mar 182022
 

Kiedy jakiś mędrzec mówi – stara Europa – i przybiera tę charakterystyczną pozę, która zabrania wątpić, że on właśnie sercem i duszą do niej należy, ma na myśli wyłącznie Francję i Niemcy. Wielka Brytania sama dziś rozwiązała problem Europy i jej do niej przynależności. Italii polski ekspert od spraw europejskich nie traktuje serio, a inne kraje po prostu nie istnieją są jakimś marginesem.

Nowa Europa zaś to byłe demoludy, które – jak powiedział kiedyś prezydent Francji zwany gdzieniegdzie Czyrakiem – tracą okazję by siedzieć cicho. Wszystkie te kraje znajdują się w organizacji samopomocowej, zwanej UE, nikt jednak nie zauważył, że ich interesy zaczynają być coraz bardziej rozbieżne. Jak sobie wyobrażała Unię stara Europa? Dobrze to widać dziś, kiedy toczy się wojna na Ukrainie. Otóż Niemcom wydawało się, że nowa Europa, to po prostu przejęcie dawnych ziem wasalnych Moskwy i podporządkowanie ich Berlinowi, w sojuszu z tą Moskwą. Paryż byłby centrum takiej Unii, a cała Francja jej ziemią obiecaną. I to wszystko pielęgnowano w chorych głowach polityków, nie rozumiejąc, że ani w Niemczech, ani we Francji nie ma dziś nic atrakcyjnego. To co tam się dzieje zaś, można nazwać przeżeraniem aktywów zgromadzonych jeszcze w XIX wieku. Tak właśnie, albowiem wiek XX to dwie wielkie wojny, które zdecydowały o obecności militarnej Amerykanów w Europie. To zaś wcale się starej Europie nie podoba, albowiem chce ona być samodzielna. Gotowa jest nawet – mam tu na myśli Francuzów – przyjąć islam i oswoić go w ramach porządku republikańskiego, byle tylko tę mityczną samodzielność odzyskać. Stara Europa chce porządku XIX wiecznego, który trwał do roku 1914, z wielką pożyczką rosyjską, ale bez napięć w stosunkach między Francją a Niemcami no i z wyeliminowaniem Wielkiej Brytanii. To jest marzenie idioty, o czym wielokrotnie pisałem i trwać ono może tylko do momentu, w którym GB wzmocni się na tyle, by wysunąć roszczenia wobec starej Europy.

Nowa Europa nie chce nawet słyszeć o porządku XIX wiecznym i w ogóle go nie rozumie. W Polsce wielu ludzi żyje co prawda sentymentem związanym ze środowiskiem ziemiańskim, ale jest to jedna z wielu poetyk, którymi Polacy się karmią. Nic więcej. Dla Czechów wiek XIX to katastrofa. Może mogliby to zaakceptować Węgrzy, ale właściwie tylko oni. Pribałtyka ma swoja szansę dzisiaj, podobnie jak Słowacja i nikt normalny tam, na żadne propozycje starej Europy dotyczące grubego podziału kompetencji i hegemonię dwóch krajów, nie ma się zamiaru godzić. Poza tym USA są stale obecne w Europie i przez to pomysły Starej Europy wobec nowej są obarczone nie tylko ryzykiem, ale noszą znamiona obłąkania i zbrodni. Co dokładnie widzimy dziś, kiedy jedno z państw aspirujących do Unii, które na pewno nie zgodzi się na żadne XIX wieczne formuły zostało zaatakowane przez nafutrowane pieniędzmi starej Europy imperium. Owo imperium stworzyło wokół siebie wygodną dla Niemiec i Francji iluzję, która okazała się być normalnym, bazarowym kantem.  Tego Francja i Niemcy nie brały pod uwagę, albowiem tamtejsi politycy nie rozumieją niczego na wschodzie i nie czytają żadnych kodów kulturowych, nawet własnych. Rozumieją tylko komunikat – jest kasa, nie ma kasy. To wszystko. Wierzą ponadto nadal w Rosję i w jej zasoby. Być może mają rację, za wcześnie by o tym orzekać, ale jedno jest pewne – Nowa Europa – nie ma wyjścia. Maski spadły i mowy już być nie może o powrocie do mrzonek sprzed wojny. Nikt tu na żadną hegemonię Niemiec się nie zgodzi. Niemcy mogą więc, albo ustąpić, albo na oczach wszystkich zacząć się zbroić z zamiarem zaatakowania Czech i Polski. Innej drogi nie ma. Na razie na pewno nie wybiorą tej drugiej drogi. Nie za tego kanclerza i pewnie nie za następnego. Mogą jednak otwarcie i po cichu wspierać Rosje, jeśli konflikt nabierze charakteru globalnego. Nie popadajmy jednak w obłęd jak niektórzy i nie wróżmy z fusów doszukując się tam pivota na sworzniu globalnym. Na razie stara Europa popadła w stupor. To jednak co mówi kanclerz wskazuje, że nie poprze nigdy aspiracji nowej Europy i trzeba ją będzie zmusić do uległości. Stara Europa bowiem nie ma i nie wypracuje szybko innego planu na siebie i kontynent, jak tylko plan współpracy z Rosją. Dla nowej Europy zaś istnienie Rosji w takim kształcie jak dotychczas, to śmierć. Sprawy są więc dość oczywiste. I teraz przechodzimy do sedna. Ktoś zacytował wczoraj na twitterze wypowiedź jednego z hiszpańskich polityków, ten zaś rzekł, że Hiszpania mogłaby zaspokoić 1/3 zapotrzebowania na gaz w Europie, korzystając ze złóż algierskich. Nie czyni tego jednak, albowiem Francja blokuje ten gaz. Łał! To jest moim zdaniem wiadomość niezwykła. Skoro tak, to czy nie można tego gazu wpuścić do serca Europy przez Italię i Słowenię? Od razu też moglibyśmy sobie przypomnieć, że istnieje jeszcze starsza od XIX wiecznej wizja Europy, w której Niemcy były rozbite, a Francja dopiero aspirowała do swojej potęgi, którą osiągnęła w ścisłej współpracy z Turcją. Nie będę tu używał dziś zbyt wielu historycznych analogii, albowiem wiele osób rozumie je dosłownie, w skali jeden do jeden, w przełożeniu lustrzanym na dzisiejsze warunki. No i potem maja do mnie pretensje, że ja dziś nie dostrzegam obecności Kompanii Moskiewskiej na Ukrainie, a są tam przecież brytyjscy doradcy.

Obok starej i nowej Europy istnieje jeszcze Europa najstarsza, której najważniejszym elementem jest Hiszpania. Jest to kraj nie zapraszany do grupy G7, kraj z potężną historią, wielką tradycją, kraj, który przegrał wiele kampanii promocyjnych i choć zarabia na turystyce, to pewnie wszyscy tam zdają sobie sprawę, że wiecznie trwać to nie będzie. Czy w nowej Europie ktoś już pomyślał o Hiszpanii? Nie mówię, że na Ukrainie, ale w Polsce? Nie przypuszczam, choć wiele się tu pisało o dawniejszych uwikłaniach polityki kastylijskiej i aragońskiej na wschodzie. Mimo deklaracji hiszpańskiego polityka dotyczącej 1/3 zapotrzebowania na gaz, nikt nie traktuje Hiszpanii serio. Zapewne przez to, by nie zostać posądzonym o brak realizmu politycznego. Żyjemy bowiem w kraju, w którym nie rządzą wcale dwie trumny, jak napisał kiedyś Mackiewicz. W publicystyce politycznej rządzi tenże Mackiewicz właśnie, autor kilku dawno już zwietrzałych bon motów, ciągle dziś powtarzanych przez niedoważonych publicystów w typie Zychowicza. Ten o sojuszach realnych i egzotycznych jest chyba powtarzany najczęściej. Trzeba powiedzieć wprost, że Mackiewicz to stary, uwikłany w niepiękne rzeczy bałwan, a jego pisma nie nadają się dziś do niczego. Każdy zaś kto je cytuje wystawia sobie jak najgorsze świadectwo. Realizm polityczny nie polega z jednej strony na przeskalowaniu ambicji w oparciu o największe i najsilniejsze państwo na świecie, nie polega też na kunktatorstwie politycznym i oglądaniu się na bliska zagranicę, ale na szukaniu rozwiązań realnych. Te zaś jest niesłychanie łatwo zdefiniować.

Polityka realna to polityka prowadzona zgodnie z wyzwaniami technologicznymi gwarantującymi bezpieczeństwo.

Czy rura z algierskim gazem podnosi bezpieczeństwo nowej Europy? Niech się wypowiedzą fachowcy, ja jako laik jestem na tak.

Czym jest polityka nierealna w takim razie? To są wszystkie te zagadnienia, które eliminują technologie z politycznych rozważań.

Zamiast niej wstawiają tam kulturę prawną, tradycję polityczną, piśmiennictwo i publicystkę, folklor i dekoracje. Cały Korwin jest jedną polityczną fantasmagorią i operetą sprzedawaną w pakietach łatwych do strawienia, czego – ze względu na różne rodzaje zaczadzeń jakim ulegliśmy w przeszłości – nie rozumie w Polsce wchodząca w życie młodzież. No, ale na szczęście nowa Europa to nie tylko Polska. Ktoś w końcu dostrzeże propozycje Hiszpanów. Może będzie to Ukraina? Kto to dziś może wiedzieć…

 

Przypominam o promocji

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/relacja-o-panstwie-polonia-i-prowincjach-polaczonych-z-ta-korona-john-peyton-jr/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/wielki-zywoplot-indyjski/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/zle-czasy-pamietnik-stanislawa-karpinskiego-z-lat-1924-1943/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/zydowscy-fechmistrze/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/gimnazjum-i-liceum-wolynskie-w-krzemiencu-w-systemie-oswiaty-wilenskiego-okregu-naukowego-w-latach-1805-1833/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/swiety-ludwik-jacques-le-goff/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/basn-jak-niedzwiedz-socjalizm-i-smierc-tom-iii/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/sacco-di-roma/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/basn-jak-niedzwiedz-socjalizm-i-smierc-tom-ii/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/basn-jak-niedzwiedz-socjalizm-i-smierc-tom-i/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/jak-nakrecic-bombe/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/pajaki-czarne-bloto/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/sebastian-polonus-mistrz-z-abruzzo/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/czerwiec-polski/

 

 

  37 komentarzy do “Wojna nowej, starej i najstarszej Europy”

  1. To, że Niemcy będą dalej po cichu popierać Rosję, to pewne, bo wczoraj Zełenski w Bundestagu dostał od Niemców jedynie brawa. Hiszpański gaz dla Europy, to mi pachnie jakąś wielką wojną wśród trzech kulturalnych narodów wina, oliwek, względnie pomarańczy oraz serów, które już odwykły od wojaczki. A swoją drogą ta cała Katalonia i jej próba wyjęcia, to nie jest jakiś projekt rozbicia Starej Europy??

  2. Już mi się nie chce o tym pisać, bo wiele tu atramentu na ten temat wylano. Nie ma to zresztą dziś sensu. Poczekajmy aż skończy się wojna

  3. Nord Stream można było położyć na dnie Bałtyku, rur z Algierii via Maroko na dnie M. Śródziemnego już nie? Dlaczego? Jakiś „ekspert” wie i wyjaśni? Nie znam się na tym, wiem tylko z matematyki że 14 km to znacznie mniej niż 1189 km.

  4. Dzień dobry. Ja myślę, że realizm – polityczny i każdy inny zaczyna się od tak zwanego rzeczywistego oglądu sytuacji. I tu już na starcie większość uczestników tej zabawy jest skazana na różne fiction bynajmniej nie science, gdyż jest odcięta od prawdziwych informacji – dotyczących zarówno teraźniejszości jak i przeszłości. Przez to Europa – tak stara jak i nowa – jest podatna na propagandę, ciśniętą bądź na chama bądź subtelnie, zależy od niszy rynkowej i dobranych do niej wykonawców. Kiedyś jechałem taksówką w Portugalii i słuchałem rozmownego taksówkarza, Portugalczyka jak najbardziej, który trochę narzekał, że kraj jest w zasadzie pusty, bo wszyscy wyjechali za pracą, ale uznał, że to w sumie dobrze, bo to w zasadzie ziemia Arabów, podstępnie im odebrana, a to oni ją przez wieki cywilizowali i nawet bakłażany sprowadzili do tej dziczy. Trzeba im ją zatem zwrócić, bo sprawiedliwość musi być. O-M-G! Nie ma takiej bzdury, której ludziom nie można zaszczepić i nie ma takiej operacji, której nie można wykonać. Trzeba mieć tylko budżet i specjalistów. A najpierw doktrynę. Miejmy to na względzie i pomyślmy jak się zabezpieczyć.

  5. Niemcy popierają Rosję głośno, nie po cichu.

  6. Ale po dnie na wysokości cieśniny gibraltarskiej trzeba położyć,  To 14 km. Średnia głębokość 300m, jak doczytałem, tylko problem z pływami jest. Technicznie – do ogarnięcia.  Na razie jest jedna nitka (MEDGAZ) i jej przepustowość mogłaby nie wystarczyć na obsługę stacji LNG we Francji (konieczny dodatkowo przekop pod Pirenejami). Ale w mediach to się nikt nie zająknie o tym. Albo ruskie dostawy, albo skroplony gaz z Norwegii. Innej drogi nie ma. Bo wiedzy nie ma  i chęci jej zdobycia nie ma. Jak Pan wpisze w przeglądarkę edge „zasoby gazu ziemnego na świecie”, to pierwszy wynik jest pod nazwą weglowodory.pl (nieaktywny od bodajże 10 lat). A 300gospodarka.pl? O gazie pisze tu min. absolwentka Międzywydziałowych Indywidualnych Studiów Humanistycznych na UW. Obśmiałbym to, ale sytuacja nieśmieszna.

  7. Ziemia Święta dla Kanaanejczyków!

  8. – otóż właśnie. Za każdą „hagadą” jak to określa Gospodarz stoją zatem jakieś roszczenia terytorialne. I nie ma co dać się ogłupić, że to już historia, nieważne rzeczy, że teraz to wszyscy jesteśmy obywatelami świata. Każda piędź ziemi w danej chwili jest czyjaś i ten właściciel decyduje o tym, co się na tej ziemi dzieje. On może być ukryty, zasłonięty jakimś właścicielem pozornym, któremu tylko się zdaje, że nim jest, a nic nie może w istocie, nawet drzewa wyciąć…

  9. Póki co za pół roku, jak dobrze pójdzie, ruszy Baltic Pipe. Projekt całkowicie pisowski, który bez PiSu pewnie by nie ruszył. Jeśli się nie mylę – jest to wystarczający dowód na problem z wcześniejszymi elitami władzy, które były odpowiednio trzymane na wodzy, żeby takie pomysły nie mogły ruszyć.

    Dalej jestem zniesmaczony Michalkiewiczem, albo się obnażył, albo zgłupiał.

  10. Tak, opisanie faktów najprostszych to wysiłek przerastający większość osób

  11. Tutaj to chyba nie. To niech pan nadaje o tym gazie…ma pan zielone światło

  12. A co? Wyskoczył z czymś ostatnio?

  13. Ja mam pytanie do obozu Brauna. Czy fakt, że możemy kupować węglowodory z Afryki Północnej, Azerbejdżanu, być może po złagodzeniu sankcji z Wenezueli to stałe warianty gry żydów z Caracas, Baku i Algieru?

  14. – jednych przerasta, inni mają zakaz, jeszcze inni – złą wolę.

  15. Tak, zła wola jest aż nadto widoczna ostatnio

  16. Uprawia zrelatywizowaną szyderę, jakby odstrzelili Kaczora w Kijowie to chyba by się ucieszył.

  17. Koniec złudzeń…nie ma o czym w ogóle gadać. Pan Stanisław umrze chyba w nędzy…

  18. Morze Czarne jest pełne gazu.

  19. Wysłać misję pokojową, Duńczycy są za.

  20. Trzeba się śpieszyć, bo za chwilę „turyści” zaatakują całą granicę wschodnią UE. Węgry też dostaną.

  21. Dwa Tureckie Potoki. Przepustowość ponad 15 mld metrów sześciennych rocznie (tyle ile Europie daje mniej więcej rocznie Algieria /OAPEC ). Ruskie za zgodą Turcji położyły rury pod dnem. Jedna nitka ponad 450 km długości. Rosja (Gazprom) w ten sposób zaopatruje od chyba 2 lat Serbię w gaz. Hydra z mackami. A w Bułgarii są już Amerykanie z Exxonu i  Francuzi z grupy Total. Rumuni mają swój OMV Petrom, ale to raczej kwestia czasu i nie będą mieli. Jak regionem zajęli się możni, to znaczy że technologia wydobycia jest. Ja się na tym nie znam, interesuje się tylko a od telewizyjnych speców to się niczego dowiedzieć nie można. Czy któryś z tych znawców np. wojskowości wyjaśni mi prymitywowi, dlaczego ruscy nie mają w Ukrainie czołgów / ciężarówek / dział etc. w malowaniu zimowym? Strzałki sobie będą malować na tych telebimach i robić za West Point.

  22. Nie mam pojęcia, ale zwozili ten sprzęt przez rok z okładem, może ktoś po drodze zawinął farbę ? A może sądzono, że jest to zbyteczne. Kiedyś się dowiemy…

  23. Farba mogła być potrzebna do malowania tu i ówdzie gołąbków pokoju i słowa „mir”

  24. A może to element maskirowki.

  25. S.M. komentuje, jakby to była wojna miedzy np. Ekwadorem, a Kolumbią o kawałek dżungli, ale chyba w nędzy nie umrze

  26. Przeczytałem jeszcze raz, ogólnie to bardzo dobrze napisane, sporo informacji bardzo syntetycznie. Jak mawiał J Kaczyński „Polska nie może być w obozie przegranych, bo z nimi nikt się nie liczy”, ale czy my jesteśmy w obozie wygranych teraz?? Czy znowu coś pójdzie nie tak?

    Wszyscy śmiali się z Fort Trump, ja też, ale proszę jednak jakiś hub logistyczny, magazyny wojskowe pwostają powolutku (sekretarz obrony Ben Wallace zapowiedział, że Wielka Brytania wyśle do Polski 100 żołnierzy i mobilny system obrony powietrznej Sky Sabre).

    WB w 2016 stwierdziła, że ma interesy lepsze i ciekawsze niż szarpanie się o cła i bzdurne przepisy biurokratów z Francuzami…  To zaczyna wyglądać na poważniejszy plan.

  27. Jemu już palma odbiła chyba…. Ciężko się go słucha, jakby Merkel i Putin rządzili światem, złota pani i zimny rosyjski czekista

  28. To starszy czlowiek, trzeba brac poprawke. Stars ludzie tak maja. Pozdrawiam

  29. Do „Baltic Pipe” trzeba jeszcze dodać dużą rozbudowę Terminala LNG w Świnoujściu („gazoport”), którą rozpoczęto w 2017 r. Dodatkowe instalacje regazyfikacyjne [dwa nowe  regazyfikatory SCV], trzeci zbiornik LNG, dodatkowe nabrzeże statkowe. Oznacza to zwiększenie ilości importowanego gazu ziemnego o 3-4 mld m3/rok z różnych kierunków świata. Aktualne zapotrzebowanie Polski na gaz do ok. 19 mld m3/rok. Razem z ukończonym w tym roku Gazociągiem z Norwegi + własne wydobycie (nie takie mało, ok. 15%-20%, ok 5 mld m3/rok) daje to pełne uniezależnienie się od Rosji do końca tego roku. Na koniec 2015 (odejście PełO) z Rosji ciągnęliśmy 90%). Od 2023 będzie to 0%.

  30. ” … dlaczego ruscy nie mają w Ukrainie czołgów / ciężarówek / dział etc. w malowaniu zimowym?

    Moim zdaniem oni do pierwszej fazy rzucili najstarszy sprzęt (graty). Z tego co było widać przed wojną (co pokazywały różne telewizje i internety) to były praktycznie tylko T-72 (stare) i T-80 (nie dużo nowsze). Mają tego z 7000 i nie wiadomo co z tym zrobić. Także te zniszczone co pokazują to tylko T-72 i T-80. Najnowszych T-90M (ok 400) nie widziałem. Zatem wygląda to na zwiad i rozpoznanie bojem.

  31. Jakoś to rozpoznanie bojem długo trwa, część topi się w błocie…

  32. może takie wytłumaczenie

    Rosjanie rzucili stary sprzęt, myśleli o szybkiej wygranej i o zwrocie kosztów/reparacjach wojennych od Ukrainy której nowy i przychylny rząd niczego by rosyjskiej misji wojskowo/pokojowej  -nie odmówił-

    może w założeniu miało być takie rozpoznanie bojem sposobu upłynnienia starego sprzętu i przekucie tego na reparacje czyli gotówkę , przy ilości 7000  to trochę kasy Rosjanie by przytulili

  33. z rozpoznania bojem wyszło rozpoznanie błotem

  34. na SN są komentarze dot. Hiszpanii i podejrzeń co do finansowania polityki hiszpańskiej przez Kreml i przypomniały mi się dwie znajome manikiurzystki, Rosjanki, pracujące w Warszawie, kiedy dowiedziały się że Konwencja Stambulska zaczęła obowiązywać w Hiszpanii od razu zaplanowały wyjazd za pracą, właśnie do Hiszpanii, bardzo im ponarawiłos że stabilizację daje tam  urodzenie dziecka swojemu hiszpańskiemu partnerowi, mówiły że oskarżenie Hiszpana o znęcanie się od razu grozi mu sądowym wyrzuceniem z jego własnego mieszkania.

    emigranci z byłego ZSRR, mieli tu u nas  świetną opiekę prawną, powiadamiani  byli o wszystkich  fiskalnych możliwościach i o korzyściach jakie im daje prawo unijne itd  – wiem to od tych manikiurzystek ,

     

    no i wyjechały w tamtą stronę

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.