mar 032022
 

Pytanie jest zasadne i zasadnicze jednocześnie. Po pierwsze dlatego, że sam poseł Braun hołduje surowej sprawiedliwości, czemu wielokrotnie dawał wyraz w swoich wystąpieniach także w sejmie. Po drugie, bo jego zachowanie jest przez wielu uważane za silnie dwuznaczne, a kierunki polityczne dla Polski, które wskazuje stawiają go gdzieś niedaleko Bolesława Bieruta i Edwarda Osóbki-Morawskiego. Ja bym może nie był tak kategoryczny w swoich słowach, gdybym przypadkiem nie wysłuchał ostatnio syna posłanki Nowickiej, człowieka z jakimś ciężkim problemem, który nadaje swoje audycje na YT wprost z ubikacji. Ubrany jest przy tym w mundur nieznanego pochodzenia i czerwony krawat. Jedno z jego wystąpień było wprost odwzorowaniem tego co mówi poseł Braun. On jednak używając tych samych słów przekazuje komunikat w innej temperaturze i anturażu. Najpierw popada w głębokie zamyślenie. Tak głębokie, że linia brwi łączy się z linią warg. Potem zaś otwiera szeroko usta i peroruje wykonując – wiem od Józka Orła – wyuczone gesty, które mają zrobić stosowne wrażenie na emerytkach i młodzieńcach poszukujących w życiu prawdy ostatecznej. Z moich osobistych kontaktów z posłem Braunem wiem także, że im dłużej namyśla się od nad jakimś zdaniem tym mnie wie, co ma powiedzieć i tym więcej musi pracować ciałem, żeby osiągnąć zamierzony efekt. Zawsze jednak mu się to udaje. Dopiero całkiem niedawno ludzie, wydawać by się mogło poważni, zaczęli się zastanawiać czy ta emanacja głębi, z którą mamy do czynienia w każdym wystąpieniu posła Brauna jest rzeczywiście warta uwagi, a sama głębia – czy jest autentyczna? Ja tego oceniał nie będę, albowiem ostatni raz dłużej rozmawiałem z posłem Braunem szmat czasu temu, chyba w 2013. I wtedy potrafił on czasem powiedzieć coś z sensem.

Na czym polega zasadnicza przewaga posła Brauna nad innymi posłami Konfederacji? Przede wszystkim na tym, że operuje on językiem polskim w takich zakresach, do których oni się nigdy nawet nie zbliżą, przez co na każdej konferencji prasowej wygląda jak brytyjski urzędnik kolonialny, który pojawił się w parlamencie z delegacja starszyzny plemienia Kikuju. Musi się starać przy tym, żeby żaden z Kikuju nie przemawiał za długo, albowiem to robi bardzo złe wrażenie na lordach. Sam jednak też trochę przesiąkł tą Afryką i wydaje się ich lordowskim mościom już dość męczący.

No, ale żarty na bok, chodzi o to, że oni nie umieją tak mówić, a w związku z tym, żeby w ogóle ocaleć wizerunkowo, uciekają się do jakiegoś wspomagania. Berkowicz tańczy na ulicy i nagrywa teledyski, Dziambor jedyne co może zrobić, do odcinać się werbalnie od Brauna, żeby w ogóle znaleźć jakąś przestrzeń dla siebie. Reszta milczy i kiwa głowami. I tak jest naprawdę lepiej. Przynajmniej dla nas. Przewaga posła Brauna polega także na tym, że wielu ludzi wierzy iż jest on reżyserem, nawet kiedy on sam temu ostro zaprzecza.

Moim zdaniem Grzegorz Braun nigdy nie był reżyserem, on jedynie skończył reżyserię i ktoś umożliwił mu zrobienie – na podstawie scenariuszy-nieporozumień – dwa filmy udające fabułę. Potem zaś była ta prowokacja z Wałęsą i poszło już z górki. Psychoza jaka powstała wokół Grzegorza Brauna plus katastrofa smoleńska stworzyły przestrzeń, w której on się odnalazł i funkcjonował. Dopóki sprawy były proste – zamach na Lecha Kaczyńskiego, zła PO, dobry PiS – my wszyscy funkcjonowaliśmy tak samo. Potem jednak coś się zmieniło i okazało się, że każda władza w Polsce, która nie spełnia wyśrubowanych norm posła Brauna, jest zła. Wielu ludzi się na to złapało, a covidova fala uniosła go i całą Konfederację bardzo wysoko. Nawet jeśli by tego nie było, w Polsce istnieje stale, jak się okazało w czasie ostatnich dni, bardzo duża, grupa ludzi wyrażających poglądy prorosyjskie. To jest soczewka, w której skupia się i ogniskuje charyzmat posła Brauna.

Można już chyba bez jakichś specjalnych ochów i achów powiedzieć, że ludzie, którzy zamiast milczeć włączyli się w covidową psychozę uznani być mogą w najlepszym razie za osoby wykorzystane propagandowo. Skoro Płaczek Grzegorz obsługuje z kamerą wyczyny posła Brauna, ja nie mam w tej kwestii już nic do dodania. Covid jednak mamy od niedawna a jurgielt jest tradycją polityczną w Polsce. No i propaganda wzorowana na komunistycznej także nią jest. Nie potrafię wyjaśnić wielu osobom, że ci którzy traktują instrumentalnie religię i jej dogmaty, a także przenoszą kwestie religijne na grunt polityczny, nawet w gestach, nie są godni zaufania. Dlatego moment kiedy poseł Braun podał na wizji rękę Olszańskiemu, by dla mnie ostatecznym dowodem, że inwestowanie czegokolwiek w Konfederację jest gorzej niż nierozsądne. Można bowiem głosić prawdę bez sojuszy ulicznych i parlamentarnych. Można ją głosić całkowicie samotnie i w izolacji. Jeśli ktoś jednak poszukuje reklamy, w dodatku tego rodzaju, wskazuje, że prawda interesuje go o tyle o ile.

Być może czytelnicy uznają, że tracę czas, albowiem wszystko to można streścić w jednym zdaniu – Braun to reptilianin i szkoda na niego nawet minuty. I tak i nie. Grzegorz Braun wielokrotnie udowodnił, że potrafi narzucić słabym umysłom różne narracje i przekonać ludzi z pozoru przytomnych, że jest – na przykład – rycerzem bez skazy. Ja to słyszałem z ust jednego kolegi, dawno już bardzo, który był silnie zafascynowany postawą posła reżysera. Dla każdego jasne jest, że to nieprawda, tak jak nieprawdą jest że poseł był kiedyś reżyserem. Poseł Braun, w bardzo ograniczonych zakresach i tylko we wskazanych okolicznościach potrafi odegrać jakąś melorecytację. To wszystko. No, ale nie można mieć do niego pretensji, są ludzie, którzy przez całe życie wykonywali tylko jeden numer w cyrku i świat ich uwielbiał.

Wróćmy do wieszania. Poseł Braun bardzo lubi posługiwać się zrozumiałymi dla ograniczonych umysłów cytatami z Pisma. Mówi na przykład – godzien jest robotnik zapłaty swojej. On to odnosi rzecz jasna tylko do siebie, wiem bo sprawdziłem na własnej skórze. Mówi też – kto mieczem wojuje od miecza ginie. Potrafi też na poczekaniu wymyślić różne słowne wytrychy, pasujące do wielu zamków, z powodzeniem później wykorzystywane przez rozbawiony tłum. Ta umiejętność wbrew pozorom nie jest trudna, a jej opanowanie polega na obcowaniu z wieloma tekstami oraz zapamiętywaniu dużych ich fragmentów. Wiem jednak też, że nikomu innemu się nie chce, ale nie miejcie potem pretensji, że Braun umie takie rzeczy, a inni nie.

Wróćmy jednak do miecza i wojowania. Jeśli ktoś ogłasza projekt Norymberga 2.0, jeśli ktoś z mównicy sejmowej woła – będziesz pan wisiał! Powinien chyba rozumieć, że te dwie frazy ściśle się ze sobą łączą? Tym ściślej, im bardziej poseł Braun domaga się egzekwowania surowego prawa wobec tych, których uważa za morderców, zdrajców i politycznych hochsztaplerów.

Oczywiście w polityce rządzi zasada, że im kto bardziej radykalnej retoryki się ima, tym mniej może. Ta radykalna retoryka zaś służy wyłącznie ocaleniu swojej bardzo wątłej pozycji w organizacji. Wnioskuję więc, że ambicje starszyzny ludu Kikuju wzrosły ostatnio, w związku z aktywnością oddziałów Włodzimierza Putina na Ukrainie i poseł Braun jest na tak zwanym musiku. Nie pójdzie między banderowców udowadniać im, że są ludźmi niższej kategorii, bo mogłoby się to skończyć naprawdę źle. Musi więc radzić sobie inaczej. Stąd rajd na szpital dokonany przy udziale innego radykalisty – Płaczka. Aż się chce zapytać – a gdzie Janek Pospieszalski?

No, ale mamy to pytanie – czy będzie wisiał? Bo sam by innych wieszał. To już zależy od tego, w jaki sposób do naszej ojczyzny odniesie się Włodzimierz Putin lub jego następca. I kogo wskaże – myślę, że już całkiem jawnie – jako reprezentanta swoich tutaj interesów.

  37 komentarzy do “Czy Grzegorz Braun będzie wisiał?”

  1. Braun robi rzeczy jeszcze gorsze, dostarcza argumentów na to, że jesteśmy rasistami.

  2. Dzień dobry. Ja najbardziej z całej twórczości p.Brauna pamiętam film „Czy Mistrz Yoda jest Żydem?”. Muszę przyznać, że zaimponował mi Pan Grzegorz wtedy, tym właśnie o czym Pan pisze – sprawnością przemawiania, pewną erudycją, opanowaniem języka, itp, itd. W Polszcze naszej cechy te są na tyle rzadkie, że przyciągają uwagę. No i ja też chętnie posługuję się przypowieściami biblijnymi. Inne wady pewnie też mamy trochę wspólne. Ale skoro tak, to cytat a propos, jako ta broń obosieczna; mianowicie przypowieść o talentach. Niech Pan Grzegorz sobie odświeży w stosownej chwili i odniesie do siebie.

  3. On dostarcza przede wszystkim argumentów prokuraturze wojskowej

  4. Takie rzeczy go akurat nie interesują

  5. Jako że pojawiło się kilka osobistych spostrzeżeń dodam i moje. Podkarpackie z jądra ciemności. Pokolenie z lat 80 ubiegłego wieku dorastało w tej pięknej krainie w elektoracie zdecydowanie AWSowym i PiSowym. I widzieliśmy ja i moi koledzy, że te prawicowe zasady rodziców nie przekładają się na życie. Kościół był a jakże, ale objazd po klechach to była pozycja obowiązkowa pomszalnej kawy. Działalność samorządów czyste kolesiesostwo i kombinatorstwo. I tak w tym marazmie, dzieci tych ludzi popadały w nihilizm i hedonizm. Tak powstawał dzisiejszy elektorat PO (upraszczam). A dzieci tych dzieci widzieliśmy na ulicach Warszawy niedawno. Na szczęście co niektórzy mieli jeszcze dziadków z niezłamanym kręgosłupem, którzy byli oddalającą się latarnią na horyzoncie. I teraz Braun.
    Pojawia się facet, który mówi tak jak chcieliśmy żeby mówili nasi rodzice. Tak, tak, nie, nie. To olśniewające. Pamiętam jak dziś, gdy na jakimś wystąpieniu polecił „Historię Chrześcijaństwa” Warrena Carrolla. Na tej fascynacji kupiłem pierwszą część. I wystarczyła jedna książka, żeby zostać świadomym katolikiem. Dzisiaj jestem po lekturze wszystkich 6. Facet dawał (daje?) paliwo na ten zwrot wielu ludziom. Mam nawet wśród znajomych ludzi, którzy mając poglądy lewicowe, pod wpływem oglądania tego gościa, przestali głosować na czerwonych, bo poczuli absurd swoich poglądów. Z wiekiem faktycznie radykalizm Brauna zaczyna doskwierać, aż palić w oczy. Człowiek zderza się z rzeczywistości i staje się realistą. Trafia np. tutaj (ja dzięki Braunowi), ale nie powiela już błędów swoich rodziców bo ma jakieś podstawy (dzięki dobrym książkom). Od lat czytam tego bloga i „kupuję” Pana krytykę Brauna. Amicus Braun, sed magis amica veritas. Ale myślę, że Luter, Eugenika, Transofrmacja, New Poland to jednak dobra robota była.
    P.S. Nikt ze znanych mi osób ze środowiska Braunowego nie głosował na Trzaskowskiego w poprzednich wyborach.

  6. Oglądałem i słuchałem Brauna, ale jako poseł jest coraz gorszy , dopóki robił i lansował cykl od Lenina do Putina, mnie przekonywał. Teraz jakby miał dobrze dokończony ten cykl z „opisem” Putina, byłby bardziej przekonujący.
    Polityka i zajmowanie się nią niszczy – tych na świeczniku jak i nas maluśkich, potem się kłócimy w rodzinach a nie wiemy po co i dlaczego, ci na świeczniku też się kłócą ale oni mają z tego dostęp do „koryta”
    Gdyby w Polsce była kara śmierci za zdradę stanu, to wielu polityków siedziało by cicho, bo powieszą nim nasi zaczną rządzić, bez kary śmierci można klepać co na język popadnie jak posadzą to nasi jak wrócą ułaskawią.

  7. – widać nie, a szkoda. Cóż, nie jest jeszcze taki stary, może jeszcze się zmienić, jak się może zderzy z jakimiś trzeźwiącymi okolicznościami. Albo trafi na dobre rekolekcje, czego mu szczerze życzę.

  8. Ta robota, nawet jeśli dobra poszła na zmarnowanie

  9. – idą, myślę, takie czasy, że różne maski będą spadały z różnych twarzy i cały ten kabaret zwany u nas dyskursem publicznym stanie się nagle rzeczą dość poważną. To może mieć nawet dobre skutki. Po pierwsze – zamilkną ci, co to tylko dla jaj lub dla kaski, bo jednak strach będzie ryzykować. Po drugie – trudniej będzie kogoś udawać, bo repozytorium argumentów poszerzyło się o krew zabitych na Ukrainie, a to trafia nawet do umysłów mniej wyrafinowanych niż poseł Braun, który może dostrzeże, gdzie się zapędził. No chyba, że podpisał takie cyrografy, że tylko rewolwer z jedną kulą…

  10. Mam straszne skojarzenia: Płaczek z wyglądu i zachowania, a Braun z poetyki zastraszania przypominają mi Zołzikiewicza.

  11. Co by nie powiedzieć o Panu Grzegorzu, to jednak w sejmie od lat brakowało kogoś takiego. natomiast wypowiadanie się nieomalże jakby był jakimś lordem czy admirałem angielskim, to trochę miesza się właśnie z prymitywizmem w stylu „będziesz pan wisiał” czy inne „śmiercionki”, „masoneczki”. Czasem zdarza mu się mówić w stylu lekkim i ja to kupuję, ale chrząkanie i robienie patosu z byle pierdoły, to ja wychodzę, bo to poziom żenujący jak alkomat z Szumowskim… I ten Płaczek…

  12. Dla mnie wypowiadanie publiczne o Norymberdze, wieszaniu, itd. to to samo co wypowiedzi Korwina o kobietach lub dzieciach niepełnosprawnych. Jest to strzał w kolano.

    Chyba zadaniem Konfederacji jest zdobyć tyle miejsc w sejmie, aby Bosak z Winnickim mieli robotę na kolejne 4 lata.

    Jak ktoś nie potrafi wykonywać jakiejś pracy to ją zmienia. No chyba ,że ktoś chce przejąć potencjał ludzi do zmiany Polski na lepszą i ten potencjał spuścić w kanał.

  13. Daj pan spokój z argumentami „nikt ze znanych mi osób ..”, bo skontruję „żadna ze znanym mi osób będąca zdrowa na umyśle nie głosowała na konfederację. Jedynie mój sąsiad i jego 40-letni syn bezrobotny kawaler popierają konfę. Dodam, że ich dodatkowym zajęciem jest UFO i starożytni kosmici, oraz pewno forma okultyzmu”.

    Braun i Konfederacja to zwykła banda oszustów – a do tego widać obecnie, że bardzo niebezpiecznych dla Polski.

    Gospodarz słusznie postawił kwestę szubienicy – ale może być tez kulka ołowiu. Tak jest łatwiej, gdyż wieszanie jest dość skomplikowane. Oby to do nich dotarło – może im pan to przekazać, bo powoli miarka zaczyna się przelewać.

  14. Oczywiście to żaden argument. Zaznaczałem, że to osobiste spostrzeżenia, żadne syntezy oparte na statystykach.
    „Może im pan to przekazać”? Siedzą tu i czytają to wszystko. Niech Pan da spokój z emocjami. Nawet jak z tymi kosmitami to prawda. Bo o każdym elektoracie takie kwiatki można opowiadać. I jak się przeleje to co? Mamy stąd wyjść? Tylko dlatego że Braun nas tu „przywlókł”? Temat jest o Braunie to się wypowiedziałem o swoich spostrzeżeniach. Postać nieoczywista to i nieoczywiste opinie.
    A siłą tego środowiska jest to, że tu się próbuję dociekać i zrozumieć pewne właśnie nieoczywiste rzeczy. A „kulka ołowiu” to jest właśnie braunizm w czystej postaci. Zaczyna Pan mówić Braunem.

  15. Mają w tej chwili coś około 4% poparcia. Ludzie zalatani, nie każdy jeszcze wie,  co oni wyrabiają. Tuski zrobiły sobie Palikota Bis, tylko w drugą stronę.

  16. Ale czy ja bronię/wypowiadam się o Konfederacji? Proszę Pani wypowiedziałem się o Braunie. A czy Tuski? Kto wie? Rozglądając się po swoim środowisku, wydaję mi się, że to raczej jest były elektorat platformy (powody przytaczałem wcześniej). Więc nie kupię tezy, że Tusk stworzył coś żeby odciągnąć od siebie i przenieść na prawo od PiS. A później żeby głosowali na Dudę. Chyba, że to pułapka w pułapce. Jakieś wyższy poziom zasadzki.

  17. Nie  istnieją tu interesy Rosji. Myślę, że ten kraj zniknie a jego jezyk zostanie zapomniany. Podobno do armii ukraińskiej zgłosiło dy tysiąc Japończyków. Nie wiem ilu Polaków. Ale w tej liczbie byłem i ja.

  18. Dobre.Proszę mi wymienić jeden przykład gdzie konfederacja to banda oszustów gdzie te słynne oszustwa.Ach jakbym chciał Pana poznać osobiście spojrzeć w oczęta takim Chojrakom.

  19. Niech Pan nie opowiada takich historii. Problemy się zaczną, ale u nas.

  20. Pan Grzegorz Braun jest jedyny sui generis. Bardzo wysoko go cenię.  Trochę szalony ale w jakim stylu,   i nie dla samego szleństwa przecież…A sceny w Instytucie Kardiologii wyborne.

  21. Aha, chciałem jeszcze nadmienić, że strasznie szybko ujawniły się polskie frakcje ala rząd Vichy, które zanim spadły pierwsze bomby na Ukrainę, to już chciały kolaboracji z ruskim, co jest przecież durne, tchórzliwe i świadczy o braku aspiracji nawet jeśli oni mówią o podmiotowości i że nie oddamy ani kropli krwi, bo jest real politik !!! Bruno, znaczy Braun też tak śpiewał…..

  22. Widzę że wzmożenie wojenne sięga zenitu.Polityk ,poseł wybrany przez Polaków powinien dbać przedewszystkim o polskie rodziny i Polaków powinien zadawać trudne pytania i mieć horyzonty czasowe dłuższe niż tydzień czy dwa .Każdy kto potrafi myśleć logiczne musi sobie zdawać sprawę że wojna na Ukrainie zdemoluje najpierw Ukraińców a następnie Polskę i Polaków.I nie ma to nic wspólnego czy ktoś jeździł na lody do Moskwy czy nie czy jest ze stronnictwa Pruskiego czy Amerykańskiego koszt spadnie na społeczeństwo polskie ten rachunek zapłacimy my.Może to dojdzie do niektórych za kilka tygodni .

  23. Rozumiem że wypowiadać mogą się i to w sposób chamski zwolennicy PIS sugerujący że reszta to oszuści , agentura itp.

  24. Dziwi mnie naprawdę poziom odjazdu ludzi typu Sebastian Pitoń, który już oddaje Putinowi część Polski, bo Ukrainę dawno temu skazał na stracenie, żeby nas ratować przed „utratą krwi” razem z ludźmi z fundacji PAFERE (Jan Fijor). Ja się zastanawiam jaki oni uprawiają liberalizm gospodarczy na wzór amerykański, skoro myślą, że Putin ze swoją największą moskiewską korupcją obniży podatki…. Podatki obniży. ale haracze wzrosną i może palce utną za prywatę. Dej Pan spokój, są traktaty, jest NATO

  25. Czy Medwiediew płaci podatek katastralny za swoje wille i garaże z limuzynami ??? hehehe

  26. Pozwoli Pan jeśli to będzie jeszcze możliwe że wrócimy do sprawy kosztów za 3 tygodnie.Jeśli wygra Rosja a Ukraina upadnie czeka nas bardzo ciężki czas gospodarczo społecznie plus Rosyjskie prowokacje które będą nas pogrążać.Jedyna nadzieja to w klęsce Rosji i jej upadek gospodarczy.

  27. Coryllus zawsze pisze, patrz na mapę. Zobaczysz w czyim interesie wojuje Putin i co może  z tego wyniknąć.

  28. Czy USA nie mogłyby wymyślić swojego Commonwealth’u i my jako pierwsi wchodzimy pod kuratelę ??? To by wiele ułatwiło…

  29. Jak przeczytałem zapis przemówienia Putina w którym argumentuje atak na Ukrainę to dochodzę do wniosku, że jak sztab Putina weźmie wypowiedzi niektórych naszych polityków (a w tym niestety i Pana Brauna), to skleci podobne argumenty żeby usprawiedliwić atak na nas… Wystarczy to oraz zdjęcia z narodowcami w sugestywnych pozach z wystawioną ręką (spreparowane czy nie, nieistotne – ważne że opublikowane przez tzw. „polskie” media).

  30. Przeczytalem wpis z duza przyjemnoscia, za co dziekuje. Slomski.

  31. Panie, jeśli zamierzasz pan kogoś przekonać, stawiaj pan pauzę po znaku interpunkcyjnym, nie przed.

  32. Heh, Amerykę pan odkrywa. Przecież oni to właśnie dlatego czynią. Do tego zostali najęci (zakładam litościwie, że w większości nieświadomie). Putin i jego fagasi zawczasu przygotowali sobie grunt, to nie są ambitni amatorzy, to doświadczeni fachowcy. Nawet jeśli nie wiedzą, że ciężarówki na postoju trzeba przestawiać co pół roku, żeby chińskie opony nie parszywiały.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.