Być może jestem trochę zmęczony i dlatego ostatnie teksty pełne są wątków osobistych, a być może po prostu się starzeję i patrzę za siebie usiłując robić jakieś podsumowania. Nie wiem tego dokładnie, ale kiedy przeczytałem ostatni tekst toyaha i znalazłem w nim fragment wywiadu z prezydentem Nixonem, ucieszyłem się jak nie wiem co. Pomyślałem, że znowu będę miał okazję poględzić. O jaki fragment mi chodzi zapytacie? O ten tutaj:
Kiedy myślimy o najwyższych urzędach, mamy dwa rodzaje ludzi: mężczyzn i chłopców. Chłopcy to ci, którzy przyjmują wysokie stanowiska, żeby zostać kimś ważnym, mężczyźni natomiast sprawują swój urząd po to, by zrobić coś wartościowego. Gdy chodzi o mnie, zawsze marzyłem o tym, by czegoś dokonać.
My tutaj nie obracamy się w świecie wielkiej polityki, ale się tą polityką interesujemy i doskonale wiemy, że w Polsce żaden prawdziwy mężczyzna, poza tymi najbardziej i najciężej doświadczonymi, nie ma do polityki wstępu. Nie można bowiem być politykiem z prawdziwego zdarzenia w kraju, gdzie wiedza o polityce prawdziwej jest w zasadzie niedostępna. Gdzie nie ma szkół kształcących elity polityczne, a są jedynie szkoły kształcące chłopców, którzy chcą być kimś. Na tle tych chłopców ktoś taki jak Jarosław Kaczyński, człowiek, któremu zabili brata, wyróżniał się będzie na plus nawet wtedy jeśli będzie nosił za dużą marynarkę, nawet jeśli będzie miał porwane sznurówki w butach i przekrzywiony krawat. To wszystko nie będzie miało znaczenia wobec faktu, że oni, wszyscy jego konkurenci, są jedynie chłopcami, którzy chcą być kimś. Ja się nie posunę tutaj do tanich demaskacji i wytykania ludziom ich głupoty, bo nie o błędy przecież chodzi. Nie będę też mówił o słabościach polegających jak zwykle na bezradności wobec kwot wyższych niż siedemset złotych. Chodzi mi o tę tyle razy zachwalaną przez media chłopięcość Donalda Tuska i jego przyjaciół z Platformy Obywatelskiej. O tę świeżość młodzieńczą, którą próbowali oni uwodzić wyborców płci obojga, ze szczególnym wskazaniem ma młodzieżówkę PO. Myślę o tym, czytam cytat z Nixona i nie mogę się nadziwić ich głupocie. Jesteśmy już w tym wieku, że musimy być przede wszystkim poważni. Kto nie jest poważny przegrywa. Ja doskonale wiem do jakiego zidiocenia potrafią doprowadzić się ludzie, którzy skończyli lat 40, a nawet 50, ale wiem też, że trzeba walczyć do końca. Richard Nixon miał rację, ale jego racja obowiązywała w USA, w kraju, gdzie sprawy mają się nieco inaczej niż u nas. W Polsce jeden poważny polityk na 38 milionów ludzi to i tak jest dużo.
Mówiąc, że musimy być poważni, miałem na myśli także nas tutaj, bo na to, że poważni będą politycy nie mamy co liczyć. Cały system wyłaniania polityków, cała ta kreacja karier zaprogramowana jest tak, by do polityki nie trafił żaden prawdziwy mężczyzna. Tak się niestety składa, że za ten stan odpowiada także jedyny prawdziwy polityk jakiego mamy. To nie jest oczywiście powód do zadowolenia, ale mamy przynajmniej o czym myśleć. I mamy na czym budować swoją powagę. Jak widzicie ja nie używam tu takich słów jak nadzieja, entuzjazm czy wielkość, które pojawiły się w przestrzeni publicznej po przemówieniu prezydenta Donalda Trumpa. Używam słowa powaga, bo ono jest tutaj najważniejsze i najbardziej przy tym zdewaluowane. Dlaczego ja się tak przy tym upieram? Ponieważ ci, którzy chcą być politykami lub tylko w pobliżu polityków stać, nie są w stanie zrozumieć skąd się biorą polityczne charyzmaty. Im się zdaje, że one się biorą z kokieterii wobec budżetów różnych instytucji. Tak się na przykład zdaje Igorowi Janke i jego kolegom. Tak się zdaje wielu członkom partii rządzącej i opozycji. A to nie jest prawda i najnowsza historia Polski dostarcza na to wielu dowodów. W kraju, w którym rządziła czerwona junta, w kraju gdzie wszystko było poddane kontroli, gdzie ludzi trzymano za mordę regulując ceny kaszanki, każda kolejna władza szukała dla siebie legitymacji w poparciu mas. Oczywiście, wszyscy mieli szczery zamiar te masy oszukać, ale bez osobistego wystąpienia i prośby o poparcie nie można było objąć władzy w PRL. Przypomnę dwa hasła – Wiesław, Wiesław i Pomożecie…To załatwia sprawę. Oczywiście władza miała do dyspozycji aparat przemocy, który zgodę narodu umacniał, ale bez tej zgody nie można było prowadzić żadnych poważnych działań politycznych.
Jak się porozumiewają z wyborcami dzisiejsi politycy – ci, którzy są u władzy i ci, którzy chcą ją dopiero zdobyć? Poprzez media i zespoły eksperckie wymyślające uzasadnienia dla kłamstw, których nie rozumieją nawet ludzie aspirujący do roli polityków. Na to nie poszedłby żaden komunistyczny przywódca. Niekomunistyczny także by nie poszedł, ale polscy politycy idą, bo oni są skażeni aspiracją. Nie wiadomo w zasadzie do czego, bo jeśli sobie przeczytam to co mówi Nixon dalej, łatwo zauważymy szyderstwo z jakim odnosi się on do mediów. No tak, powie ktoś, ale przecież media Nixona załatwiły. Rzeczywiście, ale to były media amerykańskie wspomagane przez cały aparat partii demokratycznej. Media, które wiedziały, że poważnego człowieka nie da się usunąć bez poważnej afery i ta afera została sprokurowana. U nas media mogą co najwyżej drwić z prezydentowej, że podała rękę żonie Trumpa, a nie jemu samemu. Mogą drwić z Krystyny Pawłowicz, że jadła sałatkę i odwoływać się w ten sposób do tych obszarów w mózgach odbiorców, które są już od dawna wypełnione zastygłym gipsem wymieszanym z trutką na szczury. Nie ma w tym powagi i nigdy nie będzie, bo taki mamy format rodzimych mediów. Władza zaś szuka poparcia tworząc całkowicie na naszym terenie fikcyjne pojęcie elit. Do tych rzekomych elit zapisuje się każdego, który ma jakieś pieniądze i potrafi odróżnić Einsteina od Eisensteina. To nie jest poważne, jeśli zważymy na papkę, którą się jednocześnie podsuwa ludziom uważanym za masy. Ja wczoraj dostałem dwa maile, są to maile publiczne, a jeden wręcz można zakwalifikować jako spam. Dostałem go nie tylko ja, bo od razu dwoje z komentatorów podzieliło się ze mną wrażeniami, po otrzymaniu tego maila. Oto koledzy z wydawnictwa Polonia Christiana wydali książkę Grzegorza Brauna zatytułowaną „Świat według Brauna”. Książka ta dystrybuowana jest jako cegiełka sprzedawana na rzecz portalu Polonia Christiana. I cóż tu można rzec? Sprawa jest publiczna, bo maile dostają wszyscy, więc chyba Grzegorz Braun nie obrazi się i nie będzie się denerwował jeśli poruszymy publicznie kwestię skuteczności takiej kampanii? Mam nadzieję. Otóż to jest nieskuteczne, a do tego niepoważne. Człowiek aspirujący do polityki nie może sprzedawać książek w ten sposób, bo go to degraduje. Nie wiem czy autorzy tej kampanii o tym pomyśleli, ale ja pomyślałem. Od razu jak dostałem ten list i nawet mi do głowy nie przyszło, żeby odsłuchiwać dołączone do tego nagranie z przesłaniem Grzegorza Brauna. Koledzy zawróćcie z tej drogi póki czas. Zmarnujecie potencjał człowieka dla mocno problematycznych zysków.
Kolejnego maila dostałem z Klubu Ronina. Nawołuje ów mail do aktywizacji obywatelskiej dołów, bo bez tej obywatelskiej aktywizacji dołów nie utrzyma się dobra zmiana. Tak to mniej więcej brzmiało, nie chcę tu wklejać tego listu, bo mi znowu zarzucą, że upubliczniam korespondencję. To jest po prostu załamka. Mieliście zaktywizowane doły po Smoleńsku, dlaczego tego nie wykorzystaliście? Teraz każda medialna inicjatywa dobrej zmiany jest wprost rozpieprzana przez tę bandę niedorobionych staruszków z Wolskim na czele. Nikt nie będzie tego oglądał. I nikt w to nie uwierzy. List z Klubu Ronina świadczy zaś o tym, że komuś się zaczął palić tyłek i nie ma go czym zgasić. To ja może napiszę do Józefa Orła swoją wiadomość. Miły Józefie, odpowiem Ci na tego maila tutaj, bo musimy być poważni. Odpowiem Ci żartem, bo to najwłaściwsza forma, by zachować pełną powagę. W filmie Jerzego Hofmana „Potop” jest taka scena – chan przesyła Janowi Kazimierzowi oddziały Tatarów na pomoc przeciwko Szwedom. Oni zaś zachowują się mocno niestosownie, zachowują się jakby im rozum odjęło po prostu. Scena, o której mówię rozgrywa się w sali tronowej, zamyślony król patrzy na dowódcę Tatarów i zastanawia się co zrobić z tak kłopotliwym podarunkiem. I wtedy Andrzej Kmicic nachyla się nad najjaśniejszym panem i mówi – niech wasza wysokość mnie onych ordyńców daruje. I ja powiem teraz to samo żartem, bo przecież nie mam nawet zadatków na Andrzeja Kmicica. Weź ty Józefie mnie daruj tę całą czeredę, a zobaczysz cuda i taką aktywizację obywatelską o jakiejś się prezydentowi Dudzie nie śniło w najbardziej fantazyjnych marzeniach. Wiem, wiem…nikt Ci na to nie pozwoli, a nawet jeśli, to musiałbym tę aktywizację prowadzić za własne pieniądze. Tak więc sam rozumiesz jak się to wszystko skończy. Tupaniem w miejscu.
Powtórzę więc na koniec jeszcze raz – musimy być poważni, bo jesteśmy już w tym wieku, że nie ma czasu na głupstwa. To nie znaczy, że nie powinniśmy żartować. Chodzi o to jedynie, by w naszych działaniach, w naszych planach i realizacjach nie degradować siebie i osób, które nam zaufały. To wszystko.
Jestem dziś na jarmarku Radia Wnet, będzie z nami kolega Rafał, który robił ilustracje do książki „Zielone rękawiczki”, w zastępstwie autorki będzie podpisywał egzemplarze jako autor obrazków.
Ponieważ muszę poważnie traktować swoich czytelników chciałbym raz jeszcze podziękować tym wszystkim, którzy podjęli trud pisania recenzji i umieszczania naszych okładek na portalach czytelniczych. Bardzo dziękuję. Tu zaś zostawiam link do ostatniej notki rotmeistera, która wyjaśnia jak można nas wspomóc.
http://rotmeister.szkolanawigatorow.pl/uwaga-bardzo-wazna-notka
Zapraszam jutro na jarmark, będzie także nowy, czeski nawigator, zapraszam na stronę www.basnjakniedzwiedz.pl
po przeczytaniu połowy tekstu chciałem skomentować: „Panie doktorze, znamy diagnozę, czy leczenie odniesie skutki”.
Ale odechciało mi się żartów. Ja też dostałem skomląco-błagający list dotyczący Brauna.
Żenujące.
Nie dostałem za to listu z Klubu Ronina, ale tę czerń „tatarską”, której pożądasz to właśnie ja zbierałem. Może nie formowałem, nie kanalizowałem, ale zbierałem. I przepraszam za pompatyczność, wykorzystałem dokładnie to co potrafili, nie kierując się do ich rozsądku, czy myślenia, ale manipulując, ustawiając przeciwko sobie, aż do mentalnego wywieszania na drzewach, tych którzy chcieli sabotować projekt RKW zawodowo lub z głupoty.
Tę listę oddałem Orłowi z błogosławieństwem, wiedząc w jakim celu chce ich zagospodarować. Na początku okroi ich o jakieś 80% a reszta, która zostanie, będzie stanowić masę wypełniającą zgromadzeń poparcia, choć ma być zaczynem do organizacji obywatelskiej (we właściwym tego słowa znaczeniu), Rozdrobni się, część zasili PiS, ale na moment PiSowi nie zagrozi.
Z całym szacunkiem do Twojej inteligencji, nie chcesz tych „tatarów”.
Ponieważ żona mnie nęka, żebym sprzedał Polsce kolejnego kopa, który tym razem wypchnie ją skutecznie z kolein na tory, obiecuję że jak będziesz cierpliwy to dostaniesz nie tatarów, ale husarzy.
Z czernią zdeterminowanych pachołków gratis.
Gdybyż to jeszcze ten ” jedyny, prawdziwy polityk jakiego mamy” posiadał realną władzę. Twierdzę, że ją ma w bardzo mocno ograniczonym zakresie. Gdyby posiadał jej choć trochę – powyrzucał by na zbity pysk tę całą miernotę którą jest otoczony. Nie tylko miernotę ale i całe zastępy szkodników. Straciłam całkowicie orientacje w jakim kierunku to podąża.
to podąża we właściwym kierunku, ale zbyt powoli dla wszystkich, którzy chcą tych zmian dożyć.
brak formułowania i nazywania celów, ..;- takie pieprzenia z przekonaniem o własnej genialności…;- zamiast uczciwie komunikować: do polityki idziemy po szmal i chcemy na ten szmal zasłużyć poprzez: a)…, b)…., c)….;- z cóż ów Braun chce dokonać? wielką Polskę budować? przyjdzie do niego komornik/skarbówa z nakazem zapłaty i wtedy nastąpi otrzeźwienie? a może chce fabrykę Mercedesa bronic ciałami Polaków? …;- wot, idiot
Co do G.B. – paskudną rolę mu przypisano. Jest mi go naprawdę szkoda. Od wielkości do …. tylko krok. Zamiast robić filmy – dokumenty – rozmienia swój talent na drobne. Przecież nie pozwolą mu zaistnieć w polityce. Po co więc to wszystko? Aby tylko zniszczyć człowieka? Posłużyć się nim do wyżebrania kasy?
a jak te zmiany się nazywają? i na czym konkretnie mają polegać? komitet blokowy w każdym bloku?
tak, to jest żebractwo o kasę i to maleńką
kierunek: chaos
Tak,tak. We właściwym kierunku. Dwa kroki do przodu a trzy do tyłu. Tak to postrzegam.
mechanizmy życia politycznego/publicznego są rodem z komuny i komuną się s/kończą
W końcu poprosimy „Donald, Donald spuść ta bania….”
chyba tak, przeżyliśmy potop szwedzki przeżyjemy i ….
To jest niestety zły styl myślenia. Ciury obozowe są na wojnie/w polityce niezbędne. Powaga przywódcy/dowódcy polega na tym, że ciury są w taborach a nie w jego sztabie. Tym nie mniej trzeba im płacić za usługi.
Zaś jeśli chodzi o to w jakim kierunku podąża JK to to wydaje się akurat oczywiste – chce przetrwać/przeżyć i dlatego robi to co robi. Tylko żywi (pozostający u władzy) mogą coś zrobić. Cała reszta może snuć mrzonki jak nie przymierzając wspomniany GB.
Spotkały się dwie pacynki pełniące obowiązki „demokratycznie wybranych” prezydętów. Jeden ma żonę żydówkę wychowaną w domu, gdzie kultywuje się żydowską nienawiść do Polski. Córka drugiego przeszła oficjalną konwersję na ortodoksyjny judaizm w kraju, gdzie żydostwo kultywuje żydowską nienawiść do Polski. (http://fzp.net.pl/opinie/syjonizm-jest-tak-roznorodny-jak-solidarnosc)
Większa z pacynek gadała to, co jej doradcy „od śpiewu i mas” uznali za najbardziej opłacalne na daną mądrość etapu. W starannie przemyślanych i wybranych słowach, wyświetlonych pacynce do wygłoszenia na teleprompterze, ogłoszono „wojnę cywilizacji”. Oczywiście w obronie. Stroną oficjalnie wypowiadającą ową „wojnę”, jest przysłowiowe „południe USA”, „zaściankowa Polska”, „zachodnia cywilizacja” w jej chrześcijańskim wydaniu.
Pacynka taktycznie nie wspomniała głośno o 66,6 mld $ odszkodowania za polskie obozy koncentracyjne, a pod pomnik bohaterów getta poszła tylko ukochana córka.
Pacynka ma dla buszmenów ofertę: drogi amerykański gaz i drogie a przestarzałe amerykańskie uzbrojenie. Buszmeni sie cieszą, nareszcie zamiast płacić drożej złemu Putinowi, to będą płacić drożej krajowi, gdzie oficjalną narracją anglojęzycznej administracji są „polskie obozy koncentracyjne”.
Parszystowska prasa: G Aborcze, Potylika itd., uważają, że wizyta była „lepsza niż się można było spodziewać”.
Dla USA jesteśmy tylko tanim mięsem armatnim i administracja amerykańska będzie walczyć z „Ruskimi” do ostatniego polskiego żołnierza. Info zaś o personaliach ostatnich ukrywających się po lasach, przekaże „Ruskim”, tak jak po II WŚ robili to administracja angielska. Przy okazji korzystnie opchną trochę przestarzałego szmelcu i zrobią miejsce w zbrojowniach na najnowsze wynalazki. Polskojęzyczne żydostwo będzie post factum zarządzać dalej, z tej prostej przyczyny, że administracja amerykańska to żydostwo anglojęzyczne.
Ale tłuszcza przed TV się cieszy, chociaż tyle.
Drogi Coryllusie, doświadczenie najważniejsze dla mnie z procesu starzenia to to, że jedyne co naprawdę mamy to czas (i nigdy nie wiadomo ile jeszcze go zostało). To rodzi niecierpliwość, chęć pójścia na skróty, pragnienie robienia wszystkiego osobiście. Kto te popędy opanuje i dalej robi swoje ten ma realną szansę osiągnięcia choćby części celów. Chłopcy takich cech nie wykazują.
i znowu ten niewolnik …
http://niewolnik.salon24.pl/502965,nr-0317-marzenie-o-awansie
Oj przepraszam Shork
to nie do ciebie mialo byc
Według mnie swoistą cezurą w przypadku Brauna był ten tygodniowy, bodajże, pobyt w więzieniu w okresie ME piłce nożnej.
Nie powyrzucałby. On już to wyjaśniał. Nie ma nikogo, kto by mu w tym pomógł.
No proszę! Ja właśnie dziś o tym piszę. Dokładnie to samo co Ty, tylko krócej, wyraził wczoraj Tomasz Lis.
Mimo wszystko jeśli to przemówienie poszło w świat. Jeśli poszło. Narracja propagandowa antypolska niemiecko eskimoska została trochę podkopana
Ach, i jeszcze ta „tłuszcza”. To z kolei, jak mi się wydaje, prof. Sadurski. Umieściłeś się w bardzo dobrym towarzystwie.
No cóz jak ktos idzie do więzienia za 1000 PLN to sygnalizuje ze nie ma instynktu samozachowawczego.O innych klepkach nie wspomnę.Wszyscy wszystkich pilnuja by nikt nic nie zrobił i nic nie osiagnął . Brak jakiejkolwiek strategii wiadac na kazdym kroku.
chłopcom dziewczyny nie ustępują
zawodowi zdrajcy z kraju rządzonego przez Mind Control i FED, ogłaszają w Warszawie nową „wojnę cywilizacji”, wojnę zaplanowaną i z założenia przegraną, a ty się cieszysz. Z kraju wydmuszki, zadłużonego po uszy i uzbrojonego po zęby zombie do niszczenia państw i finansowania ISIS i zbrodni. Z kraju, gdzie w ramach demokratyzacji złóż ropy, morduje się milion kobiet i dzieci, używając zabronionych przez wszystkie konwencje bomb kasetowych, białego fosforu i zubożonego uranu. Z kraju, gdzie tłuszcza z programu MKUltra rozumie tyle, że jest Black Friday i trzeba się zabijać przy wejściu do supermarketu. Z „demokratycznie” wybranymi reprezentantami, gdzie dwa główne filary tzw. „demokracji”, czyli Media i Banki, są żydowskie.
Czasami cię czytam, ale dla mnie jesteś lunatykiem.
Ja myślę że w tym co pisze Cenzor jest trochę racji. Takie podawanie się emocjom nie zawsze jest dobre. Eskimoskie otoczenie Trumpa daje jednak sporo do myślenia. Jest ich tam dość dużo. W przemowieniu ( na które ponoć wpływ miał prof Chodakiwicz) też były nieścisłości. Np nie było powstania w gettcie. To była likwidacja getta. Jest róźnica. Chociaż dobrze że wogole rozróżnił warszawskie i dość sporo o nim mówił. Z tego co wiem tych którzy chcą wyłudzić 65 mld nikt na razie nie rozpędził i jest pytanie czy źy ją oni nadal złudzeniami czy też nie.
Wiadomo że przy takim opanowaniu instytucji przez eskimośow od razu wszystkiego zrobić się nie da pytanie na chwilę obecną w jakim kierunku to pójdzie. Nie od razu da się Trumpowi opanować to co namieszali poprzednicy. Chyba trzeba będzie trochę poczekać. Na razie niewiele się stało. A jeśli już mowa o dywersyfikacji to z tego co wiem Pawlakowi nic się nie stało 😉
Też tak przypuszczam.
shorku, nie wiem jak inni, ale ja czekam i bede pamietac
Niestety jest zbyt mocno osaczony. Po „10 kwietnia” nie chce też już nikogo narażać. Tak mi się wydaje.
Skoro nie chce narażać to jak chce zwyciężać?
on nie ma zwyciężać, on ma do odegrania określoną rolę na polskiej scenie potylicznej i ją odgrywa. To, że sojusz niemiecko-rosyjski utrącił aktora z trupy osi zła (Tel Aviw, Londyn, Nowy Jork), aktora od odgrywania dobrego policjanta, nie czyni jeszcze z jego brata bliźniaka polskiego patrioty. Paradoksalnie, jako ewentualne taktyczne i chwilowe wsparcie, polskich patriotów potrzebuje chyba tylko Rosja. Drużyna osi zła (j.w.) pod hasłami patriotyzmu itp, trochę ostatnio przystopowała zbyt swobodnie sobie poczynającą drużynę niemiecką. W tym wszystkim zaś, oprócz chciwych mend typu Sakiewicz i Terlikowski (dziczka ;-), jak dzieci we mgle mamy rodzimych patriotów. Przynajmniej na którymś z poziomów kłamstwa, bo ostatecznie, terraforming to zbyt poważne zadanie, aby zostawiać coś kwestii przypadku.
Nie wiem. Być może jest w sytuacji, w której jedynym wyjściem jest przetrwanie. Przecież pisałam, że realnej władzy to tyle co kot napłakał. A co ma mówić? Teraz siędze i czekam aż trafi się dobra okazja?! Pamiętam jak na zjeździe klubów GP namawiał do „wchodzenia” i przejmowania PiSu. Przestrzegał aby nie dać się z niego usuwać. I co? Nie dało rady, przemogli nas.
Z Kmicicem i ordyńcami to dobre porównanie. Tylko, że jak Kmicic tych ordyńców rozpuścił to oni sobie pożywienie znajdowali sami. A i więcej też. A ci do Orła ? Czy ONI dorównują ordyńcom tatarskim ?
Dasz nazwisko Rafała? — Chciałbym je zapamiętać. Kogoś wybitnego trzeba, zwyczajnie trzeba wymieniać głośno i wyraźnie, czyli tak, abym nawet ja skojarzył, a następnie zapamiętał.
Tak. Następny rząd ma szansę zacząć cokolwiek na lepsze zmieniać. Pod warunkiem wszakże, że wybrany zostanie ze środka społeczeństwa, a nie z agentów, rekrutowanych z brzeżków i krajków, które, o horrendum, poprzyprawiano Polsce.
Popisują się, jak to oni Tenkraj „kochają”. Jak ów generał tajniaków dederonowych, Erich Mielke: enkawudzista i zaufany soc-sowiet, który według własnych słów „ukochał po samiuteńkie pachy” naród, a co tam – on ukochał Naród.
To samo teraz widzę w Polsce. No ale ja jestem już stary, 50-ka stuknęła, naoglądałem się soc-kłamców niemieckich i polskich, polskich i sowieckich. Teraz to ćwiczone jest w Polsce: zaufani agenci wyłażą 'do luda’ i pieją, i śpiewają pod flagą biało-czerwoną, i krztuszą się emocją miłosną-narodową: „jak ja Was kocham!”. Nierozumiejący wagi tego obrazu obejrzą, np. na youtubie, przemówienie zatyczki, korkującej kocioł, o nazwisku Erich Mielke, przed Bramą Brandenburską, czy Pałacem Zjazdów NRD. Obejrzyjcie dokładnie to przemówienie.
Zobaczycie, jak powtarza się Historia.
Haaretz:
http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=20603&Itemid=47
W języku polskim słowo „lunatyk” oznacza osobę cierpiącą na tak zwany somnabulizm. Pomyliłeś się. Ja nie mam problemu ze sem.
Słusznie myślisz. Powiedziałbym wręcz, że bardzo słusznie. Trochę racji jest też w tym, co mówi prof. Sadurski i Tomasz Lis. Miłego dnia.
Sytuacja jest znacznie prostsza. Brakuje ludzi i na tym koniec. Kropka.
Co Ty opowiadasz – PIERWSZE, co imć Kmicic zrobił, to było wdrukowanie Tatarom karności. Takiej, że gdy jacyś maruderzy coś na tyłach zaczęli, to potem kompucik tatarski chórem wrzeszczał „szybciej!” gdy zbyt powoli spod siebie stołki wykopywali, kiedy to Pan Andrzej kazał tych niekarnych na miejscu obwiesić. A najgłośniej ich dawny dowódca, po oberwaniu od Kmicica — po zobaczeniu własnej śmierci we własnych oczach najposłuszniejszy sługa Pana Pułkownika. Tak się dowodzi bandą – tak zmienia się gang w karną grupę wojskową.
To bym obejrzał chętnie. To, jak naszyści z maruderów zamieniają się, pod komendą Coryllusową, w karne wojsko. A że paru by zadyndało, trudno, bez przykładnego ukarania naszystowskich draństw żadnej karności wprowadzić się nie da. Najgłośniej „szybciej!” wrzeszczeli by podczas robienia porządku między maruderami — ich niedawni medialni koledzy.
Sfilmować i na tubkę. Ku przestrodze, że maruderyzm nie popłaca, że prowadzi prosto na gałąź — jak tych Tatarów kmicicowych, którzy mniemali, że „sobie boczkiem dorobią, dokradną, okantują, okradną społeczeństwo”. Tego przykładu brak dzisiaj.
Tego dowódcy brak dzisiaj. Mężczyzny.
Już zwyciężył. Nie zauważyłeś? Może dlatego, że sam byłeś zajęty zwyciężaniem.
ale ja bardzo lubię niewolnika…
Chodzi o dalsze zwycięstwa :). Wydaję mi się ze o to mu chodzi.
I pewnie zobaczysz, Daj Bóg.
„Kolejnego maila dostałem z Klubu Ronina. Nawołuje ów mail do aktywizacji obywatelskiej dołów, bo bez tej obywatelskiej aktywizacji dołów nie utrzyma się dobra zmiana.”
A ja wczoraj w Salonie24 znalazlem wypowiedz jednego z blogerow o dumaniach Mateusza Morawieckiego nastepujacej tresci:
„Solidarnosc juz jest, teraz trzeba Polski wielkiej.”
Im sie zdaje ze zbuduja wielka Polske rozdajac ludziom po 500 zlotych z kieszeni podatnikow. Czyli wiecej socjalizmu w socjalizmie.
„przyjdzie do niego komornik/skarbówa z nakazem zapłaty i wtedy nastąpi otrzeźwienie?”
Może jednak tak źle z nim nie będzie – w końcu Braun wykłada w szkole ASBIRO, w której wykłada Leszek Balcerowicz, i spotykał się z Bartoszem Bekierem (wiceprezesem „Zmiany”, znanym z kontaktów z przywódcą separatystów donieckich); no i podpisał apel o uwolnienie Mateusza Piskorskiego. Z czego się utrzymuje, nikt nie wie.
On nie chce, aby Mu w tym kto pomógł. Aby jasno powiedzieć to dam przykład: moje zapytanie wyrzucił do kosza. Są jeszcze inne sposoby dotarcia do Niego, ale na wstępie widać, że to On ogranicza pomoc, możliwą ze strony wykształconych, solidnie doświadczonych zawodowo i ludzko, a teraz uwaga, najważniejsze będzie, grzecznych współpracowników.
To znaczy, potencjalnych współpracowników, bo Prezes takich przepędza. Grzeczność, zdolność do rozmawiania o interesach tak, by je zrealizować, to politikos. ΠΟΛΙΤΙΚΟΣ. Tych politikoi, grzecznych, przy tym wykształconych autentycznie, a nie po NUM-owatemu, rzekomo „jako historyk”, Prezes najskuteczniej eliminuje.
Opisałem real. Nie ma co zaprzeczać. Awansują debile albo chłoptasie. Takie typki po „kulturoznawstwie”, co wiadomo, „historii” – tu również znasz nazwiska – albo „teatrologii” – nazwiska świetnie znane.
Ale jest to sposób na zdobycie i utrzymanie się przy władzy
W dodatku jest to inwestycja na przyszłość, wcale nie najgorsza, a na pewno lepsza niż stadiony piłkarskie
Daj Bóg. A co nasze, dołożymy. Pracą i modlitwą (dla niewierzących — naszą pracą i skupieniem umysłu na danym zadaniu).
W przemówieniu Towarzysza Naczelnika Prezesa na ostatniej konwencji określenie „wielka”+ „Polska” pod względem ilości plasowało się zaraz po słowie: „równość” – najczęściej wymawianym. Tak samo było z Tow. NUM-em, lecz u niego wszystko przykrył pociąg próżniowy.
Żarliwi Zwolennicy PiS i DZ chyba raczej nie słuchają wystąpień tego, którego kochają i w którym złożyli całą swoją nadzieję na coś tam. Na Wielką Polskę, znaczy.
A Putin co ma dla pacynek?
Już przestań dobrze…
I tak jest w książce. On się nazywa Rafał Czerniak
Braun zbiera też pieniadze na film o Lutrze:
https://braunmovies.com/
Też mi szkoda, że Grzegorz Braun zrezygnował ze współpracy z naszym Gospodarzem. Myślę, że o wiele więcej mógłby osiągnąć, bez konieczności kontaktów z różnymi dziwnymi ludźmi.
Bóg jest panem historii. Zdaje się, że zbyt często o tym zapominamy i popadamy co najmniej w zniechęcenie, albo zniechęcenie rozsiewamy przez przypisywanie naszym wrogom mocy, której nie mają.
Tez widzialam te chore dumania tego BANKSTERA… no kadra sie tak PiS’owi udala, ze to szkoda gadac…
… i po to zeby takie kalmuctwo jak ten Morawiecki i ta deta DZ „fspierana” przez Sakiewicza… Janke… PCh z GB… i ten caly KR sie utrzymala to potrzeba „aktywizacji obywatelskiej dolow” !!!
To teraz „doly spoleczne” KLUBOWICZE beda aktywizowac… zeby za nich te „doly” zapier******… zeby „dobra zmiana z zaprzancami”, wszelkimi POpluczynami i POpaprancami sie utrzymala !!!… zeby ta calej bandzie opozycyjno-dobrozmianowej NIC SIE NIE STALO !!!???
No se dopiero ta SITWA naszystowsko-POpaprana wymyslila… plan ratunkowy !!!
Ich kretynow juz calkiem pogielo !!!
> Też mi szkoda, że Grzegorz Braun zrezygnował ze współpracy z naszym Gospodarzem.
A moim zdaniem, wręcz odwrotnie, tzn. Coryllusowi współpraca z Braunem do niczego nie była potrzebna.
Dwóch chłopców i mężczyzna
Tłuszcza była też powielana przez żonę Lisa. To wrzutka smsowa bo wszyscy powtarzali zgodnym chórem. Tłuszcza, zwiezieni autokarami, hurraoptymizm za paciorki i tego typu pałki. Ale tło na którym bębnią nie jest już takie jak było za poprzedniej władzy i wychodzi to bardzo topornie. Jeszcze Zbyszek Klapton bez krempachy określił czego by chcieli:
https://twitter.com/Commentator_PL/status/883389283888840704
Naprawdę myślisz, że on Twoje zapytanie miał w ręku i wyrzucił je do kosza? Ty rzeczywiście jesteś zarozumiały.
Ta współpraca, w mojej opinii, do pewnego granicznego momentu była była ciekawa. Jednak to Coryllus, w sposób oczywisty, d z i a ł a. Nie apspiruje, działa…
Zrozumienie polityki historycznej prowadzonej przez Prawo i Sprawiedliwość jest dosyć trudne bez odwołania się do tzw. „Testamentu Lecha Kaczyńskiego”. Sięgnijmy więc do zapisów tego (rozproszonego) dokumentu mówiących o ocenie Powstania Warszawskiego, gdyż wiążą się one bezpośrednio z wizytą i przemówieniem Prezydenta USA, które wywołało pozytywny oddźwięk oraz wielkie poruszenie wśród zwolenników Jarosława Kaczyńskiego i jego partii:
Cyt. 1.: „(…) Powstanie Warszawskie było decyzją tyle samo tragiczną, co w ówczesnej sytuacji niezbędną, to była ostatnia próba utrzymania niepodległej Polski. Armia sowiecka wchodziła już na praskie przedmieścia Warszawy. Mieliśmy za sobą doświadczenie Wilna i Lwowa. Było oczywiste, że albo Warszawa zostanie opanowana przez Polaków i może pojawi się tam polski rząd z Londynu, albo żadnych szans na utrzymanie niepodległości nie ma. (…)
Decyzja była więc niezbędna, chociaż kosztowała życie może 180 tysięcy, może 200 tysięcy mieszkańców Warszawy. Kosztowała życie dziesiątki tysięcy żołnierzy. (…) Te straty wskazują na determinację naszych żołnierzy, na ich twardość, na ich odwagę. Pamiętajmy, że mieliśmy przecież do czynienia z armią ochotniczą, to nie byli ludzie, którzy w wojennym rzemiośle szkolili się w prawdziwych szkołach oficerskich, w normalnej dwuletniej służbie wojskowej. Podchorążówki to były szkolenia nocne, gdzieś tam pod Warszawą, w jakichś lasach, bardzo często bez broni, bo było jej zbyt mało. Żołnierze szkoleni byli często jeszcze w znacznie mniejszym stopniu, a mimo to potrafili osiągnąć takie sukcesy.
Przeciwnicy Powstania Warszawskiego, albo inaczej, przeciwnicy obchodzenia jego rocznicy, jako rocznicy klęski, nie biorą jednej rzeczy pod uwagę – my nie obchodzimy rocznicy klęski, my obchodzimy rocznicę tragiczną, ale niezbędną w naszej historii, my czcimy bohaterów, czcimy wyjątkowo bohaterską armię! (…)”.
———————————————
Cyt. 2.: „(…) Powstanie Warszawskie było wielką manifestacją polskości, dobitną deklaracją naszego umiłowania wolności i niezależności. Było żądaniem szacunku dla naszych tysiącletnich tradycji państwowości, kultury, sztuki, wiary, języka i obyczaju. Było aktem niezgody na przedmiotowe traktowanie naszego narodu przez światowe potęgi, dramatycznym wyrazem sprzeciwu wobec cynizmu i bezprawia – również w stosunkach międzynarodowych. Było przypomnieniem całemu światu, że choć nie prowadzimy polityki imperialnej, choć cenimy spokojne życie w granicach naszego kraju i naszych rodzinnych miejscowości, to jednak jesteśmy narodem dumnym i mężnym. (…)”.
———————————————
Cyt. 3.: „(…) Powstanie Warszawskie, powstanie z 1944 roku jest dziś mitem. Dlaczego tym mitem jest? Bo do roli mitu dorosło, bo heroizm powstańców, bo nie cofająca się przed niczym wola (…) w nim właśnie znalazła szczególny wyraz. Długa jest historia naszych narodowych zrywów (…) od konfederacji dzikowskiej i barskiej, od wojny w obronie Konstytucji 3 Maja, od powstania kościuszkowskiego przez walki okresu napoleońskiego, przez powstanie listopadowe i zdarzenia powstańcze lat 1846-1848, powstanie styczniowe, rewolucję 1905-1907 roku, legiony, te najbardziej znane z I Brygadą na czele w okresie I wojny światowej, a i także te znane mniej walczące po innej stronie jak Legion Puławski – to wszystko składa się na długą historię walki o to, co Polakom i Polsce należało się w sposób oczywisty, tym dobrem było niepodległe państwo. (…)
(…) mówimy o warszawskich powstańcach, o ludziach młodych to musimy wspomnieć o tym, kto ich wychował, kto z tych ludzi uczynił żołnierzy bohaterskiej armii. Kto uczynił ich patriotami, nie cofającymi się przed niczym? Trzeba sobie powiedzieć jasno, uczyniła to II Rzeczypospolita, uczyniło to państwo, które miało swoje grzechy, ale na pewno nie miało grzechu jednego, jakim jest zapominanie o tym, że to właśnie Rzeczypospolita jest dla nas największym dobrem, że tylko w ramach takiej wspólnoty, my jako naród i każdy z nas oddzielnie, może w sposób prawidłowy i wolny rozwijać się, taka Polska była przedmiotem marzeń tych dziewcząt i chłopców, którzy pierwszego sierpnia poszli w bój! (…)”.
(pogrubienia – moje)
Skoro ks. Guz ma się oględnie wypowiadać w tym temacie, to trzeba G. Brauna wspomóc, bo on oględny nie będzie.
Pięknie powiedziane.
albo kupuje 'bohaterskie męczeństwo’ za taką mikro cenę; a może legendowanie?
to na serio? czy aby nie gorączka sobotniej nocy?
wszyscy liczą na prowizje a nie wizje rozpędzania im sen z oczu spędzają
Ale Grzegorz Braun by lepiej swoje talenty wykorzystał.
a cóż miało się stać Waldkowi?
w RP od rządów tak naprawdę niewiele zależy, mogą dawać przykład i realizować cząstkowe rozwiązania ale aparat i tak jest ponad każdy rząd; konfrontacje z paratem to jest wojna o każdy przyczółek realnej władzy
warunkiem jest wola społeczeństwa do walki/wojny o swoje prawa a nie czekania na nowe rozdania polityków co to niby Pan Godot maja nadejść;- i nigdy nie nadejdą
niestety tak;- brakuje ludzi zdolnych do codziennej pracy i do eksponowania woli/imperatywu dążenia do zmian zachowań/reakcji/…
a na czym ma owa aktywizacja polegać? na machaniu co wieczór rękami do telewizora? bełkot i tyle
nie takich załatwia się dyspozycyjnym aparatem; to jest małe piwo;- nieudokumentowane dochody, udział w grupie zorganizowanej …, do wyboru do koloru;- dwie rozmowy telefoniczne ze znanym lub nieznanym rozmówcą, protokół/notatka i nakaz zatrzymania – no problem
teatr jednego aktora, z zaciekłym bronieniem własnych przekonań i to wielokroć wbrew dowodom
trzeba mieć poparcie ok. 30-40% aparatu wtedy no problem władza co rok
wiele osób krąży po Polsce i opowiada, że oni z prezesem za pan brat i zbierają informacje, tylko, że nie dla prezesa; testowaliśmy ze trzy przypadki w różnych regionach, było śmiesznie na koniec
PiS nie posiada żadnej polityki historycznej tylko zwołania: o tym i siamtym
Może i była, co jednak w niczym nie zmienia mojej przedstawionej wcześniej opinii na ten temat.
> Ale Grzegorz Braun by lepiej swoje talenty wykorzystał.
Nie wnikam, może. Ale nawet jeśli, to nie problem Gabriela.
Jak już zauważono, jest w tym wszystkim pewnie trochę prawdy. Tylko co z tego. Toyah próbował Panu dać to do zrozumienia, Gospodarz potem też. Będzie Pan teraz powtarzał to co p. Braun, Kowalski, etc. w nieskończoność, udając bardziej oświeconego od innych i strasząc wojną albo z USA albo z Rosją? Tu na blogu to raczej nie przejdzie, bo tu jest jeśli ja dobrze rozumiem proponowany nieco inny sposób działania. Mówiąc najkrócej „Róbmy swoje i to na co mamy wpływ na codzień”. I nieco szerszy punkt widzenia.
Ja też uważam, że taka mu współpraca nie była do niczego potrzebna, a w sumie mogłaby zaszkodzić. Szkoda nazwiska. Zresztą, generalnie jestem przeciwko współpracy ze „Zmianą” i z kapusiami.
Z jakimi znowu kapusiami? Chcesz stąd wylecieć?
” to trzeba G. Brauna wspomóc” – a to już nie wystarczy, że separatyści donieccy wspomagają Grzegorza Brauna? Proszę sobie też przeczytać, w jakim towarzystwie znalazł się Grzegorz Braun na swojej liście poparcia dla „Zmiany”: Kostadinka Kuneva (Grecja) – europosłanka, działaczka związkowa, członkini partii SYRIZA; Katerina Konečná (Czechy) – europosłanka, członkini Komunistycznej Partii Czech i Moraw; Klaus Buchner (Niemcy) – europoseł, profesor fizyki, członek Ekologicznej Partii Demokratycznej, itd., itp. W dodatku te jego niebywałe kłamstwa, jak np. jest taka dyskusja o sztuce na YouTube „Historiofila. Sztuka i polska pamięć”. Tam, w 1:06, niejaki dr Kazimierz Piotrowski (będący fanem pana Grzegorza, ale krytycznym), mówi, ze oni wszyscy uczestniczymy (tzn. oni uczestniczą) w tym lucyferianizmie, o którym mówi p. Braun, bo przecież on też wykłada w pewnej szkole (dodam od siebie, że szkole WSI – i tej, gdzie wykłada Leszek Balcerowicz). Braun na to: „Otóż nie. Otóż nie”.
No jak można tak bezczelnie kłamać? Wykłada. Przecież Braun to człowiek kompletnie bez honoru. Jeszcze mamy dawać temu krętaczowi pieniądze?!
Zablokowanie kanału IPP wyszło z „Sumienia narodu”, od którego p. Braun się nie odżegnał, ani wtedy, ani teraz. Czy chcę stąd wylecieć? Nie jesteśmy na Ty, ale jak już tak mówisz – chcę Cię ostrzec, bo Cię lubię i cenię: nie zadawaj się ze „Zmianą”.
„Chłopcy to ci, którzy przyjmują wysokie stanowiska, żeby zostać kimś ważnym, mężczyźni natomiast sprawują swój urząd po to, by zrobić coś wartościowego.”
Motywacja najważniejsza.
Musimy się pożegnać….
Piękny tekst, zawsze aktualny, a za 20 dni kolejna rocznica. I żeby nami, wielcy tego świata nie handlowali jak „półtuszą” czy „udźcem”, to tylko różańce w dłoń, bo my do tych wielkich miejmy wyłącznie ograniczone zaufanie.
Pewnie ze…
… to „poswiencenie” wywleka w stosownym „momecie”… juz tam Stankiewiczowa, Lichocka, Gargasowa… lub insze „solidarne” gotowe som i zwarte !!! Lune wiedzom jak sie gra w te klocki do oglupiania narodu polskiego… w razie co to „kluby gapol’owe” pomogom…
… coz… zostal sie im pan GB… ostatnia nadzieja „naszyh” !!! Resortowy… „bochaterski”… lepszego nie „wystrugajom” !!!
powyrzuca i kogo weźmie na ich miejsce?
czyli, po pierwsze nie ma armat
Braun tez jest
tylko teczki nie widac 🙂
http://archiwum-niewolnika.blogspot.se/2014/08/nr-0354-konspira.html
> CORYLLUS
Cyt.: „Mieliście zaktywizowane doły po Smoleńsku, dlaczego tego nie wykorzystaliście? Teraz każda medialna inicjatywa dobrej zmiany jest wprost rozpieprzana przez tę bandę niedorobionych staruszków z Wolskim na czele.”.
Początek odpowiedzi na Twoje pytanie, a także wyjaśnienia kwestii trzymania Wolskiego i innych, jest tutaj: strona 90, trzecie pytanie od dołu strony i pierwsze zdanie odpowiedzi na nie.
bardzo sie ciesze!
to juz nie bede przepraszac …
To prawda, że słowa są piękne, lecz oprócz nich jest jeszcze treść. Zgadzasz się z wyrażoną przez Lecha Kaczyńskiego oceną?
Dzięki.
Współpracownicy nieinstruowani są zakałą każdego biura. To nie ma nic wspólnego ze mną — to jest ewidentnie zła organizacja, oddzielająca…
Przecież wiesz, o co chodzi.
To już w Polsce nie ma ludzi mądrych? W pisowskich kadrach możliwa jest jedynie selekcja negatywna. Im głupszy tym większe ma wsparcie. Proszę mi wierzyć, przerabiam to od siedmiu lat.
UE to jest klinika w której klonuje się eunuchów politycznych.
Po to ją zbudowano.
A eunuchy mają pilnować, aby klonowanie szło wg projektu.
PS
Jedna z większych mistyfikacji obecnej jeszcze lepszej zmiany jest ta, że Polska nie przyjmuje imigrantów oraz ze nie zgodzi się na ich przyjmowanie.
A juści.
Ma polegac na spedach takich jak np. na pl. Krasinskich, zestrojeniu w Sakiewiczowe koszulki i skandowaniu wielce „pantrjoycznych chasel”… np. raz sierpem raz mlotem czerwonom holote… cos w tym rodzaju…
… jakis ci niedostatek aktywistow w Polsce nastapil… bo szopy i cyrk merdialny odstawia cala „klasa polytyczna”… i „naszysci” i POpaprancy… stad duzy niedobor „dolow” czyli idiotow do odgrywania tego CYRKU MERDIALNEGO…
… a grafik „sciem merdialnyh” napiety… i statystow, klakierow brakuje… kasa cienka, wszyscy widza dookola te nedze naszysowsko-POpaprana… ludzie widza takiego GNOJA posla z PiS’u Tarczynskiego Dominika na balu „filantropuf” w Kielcach z Malgosiom Tuskowom i innymi POpapranymi „zwiozdami”…
… i mysla… ludzie glupi sa ale do czasu !!!
Nie było i nie ma lepszego połączenia formy i treści niż u Niewolnika. Dodam, że zadziwia elegancją.
Dziś opowiedziałem swoimi słowami treść tych rysunków przy rodzinnym spotkaniu z osobami o różnych zapatrywaniach. Błysnąłem odbitym światłem.
biednych społeczeństw nie stać na brak ideałów
Haaretz to Wyborcza. Zwykła prowokacja.
placze z radosci 🙂
dziekuje!
Jak dotąd nikt nie zwrócił uwagi na oczywisty fałsz zdjęć, które zamieściłem.
De Gaulle miał 196 cm wzrostu. Kennedy i Nixon nie byli ułomkami, ale mieli tylko po 182 cm. Zdjęcia kłamią. Ale nie tak jak dzisiejsi fotografowie, którzy pstrykają setki zdjęć po to by sprzedać najbardziej odrażające. Najbardziej prymitywne typy fotografów robią zdjęcia na tle symboli narodowych, np. orłów, po to by zza uszu wystawały skrzydła.Ich marzeniem jest zdjęcie na tle rogów.
Dziennikarz może upaść nisko, ale współczesnego fotografa nie przebije.
Przerabiałem ten temat od zaraz po pieriestrojce, aż do 2002 roku i wreszcie dałem sobie z tym spokój.
Jestem np. na spotkaniu (2 połowa lat 90-tych). pośród ówczesnych (a w części są to i obecni) ważnych „graczy” politycznych. Snują się różne pomysły, przeważnie takie bardziej „teoretyczne” , co to zostały gdzieś kiedyś wyczytane w modnych tytułach.
Wrazenie moje jest takie, że to jest targowisko próznosci. I chodzi wyłącznie o to , aby „załapać się” na jakas fuchcza, najlepiej z perspektywami na pracę za granicą. To szczyt aspiracji i marzeń. Nikogo nie interesuje kształt ordynacji wyborczej ani podatkowej.
To nie od nich zależy ani do nich nie należy.
Czyli faktyczną władzę dzierży ktoś inny, zaś ci polityczni gracze to są przebierańcy, maja tylko wykonywać zlecone gesty i wypowiadać dozwolone kwestie..
Jakby taka demokratyczna dekoracja teatralna, niestety koszmarnie kosztowna.
Tak jest. Zwięźle i spójnie powiedziane.
Zamurowało mnie przed chwilą, aż sobie usiąść musiałem, jak bardzo można tak elementarnej sprawy nie rozumieć (Toyah) jak organizacja biura przewodniczącego partii.
Już się pozbierałem, ale kiedyś pogadamy o tym tutaj, bo jeśli T czegoś nie rozumie, to jest to horrendum. To znakomicie zorientowany Człowiek. A jednak. Pada na nos, gdy mowa o przepływie informacji. Zdawałoby się że — to sprawa tak samo prosta, jak droga bez, celowo pozostawionych w niej dziur. Nie obchodzi mnie, jaka „ekipa remontowa kanalizacji” pozostawiła za niskie, opuszczone w asfalt studzienki. Obchodzi mnie, że niemożliwe jest taką drogą jechać — chyba, że ryzykując utratę zawieszenia samochodu.
A ja ryzykantem nie jestem.
To jest ewidentnie ZŁA organizacja. W obydwu znaczeniach.
taka dekoracja?:
http://niewolnik.salon24.pl/591205,nr-0352-ostatni-akt-iii-rp
ok to juz ostatni raz dzisiaj …
Extra !!!
…kwestia wirażu i braku 'punktów za pochodzenie’, tej istotnej łyżki…? prezes tłumaczy że polityka personalna to też 'uszczelnianie systemu’!
Fotogrametria stosowana – złośliwie/na zlecenie.
Jak może być ryzykowne tło: z przypadku (tak sądzę) posiadam zdjęcie, na którym półksiężyc z obrazu Matki Boskiej został w środku przesłonięty głową osoby duchownej
Jeśli jest biedne, to również jest słabe. Próba realizacji ideałów kończy się tragicznie, wskutek czego biedne społeczeństwo staje się jeszcze biedniejsze i jeszcze słabsze. Wniosek powinien być chyba taki, że przed próbą trzeba nabrać sił.
'Ograniczone zaufanie’ to istotne zastrzeżenie!
Bowiem gdy śp Lech Kaczyński wymienia „może 180 tysięcy, może 200 tysięcy” to „Helios” Trump w Warszawie przypomina, że „ponad 150 tys. Polaków zginęło„.
A prezesa też odznacza osobliwe podejście do liczb. Otóż jesteśmy na 99% w NATO; Polska potrzebuje 5 czy nawet 7 pokoleń [po 1945] aby wrócić do normalności; deweloperka tak ale w granicach rozsądnych: 70% dla ubogich a 30% dla bogaczy… całość spiczu została okraszona gorącymi oklaskami. Czy ta rytmiczna klaka to aby nie ’zbiorowa psychoza’ obrzękłej prawicy ?
Dokładnie tak.
to miało być zabawne?
Zamieszcza Pan ilustracje dowcipne, czasami archiwalne, bardzo często dowcipne. A ten rysunek z nadętym Degolem i ta biedna Marianna, wdrapująca się mozolnie na szczyt, żeby dorównać do ego generała. No cymes. Zwłaszcza że, jeśli dobrze pamiętam to Degol tylko dwa tygodnie pełnił funkcję generała (kogoś tam zastępował) a tytuł został mu na wieczność.
A co do chłopięctwa Degola i Kennedy`ego to chyba tak było, że byli jednakowi w tym pchaniu się na wysokie miejsce w hierarchii.
Przy okazji wyborów Makrona, kto ś ze starszych w rodzinie, opowiadał jak Degol przekonany o swojej wielkości politycznej (czyt. wygranej), zarządził referendum (?) że jeżeli on się Francuzom nie podoba, to zrezygnuje z funkcji. Wtedy ZSRR rękami Le Figaro zrobiło mu taki czarny PIJAR, że Degol przepadł w tym referendum.
Radzieckie służby zawsze sprawne.
i tak i nie
Synteza rysunkowa, przekazana każdemu pod jego własną , osobistą refleksję.
a jeśli dostaliśmy poważną ofertę ???
>Podniosą ceny biletów…
Dziś szambo oznajmiło mi podwyżkę o 20 złotych. Wcześniej zrobły to inne szamba zwane bankami.
jakos trzeba sie bronic
moze posmiac?:
http://niewolnik.salon24.pl/370915,nr-0239-jak-w-banku
objecalam, ze juz dzisiaj wiecej nie bede …
ale to juz prawie jutro 🙂