kw. 192019
 

Dr Marek Budzisz – Matryca dziejów Rosji czyli kiedy Rosja wróci do Europy?

Gabriel Maciejewski – Życzenia na Zmartwychwstanie

  7 komentarzy do “Wykład Marka Budzisza i Życzenia na Zmarwtychwstanie”

  1. No to mamy w internecie na YT, trzech wykładowców próbujących nam przybliżyć mentalność rosyjską. Są to pp. dr Ewa Kurek,  dr J. Przybył i dr Marek Budzisz. Wszystkie wykłady mam wysłuchane, ale żebym powtórzyła, to muszę zaglądać w notatki, taka jest pogmatwana dusza rosyjska.

  2. Moim zdaniem dusza rosyjska w ogóle nie jest pogmatwana, jest prosta jak cep

  3. No ale wg dr Ewy  Kurek wierzą oni w swego rodzaju przeznaczenie, które osacza ich i nie pozwala być aktywnym zmieniającym to co zastane. Wg dr Przybyła  (to nie pamiętam bo musiałabym zajrzeć do notatek), ale chyba też tkwią oni w jakiejś niemożności, jakby w bezsensie działania bo w ich rozumieniu są za mali aby coś w społeczności swojej zmienić. No i dziś dr M. Budzisz ładnie ujął że mentalnie historycznie  podporządkowani są władzy, no i tak to trwa. Matryca podporządkowania. Relacja między władzą a społecznością, która to społeczność stan  podporządkowania uważa za właściwy.  Tak to zrozumiałam, ale może czegoś niedosłyszałam.

  4. Takaya sudba czeloweka Rossji !

  5. no właśnie sudba – nie wiadomo czy to jakieś wybraństwo czy wprost przeciwnie, Coryllus ma zdanie nie najlepsze, ale kapitalne jest ten pewnik,  że ich władza nie ma problemów moralnych przy zmianie sojuszy

  6. No i zdecydowanie Gospodarz ma racje…

    … chocby wlasnie dlatego, ze ich wladza NIE  MA  PROBLEMOW  MORALNYCH  przy zmianie sojuszy,  zreszta – to samo mozna powiedziec o  „naszej”  obecnej  i  POPiS’owej „wladzy”…

    … naprawde szkoda sie ludzic, ze jest inaczej… po prostu  BAGNO – delikatnie piszac.

  7. no niby tak, jeśli za słowami dr Budzisza powtórzyć, że maksymalizm duszy rosyjskiej sprowadza się do archaicznej nieumiejętności rozróżniania stanów pośrednich między dobrem a złem. Wg nich albo coś jest dobre albo złe, nie ma miejsca na negocjacje i konsensus, na docieranie się stanowisk stron. U nich nie ma dyskusji.

    Czyli może nie cep, ale i nie za  bardzo wyszukane, jeśli nie znają możliwości dyskursu i nie ma stanu przekonywania do czyichś racji.

    Tak w nawiązaniu do zbliżającego się dnia 1 maja, moja kresowa babcia opowiadała  o realizacji w czasie II WŚ, przez partyzantkę radziecką, zadania polegającego na  paleniu polskich dworów, że niby to  na cześć „święta pracy”. Takie zasługi dla rewolucji. Albo ta opisana przez Mackiewicza sytuacja ” ze wspomnień oficera armii czerwonej…” donos czerwonoarmiejca na polską rodzinę która uratowała go od śmierci z rąk niemieckich. Propaganda mówiła że Polak jest zły, więc żadnego zlitowania, żadnej osobistej oceny.

    wykładowca nazywa to: archaiczną nieumiejętnością

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.