sty 152020
 

Miałem pisać dzisiejszy tekst w innym nastroju, ale nagle zrobiło mi się wesoło i pomyślałem, że nie ma co dramatyzować. Lepiej sobie trochę pożartować. Jak pewnie już wszyscy wiedzą Grzegorz Braun został zaproszony przez Monikę Jaruzelską do programu „Towarzyszka panienka”. Zaproszenie przyjął i po sieci latają zapowiedzi tego odcinka. Nie wiem kiedy zostanie wyemitowany sam program, ale to chyba nie ma znaczenia. Ja wczoraj dostałem aż dwie wiadomości z linkiem do tej zapowiedzi i obejrzałem sobie fragmenty tej rozmowy. To jest naprawdę niezwykłe. Głównie przez fakt, że zarówno Monika Jaruzelska jak i Grzegorz Braun stoją przed niezwykłą próbą – muszą się utrzymać w polityce. Nie będzie łatwo, albowiem stare komunistyczne gangi, połączone z Wiosną Biedronia i Zandbergiem odmówiły politycznej legitymacji towarzyszce panience. Grzegorz Braun z kolei chciałby pofrunąć gdzieś wysoko, ale ograniczenia, jakie stwarza, poprzez sam tylko fakt istnienia, jego otoczenie, zatopiłyby lodołamacz Krasin w Morzu Aralskim. Wszyscy, a jeśli nie wszyscy to większość zdaje sobie chyba sprawę, że celem Grzegorza Brauna nie jest występowania na schodach sejmowych jako ten trzeci, w towarzystwie pucołowatych młodzieńców i pouczanie ludzi, którzy mają ich w nosie, na okoliczność zagrywek politycznych. To jest pewien etap, w dodatku przymusowy, który zaliczyć trzeba zanim otworzą się jakieś inne możliwości. Problem zaś indywidualistów w polityce zawsze ma ten sam wymiar, jak się uwolnić od ludzi, którzy nie mają wizji. A tam nikt nie ma wizji dla organizacji. Braun zaś, od bardzo dawna ma wizję dla siebie, tyle tylko, że na ten okręt nie może zabrać nikogo ze swojego obecnego ugrupowania. Dlaczego? Albowiem otoczeniu Grzegorza Brauna wydaje się, że to ono ma misję i narzędzia do jej realizacji. On zaś jest szaleńcem, którego oni chwilowo wykorzystają, jak jakiś lodołamacz właśnie, a potem zostawią gdzieś na kamienistym brzegu jakiejś arktycznej wyspy, żeby zardzewiał.

Ktoś powie, że przesadzam, przecież tylko raz poszedł do Moniki i chwilę z nią porozmawiał. No to może obejrzyjcie sobie, choć ten fragment programu, który tu zalinkuję. https://tysol.pl/a42239–video-G-Braun-gosciem-w-Domu-Generala-u-Jaruzelskiej-Kasliwy-komentarz-Cenckiewicza

W mojej ocenie jest to próba wysondowania gruntu, pod możliwość porozumienia się na jakiejś płaszczyźnie, na przykład wrogości wobec banków. Być może z tego porozumienia nic nie wyjdzie, ale próba została podjęta. Monika Jaruzelska musi mieć jakiś pomysł na siebie, a nikt jej szansy nie da, to jasne, musiałaby bowiem otrzymać stosowne stanowisko w organizacji. Nie mogłaby być byle kim. Tak się jednak zdarza w polityce i jest to pewna stała, żeby ideologiczni wrogowie, lub tylko przeciwnicy, potrafią dogadać się w pięć minut, jeśli reprezentują jakieś poważne potencjały. |W opozycji do ludzi, którzy żadnego potencjału poza ambicjonalnym, bez żadnego pokrycia, nie posiadają. Monika Jaruzelska nie musi się przejmować żadnymi ograniczeniami, bo Czarzasty ją od tego uwolnił. Nie widzę jakoś sytuacji, kiedy ktoś z Konfederacji próbuje ograniczać Grzegorza Brauna bez stosownej oferty, a już całkiem jest to niemożliwe, przy pomocy osobistych ambicji. Tak więc interpretuję wizytę Brauna u Jaruzelskiej, jako próbę stworzenia nowej płaszczyzny porozumienia. Ciekaw jestem efektów.

Póki co występ ten został skomentowany przez Tysol jedynie, bo zwolennicy Grzegorza Brauna i Konfederacji zwykle milczą w takich razach, albowiem nie wiedzą co powiedzieć. Krytykować – źle, entuzjazmować się – jeszcze gorzej. Poza tym konsekwencje mogą być nie wiadomo jakie. Ponieważ ja nie mam tych wszystkich ograniczeń, mogę pisać swobodnie co chcę. Nie wierzę, by jakiekolwiek inne motywy, prócz wymienionych kierowały Grzegorzem Braunem, podczas podejmowania decyzji o wystąpieniu w tym programie. Nie ma bowiem on w zwyczaju zatrzymywać się w pół drogi, nad kwestiami i osobami, które go ograniczają. Nie będę się oburzał na Grzegorza Brauna i wskazywał go, jako kolejnego z listy zaprzańców, którzy poszli na współpracę z komuną. Nie ma to sensu w danych nam okolicznościach. Komuna jest wszędzie po prostu, a ludzie idący w politykę potrzebują uwierzytelnień od jednego z jej odłamów. Inaczej się nie da i wszyscy to doskonale wiedzą. Stąd pomysł zajmowania się polityką w Polsce uważam za głupi z istoty.

Jakie mogą być konsekwencje porozumienia się pomiędzy Moniką Jaruzelską a Grzegorzem Braunem? Moim zdaniem tylko takie, że oboje trafią do PiS. Dostaną w pewnym momencie jakąś propozycję i ją przyjmą. Monika wreszcie będzie miała szansę, a Braun pozostawi Korwina i całą resztę razem z ich piaskownicą i łopatkami. Może się jeszcze zdarzyć, że założą wspólnie jakąś partię, która nie będzie bynajmniej brzydziła się politykami PiS.

Czy wszyscy wielbiciele Prawa i Sprawiedliwości są na to gotowi? No nie wiem.

Jeden jeszcze moment w tym nagraniu zwrócił moją uwagę. Pani Monika, mówi w pewnym momencie, że jej ojciec zabrał do grobu różne tajemnice, ale ona wiele od niego słyszała, nie mówi jednak o tym, by nie pogrążyć osób, które są w życiu publicznym i przyjmują wobec niej postawę wrogą. Może nie dokładnie zacytowałem, ale tak to mniej więcej brzmiało. Słysząc te słowa Grzegorz Braun skromnie spuszcza oczy. W mojej ocenie jest to próba sił. Pani Monika usiłuje zyskać przewagę nad Braunem, a czy ją uzyskała, tego dowiedzieć się można oglądając cały program. Ja tego robił nie będę albowiem polityka póki co przestaje mnie interesować, no chyba, ze chodzi o politykę wydawniczą. Z tą mam zawsze mnóstwo roboty.

Możemy się jeszcze chwilę pozastanawiać nad tym, jakie funkcje pełni program Moniki Jaruzelskiej. Moim zdaniem pani Monika, jest na bardzo wygodnej pozycji, a fakt, że zaprosiła do programu Brauna świadczy o tym, że wreszcie dojrzała. Parę lat temu bowiem jej gościem był Kamil Sipowicz i to była wręcz degradacja. Córka dyktatora i pół debil. Nie mogło się to dobrze skończyć. No, a dziś proszę. Jeśli ktoś chce otworzyć przed sobą jakieś nowe drzwi, abstrahując od tego czy one istnieją w ogóle, obojętnie czy jest to Ziemkiewicz, Robert Górski czy Grzegorz Braun idzie do domu generała i poświęca godzinę na rozmowę z jego córką. To jest, w mojej ocenie, niezwykłe.

  40 komentarzy do “Uwiarygodnienie Grzegorza Brauna”

  1. Spotkanie na wizji radnej z posłem.
    Redaktor Ziemkiewicz za swatkę robił ☺
     

  2. W 2003 roku jechalem pociagiem sypialnym z Warszawy do Minska (bialoruskiego). W oknach wagonu na korytarzach byly firanki, a pani kuszetkowa „towarzyszka kuszetkowa” podala mi herbate w cenie 20 groszy w szklance z takim charakterystycznym metalowym koszyczkiem, jakie byly popularne w polskich domach od lat 1970-tych do 1990-tych. Bialorus jest w ogole wspanialym krajem, ale widze, ze u pani Jaruzelskiej sa podobne komplety, „serwisy” przywozone z ZSRR. Rozmowa slusznie zaczyna sie od szczesc Boze i pochwalony…, bo powrot do wspanialych lat monarchii nie moze sie odbyc inaczej, jak ta sama droga wstecz, to znaczy musimy przejsc przez epoke gomulki, komunizm, faszyzm, okres grynderski (zalozycielski) i te wszystkie krwawe rewolucje i wstrzasy z XIX wieku. Dlatego podaje dzieciom barszczyk swiateczny w najlepszych serwisach, jakie mam, bo to zaprocentuje w przyszlosci i w ten sposob robie od razu duzy skok w tyl.

  3. Oby Braun nie okazał się liftingowaną wersją 2.0 Korwina, takim stawiaczem min  na tzw. prawicy i celebrytą politycznym w jednym.

  4. Tak…
    … to rzeczywiscie  wyRZsza szkola  dyploMATOLSTWA  i  polYtologii !!!
    Moze te czary-mary miedzy MJ a GB na kogos zadzialaja,  ale z cala pewnoscia bedzie ich malo.  W sumie jest to strasznie czerstwe i prymitywne i „drzwi”  do utworzenia nowej parti  NAPEWNO  NIE  OTWORZY  !!!
    Fakt,  pomysl zajmowania sie polityka w Polsce przez najblizsze lata 20-30  to zwyczajnie  BEZNADZIEJA  i  ewidentnie stracony czas… wypada  WYLACZNIE  zajmowac sie kazdemu z nas wlasna praca, rodzina,  wlasna polityka … i wlasna  edukacja  !!!
    Da Bog, ze przez ten czas zajda korzystne zmiany… bo teraz to wszystko  bedzie tylko lezec i kwiczec. 

  5. Powstanie z tego nowy dokument: „Towarzysz Braun idzie do Jaruzelskiej”.

  6. Jestesmy mentalnie gleboko zanurzeni w sprawy nozowo-alkoholowo-narkotykowo-obyczajowe i juz nie odrozniamy nawet filmow i seriali kryminalnych od wieczornych wiadomosci. Widok krwi na chodniku mocno nam spowszednial.Mialo byc, ze wy nie ruszacie naszych, a my waszych, ale jednak bylo najpierw 96 trupow wymieszanych z ziemia, a potem efektowne zarzniecie nozem rzeznickim prezydenta Gdanska. Otoczenie Kiszczaka to byli naprawde ludzie z dobrymi manierami, eleganccy, profesjonalisci (jak na tamte czasy), jednym slowem ludzie honoru. Redaktor Ziemkiewicz podal glosno imie i nazwisko bydlaka wg niego odpowiedzialnego za brak zapewnienia bezpieczenstwa na imprezie WOSP. Oskarzonym naprawde groza procesy i wieloletnie wiezienia i nawet Tusk nie moze czuc sie pewnie, a takich spraw, jak sponiewieranie syna sie nie zapomina, chociaz on udaje, ze nic sie nie stalo. Mamy do czynienia ze starciem dwoch brutalnych gangow, za chwile moze byc reka, noga mozg na scianie (Braun, „Gietrzwald” – zbiry w garazu z odbezpieczonymi spluwami), a w tym starciu od wielu lat Polska i interesy Polakow sa tylko zakladnikami. Platforma ma tylko jeden cel – dorwac Ziobre i Kaczynskiego. SLD rozumie te brutalnosc, ale sie nie wtraca. Nie znam podobnej sytuacji, gdzie oba gangi przeprowadzaja gruntowna reforme systemu sadownictwa, niektorzy z poparciem zagranicy, zeby zapewnic sobie lepsza pozycje wyjsciowa na wypadek vendetty, ostatecznego starcia. Maltretowanie Malgorzaty Kidawy-Blonskiej na naszych oczach przez prymitywa Schetyne potwierdza moja ocene aktualnej sytuacji politycznej, w ktorej osoby ugodowe, mile, sympatyczne nie maja czego szukac. Do takich osob nalezy rowniez pan Grzegorz Braun i pani Monika Jaruzelska. Oni ida w popularnosc internetowa, a ich dzieci to beda ich wspolni obserwujacy – internauci lajkujacy, ktorzy beda w stanie zaakceptowac podobny uklad i oni wychowuja teraz swoj elektorat.

  7. Coz…
    … te „dokumenty”  sa smiechu  warte… i zeby byla jasnosc w temacie to tylko  SPLUNIECIA  !!!

  8. Ja tego robił nie będę albowiem polityka póki co przestaje mnie interesować, no chyba, ze chodzi o politykę wydawniczą.

    Dobry ruch, oopieram ☺

  9. Czyli, popieram, znowu za szybko piszę ☺

  10. Pani Monika Jaruzelska używa ciekawego języka ciała w trakcie wywiadu z Panem Grzegorzem Braunem. Jej wymowny gest z palcem wskazującym.. Pan Braun mówi o rodzinie Pani Jaruzelskiej, a czy Pani Jaruzelska mówi o rodzinie Pana Brauna?
     

  11. A propos stosunkow damsko – meskich w polityce. Mysle, ze rozluznili sie po wylaczeniu kamery. Grzegorz pokazal Monice bicepsy, ktore umozliwily mu pobicie szesciu funkcjonariuszy policji we Wroclawiu w 2008 roku, a Monika zrewanzowala sie ujawnieniem tajemnic „corki Cezara”. Pelna kultura i programowy brak agresji powoduje, ze ten duet moze przejac czesc glosow elektoratu Biedronia (ob. SLD) i niezdecydowanych, tymczasem w Platformie Kidawa-Blonska jest dorosla i niech decyduje sama, zostac czy odejsc, ale moim zdaniem juz dawno powinna zalozyc niebieska karte Grzegorzowi Schetynie.
    i znowu beda siniaki na nadgarstkach:
    http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,25175689,wymiana-schetyny-na-kidawe-blonska-to-dobry-ruch-dla-koalicji.html

  12. Zamiast uwiarygodnienia wyszła demaskacja Grzegorza Brauna ☺

  13. Pełna kultura i programowy brak agresji

    Do Pańskich słów dodam jeszcze to: trzymanie powagi w trakcie rozmowy – to nieodzowna dobra maniera, wyróżniająca każdego dojrzałego polityka, debatującego publicznie / udzielającego wywiadu i chcącego mieć szacunek ludu.
    Patrz -> poprawne zachowanie Frau Merkel w absolutnie każdej rozmowie. 

  14. Pochlastac sie idzie. 

  15. Otóż to. Najpierw pokaz czarnej magii, a teraz magii tej całkowite zdemaskowanie. I pan Braun do domu wrócił bez bielizny, a nie wie, że czerwońce mu się w pszczoły zamienią niebawem

  16. Po prostu spotkały się dwie osoby z tej samej klasy społecznej, z elity PRL i III RP, swój ze swoim, do tego Jaruzelska niebrzydka, miło sobie porozmawiali, kawkę wypili. Pewnie Braun czuł się lepiej niż pośród jakichś Bosaków i Winnickich. Zresztą nie gardzi żadnym medium, w Sputniku też się udzielał.

  17. Tak? Ciekawe w jaki sposob? 

  18. Romantyczne córki generałów

  19. Pan Grzegorz Braun w rozmowie z Panią Moniką Jaruzelską – cały wywiad

  20. te córki to kryminalistki – no niby  ich  geny to po przodkach, ale musiał mocna zaważyć ten proces wychowania, wykreowania  „czerwonych  hrabianek” (coś w podobie), co za precyzyjna socjalistyczna  robota na otwartym mózgu tych idiotek. ?
    Coś jak dowcip GB o karpiach, które przegłosowały przyspieszenie daty kolacji Wigilijnej,  tej przed Bożym Narodzeniem

  21. a może tak: „Towarzyszka Jaruzelska idzie na zgodę”

  22. Nie dostrzegacie nędzy tego „wywiadu” i nędzy obrony tego szamba przez pana Gabriela?…

  23. Pan Gabriel się podśmiewa z tego widowiska zapowiadającego się jako nadęte 

  24. Nie wiadomo kim się okaże. Lubię jego gawędy, nie oceniam determinacji, bo nie znam inspiracji, ale gościu jest mocno napięty, mimo, że panuje nad sobą lepiej niż np. Korwin.
    Tylko Korwin jedzie na sympatycznym wizerunku inteligentnego i dowcipkującego wariatuńcia, a ludzie lubią takie nieokrzesane, nonkonformistyczne szaleństwo z muszką.
    A Braun może na swojej dętej desce katastrofizującego surfera pozostać na zawsze na plażowej płyciźnie.
    Chyba, że jak zwykle o to chodzi – o odwrócenie uwagi.
    „Chodźcie do mnie mnie was tutaj potrzeba…”

  25. 3/4 intetesu Pana Maciejewskiego jedzie na Braunie wiec musiak sie… uwierzytelnic. 

  26. Niezłe! Kilkoma ruchami ręki, od niechcenia, niczym rysownik w „Piórkiem i węglem”, potrafi łeś, autorze, oddać istotę rzeczy. Że opis jest trafny i słuszny, to jasne i nie ma o czym gadać. Tu jednak widać coś więcej, ten przebłysk artyzmu. Wystarczyło zestawić ze sobą w jednym akapicie dwa rzeczowniki, pucowatość i wizjonerstwo, by o Konfederacji i jej aktualnej roli w parlamencie powiedzieć wszystko:
    „Celem Grzegorza Brauna nie jest występowania na schodach sejmowych jako ten trzeci, w towarzystwie pucołowatych młodzieńców i pouczanie ludzi, którzy mają ich w nosie, na okoliczność zagrywek politycznych. To jest pewien etap, w dodatku przymusowy, który zaliczyć trzeba, zanim otworzą się jakieś inne możliwości. Problem zaś indywidualistów w polityce zawsze ma ten sam wymiar, jak się uwolnić od ludzi, którzy nie mają wizji. A tam nikt nie ma wizji dla organizacji”. 
    https://www.youtube.com/watch?v=-DLa_ixHs6o
    Niczym prof. Zinn! 
     

  27. Towarzyszce Panience wg mnie nie chodzi o uprawianie aktywnej polityki, co raczej o najzwyklejsze „bywanie”, czyli zaistnienie w mediach, na salonach itp. A raczej o odzyskanie dawno utraconego nimbu wyjątkowości, ktöry zapwnił jej ojciec. A że czyni to z klasą i z kulturą i nienachalnie, to tylko jej na plus trzeba zapisać.  No może jej trochę jeszcze na imieniu ojca zależy…. to też bardzo dobrze o niej świadczy. Bo WJ nie miał być może IQ Urbana, ale w całym tym swoim uwikłani był na swój sposób jednak w jakiś tam sposöb rycerski i sobie wierny.
     

  28. Był taki co pisał, że 1/2 i „musiak sie” wylecieć ☺

  29. to co, zapraszani goście mają spełniać rolę trampoliny pomagającej utrzymaniu popularności tej panienki? 
    taka nowa Irena Dziedzic, ….., itp

  30. Na razie można obejrzeć dokument pt. „Prawicowy” PiS głosuje na Czarzastego, a Braun nie głosuje.
     

  31. Na czym konkretnie polega demaskacja Brauna?
    Lewacki (proradziecki?) PiS wybrał Czarzastego na wicemarszałka sejmu – to jest dopiero demaskacja PiSu, ale także zwolenników PiSu…

  32. Tzw. prawicą jest (de facto) lewacki i polonofobiczny PiS.

  33. Braun póki co jest w konfederacji, ale po herbatce w domu generała, zameldować się może wszędzie, również w pisie ( tutaj zgoda z GM). Jeśli Braun nie będzie miał z kim się utrzymać w polityce to gdzie pójdzie? Wróci do kręcenia filmów jak się zasmakowało sejmowego kawioru i generalskiego szampana? Z drugiej strony odnoszę wrażenie, że to nie on o tym zdecyduje gdzie i jak będzie działał.  Czy pis jest lewacki? Pozwala metodami prawicowymi wprowadzać cele społeczne lewaków ( nad którymi są fartuszki). W ogóle te podziały na prawicę i lewicę są jakieś sztuczne, wywodzące się z rewolucji francuskiej. Dlatego pisałem tzw.

  34. * Herbatka z panienką-towarzyszką jest przepustką do PiSu? To bardzo wiele mówi o postmagdalenkowym PiSie, który panicznie boi się lustracji.
    * PiS to mieszanka lewactwa i antypolonizmu. Nawet jeśli (propisowski) TVN twierdzi, że PiS jest prawicą.

  35. W zasadzie caly wpis moglby sie ograniczyc do jednego, krociotkiego akapitu:
    „Jakie mogą być konsekwencje porozumienia się pomiędzy Moniką Jaruzelską a Grzegorzem Braunem? Moim zdaniem tylko takie, że oboje trafią do PiS. Dostaną w pewnym momencie jakąś propozycję i ją przyjmą.”
    To tylko pokazuje, ze coryllus wciaz nie moze sie uwolnic od kompleksu Grzegorza Brauna tudziez innych osobistych uraz.
    Inna sprawa, ze taka oferta nigdy sie nie pojawi, a sam PiS niedlugo w ogole przestanie istniec, ale zeby to pojac nalezaloby nieco oczyscic glowe z emocji, czego autorowi niniejszego bloga serdecznie zycze.

  36. MC – szacunek, trafiłeś w splot słoneczny …10/10.

  37. Szacunek – także dla Coryllusa, za ofiarność i odwagę. Z jednym się zgodzę – bez dyskusji: projekt Grzegorza Brauna, to zawsze był – samotny rejs dookoła świata; z jednym wyjątkiem …Włodek Skalik.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.