sty 172020
 

Do czego służą politycy? Według mojej oceny do uszczęśliwiania obywateli. Po ostatnim expose premiera byłem trochę zdziwiony jego szczegółowością, a szczególnie kwestiami dotyczącymi ruchu drogowego oraz bezwzględną przewagą, jaką rząd obdarzył pieszych. Nie wiem czy piesi wyczuli to podskórnie, czy mają jakąś zbiorową intuicję, ale mam wrażenie, że od momentu wygłoszenia tego expose jest ich na jezdniach trzy razy więcej, a jakby tego było mało, nie zwracają uwagi absolutnie na nic. Jest przejście dla pieszych czy go nie ma, kto by się tym przejmował, przecież pieszy ma zawsze rację. Nie ma co prawda odblasków i lezie poboczem w szarej jesionce ćmiąc papierosa, przez co robi wrażenie nieziemskiej jakiejś zjawy, ale to nie jest ważne. Kierowca musi na niego uważać, a jak pieszemu wpadnie do głowy wyskoczyć nagle na środek jezdni, to facet za kółkiem jest winien kraksy. Nie ma bowiem – w sytuacji kryzysowej – przed pieszym obrony. Poza tym, pieszy jest biedny bo nie ma samochodu, a politycy są przede wszystkim zainteresowani tym, by chronić biednych, albowiem oni się łatwo uzależniają od decyzji polityków i pamiętają potem już tylko to, kto im tam co dobrego zarządził i jak przy tym kopnął w tyłek tych, co mają samochody i się nimi rozbijają po drogach, jak jakaś szlachta.

To jest tendencja ciekawa, która świadczy o tym, że rząd ma tak naprawdę niewiele do powiedzenia w polityce prawdziwej. Postanowił za to uszczęśliwić swoich poddanych, czy tego chcą czy nie chcą. I niech mi tu nikt nie mówi, że przeszedłem na pozycję Korwina, bo nie o to chodzi. Dziś z rana przeczytałem, że rząd zamierza walczyć z pornografią w sieci. Nie wiem jak wy, ale jak słyszę o walce z pornografią, to zatykam uszy i wychodzę. Zaraz się zacznie dyskusja o tym, czy reklama Triumpha jest pornografią czy nie, a także czy są nią animowane filmy. Powstaną ze trzy zespoły badawcze przeznaczone do ogarnięcia tego problemu i specjalna komisja. Do tego krewni i znajomi ministrów i wiceministrów pracujący w branży IT rozpoczną wyścig do budżetu przeznaczonego na programy blokujące dostęp do treści pornograficznych. Wszystkie jak jeden nie będą skuteczne, ale nie będzie to miało znaczenia, albowiem jest idea i trzeba ją wdrożyć w życie, to znaczy przewalić budżet. Sześciu kretynów w garniakach zorganizuje konferencję prasową, na której fałszywymi falsetami wyśpiewywać będą pieśń o tym, jak to należy chronić dzieci przed niebezpieczeństwami czającymi się w sieci. W tym czasie na netfliksach i innych płatnych platformach latać będą normalnie filmy z gołymi babami i nikogo to nie będzie dziwiło. Dzieci ze spokojem, pogryzając chipsy, oglądać będą animowany serial „Egzorcysta za niecałe trzysta”, gdzie nie dość, że pokazują seks, także homoseksualny, to jeszcze do tego pełno tam diabłów, a jednym z głównych bohaterów jest ksiądz Natan, młodzieniec piękny i posępny, który zabija demony rzucając w ich kierunku zaostrzone u dołu krzyże, jakby to były noże komandosów. Nikt tego pod pornografię nie podciągnie i nikt tego zwalczał nie będzie, bo się skompromituje, to jasne. Okaże się więc, po kilkuletniej kampanii i wydaniu paru milionów, że tak naprawdę pornografii nie ma. Bo to co uważaliśmy za pornografię jest w rzeczywistości wyrafinowaną sztuką i dostęp do tych treści można będzie uzyskać po wpisaniu specjalnego kodu. Tak to jest projektowane, a ja się zastanawiam, czy czasem ktoś nie wpadł na pomysł, żeby utworzyć jeszcze jedną służbę specjalną, gdzie zajęcie znajdzie progenitura tych polityków z szóstego i siódmego szeregu, która jest tak głupia i nierozgarnięta, że jedyne co może rozpoznać w otaczającym ją świecie to goła baba, albowiem wyraźnie różni się ona od baby ubranej. Szczególnie mocno różnica ta zaznacza się zimą. I my będziemy za to płacić, dla dobra naszych dzieci rzecz jasna, które muszą być chronione przed złem.

Przypomnę jeszcze tylko, że w jednym z pierwszych odcinków serialu „Korona królów” jedna pani zdjęła z siebie ubranie, pobawiła się z wężem, takim wielkim pytonem i wlazła do wody, wszystko to obywało się na obiekcie „Niebieskie źródła” w Tomaszowie Mazowieckim. I co? Do telewizji Kurskiego też będziemy mieli specjalny kod dostępu? Czy tam już będzie wolno oglądać gołe baby?

Szydzę oczywiście celowo, bo żyję już jakiś czas i widzę jak to wszystko jest powtarzalne. Widzę, jak ci ludzie nie mają na siebie pomysłu, jak są beznadziejni wewnętrznie, a przy tym przekonani i własnej wyjątkowości i misji. Sześć razy już chyba zwalczano pornografię w Polsce i wypromowano na tym, ze cztery partie założone i kierowane przez tajniaków. Myślałem, że daliśmy sobie już z tym spokój, ale nie. Będziemy to ciągnąć dalej, bo tak się niestety składa, że świat polityki przypomina powierzchniową warstwę gleby, gdzie rośliny i bakterie walczą o każdy mikroelement potrzebny im do życia. I nikt nie ma zamiaru rezygnować. To jest nawet dużo gorsze, bo tamte organizmy nie mają rozumu, a ludzie idący w politykę teoretycznie mają. I co? Na żaden inny, pardon, twórczy pomysł nie mogą wpaść? Nie mogą na przykład zorganizować ogólnopolskiego konkursu na nastawę ołtarzową do jakiegoś kościoła i nie mogą tego relacjonować w mediach. Nie mogą zrobić programu o interesujących wystrojach wnętrz świątynnych? Nie mogą – powiem wprost – zaproponować ludziom jakichś ciekawych treści do konsumpcji? Oczywiście, że nie, bo tam nie da się przewalić budżetu, a poza tym na takich sprawach niczego się w polityce nie ugra. Musi być goła baba, bez niej ani rusz. Nie można w żaden sposób zwrócić na siebie uwagi bez gołej baby. Nawet samo pomyślenie o tym już jest dziwaczne, bo przecież co by na takie pomysły powiedzieli koledzy politycy? – No co ty Stefan? Ochu…eś? Jakichś rzeźbiarzy świątków będziesz promował? Albo malarzy? My się tu poważnymi sprawami musimy zająć, przyszłością naszych dzieci, poprawą moralności, umocnieniem w wierze. Do tego śmy som przeznaczeni Stefan, nie ma się co oszukiwać…

Tak to wygląda i nie chce być inaczej.

Dobrze wiemy, że wszystkie takie akcje są skazane na klęskę i nawet jeśli ktoś je traktuje serio, to wkrótce zostanie zmuszony do zmiany zdania. Jedyne co ma sens to realizacje, które pozostają w rękach jako konkretne przedmioty. Nic więcej się nie liczy. Oczywiście, tego w polityce nikt nie zrozumie, bo tam jeśli mowa o realizacjach, to najtańszą musi być łuk triumfalny w środku Wisły. Nawet jeśli nigdy nie powstanie. W polityce zaznacza się drastyczna przewaga pieprzenia nad robieniem, tego jednak nikt nie sklasyfikuje jako pornografii, a szkoda.

Przepraszam za nieco trywialny charakter tego tekstu, ale czasem tak trzeba.

  26 komentarzy do “Czy Szkoła nawigatorów jest lepsza niż portal Red tube?”

  1. Teoretycznie politycy sluza tylko i wylacznie do tego, zeby byc wzorem dla innych i pokazywac publicznie, jak powinien sie zachowywac przyzwoity, rozsadny czlowiek. Wszystko inne jest naduzyciem wladzy.

  2. PARADA  LGTBFiku miku, fiku miku,Idzie ©ipa na patyku.Za patykiem idzie pała,Co Biedronia wzbogacała ☺

  3. Do Ameryki w swoim czasie wyemigrowaly z Europy takie protestanckie zakapiory, ktore doslownie traktowaly kazdy zapis w Biblii i nie tolerowano ich w Europie, bo byli zbyt radykalni. W Stanach jest krotka i jasna definicja pornografii. Tam nie ma tlumaczenia i klotni z ksiedzem, jaka niedawno uskutecznil kandydat Holownia. Na drugi dzien po czyms takim policja znajduje zwloki, a cala wspolnota wyznaniowa (sekta) milczy jak grob. Dlatego nikt nie ryzykuje konfliktu z fanatykami. My to co innego – jestesmy rozsadnymi katolikami, natomiast rzeczywiscie dzieci maja olbrzymi problem z rodzicami, bo kryzys zwiazany z socjalizmem i komunizmem uderza przede wszystkim w proces wychowania dzieci. Nie jest wazne, ze ktos tam zginal z rak milicji w okresie PRL, w stanie wojennym, ani idealy Solidarnosci. Wazne jest to, ze po pierwsze zniszczono w spoleczenstwie prywatna inicjatywe i przedsiebiorczosc oraz inteligencje, ale taka prawdziwa, a nie mianowana i zniszczono calkowicie relacje rodzinne i miedzyludzkie. Obecnie rodzice maja takie nastawienie do swoich dzieci: szczepic? szczepimy! gwalcic? gwalcimy! dawac do reki dzieciom telefony komorkowe od 2 roku zycia i dostep do telewizji od urodzenia? dajemy!
    Ja nie jestem fanatykiem i nie chcialbym nikogo oceniac, niech kazdy robi sobie co chce, ale po pierwsze mozna przyjac definicje pornografii wprost z prawodawstwa amerykanskiego, po drugie dziecko moze podac do sadu rodzicow, ze nie zablokowali kanalow pornograficznych, jesli rodzice beda podskakiwac.

  4. Drogi Coryllusie, naprawdę nie widzisz tych piruetów i uników jakie zmuszona jest robić nasza władza (czytaj: PiS). Do końca maja nie można nikomu solidnie, pardon, przypierdolić bo Polacy nie lubią awantur i łomotu a trzeba ich głosów by ponownie wybrać Prezydenta Dudę. Trzeba, dodatkowo, dokończyć i skończyć reformę sądownictwa i wybrać, w kwietniu, nowego, swojego, I Prezesa SN na miejsce Gersdorf. Wszystko to w otoczeniu skrajnie wrogim:PE, totalitarnej opozycji, do której dołącza ostatnio banda szaleńców zwana dla zmylenia przeciwnika Konfederacją. To o czym piszesz to są świece dymne, flary, których zadaniem jest pacyfikować nastoje społeczne. I ci nasi politycy o tym wiedzą i czynią to, jak widać celowo. Więcej wiary w geniusz JK. Jemu wysiadły kolana nie głowa!

  5. „Więcej wiary w geniusz JK. Jemu wysiadły kolana nie głowa!”.
    Nie ma żadnego geniusza w nim. Jest bałagan jakich mało, ludzie już nie wiedzą o co chodzi i po tresurze medialnej wierzą, że on jednak wiec co robi. 

  6. PARADA  LGTB
    Fiku miku, fiku miku,
    Idzie ©ipa na patyku.
    Za patykiem idzie pała,
    Co Biedronia wzbogacała.
    ——————————
    Poprawiłem formę 😉
     

  7. Żeby Duda wygrał wystarczy zapełnić [#Cele+] albo francuskich policjantów sprowadzić do pałowania kasty ☺
     

  8. Politycy jako wzorce moralności?
    Kot Prezesa by się zsikał ze śmiechu ☺ 

  9. SNad. do RT ma się tak, jak Bach do DiscoPolo. Prohibicją można objąć tylko towary masowe. Historia uczy, że owoc zakazany zyskuje na atrakcyjności. Tu nie chodzi o powierzchowny purytanizm. Tu chodzi tylko o to, by dzieci i młodzież się nie truły pornobimbrem marki Redhube. Czyste procenty to płeć przeciwna, NIE
    erzacom.

  10. Ponoć jest kilka serwerów, którymi treści porno ściekają do Polski masowo z całego świata, poza tym setki, jeśli nie tysiące, serwerów lokalnych i zagranicznych, którymi te treści płyną kropelkowo, na niewielką skalę. Niewykluczone, że samo już tylko zablokowanie tych najpopularniejszych spowoduje utrudnienie dostępu dla pornografii dla 90% dzieci i nastolatków. Nie warto? Dla nich nie warto? Oczywiście, że warto! Właśnie dla owych 90%. To nie są aż tak bardzo atrakcyjne treści, by jednemu czy drugiemu nastolatkowi chciało się pokonywać godzinami zabezpieczenia i szukać na własną rękę sposobów dostępu. Zdesperowani i tak znajdą, wiadomo, jak zawsze znajdywali, nawet w czasach najbardziej purytańskich. Ale dojrzałość polityka (i polityki) ocenia się po skutecznym działaniu w interesie większości, a nie po tym, czy dane działanie będzie skuteczne aż w 100%. 500+ też niekiedy jest przestrzelone – te środki trafiają do milionerów, którym skapuje, więc można powiedzieć, że są wyrzucone w błoto. A jednak nikt poważny nie kwestionuje celowości 500+. Jakość życia wielu rodzin uległa poprawie. A zablokować porno można, jak pokazuje Youtube. Dziś udaje się tam przemycić co najwyżej podwiew sukienki, żeby znaleźć coś więcej, trzeba się mozolnie natrudzić. I o to właśnie chodzi. 

  11. Konkursy dot. wystroju liturgicznego? Sorry, pomysł jeszcze bardziej od czapy niż Ojciec Mateusz, czyli katolicki J-23 w naszych domach. Nahalny lans wywrze skutek odwrotnie proporcjonalny, tę minimalną inteligencję polski widz jednak ma. Widz odwraca się od tego, co mu odgórnie narzucane, wybierając Familiadę i suchary Strasburgera tudzież piątą retransmisję Turnieju Czterech Skoczni albo Historie Wielkiej Wagi. Dlaczego? Bo to na swój sposób neutralne i pasuje do telewizji publicznej. Żeby skutecznie i długofalowo podnieść atrakcyjność danego zjawiska (środowiska, tematyki), trzeba umieć działać bardzo dyskretnie. Wyszyński był w tej dziedzinie arcymistrzem. Dobre merytorycznie programy liturgiczno-parafialne przydałyby się, owszem, ale Telewizji Trwam, której poziom oscyluje między poziomem świadomości światopoglądowej niedokształconej zakonnicy bez matury, a tuż po  nowicjacie, a pamięcią stetryczałego emerytowanego proboszcza. Wszyscy wiemy, jak skończyło się wyjście tematyki kościelnej z katakumb po 1990 r. – totalnym odwrotem Polaków od Kościoła. Z Kościołem jest dokładnie tak samo jak z nagością – Najatrakcyjniejsze to, co zakryte, i żeby dotknąć świętości, trzeba się ruszyć z fotela i kopsnąć do najbliższego Kościoła. A tego kwiatu jak pół światu… W dobie nadwagi wszystkim wyszłoby to na dobre. Czyli miałbym tutaj absolutnie przeciwstawne postulaty – ograniczyć nagość w sieci i usunąć Ojca Mateusza i podobne kato-gnioty z przestrzeni medialnej.
     

  12. Miało być „nachalny” oczywiście.

  13. Egzaltacja to właśnie uniesienie w szczytnym celu.
    Anglicy wypowiadają się z przekąsem o Francuzach: „They don’t care what they do as long as they pronounce it correctly”. (Nie ważne co robią, byle to prawidłowo wymawiali).  Dla obejrzenia gołych bab polecam hasło „w w szczytnym/słusznym celu/sprawie”.

  14. W sumie to kobiety też są winne. Nie tylko politycy.

  15. Ale czy w takim razie w filmach puszczanych w telewizji też nie będzie gołych bab? I na bilbordach? 

  16. Sobota 18.01. Od rana zapowiadaja wystep Brauna w programie „Skandalisci” w Polsat News o 19.30. Czy to nie ten program w ktorym w pierwszym odcinku wystapil Urban? W kazdym badz razie bardzo bronia Brauna i tlumacza ludziom, ze on tak o tym krolu bo jest rezyserem i patrzy obrazami a mowi piekna polszczyzna bo skonczyl polonistyke.

  17. Sprawy zostały dawno ustalone i namalowane 🙂
    Wszyscy są winni, a w piekle nie brakuje kuszetek 🙂

  18. Może mieć pan rację. Na akcję polityków patrzę oczywiście podejrzliwie, ale, jak tak pomyślę przez analogię… Co by było, gdyby w każdym domu był kran z gorzałką i każdy, łącznie z dziećmi, nosił w kieszeni samonapełniającą się małpkę…?

  19. PO to (cichy) sojusznik lewackiego-polonofobicznego PiSu, a nie żadna totalna opozycja. Owszem jest dużo hałasu w tej udawanej kłótni, ale to wszystko.
    PiS tylko udaje, że chce zreformować sądy – po prostu POPiS potrzebuje tematu zastępczego dla naiwnych.
    Z „geniuszem” JK, który jest chyba najbardziej przereklamowanym politykiem w naszej galaktyce, to jednak pojechałeś.
    Proszę rzadziej oglądać propisowski TVN.

  20.  za prl na plakatach umieszczano takie hasło: „piłeś? nie jedź”, do wpisu gościa pasowałaby lekka zmiana:  ” piłeś? nie pisz” 

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.