Mam na myśli promocję zła, a nie promocję dialogu, nie mogę jednak wydłużyć tytułu, bo powinien się on składać z 60 znaków, takie są wymogi salonu. Kiedy pisałem książkę Kredyt i wojna zacząłem się zastanawiać dlaczego Kościół tak długo zwlekał z podjęciem akcji zbrojnej przeciwko heretykom. Dlaczego tyle czasu trwały te dysputy teologiczne i spory doktrynalne, z ludźmi, którzy przecież z pozoru tylko żyli doktryną, w rzeczywistości pełniąc inne funkcje. Łączyli oni mianowicie misję kapłana i bankiera. Wyłączali więc promując swój kredyt i idee, cały duży obszar spod wpływów Kościoła i zakonów, poddając go pod inne wpływy. Ich działalność służyła w rzeczywistości obsłudze różnych konfliktów, które toczyły się w sąsiedztwie zajętego przez nich obszaru i trochę dalej.
Oczywiście, można stwierdzić, że do roku 1209 nie było takiej możliwości, by na Południe wyruszyła krucjata. I ja takie wyjaśnienie podałem i rozpisałem je w szczegółach. Można by jednak także zaryzykować hipotezę, że wszystkie te dysputy, urządzane przy tysiącznej widowni, dysputy, z których nic absolutnie nie wynikało, ponieważ spory doktrynalne nie interesują w istocie przedstawicieli handlowych sprzedających kredyty, służyły promocji herezji. Bez nich świat nigdy by się nie dowiedział, że na Południu dzieje się coś złego i Kościół nie umie sobie z tym poradzić. Konflikt na Południu opisany zostałby w kategoriach politycznych. Stało się jednak inaczej. Herezja potrzebowała promocji i koszta tej promocji zostały przerzucone na wielkie zakony, konkretnie na cystersów. Teraz pytanie – czy taki mechanizm działa również dzisiaj?
Parę dni temu napisałem, że ruchy pro life mogą służyć, prócz swojej statutowej funkcji, także regulowaniu ciśnienia w kotle emocji politycznych. Jakby na zawołanie wyskoczył ten cały obrońca życia, co go wczoraj z więzienia wypuścili. Ja sobie w związku z tym przejrzałem – przyznaję, że pobieżnie – co tam jest dostępne w sieci na temat organizacji zajmujących się obroną życia. One są bardzo zróżnicowane i te najważniejsze muszą się bardzo pilnować, by w ich szeregi nie wkradali się prowokatorzy, którzy potrafią zrobić wiele zła. Na przykład potrafią podpalić klinikę aborcyjną, albo zaatakować lekarza dokonującego aborcji i okaleczyć go poważnie. Ponieważ temat aborcji wywołuje niesłychane emocje, łatwo o entuzjazm w takich wypadkach i szczerą radość z faktu, że wreszcie ktoś tego sukinsyna dopadł. No i w takich wypadkach ruchy pro life składają różne oświadczenia, z których wynika, że oni są jak najdalsi od takich zachowań. Człowiek zaś, który dokonał napaści jest po prostu prowokatorem. Wypada teraz zadać pytanie kim jest redaktor Terlikowski opisujący w swoich quasi-powieściach płonące kliniki aborcyjne.
Świadomość spraw tak prostych jak macierzyństwo przebija się do tych pustych, korporacyjnych łbów powoli, kiedy więc taka kanadyjska menedżerka zachodzi w ciążę, nie wie właściwie co ma zrobić. No, ale całe szczęście są w pobliżu te wszystkie kliniki, wokół których, w bezpiecznej odległości, bo prawo zabrania, protestują ze swoimi transparentami ludzie z organizacji pro life.
Być może moje rozumowanie jest błędne i kanadyjskie oraz brytyjskie gazety pełne są ogłoszeń reklamujących aborcję, być może nawet są specjalne agencje reklamowe przygotowujące kampanie tym klinikom. Ja nie wiem, ale mam wrażenie, że przemysł aborcyjny zachowuje się jak XIII wieczna herezja, to znaczy przerzuca koszta promocji na barki Kościoła i ludzi z nim związanych. W chwilach kiedy ludzie ci zaczynają uzyskiwać przewagę, korzystając z legalnych sposobów walki ze złem, pojawia się ktoś taki, jak nasz niedawny bohater – bezkompromisowy bojownik o prawdę. Jeśli uda się go w porę powstrzymać nic się nie stanie, ale jak wiecie czasami się nie udaje.
Ktoś może powiedzieć, że moje rozumowanie jest błędne, bo przecież protestujący przeciwko aborcji nie prowadzą żadnego dialogu ze swoimi przeciwnikami. Ależ oczywiście, że prowadzą. Dialog to nie tylko gawędzenie przy herbatce i szukanie porozumienia za wszelką cenę, ale także rzucane sobie w twarz, wzajemne oskarżenia. Ze złem zaś nie powinno się prowadzić dialogu, ale je zwalczać. Pozostaje pytanie w jaki sposób. Zważywszy na potęgę przemysłu aborcyjnego, odradzam akcję bezpośrednią, bo będzie ona wprost pułapką przygotowaną dla promocji tegoż przemysłu. Doradzałbym właściwe rozpoznanie źródeł tego zła i przygotowanie odpowiednich akcji promocyjnych demaskujących rządzące tym przemysłem mechanizmy. Mam wrażenie, że pokazywanie pokawałkowanych ciał dzieci wydartych z łon matek, odnosi skutek przeciwny do zamierzonego, to znaczy nakręca spiralę emocji, dzięki której każda idiotka, co sobie w ósmym miesiącu przypomniała, że jest w ciąży, trafi tam gdzie chce. No, ale mogę się mylić, wszak wielu ludzi jest w tę promocję zaangażowanych tak mocno, że odebranie im możliwości protestu, to wręcz zanegowanie sensu ich życia.
Na wszelki wypadek jednak przypomnę, że ani św. Bernard, ani św. Dominik nie poradzili sobie z herezją. Ten pierwszy poniósł klęskę całkowitą, a ten drugi jak podają źródła nawrócił raptem 150 osób, głównie kobiet. A byli to, przepraszam za eufemizm, zawodnicy o wiele poważniejsi, niż wszyscy działacze ruchów pro life razem wzięci. Sprawa jest więc głęboka i zasługuje na szczegółowe omówienie.
Jeśli ktoś czytał uważnie opisy wkroczenia krucjaty do Langwedocji pamięta, że składała się ona jakby z dwóch elementów, z dwóch armii. Tej właściwej prowadzonej przez baronów, księcia Burgundii i księcia de Nevers, oraz tej drugiej prowadzonej przez nie wiadomo kogo. Ta druga armia, określana czasem słowem „maruderzy”, była odpowiedzialna za rzezie i rabunki przypisywane potem wprost Kościołowi. Nie będę wchodził teraz w szczegóły, wszystko jest w książce. Chodzi mi teraz o wyjaśnienia działania pewnego mechanizmu. Oto mamy jakieś przedsięwzięcie, ze wszech miar słuszne i pożyteczne, w dodatku jest to przedsięwzięcie, którego nie da się uniknąć. I kiedy już mamy zamiar je rozpocząć pojawiają się sojusznicy, których się nie spodziewaliśmy. Mają sprzęt, są wyszkoleni, mają nawet pieniądze, nie wiadomo jednak skąd pochodzą i jaki rzeczywiście cel im przyświeca. No, ale ponieważ każda szabla się przyda my tych sojuszników angażujemy. Wkrótce jednak okazuje się, że nasza misja skręca w stronę, w którą my wcale nie chcemy iść, a emocje wywoływane przez naszych nowych sojuszników oraz ich czyny powodują tak drastyczny spadek naszej popularności, że właściwie niweczą szanse na sukces.
W prawdziwej krucjacie też tak było. Całe szczęście pojawił się człowiek – Szymon de Montfort, który, jak mówi młodzież, rzecz całą ogarnął i nie pozwolił, by misja skręciła w fałszywym kierunku. Tak się zdarzyło raz, dzięki energii jednego człowieka i poparciu jakie miał on w kilku klanach rodzinnych na północy Francji. W innych przypadkach, których tu nie wymienię, licząc że Wy to zrobicie, sukcesu nie udało się osiągnąć. Głównie przez aktywność sojuszników, którzy postanowili wesprzeć naszą sprawę ze szczerego serca.
Musimy teraz rozróżnić dwa rodzaje komunikatów, które – jak sądzę, bo na pewno tego nie wiem – wpisują się w założenia specjalizacji zawodowej Sowińca, czyli w tę całą filozofię spotkania – chór i dialog. Jeśli w czasie spotkania ludzie mówią o tym samym zgodnym głosem mamy do czynienia z chórem, jeśli się spierają mamy dialog. Tak więc jak widzicie pojęcia dialogu jest szersze niż się nam zdawało. Pozostaje więc jeszcze raz stwierdzić, że ze złem nie należy prowadzić dialogu, bo jest to li tylko forma promocji zła.
Ja oczywiście zdaję sobie sprawę z ograniczeń jakim podlega tak znamienity obrońca życia jak Tomasz Terlikowski, mogę sobie nawet wyobrazić, nie wszystkie zapewne, ale niektóre interesy ubijane przez niego przy okazji tych jakże emocjonalnych występów w gazowni i innych ciekawych redakcjach, i wiem że on nie przestanie. Choćby się nie wiem co działo Terlikowski będzie bronił życia do samej swojej śmierci i będzie opisywał te płonące kliniki aborcyjne i inne urządzenia służące śmierci. I zawsze znajdą się ludzie, którym zdawać się będzie, że pobudzone emocje, łzy drgające na powiekach i wściekłość narastająca w sercach przybliżają ich do sukcesu. Nie jest to prawda. Więcej, sądzę, że te wszystkie nacechowane emocjami wystąpienia gwarantują ich autorom i ludziom biorącym w tym udział całkowite bezpieczeństwo. Oni nic nie ryzykują. Nic im się nie stanie, tego jestem pewien. Przemysł aborcyjny nie wynajmie siepaczy, żeby się z nimi rozprawili. Czy jednak potraficie sobie wyobrazić kancelarię, która wytacza sprawę królowej za to, że ta popiera i firmuje swoim imieniem przemysł aborcyjny? A przecież tak jest, dość przypomnieć fragment filmu Grzegorza Brauna „Nie o Mary Wagner”, gdzie widzimy pozew sądowy, a na nim tekst „Jej wysokość królowa przeciwko Mary Wagner”. Cóż to jest jeśli nie popieranie aborcji. Czy ktoś się temu sprzeciwi? Póki co chętnych nie ma. Budzenie emocji, rozgrzewanie serc, organizowanie mityngów jest ciekawsze. Ja tego nie neguję, wiem, że ludziom jest to potrzebne. Nie przekonujcie mnie jednak, że nie jest to potrzebne przemysłowi aborcyjnemu.
Na koniec wrócę do herezji, nie można nawrócić ludzi, którzy używają doktryny jako przykrywki do handlu pieniądzem, bo oni w ogóle nie rozumieją o czym się do nich mówi. Ich misja ma podwójne dno i jedną ich reakcją będzie szyderstwo. Podobnie reagują zwolennicy aborcji, wyszydzają protestujących. Niektórzy z nich wiedzą, a inni tylko podejrzewają, że sens istnienia klinik aborcyjnych jest inny niż deklarowany, jest znacznie głębszy.
Zapraszam na stronę www.coryllus.pl, do Sklepu FOTO MAG przy stacji metra Stokłosy, a także na kiermasze IPN, gdzie będę sprzedawał swoją nową Baśń i nowy komiks, odbędą się one 10 i 13 czerwca przy Marszałkowskiej, w dawnym lokalu kawiarni Budapeszt.
Przemilczanie jest skuteczniejsze niż dialog 😉
Nie jestem zwolennikiem przemilczania, ale nowego opisu zjawiska, pełniejszego.
To widzę 😉
Czyli co próba zwrócenia uwagi złu, że robi źle, jest wchodzeniem w dialog ze złem, już jest uznaniem zła jako podmiotu z którym „warto rozmawiać” . Ale jak inaczej ludzkim sposobem, zwrócić uwagę złu że jest złe. Jeśli udajemy że nie zauważamy, to się wtedy zło rozpaskudza, musi być postawiona barykada, najpierw wymiana zdań a potem może batożenie, ale jak działać bez wstępnego zwrócenia uwagi i wykazania błędu w jego działaniu?
Zapewne trzeba Coryllusa przeczytać jeszcze raz.
Ile razy można zwracać uwagę? Jesteśmy już dawno po wielokrotnym zwróceniu uwagi.
Dwa dni temu zachwycałaś się tu filmikiem na którym osoba bardzo obrażana po wysłuchaniu fałszywych z gruntu niby-przeprosin zwyczajnie odeszła do innych zajęć:)
No to najwyższy czas na opracowanie strategii pozwalającej skutecznie zło wybatożyć (kara) i je przegonić. Jak znam wygodną naturę ludzką to jest to robota bardzo trudna a może nawet niemożliwa. W jakiś sposób pasuje do tego ostatni cytat z wczorajszego wpisu.
Do reportera, poproszę o link do filmiku bo w natłoku zajęć nie znajdę tegoż.
Sądzona ostatnio Mary Wagner milczała i zrezygnowała z obrońcy.
Wspólnie zagłodzić?
W dodatku szerząc informacje, jak i czym się to „zło” żywi, w sensie niemetaforycznym.
Np. produkty ze szczątków poaborcyjnych.
Ciekawe byłyby informacje, kto i jak robi na tym biznes.
Wie ktoś?
Co za przytomna strategia. Należy jej pogratulować.
Może poprośmy Terlikowskiego i jego kolegów, żeby zorganizowali wystawę wielkoformatowych fotografii pokazujących jak przemysł farmacutyczny przerabia zabite dzieci na kosmetyki i lekarstwa?
Ajajaj, w tą środę na zajęciach z krucjat moja grupa omawia krucjaty przeciw katarom. Przydałaby się ta książka, a będę ją miał dopiero 10….Szkoda.
A Irlandia odpadła od wartości cywilizacji chrześcijańskiej opowiadając się za gejowskimi i lesbijskimi „małżeństwami”.
Wczoraj mieliśmy finał eurowizji. Turcja nie uczestniczyła w tym roku z powodu Konczity. Prostest Turcji. To jest kraj. I to powiedział oficjalnie premier Turcji. Zachód umiera, islam trzyma się wartości?
Zrób streszczenie pośmiejemy się.
Katolicyzm trzymał-by się wartości.
Cóż, gdy w Zachodzie mało katolicyzmu.
Usunięty.
Nawet niezbyt jest z czego. Jest tyle tematów, że na żadnym nie można się skupić porządnie, wszystko jest przedstawiane skrótowo. No i głównie jest zainteresowanie stroną militarną poszczególnych zagadnień. Problemem jest masówa. Zajęcia są zaliczone jako „konserwatorium”, jest jedna grupa czyli władowali ponad 50 osób w jednej grupie. W ramach tej całości jesteśmy podzieleni na kilka podgrup zadaniowych(prowadzący zajęcia tak wymyślił żeby więcej niż kilka osób wykazało się jakąś aktywnością), prowadzący wysyła listę tych zadań, i każda podgrupa zajmuje się jednym, a wygląda to tak, że kilka osób po prostu mówi kilka zdań, potem następna, kolejna, i to kolejnego zagadnienia, czasem jeszcze jakieś dopowiedzenie czy komentarz ćwiczeniowca. Te kilka zdań, które są mówione są brane najczęściej z jednej książki, czasem maks kilku, ale to rzadziej, bo by trzeba chodzić po bibliotekach i szukać tych książek.
Nie znam się na tym przemyśle, ale sięgając do tego co dopuszczone było w internecie w zakresie handlu ludzkimi organami, to jest to proceder dość odrażający. Nowojorscy adwokaci, mający bronić oskarżonych o handel ludzkimi organami, zrezygnowali jak jeden mąż z prowadzenia obrony, kiedy posiedli pełną wiedzę o procederze prowadzonym przez oskarżonych.
To nie tylko organy. To komórki macierzyste itp dla przemysłu kosmetycznego ale kto wie do czego jeszcze.
Analiza przedstawiona przez Pana jest tym co od dawna mam w głowie i w sercu! Wyciąganie logicznych wniosków z tego co widać i co wynika z namysłu nad przekazami historycznymi jest właśnie taka! Pozdrawiam!
Komórki macierzyste służą przede wszystkim medycynie do leczenia np.cukrzycy,niektórych odmian raka, oraz w bioelektronice .Przemysł kosmetyczny także, ale tam piżmo dostarczają wielorybnicy.
Chyba nie chodzi o piżmo. To przy tych cud-kuracjach odmładzających, usuwających zmarszczki itp. Tak kojarzę.
Piżmo jest podstawowym składnikiem perfum.Wracając do meritum,komórki macierzyste można już wyselekcjonować syntetycznie ,nie potrzebna do tego aborcja.
W ubiegłym roku można było znaleźć produkcję słodziku z wątroby abortów w lajtowej wersji pepsi coli, które to zostało dopuszczone przez urząd US.Do dzisiaj omijam wyroby pepsico.
Pepsi cola jest usraelską firmą, więc mamy odpowiedż kto za tym stoi.Ale to temat pikuś,gorsze jest GMO i chemitraless (niedobrry angielski) czyli smugi na niebie.A kto za tym stoi?.
U mnie intensywne ” migotanie ” było w piątek 😉
Przestańcie o tych smugach na niebie, dobrze….
Chemtrails doprowadzają mnie do rozpaczy. Ile trzeba byłoby wywalić tego w powietrze, aby sensownie zadziałało na ludzi. Nie prościej dodać to do kosmetyków, słodzików i innych środków do konsumpcji zaopatrzonych w długaśne listy napisane maczkiem, a zawierające litanie E cośtam?
Szanowny Panie Autorze,
Jako, że mnóstwo książek i opowieści Pan zawsze cytuje w swoich wykładach, czy mógłby Pan ocenić, które miasto w Polsce albo w ogóle na świecie ma najwięcej szczęścia do ciekawych pisarzy, w których dzieją się najciekawsze, najlepiej opisane przygody? Z polskich to np. Wilno jest opisane przez A.M., ale już np. znaleźć poematy fabularne o Lwowie to nie sposób. Warszawa ma Lalkę i Złego – jednak obie powieści bez tego zakochania w mieście, raczej Warszawa jest w nich molochem. Czy mógłby Pan, Panie Gabrielu pod tym kątem kilka zdań wypowiedzieć: może Ryga ( tylko kto o niej pisał?), może Petersburg ( to wiadamo Dostojewski), Praga Erwina Kischa, o której Pan opowiadał w wykładzie? Które miasto ma najwięcej szczęscia do pobudzających wyobraźnie historii?
Sprawa zatem jest szersza. Skoro jest to jakiś słodzik (powiedzmy ogólnie „polepszacz smaku”) to najprawdopodobniej jest on dodawany nie tylko do wspomnianych produktów firmy Pepsico. Oznacza to, że lista produktów może być znacznie dłuższa i obejmować może kilkaset? kilka tysięcy? Nazwijmy też rzecz po imieniu – to wymuszana nieświadomością forma kanibalizmu. Zaczynamy od pojedynczych komórek a dojdziemy do papki z „zielonych ludzików” jak w filmie „Soilent green”. Pierwsza bariera psychologiczna już została przełamana – zaczynamy pożerać przedstawicieli własnego gatunku.
O którejś coli było w komentach u PINK PANTHER – w tej częsci o finansowaniu IDY. Ktoś z komentatorów przyniósł jakieś info. Nie mam czasu tego szukać.
Czy normalny człowiek powinien sobie nieustannie zaprzątać umysł aborcją, eutanazją, pigułką poronną? Terlikowscy tego świata działają systematycznie i schematycznie. Zbierz gromadę dążących do prawości ludzi, uświadom im, iż sami też są grzesznikami, wylej na nich wiadro poaborcyjnych flaków i zapytaj, kto w takim świecie i okolicznościach może na to patrzeć. Oczywiście normalna, wrażliwa osoba jeśli się nie połapała w scenariuszu odpowie – patrzyłam jak mordowano te
dzieci. Więc, skoro to moja wina, że nie powstrzymałam świata przed ich zabiciem, nie przytrzymałam ręki z pavulonem, nie odsunęłam od ust pigułki poronnej ergo jestem gorszy/gorsza od nazistów. Na tak przygotowany grunt, wjeżdża walec, z odlaną w metalu sentencją ,,polskie obozy zagłady”. W tę formę wlewa się Pokłosie, hartuje Idą a poleruje listą Schindlera. Tak powstają rany odbierające nam siły do jakiejkolwiek pracy społecznej. Poranieni, bez wiary w siebie bo niosący w sobie grzechy całego świata, bez narzędzi do zmian. Takim ludziom można zabrać wszystko. Spokojnie oddadzą cicho szepcząc przepraszam. Pedagogika bezsilności głoszona przez samowyświęconych redaktorów od krzyża.
Po tym jak wyciekły zdjęcia pani Kacik (suflerki) z nawiedzoną Joanną wiemy na pewno, że cywile biorący różaniec za lasso, szykują się do powieszenia nas na nim. Myślę na podstawie powyższego, że za tą narracją stoi Niemieckie zabezpieczanie się przed odszkodowaniem za II wojnę światową, oraz roszczenia różnych dziwnych organizacji wobec państwa polskiego. A może pedagogika bezsilności i poczucia winy jest tylko zwykłym wypalaniem trawy przed neokolonializmem.
Dlaczego kościół nie wystąpi do królowej o odszkodowanie za miliony zabitych w aborcjach dzieci?
Kremy do twarzy produkowane na bazie ludzkich płodów są najwyższej jakości
i podobno rewelacyjnie działają na cerę. Była taka informacja oficjalna o zatrzymaniu
na granicy szwajcarsko – francuskiej dwóch chłodni z płodami ze szwajcarskich
klinik aborcyjnych, ale transport był legalny i wszystko o.k.
PKW podała , że przedłuzają ciszę wyborczą do 22,30.
O odszkodowanie dla kogo?
I to jest sedno ,to co zostało napisane o 20:01. Obarczanie nas za wszystkie podłości tego świata nie jest przypadkowe. Szmondaki które obecnie sprawują władzę ,przyjmując na klatę te wszystkie świństwa ,doprowadzą do wybuchu nienawiści na niewyobrażalną skalę.Przy niej holokaust to będzie drobny incydent,
Dla rodzeństwa.
Czy serwer salon24 padł? Nie da się połączyć.
Wchodzę jak w masło .Trza klikać w krzyżyk u góry , odświeżać do skutku i się spełni.
Wszyscy chcą wyników 🙂 ?
Jak patrzę na to co się dzieje teraz w Polsce wg. telawizji ,to widzę wielką WIOCHĘ.
Wyniki są w internecie. Nie można ich podać bez złamania ciszy. To już za chwilę.
Nikt nie produkuje słodzika do pepsi z martwych płodów, plotka wzięła się stąd że jakiś podwykonawca Pepsi użył w (standardowej i wymaganej przez prawo) procedurze badania bezpieczeństwa słodzika linii komórkowej, którą jeszcze inne laboratorium kilkanaście lat wcześniej wyprowadziło z komórek pobranych z ludzkiego zarodka. Rozmowa na ten temat była kilka dni temu w komentarzach pod notką Coryllusa na s24 (adres postu: /644714,prosty-test-na-elegancje) – nie będę przeklejał ściany tekstu, ale slogan „a pepsi to panie robią z martwych płodów!” i wizje współczesnego „soylent green” są nieprawdziwe (przynajmniej póki co). Jeśli nie chcemy karmić się kłamstwami i zależy nam na elementarnej wiarygodności to proszę doczytajcie tych parę komentarzy (starałem się to opisać w sposób zrozumiały dla laika) i nie siejmy czyjejś propagandy.
System IIIrp wydał werdykt którego wynik znany był od co najmniej pół roku.wsłuchujcie się w słowa bULA ,TAM JEST WSZYSTKO .
Irlandia nie jest katolickim krajem juz od bardzo dawna.
Kto Panu/Pani płaci?
http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,9242,pepsico-wykorzystuje-komorki-abortowanych-dzieci.html
W latach 90-tych przeczytałem informację o Ukrainie. Oceniano, że kilkadziesiąt tysięcy Ukrainek zachodzi w ciążę za pieniądze, potem poddaje się aborcji, a płody zużywane są na specyfiki odmładzające bogatych staruchów. Kolega skomentował: Czysty satanizm.
Słowa bula po ogłoszeniu sondaży z jego sztabu , skonfrontowane z jego śmieszną kampanią.
Przeczytał Pan tą rozmowę pod zalinkowaną notką? Bez choćby szczątkowej wiedzy jak mniej więcej jak i do czego wykorzystuje się linie komórkowe szkoda naszego czasu na dyskusję o niczym. Właśnie o tym artykule z deona tam pisałem, polecam wczytać się dokładniej najbardziej konkretne zdanie z niego – „w badaniach nad rozwojem tzw. wzmacniaczy smakowych Senomyx wykorzystuje linię komórek HEK 293” – nijak nie znaczy że pepsi robią z abortowanych dzieci. Te linie komórkowe były wykorzystywane tylko do badań (toksyczności, uczulania itd) słodzika który przemysłowo jest syntezowany w inny sposób. Takiego typu badania w USA i UE są niezbędne aby nowy dodatek do żywności został dopuszczony na rynek. Pepsi (i wszystkie inne koncerny) dostosowują się do tego co wymaga od nas prawo. Sytuacja wygląda tak że komórki służące jako biosensory do tych badań zostały wyizolowane z nerki zabitego płodu czterdzieści lat temu i od tego czasu były namnażane w probówkach, a nagle obrońcom życia przypomniało się że tak nie powinno być – ale tylko w odniesieniu do jednej korporacji podczas gdy: „Senomyx, poza z PepsiCo, współpracuje z wieloma koncernami spożywczymi, między innymi z popularnymi w Polsce Nestlé, Cadbury czy Kraft Foods”
Cytat stąd, do poczytania (bardziej technicznie): http://katarzynakulma.blogspot.com/2012/03/nauka-za-uzywaniem-resztek-abortowanych.html
Teraz rozumie Pan czemu nie chcę żeby wyjaśnianie tej sprawy skończyło się na nieprawdziwym memie „a pepsi produkują z martwych płodów”? Po pierwsze nie produkują ( linie komórkowe były wykorzystywane tylko do badań ), po drugie te badania są prawnie wymagane więc robi je każda firma chcąca wprowadzić nowy składnik żywności. Problem jest dużo szerszy i nie możemy poprzestać na mamrotaniu sobie w kółku sfałszowanych memów.
Szanowny Panie Gabrielu. Ostatni akapit sugeruje, że Pan celowo przemilacza źródło zjawiska. To źródło jest do opisania, ale potrzebowałbym kilkunastu zdań, lecz gdybym to zrobił, to znowu mi Pan odrzuci komentarz jak ostatnio /być może pomyślał Pan, że to czyjaś wroga prowokacja, a wcale tak nie było/, choć tak rzadko komentuję. Z drugiej strony jeśli opiszę w 3-4 zdaniach, to nikt tego nie zrozumie, bo rzecz wymaga niezwykłej ostrości przemyśleń i większej analizy historycznej, jak też zapoznania się z pewnymi tekastami źródłowymi tudzież komentarzami doń poważnych badaczy tych zjawisk. No więc nie będę ryzykował bez jasnego zaproszenia. Mogę to zresztą z łatwością wyjaśnić też w prywatnym mailu. Sprawa jest rzeczywiście głębsza, ale fundamentalna i powinno się ją głosić otwarcie obnażając zło. Inaczej przegramy. My jako przedstawiciele najlepszej na świecie monarchicznej cywilizacji łacińskiej. Szanowny Pan bardzo przytomnie z wielką rzetelnością intelektualną wiele robi w obronie Praw Naturalnych i Chwała Bogu /poza tym blogiem nie ma czego czytać spośród aktualnych tekstów w całym polskim internecie, co niestety sprowadza niebezpieczeństwo, że w końcu zaczniemy prowadzić dialogi jedynie sami ze sobą/, ale rzeczywiście rzecz wymaga znacznie jeszcze głębszej analizy i precyzji, o którą trudno z oczywistych powodów, i tak się Pan „wychyla” mężnie i ryzykownie. Tymczasem zjawisko dałoby się całkowicie dogłębie opisać w naukowy, suchy, beznamiętny sposób, nikogo nie urażając, ale waląc całą prawdę prosto w puste łby. I wtedy zainteresują się nami najwięksi wrogowie. A potem dopiero wygramy jeśli przetrwamy ich atak.
PS Kto to pan Terlikowski: proszę się zapytać pana Grzegorza Brauna /”na ucho”/, on wie.
Przepraszam najmocniej, nie chcę Pana urazić, ale pisze Pan takie piramidalne głupstwa i niczego nie rozumie. Z faktu, że coś kiedyś stało się powszechne w wielu firmach wyciaga Pan wniosek, że jest to już dopuszczalne /wszakże zadecydowała demokratyczna większość/. Z faktu, że źródło pochodzi wyłącznie sprzed 40 lat /co wcale nie jest pewne/ daje Pan całkowite rozgrzeszenie zbrodni. A z faktu, że tych komórek było naraz używanych mało, wyciąga Pan przeświadczenie, że cóż to za zło… Gdyby zjedli naraz całego człowieka to dopiero wtedy byłoby ewentualnie ludożerstwo /na tym etapie mądrości/, a jeśli na poczatek zjedzą tylko po troszku ludzkich komórek, choć na skalę gigantyczną, eee.. no ale na razie tylko po niewiele komórek, o, to nie jest problem. I tak pomału się przyzwyczaimy do zbrodni…
Zatem stawiam sprawę jasno: nie wolno tego robić. Jeśli ktoś tego nie kapuje, to ma coś z głową, jakiś niezwykle poważny defekt i powinien być leczony. Nawet przymusowo, bo jest niebezpiecznym dla otoczenia początkującym ludożercą i szerzy zbrodnię ludobójstwa. Bowiem w naszej najlepszej na świecie monarchicznej cywilizacji łacińskiej, w której panują w sposób Absolutny Ich Wysokości Prawa Naturalne, naruszanie tych Praw Naturalnych wobec ludzi niewinnych zawsze jest niedopuszczalną zbrodnią. Te Prawa Naturalne pojawiły się miliony lat temu wraz z pierwszymi ludźmi na ziemi, znacznie przed wszelkimi systemami filozoficznymi i religijnymi. Są to: Prawo do Życia, Prawo do Własności i Prawo do Wolności. O ich naruszaniu wobec niewinnych nie wolno – w naszej monarchicznej cywilizacji łacińskiej – nawet pomyśleć, a cóż dopiero o nich debatować, już nie mówiąc o głosowaniach… Albo zginiemy wszyscy.
I basta.
Dr Jaśkowski o tym pisze wyczerpująco. Można jego ów tekst wyszperać np. na stronie profesora Dakowskiego, dakowski kropka pl.
Ja nie blokuję komentarzy, nie mam tylko czasu, żeby je uwalniać, nauczcie się logować i będzie dobrze.
Jeśli moje obserwacje są słuszne, to wygląda to tak, że jak ktoś pisze ciągle komentarze wpisując w tym formularzu na dole strony zawsze ten sam podpis to po pierwszym uwolnieniu już komentarze z tym podpisem są zawsze umieszczane(chyba, że przez jakieś linki zostaną zblokowane). Jeśli wpisując Podpis się machnie o choćby jedną literkę to trzeba czekać na uwolnienie. Więc tu problemu nie ma za wielkiego, wystarczy pilnować aby Podpis zawsze był ten sam.
A jeśli chodzi o logowanie to tu jest wyższa szkoła jazdy bo trzeba się zarejestrować. A to nie jest takie proste. Właśnie walczę z systemem i próbuję obejść różne wyłączenia żeby mi się to udało, jak się uda to złoże raport jak to zrobić.
Na razie utknąłem na etapie, że rejestracja jest obecnie niemożliwa
http://coryllus.pl/wp-login.php?registration=disabled
No, właśnie: Duda nie rozmawiał ze złem – i wygrał. Może robić, a nie gadać.
Nie wiem o co chodzi.
Nie wiem na jakiej podstawie twierdzi Pan że akceptuję i popieram te rzeczy. Jest dokładnie na odwrót, staram się jedynie nie dopuścić do tego abyśmy korzystali z czyichś kłamstw jako argumentów bo to nie kończy się dobrze
Ja też nie mogę wejść z komentem. Zawsze wisi z napisem ” do akceptacji moderatora” a po pewnym czasie znika.
Są tacy, co zawsze idą na łatwiznę, co się zgadzają z antyaborcjonalistami, a i z tymi co z racjonalnych względów mordowanie dzieci w macicy matki popierają; w imię wolności, naturalnie.
Są i tacy, co mają kręgosłup i wiedzą, czego chcą. Oni biorą byka za rogi. I takich nie da się przemalować. Takich ludzi trzeba wychować: jest to możliwe w domu z ojcem i matką, z wiszącym krzyżem na ścianie. Pan dzieli włos na czworo; niepotrzebnie. Czuję dobre intencje.
P.S. Może się mylę, ale domy z obrazkami Machometa na ścianie też są skuteczne, jak chodzi o wychowanie.
http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=15407&Itemid=119
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.