Tak, jak przypuszczałem, gawęda o demokratyzacji salonu zakończyła się ostatecznym zadekretowaniem kto jest lepszy, a kto gorszy. Zanim przejdę do omawiania szczegółów kilka refleksji natury ogólnej. Oto każda hierarchia, żeby była ważna, musi dysponować jakimś charyzmatem, ten zaś bierze się z siły, siła zaś z wiary, pieniądza, dostępu do informacji niejawnych, albo z brutalnych mocy przyrodzonych. Te ostatnie dają wbrew pozorom charyzmat najsłabszy, choć zapewne najbardziej widowiskowy.
Mechanizm ten na naszym podwórku wygląda następująco – o tym co jest ważne, a co nie decydują autorytety. Dawniej nazywano tych ludzi autorytetami moralnymi, ale zostało to wyszydzone już jakiś czas temu i teraz mamy po prostu autorytety medialne. Sprawa się znacznie uprościła, bo chodzi o to, by charyzmat przekazywał ten, co go często w TV pokazują. Sprawa skąd on się wziął, kim jest i czy rzeczywiście to co mówi jest istotne zeszła na plan dalszy. Tak się jednak składa, że mamy internet, a tu wszystko wygląda inaczej. Ci ludzie, których nam pokazuje telewizja są dla nas mierzwą i dlatego poszukujemy charyzmatów prawdziwych i powszechnie ważnych, które pozwolą nam poczuć się pewniej. Jak wszyscy ludzie słabi poszukujemy ośrodków mocy, które udzielą nam choć trochę swojej siły. Taka jest człowiecza natura i tego nie zmienimy. Stąd właśnie moje głębokie przekonanie, że na świecie jest tylko kilka ważnych ośrodków mocy, a cała reszta to emanacje, złudzenia i ekspozytury niejawne.
Dla naszej tutaj gromadki ośrodek mocy podstawowej jest w Kościele, władza zaś stanowi dla nas jedynie uzupełnienie. Dlatego krytykujemy tę władzę, ale stoimy po jej stronie, bo widzimy, że ci, którzy są przeciwko niej nie mają żadnego charyzmatu. To są wszystko jak jeden farbowane lisy. Od ponad sześciu lat ten blog jest blogiem, który ludzie mu nieprzychylni określają jako pisowski, choć nie jest to prawda i wszyscy uważni czytelnicy dobrze o tym wiedzą. Tak się jednak składa, że jednym ośrodkiem mocy na naszym terenie jest Jarosław Kaczyński, z całym bagażem swoich błędów, zaniechań i niedopatrzeń. Dlaczego tak jest, nie wiem, ale przypuszczam, że Jarosław Kaczyński rozumie władzę na poziomie prostej mechaniki i jest jak maszynista w wielkiej, biało czerwonej, sunącej przez zaśnieżoną kanadyjską tundrę, lokomotywie. Jak coś się psuje przełącza różne przyciski, albo kopie po tyłku swoich pomocników. Z tego, z tych ograniczeń, biorą się jego sukcesy, ale także jego klęski. Nam tutaj pozostaje tylko mieć nadzieję, że Jarosław Kaczyński już nigdy nie uwierzy w demokrację i nie okaże się jedynie przedstawicielem jakiejś organizacji, która ma względem Polski różne ciekawe plany.
Jak pamiętacie broniliśmy Jarosława Kaczyńskiego w czasach, kiedy niewielu bardzo ludzi czyniło podobnie. Broniliśmy też jego bratanicy licząc na to, że zostanie ona politykiem. Myliliśmy się. Nie pierwszy i nie ostatni raz. Dziś kiedy władza PiS jest z każdym dniem mocniejsza za obronę Kaczyńskiego i jego rodziny zabierają się wszyscy. W warunkach blogosfery wygląda to dość zabawnie i czekam tylko, kiedy bloger Stary napisze tekst utwierdzający wszystkich w przekonaniu, że Kaczyński to polityk absolutnie wybitny.
No, ale wróćmy do tych naszych charyzmatów. Nie ma prostego przełożenia pomiędzy człowiekiem, który ma władzę autentyczną, a jego akolitami, usiłującym świecić światłem odbitym. Ten mechanizm ma jedno proste ograniczenie, jest nim ludzki strach. Przypomnijcie sobie tego pana z Kanady, tego działacza polonijnego, który prawie płakał wspominając Sakiewicza i jego zachowanie wobec Polonii. Ten biedny człowiek, po ciężkich przecież przejściach, uwierzył, że Sakiewicz to wice Kaczyński. To jak wiemy nie jest prawdą i dobrze też wiemy, że pan Sakiewicz nawet by nie próbował wejść na spotkanie z czytelnikami tego bloga.
Tak więc emanacja mocy nie jest sprawą oczywistą, a stąd wnosić można, o czym prezes zapomina, że szalenie ważną kwestią jest dobór współpracowników oraz umiejętne wykorzystanie ich zalet. Kiedy patrzmy na liderów PiS poza Kaczyńskim, tylko z największym trudem potrafimy się w nich doszukać jakichś zalet. Najlepszym przykładem jest tu Kazimierz Michał Ujazdowski. No, ale jego zostawmy, na razie rzecz jasna….
Skoro pomiędzy człowiekiem o niekwestionowanej, ale jednak ulegającej krytyce, mocy, a jego podwładnymi mamy tak złożoną relację i tak przy tym nieoczywistą, to co dopiero mówić o mocach, które hulają pomiędzy ludźmi nie mającymi w nadmiarze jakichkolwiek charyzmatów, a lansowanymi przez nich kreacjami? Tu w ogóle nie ma o czym gadać. A tak teraz właśnie wygląda salon.
Wszyscy, którzy cokolwiek wiedzą o pisaniu, zdają sobie sprawę, że lansowanie na siłę autorów prowadzi jedynie do kompromitacji tych autorów oraz tych co ich lansują. Wie to nawet Jarosław Kaczyński, którego nakłoniono swego czasu do lansowania pisarki Miklaszewskiej, autorki dwóch słabych książek. To tak nie działa. Oczywiście, jeśli ktoś jest właścicielem czegoś, może żywić co do swoich prerogatyw różne złudzenia, ale one zostaną rozwiane, bo taki jest ten świat. My zaś będziemy mogli się nad jego naturą zadumać raz jeszcze, a może nawet przy tym się uśmiechnąć. Oto bowiem zdemokratyzowano naszą blogosferę. Nie ma już lepszych blogerów czerwonych, nie ma blogerów zielonych i tych najsłabszych, amatorów, oznaczonych na niebiesko. Wszyscy jesteśmy pomalowani na żółto, jakbyśmy mieli napad żywej kur…icy, co nie jest prawdą. No może tylko w niektórych przypadkach. Zabieg ten zastosowano, w mojej ocenie, ponieważ hierarchia obowiązująca tu wcześniej została zdefasonowana i po prostu przestała się liczyć. Odpłynęli stąd tak zwani zawodowcy, bo nie mieli szans z amatorami, pozostali politycy, których nikt nie czytał i niebiescy, czyli my. Wśród tych niebieskich zaś istniał podział – na tych, których popiera administracja i całą resztę. Kiedy okazało się, że czytani są tylko niebiescy i stan ten utrzymuje się latami trzeba było zmienić wszystkim kolor, wymieszać tych protegowanych administracji z politykami, a żeby każdy już widział, kto jest lepszy a kto gorszy oznaczyć jakoś tych lepszych. Jako znak rozpoznawczy wybrano złotą koronę. Nie kłamię, sami popatrzcie. Salon zmienił się tuż przed świętem Trzech Króli. W tym samym czasie kiedy Ryszard Petru autorytet a rebours, anty-Midas, zmieniający w żółtą substancję, która nie jest złotem, wszystko czego się dotknie, dokonał kolejnej auto-kompromitacji. Salon wygląda tak, jakby się pan Ryszard w nim wprost wytarzał, a do tego symbolem jakości jest tu teraz mała, żółta korona, dodawana jako znak blogów polecanych. Przez kogo? Rozumiem, że nie przez Ryszarda Petru? Przez właścicieli zapewne. Czy oni zadają sobie trud, by czytać wszystkie teksty tych polecanych, a są to przecież ciągle ci sami ludzie, ci sami których pamiętamy z pudła w starym salonie: stary, Janina Jankowska, Rosemann, Wszołek i cała reszta tych rzekomych gwiazd. Czy Igor i Bogna Janke czytają i oceniają ich teksty przed publikacją? Nie. Jestem tego pewien, a skoro nie, to znaczy, że co innego niż jakość tekstu jest ważne przy ustalaniu kto ma być polecany, a kto nie. Co to takiego? Nie wiem, ale przypuszczam, że chodzi o jakiś rodzaj osobistej, niejawnej relacji pomiędzy właścicielami a autorami, a może także jeszcze osobami trzecimi. Teraz ważne pytanie: czy taki sposób prezentacji dodaje tym ludziom mocy, czy sprawia, że ich pozycja w sieci jest rzeczywiście mocniejsza? Oczywiście, że nie. On sprawia tylko tyle, że hierarchia salonowa traci jeszcze bardziej na znaczeniu i nie ma w ogóle „wstanu” do hierarchii z twittera czy innych portali społecznościowych. Rozumiem jednak także, że póki to wszystko się nie rozleci, nikt w moje tu wieszczenie nie uwierzy…ja zaś z uwagą będę ten proces rozkładu obserwował i relacjonował go na bieżąco. Na razie mamy salon sześciu króli, wszyscy oni, jak jeden nie są żadnymi królami i każdy to doskonale rozumie. Teraz tylko brakuje, by w ramach podnoszenia klikalności bloga założył tutaj Ryszard Petru. Co wcale nie jest takie znowu nieprawdopodobne. I to, mógłby być strzał w dziesiątkę, jeśli idzie o klikalność, bo takiej kopalni memów i cytatów nie miałby nikt, jak internet długi i szeroki. Polecam ten ruch rozwadze Państwa Janke….
Od piątku nasze książki, prócz Tarabuka, księgarni Przy Agorze i sklepu FOTO MAG dostępne będą w księgarni przy ul. Wiejskiej 14 w Warszawie, a także w antykwariacie Tradovium w Krakowie przy ul. Nuszkiewicza 3 lok.3/III. Komiksy zaś są cały czas do kupienia w sklepie przy ul przy ul. Przybyszewskiego 71 , także w Krakowie. Zostawiam Wam także link do elektronicznego indeksu naszych publikacji, który tworzy cały czas Pan Marek Natusiewicz. Wkrótce znajdą się tam nazwiska z II tomu Wspomnień Hipolita Korwin Milewskiego, który poszedł właśnie do druku. Oto link:
http://www.natusiewicz.pl/coryllus/
W ciągu dnia umieszczę jeszcze w sklepie jedną książkę z rynku. Moim zdaniem ciekawą, specjalistyczną, ale ciekawą….
Wszystkim serdecznie dziękuję za wsparcie naszego projektu komiksowego, który mam nadzieję, zostanie wydany już jesienią przyszłego roku. Będzie to wielki album poświęcony spaleniu Rzymu w roku 1527. Do tej pory udało się nam zebrać ¼ środków potrzebnych na produkcję. To wielkie osiągnięcie, szczególnie, że czas mamy przedświąteczny i ludzie mają ważniejsze wydatki niż mój komiks. Dziękuję wszystkim jeszcze raz za poświęcenie i wsparcie naszej sprawy.
Mam nadzieję, że do marca uda nam się zebrać całość. Oto numer konta
41 1140 2004 0000 3202 7656 6218
i adres pay pala gabrielmaciejewski@wp.pl
Wszystkich tradycyjnie zapraszam na stronę www.coryllus.pl
Targi Bytomskie odbędą się w przyszłym roku w pierwszy weekend czerwca, wszystkich już teraz serdecznie zapraszam
Ta korona w polecanych blogerach nie jest ze złota, a tej samej żółtej substancji co cały salon. Złoto ma ładniejszy kolor. Taki jak w komiksie Sanctum Regnum.
Jak ktoś jest matką, to nie siedzi z żydami w knajpie przez pięć godzin.
Jak ktoś jest królem, to żaden salon mu korony nie założy.
A jak ktoś siedzi z Żydami w knajpie przez godzin pięć,
To koron dla Trzech Króli ma tak ze sześć.
pod nieobecność Henry’ego
No właśnie, co się stało z Heńkiem…
W salonie mamy 57 odsłon i jesteśmy widoczni. Wygląda na to, że oni teraz postanowili mnie promować, jak już wszyscy przeszli tutaj…co za spryt..
A jedna z koron dla Belzebuba.
http://wpolityce.pl/m/polityka/322271-godny-nastepca-petru-posel-po-ma-problem-z-trzema-krolami-wedlug-myrchy-jeden-z-nich-to-belzebub-wideo
Ja pierniczę…teraz jeszcze tylko brakuje, żeby Schetyna zaczął bez gaci po osiedlu biegać i koniec, Ujazdowski wraca do PiS
Kazimierz Michał U. odszedł z PiS.
Wiem przecież, właśnie dlatego to napisałem.
Kazimierz micha u… ; tys piknie brzmi.
Tawariszcz gaspadin, chciałeś żebyśmy się logowali, ale nie widzę tej opcji
No przecież się zalogowałeś, nie? Widać cię chyba….
Moim zdaniem, salon24 został przejęty na cele ideolo szemranego towarzystwa lokalnych eurokomunistycznych szarlatanów (KOD), jako środek do wygłaszania ich bzdurnych haseł w rodzaju „chleb zjemy, a piekarnie spalimy”.
Schetyna i JK mają teraz pakt żelazny i jedyni w polskiej polityce mają znaczącą kasę. Chyba, że romansowa wyprawa Petru była przykrywką do przekazania kasy przez przyjaciół z UE. W końcu Madera to europejski raj podatkowy pełen przyjaznych i dyskretnych banków gotowych wyprać największe brudy. A Tusk do gołodupców na białym koniu na pewno się nie pofatyguje.
Uprzedziłeś mnie 😉
http://m.niezalezna.pl/91782-seria-atakow-na-radna-pis
To już jak rozumiem nie jest rasizm? Gazownia nic nie napisze?
Baltazar w grobie się przewrócił
Gazownia może bronić co najwyżej Cieleckiej, a i to tylko do momentu kiedy ta nie powie czegoś dla gazowni niestosownego.
A belzebub? 😉
No i teraz jest u ciebie nawet lepiej, jak na salonie, bo i to informacja dla wszystkich, tekst obok swojego nicka za strzałką z @xxxx i godziną, to link do komentarza, do którego się odnosimy, dla mnie bomba!
ja też nie mogę inaczej sobie wytłumaczyć tej kwarantanny ideologicznej na salonie, choć chciałbym wierzyć, że to tylko chwilowe przesunięcie balansu z treści na formę, tylko czym spowodowane ? zbyt dużym promieniowaniem elektromagnetycznym w sztabie salonu, którego chłopaki nie potrafią zneutralizować, chyba nie
kiedy poświęcisz parę zdań złodziejskiemu 500+?
Fronda kłamie o tym codziennie: http://www.fronda.pl/a/barbara-dziuk-dla-frondy-to-jasne-jak-slonce-500-poruszylo-gospodarke,84991.html
http://www.fronda.pl/a/polska-w-remoncie-srodki-dla-rodzin-z-dziecmi-wzrosna-ponad-dwukrotnie,85107.html
Aha, czyli ty po prostu chcesz stąd wylecieć…trzeba było tak od razu…
Zaraz Ci koronę dadzą, żebyś na wiarygodności stracił.
Napisz im że tylko z brylantami bierze 😉
Dziękuję za przesłane książki. Wszystkie są pięknie wydane.
Tak przy okazji, na „fesjbuku” zauważyłem dwie ciekawe akcje „społeczne”:
1) „Dzień jedzenia kebabów w geście solidarności z pracownikami barów Kebab” – przesłał go rodowity Brytyjczyk, więc centrala tej franczyzy jest pewno gdzieś w okolicach City 😉
2) „Pomoc dla ośrodka uchodźców w okolicy W-wy” organizowana „społecznie” za pieniądze płynące z Kataru
Pokaż, kogo sobie dobrałeś na najbliższych współpracowników, a powiem ci kim jesteś.
ks. Tokarzewski doskonale to opisał w swoich bezpośrednich obserwacjach i chyba na tym blogu nikt o Piłsudskim nie będzie pie…lił, że to był mąż stanu i wielki patriota polski. Sqrwiel i tyle.
Dla tych, którzy nie pokładają całej swojej nadziei w Bogu – to ta nadzieja wyrażona w zdaniu:
„Nam tutaj pozostaje tylko mieć nadzieję, że Jarosław Kaczyński już nigdy nie uwierzy w demokrację i nie okaże się jedynie przedstawicielem jakiejś organizacji, która ma względem Polski różne ciekawe plany.”
z doświadczeniem „trafności” doboru współpracowników przez JK, oraz nauką z historii o „elitach i mężach stanu” naszego kraju, przedstawioną przez ks. Tokarzewskiego powinna wzbudzić w nas głęboką potrzebę uklęknięcia i wzięcia w dłonie różańca.
„…lansowanie na siłę autorów prowadzi jedynie do kompromitacji tych autorów oraz tych co ich lansują.”
Pozdrawiam
Baaardzo mi się tu podoba. O salonie nie ma już co gadać – szybko schodzi na dno.
Co do zmiany poglądów przez pewien gatunek ludzi – ma Pan 100% racji. W święta byłam w odwiedzinach u krewnej. Wielkiej miłośnicy PZPR a póżniej SLD. Na tym tle wciąż dochodziło do rodzinnych konfliktów- włącznie z wyrzucaniem jej z mieszkania do którego przychodziła w goście. Prowokatorka a przy tym prymityw. Proszę sobie wyobrazić, że podczas trzygodzinnej wizyty! siedziałam z rozdziawioną gębą i słuchałam jej hymnów na cześć Kaczyńskiego, PiSu i działań tego rządu. Na tę całą opozycję nie powiedziała jednego dobrego słowa. Gdybym nie wiedziała, że jest gorliwą telemanką /broń Boże nie osobą wierzącą/ sama zaczęłabym się zastanawiać nad zmianą swoich opcji politycznych. Oczywiście żartuje.
🙂
Też o tym pomyśłałem. „Zobaczcie, wcale nie są tacy mocni” 😉 Śmieszne to wszystko.
Przy okazji podrzucę Wszystkim do przeczytania. Coryllusie koniecznie.
http://www.defence24.pl/521422,terrorystyczne-zagrozenie-z-niemiec-salafizm-wkracza-do-polski
Independent Trader napisał na swoim blogu, że eliminacja gotówki służy temu, by stopy procentowe były ujemne (tzn. za pieniądze w banku trzeba płacić – a innych niż w banku nie będzie), co pozwoli na szeroko rozumianą grabież, sterowanie długiem i możliwość zadłużania się państw ponad wszelką miarę.
Skala grabieży może być taka, że pomysł stałej socjalnej pensji dla każdego, bezwarunkowej może zostać wdrożony, by zapobiec buntom.
W tym kontekście pojawiające się próby wprowadzenia takiej socjalnej pensji (np. Szwajcaria) nie wyglądają na skłonność do rozdawnictwa, a testowanie przyszłego rozwiązania. Nasze 500+ powoduje, że jesteśmy w awangardzie.
Ja bym nie patrzył na 500+, jak na proste rozdawnictwo. Nawet, gdyby tak było – to lepiej tak, niż jak rozdawano „swoim” czy, co gorsza – nieswoim, przepłacając np. za inwestycje w infrastrukturę.
Biorąc pod uwagę skalę opodatkowania 500+ to selektywny zwrot podatku.
Salon tonie – a Sowiniec chyba oszalał, bo najpierw grubym słowem ocenił system komentowania – a wczoraj zapowiedział, że nie będzie komentował, dopóki poprzedni system nie zostanie przywrócony.
Czy ktoś wie, gdzie na Salonie jest Instytut Wolności?
Co do formy komentarzy (drzewko lub tak jak, jest) to uważam, że obecna forma jest lepsza. Drzewko powoduje, że pole komentarza zwęża się przy dużej (a takiej tu należy się spodziewać) ilości komentujących jeden subwątek, co utrudnia czytanie.
Jako forma komunikatora (krótkie odpowiedzi) drzewko jest lepsze – ale tu wiele (co już widać i co było dawniej) komentarzy jest dłuższych.
Wielkie podziękowania dla „techniki” i „testerów”:)
Muszę jeszcze uporządkować swoje logowania, by bezproblemowo logować się tu i u Toyah’a.
ah gdyby się udało ustalić kto jest autorem zdjęcia Petru i Schmidt, czy są kolejne już z czasu po wylądowaniu i zalogowaniu w hotelu? W samolocie przypadkowy turysta pstryknął? czy np. Grzegorz „zniszczę cię” Schetyna maczał w tym palce? W sumie wyjątkowo lokalna sprawa a odbiła się echem w zagranicznych ośrodkach propagit, oczywiście trzeba uwzględnić możliwość, że nadarzyła im się okazja do napisana o urlopie „w czasie gdy w Polsce poważny kryzys”, ale to chyba trochę mało. Przez to echo właśnie wątpię czy to nasi i czy przypadek, zupełnie jakby poszło zlecenie. Mój typ: Niemcy czyszczą przedpole na powrót złotego (ryżego) króla partii pruskiej?
A po co?
Nie można zrobić, myślę, tych ujemnych stóp, bo wtedy coś innego stanie się natychmiast środkiem płatniczym. Cokolwiek to będzie stanie się kłopotem dla banków…
Próba komentarza
Szabad coś tam już wyleciał…
Metamorfozy współpracowników; to jest pole do badań źródeł i przebiegu
Jeśli chodzi o memy i złote myśli pana posła Rubikonia, oto coś z ostatnich tygodni:
Nieszczęśnik nie potrafił poprawnie wymówić trudnego słowa „dezubekizacyjna”. Wyszło mu coś innego. Po Rubikoniu, Sześciu Królach, dwunastym miesiącu ciąży czy stu trzydziestu krajach świata pan poseł jest w stanie wymyślić coś nowego, zaskakującego i zabawnego. Co za inwencja:-).
Odnośnik raz jeszcze: https://www.youtube.com/watch?v=KedbGpBZgAs
W Japonii od dłuższego czasu są ujemne a mimo to ludzie trzymają pieniądze w bankach dopłacając co miesiąc do oszczędności..
Ale to inna mentalność i nie można tego przykładać do naszej cywilizacji.
Najnowsze ustalenia religioznawców z .Nowoczesnej podają, że było tylko czterech króli: Kacper, Melchior, Baltazar i Belzebub. Trudno się, jak na razie, do tego jakoś ustosunkować. Trzeba nieco ochłonąć.
No właśnie chyba powiedziała hehe
http://www.fakt.pl/kobieta/plotki/cielecka-tlumaczy-sie-z-zydowskiego-dziecka-w-tramwaju/z7mmt8g
Już się tłumaczy, ale coś ostatnio słabo chodzi ta cała maszyna, co i rusz trybiki wyskakują.
Myślę, że przedmówca miał na myśli USD, euro albo CHF a to nie są wieczne waluty. Azja czeka i się przygląda ….
http://m.niezalezna.pl/91793-i-nie-udalo-sie-ukryc-gdzie-schetyna-byl-podczas-protestu-w-austrii-na-nartach
To jest ciekawy temat. Też oglądałem wystąpienia tego blogera Independent Trader. Faktem jest, że w teraz Europejski Bank Centralny, Bank Centralny Japonii, Narodowy Bank Szwajcarii oraz szwedzki Riksbank utrzymują stopy procentowe poniżej zera. Efekt jest taki, że jak ktoś kupuje ich obligacje, to przy ich „odsprzedaniu” nie dostaje zysku, tylko musi dopłacić. Ponoć już 40% obligacji rządowych w Europie ma ujemne oprocentowanie.
Może faktycznie ludzie by znaleźli wtedy inny środek płatniczy. A może społeczeństwa np. w Europie zachodniej są już tak ogłupione i zniewolone, że tego nie zrobią? Tylko będą się cieszyć, że mogą wszędzie płacić wygodnie kartą (bo gotówki prawie nie będzie). A potem pyk i nagle jednorazowy podatek nadzwyczajny od środków na koncie 10%. Albo w ogóle brak dostępności, oczywiście z powodów równie nadzwyczajnych. Pełna kontrola i zero anonimowości.
Tak przy okazji tematu – właśnie dostałem informację od mojego księgowego, że od stycznia 2017 w Polsce za faktury można płacić gotówką tylko do 15 tys zł. Faktury na kwoty wyższe muszą być płacone przelewem, inaczej nie będą mogły być wliczone jako koszt uzystkania przychodu. I to są już fakty, to się dzieje.
bedzie mozna placic gotowka, tylko trzeba bedzie wystawiac 10 faktur z czesciowa zaplata. Ten kto wymyslil ten przepis to duren.
Krewna telemanka lubi Ogórkową.
Z salonem 24 prosta sprawa. Wajchowy uznał, że trzeba zamknąć – zlikwidować niezależne forum informacji bez względu na koszty i rachunek ekonomiczny. A Państwo Janke kupią sobie kolejny wypasiony dom i będą spełnieni. Trzeba tylko propagandowo tę hucpę jakoś przykryć kulawymi tłumaczeniami. Zdziwią się tylko jak szybko rozmienią się na drobne i znikną wchłonięci przez FC (wrogie przejęcie). Tak znikną jak mikra NaszaKlasa. Gratuluje Gospodarzowi potwierdzenia jego sukcesu co widać po liczbie komentujących.
Po Wałęsie, każdego idiotę można próbować nam wepchnąć. Ten jest Nowoczesny.
Poczet podobnych ichmościów sięga o wiele dalej w przeszłość. W czasach powszechnego jeszcze dostępu do sieci elektronicznej postacie takie zużywają się szybciej, niż zużywały się w czasach prezydentury Bolka, a co dopiero na przykład za drugiejerpe. Gdy Bolek był prężydętem, nie było memów, dlatego ten kapuś niemal wygrał wybory w 1995 roku.
Znalazłem jakiś dziwny blog, całkowicie anonimowy. Facet sadzi tam długie, solidne teksty pokazujące jak działa gospodarka, czym jest socjalizm, itd. Dużo o historii przemysłu. Masa praktycznie nigdzie więcej nie spotykanych informacji. Przypomina artykuły z Nawigatora, a nawet chwilami bywa lepsze. Ciekawy jest kawałek demaskujący wciskany kit o roli węgla i metodach wyrobu stali w średniowieczu. Próbowałem się dowiedzieć kto tak cichcem rzuca perły nie dbając o sławę, ale nikt nie wie. Brak nawet nicka.
Czyli w zasadzie jest kim pracować. Tylko ta tajemniczość autora jest niepokojąca.
A tu próba dziennikarstwa śledczego. Jednak jesteśmy lepsi
http://pl.blastingnews.com/felietony/2017/01/zabojstwo-w-elku-czy-zostalo-sprowokowane-przez-sluzby-agenturalne-001370829.html
Nawet jednym słowem o niej nie wspomniała.
Może daj jakiś link? Wiesz, jak kto pisze podobne treści do nawigatora, a uważa za stosowne się ukrywać, to może po prostu przepisuje i trochę zmienia, bo też chce, żeby klikano w jego blog. To jest emocjonalny standard dla pewnego rodzaju ludzi. Inaczej nie potrafią.
To zdjęcie jest zrobione od „przodu z boku”. Raczej ukrytym aparatem, bo parka czuje się swobodnie. A światło zza okna, daje taki romantyczny look, że podejrzewam, iż efekt mógł zostać podkręcony photoshopem. Uwaga widza skupiona jest tylko na tej parze. Jak to dawniej mawiano, lelucha ktoś im strzelił. (Cloude Leluche, lubiany przeze mnie scenarzysta, reżyser i operator w jednem).
To chyba o to chodzi Clorowi.
https://zarobmy.se
Z moich spostrzeżeń wynika, że nie ma już w państwach ważnych i tych mniej ważnych służb narodowych. One wszystkie stały się ponadnarodowe i mają jednego zarządzającego. Dlatego taka koordynacja działań w ramach zarządzanych akcji. Czy ta ilość prowokacji w ostatnich dniach na terenie Polski o tym nie świadczy? A te prowokacyjne zbrodnie w różnych miastach i państwach Europy to tylko przypadek?
Niech końcu zaczną liczyć swoich Sruli. Paluszkow im zabraknie.
Próba komentarza. Pytałam już u Toyaha – czy coś wiadomo o Panterze? Otworzy może własny blog?
Banki mają teraz tylko jeden problem… Jak zutylizować (to się nazywa fachowo „odpis”) złe kredyty, bo to jest główny powód spadku zaufania poważnych klientów do banków. Ujemne stopy procentowe wychodzą im na przeciw tak jak wszelkie programy rozdawnictwa ze wspólnego wora – bo to nie ich wina ani inicjatywa 🙂 Oni chcą tylko móc dalej sprzedawać kredyt.
Ilustracja w poniższym linku:
„Salon sześciu koronowanych demonów promowanych przez Mammona”
l
No tak, z tym to raczej nie możemy się równać, nie sądzę, żeby był to jeden człowiek….
Oczywiście – prowokacja to stały element gry służb. Przypuszczam, że banki oraz międzynarodowe korporacje mają lepsze przełożenie na służby jak państwa narodowe. A ludzi skłócić najlepiej na tle religijnym i ideologicznym. Ten numer wychodzi zawsze.
Dziś KOD organizuje w Ełku w katolickie święto Trzech Króli marsz solidarności z muzułmanami. Czekają na zadymę.
12 stycznia przybywa do polski amerykańska brygada pancerna. Do Żagania i Drawska Pomorskiego. Czy są tam kebabownie?
Pewnie chodzi o zarobmy.se… Już to tutaj było. Dla ciekawskich link
https://zarobmy.se/wpis/dygresja-o-zelazie/
Właśnie o to chodzi, że ten kto analizuje wydarzenia polityczne przez pryzmat interesów państwowych szybko zbłądzi. Takim samym błędem jest traktowanie jako instancji ostatecznej jakichś struktur ponadpaństwowych czy ponadnarodowych w znaczeniu a-narodowych. Internacjonalizm to po prostu ideologia która premiuje ten naród który najgłośniej do ponadnarodowości nawołuje. Kryteriami najwięcej wyjaśniającym były, są i będą kryteria etniczne i religijne.
Te dziwne i ciekawe teksty anonima są tu:
https://zarobmy.se/wpis/ustroj/
Na początku strony dobry artykuł o Systemie, po prawej u góry spis treści. Tam jest „Dygresja o żelazie”, w treści formie podobna do Nawigatora.
Nie musiała, wie że wypada już diametralnie zmienić zdanie. A zresztą kto wie, może ją po prostu oświęcilo.
Ale prawdę mówiąc nie tylko Magda Ogórek wygłasza teraz opinie odwrotne niż wcześniej, nawet takie zagryziaki jak Andrzej Stankiewicz, też często w swoich opiniach wspierają PiS. Niemniej jednak warto zauważyć, że dwa dni temu pojawiła się zajawka: „Jeśli wybory odbędą się teraz, lewica znowu znajdzie się w Sejmie”. I to może być przyczyną że się tak pochowali różni Kwaśniewscy i inni. To aktualne towarzycho sejmowe ludziom obrzydnie, a lewica ma wjechać na białym rubikoniu.
Mówiła, że ma „zakonserwowany”.
Cyt: „Zarobmy.se to portal dla osób chcących zacząć biznes oparty o umiejętności praktyczne – rzemiosło i wytwórczość.”
Z treści i komentarzy wynika, że chodzi o inwestowanie kapitałowe i spekulację. Jest też mowa o jakimś korelatorze.
To wygląda na wersję premium maili, jakie dostaję – że mam sobie zainstalować niemiecki program, co pozwoli bez wysiłku zarobić kilka tysięcy EUR miesięcznie.
Tzn. mówimy klientowi, że najlepszy jest własny choćby nie za duży biznes ale potrzeba na niego pieniędzy, których póki co nie masz za wiele – ale jak nam dasz, co masz, to my to pomnożymy i będziesz miał.
W rzeczywistości ogólna zasada rynków finansowych jest taka, że zwykli obywatele maja być dostarczycielami kapitału. Stosując metody analityczne można zarobić trochę, czasem, a zazwyczaj dużo stracić. Dlatego „specjaliści” z tego rynku wolą od samodzielnego inwestowania brać pieniądze za doradzanie innym – by to oni ponosili ryzyko.
Tu wydaje się podobnie – ideowa otoczka służy pozyskaniu kapitału – przekonaniu jego dostawców, że posiedli wiedzę tajemną, niedostępną dla innych.
Prawdziwe pieniądze można zarobić na inside tradingu – tj. gdy się samemu ustala zasady gry lub ma dostęp do informacji niejawnych czy niepublicznych.
Można też – i to jest częsty przypadek zarobić na ryzyku niesymetrycznym – tj. doradzający partycypuje w ewentualnych zyskach, ale nigdy w stratach. Zarabia zawsze.
Nawet, gdy ktoś ma wiedzę o jakiejś branży, pozornie regulowanej tylko przez rynek – to jedna decyzja polityczna może ten rynek zdemolować lub zawiesić na lata i po zyskach.
Sorry za offtopic.
Gęstość i gradient demaskacji znacząco wzrósł w ostatnich dniach
Tak to wygląda na szerszą akcję polityczną, a tubylcy mają się podniecać obyczajówka, która na dobrą sprawę na dłuższą metę nie robi wrażenia, bo trwający w wierności małżeńskiej są teraz w mniejszości. A głupi Rysiu ma pewnie jakieś zalety, skoro laska się w niego wpatruje psim wzrokiem.
I jeszcze raz, może to też jest sygnał dla Rysia pysia i jego właścicieli: Wiemy po co tam jechałeś.
Wskazuje to też na jakość tych demaskacji…
A ja sądziłam, że to finanse i możliwości kreowania pieniądza. Zaś kryteria etniczne lub religijne są tylko wspomagające…No cóż, ja tylko prosta kobieta jestem.
Do notki dwa obrazki Andrzeja Krauze
autorytet
http://z2.frix.pl/frix201/0ff91a7e0007cb8f4d0bc36d/A.Krauze_autorytet.jpg
i ciężar chwały
https://odyssynlaertesa.files.wordpress.com/2014/04/komu-order-andrzej-krauze.jpg
Stanie się jak najbardziej, drogi Gospodarzu, zgoda, ale moim zdaniem nie będzie to (= przejście na inny formę regulacji płatności w skali masowej, a nie lokalnie) łatwe, o ile w ogóle możliwe: żeby jakiś środek płatniczy mógł na dużą skalę (bo w obrębie osiedla albo ulicy to choćby i paczkami papierosów można się posługiwać) zastąpić gotówkę, czyli tak naprawdę pieniądz papierowy mający pokrycie wyłącznie w obietnicach rządu, muszą być spełnione trzy warunki:
1. trwałość (w sensie fizyczno-mechanicznym, że tak powiem – czyli np złoto wygrywa ze srebrem, bo jest trwalsze)
2. powszechna w miarę akceptowalność
3. podzielność
no i może czwarty – prywatność (tzn nie każdy ma ochotę, żeby mu bank i skarbówka zaglądały do każdej wydanej złotówki). I teraz nasuwa się pytanie: jeśli nie gotówka (która na dzień dzisiejszy spełnia wszystkie 4 kryteria), to co?
Złoto ma za sobą dłuuugą historię (czyli pkt2), jest trwałe fizycznie (czyli pkt1), podzielność i prywatność transakcji nie są jakimś wielkim problemem. Rzecz w manipulacji ceną: na rynkach jest w obrocie ogromna ilość 'papierowego’ złota (czyli kontraktów mających pokrycie w fizycznym kruszcu), a kim są najwięksi gracze na tych rynkach? Banki z londyńskiego City i z Wall Street.
Kryptowaluty? Pkt 1 tak sobie (cyberbiezpeczeństwo to problem – vide casus Mt Gox), z akceptowalnością też tak sobie (jednak trzeba chwilę się wczytać żeby zrozumieć jak to działa), pkt 3 oczywiście, 4 w miarę (postawienie Tora to nie jest wyzwanie). Problemy są (np z bitcoinem) dwa: straszliwe wahania ceny (30pct z tygodnia na tydzień) i obecność w tymże biznesie coraz wiekszej ilości banków (i, co jeszcze gorsze, banków centralnych), które same wchodzą na rynek – czyli nawet używając kryptowalut, dalej możemy być zdani na łaskę tych samych ludzi, którzy fundują nam ujemne oprocentowanie – na poziom klientów indywidualnych zeszło już w Niemczech (Gmund am Tegernsee) i Wielkiej Brytanii (RBS, oczywiście).
Reasumując, nie jestem szczególnie optymistyczny jeśli chodzi o przyszłość.
Tak właśnie! Wczoraj, kiedy emocje publisi rozpalalo kilkadziesiąt tysięcy pieniędzy zajumanych KODowi przez Kijowskiego, medialni komentatorzy denerwowali się, że wykreowano tylko jedną rozpoznawalną postać KOD-u i jest nią Kijowski. „W 80 roku to jak się komuś nie spodobał Wałęsa to był jeszcze Gwiazda,” …. i wyliczyli jeszcze paru. Otóż to! Solidarność była przygotowywana latami, a nie miesiącami. Tam nie bylo improwizacji.
Przy niezerowej dywergencji.
Muszelki.
Z tego co wywnioskowałem z rozmowy z autorem tego portalu to on dąży/ma zamiar stworzyć własny „kolerator” bazujący na takich samych zasadach jak system (rój) który demaskuje… Tzn. opisuje bardzo dokładnie ten mechanizm (i tu trudno się z jego analizą nie zgodzić), ale cel w jakim to robi jest przynajmniej dla mnie „kontrowersyjny”… Czytam z ciekawości
Trwałość w transporcie może być drobnym problemem 🙂
Ogórek, ogórek, ogórek czerwony ma garniturek…
To im dzisiaj d… zmarznie.
ale napaćkane na tym salonie, to chyba ma być kolejny wp/onet/interia – blogerów użyto tylko to promocji i reklamodawcy przyszli będą dostawać raport z kliknięć, gdzie większość będzie dzięki blogom.
Poznaję to po piśmie obrazkowym, to znak, że ma być masówka. To się skończy tak, że za rok będzie Pan musiał ich zastąpić.
Jeszcze jedna poprawka do komentarzy: po najechaniu myszą na link do komentarza, którego dotyczy dany komentarz pojawia się okienko z treścią komentowanego komentarza…
Nie wiem, czy to jasne. W razie czego ktoś to ładniej opisze.
Jeszcze małe pytanie mam.
Czy jest konieczność rejestracji na tym gravatarze, żeby pojawiał się avatar? Na toyah.pl wystarczy, że używam swojego konta na gmailu, żeby pojawił się avatar przy moim komentarzu.
Hm… jakoś dziwnie to działa, bo dopiero po drugim najechaniu myszą.
Co by z tym zrobić?
Powiedzmy, że tak właśnie maiło być.
A tak w ogóle to okienko to bomba, już chyba bardziej ulepszyć systemu komentowania się nie da.
Ciężar chwały mi się szczególnie podoba. Ja za przykładem swojej mamy, której przez całą karierę zawodową udało się nie przyjąć, pomimo ofert, żadnego odznaczenia, także się ukrywam w tylnych rzędach. Obejdzie się.
Pomijam nawet groteskowość procesu odznaczania. Chociaż dla mnie i to ma znaczenie.
To dobrze, przy przewijaniu strony, jak przypadkiem najedzie się na link, nie będzie się wyświetlało bez potrzeby.
Czyli „na początku był” bank? Mylenie narzędzia z rzemieślnikiem czy dalej jego dziełem to błąd powszechny, ale nie powinno stać na przeszkodzie w zdobywaniu wiedzy.
Vejito! Rok? W trzy dni i patrz jakie zmiany!
Mr.White dzięki, ale nie siadaj na laurach, na pewno jeszcze coś dobrego wymyślisz.
No i te biznesplany…
A jak ktoś ma myszkę w palcu, znaczy na tablecie?
To jest próba zagospodarowania idei wolności i antysystemowości bez charyzmatów (bez Dekalogu). Taki ekonomiczny doktor Rieux z Dżumy.
Mistrz! Dobre te pop-upy!
Panu autorowi bloga zarobmy.se brakuje rzeczy najważniejszej: źródła wiary, bo wszystko to, co on opisuje, bierze się z wiary.
Nie wyjaśnia pan autor, czemu w Rzeczypospolitej Polskiej przed rozbiorami nie było koncentracji kapitału. A nie było dlatego, że RON funkcjonowała jako ośrodek misyjny. Państwo misyjne nie koncentruje kapitału, bo ten pozostaje rozproszony. Państwo misyjne ewangelizuje.
To Cesarstwo Rzymskie gromadzi kapitał, za pomocą którego podbija świat. Na naszych oczach rozpada się obecna leberalna struktura Cesarstwa Rzymskiego, podzielona na wiele królestw. W momencie gdy rozpad się zakończy i ostateczny podział będzie wydawał się trwały, Cesarstwo na powrót się zjednoczy. Tak wynika z Janowej Księgi Objawienia.
Po co kombinowac z wieloma fakturami – na to sa osobne przepisy ze skarbowka moze sie przyczepic to raz a dwa prowadzi to do problemow prawa handlowego jesli bedzie jakis konflikt odnnosnie towaru czy uslugi np reklamacja badz zwrot. Zamiast tego mozna wystawiac weksle i te weksle odrazu odkupywac za gotowke – jest to w pelni legalne 😀
domena .se (szwedzka) załatwia temat u podstaw.
W tablecie raczej żadnego pożytku z tego nie będzie. Wprawdzie miałem kiedyś w samsungu funkcję „air view”, która powodowała wyświetlenie informacji nad którą umieściło się palec, ale obawiam się, że nawet to by w tym przypadku nie zadziałało. Jeśli chcemy wiedzieć, czego dotyczy czytany na tablecie komentarz zostaje stary (czyli w wersji sprzed godziny) sposób: klikając link przenieść się do komentarza, zapoznać się z nim i potem kliknąć na tablecie „back”, „powrót”, czyli ten klawisz, który w samsungach jest na prawo od klawisza menu, a w pozostałych na lewo.
jest pan mr.doskonały
ps
kliknięcie na ,name, wyrzuca na gugla.
ciekawe!
tak działa przy Mr.White
Panie White, a ten ” Mr.White” to od tego gościa co był mistrzem chemicznego gotowania?
Użytkownicy zarejestrowani na coryllus.pl mogą podać url swojej strony. Kliknięcie w komentarzu coryllusa przenosi do http://www.coryllus.pl. Ja do celów testowych wpisałem tam google.
Mr.White to taka postać z filmu Tarantino „Wściekłe psy”. Chyba zmienię sobie avatar na jego twarz, bo już kolejna osoba o to pyta.
Sam poświęć parę słów różnym złodziejskim sprawkom, ok? Może autostrady 3xdroższe niż w górach Austrii? A może kasa z Warszawy na fundacje lewackie? A może dofinansowanie teatrów ze stosunkami seksualnymi? A może … Zresztą, co ja zaCiebie będe research robił!
Daj spokój. Szwajcarzy odrzucili w referendum pomysł zw stałym gwarantowanym dochodem.
Odrzucili chyba w 75%!
Za to eksperyment ten wprowadza chyba Skandynawia – w sla;i 2000 ludzi na razie, zdaje się, że tu o tym słyszałem: http://agentomasz.pl/audycje/bezwarunkowabieda
Ze dwa lata temu chyba Niemcy sprzedawali swoje obligacje na ujemnym procencie.
Czyli – kupuj, bo te trochę co stracisz to i tak lepiej, niż trzymać gotówkę (i tracić – na inflacji pewnie)
Przy rejestracji wymagają adresu e-mail, a potem dodane tam obrazki wiązane są za pomocą tego adresu z podobizną jego właściciela.
Pan Antoni chyba przekonał nas już na stałe, że nie warto rozmawiać o dostępie do broni i w ogóle te wszystkie mrzonki o szerszym dostępie do broni są rozsiane przez lobby zbrojeniowe, w gruncie rzeczy nic się nie zmienia, nadal pozostaje nam liczyć na siebie
http://trybun.org.pl/2017/01/06/w-programie-jana-pospieszalskiego-warto-rozmawiac-antoni-macierewicz-o-dostepie-do-broni-palnej/
Lejba Fogelmann Industry???
Ta twarz jest ładniejsza. Niech pytają, kto pyta nie błądzi.
A gdzie się rejestruje na corylus.pl ? Wpuszcza każdego bez rejestracji.
Pozdrawiam kolegę z „branży”
Absolutna bĄba! Z tym Belzebubem, znaczy. Skąd się takie okazy biorą???
Bo to nie jest żółty, a ugier. Ugier złoty/żółty – w malarstwie. Się nazywa ta farba.
A mnie dziś na salonie urzekło takie coś.
http://janmak.salon24.pl/744230,moj-wymarzony-salon
Obserwatorium logiczne się to nazywa i chyba już wiem dlaczego…
Logiki trzeba szukać przy pomocy teleskopu.
Rejestracja na coryllus.pl jest wyłączona. W tej chwili jest tylko dwóch użytkowników: Gabriel i ja.
Może kiedyś to się zmieni, bo wiele zmian przed nami.
Pozdrawiam równie serdecznie.
Nie można było, gdy dolar oparty był o parytet złota. Teraz po prostu rozszerzy się dziedzina w ocenianiu opłacalności inwestycji. Ujemne stopy procentowe mają przeciwdziałać deflacji. Bo wszystkie waluty podążą tą drogą. Chyba, że wykreowana zostanie nowa waluta oparta np o złoto czy inne kruszce ? Ale ktoś to złoto w forcie Knox będzie musiał mieć 🙂
To dlaczego niektórzy się od razu pojawiają na blogu a komentarze innych czekają na akceptację?
Stamtąd skąd Belzebub chyba.
” Trammer – niekumata blogerska tłuszcza (i niekompetentna)”:
„Po reformie smutek i osamotnienie w S24. Byliśmy wspólnotą, z jednymi wspólnotą życzliwości, z innymi – wspólnotą kłótni i złości na siebie, ale byliśmy wspólnotą. Zawsze wiedziałem, gdzie kogoś znajdę, gdzie znajdę…”.
Tabloidyzacja, czy kolorystyka to jedno – ale to, czego nie widać, a co zauważył np. orjan – to fakt, że nie ma dostępu do komentarzy archiwalnych – własnych i cudzych.
O ile własne zdążyłem skopiować, w postaci takiej jak na poprzednim salonie czyli html – o tyle nie można już poprosić o czyjąś „teczkę” i sprawdzić po komentarzach, kto zacz.
Tzn. można to zrobić na piechotę, wchodząc w różne stare notki i grzebiąc.
Kto więc nie zna who’s who – to ani nie pozna, bez przewodnika, ani tej wiedzy nie nadrobi.
I to jest jedna z generalnych funkcji – dezintegracja społeczności.
Czyli – po przeprowadzce do nowego lokum nie ma dostępu do „biblioteki”, każdy ma własna celę, do której może wejść każdy kiedy chce i z czym chce, nie ma pokoi, w których można organizować spotkania towarzyskie w ograniczonym gronie i nie wiadomo, kto z kim się zna.
Biedny Jerzy….
Normalny kibuc.