cze 222019
 

Wbrew pozorom nie będzie tu dziś za dużo o Izraelu, ale za to sporo o księżach. Zaintrygowała mnie bowiem wieść, która przemknęła przez sieć wczoraj, a dotyczyła księdza, o nazwisku zdaje się, Misiak. Pewien jednak nie jestem i sprawdzał nie będę. Chodzi o tego księdza, który poszedł z kolędą do agencji towarzyskiej, o czym donosiły któregoś roku wszystkie telewizje. Dlaczego ja się tym w ogóle zajmuje? Otóż dlatego, że ksiądz ten został odsunięty od posługi i nawet komży już założyć nie może, a mało tego jeszcze on gdzieś zniknął, a odnalazł się podobno w Izraelu. Siedział tam i odradzał się duchowo. Najpierw kolędował w burdelu a teraz odradza się duchowo w Izraelu. To młody ksiądz i on pewnie na początku swojej drogi misyjnej chciał dobrze ( a może nie chciał, kto go tam wie). Potem jednak coś się zmieniło, ale my nie wiemy co. Decyzja bowiem, by go odsunąć od posługi jest gwałtowna i kategoryczna. Jasne jest, że Kościół nie ujawni o co chodzi, ale może się okazać, że ów ksiądz wystąpi w nowym filmie Sekielskiego. Zobaczymy. Ja mam dziś w związku z tymi wypadkami przemyślenia następujące.

Nie można być istotą skrajnie prostoduszną i dobrze wykonywać misji, jaka powierzona została kapłanowi katolickiemu. Nie można tej misji wykonywać w oderwaniu od organizacji, no chyba, że człowiek jest gotowy na śmierć. Wtedy tak. Tylko, który ksiądz, działający w warunkach europejskich czy amerykańskich, a mam na myśli Amerykę Północną, szykuje się dziś na śmierć? Żaden. A ja mam głęboką intuicję, że niektórzy powinni. Nie będę się zastanawiał, co takiego przeskrobał ten cały ksiądz Misiak, ale wiem, że ilość pokus czyhających na duchownych jest przeogromna. Imię zaś tej najważniejszej brzmi Powierzchowna Interpretacja Nauki Chrystusa. Można jeszcze dodać, że nie tylko powierzchowna, ale taka bardziej rozrywkowa. Cóż bowiem tak naprawdę miał na myśli młody ksiądz idąc do tej agencji? Ja sądzę, że jednak reklamę własnej osoby, a nie duchowe odrodzenie dziewczyn, które tam pracują. Powierzchowna zaś interpretacja Pisma polega na tym, że w świecie dzisiejszym, w przeciwieństwie do tego opisywanego w Biblii, zawód dziewki przedajnej, nie wiąże się ani ze specjalną pogardą społeczeństwa, ani z wielkim ryzykiem. Czym innym więc była mowa Jezusa wygłoszona do żydów chcących ukamienować nierządnicę, a czym innym wizyta księdza w łódzkim burdelu. Czy młody ksiądz z Łodzi miał tego świadomość? Tego już nie wiem, ale sądzę, że chyba miał. Gdyby nie miał nie odradzałby się duchowo w Izraelu, ale siedział grzecznie u siebie na parafii.

Wyobraźcie sobie, że wcale nie jestem ciekaw tego ilu duchownych wpada w pułapkę powierzchownego naśladowania Chrystusa, polegającego na mechanicznym dopasowywaniu realiów biblijnych do współczesności i zachowywaniu się literalnie tak, jak to jest opisane w Ewangelii, bez zrozumienia kontekstów i pułapek zastawianych przez okoliczności. A zresztą, jakie tam okoliczności, Ewangelia to opis serii sytuacji, w których żydzi stawiali Jezusa, by go przyłapać na niekonsekwencji, na kłamstwie lub na łamaniu prawa. Gdyby im się to udało, nie byłoby mowy o żadnym widowiskowym ukrzyżowaniu, w obecności władz rzymskich i uzbrojonego wojska, ale w grę wchodziłoby proste kamienowanie, którym nikt by się nie przejął, a na pewno nie Piłat z Pontu.

Być może błądzę, ale drażnią mnie bardzo te nachalne uwspółcześnienia sytuacji biblijnych i historycznych, prowadzące wprost do tego, że ksiądz odwiedza burdel i pokazują to wszystkie telewizje. Ksiądz, o którym mowa nie poprzestał jednak na tym burdelu, założył jeszcze coś co nosiło nazwę „Chrystoteka”, a także jakąś szkołę tańca. Nie wiem co się tam odbywało co było dystrybuowane, ale coś pewnie było, bo inaczej decyzja kurii nie byłaby taka gwałtowna.

I teraz uwaga, ja się nie cieszę wcale z odwołania tego księdza, nie mówię – zygu, zygu, marchewka, dobrze mu tak szczeniakowi. Nie czynię tego, albowiem mamy w ostatnich latach całą serię decyzji dotyczących duchownych lub decyzji podejmowanych przez samych duchownych, które prowadzą w mojej ocenie do pewnego zafałszowania ocen. I to także jest, co pewnie niektórzy już odgadli, pułapka interpretacyjna. Moim zdaniem chodzi o to, by jednoznacznej i takiej samej ocenie poddać Lemańskiego, Międlara, Kneblewskiego i tego Misiaka, czy jak on się tam rzeczywiście nazywa. Być może się mylę, ale sprawy, w warstwie interpretacyjnej zmierzają właśnie w tym kierunku. Wszyscy oni są jak niesforne dzieci, które dobrotliwie lub mniej dobrotliwie należy przywołać do porządku. Jeśli tak rzeczywiście wygląda ta polityka, bo pewności przecież mieć nie będziemy, to oceniam ją jako błędną. Nie może być inaczej, bo zarówno sposób życia, jak i głoszenia Słowa przez księdza Romana Kneblewskiego różni się wyraźnie od tego co czynili pozostali wymienieni tu księża. Mam nadzieję, że błądzę i tylko mnie przyplątała się do głowy taka myśl. Mam nadzieję, że jest inaczej i chodzi po prostu o to, że młody ksiądz, co odwiedził agencję towarzyską, odradzał się duchowo w tym Izraelu tak intensywnie, że księża biskupi postanowili zareagować. Na wszelki wypadek jednak postanowiłem napisać powyższe, gdyby komuś, na przykład jakiemuś niezależnemu dziennikarzowi przyszło do głowy interpretować te zjawiska inaczej.

Myślę, że do jesieni czeka nas jeszcze mnóstwo niespodzianek i wiele zaskoczeń jeśli idzie o postawę duchownych, szczególnie młodych. Sekielski z pewnością nie jest odosobniony i nie tylko on przygotowuje się do detonacji bomby. Nie wiemy tylko czym będą wypełnione te inne bomby, mam nadzieję, że w najlepszym razie zjełczałym tłuszczem, albo confetti.

Wrócę jeszcze na chwilę do postawy i zagrożeń jakie czyhają na duchownych. Tak jak napisałem, nie da się, wobec podstępów złego, prowadzić dziś misji w pojedynkę, chyba, że ktoś jest gotowy na śmierć. Trzeba mieć za sobą organizację, ale to nie znaczy, że ta organizacja też nie wpadnie w pułapkę. Czasem wpadnie, pytanie czy istnieją mechanizmy neutralizujące konsekwencje owego wpadnięcia. Ja tego nie wiem ale wierzę, że one istnieją. I wkrótce przekonamy się jak działają. Oby jak najszybciej.

Wyjeżdżam dziś znów na cały dzień. Zapraszam na stronę www.prawygornyrog.pl

  11 komentarzy do “Odrodzenie duchowe w Izraelu”

  1. moje krytyczne dwa słowa do stwierdzenia; „Tylko, który ksiądz, działający w warunkach europejskich czy amerykańskich, a mam na myśli Amerykę Północną, szykuje się dziś na śmierć? Żaden. ” Znam takiego, który na kazaniu wygłoszonym na prymicji swojego młodszego brata, też kapłana, powiedział w przybliżeniu: „Drogi bracie, wybierając kapłaństwo, wybraliśmy drogę męczeństwa. A jeśli Pan Bóg nie przewidział dla nas męczeństwa, powinniśmy się spalić w pracy dla Boga i ludzi powierzonych naszej trosce. Nie dla nas domy księży emerytów.” Ten kapłan to Grzegorz Śniadoch, IBP …

  2. Drogi Coryllusie, on został ekskomunikowany a nie odsunięty od posługi. Wg nieoficjalnych informacji ochrzcił się ponownie w jakiejś protestanckiej sekcie, z którą się związał i to z nimi medytuje dziś w Jerozolimie. Przyznam, że dla mnie największym szokiem jest to, że dokonał tego, tj zaciągnął ekskomunikę, nasz ekumeniczny biskup Ryś.

  3. No tak, marzeniem człowieka jest spokojne życie zgodne z normami i jakiś poziom sukcesu. Ten sukces zależy od pracowitości, uzdolnień i sprzyjających okoliczności czyli opieki Nieba. No ale nie mamy szans życia w spokoju, bo wokół nas są różne  interesy i interesiki czyli tzw.  „mordercza konkurencja” o dochody. Jakby przez pryzmat historii nie patrzeć, to właśnie nasz spokój, zależy od tego jakie są plany uczestników „morderczej konkurencji”. Zależymy od agresywności ich planów, intryg od ich parcia na dochody.

    Nie możemy więc być prostoduszni i naiwni, bo będzie po nas, powinniśmy być chociaż ostrożni.

    (ta „mordercza konkurencja” – określenie z wczorajszego omówienia I tomu książki o żydowskim handlu – lapidarne a oddające sens dziejącej się wojny)

  4. powinno być w nawiasie: (…. oddające sens dziejących się wojen .)

  5. To (ponowny chrzest w innym kosciele)  dziala z automatu, biskup Rys nie mial wyjscia.

    Sekta protestancka to jedno, ale jakos mam takie przyziemne przeczucie ze jakas panna (w kazdym razie ktos)  za tym tez stoi. On taki sliczniutki i wrazliwy, chyba wiecznie na haju uczuciowym.

  6. https://youtu.be/IThjmdiAdvY

    Info o chrzcie jest oficjalne, od kolegi jezuity

  7. Ekskomunika zaciągnęłą się była sama, z mocy prawa. Ks. biskup tylko to skonstatował.

  8. Księża Jażdżewski i Savonarola – męczennicy w Kościele i przeciw Kościołowi czyli

    Arte del bene morire

  9. Ks. Michala Misiaka do Jerozolimy prawie rok temu wysłał sam arcybiskup Ryś. Więc najpierw proszę sprawdzić kto komu co zleca. Poza tym wymieniany ksiądz był niewygodny dla dla innych łódzkich księży bo cos chcial tu zrobić. Przenoszono go wiec z parafii na parafię co roku do innej i pisano skargi. Chociaz to ks. Misiak a nie zazdrosni ksieza, mial czas dla zwyklego czlowieka i przyciągał do Kościoła ludzi. Tez żeby mu pomóc nie było nikogo. Ile mozna znieść takie traktowanie?

  10. Idealizuje Pan, Prosze posluchac samego ksiedza Misiaka (dzisiaj nagral te filmy), mowi wyraznie dlaczego go przenoszono, on ciagle sie zakochiwal :

    https://www.facebook.com/1680768697/videos/10212192542443692/

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.