Miało być o czymś innym, ale będzie o demonstracji. Nie wiem doprawdy po co obejrzałem wczoraj dwa wydania programu informacyjnego emitowanego w dwóch różnych kanałach i jeszcze wlazłem do internetu, żeby sprawdzić co tam piszą o niedzielnych wystąpieniach ulicznych.
Wiemy wszyscy, że nie ma już najmniejszego sensu ekscytowanie się tym wszystkim, albowiem poziom hipokryzji w tak zwanym obozie opozycji przekroczył wszelkie granice. Można się tylko temu przyglądać i coś tam od czasu do czasu skomentować. Nikt już nie pamięta bowiem, co takiego mówił i robił Palikot w czasach prezydentury Lecha Kaczyńskiego, nikt nie pamięta jakie decyzje zapadały w sądach w związku z lżeniem prezydenta przez polityków obozu rządzącego. To odeszło w przeszłość. Ważne zaś jest to, co dzieje się tu i teraz. No więc podejmijmy wyzwanie i sprawdźmy co działo się w niedzielę na Placu Zamkowym. Jednym z najlepszych i aktorsko najbardziej zaskakujących wystąpień jakie mogliśmy oglądać, był pokaz Rafała Trzaskowskiego. Szczególnie ten fragmenty, kiedy mówił on o silnych granicach Unii. Nie wiem dlaczego w TVP1, stacji znanej z tego, że robi naprawdę dobrą propagandę, nie zestawiono tego momentu z groźbami, jakie całkiem oszalałe uczestniczki manifestacji rzucały pod adresem straży granicznej usiłującej zabezpieczyć kraj przed zalewem uchodźców. No, ale nie możemy zbyt wiele wymagać od reżimowej telewizji, która dwoi się i troi, żeby zohydzić nam opozycję i pokazać jak bardzo jest słaba i bezsilna.
Trzaskowski, nie tak dawno, przy okazji śmierci Jeana Paula Belmondo, powiedział, on sam jest trochę do Belomondo podobny. Jego wystąpienie na Placu Zamkowym pełne było takich dziwnych zagrywek, które on sam uważał zapewne za jakieś aktorstwo. No, ale z Belmonda nie było tam nic. Nie mam nawet zamiaru zgadywać do kogo podobny jest Trzaskowski. Nie stać mnie nawet na opowiedzenie jakiegoś słabego żartu, który byłby komentarzem dla jego występu. Choć trzeba przyznać, że był to pokaz zaskakujący.
Co innego Owsiak. Ten przeszedł samego siebie. Powiedział mianowicie, że Tusk jest bohaterem, albowiem spędził tyle lat w tym okropnym, zbiurokratyzowanym gmachu PE, gdzie nawet trudno zmieścić się w toalecie, tak jest mała. Tusk patrzył na Owsiaka dziwnie, jak radziecki dowódca w filmie, który obserwuje ścianę lasu, przekonany, że zaraz wysypie się z stamtąd piechota w kufajkach z pepeszami w dłoniach i pojawią się znane dobrze sylwetki czołgów T-34. Tymczasem z lasu powoli wychodzi tyraliera grenadierów w stallhelmach na głowach i w płaszczach koloru feldgrau. Owsiak jednak tego nie zauważył i dalej perorował o tych sanitariatach. Czyniąc z Tuska bohatera, owszem, ale całkiem innych dramatów.
Dziś z rana dowiedziałem się, że strategicznym założeniem kampanii przeciwko rządowi będzie Polexit. Nie wiem co powiedzieć. To tak, jak w 1939 roku, strategicznym założeniem obrony naczelnego dowództwa, była wiara w pomoc sojuszników z zachodu. Polexit czyli coś czego nie ma i nie będzie, ale co może zaistnieć w głowach ludzi interesujących się wielkością toalet w Parlamencie Europejskim. Nie wiem kto jest dziś doradcą Tuska, ale warto by może tego człowieka pokazać? Można nawet w jakichś trójwymiarowych układach. Można też powiesić jego kukłę na drzewie dodając na szyi tabliczkę z napisem – TAK NIE RÓB. Może wtedy oni przyszliby do opamiętania. Mnie na tym nie zależy, to jasne, ale chodzi o to, że nie można spokojnie patrzeć na te ich występy. Nie można, bo każdy człowiek ma jakieś tam uczucia i mimowolnie rodzi się w nim litość dla takich postaw. Może o to właśnie chodzi? Sam nie wiem.
Zauważyłem też, że jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zmienia się charakter newsów na portalach służących opozycji, czyli w zasadzie na wszystkich ważnych. Strażnicy graniczni nie są już zbrodniarzami wojennymi równymi Hitlerowi, a uchodźcy i ich białoruscy opiekunowie nie są aniołami zesłanymi na ziemię, by czynić dobro. Jacyś Kurdowie zadzwonili do swoich rodaków w USA i zaczęli się skarżyć na Białorusinów. No więc automatycznie i nasze szczujnie zmieniły ton. Bez jednego mrugnięcia okiem, albowiem jasne jest, że polityka i media w Polsce są upersonalnione (taki neologizm). To znaczy nie ważne jakie kłamstwa emitują, ważne by czynili to odpowiedni ludzie. Tacy, którzy są przekonani, że nawet jeśli nie wyglądają jak Belmondo, to potrafią go w przekonujący sposób odegrać.
W sobotę, jakaś zgraja dzieciaków zrobiła pod sejmem demonstrację, a jedna Julka stanęła tam z kartką, na której był napis AUSCHWITZ NIE SPADŁ Z NIEBA. Ją akurat bym posadził, nie na długo, na 48 godzin może, ale koniecznie w towarzystwie jakiejś bardzo agresywnej lesbijki głosującej od wielu lat na Tuska zza więziennych krat. Miałoby to zbawienny skutek wychowawczy i uratowałoby tę dziewczynę przed obłąkaniem i życiową katastrofą. No, ale nie ma już w Polszcze naszej dobrych wychowawców młodzieży.
Jeśli idzie o charakterystyczne twarze, pokazywane w telewizji, na pierwszym miejscu moim zdaniem nie plasuje się Trzaskowski/Belmondo, ale Radek Sikorski. Pan ten wygląda jak złe wspomnienie z wojska, które budzi po nocach kompanijną ofermę, wiele lat po tym, jak opuściła ona (ta oferma) teren koszar. Rzekłbym też, że ma w sobie Sikorski coś z bohaterów Londona, a im się robi starszy, tym głębsze piętno wyciska na nim ta proza. I nie chodzi mi tu wcale o postaci takie jak Bellew Zawierucha, ale o kreacje znacznie głębsze. Oto w powieści Martin Eden występuje człowiek, który wobec młodego Martina spełnia funkcję wychowawczą. Nie wiemy, jak się nazywa, ale wołają nań Cheeseface. W przypadku Sikorskiego wrażenie psują może nieco kwestie, które kazano mu wygłaszać, bo w powieści Cheeseface nie mówi absolutnie nic, ale miejmy nadzieję, że reżyser z czasem poprawi te niedociągnięcia. I pan Radek będzie już wyłącznie kadrowany z bardzo bliska i pokazywany tak, jak niegdyś Kaszpirowski – w naprawdę dużych zbliżeniach, tak jak powierzchnia księżyca w niektórych filmach SF. Żeby tylko pamiętali o wycięciu mu włosów z nosa.
To moim zdaniem powinno wpłynąć na poprawę notowań opozycji. Na pewno zaś nie wpłynie na słupki poparcia żadna ze zwariowanych kobiet, które pokazywane są przy każdej okazji. Mało co bowiem działa na ludzi tak odstręczająco, jak wulgarna i otyła niewiasta z rzadkimi włosami. I zapewnienia o równości płci nic tu nie pomogą. Jak się raz to zobaczy, ciężko potem zapomnieć. Nie wpłyną na to także faceci, za którymi policja ugania się po drzewach. To jest słaby sposób odgrywania uciśnionego. On się kojarzy ludziom z powieścią o przygodach Huckelburry’ego Finna i Toma Sawyera. A przez to nie wywołuje współczucia, ale szczerą wesołość. No i wszyscy kibicują policji.
Ktoś ostatnio napisał, że umieściłem tu tekst czy nagranie smutne w wymowie. No cóż…to co mamy wyżej, to jest dopiero smutne.
Trzaskowski jest podobny do smugi cienia.
To wszystko było mega smutne. Miller, Hołdys i ta baba, którą IPN określił, że jest żołnierzem Dirlewangera.
Do jakiejś smugi na pewno
Hołdysa nie widziałem
Nie IPN a Wyszkowski. Już przeprosił.
Był w żółtym kapeluszu. Reszta stroju na szejka.
Wyszkowski = IPN.
Przeprosil, ale mial racje.
Juz jest wzmianka o tym na wikipedii:
Oszczerstwa wobec Wandy Traczyk-Stawskiej
W dniu 10 października 2021 zamieścił kontrowersyjny wpis na Twitterze, w którym zrównał uczestniczkę powstania warszawskiego, sanitariuszkę Wandę Traczyk-Stawską z hitlerowskim zbrodniarzem Oskarem Dirlewangerem, odpowiedzialnym za masowe mordy na ludności cywilnej. Pod wpływem społecznego oburzenia przeprosił za ten pogląd (tłumacząc się rozstrojem nerwowym), a Instytut Pamięci Narodowej potępił jego słowa[16].
Po internecie krążą też zdjęcia dzieci z tabliczką : „Kaczor do wora.” Trudno to nawet skomentować.
Z tego wnioskuję, że to jacyś żydzi prowadzą Wikipedię, bo nie przepuszczą okazji, żeby siać ferment, a przy okazji cenzurują informacje.
Jak zwykle błyskotliwe podsumowanie. A pod ostatnią pogadanką ktoś faktycznie skomentował, że jest on „smutna w wymowie„, ale inni odpisali, że nie. Bo w istocie – pogadanka była raczej optymistyczna.
Pisał Pan też – tak ponad miesiąc temu (jak zaczęli napierać z terenów dawnego woj. Poleskiego), że ważne aby jednak ten test władza zdała i nie ustąpiła. I wygląda na to, że tak będzie. Bardzo szybko zwiększyli liczebność w terenie, stan wyjątkowy, siatka. Parę dni temu JK zapowiedział dodatkową zaporę inżynieryjną, a MON wczoraj, że wysyła kolejny tysiąc wojska do uszczelnienia. Wygląda na to, że jednak tow. Łukaszenka będzie miał problemy.
Poparła aborcję dzieci z zespołem Downa.
Wyszkowski przesadził.
„jacyś żydzi prowadzą Wikipedię”
Na przykład polska wiki jest głównie prowadzone przez dziennikarzy Gejety Wybiórczej (gazowni). Zdobyli uprawnienia tzw. redaktorów i oni zatwierdzają zmiany (chodzi gł. o tematy historia, polityka, społeczne, itp.). Na przykład dość szybko wygumkowali w bio L. Moczulskiego, że był agentem SB, co nawet w naszych sądach zostało wykazane [wyrok] (na ogół zawsze takie sprawy uwalali), ale tu było tyle dowodów, że się nie wypadało. Ponadto on już nie był potrzebny – ale jednak w niedzielę wyciągnięto go (prawie z trumny – chłop ma 91 lat i ledwo stoi), aby coś tam zadziamdział obok Tuska (który to Tusk go pochwalił: patrzcie mówi, ten oto gieroj całe życie walczył z Leszkiem Millerem, a teraz stoi obok niego tu na tym rusztowaniu i walczy przeciwko złym faszystom z PiSu). Jakie to wzniosłe i piękne.
Wyszkowski pochodzi z rodziny akowskiej.
Proszę prześledzić, jakie miał problemy z Wałęsą.
Moim zdaniem odpowiedział pięknym za nadobne.
Kobieta odznaczona niemieckim medalem powinna być jednak bardziej powściągliwa w krytykowaniu patriotycznej młodzieży.
Wiem, że ta pani ma mocno pomieszane w głowie. Wypowiedź była jednak nie na miejscu.
Z wpisu w wiki jest jednak pewien pożytek, przypomina kto kogo mordował.
Cenię Wyszkowskiego za jego odwagę, dobrze jednak , że przeprosił. Teraz zabrać się za tę panią. Bycie samitariuszką w powstaniu nie zwalnia z odpowiedzialności za słowa.
Moralność osób publicznych i państwa polskiego grozi poważnymi konsekwencjami prawnymi i finansowymi.
Jeżeli na przykład po zwycięstwie opozycji na Białorusi, rząd popiera Cichanouską, RP zgodziłaby się na przepuszczenie migrantów przez Polskę na Zachód, to by znaczyło, że Polska używała migrantów do celów politycznych przeciw Łukaszence.
To byłyby olbrzymie konsekwencje porównywalne z przeprosinami Kwaśniewskiego i Komorowskiego za Jedwabne.
W tym kontekście widać, że nie można kłapać dziobem bezmyślnie, a Wyszkowski dobrze zareagował.
Może się okazać, że tak samo szybko ich wywiozą, jak przywieźli. To będzie dopiero zastanawiające
Kiedyś było „Giertych do wora”
Ciekawe kiedy wystąpi „na Szwejka”
„Moralność osób publicznych i państwa polskiego grozi poważnymi konsekwencjami prawnymi i finansowymi.”
Toś Pan teraz walnął jak stara baba w kubeł. Jaka u nich moralność? Jakie państwo polskie? Obiektywnie, co do zasady – ma Pan rację, ale tu już nie ma to zastosowania.
A czy jakaś kontrmanifa pisowska tam była?
Przypadek Wandy Traczyk opisal Jacek Kaczmarski w strofach piesni „Andriej Rublow“:
I wstały płomienie ze wszystkich stron naraz,
Ku niebu podniosły się dymu kolumny,
W drzwiach koński pysk widzę i uśmiech Tatara,
Co Księcia łbem dumnym
Za włosy potrząsa,
A Księciu krew spływa po wąsach.
Dziewczyna w krzyk straszny więc on w śmiech wesoły
I szaty cerkiewne pod nogi jej ciska,
A ona je wdziewa, obraca się w koło
I łza już jej wyschła,
Więc tańczy w podzięce
Przy siodle, przy głowie książęcej.
https://www.youtube.com/watch?v=ZVCo28AAHkU
A Wy kto – jurodiwyj?…
Da Bóg…
Będzie pan latał na Adama? Tak tylko pytam…
Znalazłam fotkę: https://wpolityce.pl/polityka/569690-przykry-widok-dzieci-z-agresywnym-transparentem-na-wiecu
A co – lata Pani na Ewę?
Pytałem, czy była kontrmanifa pisowców. Może Pani odpowie?
Ja nie marzę o byciu jurodiwym. Pudło.
Oczywiście nie było. Ciapy jak zwykle nic nie zrobiły.
Kobiety nie mogą.
Ale są różne witalne święta wiosny, przesilenia etc., które można uczcić.
„Pytałem, czy była kontrmanifa pisowców.”
No ale po co? Żeby była bijatyka i KałO mogła pokazać krew? Poza tym nigdy nie należy konfrontować się z przeciwnikiem tam gdzie ma on przewagę. A w Warszawie raczej ma. Tam na Cimoszewicza w wyborach do mumijnego parlamentu głosowała 300 tys. ludzi!!!. Ktoś na SN wtedy skomentował: „Wa-wa to miasto opanowane przez szatana„. Ja omijam z daleka. Da się. Współczuję (ale tylko trochę) tym którzy tam muszą/chcą żyć.
Tusk powiedział wyraźnie, że Rzeczpospolita gwałci prawa mniejszości, gwałci postępowe ogólnoludzkie zasady europejskie, nie wdraża reform oświeceniowych, zadziera z muzułmanami…
a Miller dodaje, że będziemy burzyć kościoły i wieszać księży ups…, to znaczy mówi, że chce się pozbyć zapachu kadzidła (rozumiem, że wschodnie kadzidełka indyjskie nie drażnią go).
Jakie to wszystko powtarzalne i przewidywalne…
No nie wiem, zbyt ryzykowne, kataru można się nabawić, a estetyką też by było na bakier. Niech już tam Kozyra się udziela…
Miller to chyba tęskni do innych kadzidełek, nie indyjskich, bardziej swoiskich. A Tusk nawąchał się w tych unijnych toaletach, nacierpiał dla świetlanej przyszłości ludzkości, to chce sobie teraz jakoś zrekompensować.
To ja ,ale to było w tym sensie że my Polacy mamy trudności zwidzeniem piękna naszej ojczyzny. Ten tekst mnie trochę rozbawił. No cóż każdy ma swój własny odbiór słowa pisanego
5
Ja też nie marzę, ale gdyby Bóg kazał, to sprzeciwić się nie wolno, choć obecnie chyba nie czas na jurodiwych.
Tak myślałem. Ci z PO to jeszcze więksi durnie. Zamiast wystawiać dzieciaki z kartonikami „kaczor do wora” mogli wypuścić gdzieś obok kilka baletnic przebranych za kaczki, które zamiast trzymać się za ręce trzymałyby flaszki w dłoni, i podbiegając do nalewały do kieliszków osobom przebranym za koty. Oczywiście do melodii tańca „Brzydkich kaczątek”:
https://youtu.be/rDdcw_p3eJg?t=10
Ci z PO prezentują kulturę magla na Tłomackie. Ci z PiS – kulturę handlu śledziami na Nalewkach. Tylko to ich różni, nic więcej.
Gwałci, czyli gwałcicielka. A może tylko nimfomanka, która Donaldowi soki życiowe wyssała…
Tusk jednak jest umysłowo chory, oczywiście przewrotny – kanalia – jak najbardziej, ale przede wszystkim trzepnięty w mózg. Trzeba znaleźć psychiatrę, który wypisze diagnozę i umieści tego wariata w psychuszce.
Nie interesowałam się specjalnie tym zjawiskiem, ale z tego co wiem, więcej tam szamaństwa niż wiary chrześcijańskiej. Kultura rosyjska jest ciekawa, ale jest mi duchowo obca.
Proszę Pana
Warszawy od dawna nie ma.
To miasto przestało istnieć w ’44.
To jest nieudolnie odtworzona atrapa dla pretensjonalnej wiochy; WW – Wielka Wiocha. chamowo w klinicznej postaci. I piszę to jako Warszawiak, którego większość rodziny po powstaniu już tu nie wróciła, bo nie było do czego, bo czekało NKWD. Tego miasta nie należało nigdy odbudować. Jego odbudowa to dzieło czerwonych i jako takie ponownie musi się obrócić w kupę gruzu i zarosnąć zielskiem.
Po pierwsze napisałem: nie ma żadnej Warszawy, jest WW.
Po drugie: i bardzo dobrze, właśnie chciałbym, żeby się wzięli za łby, żeby dali sobie po ryjach. To jest ich właściwy poziom koegzystencji. I niech się leje ta świńska jucha po atrapie. Oni wszyscy, bez wyjątku: PiS, PO, SLD, ZSL i ta cała reszta, nie wyłączając Konfederacji – to jest massa damnata. Nic po nich.
” Ktoś na SN wtedy skomentował: „Wa-wa to miasto opanowane przez szatana„.
I prawdę napisał.
i jeszcze niech pan powie, że w to nie wierzy
„i bardzo dobrze, właśnie chciałbym, żeby się wzięli za łby, żeby dali sobie po ryjach.”
No ale czy z tego wynikłoby coś lepszego dla Polski? Gdyby już kurz opadł po szamotaninie. Uważam, że byłoby jeszcze gorzej.
Mnie również do Rosji daleko.
Nie mam na myśli kopania po kostkach po wspólnym zapijaniu wódą kolejnej sesji sejmowej, jak od 30 lat, lecz trupy. im ich mniej tym lżej dla tej umęczonej przez nich ziemi.
no i pod kolumną był Kramek z tęczową flażką
Do Nikodema Dyzmy jest podobny, nie do Belmonda. Poszukajcie obrazkow, Trzaskowski jest jak brat Wilhelmiego/Nikodema Dyzmy z filmu. Podobne wyglad i zachowanie. Genialny aktor Wilhelmi, tak grac prawdziwe typy zachowan.
Bez przesady. Czy lepiej jest w Krakowie?
Coś padło na mózg pseudointeligentom w całej Polsce. Budowa nowego człowieka postępuje i skutki są widoczne.
Mała pociecha, że z nawiezionego moskiewskiego towarzystwa wielu stało się szczerymi Polakami i niekoniecznie basuje obozowi zdrady i zaprzaństwa. Bo myślą.
Od Etrusków do eurokratów czyli Róbta gdzie chceta
Pan szanowny to chyba jest zwolennikiem tego gościa o nazwisku Kononowicz ?
Kramkowi nie wpuścili małżonki Kozłowskiej to się przeflancował na homokomandosa .Mołodiec.
Kraków jest chorzutki, zatęchły, ograbiony, a najgorzej ma się UJ. Na tle reszty kraju wyróżnia się niemilknącym bełkotem pseudointelektualistów, przeważnie żydowskich.
Nie znam żadnego Kononowicza.
A cloaca optima?
W każdej sytuacji optymalne są pampersy
Parę lat temu mówiło się, że polityczni młodzi wilcy to pampersi dla starych basiorów. A mnie się marzy rozwiązanie pinoczetowe : stadion, na bieżni toy toye, na murawie namioty dla tej całej politycznej kołtunerii z Wiejskiej, Ujazdowskich i ministerialnej okolicy Do żarcia – konserwy dla psów i kotów. Do picia… no, tu zrobimy referendum. Korona stadionu w drucie kolczastym. Pokazówka dla całego eurokołchozu, a kto zarezonuje, tego w dywan i na stadion. Pierwszy ten francuzik, Mikron. Dla Borysa z Londynu tez miejsce się znajdzie. Może wreszcie te trepiki z Gromu do czegoś słusznego się przydadzą. Działanie znienacka zawsze gwarantuje zwycięstwo, bo sraczka też przychodzi znienacka. I dlatego jest to program optymalny, na miarę naszych pragnień. Ech, pomarzyć dobra rzecz…
Pan jest z Hutu czy z Tutsi ?
Toalety typu Toy Toy z pewnością pomieszczą Tuska i nie tylko jego. To są porządne sracze na miarę całej klasy politycznej.
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.