maj 282015
 

Dyskutowaliśmy tu wczoraj o nowej powieści Migalskiego, którą próbuje ratować swój tygodnik najbardziej prawicowy z redaktorów czyli Paweł Lisicki. Powieść jest szydercza wymierzona w Jarosława Kaczyńskiego, co widać na pierwszy rzut oka, oraz w Andrzeja Dudę, czego na pierwszy rzut oka nie widać. Po czym rozpoznać możemy tę drugą cechę powieści Migalskiego? Po dacie, jaką wyznaczył prezes Migalskiemu z powieści na objęcie prezydentury. To jest obecny rok, w którym prezydentem został Andrzej Duda, do wczoraj jeszcze poseł VIII kadencji PE. Sam Migalski był posłem PE poprzedniej kadencji i dobrze wie, jak się zachowują i co robią tacy posłowie jak on. Otóż oni się zachowują jak świnie i nie robią nic. Powieść Migalskiego jest tak skonstruowana, żeby tak zwany bystry dziennikarz, na przykład Jan Wróbel, czytał o Migalskim, a myślał o Dudzie. Jest to projekt długofalowy, jeden z kilku długofalowych projektów, które system uruchomił przeciwko nowemu prezydentowi. Skąd moje przypuszczenia? Otóż w książce Targalskiego i Kani, oraz tego trzeciego, książce pod tytułem „Resortowe dzieci – służby”, pod hasłem – Sławomir Petelicki – przeczytać możemy, że świętej już pamięci generał włączył się aktywnie w tworzenie ugrupowania PJN, wymierzonego wprost w PiS, którego członkami byli między innymi Paweł Kowal i Marek Migalski. No, a teraz Migalski występuje u Lisickiego i drukuje tam swoją powieść. Myślę jednak, że przeszłość, nieodległa przecież, ciągle jest dla nich obydwu ważna. Mimo iż Kowal w dzień ogłoszenia wyników latał z rozwianą łysiną po sztabie Dudy.
Z tym Lisickim sprawa jest ciekawa, bo on uchodzi za pisarza katolickiego. Jego książki chwali ojciec Jacek Salij, że takie są głębokie i piękne. Ja, gdy słyszę coś takiego, od razu nabieram podejrzeń. I teraz też nabrałem. Okazało się, bowiem, że Lisicki napisał powieść, której kilka odcinków wydrukował dawno temu „Fakt”, a w tej powieści opowiada o pewnym profesorze, który kwestionuje zmartwychwstanie, uważa, że było ono sfingowane. Nazywa się ów profesor Blavatsky, co zapewne nie jest bez znaczenia. Sam Lisicki występuje tam jako dziennikarz Tomasz B, któremu zlecono napisanie biografii Jezusa. W czasie jej pisania nawiązał on gorący romans z asystentką profesora, co zmartwychwstanie uważa za hucpę i odbył z nią serię gwałtownych stosunków płciowych, opisanych tak, że Migalski by się tego nie powstydził. Najlepsze zaś jest to, że kilka lat po tej próbie zostania polskim Danem Brownem, bo taki rzecz cała była opisana, Lisicki napisał swoją słynną, sprzedawaną na katolickich targach i wychwalaną przez księży, książkę pod tytułem „Czy Jezus jest bogiem”. Fikcja, panie dziejski, przeplata się z życiem…..Ciekawe od kogo dostał Lisicki zlecenie na tę książkę?
Dla mnie najważniejsza nie jest w tym wszystkim pornografia, którą Lisicki uprawia, żeby trochę zarobić, ale sposób w jaki rozumie on misję. Albo inaczej, sposób w jaki demaskuje on swój przyrodzony idiotyzm i ludzi, którzy popychają go to w jedną, to w drugą stronę. Jak można pomyśleć, że jakiś polski dziennikarzyna może zostać lokalnym Danem Brownem? To jest jakiś kult cargo przecież. Dan Brown to poważny projekt z wielkim budżetem promocyjnym, wymierzony wprost w Kościół. Nie ma z tym żartów. I nagle przychodzi jakiś dupek i mówi: wiecie, a ja też bym chciał być tym Danem Brownem, może zakwestionuję Zmartwychwstanie dodam trochę gołej dupy i zrobimy sukces, co wy na to? Jeśli ktoś nie wie co to jest kult cargo pokazuję i objaśniam: po II wojnie światowej na wyspach Pacyfiku lądowały amerykańskie transportowce wypełnione mlekiem w proszku, lekarstwami, sprzętem medycznym i czekoladą, miejscowe plemiona myślały, że to bogowie zsyłają samoloty, wodzowie kazali więc budować lotniska z patyków, bo im się zdawało, że to wystarczy, by bogowie przysłali samolot z czekoladą. To jest właśnie kult cargo i tym się zajmują polscy dziennikarze i pisarze – konstruowaniem budżetu z patyków, który ma spowodować gigantyczną koniunkturę. Jakim durniem trzeba być, że się w ten sposób zachowywać? Durniem, albo człowiekiem bezwolnym, posłusznym poleceniom kogoś mądrzejszego, kto się tu u nas zabawia w różne gry. Tu macie link do tej prozy Lisickiego
http://deser.pl/deser/1,111857,9958115.html
Lecimy dalej. Wczoraj niczym diabeł z pudełka wyskoczyła sprawa nowej inicjatywy Macieja Świrskiego, czyli coś co nosi nazwę „Uczciwe media”. Chodzi o to, że zebrali się ludzie, między innymi sam Świrski, ale także Jan Pietrzak, Józef Orzeł, Maciej Pawlicki, profesorowie Gliński i Nowak, oraz kilka innych osób i postanowili bronić dobrego imienia Andrzeja Dudy przez meinstreamowymi mediami. W deklaracji nie było słowa o mediach innych niż meainstreamowe. Rozumiem więc, że Lisicki z Migalskim i całym PJN mogą w sposób podstępny ryć pod nowym prezydentem i nikomu nic do tego? Rozumiem, że redaktor Lisicki, który przecież publikował w samej Frondzie, nadal będzie zapraszany do Klubu Ronina i do niezalezna.pl jako komentator, a wszyscy będą udawać, że jest on w porządku. Może nawet zaproszą tam Migalskiego, żeby opowiedział o swoich dalszych planach pisarskich. Właściwie czemu nie….
Ponieważ Maciej Świrski ogłosił powstanie swojej nowej inicjatywy z wielkim przytupem, oczekuję od niego i od Józefa Orła, którego znam odpowiedzi na pytanie: co zrobicie z Lisickim? Czy nadal będziecie mu podawać rękę, gadać z nim i uważać go za człowieka godnego dialogu? Pytanie to ma drugie dno, chodzi bowiem o to, czy traktujecie poważnie wyborców, widzów i czytelników, czy też, jak sam Lisicki, uważacie ich za durniów, którym coś się tam powie, żeby nie szczekali za głośno.
Książka Migalskiego jest wymierzona w Dudę, nie rozumie tego tylko ktoś wyjątkowo ograniczony, jakiś przepraszam za wyrażenie „polski Dan Brown”. Wy obaj powinniście to zrozumieć od razu. Pytam więc jeszcze raz – co zrobicie z Lisickim? Oczekuję, że w związku z publikacją książki Migalskiego w „Do rzeczy”, zostanie zorganizowane specjalne spotkanie w Klubie Ronina i pan Rafał, felietonista tego tygodnika wygłosi na początku kilka ważnych deklaracji związanych ze swoim udziałem w tym projekcie. Dobrze by było gdyby Semka też coś powiedział.
Tym goręcej na to czekam, że Maciej Świrski zadeklarował się jako chrześcijanin i obrońca ewangelicznych wartości, podobnie zresztą jak pozostali członkowie inicjatywy „Uczciwe media”, Lisicki zaś ma za sobą te niewesołe doświadczenia związane z próbą zrobienia kariery literackiej na Zmartwychwstaniu.
Oczekuję odpowiedzi pisemnej w formie listu lub notki na blogu. List zostanie opublikowany. Józef zna mój adres.

Gabriel Maciejewski – Coryllus

Zapraszam na stronę www.coryllus.pl, do Sklepu FOTO MAG przy stacji metra Stokłosy, a także na kiermasze IPN, gdzie będę sprzedawał swoją nową Baśń i nowy album, odbędą się one 10 i 13 czerwca przy Marszałkowskiej, w dawnym lokalu kawiarni Budapeszt.

I jeszcze informacja o wystawie obrazów Agnieszki Słodkowskiej

Czynna jest ona do 1 lipca w Bibliotece Publicznej im. St. Staszica w Dzielnicy Bielany m.st. Warszawy, ul. Duracza 19, od poniedziałku do piątku w godzinach od 10-20, w soboty od 10-15, a w najbliższą środę (27 maja) z powodu odbywającego się tam szkolenia wystawę można oglądać między 16-19.

  88 komentarzy do “Migalski, Lisicki i uczciwe media”

  1. A to sie porobiło .Oczywiście kontrola mediów głównego ścieku, bez ,,naszych pejsatych” , jest naganna ze wszech miar.Tego w deklaracji Świrskiego rzeczywiście nie wychwyciłem.Paskudnie to wygląda.

  2. W kulcie cargo najważniejsze było machanie chorągiewkami 😉

  3. A „nasi” machają gazetami, to to samo….

  4. Drogi Coryllusie, jak wczoraj wyjaśnił prof. Legutko, marszałek Sikorski może wygasić jedynie swoje płonne nadzieje na jakąkolwiek poważną karierę polityczną. Procedura jest taka, że dopiero po zaprzysiężeniu Prezydenta ( czytaj – objęciu urzędu) powiadamia się Przewodniczącego Parlamentu UE i to on wygasza mandat. Zaiste ego tego pajaca powala!
    I jeszcze słówko o kulcie cargo: u źródła tego zabobonu leżało przeświadczenie Papuasów, że to biali przy pomocy nieczystych praktyk podkradają im dary zsyłane przez ich bogów. To przekonanie, że to mnie się należy a nie im, oszustom, jest, niestety, również obecne u „naszych”. Samo użycie przez Ciebie analogii do kultu cargo – bezcenne!

  5. Również oczekuję zajęcia stanowiska przez J. Orła, bo oglądam czasem nagrania z Klubu Ronina i wydawało się zawsze, że to jest rozumny i uczciwy człowiek. Więc powinien zabrać teraz głos, skoro został o to poproszony. Sprawa jest poważna, bo te nagrania szeroko polecałem znajomym i nie chcę świecić oczami.

  6. Panie Gabrielu, odnośnie do wydajności polskiego rolnictwa na jaką liczbę ocenia pan liczbę ludzi którzy mogą żyć w PL? Czy moje szacunki, że na terytorium polskiego hexagonu ( sześciokąta) może żyć 100mln mieszkańców. Skoro w Niemczech żyje 80mln, dodatkowo usunąć wszystkie uprawy roślin przemysłowych jak tytoń, biopaliwa a zostawiając tylko uprawy roślin na żywność. To taki limit to będzie 100mln obywateli, czyż nie?

  7. Nie zauważył pan, że tekst jest o czymś innym? Nie znam się na wydajności produkcji roślinnej, proszę się zgłosić do posła Kuźmiuka, on był kiedyś w PSL, może zna odpowiedź.

  8. tak, jeśli Orzeł, Wolski, Świrski , Pawilcki itd. nie zabiorą głosu w tej sprawie to wyjdą na fałszerzy tych idei, które w klubie propagują.

  9. Od dawna mówię znajomym, że cargo lepiej oddaje naszą rzeczywistość od koncepcji postkolonialnej. Jeden z aspektów kultu „dziecinne” naśladownictwo, przenoszenie znaczeń z rzeczywistych przedmiotów na ich ersatze jest wszechobecny – pendolino, które nie jest pendolino, nowoczesne systemy informatyczne, które nie działają, bo nie mają prawa… Wszystko nie jest tym czym się zdaje i nie przynosi żądanego efektu, bo takowego przynieść nie może, ale ma wyglądać. Mamy państwo – cargo.

  10. Najlepiej byłoby gdyby głos zabrał Gliński, on jednak zapewne uda głupiego i powie, że nie rozumie o co chodzi.

  11. Lisicki wali w PiS a Karnowscy na swoim portalu publikują, pod pretekstem walenia w PO, teksty reklamujące nowych trzech tenorów (Balcerowicz-Petru-Olechowski) i ich jedynie nowoczesną partię. To jest niesamowite, byłby to taki mega-przekręt, że nie chce się wierzyć.

  12. PSL jest totalnie zafiksowana na eksporcie produkcji rolnej. To jest ich jedyny horyzont i motor działania w tej chwili, ze wszystkich wypowiedzi ludowców to wynika. Eksport jabłek do Rosji, eksport wieprzowiny, wszystkie wizyty na świecie w celu sprzedaży płodów rolnych. Człowiek tak czasem ma, że weźmie sobie jeden cel i przez pryzmat tego celu patrzy na świat. A eksport żywności wcale nie jest taki korzystny, bo zwiększa ceny żywności u nas. Dlaczego np. PL jest liderem w produkcji tytoniu w UE? Bo nikt nie chce sobie zajmować ziemi produkcją śmieci szkodliwych, tylko chce zachować grunty na uprawę żywności i jej potanienie, Dużo żywności to tania żywność, a tytoń odbiera grunty. Ludzie narzekają, że nie ma w PL produkcji odzieżowej, a to jest benefit, bo więcej ziemi zostaje na produkcję roślinną. To zupełnie nieracjonalne, żeby w kraju w którym nie ma jednego krzewu bawełny wytwarzać ubrania.

  13. To jest mega-przekręt.

  14. Czy w czasach „przedbawełnianych” chodziliśmy nago?

  15. Nie na temat ale…
    Ciekawe kto pamięta, która jest dziś rocznica śmierci Prymasa Tysiąclecia śp. Stefana Kardynała Wyszyńskiego? Dla ułatwienia – zbiega się z rocznicą zamachu na JPII.

  16. A wydajność z hekatara pana nie interesuje? Jaka szkoda….

  17. To ci Szwajcarzy mają przrąbane. Od zawsze! Nie do wiary!

  18. produkcja odzieży ze skóry, lnu, wełny jak najbardziej tak. Jednak wielkie zakłady bawełniane w Łodzi i pod Łodzią oraz w Białymstoku słusznie zostały zamknięte. Wieźć bawełnę z Azji i tu ją przerabiać to zupełnie nieopłacalne. Polityka rolna powinna mieć na celu maksymalną produkcję żywności w kraju, nie jej eksport, albo zajmowanie gruntów na cele produkcji przemysłowej. Swoją drogą to też cud świata, że cokolwiek z produkcji rolnej kupuje Rosja. Czy oni tam nie umieją uprawiać ziemi? Kraj który ma kilkanaście milionów km2 gruntów rolnych. Eksport do krajów arabskich ma przyszłość, ale na Rosję w niedalekiej przyszłości nie ma co liczyć, w końcu sami się nauczą uprawiać ziemię.

  19. Jeśli pytanie jest do mnie – to owszem interesuje mnie też.
    I jeszcze wiele innych ważnych rzeczy mnie interesuje.
    Nie ma czego żałować…
    A z tych mniej ważnych (dla mnie:) np. dlaczego „Dla mnie najważniejsza nie jest w tym wszystkim pornografia…”?
    Jak na klinikę języka – można cytowane zdanie i kontekst ułożyć znacznie fortunniej.

  20. Jak pan sobie założy blog, będzie miał pan szansę poćwiczyć fortunne i niefortunne układanie zdań.

  21. Lisicki napisał kiedyś w ogóle powieść pt. „Przerwa w pracy”. Jak chce się pokazać w całości człowieka zdegradowanego to i opisy seksu są. I tak to pikuś w porównaniu do Zoli czy Joyce’a.

  22. Przesada. Karnowscy za „3 tenorami”? Oni są ze Skokami i Kaczyńskim za pan brat. „W Sieci” to prawie jak gazeta partyjna. To co piszesz to paranoja.

  23. żadna książka fabularna z prawej strony bądź lewej nie ma czegoś takiego jak „entertainment”, czyli przymiotu rozrywkowości. W ogóle bardzo mało jest takiej produkcji w naszym kraju, która nastawiona jest na czystą rozrywkę. Na pewno każdy w miarę uzdolniony pisarz potrafiłby coś takiego stworzyć tylko zajmują się „wieszczowaniem”, dydaktyką, polityką. W Polsce emocji dostarczają tylko mecze i sport, a kultura nie za bardzo

  24. Odleciałeś?

  25. Niech pan przestanie, dobrze, daje pan dowód na to, że nie rozumie o czym tu mówimy

  26. Przecież piszę, że nie chcę w to wierzyć. Ale teksty są w stylu „Pan Profesor Balcerowicz srodze i fachowo przyłożył dotychczasowej polityce PO” i satysfakcja bez słowa analizy czy komentarza, to co to jest? Tylko bezmyślność?

  27. A czy da się wyprodukować taki „czysty entertainment” – neutralny światopoglądowo?
    Oczywiście wielu „tfurcuf kóltóry” przesadza w obie strony (dlatego tak ich zniekształciłem:)
    Czy razi Pana motto ROJu „nie nudzić ucząc, nie kłamać bawiąc”? Mnie się bardzo podoba.
    Popadanie w skrajności przystoi płci pięknej/nadobnej choć słabej.
    A tu się losy Ojczyzny ważą. Dlatego umiar i rozwaga i powściągliwość powinny brać górę.
    Tzw. liberalizm w kulturze stacza tąż niezawodnie, wcześniej czy później, szybciej czy wolniej, bo…
    jesteśmy ludźmi a nie aniołami w ludzkiej skórze – nieprawdaż?

  28. Bo jeśli założyć, że oni tylko chcą grać na jakichś wewnątrzsystemowych konfliktach, to są głupi. To im się tylko tak wydaje.

  29. Do powściągliwości powinien pan jeszcze dodać pracę. Było kiedyś takie pismo Powściągliwość i praca, prowadzone przez cybernetyków celem skokietowania sfrustrowanej młodzieży płci męskiej. Niech Pan nam pokaże jak się robi enetrteiment nie nudząc przy nauczaniu i nie kłamiąc przy zabawianiu. Cóż to za problem, po co to opowiadać, lepiej samemu zrobić i zaświecić przykładem.

  30. Do coryllusa:
    Czy mógłby Pan zakreślić aktualny podział czasopism pod kątem relacji do prezydenta elekta i pis?

  31. Panie Gabrielu, proszę nie czytać tego jako malkontectwo, narzekanie, zarzuty, złorzeczenie czy pogarda dla twórców i ludzi kultury. Chodzi mi tylko, żeby sięgnięcie po książkę albo pójście do kina była tak fajne jak oglądnięcie meczu reprezentacji piłkarskiej czy tenisa. W książkach fabularnych prawicy znajdzie się przede wszystkim pogarda i hejt wobec przeciwników. Na zasadzie: „O Ziemkiewicz, Lisicki czyli książka będzie na pewno pogardą dla swoich przeciwników”. Tak już jest od czasów Kossak-Szczuckiej. Nie bronię nikomu nienawidzić, po coś to uczucie jest, tylko czy to nie danie nie jest tą niechęcią „przesolone”

  32. To i czekolady nie powinniśmy produkować, zakłady petrochemiczne trzeba jak najszybciej zamknąć… Ciekawa koncepcja.

  33. Pewnie taka niby-obiektywność. Kto krytykuje PO ten ok. Kiedyś chwalili Balcerowicza za zegar zadłużenia. Mówię, W Sieci jest jak gazeta partyjna. Czasem się tego czytać nie da, może dlatego ludzie wolą Do Rzeczy – tam chwalą PiS, ale nie pieją z zachwytu i dopuszczają krytykę, w tym nawet Migalskiego.

  34. Bardzo przepraszam, ale nie mogę tu tolerować takich idiotyzmów: Do Rzeczy – tam chwalą PiS, ale nie pieją z zachwytu i dopuszczają krytykę, w tym nawet Migalskiego – See more at: http://coryllus.pl/?p=2390#sthash.J7C4PEQC.dpuf

    Proszę opuścić ten blog

  35. Podałem to by wskazać, że to nie pierwsze próby literackie Lisickiego. Ta wcześniejsza powieść też zawierała „mocne sceny”. Recenzje zebrała słabe. W odcinkowej powieści w „F” chciał zrobić coś w stylu D. Browna z bohaterem który znajduje prawdę o Bogu, zamiast jak u Browna spisek z zatajeniem związku Jezusa i Marii Magdaleny. Piszę to, bo prawda jest najważniejsza i jak ktoś przeczyta tekst dzisiejszy to może odnieść wrażenie że Lisicki to pornograf i manipulant.

  36. Ale tak w ogóle to bym radził unikanie słów „od kogo dostał Lisicki zlecenie na tę książkę”. Zlecenie z gazety czy od … służb czy czego tam? To miecz obosieczny.

  37. z czekoladą jest inaczej bo ona rośnie tylko w dwóch-trzech krajach świata ( Cote d’Ivoire, Ghana, Kamerun) i to jest inna logistyka przywieźć nasiona kakao statakiem i tutaj ją robić. Ale ładować tony bawełny do wagonów i ją przerabiać w Łodzi albo Białymstoku? To lepiej to zrobić w Azji. To tak jakby nie kupować polskiej mąki czy soku jabłkowego tylko polskie zboże albo jabłka i samemu przerabiać. Co do ropy to wiadomo, że Orlen jest droższy niż rosyjski rafinerie. Koncepcja, że przerabiamy dany surowiec (bawełna, kakao, jabłka, mleko, ropa) najbliżej miejsca jego pozyskiwania jest racjonalna.

  38. A jakiż to przykład byłby wystarczający żeby zaświecić Coryllusowi?

  39. A Lisicki nie jest pornografem i manipulantem? Fakt to jest świetne miejsce, by tam ogłaszać powieści o bohaterach co odnajdują prawdę o Bogu.

  40. Proszę napisać książkę, wydać ją i zrobić sukces. To jest proste jak drut, jak tak zrobiłem.

  41. Naprawdę obosieczny? Jeszcze raz ponawiam swoją prośbę: proszę opuścić ten blog. Nie mogę tu pana dłużej tolerować.

  42. Kapitan żbik miał ponoć 17 mln sprzedanych egzemplarzy, tak na yt w rozmowie Gabriel Maciejewski mówił ( razem z grafikiem z Krakowa). żbik to był dobry „entertainment”

  43. Od jakich służb dostajesz zlecenia na Polaków?

  44. Od izraelskich przecież wiesz.

  45. Zachęciliście mnie do przeczytania tego Migalskiego.On naprawdę czegoś uczył kogoś na studiach?Nic dziwnego że tam sami kapusie .

  46. O kurcze, oni tutaj z s24 się zleźli? Tam nie mogą komentować, to próbują tutaj :-)))?

  47. Nie na temat. Właśnie oglądam Pana wystąpienie o książce „Irlandzki Majdan”, tam Pan na początku powiedział o Gillesie de Rais, wspomniał Pan, że się Pan nie zdziwi gdy będzie sporo artykułów o nim się ukazywało. No i tak sprawdzam i rzeczywiście trochę tego jest, z polskojęzycznego podwórka to na stronie wyborczej jest artykuł z marca tego roku, niestety pocięty i za darmo tylko dwa akapity dostępne. Z anglojęzycznego terenu jest artykuł na jakiejś kompletnie mi nieznanej stronie(wiec nie wiem jak ją oceniać) headstuff.org.
    Ale są też strony na których Gilles jest brany w obronę. Np na stronie theguardian.com jest artykuł w którym jest wspominany jakiś historyk badający tą postać, który mówi że dowodem na niewinność Gillesa jest to że nie znaleziono ciał tych dzieci. Jest też profil na facebook „Gilles de Rais was innocent”

    I to są tylko wybrane pozycje z dwóch pierwszych stron z wyszukiwarki googla.

    Zarzucić linkami do tych artykułów i stron?

  48. Jeżeli jeszcze ktoś miał wątpliwości, czy na prawicy są lemingi, to dziś jest dobry dzień żeby się ich pozbyć.

  49. Ratlerek dał głos .

  50. Ok. Opuszczam bezpowrotnie. Kiedyś już raz odpuściłem sobie ten blog, ale coś mnie tu ciągnęło i wróciłem. Z wieloma kwestiami się zgadzałem. Jednak różnic jest za dużo, więc rzeczywiście po co się w to bawić, pisać i prostować ścieżki które nie są moje. Od jutra nie wchodzę na tę stronę. A co do miecza obosiecznego to wyjaśniam: ktoś może czytając wpisy na blogu pomyśleć: „co ten facet tak na prawicę jedzie i prawicowców obrzydza, bo proporcjonalnie krytyki lewicy czy liberałów jest tu o wiele wiele mniej niż jazdy na prawicę” i potraktować pana tak jak pan Lisickiego. Może rację ma Rafał Ziemkiewicz, który twierdzi, że musi pan po prostu mieć odpowiednią ilość wrogów i to taka pana taktyka by tak zaczepiać i jechać na innych prawicowych dziennikarzy (link: https://www.youtube.com/watch?v=bdD7cT8b6-E) Nie podam niestety dokładnej minuty, bo mi się nie chce szukać, ale ktoś o coryllusa pyta w tym nagraniu w serii pytań od publiczności). Z agenturą mam tyle wspólnego co kot z foką. Nie mam urazy za krytykę mnie, niech pan nie żywi do mnie. Żegnam.

  51. swe rządania wyjaśniej silij wobec tego do szechtera

  52. co do linku powyżej: pytanie o coryllusa jest ok. 56 minuty i dalej. W odpowiedzi Ziemkiewicz mówi o coryllusie.

  53. To jest mój blog i nie będziesz mi mówił co mam robić.

  54. Tak, są tu chyba wszyscy….

  55. Nie teraz, teraz gadamy o czymś innym.

  56. I tu wychodzi z ciebie OFIARA LOSU .

  57. Kręcisz się w kółko. Musisz rozwinąć skrzydła.

  58. „rządania” O! Widzę, że profesor z wykształcenia.

  59. O proszę! Co za rządza krwi!

  60. To biedny analfabeta, nie dręcz go.

  61. Panie Gabrielu, szacun. taplają się w szczegółach, nie widzą ogółu. Pozdrawiam z Czelabińska.

  62. Jasne, na pewno tak sobie pomyślą, bo Lisicki i Ziemkiewicz to właśnie prawica. Poznajemy to po wygłaszanych poglądach.

  63. Co Pan jeszcze chce poddać planowanu centralnemu zgodnemu z „chłopskim rozumem”?

  64. Inicjatywa już jest komentowana jako chęć wprowadzenia cenzury czyli jest czym straszyć – PiSem.

  65. Na planie filmowym w filmie Bareji , chyba Miś ,jest taka scena jak członkowie ZMSu wygłaszają tyrady potępiające kradzież parówek z kotła.Parówkożercom mówimy stanowcze NIEEEEE.Tutaj mówimy stanowcze NIE , LEMINGOWYM ROZBIJACZOM DYSKUSJI .Na Madagaskar, jak za Gomułki krzyczeli Puławianie na NATOLIŃCZYKÓW.

  66. To jest posunięcie uprzedzające. Roszada, wieża broni króla, czy jakoś tak, dawno w to nie grałem. Ale „Bez litości” w takim razie to część programu. Świrskiemu, Orłowi et consortes na ogarnięcie się daję czas do jutro. Inaczej zgarnia ich laufer i są uziemieni bez litości.

  67. Wystarczy ich zbanować. Ale być może Autor najpierw woli ich trochę podrażnić. Rozpoznanie przez podrażnienie. Pewnie od razu się trolla nie wyrzuca. Trzeba się z nim popieścić, żeby go zapamiętać. Chyba taki savoir vivre blogowy.

  68. Są jeszcze inne kroki które zaraz są komentowane jako zgrożenie cenzurą, ze strony PiSu Nie mam czasu szczegołowo opisywać, ale to hasło – CENZURA nam grozi, będzie chyba jeszcze grane.

  69. Cenzura to dobre hasło. Obrażanie PiS już się ludziom znudziło i jednak zagłosowali. Więc trzeba przestać, ale nie opuścić rąk. To się przestanie, ludzie odsapną i wyjdzie że brak igrzysk – bo cenzura strasznego Kaczora.

  70. Migalski na Twitterze się obruszył: „Z wierności wobec JK rozliczali mnie ci, którzy zdradzali swoje żony. Moją powieść oceniają autorzy blogów i 140-znakowych wpisów na TT:)” i później: „coryllus.pl/?p=2390 ” Czyli moja powieść ma uderzać w PAD i JK? Kraj krytyków”

  71. Cwaniaczek. Kto mu to podyktował? Być może ma dość własnej weny,

    Autorzy blogów ?… Tak, tak, sz, p. Migalski. Tu, na blogu jest dziś, trybunał która pana podsumował, zważył i oszacował. I tak w bardzo łagodny i kulturalny sposób. Pańskie sumienie, gdy się odezwie, nie będzie aż tak wyrozumiałe. Wykręci panu oblicze niemiłosiernie. Ja też grzesznik, to coś wiem na ten temat.

    Ale najważniejsza będzie odpowiedź Świrskiego i Orła, jeśli będzie.

  72. rozwijaj te swoje skrzydełka , ja nie mam takich ambicji , a ten twój pomagier to taka sama ofiara jak i ty ,

  73. tak, tak…
    panstwo PO-Cargo…
    czyli obrzezany orzel

  74. j orzel powinien milczec, lub robic swoje w milczeniu

  75. Jeśli weźmiemy pod uwagę potencjalną wydajność rolnictwa to możemy wyżywić około 300 mln ludzi. Pytanie czy będzie nadwyżka ponad 2700 kcl,
    P.S.
    ciekawe czasy

  76. Na ile ja się znam na mieczach, to wszystkie są obosieczne.

  77. Cena surowca jest w produkcji odzieżowej raczej drugorzędna. Nie można porównać wyciskania soku z jabłek z tkaniem bawełny. Koszulki bawełniane przerobione w Azji też trzeba przetransportować. Kluczem jest cena robocizny i ustawienie parametrów proprodukcyjnych.

  78. Dlatego prawdziwe zagrozenie dla Dudy i PiS to nie Gazeta Wyborcza. To Lisicki z kumplami i caly ten patriotyczny Disneyland. W leb bic, nie po rekach.

  79. Ludzie sadzą tytoń na piachu, na najgorszej ziemi. Tam gdzie nic innego poza może lasem nie wyrośnie. Nie widziałem, żeby w południowej lubelszczyźnie, na czarnoziemach, ktoś uprawiał tytoń. Zresztą z tego co słyszałem to na tytoniu da się zarobić.

  80. Na najgorszej ziemi najlepiej udaje się gorczyca bo to prawie chwast. A sama gorczyca i jej olej to b. ważny komponent paszowy.

  81. Kult cargo to syzyfowa walka o powrót bogów a z nimi podarunków. Porzucone przez bogów pasy startowe to istotne miejsca kultu, gdzie miejscowi z patyków i trawy budują makiety tego czegoś …samolotów.

  82. Być może moje preferencje są trochę z innej epoki, ale patrząc na drobnego kombinatora Lisickiego, z pewnością nie przyszłaby mi do głowy taka lekkomyślność, aby zainteresować się jego tfurczością na niwie literackiej:))) Co do intelektualnego szopenfeldziarza Migalskiego, to jego status w moim odbiorze jest zupełnie tragiczny – w życiu nie zaryzykowałbym przeczytania choćby kilku jego zdań. Że nie wspomnę już (sed contra), że sama jego fizjonomia natrętnie sugeruje (w moim odbiorze), że jest on … póżną ofiarą genetyczną przemarszu armii czerwonej wte i nazad.

    Współczuję Coryllusowi zajmowania się takim badziewiem, ale rozumiem, że ”ktoś musi”.

    Pozdrowienia.

    Henryk Kwinto, muzyk

  83. dzieki za odpowiedz

  84. skoro kilogram tytoniu kosztuje legalnie ok 500zł to zapewne da się zarobić, jakie inne wytwory rolnictwa tyle kosztują? To zastanawiające, że kraj jest liderem w UE pod względem produkcji tytoniu, gdzie wcale do uprawy tak korzystnych warunków nie ma.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.