Byłem dziś rano na mszy w kolegiacie. Ksiądz ifułat śpiewał, a do komunii wszyscy uklęknęli. Kościół jak wiecie jest bardzo stary, ma swój klimat i powagę. Warto przyjechać.
A teraz do rzeczy. Gadamy sobie przez cały czas z kolegami przez telefon o różnych projektach. Jak wiecie drogą do sukcesu jest uproszczenie procesu decyzyjnego. Ten w naszym przypadku odbywa się w mojej głowie li tylko, co nie gwarantuje powodzenia za każdym razem, ale wiele ułatwia. Nie ma niebezpieczeństwa, że ktoś decyzję zablokuje inną decyzją. Jest jednak wiele okoliczności, w których sprawy mają się znacznie gorzej. A to trzeba czekać na dotację, a to trzeba czekać na coś innego, żeby rozpocząć wreszcie istotne działania. Ja do niedawna myślałem, że ów wydlużony proces decyzyjny i sposób finansowania przedsięwzięć propagandowych, który jak wiecie jest upiorny, to efekt wyłącznie chęci obejścia prawa i wydojenia różnych instytucji na poważne kwoty. Nic z tego, jest inaczej, to jest celebra. To wszystko musi tak wyglądać, żeby ci, którzy mają być głównymi postaciami tej śpiewogry poczuli się naprawdę dobrze i naprawdę na swoim miejscu.
Oto ogłoszono ostatnio, że powstaje film o legionach Piłsudskiego. Monumentalna produkcja historyczna, po której wszyscy ropłaczemy się rzewnymi łzami. Scenarzystami tego filmu mają być znani nam już panowie Maciej Pawlicki i Tomasz Łysiak. Ja jeszcze raz powiem wprost co o tym myślę. To są idiotyzmy. Nie są to jednak idiotyzmy proste jak nam się wydawało, to jest szamaństwo połączone z nieznanymi nam tajemniczymi obrzędami odbywającymi się na zapleczu.
W organizacjach, które decydują jak będzie sformatowany przezkaz rozrywkowy na świcie zatrudnia się najlepszych scenarzystów, najlepszych grafików i najlepszych aktorów. Umożliwia się im rozwój zawodowy, ściąga nieraz z odległych krajów i oni pracują najlepiej jak potrafią. A ponieważ są zwykle fachowcami zafiksowanymi na sprawach, które ich interesują, efekt jest ciekawy, a momentami porażający. Skąd się tych ludzi ściąga do takiego Hollywood? No z Polski choćby. A jak się ich już zrekrutuje i ściągnie, to kto zostanie w Polsce? Pawlicki z Łysiakiem, to jasne. Oni nigdzie nie wyjadą, bo by ich tam za oceanem zabito śmiechem. Oni będą tu na miejscu uprawiać kult cargo proponując nam monumentalne produkcje historyczne z papier mache.
Dlaczego ja się upieram, że tak będzie? Że to co oni zrobią okryje nas jedynie wstydem? Bo mieliśmy już próbki, takie jak „Smoleńsk”, to po pierwsze, a po drugie oni wiedzą jaka rola im przypadła. Rola dziedziców talentu, czyli czegoś, co nie istnieje w sposób uporczywy i demaskujący. Dobrze wiemy skąd się wziął Pawlicki i nic tu dodawać nie trzeba. Łysiak zaś jest synem tego wiecie, sławnego Łysiaka. On nie może po prostu iść do pracy, bo prawdopodobnie by ją zdemolował, tę pacę, samą swoją obecnością. On musi tworzyć. I tworzy, a my patrzymy na to z rozdziawionymi gębami i nie wiemy jak go zatrzymać, jak sprawić, by twórczość wreszcie porzucił. Praca przy filmie w Polsce to nie jest zawód ani funkcja, pamiętajmy o tym, to jest charyzmat, który przechodzi z ojca na syna. Ci którzy wyjeżdżają z Polski tracą ten charyzmat, ale mają za to pieniądze. U nas pieniądze na film trzeba wyłudzić i to jest elementem celebry podtrzymującej filmowe charyzmaty. Tak to się układa. Dlaczego? Ponieważ ludzie, którzy zabierają się za monumentalne produkcje wiedzą tyle, jedynie, że trzeba wizualizować historię. Nad elementami tej wizualizacji nie zastanawiają się w ogóle. Musi być szarża na Moskala, goła baba i gwałt zbiorowy z pobiciem. To są najważniejsze elementy, a pomiędzy nimi coś się wstawi, jakieś szare mydło bez właściwości. Filmowcy w Polsce są bowiem wszyscy jak jeden reżyserami filmów pornograficznych. Poznajemy to nie po ilości gołych bab na ekranie, ale po strukturze dzieła. Musi być jakiś hardcore na początku, potem trochę łażenia bez sensu po hotelu, później jakieś uwiedzenie pokojówki, może w scenie grupowej, następnie główna bohaterka powinna pokazać co potrafi, no i znów nudy, leżaki, baseny, palmy, a na koniec orgia. Tak to będzie wyglądało w najnowszej, monumentalnej produkcji historycznej. Tak to również wygląda we wszystkich polskich filmach, bez względu na to czy film jest o życiu strusi, czy o burzliwych dziejach Solidarności.
Tradycja ta sięga czasów bardzo dawnych, a my możemy mieć do siebie jedynie pretensję, że jej nie rozpoznaliśmy. Oto w najnowszym numerze SN Toyah napisał w swoim tekście, że reżyser Skolimowski chodził do tego samego liceum do reżyser Forman. Było to gdzieś w Czechach. To jest z mojego punktu widzenia wiadomość porażająca, bo ona w zasadzie wyjaśnia wszystko. Ktoś przygotowuje ludzie do pracy propagandowej, zupełnie tak samo, jak w dawnych czasach przygotowywano głosicieli herezji i myślicieli wprowadzających tak zwane ożywcze prądy. Tyle, że tamtych dla bezpieczeństwa imprezy jeszcze kastrowano i uczono śpiewać. Mam tu na myśli Husa i Erazma z Rotterdamu. Potem każdy z nich dostawał swoją ambonę albo drukarnię i mógł już odwalać czarną robotę. Dziś jest inaczej, zmalał autorytet propagatorów herezji i są oni tylko popychadłami. Nie odpowiadają własnymi czynami za nic, tak więc nie możemy łudzić się nadzieją, że ktoś spali Pawlickiego na stosie, albo, że wepchnie go do beczki wraz z Łysiakiem i też spali, jak to się przytrafiło człowiekowi nazwiskiem Martin Houska, który wszedł w nierozwiązywalny w ramach negocjacji zatarg z Janem Żiżką. Skoro zmalał autorytet dystrybutorów treści, to na plan pierwszy wysunęła się ich konstrukcja, czyli jak się mówi w dzisiejszych czasach – format. Tyle, że produkcja formatów to sprawa poważna i ściśle kontrolowana. Formaty programów rozrywkowych kosztują dużo, bo wywierają realny wpływ na publiczność, która tym żyje. Jest jednak jeszcze cały lamus starych nie nadających się do niczego formatów, którymi mogą się bawić ci, co ich do Hollywood nie wpuszczono. I mogą za ich pomocą wmawiać miejscowym buszmenom, że oto za budżetowe pieniądze robią coś ważnego. Takim zużytym formatem jest „monumentalna produkcja historyczna”. Ona co prawda jeszcze funkcjonuje, ale są to rzeczy ograne i przeznaczone zwykle dla młodego widza płci męskiej, który zastanawia się nad swoją karierą. To znaczy nie wie czy ma iść do wojska czy może do milicji. Naganianiem takich frajerów do armii zajmował się przez całe życie tata Tomasza Łysiaka. On zaś dziś razem z panem Pawlickim numery te będą powtarzać. Oczywiście ku chwale ojczyzny. Czy ojczyzna okryje się przez to chwałą? Śmiem wątpić. Dlaczego? Bo ośrodki skutecznej propagandy, prawdziwej roboty filmowej i literackiej są gdzie indziej. Ojczyzna nasza zaś po takiej operacji będzie wyglądać jak przedwojenny słup ogłoszeniowy, do którego wiatr przylepił zerwane skądś obwieszczenie o poborze do wojska. Ho, ho, tak, tak…nie wierzycie? Jeszcze uwierzycie.
Zapraszam na stronę www.basnjakniedzwiedz.pl
No smutne jest to co piszesz, ale pewnie się nie mylisz. Ja już się cieszyłam na to, że będzie scena szarży pod Rokitną. No ale w nawiązaniu do polskich filmowców w Hollywood i „zabijania śmiechem”, to tak mi się przypomniał reżyser Ford, też kiedyś wyjechał z Polski po sławę … i jakoś słuch o nim zaginął.
Chyba darmowy jest też stary format o zamianie dzieci w kołysce. W chacie ubogiej wyrobnicy niespodzianie rodzi się cudny chłopczyk który pięknie maluje i sam z niczego mówi językami, aż cała wieś się dziwuje. Jest po prostu dziedzicem talentu celebryty który zwiał po 68. Zaś celebryta ma syna tępaka i pijaka o polskiej gębie, zwolennika pisu. Cała elita się dziwuje dlaczego u niego geny nie działają.
Czy w Polsce będzie jeszcze kiedyś chociaż odrobinę normalniej? Tracę nadzieję. Za duzo tych Skolimowskich jeszcze żywych, a ile tych, o ktorych jeszcze nie wiemy, a juz sa szkoleni w tych prestizowych uczelniach brytyjskich i amerykanskich, jak najbardziej naszych przyjaciół już, a w odpowiednim momencie, vide pan Macron, nawet zostaną prezydentami, bo zrobic czlowieka sztuki dzisiaj, chwila moment, a za drugą chwilę, drugiego itd itd
Od wczoraj jestesmy bezpieczni jak nigdy, mamy pełen sukces wizerunkowy, wszystkie słupki idą w górę – to co? Filmu nie możemy se zrobić? Kto bogatemu zabroni?
W filmie są zawsze ładne kobiety, a jeśli już nie są ładne to mają dobry warsztat aktorski. No i ja o trzech ładnych kobietach (role drugoplanowe zgodnie z etykietą dyplomatyczną) . I gdyby zastosować zaproponowaną przeze mnie klasyfikację, to na wczorajszych politycznych uroczystościach najlepsza była nasza pani prezydentowa – pierwsze miejsce (uroda, elegancja, ubiór, świetne dla niej kolory, dobrze odegrana rola żony pierwszej osoby w państwie), drugie miejsce przypada Ivance (uroda, młodość, wygląda jak wiosenna zorza, ale suknia jednak nie stosowna dla asystentki pierwszej osoby w państwie USA do uczestniczenia w składaniu wieńców w miejscy pełniącym rolę mauzoleum) i trzecie miejsce Melania (uroda, dobrze odegrana rola żony pierwszej osoby w państwie USA, gdyby nie ta ekstrawagancka suknia). Suknia Melanii, idealna na imprezę tarasową w kawiarni „Zamkowa” w Warszawie, albo na imprezę „Całe USA czyta dzieciom”.
Tyle o moich skojarzeniach filmu z żonami dwóch prezydentów najważniejszych dla mnie państw tj Polski i USA no i z asystentką prezydenta USA (absolutnie śliczna) .
jesli jest jakas kobieca postac usosabiajaca „polskie kino” to jest to niewatpliwie Iza Scorupco, ta od Hoffmana: szklane oko.
Nooo, tak
cd. przypomniała mi się suknia żony Millera podczas wizyty cesarza Japonii w Polsce. Też była prawdę mówiąc beznadziejna…
przepraszam za gupie pytanie, ale czy jesli przeczytam Basn Czeska to rozjasni mi sie dlaczego wolno Czechom robic literature ale juz filmu nie?
musze selekcjonowc bo wakacje krotkie…
socjalistyczna mam juz za soba: jest jak w Hiczkoku – najpierw trzesienie ziemi (4 pierwsze strony o Stefciu) a potem juz tylko napiecie rosnie…
„drogą do sukcesu jest uproszczenie procesu decyzyjnego” W takim razie będzie coraz gorzej naokoło. Coraz to nowe struktury biurokratyczne.
Juz calkiem panu Macierewiczowi i oszustowi smolenskiemu od tego sukcesu w glowkach sie przewrocilo… ledwo nadazaja z tym wyciem o „sukcesie”… WIZERUNKOWYM !!!
To dopiero banda idiotow… jelopow… i bankrutow !!!
ja bym się tam jednak nie martwił. Po entuzjazmie przyjdzie czas na rozliczenia. Filmy przestaną nie tylko być dochodowe, ale zaczną generować straty. Wtedy pinondz nakaże robienie durnych komedii z Karolakiem.
Ja na „Smoleńsku” nie byłem, choć z Solidarnymi2010 byłem związany niemal 4 lata, mimo tego że mogłem mieć wejściówkę. Lubię tylko dobrą fantastykę.
„Oni będą tu na miejscu uprawiać kult cargo proponując nam monumentalne produkcje historyczne z papier mache.”
nie moge sie powstrzymac, zeby tego nie „narysowac”
http://archiwum-niewolnika.blogspot.se/2013/09/nr-0327-waesa-kreci-film-o-wajdzie_7.html
Chciałem się koniecznie odnieść do wcześniejszego posta. Tego o tym że gospodarz ma zły charakter. Odniosłem wręcz przeciwne wrażenie. Takie małe ale miłe rzeczy – wchodzę spóźniony na wykład i nie chcąc nikomu przeszkadzać zająć cichutko miejsce, a gospodarz zwraca się osobiście „dzień dobry, witamy”. Przy następnym spotkaniu „o to pan…”. Na targach byłem dwa razy i w obu przypadkach uśmiech i coś w stylu „witam witam…”. Człowiek czuje się jak w rodzinie.
Nie, w Baśni czeskiej tego nie wyjaśniam
To podpucha…dał się Pan nabrać…
taa,
serwowana nam obecnie fantastyka jest naprawdę kiepskiej jakości i co najgorsza – nie je nasza
Skoro mnie Coryllus nie wyrzucił za brak w moim tekście odniesienia do charyzmatów itepe, to tak sobie myślę (może to będzie o charyzmacie) czy naśladując wczorajsze decyzje o eksterytorialnym wydzieleniu miejsca przemówienia (Pomnik Powstańców Warszawy) na czas przemówienia p. prezydenta USA, nie wprowadzić do zwyczaju dyplomatycznego takiego rozwiązania , aby z tego miejsca gość mógł wygłosić przemówienie do Polaków, i niech spróbuje na takim miejscu pomylić fakty z historii Polski. A tło powstańcze na ekranach telewizorów idzie w świat….
Nie zdarzy się taka historia jak ta z jednym niedouczonym Niemcem , który przemawiając w tym miejscu (1 sierpnia w obecności powstańców) , nie dość że się pomylił o rok, o miesiące i o narodowość i o Powstania (powinien mieć tytuł Bredzisław I). Z tamtego zdarzenia, wstyd zostaje przy tych służbach dyplomatycznych które taki greps przepuściły. Kto wtedy był „charyzmatycznym” Ministrem Spraw Zagranicznych ? Kto był „charyzmatycznym” prezydentem? Wstyd pozostaje przy nich.
Aha. Człowiek już nie młody a jeszcze taki naiwny. 🙂
a ja się popłakałem ze śmiechu…warto czasem czekać na irytacje coryllus’a ale oczywiście rozpoznanie tematu 100/100. dziękuję
Nie, no zabija 🙂 Tego nie widziałem 🙂
Przepraszam P. Gabrielu za dalsze zwekslowanie tematu notki ale muszę coś dorzucić. Nie oczekiwałam po wczorajszej wizycie Trumpa niczego. Kompletnie niczego. A tu niespodzianka. Wyłuskuję tylko kilka plusów bo reszta jest bez znaczenia. Po raz pierwszy przedstawiciel bardzo poważnego państwa wygłosił mowę w której nie tylko nie było /albo prawie nie było/ o powstaniu w getcie ale prawie wszystko co mówił odnosiło się do Powstania Warszawskiego w którym „zginęło przeszło 150 tyś. Polaków”. To poszło w świat. Udział w zgromadzeniu grona byłych uczestników PW nadawał tym informacjom pełnej wiarygodności. Wypomnienie udziału ZSRR/swojego alianta bądź co bądź w napaści w 1939r./ a później jego haniebna rola podczas mordowania Polaków 1944 będzie rodzić pytania w świecie – jak do tego mogło dojść?! Na koniec protest-oświadczenie Forum Żydów Polskich. Po raz pierwszy Prezydent USA zlekceważył „tradycję osobistego składania hołdu pod Pomnikiem Powstania w Getcie.” To się im b. nie spodobało. Mnie natomiast odwrotnie.
Nie zwracam uwagi na sprawy tak mało istotne jak ubiory pań – pierwszych dam. To tylko wizualne efekciarstwo. Ważne jest przesłanie które poszło w świat po raz pierwszy.
Dokładnie to w samej Pradze, a do tego razem z Havlem i Passerem, co u boku Formana karierę w Hollywood zrobił.
A taka Agnieszka Holland to nawet studia filmowe w tej Pradze skończyła i sobie takiego zdolnego męża przywiozła, że od razu karierę telewizyjną i teatralną za wczesnego Gierka zrobił!
Tylko jakoś nie ma chętnych do nakręcenia filmu o tym, jak się sprawnie nieistniejące nigdy państwo, jakim była Republika Czechosłowacka, w Stanach Zjednoczonych zorganizowało… Poczynając od umowy w Cleveland (październik 1915), skonkretyzowanej 30 maja 1918 w Pittsburgu i przyklepanej w Waszyngtonie 18 października tego samego roku!
I jak przy udziale Ententy nie tylko gładko wyłuskali Słowację z Węgier, ale także Zaolzie i większość Orawy oraz Spiszu z odradzającej się Polski. I jak później tych Słowaków, co to się akurat „obudzili narodowo” pod koniec XIX wieku, żeby spod „zaboru węgierskiego” się wyrwać i z Czechami połączyć, ci sami Czesi we wspólnej republice traktowali.
To tak na marginesie czeskiej SN i fragmentu wspomnień ks. Machaya…
Choreografia zabija! :)))
@ Żona Niewolnika
No i w ogóle – cudowne są te ilustracje – również i teraz, jako akcentowanie notek.
Fenomenalny człowiek był…
Ach… Taka książka do historii, napisana przez dwie Damy, Tropiciela i Pink Pantherę, z jadowitymi komentarzami Coryllusa 🙂 Żadne filmowe mega produkcje historyczne by się nie ostały! No, po prostu – nie mogłyby się ostać, unieważnione w powiciu. /Ale za to mielibyśmy grunt pod nogami i różni tam mogliby nam wskoczyć./
Właśnie choreografia mnie zabiła :-))))
Coś się Pani pokićkało bo na Forum Żydów Polskich jest:
„Biorąc pod uwagę ekstremalnie napięty grafik kilkugodzinnego pobytu Donalda Trumpa w Warszawie oraz obecność jego córki – Ivanki Trump przed Pomnikiem Bohaterów Getta, trudno nie uznać (…) „Oświadczenia” za POCHOPNE.
A ponadto podtrzymujące stereotypy na temat organizacji reprezentujących społeczność żydowską jako przewrażliwionych, egocentrycznych, zacietrzewionych narcyzów.”
Odcinają się od Chipczyńskiej, Piszewskiego i Schudrich’a
a wszystkie przegrywają z Prezydent Chorwacji – natura, ekologia, bez konserwantów…. 🙂
Przepraszam za wprowadzenie w błąd. Wiem, że dzwoniło…. FŻP podało tę informację wczoraj a oświadczenie wyszło od przedstawicieli – Żydowskiej Gminy Wyznaniowej, Związku Gmin Wyzn. Żydows. i Naczelnego Rabina.
tymczasem…
BIAŁO-CZERWONY
TAJEMNICA SAT-OKHA
DARIUSZ ROSIAK
DATA PREMIERY: 30 SIERPNIA 2017
Sat-Okh – Długie Pióro, syn wodza Szewanezów i Polki, która uciekła z zesłania na Syberii. Stanisław Supłatowicz, żołnierz AK, marynarz, autor poczytnych książek, w środowisku polskich miłośników amerykańskiego folkloru postać kultowa. Tyle wiedzieliśmy do tej pory, tyle sam o sobie mówił. Swoim życiorysem mógłby obdarować kilka osób. Nic więc dziwnego, że wciąż fascynuje, chociaż od jego śmierci minęło kilkanaście lat. Gdy Dariusz Rosiak, wytrawny reporter, postanowił przypomnieć tę legendarną postać, która dla młodych czytelników w czasach PRL-u była symbolem fascynującej przygody i bohaterstwa, sentymentalna podróż w przeszłość przerodziła się jednak w drobiazgowe śledztwo.
Autor ruszył w podróż tropem „polskiego Indianina”, zadając pytania o jego pochodzenie, życie i twórczość. Odpowiedzi uzyskał tyle, ile osób, do których udało się dotrzeć w Polsce, w Rosji i w Kanadzie. Badając dokumenty, odkrywał kolejne tajemnice, które złożyły się w historyczny thriller.
Sat-Okh to jedno potrafił na pewno – wodzić swoich tropicieli za nos. I robi to do dziś, wiele lat po odejściu do krainy wiecznych łowów.
Ciekawe w polskiej sytuacji jest to, ze juz wiadomo, ze film bedzie zły. Wiadomo także kto go bedzie krytykował i kto go bronił. Znana jest także widownia filmu, jej liczba, charakter i emocje, ktore ta widownia wygeneruje, nie tylko w związku z samym obrazem ale także w związku z krytyka tego obrazu. Wiemy także kto i dla jakich pieniędzy ten numer wykonuje. Znamy także decydentów i powody którymi sie kierują dając te miliony Pawlickiemu. Oglądamy juz w głowie co i jak bedzie wygadywał reżyser przepytywany na gapolu i wpolityce. Na końcu zaś wiemy, ze bezwzgledu jak gorzkie bedą nasze wpisy niczego one nie zmienia. Bedzie kolejny film i kolejny i kolejny. Do następnego rozdania, w którym opcja B przejmie władze i bedzie miała swoich pawlickich.
Weekend sierpniowy w Pradze, odświeżam sobie.
no byl …
ale …
wychwalajac wnuczke uslyszalam „jestem special jak dziadek”
druga wnuczka ma pomysl jak znalezc dziadka
no ale jest ich cztery!
kareta dam to mocna karta
gra toczy sie dalej :)))
…obiema nogami na warstat 🙂
Dasz rade odebrac maila?
Sprobuje zaraz napisac.
Chyba tak
to moze ze wzgledu na bezpieczenstwo nie bede juz wklejac rysunkow niewolnika 🙂
Nie moge sie dostac na to p… konto
A jak by się jeszcze historyk dyplomowany, Kossobor, przyłączyła, to już można pisać Trzy muszkieterki;-))).
W samo sedno !!!
Ja tez nie oczekiwalam po tej wizycie NIC… i dalej nie oczekuje… jestem realistka !!!
À le przeczywiscie to przemowienie odnoszace sie – li tylko przede wszystkim – do PW’44 i licznego udzialu zyjacych jeszcze uczestnikow… i na koniec – bardzo szybkie – oswiadczenie PROTEST FZP – to naprawde MISTRZOSTWO SWIATA !!!
I to dla mnie JEDYNY PLUS tej wizyty… i zaden Sakiewicz… zaden JANKE… na ten temat sie nawet nie zajaknal… nawet Macierewicz
… wystarczy tylko… rzucic okiem… na tytuly zenujacych „njusuf” u oszusta smolenskiego Sakiewicza czy u tego drugiego funkcjonariusza Janke… zenada… zenua… HUCPA MERDIALNA !!! ZERO jakiejkolwiek oceny merytorycznej tego – z ledwoscia 6-godzinnego zatrzymania sie w przerwie miedzy dalsza podroza Prezydenta USA na szczyt G20. Presstutucja i publicysci – z doopy wzieci – dalej belkocza sami nie wiedzac co… to dziadostwo sluzalcze i niewolnicze zaoruje sie coraz bardziej !!!
Zabic ich tylko smiechem tych wszystkich kretynow merdialnych i roznych „fahofcuf”, te „gadajace glowy”… ten cyrk odegrany wczoraj w MERDIACH – to naprawde uraga inteligencji… i GODNOSCI Polakow !!!
Zwrocilam uwage na ubiory pan… choc ma Pani racje, ze to wizualne efekciarstwo… ale Pani Dudowa – I klasa… bez zarzutu !!!… natomiast Pani Melania i Pani Ivanka, zwlaszcza w swoich kreacjach sukienkowych – to po prostu nieporozumienie… elegancko rzecz ujmujac.
Popatrzyłam przed chwilą na fotografie Prezydent Chorwacji, bo chciałam, żebyśmy ją tu mieli ku pamięci, ale te fotki z plaży… uuu… faktycznie wygląda, że bez konserwantów. Piękna i dorodna kobieta. Fotek z plaży nie dam, bo mnie znowu Coryllus pogoni.
W sukienkach też niczego sobie.
PIEKNIE !!!
To tak nam sie „ceske republika”… wysrugala !!!
Listki figowe opadaja… projekt „Syria”… projekt „export uchodzcuf”… ten projekt „Qatar”… a teraz „miedzymoze”… projekt CETA…
… i co jeszcze MAFIA POLYTYCZNA i MERDIALNA wymysli ???
To ja tez przepraszam za to FZP… „czeski blad”.
Po prostu one były elegancko efektowne. To taki amerykański szyk.
Rozalko, dla mnie pani Prezydent Chorwacji, to absolutnie żywa i egzemplifikacja Jagienki z „Krzyżaków” H. Sienkiewicza.
A tak w ogóle jeszcze raz wrócę do sukni p. Melanii. Gdyby wokół była sceneria parkowa i p. Melania rozdawała paczki dzieciom z okazji Dnia Dziecka i jeszcze np. (choś niekoniecznie) miała na głowie czapeczkę a`la „pomarańczowa alternatywa”, to byłaby uosobieniem „dobrej wróżki” rozdającej dzieciom talenty i paczki. I wyglądałaby znakomicie? I do takiej uroczystości taka kreacja byłaby stosowna.
A jeszcze mam pytanie. Czy wiadomo kto to byłą ta pani, blondynka, w okularach, w różowym płaszczu , będąca w grupie witającej na lotnisku Okęcie Szanownego gościa? Następnego dnia urzędowała w różowym żakiecie i granatowej spódnicy we wzorek, tez blisko Szanownego Gościa. Czy to żona ambasadora USA, ta z polskimi korzeniami ?
No faktycznie,pogratulować Chorwatom!A Pani prezydent wyglądu w wieku ok.50-tki.
Usłyszałam wczoraj wieść /być może to tylko plotka/, że Tyrmand jr. jest doradcą Trumpa w sprawach dotyczących Polski. Ciekawe, muszę zgłębić tą wiadomość.
Nasz człowiek w Hawanie. 😀
To już nawet nie parodia a tragifarsa.
Rzeczywiscie… robi wrazenie.
no nie każdy polityk był finansowany przez wywiad Wlk. Bryt. jak Masaryk
Tak, obie byly ubrane elegancko-efektownie… a Ivanka w tej sukieneczce, w rozyczki przy tym monumencie – to dla mnie absmak… i duze zaskoczenie.
Dlaczego? Był Brzezinsky, to teraz może być Tyrmand. Ostatnio pojawił się w kraju ojców, więc ma świeżuchne informacje. 😉
A tu,od 25 sek. występuje jego wuj,waleczny Lenny Red-Nuts :
https://www.youtube.com/watch?v=gCLQtK_EDy4
Pani Dudowa jest już od wczoraj flekowana za strój i wielki nietakt bo podała rękę najpierw kobicie prezydenta 🙂
Też uważam, że Polka ubrana była lepiej.
To chyba jakiś joke ale jak mówią „w każdej plotce jest …”
Mam nadzieję, że to jednak jakaś „urban legend”.
co do ubioru Pan – blad.
a najlepszy dowod to ten, ze nasza Pierwsza Dama jest kompletnie „przemilczywana” w tzw zachodnich merdiach.
co jest najlepszym dowodem na to, iz Pierwsze Damy to nie efekciarstwo.
Jewrejskie ajwaj – przyjemne, ale podniecanie sie tym (nie mowie o pani jeno o generalnie wzmozeniu publiki) to rowniez blad – juz oni se to odkuja.
Tak… to juz by byla TRAGIFARSA !!!
Mam nadzieje, ze to plotka jednak… chociaz u nas tez lista „doratcuf” prezydenckich… imponujaca… Zyberowicz… Nowak… Orlowski… Modzelewski… i jeszcze parudziesieciu MATOLOW, co to biora kase ZA NIC !!!
Obie prezydentowe są bardzo zgrabne + Prezydent Chorwacji 🙂
O coś zawsze muszą się przypiepszyć, przecież nie będą omawiać głośno tego co jest istotą sprawy, vide: sałatka prof. Krystyny Pawłowicz. A jeśli chodzi o strój Polki, to oglądałam transmisję, wyglądala bardzo dobrze, a zdjęcia na portalach lewicowych, pokazują jakby jej garsonke psu z gardła wyciągnięto. Podkreślili, a może nawet, wykreowali graficznie, załamania jakie się pojawiają na ubraniach podczas siedzenia. Tylko, że jej ubranie było OK, tkanina dobrej jakości. Jej wizerunek został subtelnie, acz w sposób widoczny, pobrzydzony. Zwykle Agata Konrhauser-Duda jest oszczędzana, a nawet idealizowana, ale wczoraj jej się dostało jako Polce.
Nie wiem jak dziś ale w zamierzchłych czasach /a ja jestem”elegantką” z czasów dawnych/ amerykański styl to było coś „przaśnego”. Dziecko ubrane w ciuchy z paczki z Ameryki wyglądało prześmiesznie. Może to i były ładne rzeczy ale to nie był „szyk paryski”. Elegancka kobieta w to się nie ubrała. Były krawcowe i to one dokonywały przeróbek. Materiały były ekstra tylko te fasony.
Nasza prezydentowa jest klasą samą w sobie. Ma figurę modelki i wszystko na niej świetnie leży. W dodatku wie w co i kiedy należy się ubrać. To jednak dar…
oczywiscie, ze tak. osobiscie uwazam, ze to najpiekniejsza i najbardziej z klasa Prima inter pares:)
Tak, rzeczywiście te zmięcia raz są a raz ich nie ma, mimo, że zdjęcia robione w podobnym czasie sądząc po słońcu:
http://www.pudelek.pl/artykul/113324/zaczynski_styl_melanii_trump_i_agaty_dudy_nie_ma_czego_porownywac/
Ale za to dzięki wrodzonemu chamstwu, stała się bohaterką feministek:)
http://natemat.pl/211953,moze-swiat-nie-dowiedzial-sie-dzis-wiele-dobrego-o-andrzeju-dudzie-ale-o-agacie-jest-glosno
Te puste, drewniane, pudelkowo-lewicowe dziunie… moga Prezydentowej ADK… natrukac !!!
Nic sie Prezydentowej nie pogniotlo… w tym amarantowym kostiumie wygladala pieknie, elegancko… i godnie… i do tego byla bardzo naturalna i swobodna… po prostu klasa sama w sobie – to widac golym okiem.
… voila.
Coryllus o pisze formacie i rzeczywiście trzeba.
Format przyjęcia gości w Hamburgu zupełnie inny niż w Warszawie. Hamburg zaliczył przez dzisiaj już ileś tam pożarów, zapory betonowe na ulicach, armatki wodne, pomoc 800 policjantów, żony uczestników szczytu uwięzione w hotelu itd. Chyba tak jak kiedyś w Seattle. Po Seattle miał być szczyt w Warszawie i ani jedna kostka brukowa nie poleciała w stronę namiotu obrad pod PKiN.
Dowiemy się kto finansował antyglobalistów w Seattle a kto finansuje w Hamburgu ? Może to źródło finansowania wyjaśniłoby skąd taka różnica w formacie zachowań.
Bravo Prezydentowa !!!
Oooo! Cztery damy?! To musi być cudowne! O każdej porze dnia. Kiedy już lulają w kojach – również 😉 No ale pomysł jednego skarba, „jak znaleźć dziadka” brzmi dwuznacznie…
Dziadek właściwy był absolutnym fenomenem w rysunku i komentarzu.
Warstatu to będą się czepiać jak nie wiem co, a potem napiszą swoją historię, idąc trop w trop. Jak pan Rosiak względem Indiańca… I dostaną dotacje na podróże i wywiady. Jak pan Rosiak względem Indiańca…
Dyplomowany, ale nie używany 🙂 Maluję se, a czasem tylko coś mi do głowy wpadnie i napiszę, jak mi się w tej głowie pozbiera. Amatorszczyzna, Pani, amatorszczyzna :)))
Ale Wasz duecik /Tropiciel & Panthera/ to Dicke Berta jest! Muszkiet wysiada.
Nebrasko, przecież wiesz, że pewne rzeczy muszą być „wrodzone”. Żaden stylista tego nie załatwi…
Np. taki drobiazg, jak odkryte ramiona na oficjałkach /nawet w gorąc/…
Oj, baby :))) Ale ładnie mówi po angolsku!
Myślisz, że nasz?
Ciekawe jak posługuje się ojczystym językiem, ale poliglotką jest niewątpliwie.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kolinda_Grabar-Kitarovi%C4%87
Dzieciństwo spędziła w USA, tam też robiła maturę. Studia już w Zagrzebiu. Rocznik 1968, rodzice pewnie bardzo zdolni!
On jest bardziej niż nasz.
Bardziej to bardzo trudne słowo. 🙂
Przed 18 miesiącami.
http://natemat.pl/168135,matthew-tyrmand-najskuteczniejszy-obronca-pis-za-granica-pomaga-prezesowi-bardziej-niz-szydlo-i-duda
Amerykańskie ubrania z zamierzchłych czasów kojarzą się kiczem, świecidełkami, nadmiarem ozdób i kolorów, ale także z dobrą jakością. Zresztą pewnie różnie bywało, inaczej w Texasie inaczej Kalifornii. Ale jak kiedyś przypadkiem dosłyszałam na stołówce, dwie panie świetliczanki, które szeptały, zerkając na mnie z uznaniem:
– Wygląda jak amerykańskie dziecko.
Nie powiem, było mi miło, ale ja wtedy miałam fryzurę jak 'Winnie’ z serialu Cudowne lata, zwykle nosiłam szafirowa sukienkę z białym kołnierzykiem i mankietami, na głowie białą przepaskę.
Być może, choć wątpię. Pewniakiem w tym względzie wydaje mi się prof. Marek Chodakiewicz, tak, tak, ten sam, który był gościem Rozetty 2016. Proszę zajrzeć tutaj:
https://youtu.be/Cz7utiwr3ew?t=23m53s
A Tyrmand nie przybył tym razem do Polski, się jednak wypowiadał u tegoż samego redaktora, tuż po wizycie PDT. Minę miał jednak smętną i mowa jego jakoś krzykliwą była.
Ciekawe co zostało zasłonięte czarnym suknem widocznym w tle, na którym umieścił podobiznę ojca i czapkę z hasłem wyborczym (chyba) PDT.
https://youtu.be/W-3VLJCaKi8?t=19m
Żarty sobie trochę stroicie, a taki podręcznik historii jest bardzo potrzebny
Czytałem trochę takich podręczników, nic z niczego nie wynika, żadnej logiki, była wojna (o co?), była bitwa (o co?)
Gabriel ma wytrych- o pieniądze
Jakie pieniądze, kto dawał i skąd miał, kto brał?
I za co brał?
nic nie ma w tak zwanych „przekrojowych opracowaniach”
Tylko jakieś panie zawodowo lekkomyślne, jakieś zaspokajanie próżności panów o inteligencji meduzy, przecież taki bezmózg o niczym nie decydował
Nigdy nie pisałem podręczników, dawałem korepetycje z matematyki i fizyki do matury, lubiłem historię i nic z niej nie mogłem zrozumieć
Dopiero najpierw Julek a potem Gabriel pokazali mi że w tym jest logika
A potem to już cała gromadka, Pantera, Tropiciel no przecież wszystkich nie wymienię:)
Jak Wam się będzie chciało to napiszcie, będę wspierał jak potrafię, finansowo też:)
O właśnie prof Chodakiewicz. Gazownia przedstawia to dzisiaj tak:
http://wyborcza.pl/7,75398,22066453,polski-sufler-trumpa.html
Prof. Chodakiewicz jest już od prawie 20 lat. Tyrmand jest nowicjuszem. Zaistniał u nas 2-3 lata temu nie znając języka polskiego. Poza tym całkiem inne korzenie.
On siedzi na kanapie, z tyłu jest oparcie.
Nie rozumiem, jakie to ma znaczenie? Marek Chodakiewicz mieszka i pracuje cały czas w USA.
Rzeczywiście. Nie przyszło mi do głowy, że na oparciu kanapy można postawić zdjęcie ojca.
Też lubiłem historię ale nie mogłem doszukać się logiki,dopiero tutaj…także pomogę.
”Jak Wam się będzie chciało to napiszcie …”
i ja się dołączam – niech Wam się chce!
Jeszcze o osobach, które być może pomagały w napisaniu przemówienia Donalda Trumpa.
https://wiadomosci.wp.pl/to-oni-mieli-pisac-przemowienie-donalda-trumpa-dzieki-ich-pracy-pis-moze-tryumfowac-6141623542388865a
A w tym info jest o tym, jakim sposobem się pojawiło w przemówieniu Trupa nazwisko Wałęsy.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/michal-broniatowski-trump-wyslawial-historie-polski-ale-zapomnial-o-jej-najwiekszym-komentarz-komentarz/x8pbnrr
Pieknie !!!
To sie obronca samozwaniec PiS’owi trafil… kolaborant… Gowin… Migalski… Kowal… Pomaska… dobrze, ze Pani przypomniala… te „zjednoczona prawice” ZDRAJCOW i SPRZEDAWCZYKOW !!!… i tego pajaca Mefju… synusia popapranca i skandalisty Tyrmanda !!!
To oczywiste, że Chodakiewicz pracuje dla rządu St. Zjedn. W polskiej polityce funkcjonuje od lat. W swoich dziedzinach jest fachowcem. Co do Tyrmanda to była tylko szydera.
Dodam jeszcze, że prof. Marek Chodakiewicz jest obecnie /i tak było w przeszłości/ najlepszym ambasadorem spraw polskich w USA. Jego karierę ślędzę od 20 lat. Daj nam Boże takich ambasadorów jak najwięcej.
Dynaq – nie szydź z tego czerwonego orzecha, kiedy byłam w Kanadzie przejeżdżałam tamtędy dwa razy w tygodniu właśnie jadąc do Pincher Creek. No i potem powrót do Calgary. To miasteczko Brocket jest b. zaniedbane, nawet nie chcę przypominać sobie poziomu tego zaniedbania. Szkoda tych ludzi. Naprawdę są to ofiary społeczne na kształt naszych byłych pegeerów.
Półtora roku temu zaczął uczyć się języka polskiego. Jest zaprzyjaźniony z zięciem Trumpa.
Chyba jeszcze bardziej niż pgr-y,oni wyszli z epoki kamienia łupanego,dosłownie.Kłopoty głownie z mentalnością.Młodsi zaczynają brać się w garść.Nie szydzę.
… „Co do Tyrmanda to byla szydera.”
A co do Rachonia… calkowita zenada, kompromitacja… i samozaoranie sie !!! Poziom reprezentowany przez pana „redaktura” – nie po raz pierwszy – DNO !!!
Ja go pamietam troche sprzed 3 lat… jak Sakiewicz na swoim oblakanym portalu go „zawlaszczal”… i na sile robil „naszyste”.
Znaczy sie on taki „polak” jak Anna-Maria Costa „polka”… ale broniom PiS’u… co za OBLUDA !!!
Ja umiescilem swoj komentarz w Szkole Nawigatorow odnosnie wizyty Donalda Trumpa i zwiazanej z tym oglupielki ale dzisiaj zauwazylem (tekst „Szeryf w Warszawie) ale dzisiaj zauwazylem ze zostalem przez autora bloga (nick „Starybelf”) zablokowany za chamstwo. Nie wiem czy mozna sie doszukac w moim komentarzu chamstwa.
Mozna zobaczyc.
Tamtejsi Indianie mieszkający po rezerwatach otrzymują od rządu comiesięczny zasiłek równy bodaj najniższej pensji, a przy staraniu się o pracę mają pierwszeństwo. Stopień zaniedbania osad indiańskich wynika wyłącznie z ich własnego braku inicjatywy. Przy czym nie wygląda tak w każdej osadzie indiańskiej, a tylko w tych, w których mają ch…wego chiefa. Te osady, w których rządzi chief mający głowę na karku z powodzeniem wykorzystują liczne (powtarzam: LICZNE) benefity, jakie przysługują Indianom z racji bycia Indianami, dla dobra całej lokalnej „indian band”.
Ja też akurat przejeżdżałam przez Brocket i nie odstaje ono bardzo od poziomu innych miejscowości indiańskich z leniwym chiefem.
Przejrzałem sporo interesująych ilustracji z okresu czeskiego kacerstwa. Niestety nie natrafiłem ani na charyzmatycznego Marcina Houska, głośnego jako Loquis ze swej uczoności i wymowy, ani na Prokopa Jednookiego, towarzysza jego beczkowej niedoli. A wobec tego zamiast lewicowych heretyków załączam wizerunek czeskiej Madonny z Wyższego Brodu.
Ja nie wiem kto finansowal antyglobalistow w Seattle czy w Hamburgu. Ale mozna chyba znalezc jakis inny, skuteczniejszy sposob protestu niz rzucanie butelkami i kamieniami w ludzi. Trzeba znalezc sposob na to jak sie przeciwstawiac i opierac i podminowywac nieustannie ten zlowrogi projekt zwany globalizacja.
Czytalam Pana komentarz…
… np. ja w nim zadnego chamstwa nie widze, a tytuly info to byl rzeczywiscie ODLOT !!!
A ciekawa sprawa ze Indianie nie moga pic alkoholu (tzn. nie powinni) bo ma to zabojczy wplyw na nich, ich zdrowie, zycie, psychike. A byli rozpijani niestety przez dlugie lata przez bialych.
Dziekuje ze Pani sie ze mna zgadza. Prosze mi wierzyc, jestem ostatnim czlowiekiem ktoremu mozna zarzucac chamstwo. Mam wiele wad ale chamem nie jestem.
A tekst moj umiescilem zeby pokazac na tym zartobliwym przykladzie jak w Polsce media oglupiaja masowo ludzi w zwiazka z ta wizyta i jak wielka hucpe z tego robia.
A takze jak nieprofesjonalnie (przepraszam, to niewlasciwe slowo, nieudolnie) obsluguja i komentuja te wizyte.
Niech sobie prosci ludzie, widzowie na Placu Krasinskich klaszcza w dlonie, skanduja, to przeciez tylko widzowie. Ale mamy chyba prawo czegos wymagac od tych ludzi zatrudnionych w mediach.
Protesty to pewnie druga strona tego samego medalu, a płacą za nie globalisci. Spokojni przeciwnicy globalizacji, mogą myśleć, że 'sprawa jest w załatwianiu’ i ktoś już w tej sprawie walczy, oraz że walka z globalizacja, może mieć tylko taki, furiacko destrukcyjny wymiar. Włączanie rozumu nie zalecane.
No i widzisz działania Ducha Św. na Twojej osobie. Wmontowałeś najwłaściwszą ilustrację.
Pewnie chodziło o brzydkie słowo na p.
Chcialem to po prostu wyrazic dosadnie.
Tak, to jest nieglupia mysl.
To dotyczy Azjatów w ogólności. Tj nie bycie podmiotem rozpijania, a zła tolerancja alkoholu.
Matka Skolimowskiego była attaché kulturalnym w Pradze, załatwiła mu leczenie w Szwajcarii, więc musiała mieć poparcie. O ojcu ani słowa. Skolimowski popierał Bredzisława, więc to wiele wyjaśnia.
A w TV był znowu Tarczyński. Nie na żywo, ale zawsze to coś.
Mało ważne, ale Skolimowski miał w latach sześćdziesiątych garsoniere w bloku, w którym mieszkam. Potem szybko wyjechał z Polski.
Swoją drogą uśmiać się można, że ten blok zdobył tytuł Mistera Roku. Chyba za parkiet, bo w innych takich samych było PCV.
Na studiach pisał scenariusze, a w filmie też zagrał, więc miał za co kupować mieszkanie, może dostał przydział.
Krzysztof Materna na początku też tylko statystował, ale przyznał, że było to opłacalne. Powiedział to chyba u Wojciecha Jagielskiego, ale był jakby obrażony przypominaniem tego. Moim zdaniem nie ma poczucia humoru i dystansu do siebie.
Pewnie, że nie ma chamstwa. Tak to już jest, wzbudziły się silne emocje i potrwają ze 3-4 dni. Trzeba przeczekać. :))
Właśnie słucham, jak Donald kadzi, mówiąc: „Jesteście dumnym narodem Kopernika”, a następnie wylicza nam naszych tzw. bohaterów narodowych do których umiejętnie zalicza także R. Reagana. 😉 Generalnie robi krótki wykład z historii, może i dobrze – nasi zgromadzeni umiłowani przywódcy mają okazję się podciągnąć.
To mieszkania spółdzielcze, a zresztą nie ważne, kto by tam za takim Skolimowskim trafił. Zresztą mieszkania się przecież „dostawało”. No i na dobrą sprawę do tej pory nasze mieszkanie nie jest w pełni własne. Opłata za użytkowanie wieczyste, itd. itp.
A Skolimowski wyreżyserował kilka lat temu film o muzułmańskich uciekinierach z więzienia, w ktorym byli torturowani. Z Kiejkutow jakby, oczywiście są źli Polacy, a film jest świetną podgatowka do rozbudzenia w muzułmanów pragnienia zemsty na Polakach.
Film podobno chała, ale nagrodzony. Bez tego, ktoś mógłby go nie zauważyć.
W sprawie tego więzienia, to na ogół pomijana udział Amerykanów i łapówki za zgodę ( podkreślał to Michalkiewicz ). „Amerykanie” judzili też informacjami, że polskie wojsko umieściło w Iraku swoją bazę na terenie zabytkowym, co rzekomo doprowadziło do zniszczeń.
Te działania nic nie dały, bo żadne obdartusy nie będą zakłócać spokoju panu L.
https://youtu.be/CGx8NR8Ip1M 1:30 Essential Killing trailer
W każdym razie ciągle nam robią koło pióra.
Na szczęście filmy z Polski nie są zbyt popularne. Skolimowski wziął 5 mln. z Polski, teraz sam rozdaje. Zdjęcia kręcono w Polsce, Norwegii i Izraelu, więc interes ” sze krenczy”.
Nie ma za co dziekowac… to bylo tylko czyste stwierdzenie faktu, ale czesto w odpowiedzi zdarza sie uslyszec, ze jest sie chamem… albo glupim… albo ma sie wszy.
Fakt, merdia w Polsce oglupiaja Polakow niemilosiernie, ale doprowadzilismy do tego, ze w Polsce NIE MAMY POLSKICH MEDIOW juz od wielu, wielu lat…
a tzw. tv publiczna „narodowa” czy merdia tzw. „nasze” Sakiewicz, Janke, Karnowscy – to zwyczajnie ANTYPOLSKA AGENTURA za judaszowe srebrniki… oni ta cala banda zaprzancow nie wierzy w to – w co narod polski wierzy… ale jest – dzieki Panu Bogu – ten blog i fantastyczny portal SN… patriotyczny i PROPOLSKI !!!
Ta „publika” na pl. Krasinskich tez pozostawia wiele do zyczenia… aktywisci zwiezieni autokarami zapewne „klubowicze gopol’owe” od zaprzanca Sakiewicza… widac tradycja organizowania spedow jest taka sama i dla prawackiego PiS’u i dla POpaprancow… jedni i drudzy musza zwozic swoich krzykaczy zeby ta merdialna sciema jakos sie krecila… i zeby slupki poparcia rosly PiS’owi… Sakiewiczowi zeby „spszedasz” gapol’a rosla… i reszta tej czeredy przy korycie byla !!!
Ten Gallo „Nieco później zagrał sugestywną postać sadystycznego Franka […] w thrillerze Sidneya J. Furie”. Ten Furie to „kanadyjski reżyser, producent i scenarzysta filmowy.”, ale gdzie indziej : „Both parents were Polish-Jewish immigrants who arrived in Canada in 1930. The name „Furie”, however, has French roots.” W tych środowiskach zwraca uwagę skłonność do pokazywania patologii.
No kadzil…
… ale w sumie jak na poczatek to mogl byc ten wyklad dla tych zlobow co sie tam rozsiedli… zeby nadazyli z opanowaniem materialu historycznego z najnowszej polskiej i nie tylko polskiej historii.
No jakzesz moglby byc nie nagrodzony jak zagrala w nim sama Emmanuelle Segnier… zona „boskiego” Polanskiego !!!
100/100 !!!
Idę o zakład, że w tym filmie o Legionach nie będą śpiewać pełnej wersji I Brygady.