kw. 202019
 

Liturgia Męki Pańskiej – Parafia św. Szczepana, Pierwszego Męczennika w Warszawie

  4 komentarze do “Liturgia Męki Pańskiej. Parafia Św. Szczepana Pierwszego Męczennika w Warszawie”

  1. Miałem okazję uczestniczyć w Mszy św. w Niedziele Palmową w rycie trydenckim, a następnie w Liturgii Wielkiego Piątku (trudne zdanie, można przez nie nie zdać matury z języka polskiego) w naszej pięknej katedrze, którą mamy po Niemcach i była pięknie odnowiona przez polskich rzemieślników i mistrzów. Słuchaliśmy na siedząco, bo Liturgia była w formie śpiewanej. Było to niezwykle poruszające, piękne i głębokie przeżycie, a śpiew chóru naprawdę niezwykły. Byłem zaskoczony, że w mieście dotkniętym przez liczne patologie i przestępczość (lider w krajowych statystykach) sprawuje się obrzędy na najwyższym poziomie estetycznym i duchowym przy wypełnionej do ostatniego miejsca świątyni w dzień roboczy (w Niemczech, sensownie, świętuje się już od Wielkiego Piątku, my jak zwykle mamy zawsze pod górkę). Wcale nie odczuwam kompleksów wobec Paryża, no i mamy cały, wspaniały dach z wzorami, prawie jak w Wiedniu.

    Dzięki głośnikom kościelnym mam możliwość wysłuchania co tydzień Mszy św. z kościoła parafialnego siedząc przy grillu lub odpoczywając na leżaku w ogrodzie – słyszę wyraźnie i mocno każde słowo i dźwięk, jakbym stał w przedsionku kościoła i oczywiście to nie jest ten sam poziom uroczystego obrzędu, co w katedrze, ale wciąż jestem pod wrażeniem ostatniego Wielkiego Piątku. Jednak forma też ma ogromne znaczenie, myślę, że wrażliwe osoby mogą się nawrócić lub utwierdzić w wierze dzięki temu, że są ludzie, którzy z pietyzmem podchodzą do tematu.

  2. Na Mokotowie są Kościoły współczesne, bo powstały w XX i XXI wieku, obudowane blokami. Też słychać nabożeństwa. Te mokotowskie osiedla są właściwie pobudowane jak   na prawie magdeburskim: ADM osiedlowe, Kościół, bazarek, zamiast wieży dla złoczyńców posterunek straży miejskiej.

  3. Czytając komentarze i oświadczenia ważnych osobistości w związku z zamachami na Sri Lance dziwi mnie, że żaden z nich nie zastanawia się oficjalnie – kto dokonał zamachów i w jakim celu lub z jakich powodów, a następnie jakie adekwatne kroki należałoby podjąć? To jest tak, jak byśmy dostali w dniu 1 września 1939 kondolencje i wyrazy ubolewania od premierów i prezydentów różnych krajów oraz od samego papieża. To jest po prostu jakiś cyrk.

  4. zabitych i rannych około 800 osób – a wszyscy opiniotwórczy, nabrali wody w usta, czyżby dlatego że poszkodowani są chrześcijanami ? . Taki powód wystarczy? No to niech gromada opiniotwórczych głośno o tym  powie.

    Zdumienie polskiej posłanki, że ambasadorka   USA w Polsce składa życzenia Żydom z okazji ich święta religijnego a o święcie religijnym chrześcijan Polaków, ta pani ambasador nie wspomina, podobno obiegło cały świat. Natomiast o sprawcach i centrali sprawców tej tragedii na Cejlonie  –  wiemy tle że terroryzm.

    No tak terroryzm, to widać gołym okiem , ale tak naprawdę to kto?

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.