sty 282017
 

Z całego serca życzę właścicielom salonu24 by ich sytuacja wyglądała tak, jak to podejrzewają wszyscy prawie blogerzy. To znaczy, żeby okazali się oni wielkimi spryciarzami, którzy za anihilację swojej własnej platformy dostali jakieś ekstra pieniądze, a przez to los salonu24 przestał ich obchodzić, sama zaś platforma została skierowana do czegoś co można by przy odrobinie wyobraźni nazwać suchym dokiem.

Patrzymy na ten salon teraz, patrzymy jak obłażą go piszczące szczury z fejsbuka, jak latają po piętrach, gapią się w te migające obrazki, kiwają głowami jeden do drugiego i usiłują coś zrozumieć. Śmieszy nas to, choć nie do rozpuku, albowiem salon zajął nam kawałek życia. Nie znaczy to oczywiście, że wiązaliśmy z nim kiedykolwiek jakieś nadzieje, bo od samego początku właściwie administracja i właściciele pokazywali wszystkim użytkownikom dokładnie dokąd zmierzają i jaki jest cel tego projektu. Nie można było go jednak tak po prostu zamknąć, bo był potrzebny także tym ludziom, dla których rzeczywiście został stworzony, to znaczy dziennikarzom i politykom. To oni a nie my, blogerzy, przedłużali jego życie swoimi idiotycznymi nadziejami, że jednak, że może dzięki temu salonowi uda im się zyskać trochę więcej poklasku, popularności, czytelników czy czego tam oni chcieli. Nie udało się, bo od samego początku jasne było, że salon to miejsce dla blogerów. Czyli dla tych ludzi, którzy potrafią, mogą i chcą pisać, dla samej przyjemności pisania, bez oglądania się na popularność.

Ta cała medialna kasta kapłańska, która się tam gromadziła z początku, ci wszyscy mełamedowie i prorocy mniejsi z Warzechą na czele, patrzyli na to z lekkim zaskoczeniem, ale mieli pewność, że administracja zawsze może arbitralnie określić kto jest tak naprawdę w hierarchii salonu ważny, a kto nieważny. Ludzie chętnie akceptują wewnętrzne hierarchie i lubią w nich awansować. Stąd, myślę, bierze się niesłabnąca popularność gier planszowych. I tak przez długie lata najważniejszym blogerem w salonie był Krzysztof Leski, który pisał głównie o swoich kotach. Ludzi to irytowało, ale wiedzieli, że Leski to istota z innego świata i przysługują mu specjalne prawa, dlatego milczeli, co jakiś czas tylko wywołując małe awanturki o te koty.

W miarę jak narzucane blogerom hierarchie i autorytety były wyszydzane lub same się demaskowały, tutaj najważniejszy jest przykład kataryny, jasne się stawało, że salon jest już nikomu niepotrzebny. Blogerzy wygrali, a teraz pozostaje już tylko ukryć ten fakt i zakopać go jak najgłębiej. I tak zrodził się pomysł, by salon24 zamienić w miejsce gdzie wypowiadają się eksperci. Nie wiem, kto na ten pomysł wpadł, ale przypomnę tylko, że zawód eksperta został wyszydzony już w animowanym filmie z lat siedemdziesiątych, pod tytułem „Był sobie człowiek”, gdzie pokazywali historię ludzkości, jako ciąg celowych i przemyślanych działań. W ostatnim odcinku, a może przedostatnim, eksperci byli pokazani jako wszechobecne pasożyty, z wiecznie zadowolonymi minami, którym trzeba płacić za to, że są. Ludzie od dawna są tym zmęczeni, ale u nas, w Polszcze jak widać, rzecz jest ciągle do wykorzystania.

Przenieśmy się teraz na chwilę w epokę przedsalonową i powtórzmy jeszcze raz to co wielokrotnie już było tu powiedziane. Oto w roku 2007 i 2008 namnożyło się w sieci tyle autentycznych blogów i ujawniło się tylu autorów, że zrodziła się potrzeba uporządkowania tej nowej jakości. I stąd wziął się właśnie projekt salon24, pomyślany w ten sposób, że miał dać rzekomą szansę ludziom nieznanym, a w rzeczywistości promować tych znanych. Miał także wpływać na nastroje ciemnej tłuszczy, jak eksperci między sobą nazywają demos, dla tegoż demosu dobra oczywiście.

Teraz, likwidując salon, unieważniając go i czyniąc zeń platformę dla nieświeżych newsów podkradanych innym portalom, ktoś zdaje się ma nadzieję, że sytuacja sprzed 10 lat nie powróci. Otóż powróci, albowiem w rzeczywistości rzeczywistej, a nie wirtualnej, wszystko jest inne niż to się zdaje właścicielom salonu i ludziom, którzy usiłowali tam zaistnieć w roli proroków.

Blogosfera nie umrze przecież wraz z salonem, to są mrzonki ludzi niezorientowanych i grzeszących pychą. Z faktu, że oni tej blogosfery, istniejącej poza ich kontrolą i zasięgiem nie będą widzieć, nie wynika absolutnie nic, bo też i inne niż ich, będą cele autorów tam piszących. Dla nikogo nie będzie już istotne czy jego tekst będzie wisiał koło tekstu Ziemkiewicza, bo niby kto to jest Ziemkiewicz? Dla nikogo nie będzie ważne czy i gdzie wyróżni go administracja, bo to są i były rzeczy bez znaczenia. Istotne jest tylko to ilu czytelników przyciągnie autor i czy jego teksty będą na tyle znaczące i dobre by można je było umieścić, jako książkę, w którymś z naszych sklepów.

I nie idzie tu już o żadną problematyczną sławę medialną, bo poprzez działalność tych tak zwanych „naszych”, media znaczą dziś mniej niż w epoce Gomułki, kiedy to w czwartek po dzienniku latał w telewizji serial „Kapitan Sowa na trupie”, o wiele mniej, a będą znaczyły jeszcze mniej. Wczoraj się dowiedziałem (brawo, brawo!!!!), że Ziemkiewicz, Zaremba, Gociek i Beata Fido, co grała młodą dziennikarkę w filmie „Smoleńsk”, zostali mianowani ekspertami u ministra Glińskiego. Od czego ekspertami? Od oceny projektów filmowych. – To Zaremba nie będzie już specjalistą od historii USA – zawoła ktoś – a tak pięknie zaczął, taką grubą książkę napisał. No, napisał, ale jak widać nie zdobyła ona uznania czytelników. Wnoszę więc, że wymienione osoby rozwalą to ministerstwo poprzez samo to, że będą się przechadzać jego korytarzami w te i wewte.

No, ale wracajmy do blogosfery. Wpadłem na pomysł, że przecież nie można tych wszystkich, tak źle potraktowanych przez administrację salonu autorów zostawić bez niczego. Trzeba tych ludzi jakoś docenić i pokazać im, że nadal są potrzebni. Wymyśliliśmy więc z kolegą Valserem, że co roku w czasie kolejnych Tragów Książki „Rozetta” w Bytomiu będziemy wręczać specjalną rozetkę dla najlepszego blogera w polskiej blogosferze. Pierwszy raz nagrodę tę wręczymy już w tym roku, na kolejnej edycji targów, które odbędą się w dniach 10-11 czerwca. Tak po prostu. Nie możemy, drodzy autorzy, pozwolić na to, by jedną decyzją zamieciono pod dywan dorobek publicystyczny wielu ludzi. I nie pozwolimy. Częścią nadchodzących targów, mam nadzieję, że najciekawszą, będzie debata blogerów, tym razem prawdziwych blogerów, a nie Kataryny, Azraela i Czarka Krysztopy. Kto będzie dyskutował i o czym, jeszcze nie zdradzę, w każdym razie członkinie i członkowie tego gremium dostaną wkrótce zaproszenia od naszego kierownika, czyli Piotra.

Niniejszym zaś zapraszamy na targi do Bytomia, tych wszystkich, którzy nie zamierzają się z blogosferą pożegnać, tych wszystkich, którzy uważają, że decyzja o unieważnieniu salonu jako medium, była świetnym posunięciem, bo wreszcie uwolniono nas od oglądania się na tworzone nie naszymi tekstami hierarchie. Zapraszamy także tych wszystkich, którzy uważają, że ta decyzja była błędna, może uda się ich przekonać, że jest jednak odwrotnie. Zapraszamy także administrację i właścicieli salonu24. Będzie ciekawie i dynamicznie, to mogę zagwarantować już dziś.

Po tym co pokazały dziesięcioletnie doświadczenia salonu 24, nie da się już odciąć ludzi od możliwości publikowania i wydawania tej publicystyki w formie książek. Ja zaś, szczerze zachęcam tych wszystkich, którzy w to wierzą, by dalej i jeszcze uporczywiej tych faktów nie zauważali. Tak będzie lepiej dla nas wszystkich. Niech zostaną przy swoim, niech wierzą w Zarembę i Ziemkiewicza, a także w to, że Beata Fido jest młodą dziennikarką. Niech lansują wszędzie gdzie się da siebie i swoje pomysły, każdy może to przecież robić. Mamy wolność i tę no…demokrację….każdy ma szansę. No i my właśnie, blogerzy i komentatorzy skupieni wokół tego i dwóch innych blogów, dzięki uprzejmości organizatorów Targów „Rozetta”, tę szansę wykorzystujemy. Dzięki administracjo salonu24, wielkie Ci dzięki.

W sklepie FOTO MAG zostały następujące numery Szkoły nawigatorów

SN 2 – 22

SN 3 – 29

SN 4 – 17

SN 5 – 39

SN 6 –  brak

SN 7 –   7

SN 8 – 17

SN 9 – 16

SN 10 – 13 

SN 11 – 18

SN 12 – 31

SN 13 – 35

SN S –   6

A tutaj proszę – zajawka nowej edycji Bytomskich Targów Książki „Rozetta”.

https://www.youtube.com/watch?v=W-ijzjo1XjE

Przypominam także, że w sprzedaży mamy już II tom wspomnień Hipolita Korwin Milewskiego

Teraz ogłoszenia

Nasze książki, prócz Tarabuka, księgarni Przy Agorze i sklepu FOTO MAG dostępne będą w księgarni przy ul. Wiejskiej 14 w Warszawie, a także w antykwariacie Tradovium w Krakowie przy ul. Nuszkiewicza 3 lok.3/III oraz w księgarni Odkrywcy w Łodzi przy ul. Narutowicza 46. Komiksy zaś są cały czas do kupienia w sklepie przy ul przy ul. Przybyszewskiego 71 , także w Krakowie. Zostawiam Wam także link do elektronicznego indeksu naszych publikacji, który stworzył dla nas Pan Marek Natusiewicz. Prace są już ukończone i w indeksie są wszystkie nazwiska z naszych publikacji. Oto link:

http://www.natusiewicz.pl/coryllus/

Wszystkim serdecznie dziękuję za wsparcie naszego projektu komiksowego, który mam nadzieję, zostanie wydany już jesienią tego roku. Będzie to wielki album poświęcony spaleniu Rzymu w roku 1527. Do tej pory udało się nam zebrać ponad połowę środków potrzebnych na produkcję. Dziękuję wszystkim jeszcze raz za poświęcenie i wsparcie naszej sprawy.

Mam nadzieję, że do marca uda nam się zebrać całość. Oto numer konta

41 1140 2004 0000 3202 7656 6218

i adres pay pala gabrielmaciejewski@wp.pl

Wszystkich tradycyjnie zapraszam na stronę www.coryllus.pl

  168 komentarzy do “Taka piękna katastrofa?”

  1. O zamierzeniach II TKwB Rozetta nie piszę, bo jestem życzliwy i czekam na realizację. Może pokuszę się znowu o relację, ale tym razem zapewne z części wydarzeń, bo zaczyna impreza się rozrastać.

    Co do przesympatycznego ministra Glińskiego to widać, że zapewnia sobie miękkie lądowanie i jego wunderwaffe to kolegialność decyzji.

  2. Lubię Zorbę za tę scenę.

    Gliński chyba też, kreując z niezwykłą, chciałoby się rzec „bałkańską” a może wręcz „dionizyjską”, żywiołowością okoliczności kolejnej katastrofy.

    A z ekspertami jest tak, jak w anegdocie:

    Ekspert? Człowiek który zapomniał myśleć. On WIE!!

  3. Ten tekst po raz kolejny uświadomił mi jak szybko ten czas leci, w miejscu gdzie piszesz 2007, 2008 myślałem od razu „niemożliwe na pewno miał na myśli 2001-2002”, a to przecież już dziesięć lat. to ja zacząłem moją przygodę z blogami koło 2010 🙂

  4. Jak się w tym roku nie przedstawisz się, że Ty to Ty, to wnioskuje do Coryllysa o bana dla Ciebie 🙂

  5. Przepraszam, że trochę nie w temacie, ale czy ktoś wie, gdzie można dostać książkę o Ignacym Domeyko herbu Dangiel , polskiego ziemianina i naukowca, rektora Uniwersytetu de Chile –  do którego roszczą sobie prawa władze Białorusi. Podobno jego wnuczka Paz Domeyko wydała w języku francuskim o dziadku książkę, a teraz ma wydać w języku rosyjskim. 

  6. Tego Zarembę to odbieram jako konformistę,  w swoich wypowiedziach, nigdy nie postawił kropki nad i. Zawsze jest to wypowiedź lawirująca wokół zadanego mu pytania. Taki recenzent będzie dobry, zawsze znajdzie w filmie coś dobrego i coś złego uśredni i powie o zadanym mu filmie, że „niezły” obraz.

  7. Szanowny parasolnikovie, nie mogłem podchodzić do każdego i mówić: Czy pani/panu cos mówi tadman? Wtedy jeszcze stosunkowo mało udzielałem się, głównie w Księgarni, która z racji pięknej katastrofy S24 stała się miejscem bardzo ożywionego kontaktu.

    Dałem gębę na stoisku Kliniki Języka, czyli PP i saueliosowi, bo byli tam jako osoby świetnie zaznajomione z Gospodarzem.

  8. Też trochę poza tematem. Polski biznesmen Hajdarowicz będzie kręcił fantastyczny film, który rozsławi imię Polski we świecie…http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/grzegorz-hajdarowicz-ecoestrela-brazylia-raj,182,0,2241718.html

  9. Pewnie jak zwykle, ma dobry humor i udaje że wspomnień nie ma, czyli jak On uznaje, że tego nie ma, to nie ma, nawet jak jest.

  10. Przykładem dokonanego upadku jest aktualny wpis Sowińca, który nie ma już nic wspólnego z blogiem, jest tylko zbiorem cytatów z jakiegoś artykułu w prasie. Cały ten „wpis” należałoby ująć w cudzysłow dla porządku, a prościej byłoby podać link do źródła, wyszłoby na to samo. No ale wtedy byłaby tylko jedna linijka, słabo by to wyglądało. Co za bieda.

    Mnie od razu spodobał się pomysł dyskusji blogerów na targach, który tu został przedstawiony kilka dni temu Bo to jest prawdziwa sól, taka rozmowa prawdziwych ludzi. I do tego jeszcze możę pytania z sali, rozmowa. Chciałbym tego jak najwięcej. Pamiętam kilka takich ciekawych spotkań w klubie Ronina czy spod namiotu Solidarnych 2010 (wciąż są na YT), dobrze byłoby to jakoś kontynuować. I wyróżnienienie nagrodą najlepszego blogera to też bardzo dobry pomysł. Czy to będzie też nagroda czytelników w głosowaniu, podobnie jak dla pisarza?

    Gratuluję tez pomysłu na ten wpis, jak wykorzystać upadek s24 do rozszerzania i promowania własnych działań. Widać, że robi Pan to co zapowiadał, do ostatniej kropelki. Tak trzymać 🙂

  11. Moze: „Znani komentatorzy, goscie Targow, upraszani sa o wpiecie w widocznym miejscu okolicznosciowej przypinki z nickiem z bloga – dla integracji srodowiska. Organizatorzy” ?

  12. Wybacz, musiałem Cię pomylić wiem, że było kilka osób które się całkowicie „in-koguto” przeszły przez targi 🙂 I jakoś byłem pewien, że  Ty też  🙂
    ps. Ja tak myślę żeby sobie krawatkę w parasole sprawić 😉 ale kto ma bardziej złożony pseudonim będzie trudno 😀

  13. Byłem tylko cały pierwszy dzień i moje wrażenia umieściłem tu w Księgarni. Nawet bawiłem się telefonem w relacje na żywo. (Można by zorganizować samorzutnie taką relację na żywo dla tych co w Polsce i w świecie, a nie w Bytomiu).
    Valser zaproponował umieszczenie relacji na rozetta.pl. Przystałem na to po podczyszczeniu trochę tego co było tutaj i poszło.

  14. Spokojnie panowie. Blogerzy to beda VIPy na naszej imprezie. Ludzie, ktorym sie chce, ktorzy zabieraja sensowny glos, nie musza sie na chama lansowac. Ich sila sa teksty, ktore budza naturalne zainteresowanie czytelnika i konkretne, realne implikacje. Wszyscy chyba to widzimy. Oczywiscie, zrobimy wybiorczy spis, w taki sposob, zeby sie jakis Igor, albo Kataryna nie przyplatali sie na nasza impreze, bo to nam niepotrzebne i z niczym nie licuje. W drugim dniu imprezy organizujemy panel dyskusyjny z blogerami i publicznoscia targow. W tym roku przyznamy trzy nagrody rozetta – dla najpopularniejszego autora, najpopularniejszego wydawnictwa i najlepszego blogera Polski w roku 2017. Nieskromnie sie pozycjonujemy w reakcji do tego co robi salon i cala ta zbieranina oszustow medialnych, ktorych dzialania niczym sie nie roznia od macherow od gry w trzy karty. Bo niby kto nam zabroni? Pracujemy tez nad tym, zeby nagroda miala rowniez swoj wymiar materialny, a nie tylko prestizowy. Bedzie sie dzialo.

  15. Baśnie amerykańskie, kolejny rozdział, ciekawy wykład ks.Piotra Nawrota o muzyce Indian:

    http://www.youtube.com/watch?v=rWn23_Tk_JY

    …to tak w związku: baśnie, Ameryka i Targi w Bytomiu oraz Gospodarz…

  16. To ja przytaszczę miniaturkę „magazynu” … Tylko będę musiał się zastanowić którego. To będzie b. ciekawe, jeden dziadzio ciągnący na łańcuchu jakąś budę jak nieprzymieżając ten Rodrigo Mendez. No dobra, to ją założę na łeb, takie tureckie nakrycie głowy.

  17. Bardzo ciekawie wygląda twój blog na smartfonie. Jak chce wrócić do twojego tekstu, albo wejść na koniec dyskusji, to przewijam, przewijam i przewijam, przewijaniu nie ma końca. Kobierce blogosfery.

    I jak tu uwierzyć żeś nie posmarował Jankemu albo temu od fejzbuka, żeby palnęli w łeb salonowi24. Czyż nie dobija się salonów? Jest przecież ta wykwintna zabawa w salonowca. No przynajmniej jakiś procencik od koszulek albo od memiksów.

  18. heh 😀 ,
    Ale jeżeli myślisz, że nie ma krawatów z magazynami/magazynierami to się grubo mylisz 😉
    https://www.zazzle.co.uk/warehouse+worker+ties

  19. Czy dyskusja może być transmitowana na YT albo w inny sposób, tak by można było zadawać pytania uczestnikom?

  20. Technicznie to nie jest duzy problem zrobic live transmisje przez YT. Jest to pomysl do ogarniecia.

  21. 😉     😉     😉

  22. brawo za treść i za rozszerzanie inicjatyw, mam wrażenie że Valser i coryllus otrzymają także specjalną nagrodę ale od nas, tj. od tych co tutaj pisują; dodatkowo dla tych osób co nie będą mogły [z tych czy innych powodów] mieć dostępu do transportu – proponuję pospolite ruszenie: z Krakowa specjalnie dla Pani Maryli będę osobistym kierowcą;- kongres2@wp.pl

  23. Poglądy pana Zaremby Piotra to jest najzwyklejsza w świecie lewizna – „społeczny wrażliwiec”:

    http://wpolityce.pl/polityka/170743-upominam-sie-11-listopada-o-tradycje-dawnej-pps-bez-niej-polskosc-wydaje-mi-sie-niekompletna

  24. Już cię chciałem uściskać jako mojego wybawcę, ale zobaczyłem te ceny. Kurcze, daj spokój. 150 zł za krawat dozorcy! Może się szarpnę dla jaj. Ale wąż w kieszeni.

    Dobra, zrobię inaczej zainwestuje w Mausera na sznurku, powiedzmy kopię wiatrówkę takiego ruskiego z II wojny. Wtedy była moda na babcie uzbrojone w takie mausery na sznurku. Te  babcie sadzali przy jakiejś kozie u wejścia do magazynu i całą noc za kilka kopiejek odstraszały one wszystkich szpionów i dywersantów. Tym Muserem na sznurku.

  25. komornik mu polskość dokompletuje, wcześniej lub później

  26. „Pps bez niej polskość niekompletna”. Dajcie spokój. Dziura w mózgu po prostu. Przecież Zremba nie pije, to znaczy nie pije na umór. Tak mi się zdaje.

    To jest strasznie smutne.

    Ale co, potomkowie Roosvelta kazali mu chlipać nad tym PoPiereSem? Czy może tak kocha Kumendanta?

    Aha, Fogelman kocha Ziuka. Jakże by inaczej.

  27. tak po prawdzie to te bredzenia o owej polskości całkowicie pomijają fakt, że my istniejemy i żyjemy w tej części świata od lat i w d… mamy i pps i pzpr i ppr i po i te byty pod i ponad polityczne i cała tą szemraną hołotę

  28. >Nie wiem, kto na ten pomysł wpadł…

    Oto jest gremium ekspertów do ożywienia salonu i efekt ich konsultacji.

  29. + NEBRASKA

    Na wpotylice uwielbienia dla socjalizmu jest dużo więcej. Na przykład, oni chcą Pużakowi pomnik stawiać.

    Cyt.: „Zgadzam się z opinią Zaremby, że przedwojenni liderzy PPS „to staroświeccy polscy patrioci (…)””- pisze dr Jerzy Bukowski.

    http://wpolityce.pl/historia/291507-puzak-zasluguje-na-pomnik

  30. to dlatego, że oni na dziś w Polsce nic nikomu nie mają do zaproponowania, po prostu coś tam bełkocą i marzą aby ktokolwiek ich słuchał i im kadził oraz aby jakaś kasa z tego się pojawiła; a jedyny ratunek dla siebie widzą w realnym socjaliźmie jakiego doświadczali – czy się stoi czy się leży za bredzenia kasa się należy – to jest motto i emanacja tęsknoty za czasami, ktorych juz nie ma a oni myślą że to se wrati, ba są tego pewni – tylko niech ich tłuszcza posłucha i dokompletuje polskość

  31. Fantastyczny obszar do penetrowania. Dzięki za poruszajacy wykład. Do tego warto obejrzeć jeszcze ten dwudziestokilkuminutowy filmik.

    https://www.youtube.com/watch?v=6Od9FaRqIXQ

  32. A na przykład Eucharystia w kościele pobliskim odprawiana przez O. Polka? Pytanie również do O. Polka czy jest to możliwe. Można zrobić sondaż ilu się zgłosi na taką Mszę. Najlepiej w tym kościele z rozetą, ale ten pewnie daleko.

  33. Wacek, weź ty się nie bierz za planowanie komuś zajęć, okay…zajmij się pisaniem, tłumaczeniem i takimi sprawami. Kwestie grafiku zostaną rozstrzygnięte poza tobą i poza mną także. Już Piotrek to wszystko zaplanuje jak należy.

  34. Zaremba to „czołowe pióro prawicy”, dobre to . To jest naprawdę niezłe:
    „Dla lewicy – przywódca PPS-u, stanowiący idealne zaprzeczenie pokutującego od lat fałszywego mitu łączącego polski ruch socjalistyczny z komunizmem; dla prawicy – niezbyt radykalny socjalista o nastawieniu niepodległościowym, a przy tym – co być może kluczowe – ofiara reżimu powojennego. Potwierdzeniem tej tezy jest całkiem jeszcze „świeży” postulat jednego z czołowych piór prawicy, Piotra Zaremby, by postać Pużaka upamiętnić pomnikiem”.

  35. Ciekawe za co Ziemkiewicz to dostał, bo ostatnio w TV Republika mówił, że nie jest mu po drodze z PIS-em i na niego nie głosował. A wszystko można usłyszeć w pierwszych 30 sekundach.

    https://www.youtube.com/watch?v=TDxqtTGxhdw

    Może ta koleżanka prowadząca mu to załatwiła, bo zachowują się razem, jakby ona chciała na Maderę a on jakby Rychu nie dorastał mu do pięt.

  36. Przepraszam, ale to tylko pytanie.

  37. Pytanie niniejszym wycofuję.

  38. Skoro takiej Ogórek się udało to czemu im miałoby się nie udać. Słuszną wagę ma dobra zmiana… Nawet Ziemkiewicz się doczekał chociaż to „narodowiec” 🙂

  39. Pytanie pytaniem, ale wiesz przecież, że nie może każdy proboszcz zgodzi się, by w jego kościele odprawiał nabożeństwo jakiś kapłan gdzieś z Polski tylko dlatego, że tak sobie wymyślili organizatorzy targów. Powściągnij emocje..W zeszłym roku było sporo zabiegów o możliwość odprawienia mszy w tym kościele i skończyły się one fiaskiem.

  40. Bo z Ziemkiewiczem to taki jest problem że on od lat co roku dorzuca do CV z kim mu po drodze nie jest, choć wcześniej było mu po drodze… i nigdy nie wiadomo do kogo się przyklei żeby go później palcem pokazywać… Muszę przyznać że to mu wychodzi bardzo sprawnie, w przeciwieństwie do udawania że nie jest do wynajęcia.

  41. Witam.”Z faktu , że oni tej blogosfery istniejącej poza ich kontrolą i zasięgiem nie będą widzieć , nie wynika absolutnie nic…” Będą i nawet jeżeli nie będzie to red. Janke , to będą ją z uwagą obserwować ci , którym się za to płaci . A jeżeli dojdą do wniosku że można ją w jakiś sposób wykorzystać , z pewnością znajdą na to sposób. Rzecz w tym , że blogerzy NIGDY nie piszą dla samej przyjemności pisania.  Co do tzw. ukrytych motywów nie będę się wypowiadał. Ja to wiem , Pan to wie i wiedzą wszyscy zainteresowani. Istotne jest  , czy ci którzy zostaną dokooptowani do ”systemu” będą zdolni do zachowania autonomii i oczywiście to , co będą mieli do powiedzenia. To tyle. Pozdrawiam. Budujcie swoją siłę. Nie znam się na tym zupełnie , ale czy nie możecie stworzyć własnego Salonu ?

  42. Po co powielać coś, co nie zdało egzaminu?

  43. Z tego co Pan pisze nie zdało egzaminu ze względu na architektów . Być może jednak sam pomysł stworzenia takiego ”forum” nie był najlepszy.

  44. No, ale nie możemy co stworzyć w tym celu, żeby się tam lansować na karkach innych. To jest myśl obłąkana przecież….

  45. No wie pan co? Pan jesteś antysemyta po prostu.

  46. Ok. 300 metrow od hali znajduje sie Kosciol Najswietszego Serca Pana Jezusa. Eucharysta w niedziele bedzie czescia oficjalnego programu targow. To lezy jednak poza moimi kompetencjami ustalanie takich rzeczy i ogranicze sie w programie do podania godzin w ktore msze sa odprawiane.

    http://www.nspj-szombierki.pl/index.php/nabozenstwa

  47. Pewnie „właściciele” Salonu dostali propozycję od Wandeuropy.

    https://youtu.be/6FSQDVcJPRg  1:06

  48. nic dodać nic ująć 🙂

  49. Jak do tej pory to inni się lansują na Twoim karku, niektórzy nawet fajni i ciekawie piszą, ale ta potrzeba lansu sporo psuje. Lokomotywo…:)

  50. No właśnie tego nie mogę ludziom wytłumaczyć, że nie ma sensu przychodzić tu i wyciągać publiczności na swoje blogi, bo to tak nie działa. Trzeba mieć oryginalny produkt i iść z nim do osób obcych. To tak jak się niektórym zdaje, że jak będą pokazywać cioci Władzi swoje wiersze, to ona pęknie z zachwytu, a oni będą wielkimi poetami. To jest dziecinne.

  51. I nie mówię tu o magazynierze, panterze czy toyahu, żeby się nikt nie musiał domyślać…

  52. Dzięki. To w sumie jest super.

  53. Lokomotywy mają wielkie zasługi dla wagonów i wagoników. Bo jak mówi poeta, choćby przyszło tysiąc atletów i zjadło tysiąc kotletów itp … a Lokomotywa musi.

  54. Prawie wyczerpałeś listę autorów oryginalnych treści. A tyle tego jest, w sieci, w książkach, w bibliotekach. Tylko brać, przecież wszystkiego antykwariusze nie ukryli. Tama bobrów. A Toyah to przecież zupę na gwoździu potrafi zrobić. A Jarecki na jednej skwarce.

  55. Ja wiem że to nie o mnie, ale ja naprawdę to wszystko wynagrodzę i zadośćuczynię, limoniadą i dowolnym wyborem z menu.

  56. I w tym momencie właśnie widać, czym był jednak salon24. To bylo miejsce, gdzie można się było jakoś pokazać, sprawdzić się, bo nie zawsze to, co się wydaje samemu sobie, ma przełożenie szersze lub odwrotnie wręcz, bo własne przemyślenia, uważane, za swoje, okazują się interesować publiczność.

    To „zabójstwo” salonu tak właśnie odbieram. Zlikwidowano nam miejsce spotkań, na dobre i na złe. A w tym wszystkim powstało Twoje dzieło. Czapki z głów.

  57. Jak limoniadę Kossobor postawi to stracicie oddech 🙂

  58. Postaram się w tym roku pojawić. Mam nadzieje, że uda mi się wygospodarować przynajmniej sobote.

  59. @offtopic->@CHLOR

  60. @CHLOR

    To jest ta cudowna nalewka, która pomogła panu przetrwać w nieogrzewanym mieszkaniu?:

    Nalewka z wrotyczem

  61. Przepraszam, że tak bardzo offtopuje, ale nie mam innej możliwości kontaktu jak tylko przez komentarze.

  62. 548 km do Bytomia. Mogę się oderwać od obowiązków na kilka godzin, góra, czyli jestem bez szans.  Nie mógłbyś, Coryllusie, urządzać alternatywnego spędu dla istot z północy Polski?

  63. Jest ważnym aby za rozmowami szły czyny i aby jakieś dobra rzucić na rynek to jest istota tego miejsca i targowej inicjatywy

  64. Problem powstaje wtedy, kiedy deklarowane intencje mijaja sie z rzeczywistymi rezultatami. Takich rzeczy nie da sie uniesc na dluzsza mete, bo falsz wyjdzie predzej czy pozniej i nikt juz tym nie bedzie sie tym interesowal. Projekt salonu24 byl od poczatku oszukany i nie ma sie juz tym co za bardzo ekscytowac.

  65. Ale musisz przyznać, że dzieło Coryllus, Klinika Języka, czy nawet teraz Targi Rozetta, to dzieci wprost lub pośrednio tego, że był salon24. Tam Gabriel rozpoczął tworzyć swoje dzieło. Wspaniałe są te pierwsze miesiące i lata Gabriela na salon24, kopiowalem to wszystko, czasem przeczytałem ale przyjdzie czas, ze do tego wrócę, bo to właśnie zostało.

    Napisałem, że na dobre i na złe bylo na salon24.pl bo „bito się po twarzy” tam nie raz ale do cholery, było to właśnie miejsce, gdzie można się było „walić po pysku” i bylo widać, kto kogo wali.

  66. Ekscytować nie, ale warto to przestudiować, nagrać kilka wypowiedzi, napisać kilka tekstów, narysować kilka obrazków w stylu św. p. Niewolnika. W zasadzie jest to temat na kilka rozpraw habilitacyjnych.

    – Cher monsiuer Janke, prawda li szto wy sobstwiennymi rukami razagnali tak nazywajemyj salon?

    – Łi madam! Sobstwiennym kompjutierom.

    – Cher monsiuer Janke, prawda li szto biez nikakowa nasilija?

    – Łi madam! Fejzbuk eto gienialnyj instrumient massawowa parażenija, … yhm … excuse moi, kamunikacji. Tolka gas pruskij jewo pierieganiajet.

  67. Właśnie siedzę w pubie, za plecami ryczy tv i transmisja z meczu, któregoś tam Premier League ale mamy Internet w komórce i nasi wygrali w Niemczech turniej drużynowy w skokach narciarskich, nawet, jak lider nie mial swojego dnia. I to jest to.

    Salon24 zdechł. My zupełnie nie.

  68. Nooooo, jeśli sceptyk wierzący tak mówi, to jak amen w pacierzu.

  69. ” I tak zrodził się pomysł, by salon24 zamienić w miejsce gdzie wypowiadają się eksperci.”

    Nie wiem kto wpadl na ten pomysl ale odkad wprowadzili w salonie te zmiany nie ma tam co czytac. Nawet Marcin Kacprzak gdzies zniknal.

    Widac teraz dokladnie komu przeszkadza wolnosc slowa. Tym wszystkim tuzom i  lwom salonowym w postaci Ziemkiewicza i Warzechy i ich kolegow z „W Polityce”, „W Sieci” itd. ktorzy chca miec monopol na komentowanie wszystkiego w dobranym towarzystwie wzajemnej adoracji.

    Najlepiej w Saloniku Politycznym Rafala Ziemkiewicza.

    Widac roznice. Wczoraj sprawdzilem tekst gospodarza tej strony w salonie24. Bylo moze z 5 komentarzy na krzyz. A na stronie Basn jak Niedzwiedz codziennie po 200-400. To jest chyba miedzy innymi reakcja ludzi na fejsbuk. Jak to okreslil jeden z komentatorow, choroba XXI wieku.

    Cenie sobie ten blog. Pomijajac oczywiscie tresci i poruszane tutaj tematy trzeba docenic to jak jest skonstruowany: proste jak budowa cepa zamieszczanie komentarzy, przejrzystosc.

    I wzajemny szacunek, tu nikt sie nie nadyma (kilku probowalo ale zostali jak wiem juz wyproszeni przez gospodarza), nikt nikogo nie traktuje jak smiecia i nie poucza. Wymieniamy uwagi, dzielimy sie waznymi informacjami i to jest wiecej niz pozyteczne.

    A coz mze byc pozytecznego w wystapieniu na przyklad super eksperta dr Jacka Bartosiaka? Widzialem nie tak dawno jego wystep na You Tube.

    Jak on sie usilowal smiesznie lansowac. Blyskal co raz tymi okularami, zmienial glos, momentami zawieszajac go niemal a momentami przechodzac do szeptu.

    Temat, jak sie wszsycy chyba domyslaja to byly dywagacje na temat przyszlej (czy nadchodzacej raczej) wojny USA z Chinami na Pacyfiku.

    Kolejny oswiecony, przygrywajacy na fujarce nam, nadwislanskim Komanczom.

  70. Tak, tak … jakby nie salon24 to by mnie nie bylo. Powiedz jeszcze, ze Igor Janke jest moim ojcem i ze wylozyl pieniadze na pierwsza edycje targow. I na druga tez teraz wyklada. Wiesz co, nie jestem w nastroju dyskutowac Twoich glupich insynuacji.  Jestes slabo zorientowany w tym skad sie wzial pomysl na te targi i niech tak juz zostanie. To, ze w tym roku przyznamy nagrode dla blogera, to jest wynik tego ze Janke z banda oszustow sie w koncu ostatecznie skompromitowal, a blogerzy, ktorzy tam cos w dobrej wierze robili, zostali przez sam „lifting” tego medium sprowadzeni ponownie do tla. Nikt z nich nie powiniem miec pretensji, ze za nich zagospodarujemy ten segment internetu. Nagrode dla blogera roku 2017 przyznamy. Nie wiem jeszcze w jakiej formule bedziemy o tym decydowac? Jedno jest pewne. Tak jak w zeszlym roku, trzymam lejce we wlasnych rekach i nikt za mnie nie bedzie podejmowal w tych kwestiach decyzji oprocz mnie. Nie mam problemu wysluchac madrego, przemyslec i podjac decyzje, ale koncertu zyczen nie bedzie. Jak ktos ma jakies pomysly co i jak robic to niech sie wezme do roboty i je zacznie realizowac, zamiast dawac jakies dobre rady.

  71. Wyłącznie mrożoną, natuhalmą! Tę limoniadę.

  72. mysle, ze jest inaczej. Z tego salonu zionie taka pustka, ze nie ma za bardzo juz o czym pisac. Studiowanie tych manipulacji, tego jak sie okazalo oszustwa, ktore trwalo przeciez kilka lat, nie ma za bardzo sensu. Nigdzie nas to nie zaprowadzi. Zwykle jak cos sie konczy, to jest to wynik tego, ze pewne rozwiazania wyczerpaly swoja formule i stracily moc oddzialywania, albo zostaly rozbite przez przeciwnika. W przypadku salonu24 jest inaczej. To jest harakiri.

  73. Nie masz racji, wyraźnie napisałem, skąd się wziął Coryllus i tyle. Tylko.

    Ja Ciebie doskonale rozumiem. Ja mam pomysłów kilka na minutę. Nie mam reszty.

  74. Ok. Można tak na to spojrzeć.

  75. Moze zacytuje co napisales, bo widze, ze masz z tym jakis problem – „Ale musisz przyznać, że dzieło Coryllus, Klinika Języka, czy nawet teraz Targi Rozetta, to dzieci wprost lub pośrednio tego, że był salon24.”.

    No wiec pisze jeszcze raz – targi, ktore organizuje, to nie jest zadne „dziecko salonu24”. Ani wprost, ani posrednio.

    A z tymi pomyslami to jest tak… jak masz pomysly, ale ich nie realizujesz to nic nie masz.

  76. To, że Coryllus się na tym całym salonie pojawił i to, że wszyscy się tam poznaliśmy, nie jest żadną tego miejsca zasługą, bo to był efekt uboczny i niezamierzony. Dlatego nie ma sensu się nad tym rozczulać, nie ma też sensu tego miejsca kopiować, czy na nim się wzorować. Co warto, to wykorzystać te doświadczenia, w innym projekcie, który będzie miał takie cechy, jakie są potrzebne, teraz je tym łatwiej zidentyfikować, bo z obecnego salonu24 one niemal w całości znikły i na tym wcale nie poprzestać, bo są inne rzeczy, również potrzebne, których tam nigdy nawet nie było. Na dziś nie ma co płakać, ani malować laurek i czekać na opamiętanie, bo to nigdy nie nastąpi. Jest realizowany zimny plan i na czym polega, widać gołym okiem.

  77. O tak pragmatyzm i wykonanie równa się skuteczność

  78. My robimy dokładnie tak samo jak Valser i jest to skuteczne przygotowywane są wykłady i inne działania 'literackie’ ale blogów nie zamierzamy prowadzić wystarczającym jest ten blog i świat wokół niego http://www.biblioteka-niepokonani.pl i co najważniejsze nic nikomu nie zawdzięczamy tylko opiece boskiej

  79. Widzę, że temat cmentarzyska jest rozwojowy, więc daję linki do połączenia cmentarza z placem zabaw, bo nic tak nie ożywi zabytkowego cmentarza S24 jak młodzi eksperci.

    http://tustolica.pl/foto/72847_e.jpg

    http://tustolica.pl/czym-moze-pochwalic-sie-bialoleka-nominujemy-bociani-zakatek_72847

  80. Nigdy nie byłem na owym saloniku a tutaj jestem zatem nie ma związku przyczynowo kultowego Coryllus poznałem na targach ksiąźki i nie warto budować mitów o saloniku

  81. Pomysl, zeby zrobic miejsce, w ktorym blogerzy sa na jednej platformie jest dobry. Jesli sie to od poczatku postawi tak jak powinno byc – najlepszy jest ten, kto przyciaga najwieksze liczby czytelnikow i komentatorow. Bez zadnego swirowania i lansowania jakis gosci, ktorzy pisza byle co i byle jak. Takie miejsce zawsze bedzie generowac duzy internetowy traffic,  wtedy nie ma problemu ze sprzedaz reklam, utrzymaniem i zarabianiem na takiej platformie. Technologicznie i kosztowo to jest temat w ciagu trzech miesiecy do ogarniecia. Wymaga to jednak stalej 24 godzinnej pracy, monitorowana, moderowania i administrowania. Jak ktos ma jakies moce przerobowe, to predzej czy pozniej sie za to wezmie.

  82. W porządku, czyli okazuje się, ze Twój pomysł na targi byl autonomiczny, czyli gdyby nie było Coryllus i Kliniki Języka, targi bylyby również. Tak to rozumiem, może błędnie, sam już nie wiem.

    Po prostu myślałem, ze Targi, to pokłosie, tak właśnie, w najdoskonalszym sensie tego słowa, właśnie ewenementu zwanego Coryllus.

  83. Do tego musi być zespół kasa i cel biznesowy a nie ideologiczny

  84. Wyżej podałem link i ta inicjatywa też ma źródła w tym blogu a nie w saloniku i jest niezależna nizawisła i autonomiczna i za własną kasę i tylko tak idziemy do przodu

  85. Jakies dwa lata temu, moze troche wiecej, Coryllus napisal, ze panstwo, ktore organizuja targi ksiazki w Bialymstoku maja jakis problem, z tym co jest w ofercie Kliniki Jezyka i ze „sie musza zastanowic” czy go beda na targi zapraszac. Taka proba profilowania oferty. Ja to uznalem za swietny pomysl wiec rzucilem w eter, ze zorganizuje takie targi, na ktorej bedziemy sami zapraszac tych, ktorzy pasuja z oferta do koncepcji.  Targi Rozetta to nie jest zadne poklosie czegos co ci sie z salonem pokojarzylo. Wyszlo to dokladnie tutaj w komentarzach na TYM blogu, a nie w komentarzach na salonie. Pomysl zostal skomentowany jako dobry. Zmontowalem ekipe i wzialem sie do roboty. Polaczenia z Igorem Janke tu po prostu nie ma sensu szukac. Jesli chodzi o Coryllusa, to byc moze korzystajac z medium jakim byl salon24 jakies w jakis sposob skala oddzialywania mogla byc wieksza, ale jesli chcesz kupic ksiazki, to mozesz to zrobic albo tutaj, gdzie sklep jest zintegrowany z blogiem, albo na targach.

  86. To jest pomysl podany na srebrnej tacy. Jakbym sie troche bardziej znal na internetach i mial czas to dlugo bym sie nie zastanawial. Postawic taka platforme to jest jednorazowy wydatek. I mozna to zrobic duzo taniej niz przez Mateusza Kijowskiego.

    Cel biznesowy jest prosty – dystrybucja tresci za pieniadze. Zintegrowanie takiej platformy ze sklepem to jest zaden problem. Na tym da sie zrabiac. Sklep internetowy to sa jednorazowe koszty postawienia. Potem tylko czynsz raz na rok. Zadnych pracownikow, urlopow, rachunkow za prad, sprzatanie, etc. Otwarte to jest 24 godziny na dobe 365 dni w roku. Bardziej bolesnej prostoty nie da sie juz chyba wymyslic.

  87. Hajdarowicz, minha pobre estrela estressada. Taki misiu kudłaty, zbyt ciężko sapiący, jak na dobry interes: „bierz mnie, weź mnie, tu jestem, popatrz jaki tani, kupisz misia?”. Nie ma szans, ten ich projekt „głusza w dziczy” wypali się i zgaśnie, jak meteor, a raczej minimeteor, estrela cadente.

    Fragment podlinkowanego artykułu, gdzie Hajdarowicz miauczy za dużym inwestorem, który ich ten cały projekt łyknie na raz, powiedział mi wszystko: żadna poważna inwestycja to nie jest. A film to dopiero: to tylko występy reklamowe, przyciągające (tak zamierza planista serii trzech produkcji filmowych) czy raczej naganiające awanturniczych inwestorów, łakomiących się na nieistniejące nieruchomości. Estrela cadente – to błyśnie i zgaśnie.

  88. Doprawdy po co ta dyskusja w ogóle? Valser zrobił i robi rzecz fantastyczną. Kropka. Ja łączę to z salon24, na ktorym zaistnial Coryllus, który pociągnął ten wózek tam, gdzie teraz jest i to wszystko.

    A jeden z moich pomysłów, to fundacja. Po prostu. Składajmy się finansowo na działalność dalszą. Promocje, wydawnictwa, może i te filmy, czy przede wszystkim, szkoła, instytut badawczy historii, tej historii pisanej na nowo, prawdziwej. To jest dopiero wyzwanie.

  89. Cel biznesowy a nie ideologiczny – czyli jedyny zrozumiały, zrozumiały dla każdego, jedyny uczciwy. Życzyłem pp. Janke biznesowego podejścia do s24, najwyraźniej jednak właściciele salonu24 sami sobie żadnego polskiego przebojowego sukcesu biznesowego nie życzyli. Szkoda, rozdział s24 jest zamknięty.

  90. Gdyby te internety to były takie samograje, to Mr White nie musiałby spędzać tylu godzin w tym miejscu, zwykłym blogu ze sklepem…

    Co do całej reszty, pełna zgoda.

  91. Łomatko………..

    Cmentarze choleryków zazwyczaj były sadowione gdzieś w głębi lasu i opłotowane. Stąd to moje skomentowanie Twojego komentu o ekspertach z salonu24 i kondycji tegoż.

    No ale – jeżeli tak „idzie młodość” w Białołęce – to ja wychodzę. Z krzykiem. W moim mieście likwidowano z urzędu i doktryny rozległe, niemieckie cmentarze, leżące wzdłuż osi miasta – głównej alei. I postawiono ruski czołg. To było dawno, owszem, ale doskonale pamiętam szok, jakim dla nas, dzieciaków było wybrukowanie drogi do naszej szkoły porozbijanymi, cementowymi drzewkami cmentarnymi z napisem: Hier ruht in Gott etc.. Owszem, szkopów nienawidziliśmy, no ale przecież w naszej kulturze cmentarz był nietykalny!

  92. W porządku, tak, byl salon24 i była księgarnia i blog Coryllusa, zaglądałem tutaj też. Cieszę się dziełem Coryllusa i Twoim. Bo to nie byle co.

  93. Żadnych fundacji projekt osoba kasa

  94. Mamy też sklep ale za tym musi być zdyscyplinowany zespół a o to najtrudniej

  95. No wlasnie… po co ta dyskusja? Ja przez dlugi czas jak czytalem „salon”, to kojarzylem to ogolnie z „warszawka”, a nie z konkretnym miejscem w sieci. Przez dobry rok jak nie dluzej. Zaczalem czytac bloga jakies 5 lat temu (circa, okolo). Czasami wchodzilem na salon poczytac komentarze, jesli ktos tutaj zwrocil na to uwage. Salon24 to byl dla mnie zawsze nieistotny margines.

    Czytam te twoje pomysly na fundacje, wydawnictwa, szkoly, instytuty i widze goscia co chce grac hokej w NHL i nie potrafi jezdzic na lyzwach. To co Ty piszesz to nie sa zadne wyzwania, tylko swobodne szybowanie. Proponuje zejsc na ziemie i wziac jakis bazowy trening dla dwunastolatkow w zakresie okreslenia swojej wlasnej pozycji i ustawiena jakis realistycznych celow. Wtedy takie targi to nie bedzie zadna „fantastyczna rzecz”, tylko integralna czesc Twojego zycia.

  96. Do nas przychodzą ze znakomitymi pomysłami na walkę z systemem ale jak pada zwrot: zrób i pokaż że działa to nawet freshmail doradców przerasta – to taki rodzaj ekspertów doradców tylko jak trzeba wstać o 6.00 i zapiera… to chętnych brak

  97. Najlepszy był gość co chciał aby go z rodziną do spa zapraszać bo on w takich warunkach kreuje pomysły

  98. Zacytuje mojego brata Wojtka, ktory tez przylozyl sie targow. Nie musialem go przekonywac, ani prosic.

    „Jesli czegos nie potrafisz zrobic sam, to sie za to nie bierz”.

    Duza pokusa dla ludzi niezdyscyplinowanych, nieswiadomych, leniwych z natury jest „delegowanie prac i obowiazkow”. To zawsze predzej czy pozniej konczy sie zle. Podstawa jest pasja, swiadomosc celu, konkretna materialna motywacja i przekonanie, ze dzialajac razem osiagnie sie wiecej niz w pojedynke. Jak jednego elementu tutaj zabraknie, to wszystko zaczyna sie sypac jak domek z kart.

    Mozna oczywiscie wynajac tzw. zawodowcow. Oni zrobia robote w jakims zakresie, ale nigdy nie wyjda z wlasna innicjatywa, a straca motywacje natychmiast jak pojawia sie wieksze problemy.

  99. Powiedz, jak zagospodarować tę rzeszę ludzi poza granicami Polski, bo jeszcze wierzę w to, że można i oni mają pieniądze, nie muszą być duże ale są większe, aniżeli Polaków w Polsce, a oni są zainteresowani w tym, co w kraju i ja wcale nie chcę tutaj się reklamować, bo już po co

    http://cbrengland.salon24.pl/604928,polak-na-zmywaku-w-anglii-fakty-i-mity

  100. Otwierajmy nowe nowe inicjatywy to może być sposób na życie

  101. Jak będą mieć ochotę to sami się zagospodarują oni świetnie umieją liczyć przede wszystkim na siebie a co możesz im zaproponować? Popatrz na Ciesielczyka Sakiewicza czy też tak chcesz?

  102. Tak masz rację, ja jestem po prostu klientem księgarni Coryllus, co ma pomysly. Moge przecież, prawda? A Wam życzę naprawdę sukcesu, który już jest przeciez.

  103. Otwierajmy nowe księgarnie w realu, to jest moim zdaniem teraz najważniejsze. Po 2017 roku, jak uda się wszystko co zaplanowałem, będzie już można zatowarować mały sklep z naszych zasobów.

  104.  „Nowoczesne oczyszczalnie ścieków, program ochrony żółwi morskich i wjazd na teren wyłącznie samochodem elektrycznym.”

    Zasadniczo te żółwie załatwiają wszystko. No i nasz NUM się może załapie wedle tych samochodów elektrycznych. No, przynajmniej wedle prototypu dla v-premiera. A może już premiera, gdy ten „ekoraj” powstanie?

    Jak wiemy, w Ameryce Południowej niektórzy cenili sobie spokojną emeryturę po nadokazywaniu w kraju ojczystym i nie tylko.

  105. Jaki masz rynek w UK? Mam miejsce na magazyn. Nie wiem nic wiecej.

  106. W pazdzierniku ruszyl portal https://silesion.pl/ Kamila Durczoka. To sie wlasciwie niczym nie rozni w tresciach i w formacie od salonu24.

    Wychodzi mi, ze oni wszyscy maszeruja ta sama droga ludzi skazanych na sukces.

  107. Jeśli idzie o blogowisko to przyjrzałbym się taktyce Gospodarza. Obstawił S24 od początku, a ustawicznie szukał innych miejsc. Inne miejsca nie były tylko słupami, bo również tam komentował. Również założył blog skojarzony z Księgarnią i uprawiał to wszystko równolegle. Często zwijał blogi, gdy nakłady pracy związane z danym miejscem nie zwracały się lub były jakieś tarcia z właścicielem. W momencie wolty pp. Janke Gospodarz nic nie stracił, a nawet zyskał, bo sporo ludzi przeszło do Księgarni.
    Z tych co lubiłem czytać to zniknął Mistrz Pługa, a PP zaczął sobie ostatnio radzić i dzięki komuś z blogu na S24 miał zarchiwizowane wszystkie zapisy, włącznie do kwietnia ubiegłego roku.

    Wniosek z powyższego, że jedno miejsce do blogowania może być i da to wymianę myśli, spory ruch i przyciągnąć może trochę ciekawych ludzi jako komentatorów i jako piszących, ale jest niebezpieczeństwo, że nakrycie tego czapką wygasi blog i odbudowanie tego zajmie sporo czasu.
    Dlatego myślę, że każdy piszący powinien powielać zachowanie Gospodarza i postawić sobie kopię bloga na bezpłatnym serwerze zagranicznym i sukcesywnie wykonywać kopie.

    Nie jest to chyba przewrażliwienie z mojej strony, bo przeżyłem juz trochę podziałów, upadków, a nawet kradzieży portalu gdzie pisałem, wraz z własnością zapisów.
    Niebezpieczeństwo takie istnieje, szczególnie w przypadku znacznego powodzenia nowego, a niezależnego środowiska blogerskiego.

    Rozśrodkowanie to dobry sposób, kiedy frontalny atak nie jest bez szans. Wtedy też nie będzie okazji do powiedzenia: jaka piękna katastrofa.

  108. Nieeee, to jakiś wynalazek na rzęsie wodnej. Nalewki na wrotyczu się nie kupi, bo jest zakazana w Unii. Wrotycz się zbiera jesienią, albo kupuje w internecie. Szklankę suchego zmielonego zalewa flaszką wódki i przesącza po 2 tygodniach.

  109. tresci byly tez dostepne na niezalezna.pl, ale tam wlasciwie bez slowa ostrzezenia blog zostal „zmoderowany” w niebyt rekami towarzysza Targalskiego.

  110. Powinno się udać zsynchronizoeanie w czasie też chcemy kilka projektów finalizować ns koniec 2017

  111. czyli g…o zawsze na wierzch wypływa…hahahaaaa

  112. Myślę, że czasy nastały ostateczne. System, ten światowy też, dostał w d… i w osobie Trumpa, czy innych postaci, które pojawią się w najblizszym czasie będzie próbował nieco lub znacznie zamydlić oczu społeczności, a będzie robił dalej, co robił dotychczas.

  113. Ja z osobnikami typu „janke” nie mam przyjemności. Było mi miło. Życzę wszystkiego dobrego.

  114. Znam sprawę, bo tam tylko komentowałem logując się w sposób taki jak tutaj i dr TevelDe zmienił zasady i dałem sobie spokój, a znajomej po reprymendzie zlikwidował konto. Ja mu pamiętam jedno, że do rosyjskiego konwoju (niby)humanitarnego kazał najpierw strzelać, a potem rozmawiać. Mały prowokator i tyle.

  115. Mysle, ze dramatyzujesz. Jeszcze trzy rundy hokejowego sezonu mnie czekaja, a ja juz mam zaplanowany nastepny sezon 2017/18. Nie sadze, zeby pojawily sie przyczyny dla ktorych przyszly sezon mialby sie nie odbyc. Z gawed o koncu swiata sie wyleczylem ostatecznie w pierwszej klasie technikum, kiedy to mialo wszystko gruchnac w dniu klasowki z matematyki. Nie dalem sie przekonac, ze nie trzeba sie juz do tej klasowki przygotowywac.

    My tu generalnie jestesmy malo podatni na jakies „globalne fluktuacje”, bo mamy wlasne zajecia, ktore w zaden lub co najwyzej w niewielki sposob sa zalezne od tego co powie i zrobi Trump.

  116. dobrze, ze sie takie rzeczy wydarzaja bo wtedy wiadomo kto gra po jakiej stronie.

  117. Ostatecznie to józek śliwa z ul.ciemnej ma w D…. ostatecxność czasów; kilka dni temu był wywiad z mieszkańcem Skały (stęźenie pýłów 12 razy większe niż w Pekinie) co on na to a on na to:żyje się k…. tylko raz

  118. Dokladnie tak…

    … jak ktos jest zaklamana, falszywa menda to i jego zaklamana podlota zawsze wyjdzie… to jest tylko kwestia czasu… dla mnie personalnie takimi mendami okazuja sie ZAWSZE ludzie mali, zadufani nic nie umiejacy i nierozumiejacy… jak np. obydwoje Janke.

    Od samego poczatku to byly typowe SLUPY, zwykle miernoty, ktore dzieki „wlasciwym koneksjom”… resortowym ktos na te SLUPY  mianowal… i tyle.

    Ciesze sie, ze wreszcie „zaorali sie”…

    … i jeszcze z utesknieniem czekam aby „zaoral sie” Sakiewicz z Kurwipublika wypelniona po brzegi jelopstwem i buractwem o zerowym intelekcie… Sakiewiczowego chowu.  Wiem, ze ten moment zbliza sie wielkimi krokami, kiedy ta SAKIEWICZOWA  ZARAZA wreszcie zdechnie… to naprawde uraga mnie i polskiemu narodowi, ze takie dziadostwo i zwykle beztalencia  tak terroryzuja ta swoja skonczona glupota… z drugiej strony Panu Bogu Najwyzszemu niech beda dzieki, ze moglam i mozemy sami zobaczyc  na wlasne oczy… te „nasze” narodowe merdia… prawicowe i patriotyczne… przy okazji zobaczyc morale i etyke „naszej” dobrej zmiany… ich prace… efekty ich pracy… te hipokryzje… te scieme, ktora karmia ciagle jakas tam czesc narodu, bo nie wszystkich… bo luski spadaja z oczu…

    … no i najwazniejsze, ze to jest absolutnie fantastyczna  SKALA  POROWNAWCZA z tym o co robi Gospodarz, co robisz TY… Pan Osiejuk, Pink Panther’a… a z tym co robi teraz fb24 czy Sakiewicz ze swoja „oblakana”… od poltora miesiaca dzien w dzien „grzanie” sfetru… albo… zagrozenia egzystencjalnego ze strony upadajacej Rosji… do porz***nia!

    Dokladnie tak… projekt s24… projekt „Sakiewicz”… od samego poczatku byly  OSZUKANE… a projekt „narodowe merdia”… projekt „zjednoczone i pojednane merdia”… byly sa jeszcze nadal… dubelt  OSZUKANE !… i ani s24 ani pozostalymi „projektami”  nie ma co sie przejmowac… sa to projekty SZKODLIWE… i  ANTYPOLSKIE !

  119. To było socjalizowanie audytorium i wdrażanie hierarchii a kto nie pasuje to won

  120. A z tymi pomyslami to jest tak… jak masz pomysly, ale ich nie realizujesz to nic nie masz

    Święte słowa

  121. To nie o to chodzi. Nie mogę dawać Ci książek, bo to bez sensu, chodzi o to, by ktoś wziął odpowiedzialność za sprzedaż tych książek i zdjął ją ze mnie. Na tym polega kooperacja, a nie że ja gdzieś wysyłam książki i się martwię czy się sprzedadzą.

  122. Wiesz, żeby nie było, ja to wiem.

    Siedzę, gdzie siedzę i staram się cieszyć życiem, na Boga, mogę, mam go jedno. Mam w dupie, co Trump, czy inna Merkel zrobi przecież i ta tutaj, premier.

  123. Tak, wiem to, juz kiedyś rozmawialiśmy o tym. Chodzilo o rynek polski. Tutaj jest problem kasy. Nie mam jej niestety tyle, by kupić po prostu książki, bo o to przecież chodzi.

  124. Ziemkiewicz wrzucił plotę, że to ma być kasa zorganizowana przez Appelbaumów na wykupienie Rzepy. I z tego powodu GW płacze w całej Jewropie.

  125. Tak masz rację. Ta praca strasznie wyniszcza, bo tak przeżytej twarzy to nie widziałem, a chodzę po tym świecie kilka dziesiątek lat.

  126. Tak…

    … s24 zional pustka… a przez ostatnie lata byl wyraznie zdominowany przez Gospodarza, Pana Osiejuka, Pink Panther’e… doslownie przez 3 blogerow!

    To  dla „slupa” Janke bylo za wiele… i wzial sie chlopina za s24 „zmiane”… nie wiedzial, ze „zmieniac” tez trzeba umiec…

  127. Sporo ludzi nie wie i nie rozumie, ze zaufanie to jest rzecz, ktory mozna sie cieszyc tylko raz. Ze jak zawiedziesz zaufanie, to juz go wiecej nie dostaniesz. Ewentualnie ktos bedzie sie kierowal do Ciebie zasada ograniczonego zaufania, a to przeciez nie to samo.

    Dlatego na polityczna „transformacje ustrojowa” normalnie myslacy moze sie dac nabrac tylko raz.

  128. Generalnie na tym blogu jest wszystko czego mi potrzeba do zaspokajania części potrzeb: są ludzie (ostatnio duuuużo przybyło), jest zaplecze pełne książek i czasopism, jest codzienny temat rozmowy i dyskusji (za sprawą Gospodarza), jest dyskusja, wymiana myśli i luz. Czasem wpadnie jakiś oszołom. Brak jedynie dobrej kawy! Zapachu i smaku.

  129. To co robia niepokonani.pl  tez jest fantastyczne… i baaardzo potrzebne. Rzeczywiscie nie ma potrzeby prowadzenia odrebnego bloga, bo tez „specyfika” jest wyjatkowa, ale dobrze, ze sa w Polsce „niepokonani.pl”… i dobrze o tym wiedziec.

  130. Ale tam, ja z rańca zawsze tu przychodzę z własną, poranna kawą i papieroskiem. No, tak koło 12 godziny.

  131. Ja tylko dodam jeszcze, że mimochodem może ale pomogles mi w mojej sprawie z polskim wymiarem sprawiedliwości, prawnicy z  http://papug.pl będą reprezentować mnie w mojej dalszej batalii z tym wymiarem i moją rodziną w tle oczywiście.

  132. Licz na siebie nie na prawników oni są tylko jak narzędzia wymieniać i do śmieci i pamiętaj że etyki w tych zawodach nie ma sprzedadzą Cię jak będzie na Ciebie cena i zlecenie

  133. Coś kol. qwerty wspominał i teraz dał linka. Ja tylko coś tu marudzę, a tam ludziska coś robią.
    Oby się im powiodło.

  134. Tak, tylko już próbowałem sam, rezultat cienki. Byly wtedy jeszcze emocje, bo trudno, by nie byly, skoro własna siostra zdradza swoich rodziców i mnie.

    Teraz juz zrobiła się dla mnie sprawa trochę z dystansu i myślę, że pomoc konkretnie prawna jest dla mnie jak najbardziej na miejscu. Marzę o tym, by przyszedl taki czas, by ten link nie musiał byc zakodowany przeze mnie

    https://cbrengland.wordpress.com/listy-3/

  135. Najtrudniej jest przyjąć że to są operacje na lata i o dużym ryzyku

  136. Aromat kawy trzeba sobie samemu zorganizować, ale moja propozycja dla chętnych na  jutrzejszy poranek.

    https://youtu.be/rDhvLSiciuk   2:11

    … co ja się naszukałam, żeby żadnych gołych bab nie było. O święty Coryllusie.

  137. Otoz to…

    … jak sie na kims… waznym… przejedziesz… czyli stracisz zaufanie to nie ma sily zeby go odzyskac ponownie… to jest pewne na 200%.

    Po tym co sie dzieje w Ojczyznie i nie tylko… widac golym okiem, ze zadnej „transformacji” nie bedzie… to ciagle jest ta sama banda zlodziejska i przestepcza… chociaz inaczej sie zwa… to jednak ciagle sa CI  SAMI… awantura w zlodziejskiej rodzinie… gdzie nie ma winnego tej skandalicznej hucpy… gdzie nikt nic nie wie i niczego nie ogarnia… do nich nie wolno nam miec nawet… ograniczonego zaufania !!!

  138. Tez tak uwazam, ze tu jest wszystko… do tego jeszcze Pan Osiejuk, Pink Panther’a… to swiat i ludzie!

  139. Na razie jest ok, http://papug.pl rozumie, o co mi chodzi. O nic więcej mi nie chodzi.

  140. A propos tych osób, o których napisałeś, że mają opiniować projekty filmowe, to jeden z tych ekspertów napisał dzisiaj:

    „Żeby w „Wyborczej” zawyli jeszcze głośniej, zrobię coś, czego nigdy nie robię, czyli odwołam się do plotki, krążącej uporczywie w tzw. środowisku. Owoż Unia jak Unia, czy nieskrywanie żebracze lamenty Imielskiego skruszą serca i skłonią ją do popuszczenia sznura kabzy, nie wiadomo – ale plota jest taka, że ponoć mają niedługo na antypisowskie media napłynąć pieniądze, załatwione od jakiego amerykańskiego funduszu inwestycyjnego przez wpływową familię Aplebaumów. Nie wiem, nie znam się, nie orientuję – relata refero, tak mówią. Ale ta kasa ma posłużyć wykupowi i rewitalizacji zniszczonej przez platformerskiego kolesia spod śmietnika „Rzeczypospolitej”. Nie na ratowanie „Agory”.”

  141. Potwierdzam… adwokaci – ci francuscy –  to wyjatkowe k**wy… bo z nimi mialam tylko doczynienia… doprawdy wyjatkowa banda do „dojenia” klienta z kasy.

  142. Można stworzyć prawdziwy salon bez powielania tego czegoś co salonem nigdy nie było. Tylko budżetu jakoś nigdzie nie ma na to 🙁

  143. Zawsze tak bylo, jest i bedzie… ze bez pracy nie ma kolaczy.  Wszedzie trzeba pracowac, a tam gdzie ludziska cos robia to i efekty sa… jesli beda konsekwentni, rzetelni… z Panem Bogiem w sercu to im sie powiedzie.

  144. Znam parę młodych polskich rodzin w UK. Mają problem z książkami w języku polskim dla swoich dzieci. Z zakresu historii, literatury, popularnonaukowych itp… Postaw sklep internetowy i badaj rynek.

  145. O tej porze moje koty by się obraziły. A chyba wiesz dobrze, co to jest obrażony kot.

  146. Ja mam, pszePana, baaardzo dobrze wychowane i subtelne koty. Nie mają odwagi obudzić mnie wcześniej, niż… No i zostawiam im fajne książki do czytania. Na ten przykład roczniki konserwatorskie są dość dokładnie przestudiowane. Od grzbietów. A to dlatego, że stoją na najniższej półce biblioteki. Studiując te roczniki okazują wielkopańską wzgardę  wszelkim duperelom, czyli drapakowi. Zabytkowej kanapie – najwyraźniej znając się na rzeczy – wzgardy natomiast nie okazują. Damulki takie…

  147. To nie jest do zmiany, bo za dużo ludzi z tego żyje.

  148. Koty to zwierzęta eleganckie i wykwintne. Zawsze rozpoznają produkt wysokiej jakości.

  149. A Sikorski zostanie naczelnym? Już nie mogę się doczekać. Takie posunięcie może uratować salon, jak się Janke zorientuje w porę.

  150. Salon wycofuje się z reform: http://bognajanke.salon24.pl/751752,salon24-pl-wroci-do-wlasnego-systemu-komentowania-notek

  151. HEHE…najlepsze sa te jasne reguly i przejrzystosc.

  152. A to feler!

    Czy pani Janke wroci do dawnego systemu komentowania notek czy nie – to juz nie ma – nawet najmniejszego znaczenia… a o MISJI to pani Janke nie ma nawet przyslowiowego „zielonego pojecia”.

    To co bylo – TO  SE  NE  VRATI !

    Dwa razy do tej samej wody sie nie wchodzi – mowi polskie powiedzenie.

    I bez zajadlosci – wiem, ze ten jej wpis to taki „krzyk rozpaczy”… daj Boze aby ten falszywy od poczatku zamysl wreszcie zdechl, bo ani kiedys ani w przyszlosci projekty pani Janke nie byly UCZCIWE… i nie beda.

    Panstwo Janke to jest inna merdialna RESORTOWA  BAJKA i czytelnicy czy blogerzy czy komentatorzy musza miec swiadomosc z jakim „towarzystwem” sie zadaja i w czym uczestnicza… i przede wszystkim – czy  warto?!

  153. Niech się wycofują. I tak nie ma już do czego wracać.

  154. Wytłumacz mi jaki to ma sens skoro z Polski mogą zamówić.

  155. z Chin też mogą zamówić… Byle było co. Człowiek, który jest na miejscu jest w stanie rozpoznać specyfikę potrzeb żyjących w GB Polaków, dotrzeć do nich fizycznie poprzez udział w licznych lokalnych kiermaszach i prelekcjach. Jak Coryllus poprzez targi. Jest w stanie rozpocząć własną działalność wydawniczą i dokonać selekcji dostępnych pozycji dla swojej oferty.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.