mar 202022
 

Nie ma nic gorszego o marudzących jak stare baby mężczyzn, szczególnie jeśli ci mężczyźni są w sile wieku i jak się w nich rzuci ciężkim słowem, zaczynają się jeżyć i straszyć. Bo tyle mogą. Wobec sytuacji innych niż standardowe potrafią tylko marudzić, albo dostają stuporu. I takich, niestety mamy tu coraz więcej. Wczoraj kolega o nicku loginNieznany napisał tekst, który w mojej ocenie koresponduje z dawno już zapomnianą poetyką nonkonformizmu charakterystycznego dla starych aparatczyków partyjnych. Takich co to odnaleźli się świetnie w latach dziewięćdziesiątych. Modelowym przykładem takiej postawy był Andrzej Drawicz prezes TVP. Ja czytałem w tamtych czasach sporo prasy, szczególnie felietonów. Nie było bardziej ironicznego autora i nie było człowieka o większej erudycji w sprawach rosyjskich. Drawicz tłumaczył Babla, pięknie o tym opowiadał, prowadził zajęcia ze studentami, mimo że był starym, łysym dziadem mrugał do studentek, roztaczał wokół siebie niezwykłą aurę, ale przede wszystkim reprezentował postawę nonkonformistyczną wobec nowej rzeczywistości, wskazując że jest ona jednak opresyjna, a do tego podstępna. No, ale cóż to jest za zagrożenie dla człowieka bystrego i obdarzonego poczuciem humoru? Jego ulubionym słowem był wyraz tolerancja. Pan Drawicz był do tego stopnia tolerancyjny, że powiedział kiedyś publicznie swoim współpracownikom, ze wchodząc do gmachu telewizji, legitymacje partyjne powinni zostawić w recepcji. Był to jednym słowem szlagon i bon vivant, którego żadne opresje obyczajowo towarzyskie się nie imały. Nigdy nie zapomnę jak wymieniał jakieś uwagi ze Stanisławem Tymem. O ludzie, co to było za przedstawienie, dobrze, że nie zaczęli mówić po francusku. Sama ironia pomieszana ze znawstwem literatury, a ileż ciepła i zrozumienia w oczach. Trzeba być partyjnym funkiem i tajnym współpracownikiem SB, żeby prowadzić takie dialogi, bo normalnie człowiek tego nie wytrzyma. Andrzej Drawicz, w przekonaniu o swojej absolutnej wyjątkowości, bliski był poetyce piosenkarza z Krakowa nazwiskiem Sikorowski, też Andrzej, lidera grupy Pod Budą. On w latach dziewięćdziesiątych zaśpiewał utwór, w którym pojawiły się ironiczne, ale jakże prawdziwe słowa – żyda z ubekiem w lesie złapali, kościół podobno chcieli podpalić, aż strach pomyśleć co będzie dalej…

Człowiek wyrobiony towarzysko i kulturalnie powinien w tym miejscu zamyślić się na tym światem i lekko uśmiechnąć, dając tym samym wyraz akceptacji i podziwu dla poety, który tak wdzięczną i lekką frazą wyraził całą dramaturgię czasów, w których przyszło mu żyć.

Dziś poetyka ta powraca. W zasadzie w codziennie loguje się tu ktoś szczerze zatroskany o wolność słowa, o przyszłość narodu, który wziął na siebie niełatwe przecież brzemię, a także o to, co też może zrobić Rosja, która przecież nie ustąpi. Może się okazać, że za nasze dobre serce, okazane uchodźcom, Rosjanie zaczną do nas strzelać i zabijać nasze dzieci. Aż strach pomyśleć co będzie dalej? Może więc – sugerują zatroskani – wyrzućmy z naszych domów tych zapłakanych, małych Ukraińców, zwłaszcza, że liczni politycy głoszący realizm dostarczą nam do tego cały pakiet uzasadnień i wtedy uchronimy się przed gniewem Rosjan? Czy to jest naprawdę aż tak zły pomysł? Powtórzę – takich sugestii jest mnóstwo. Jeśli wysuwają je mężczyźni, uważani są, jeśli oceniać ich według naszych kodów kulturowych, za tchórzy i świnie. I nawet jeśli okoliczności ułożą się na ich korzyść, niczego to nie zmieni. Pan Drawicz zmarł przedwcześnie, a pamięć o nim zgasła. Za życia, choć jemu wydawało się inaczej, nie cieszył się popularnością i szacunkiem. Stała za nim siła, którą za wszelką cenę próbował ukryć otulając się mgiełką poezji. Dziś to samo czynią przejęci przyszłością kraju komentatorzy. Bardzo łatwo jest zdemaskować tę postawę. Nie mają oni bowiem wpływu na nic, poza swoimi osobistymi wyborami. Te zaś są jasne – można się zachować jak dobry chrześcijanin, albo jak świnia, szukając uzasadnień dla swojego ześwinienia. Polityka i decyzje są poza zasięgiem tych ludzi. W miejscach takich jak to pojawiają się zaś w jednym tylko celu – żeby straszyć i łamać ducha.

Jeśli postawę taką reprezentuje kobieta, to ja nie podejmuję się tego oceniać, albowiem jeszcze nie dorosłem do takich ocen.

To tyle o nonkonformizmie starych aparatyczków. Teraz słów kilka o armii nowego wzoru. Ona została stworzona na Ukrainie, a jej trzonem jest lekka piechota. W zasadzie poza lecącymi z głębi kontynentu, albo z dalekiego morza rakietami, nic nie może się równać z lekką piechotą. Żołnierze ci są jak niemieccy pikinierzy przeciwko francuskiej ciężkiej jeździe w bitwie pod Pawią. Wszystko im sprzyja. Jak wiemy jednak nie ma takiej formacji i takiej broni, na którą nie wynaleziono by sposobu. Zacząłem się zastanawiać co może być przeciwwagą dla lekkiej piechoty, a czynię to ze świadomością, że nie mam zbyt wielkiego pojęcia o walce i jej realiach. No i wyszło mi, że może to być jedynie dywersja. Rozproszone grupy dobrze uzbrojonych piechurów niszczących czołgi i samoloty, mogą być zniszczone tylko przez inne rozproszone grupy, które nie są uzbrojone w ten ciężki sprzęt do ściągania z nieba SU 22, ale w pistolety, noże i pałki. Pytanie w jakich okolicznościach taka taktyka może być zastosowana? Na Ukrainie, czego dowiodła praktyka raczej nie, albowiem grupy uzbrojonych dywersantów zostałby zneutralizowane przez ludność, całkowicie popierającą obecne władze. Choć może w sprzyjających okolicznościach w warunkach przyfrontowych, miałyby szansę na sukces w walce z lekką, ukraińską piechotą, pod jednym warunkiem. Byłoby nim wysokie morale. Ono bowiem gwarantuje sukces. Rosjanie jednak w tej wojnie nie stawiają na morale, są jak Niemcy w Powstaniu Warszawskim i ich rosyjskie oddziały pomocnicze – stawiają na degenerację moralną wojaków, która powinna przestraszyć ludność cywilną. Czy tak się stanie? Myślę, że nie.

Upieram się jednak, że dywersja jest najbardziej niebezpieczna dla lekkiej piechoty. Dywersja jest też niebezpieczna dla wysokiego morale. I z tym mamy do czynienia w Polsce. Widzimy tych codziennie logujących się tutaj troli, tę małpią złośliwość płynącą z bezkarności i narastające zniechęcenie tutejszych autorów. Widzimy, a ja sobie to jeszcze wszystko pilnie notuję w kajeciku. Pora – tak sądzę – ku uciesze ducha Andrzeja Drawicza, siedzącego w piekle i przekonanego, że nie popełnił w życiu żadnego fałszywego ruchu, odkurzyć stare dobre słowo – defetyzm. To jest znakomity pomysł moim zdaniem, bo on wskaże ludziom kulturalnym i zatroskanym i los ojczyzny, dalszy kierunek ekspansji w obszarze publicystyki i wymiany myśli. Oni – ponieważ są niezwykle inteligentni i reagują zawsze poprawnie i zawsze z wdziękiem – wszyscy jak jeden zaczną udawać Józefa Szwejka, idącego na wojnę światową.

Że co? Że nie wiedzą kim był Józef Szwejk? Nie żartujcie nawet…

  26 komentarzy do “Nonkonformizm starych aparatyczyków vs armia nowego wzoru”

  1. Jeśli w dyskusji o obecnej wojnie nie uwzględnia Pan real politik, dysproporcji sił na niekorzyść Ukrainy, przebiegłości Putina i tych wszystkich smaczków od Bartosiaka, to się jeżą i stękają. A przecież ta wojna jak i każda inna, to nie jest równanie matematyczne, czy kopiuj wklej wykład geopolityka, nawet najlepszego. Ktoś z NATO powiedział, że w tej wojnie nie ma rozróźnienia na cywili  i wojsko, bo cywile dostali broń i sami tworzą oddziały. Kolejny rosyjski generał ginie, to jak oni chronią swoich generałów???? Gdzie ta przebiegłość??

  2. Przebiegłość jest, pardon, w dupie. To są niewolnicy schematów, które wymyślił ktoś inny, a oni usiłują wprowadzić je w życie bez zrozumienia

  3. z tym nowym wzorem to nie wiadomo, bo nie widzimy wszystkiego co tam działa

  4. U mnie dzisiaj ten nowy wzór to taka bardziej metafora

  5. Panie Coryllusie, genialne charakterystyki.

  6. ten pan redaktor Andrzej Drawicz, to chyba jeszcze miał jedną wyróżniającą cechę na głowie nosił czarny beret taki model z francuskiego ruchu oporu

    a jak myślę francuski ruch oporu,  a  /jeszcze Pan sięgnął do Szwejka/,    to mi się  przypomniał dowcip o Powstaniu Praskim, czyli pytanie

    czym się różni film o Powstaniu Praskim od samego Powstania Praskiego

    odpowiedź – tym że film trwał 1,5 godziny, a powstanie 15 minut

  7. Przerobiłem Drawicza w rozmowach w tamtych czasach z niezwykle wykształconą  pożyteczną idiotką. Otóż twierdziła, że Drawicz jako prezes odnalazł genialną metodę na pozbycie się komunistycznych wpływów w telewizji licząc, że ludzie te wpływy reprezentujący sami odejdą ze wstydu. Osobiście byłem zdumiony jego postawą i wkrótce wszystko się potwierdziło. A TV państwowa moim zdaniem do dzisiaj nie jest głęboko zdekomunizowana.

    Pożyteczna idiotka, naprawdę niesamowicie wykształcona i też przez to pewna swoich racji, odpaliła wiele innych torped, z których jedna wybijała się zdecydowanie na pierwsze miejsce. Otóż kiedyś w rozmowach o ekonomii stwierdziła, że bardzo ważne jest dobre zarządzanie firmą, że wymaga to geniuszu ekonomicznego, i że dla niej przykładem takiej firmy jest Gazprom.

    Co do piechoty to wiemy, że bez niej czołgi giną, co sprawdzono w praktyce dawno temu. Tylko wtedy Piaty czy Panzerfausty miały mikrozasięgi i piechota mogła skutecznie oczyszczać okoliczny teren i utrzymywać pozycje. Trudniej zabezpieczać linie po horyzont, za którym odpala się NLAWa, a wkrótce może Pirata? Nie da się tego horyzontu bombardować non stop dywanowo, jeśli nie pomogą inteligentne antypociski trzeba puścić w las kontrpiechotę.

  8. Osobiście bardzo „lubię” dyskusje o dysproporcji sił i te nadęte analizy. Zawsze mi się wtedy przypomina mój okres szkolny, grałem parę ładnych lat w koszykówkę. Zawsze było grono „ekspertów”  co na podstawie tabel, dysproporcji sił itd. nietrafnie prognozowali wyniki. Wśród nas krążyło powiedzenie: „boisko weryfikuje wszystko”. I podobnie, a nawet gorzej, odbieram te wywody domorosłych ekspertów. Tylko w tym wypadku wojna zweryfikuje wszystko.

  9. Bartosiak zwykł mawiać „chłopcy się dogadali”, „chłopcy to tamto…”, czyli silni, cwani robią frajerów do gołego. Nie możesz być z frajerami, bo liczy się siła i pieniądze, a oni skąd mają informacje, że PL może pełnić rolę gangstera? albo kelnera gangsterów? Bo to Ukraina ma być do bicia i może jakaś Mołdawia czy Litwa, ale nie my… Taaa, na pewno Francuzi zechcą pośrednika między sobą a Moskwą.

    Jak jesteśmy z państwa gdzie model republiki wygląda komicznie, ludzie chodzą nadal do kościoła i to o zgroza katolickiego, żeby jeszcze był jakiś reformowany, to może, ale naród nadal jako ciemnogród zasługuje na baty… Oni sami tacy sami jak Tomek Lis i tamci od Niemców.

  10. Chyba chłopcy się jednak do końca nie dogadali…….

    „Zlikwidowaliśmy piątego generała w Czornobajiwce. To generał porucznik Mordwiczew, dowódca jednej z rosyjskich jednostek odpowiedzialnych za sytuację w Donbasie. Piąty generał w ciągu trzech tygodni! Nawet podczas II wojny światowej, z mojego punktu widzenia, nie było takich przypadków, kiedy ZSRR stracił pięciu generałów w ciągu trzech tygodni” – poinformował Denysenko.
    Więcej: https://www.planeta.pl/Wiadomosci/Swiat/Kolejny-rosyjski-general-zlikwidowany.-Nie-zyje-Andriej-Mordwiczew-19-03-2022

  11. Maję tych generałów 2 tysiące, więc raczej poza wydźwiękiem propagandowym to w sumie nic nie zmienia. Właściwie strata 200 byłaby korzystna, bo nowi będą chcieli się wykazać.

  12. Oczywiście, że należy pomagać i tutaj rząd spisał się celująco. Sam Gospodarz to napisał 2 tyg. temu. A Gospodarz bardzo rzadko chwali.

  13. Panie Gabrielu, mam nadzieje ze kiedyś pogadamy w realu…tutaj oczywiście nie miejsce na to…ale muszę przyznać iż został Pan „zahipnotyzowany” przez tych samych ludzi którzy organizowali wojny w Afganistanie, Syrii, Iraku, Wietnamie…tych samych którzy wmawiają nam pandemie…tych samych którzy wmawiają nam iż faceci przebrani za kobiety to faktycznie kobiety. Poziom propagandy jest po prostu żenujący…ja oczywiście żyję w otoczeniu pozbawionym całkowicie jakiejkolwiek perspektywy historycznej…wiec szkoda tu nawet gadać z kimkolwiek…moja smutna refleksja to iż urodziłem się po zlej stronie „żelaznej kurtyny” i umrę po zlej stronie…

  14. Przyszedłeś się tu użalać nad sobą? Nie do tego służy ten blog.

  15. Jest wielu Polaków, którzy oglądają Alexa Jonesa i jego InfoWars i stamtąd biorą swoje opinie o świecie. One są dobre do tropienia patologii amerykańskiej polityki, ale nie są zasadne przy ocenie naszej sytuacji politycznej, ponieważ Rosja jest i była dla nas zagrożeniem.

    Perspektywa oceny sytuacji polskiej z Austin w TX jest raczej słaba, bo generalizowanie, że Putin chroni białego człowieka przed lewicowymi zmianami i jest bastionem chrześcijaństwa, to trochę za mało. Putin po prostu wykorzystuje te hasła do swojej imperialnej polityki.

    Miejmy trochę więcej podmiotowości w swoich ocenach niż środowiska antysystemowe z różnych zachodnich krajów….. A co żelazna kurtyna była dobra? dla kogo? Już tu była gadka o tym kto podcierał tyłek gazetą

  16. Odetną nas od podmiotowości politycznej (PSL będzie w koalicji z Jobbikiem hehehe), okradną z majątku, znowu będziemy mogli „handlować” jak Wokulski, jabłkami i ziemniakami na Białoruś, poprzez Agrounię i oni nazwą to ratunkiem przed lewactwem zachodu.

  17. Hmmm…  panie Rocco, pan taki nagle aktywny czeguś i hasłami „chwytnymi” szafuje …
    Jest pan pewien, że nie pomylił adresu ?

  18. Jak mnie wyproszą to sobie pójdę

  19. Szkoda… bo oszczędzilby pan sobie upokorzenia.
    Proszę czytać uważnie i spróbować zauważyć różnice.
    Bez ironii, przyjaznie to piszę:)

  20. A może Pan doprecyzować, bo zrobiło się ciekawie, pls ?  Ja mało lotny jestem, ale po wizycie Asada w UAE, uruchomieniu rezerw syryjskich i libijskich przez Putina oraz milczeniu Izraela wobec wojny (900 tysięcy Ruskich w IL i w 500 tysięcy w Syrii wycisza emocje) z zaciekawieniem przeczytałem Pana komentarz. Mam tylko pewien niedosyt…

  21. btw, Drawicz był Sarumanem z natury, robił robotę Sarumana i uwodził skutecznie. Sarumani kreują orków.

  22. Ja nie opieram swoich opinii na opowiastkach „chłopców” z kanapy którzy chcą oczarować kobiety…Jeżeli ktoś chce się coś konkretnego dowiedzieć to polecam wywiady z ostatnich 3 tygodni ze Scottem Ritterem czy Douglasem Macgregorem…to w sprawie aspektu militarnego oraz politycznego…nie będę wchodził na tematy ekonomiczne gdyż podejrzewam iż obserwatorzy tego bloga nie maja zielonego pojęcia na temat rynku surowców oraz globalnego systemu logistycznego…

  23. No to sprawdźmy twoją wiedzę. Podaj przyczyny zablokowania w tamtym tygodniu giełdy niklu a po odblokowaniu takiej korekty.

  24. Ja się często zastanawiam, co też Panu/Pani informacje na temat rynku surowców dają? Czy skupuje Pan/Pani aktywnie złoto? ropę? zboże? Śmiem twierdzić, że 99% społeczeństwa (globalnie, nie tylko u nas) nie ma środków żeby cokolwiek z taką wiedzą zrobić, poza może wpadnięciem w depresję lub ewentualnie wpadnięciem włapy jakiegoś szarlatana który nagania na bitcoin.

  25. W Izraelu jedt ponad poltora miliona -Zydow przybylych z bylego ZSRR ,wiekszosc w izraelskim rzadzie opiera sie na jednym glosie ,dlatego MUSZA byc pro rosyjscy

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.