kw. 022017
 

Wczoraj dwóch profesorów historii pogratulowało mi książki o wołach i całej serii gospodarczej. Powiedzieli, że to znakomity, świetny pomysł, że trzeba wydawać więcej takich książek. Pogadali chwilę i poszli.

Przyszedł jeden pan i zapytał z ogromnym niedowierzaniem – czy książka o handlu wołami jest o handlu wołami? Na co Bartek – tak o handlu wołami.

Przed wejściem głównym na targi Terlikowski z Górnym odbierali hołdy za swoje książki. Terlikowski napisał coś o św. Maksymilianie Kolbe, a Górny o Fatimie. Nie potrafię, jak zwykle zresztą ukryć zdumienia, że ludzie, aspirujący w końcu do ilorazu nie potrafią zrozumieć prostej sytuacji. Z faktu, że zajmą się w sposób niezręczny i wtórny tematami z tak zwanej najwyższej półki, nie wynika nic. Ani dla czytelnika, ani dla nich. Oni zaś czynią to z intencją taką, że to właśnie im należą się te tematy, bo jak ktoś pisze o św. Maksymilianie, to trochę tej świętości spływa na niego. Gdyby było inaczej zająłby się jakąś szczegółową redakcją tematu, a nie powtarzaniem wszystkiego, co i tak wiemy. Mam pewne podejrzenia, że owo nic, dotyczy tylko życia ziemskiego, ale w tym przyszłym życiu taki rodzaj pychy, może być wynagrodzony w dość szczególny sposób. Nie mogę sobie wyobrazić w jaki. No, ale o tym przekonają się sami zainteresowani. Nie mogę uwierzyć, że Pan Bóg kogoś nagrodzi za popularyzację.

Pewien pan, antykwariusz z zawodu przyszedł wczoraj ze swoim synkiem Krzysiem. Już wychodzili, kiedy się na nich natknąłem. Okazało się, że Krzysio, na oko dziesięciolatek, jest iluzjonistą. Zrobił pokaz swoich umiejętności przed wejściem do hali, a my z Bartkiem staliśmy z rozdziawionymi gębami. Zastanawiam się, czy nie wynająć Krzysia na któreś kolejne targi, żeby pokazywał swoje sztuki przed naszym stoiskiem

Wczoraj wszyscy chcieli sobie zrobić zdjęcie z aktorem, który grał rolę Jezusa w filmie Pasja. Myślałem początkowo, że to prima aprilis, ale okazało się, że nie. On naprawdę przyjechał, a ludzie o mało go nie zadeptali. Nawet Toyah z Bartkiem poszli zrobić sobie to zdjęcie. Ja zostałem na stoisku.

Obiady były jeszcze gorsze niż przed wczoraj. Jakieś resztki ryby, i garstka ziemniaków….

  93 komentarze do “Co tam na targach, dzień kolejny”

  1. Gospodarzu, chyba robisz jakieś remanenty po Prima Aprilisie, bo nie tylko zaglądniemy na stoisko i to bez Krzysia. 😛

    Co do Jima Cavieziela to dzisiaj będzie narratorem w amerykańskim filmie puszczanym w TVP1 o 13:05 pt.
    Wyzwolenie kontynentu: Jan Paweł II i upadek komunizmu.
    W filmie oceny dokona m.in. NUH, czyli Normanek Davies.

  2. Wczoraj mama dala mi cynk, ze Jim Caviezel wystapil w telewizji sniadaniowej, opowiadal , m.in. o odwiedzeniu Lagiewnik. Odszukalam teraz rozmowe w archiwum. Przez caly czas jej trwania mialam wrazenie, ze czlowiek chce mowic o waznych rzeczach, w kolko powracal do osoby sw.Jana Pawla II i jego przeslania,  a oni chcieli na sile „urozmaicac”, dalo sie wyczuc, ze jego spokojny sposob mowienia nie bardzo tam pasowal, chcieli chyba, zeby bylo wartko i radosnie. Na koncu pani Marzenka zaprasza zreszta do Arkadow Kubickiego. Na szczescie sa tez w sieci zdjecia z wizyty w Lagiewnik.

    To juz w tym mini-wywiadzie z Targow, pani redaktor dala mu sie spokojnie wypowiedziec, mimo niesprzyjajacych warunkow. Brakuje czesci napisow, ale to nawet lepiej.

    https://www.youtube.com/watch?v=cGJSBoxRlAo

  3. striptizerkę wynajmij!

  4. W nawiązaniu do „spływania świętości”, to jest taki dowcip, jak trzech panów dyskutuje gdzie chciałoby leżeć po śmierci. Pierwszy mówi że koło grobu bogatego człowieka, bo kiedy mu przyniosą w rocznicę kwiaty, to część kwiatów i wieńców spadnie na grób sąsiedni czyli jego, drugi że chciałby być pochowany obok grobu świątobliwej osoby, wtedy  część modłów odprawiana nad tym grobem ogarnie także grób sąsiedni, czyli tego drugiego bohatera dowcipu, a trzeci rozmówca się wyłamał i mówi że chciałby leżeć koło słynnej aktorki (seksbomby). Dwaj pierwsi rozmówcy, mówią zdumieni do tego trzeciego „ależ ta aktorka żyje”, a ten odpowiada „a co, czy ja umarłem”.

  5. Striptizerka  jest goła a iluzjonista kryje zawsze jakąś tajemnicę w sztuczce. Wolę iluzjonistę.

  6. Poprawna politycznie wersja szmoncesu, którego bohaterowie chcieli leżeć koło rabina, zięcia Rotszylda i Salci Cwikier.

    – Przecież ona jeszcze żyje!

    – A ja to niby jestem trup?

  7. Z Grzegorzem Górnym mam wspomnienie ciasteczkowo-świecowe. Siostra dyrektor w szkole gdzie posyłamy dzieci stara się zapraszać na pogadanki dla „zagonionych” rodziców „ciekawych ludzi”, tak przed zebraniami. Z mojego doświadczenia wywiadówkowego najciekawiej mówią pracownicy szkoły, którzy uważnie obserwują dzieci.
    Zewnętrzni mnie nudzą, a jak jeszcze zbierają pieniądze to mam czysto protestanckie konotacje i tłumaczę to sobie wymuszonym ekumenizmem. No i na jedno takie okołozebraniowe szoł trafił pan Grzegorz ze swoją książką „Trzej królowie. Dziesięć tajemnic„. Pewnie dlatego, że zebranie było na koniec listopada czy jakoś tak. Dostałem polecenie by nabyć 2 świece Caritas-owe po 5 PLN (były też większe za 7 czy 10 PLN) a na tych wywiadówkowych spotkaniach serwowane są przez dzieciaki ciastka, które są sposobem zbierania funduszy na potrzeby tych członków szkolnej wspólnoty, którzy mają finansowe problemy. No i pan Grzegorz sprzedawał książkę i pewnie inne też i wyskoczył zmienić kasę. A dzieci do niego. Ciastko może ? Ewentualnie, nie chce pan nabyć świec Caritas-owych ? On grzecznie się wymówił i obiecał zaglądnąć później …

  8. erzatz wartości i tyle

  9. bo kasa jest jest siłą motoryczną tych i owych a bajdurzenie o tym, że temat wymuskanych narracji jest ich credo życiowym stanowi tylko sieć na frajerów o te 5/10/15/.. zł;- zdiagnozowali rynek i obsługują jak umieją i jak potrafią, a że nadają się do wypełniania scenografii życia społecznego to żyją tym jak prawdą objawioną

  10. Dziesięć złotych piechotą nie chodzi…

  11. Skąpiradło na dodatek..

  12. te obrazki z targów są jak te obiady: resztki …, garstki …, i coraz mniej smaczne;- karawana idzie dalej

  13. Mnie to zalamuje. Wierzacy facet mowi normalne (przynajmniej tak powinno byc) dla kazdego praktykujacego i zyjacego wiara czlowieka rzeczy, a jakis Adamski pisze jakby kosmite spotkal. To juz nikogo innego nie mieli do tego wywiadu? Wyjdzie pewnie jak z tym Kammelem i Rogalska w „Pytanie na sniadanie”. Caviezel liczyl pewnie na to, ze w ojczyznie swietych Jana Pawla II i Faustyny bedzie uchodzil za normalnego, a oni wszyscy jacys zadziwieni i zszokowani…

  14. O wizycie Jima Caviezela w Łagiewnikach i odmówieniu z Siostrami Koronki do Miłosierdzia Bożego pisze również Nasz Dziennik i Niedziela. I nawet dają sympatyczne zdjęcia pana Caviezela z zakonnicami. Natomiast „przejąć” aktora postanowił redaktor Adamski  i nawet zrobił sobie z nim zdjęcie, co mu na dobre nie wyszło. Po prostu każdy facet w towarzystwie Jima Caviezela wygląda tak jakby „mniej atrakcyjnie”:))))
    PS. Przecież program „pytanie na śniadanie” w rankingu najgłupszych programów telewizyjnych ściga się łeb w łeb z porannymi reklamami urządzeń kuchennych i poprawiających figurę. Kto poradził Caviezelowi, żeby tam poszedł?

  15. http://jeznach.neon24.pl/post/137802,500-lat-lutra

    orka na ugorze i czekamy na nowego Lutra made in …

  16. tak, bo to jest 'przejmowanie’ i robienie za/na podkładkę

  17. W pierwszym komentarzu napisalam o zdjeciach z Lagiewnik, przejrzalam portale katolickie, tam wszystko normalnie:)

    Komentowalam natomiast te „do szerokiej publicznosci”. Moze sam chcial w takich wystapic? Tylko ze wtedy faktycznie co rozmawiajacy z nim wypadaja strasznie marnie…

    Adamski rozbawil mnie tym, jak mowi ze piorem walczy z silami ciemnosci. Z tego co sobie przypominam, wiekszosc jego recenzji filmowych tp niezdrowa fascynacja przemoca i krwia.

  18. Gdyby napisali prawdę panowie Terlikowski o świętym Maksymilianie i Górny o objawieniach fatimskich oraz wyciągnęli z tej prawdy bezwzględne wnioski, natychmiast znikliby z przestrzeni publicznej tak zwanej. Nikt by ich nie promował w żadnym telewizorze ani w żadnej prasie, nikt by o nich nie pamiętał, ich wspomnienie równałoby się popełnieniu myślozbrodni.

    To pięknie, że profesorowie historii pochwalili wydanie książki o handlu wołami. Ale czy w związku z tym odkleją się od wizji historii, w której to wizji Polska szparkim krokiem zmierza ku świetlanej demokratycznej przyszłości? Chyba nie.

  19. Jeśli chodzi Lutra, to pojawiła się następująca inicjatywa:

    http://www.cdim.pl/pl?view=article&id=618

    Centrum Dialogu i Modlitwy w Oświęcimiu organizuje konferencję pod tytułem Ekumenizm męczenników. Skoncentruję się na jednej kwestii, która wydaje się gigantycznym nadużyciem, że się delikatnie wyrażę: oto bowiem obok prawdziwych świętych męczenników jak święty Maksymilian i święta Edyta Stein Marcin Luter pojawi się w referacie przedstawiciela protestantów jako męczennik. Tak zadeklarowany i ekskomunikowany heretyk, niszczyciel Kościoła katolickiego nieformalnie zyskuje status świętego.

  20. No bo jest męczennikiem. W piekle nie jest przyjemnie

  21. To jest stała „pozycja w szpagacie”, bowiem nie da się zamieść pod dywan takich decyzji jak reaktywowanie „lożów” z „brim bram brum” na czele , które „pro-kościelne” z pewnością nie są. Zwłaszcza w świetle słynnego listu „profesora UJ do Ojca Dyrektora” i do „polskiego chama”. A już „przejęcie katolickiego kwartalnika Fronda’ przez ekipę ludzi, z których kilku nawet się przeżegnać nie potrafi, to też był ciekawy sygnał. W tym kontekście działania ludzi w rodzaju Górnego czy Terlikowskiego to jest prawdopodobnie  próba doczepienia się do głównego nurtu, w sytuacji, gdy „Kościół poszedł swoją drogą” a kolejne katolickie pokolenia w Polsce się radykalizują w sensie katolickim i oczekują prawdziwej wiedzy o historii Polski i Kościoła. Popytu na 682 „biografię wielkiego świętego” zapewne nie ma wielkiego. No i Kościół Polski właśnie odcina kupony od największej imprezy dziesięciolecia czyli Światowych Dni Młodzieży. Z USA przyjechało kilkadziesiąt tysięcy studentów katolickich z różnych diecezji i są dowody w internecie, że ten pobyt nimi wstrząsnął w pozytywnym sensie. Więc Kościół w USA też „poszedł za ciosem” i odbudowuje wizerunek, oczywiście na św. Janie Pawle II.  W blasku sukcesu każdy się chce ogrzać. Ciekawi mnie, że nigdy nie było oznak zainteresowania Kościoła USA sytuacją katolików „pod komunizmem”, skoro katolicy głosowali na „dobrego prezydenta Roseevelta”, który oddał 51% ziem katolickiego kraju w ręce najbardziej opresyjnego antykatolickiego systemu. Irlandczycy w USA mieli w nosie Polaków, św. Jana Pawła II nikt w kościele amerykańskim nie chciał zbytnio słuchać, marzyła im się „nowoczesność i ekumenia”, to teraz trzeba przyjeżdżać do Łagiewnik, żeby uratować cokolwiek. W sumie znak dobry, ale jak widać, u nas też są tacy, co traktują te sprawy instrumentalnie.

    PS.Jim Caviezel jest porządnym człowiekiem i dobrym, spełnionym aktorem , więc jego wizyta w Polsce jest zapewne dobrym znakiem.

  22. Co do Lutra (choć tekst o targach książki- czekam na filmy na Youtube i na wypłatę coby parę książek kupić) to prócz innych spraw poruszanych min. przez ks.prof.Guza Luter nie był pierwszym który przetłumaczył Biblię na język narodowy w ogóle yak też nie był pierwszym który przetłumaczył Biblię na niemiecki

    https://pl.m.wikisource.org/wiki/Pierwsze_przekłady_biblijne_na_języki_narodowe

    Tej Biblii też sam nie przetłumaczył. Pomagali mu profesorowie wittenberscy. To się w 11 tygodni wyrobili. Z poprzednich wydań pewnie korzystali

    http://luter2017.pl/zrewidowany-tekst-biblii-lutra-lutherbibel-2017-500-lecie-reformacji/

  23. Rzeczywiście Adamski jako „spec od filmu” ma z wyraźnie bluźnierczych i niemoralnych produkcji zrobić „dzieła kontrowersyjne lecz warte uwagi”.  Że niby ten cały „Hollywood to nie jest taki całkiem zły”. A mnie się wydaje, że jest całkiem zły i utwierdza mnie w tym wykład dr Jacka Pulikowskiego pt. „O seksbiznesie i seksmitach”. O robieniu wielkiej kasy na „edukowaniu do rozpusty kolejnych pokoleń coraz młodszych dzieci” a rola Hollywood jest w tym „przemyśle zła” – fundamentalna.

  24. Niewiele miałem okazji porozmawiać ze śp Anną Świderkówną, ale na tłumaczenia Biblii baaardzo mnie uodporniła.

  25. Po raz kolejny apeluję do zakładania kont na serwisie społecznościowym wykop.pl, to  kolejne medium które można wykorzystać do promocji.

    Na Fejsie też by się przydało więcej aktywności.

    http://www.wykop.pl/wpis/23076483/coryllus-wydal-ksiazke-o-tym-jak-ksiadz-polska-wie/83240237/#comment-83240237

  26. Ciekawe, chyba masz rację. Quo Vadis przeczytałem gdy miałem 13 lat. Chyba za wcześnie. Ligia, Winicjusz- wtedy dla mnie tacy dziwni. Umartwiający się, nigdy tego nie znosiłem i nie znoszę. Petroniusz- taki kuszący dobrym smakiem, taki jak każdy młody samiec  chciałby być. Nigdy potem tego nie przeczytałem, a chyba powinienem. Odrzuciło mnie to wtedy od Kościoła, długo trwało zanim wróciłem.

  27. To dobrze, ze do Lagiewnik przyjezdzaja. Dobry Znak  i nalezy się cieszyc 🙂 Lepiej pozno niz wcale. USA jak USA, a mnie martwi, ze w Polsce ludzie tak łatwo olewają to , co nasi -z tej ziemi, ze tak gornolotnie powiem – święci, do nas mówili. Potem patrzą zszokowani (i cos jakby im nie w smak) jak im aktor z Hameryki w kolko przypomina o przesłaniu sw.Jana Pawla II. Pouczajaca ta rozmowa w tv sniadaniowej, polecam:)

    https://pytanienasniadanie.tvp.pl/29756957/jim-caviezel-gwiazda-pasji-mela-gibsona

  28. Zawsze papugowali Zachód.

    To efekt wpędzania w kompleksy (wobec Zachodu) od wielu już  pokoleń.

    Syndrom społeczeństwa skolonizowanego, czyli  negującego własne wartości.

    Ale ta masowa emigracja powinna powyższe  nastawienie zmienić.

    Miliony rodaków zobaczyło ten „wspaniały Zachód” na własne oczy i poczuło jak  smakuje

    Tego rodzaju doświadczenie  wyleczy najskuteczniej z mitologii o lepszości i gorszości.

  29. Zgadzam się absolutnie. Po prawie 20 latach mieszkania poza Polska (nigdy na emigracje mnie nie ciagnelo, tak wyszlo – wzgledy osobiste) widze juz tylko te duchowa pustke wokol.

  30. Tzw. Zachód jest już nie do uratowania.
    Wyabortował fundamenty swojej cywilizacji, a ich nosicieli przerobił na manekiny.

    Ergo, ludzi bez właściwości.

    takim wszystko jedno, czy ich „wyonacy” jakiś islamista, Chińczyk czy, dajmy na to, pitbul Putin.

    Chociaż akurat  Putina pewnie wybrali by  większością demokratyczną’.

  31. Obejrzałem i to, a takze inny wywiad z Jimem Caviezelem w obecności wielu widzów. Nie wiem, ale mnie nie poruszył, gdzieś tam tli się wrażenie, że mimo iż wierzy to jest to jakaś swoista kreakcja aktorska. Żeby nie być źle zeozumianym przytaczam też dwie wypowiedzi polskiego aktora, który również zagrał w Pasji.
    Wersja dla niecierpliwych
    https://www.youtube.com/watch?v=ydrA-5WVblI
    i wersja dla mających czas
    https://www.youtube.com/watch?v=tbl8dVHv2Ng

  32. Jesli chodzi o ten wystep w polskiej tv to bardziej chodzilo mi o zwrocenie uwagi na namolne proby zmiany tematu przez naszych prezenterow, i takie nerwowe smichy-chichy.

    Do  stylu Caviezela przyzwyczailam sie z tamtych amerykanskich programow. Jest aktorem, wiec mowic umie, na szczescie nie robi „show w kosciele”, z wymachiwaniem rekami,  jak niektorzy (wiekszym showmanem jest ten pan, ktory prowadzil z nim ten wywiad, jesli mowa o tym programie „w pomaranczowej kurtce”),  akurat u niego nie czuje falszywych nutek.

    Znam tez swiadectwa pana R.Klosa. No, wiadomo, jest taki bardziej swojski i „nasz”. Mial zupelnie inna historie.

  33. O robieniu wielkiej kasy na „edukowaniu do rozpusty kolejnych pokoleń coraz młodszych dzieci” a rola Hollywood jest w tym „przemyśle zła” – fundamentalna.

    Na Pudelku bo nigdzie indziej o tym nie przeczytałem, jeden z tych „fajnych” młodych aktorów z seriali dla młodzieży z lat 80tych, który już jako dorosły nie odnalazł się w szołbiznesie (jak ten Kewin sam w domu na Boże Narodzenie) powiedział coś w stylu „pedofilia w Hollywood jest tak powszechna że aż niewidzialna”. Teraz jest kolejna grubsza afera, bo w najnowszej bajce Disneya są już jawne pary homoskrętne…?

    Jim Caviezel jest porządnym człowiekiem i dobrym, spełnionym aktorem.

    On pewnie o tym nie powie, ale tak patrzyłem na jego filmografię na łiki, to choć nie jest pusta nie jest jakaś pokaźna. Może spotkało go to sam, co Pietro Sarubbiego aktora grającego Barabasza?

    http://www.pch24.pl/zagral-w-pasji—nawrocil-sie-i-wyrzucono-go-z-filmowego-swiatka,35011,i.html

  34. Nie jest pokazna.

    Zreszta w wiki pisza tak: „Występ w filmie Gibsona stał się początkiem kolejnych problemów ze znalezieniem angażu, jak sam aktor przyznał w jednym z wywiadów. Środowisko Ligi Przeciwko Zniesławieniu poprzez wskazywanie na antysemityzm jako motyw powstania filmu Pasja sprawiło, iż przed Caviezelem zaczęły zamykać się drzwi Hollywoodu[1].” Odnosnik do artykulu po wlosku:

    https://www.avvenire.it/agora/pagine/caviezel-emarginato-dopo-passion_201105060839580370000

    No, ale to chyba normalna kolej rzeczy.

  35. A z racji dzisiejszej rocznicy, prosba sw.Jana Pawla II do nas:

    https://www.youtube.com/watch?v=xVkxhKIIDGw

  36. pojęcie umartwiania się można utożsamiać ze świadomym rezygnowaniem np. z tych dóbr, które są w zasięgu ręki, a dalej to dochodzimy do dobrowolności 'bycia’ ofiarą, i tutaj chętnych brak, bo ceny są zbyt wysokie

  37. dlatego, że jest porządnym człowiekiem będzie celem do łowienia przez różnych oszołomów do wypełniania ich 'misji’

  38. A znany ekspert Jacek Bartosiak twierdzi kategorycznie ze do upadku komunizmu nie przyczynila sie ani Solidarnosc, ani Jan Pawel II tylko STANY ZJEDNOCZONE.

    Tymczasem tak naprawde do upadku Zwiazku Radzieckiego i jego satelitow (nie jest to oczywiscie rownoznaczne z upadkiem komunizmu ktory przepoczwarzyl sie)

    przyczynil sie od strony materialnej Bank Swiatowy i Miedzynarodowy Fundusz Walutowy a od strony duchowej wlasnie Sw. Jan Pawel II.

  39. „Nie mogę uwierzyć, że Pan Bóg kogoś nagrodzi za popularyzację.”

    Ja tez nie. Bog rozglosu nie potrzebuje. A Terlikowski i Gorny jak najbardziej.

    Sztuka jest rozroznienie tych co Boga glosza od tych co Bogiem kupcza.

  40. a dokładniej Matka Boża (Fatimska) za wstawiennictwem Jana Pawła II.

  41. ” Ciekawi mnie, że nigdy nie było oznak zainteresowania Kościoła USA sytuacją katolików „pod komunizmem”, skoro katolicy głosowali na „dobrego prezydenta Roseevelta”, który oddał 51% ziem katolickiego kraju w ręce najbardziej opresyjnego antykatolickiego systemu.”

    Rzecz w tym ze gdy katolicy glosowali na prezydenta Roosevelta nic nie wiedzieli o postanowieniach w Teheranie a Jalta odbyla sie juz po wyborach w listopadzie 1944r. gdy Roosevelt wygral i mial juz zabezpieczona kolejna kadencje.

    On perfidnie zapewnial Polonie amerykanska juz w czasie trwajacego Powstania Warszawskiego o swoim poparciu dla sprawy polskiej i o tym ze jest za silna i niepodlegla Polska,

    Zabezpieczal sobie glosy w nadchodzacych wyborach.

  42. komunizm tylko zmienił 'ujęcie’ – upadek jednego składu biura politycznego nie jest upadkiem komunizmu, zmiany, które zaszły mają wiele źródeł i rola JPII jest nie do przecenienia ale zawsze pada pytanie co skutkowało wizytami Papieża i jego przesłania jak były odbierane? i chyba nie o taką Polskę podejmował trudy swego życia;

  43. Według mnie jest trochę inaczej. Sięgnięto po starą łatkę antysemityzmu, co w przypadku filmu opartego na Biblii jest argumentem mocno chybionym, ale samo hasło tak usztywnia nim osaczonych, że traci się sedno sprawy.
    Gibson nie ukrywał co zamierza nakręcić i już na etapie przygotowań do filmu musiał się zmagać z próbami utrącenia produkcji. Wykradziono mu scenariusz, czy storyboard (nie pamiętam dokładnie), odpowiednimi działaniami zmuszono go do oparcia się na niezbyt popularnych aktorach amerykańskich i aktorach europejskich oraz do przeniesienia produkcji do Europy. Nie można było wstrzymać mu finansowania produkcji, bo robił to ze środków własnych, ale skutecznie wystraszono potencjalnych dystrybutorów Pasji. Ludzie Gibsona zrobili obejście i rozpropagowali sprawę w internecie i otrzymali tyle zamówień na wyświetlanie filmu, nawet w małych salkach parafialnych, że w końcu pojawił się i dystrybutor. Resztę znamy.

    Skoro napisałem, że szło o co innego to juz wiadomo, że o pieniądze i o władzę gildii filmowej w Hollywood. Takiego samograja nie mógł wyprodukować i na nim zarobić ktoś niezależny finansowo i niezależny od Hollywoodu, bo jeszcze kilka takich produkcji i cała banda zarządzająca produkcją w Hollywood mogłaby pójść się bujać. Wiedzieli doskonale po co to robią, bo film do chwili obecnej zarobił 1 000 000 000 $ (miliard europejski) i Hollywood nie przechwyciło z tej sumy ani centa. Później był film Apocalypto, który też nieźle radził sobie w kinach. Nie będę opisywał następnych kroków, które podjęto, aby stłamsić Gibsona. Ostatnio kupiono go lub odpuszczono reżyserowi Pasji i dostał zamówienie od US Army i znowu sukces.

    Taka jest cena niezależności i na ten temat sporo wie Gospodarz, choć skala mniejsza to ci co mają rynek w swoich łapach…

  44. Tylko czekać na zakaz głoszenia Ewangelii ze względu na antysemickie treści w niej głoszone…(Przypowieść o dzierżawcach winnicy.)

  45. Teraz nie ma Jana Pawła II a USA dały „niepodległość” i „europejskość” Ukrainie dzięki Solidarności tzn Euromajdanowi…

    Matka Boża nadal czeka na publikację całości III Tajemnicy Fatimskiej ( i nawrócenie katolików) tylko że już za późno od roku 1960!!!.

    JP2 zlekceważył Maryję.
    JP2 wywalczył Polsce Unię i płacę minimalną 1400zł/miesiąc.

    Czytajcie encykliki katechizm Papieża św. PIUSA X – kardynała Józefa Krawca-Sarto
    a dopiero później Objawienia pozabiblijne zatwierdzone przez Papieży.

    Łatwiej zachwycać się kremówkami JP2.

  46. Wystarczy zwykłe czytanie w II Dzień Wielkiej Nocy 🙂

  47. Szalejący red. Bodakowski obskoczył kilka stoisk i coś mi się widzi, że nie rozpisywali się gdziekolwiek o Woyniłłowiczu, o Korwinie Milewskim, czy o ks.ks. Tokarzewskim i Blizińskim, ale działania Kliniki Języka są obserwowane, bo Wektory wydały książkę odzierajacą z dotychczasowego nimbu Oślepienie (copywright by mniszysko) i Rewolucję Amerykańską, następną odsłaniającą kulisy finansowania III Rzeszy przez Bank Rozliczeń Międzynarodowych, dalszą o Rosji itd. Widać, że KJ ma naśladowców.

  48. cd. no oczywiście nie czytanie – tylko Ewangelia

  49. Wektory od dawna wydają takie książki, ale to zwykle są tłumaczenia autorów anglojęzycznych, dość znanych, ale nie piszących o Polsce i o naszych uwikłaniach. I nigdy o tym nie napisze ktoś stamtąd.

  50. Źle podałem nazwę, bo Bank Rozrachunków Międzynarodowych (Bank for International Settlements – BIS). Nasza wiki oszczędnie pisze o tej instytucji, a angielska szerzej – BIS w Londynie przekazał 23 tony czeskiego złota do Reichsbanku po zaanektowaniu przez Niemców Czchosłowacji.

    […]in the late 1930s, the BIS was instrumental in helping continental European central banks shipping out part of their gold reserves to London and New York. At the same time, the BIS fell under the spell of the appeasement illusion. The most notorious incident in this context was the transfer of 23 tons of gold held by the BIS in London on behalf of the Czechoslovakian national bank to the German Reichsbank after Nazi Germany had invaded Czechoslovakia in March 1939.

  51. Byłam dziś na targach i jak zwykle mam mieszane uczucia. Trzeba się wyłączyć skutecznie aby wyłowić w powodzi propozycji – te najbardziej interesujące. Potem trzeba się skupić aby książkę przejrzeć. A to wszystko w tłumie potrącających i gadających z sobą. Nie jest łatwo:-)

    Nawet chciałam podejść do KJ bliżej ale akurat rozmawiały z Toyahem jakieś dwie panie, a z Coryllusem pan podobny do JM Jackowskiego (senatora), więc poszłam dalej.

    Przejrzeć w spokoju można przecież w księgarni, gdyż przejrzenie książki przed kupnem jest dla mnie ważne.

    Poza tym zawsze urzeka mnie tam piękna podłoga – ułożona z sześciokątnych bali, wbitych w ziemię (w cement?)

    Opłata na targach symboliczna.

  52. O Rosji napisał Grzelak, a resztę tak jak piszesz.

  53. Jeznach napisał dziwnie nietrafny, bo ślizgający się po powierzchownościach, do tego jeszcze częściowo zmyślony tekst. Z niejaką ostrożnością polecę tutaj krytykę Lutra, który się zresztą wcale tak nie nazywał. Jego nazwisko właściwe brzmi bowiem Luder, czyli… Wałęsa — nie śmiejcie się, to był Bolek średniowiecza, autentyczny donosiciel, chodzący (do czasu) na pasku jego mocodawców, posiadających tęgiego haka na tego kapusia, bo wyratowali oni byli owego Lutra-Bolka skutecznie od skazania za mord, popełniony wprawdzie w afekcie, niemniej mord, dając mu schronienie między Augustianami, ale wysyłając na przeszpiegi i organizowania strajków), sporządzoną przez niesłychanie dokładnych teologów niemieckich krytykę, działającą przez porównanie tego, co Luder-Luther nakazywał czy głosił z tym, co ogłosił nam Zbawiciel, Jezus Chrystus. Porównanie wypada dla Herr Ludera miażdżąco.

    Link jest, niestety, niemczyzną zapisany, za dużo tego, by tłumaczyć. Kawałki tej witryny są już dostępne po polsku, ale jak zawsze polecam oryginał, a nie jakieś niemrawe tłumaczenie. Tutaj:

    http://www.theologe.de/theologe3.htm

  54. No wiesz? Być na targach i nie pogadać z Gabrielem i Krzysztofem? Przecież po to na te targi książki się idzie. Ja mam teraz niestety tak że w sobotę i niedzielę nie mogę tam iść, a w piątek Toyaha tam nie ma. Teraz to biorę tam tylko jedną torbę i odliczone 400 zł, a przedtem to mi się ręce urywały gdy wracałem:)

  55. mamy czekać i/czy czytać? a co ma owa Ukraina do JPII? a wartość 1400 to skąd wynika? z encyklik? a może ciut, ciut rozumku i logiki w rozważaniach o swiecie współczesnym

  56. No to nie jestes sam, Tadman’ku…

    … mnie tez Caviezel „nie uwiodl”, tez sadze, ze – jednak – wiecej jest w tym kreacji aktorskiej niz prawdziwej wiary… i tak zupelnie poza tematem… jednak polska wiara, polski katolicyzm… czesto rozmodlenie… jest nieosiagalne dla obcych nacji… to COS maja tylko Polacy.

    Link z Polakiem grajacym u Mel’a w „Pasji” dosc ciekawy… nie wiedzialam, ze gral w nim Polak… choc film dla mnie… absolutnie wyjatkowy i nadzwyczajny.  Nt. nawrocenia sie pana Romualda nie mam zdania… nie znam go… a taki CUD to sprawa indywidualna… i bardzo osobista… tak wiec na te rozne nawrocenia czy swiadectwa naprawde patrze z dystansem… i „przez palce”.

  57. Fatima była w 1917 roku, nie wiem skąd zatem jakaś cezura odnośnie  roku 1960.

    Ponadto JP II tylko wymodlił u MBF odłożenie wyroku czekającego na  przeniewierców
    i sodomitów coraz bezczelniej panoszących się na  naszej kochanej planecie.
    Ale nie wiadomo na jak długo.

  58. a słowa s. Łucji: ”papież zrobił wszystko co mógł”, to co…?
    wiele ksiąg i mało wyciągania wniosków, że tak łatwo ferujesz wyroki? czyś troll?

  59. Tak…

    … rola JP2 jest  nie do przecenienia… i dzisiaj – po latach – z kazdym rokiem odkrywam jaka one maja nieprawdopodobna  MOC  i  SILE… to az trudno wyrazic slowami…

    … i z cala pewnoscia – nie o taka Polske… jaka mamy dzis – trudzil sie do konca swojego zycia.

  60. Co tu się czepiać pana Caviezela, skoro taki ktoś jak sam Marlon Brando, który kiedyś publicznie palnał, że w USA aktor nie będący …[kramarzem]… nie ma szans, dostał oficjalną odpowiedź z Hollywood: „jesteś skończony”. Nic nie pomogły przeprosiny. Kupił sobie jakąś wyspę, roztył się, i umarł.

  61. Gospodarz w rozmowie jest uważający i potrafi słuchać, i nie wygrywa przewag, a przy okazji można zapytać o to i owo. Ja miałem wrażenie, że komunikacja jest dwustronna.

    Miałem pracownicę, starszą panią, która twierdziła, że wiele rzeczy wie tylko dlatego, że uważnie słucha tego co mówią ludzie i miała maksymę „z ludźmi warto rozmawiać”. Teraz trochę gorzej, bo często ludzie sobie przegwarzają o tym co widzieli w TV. 🙁

  62. Rzeczywiście. W latach 65 -70 obcy sobie ludzie w przedziale kolejowym, po kilku minutach jazdy zaczynali ze sobą rozmawiać o wszystkim, przeważnie o sprawach osobistych, ale nigdy o telewizji. Teraz jest cisza, strach paszczę otworzyć.

  63. Ale Gabriel nie ma telewizora i ja też:) A co to jest wygrywanie przewag? Nie rozumiem tego fragmentu Twojej wypowiedzi

  64. Nie przytłacza wiedzą, nie wymądrza się, ot co.

  65. Przydalby sie naprostowujacy komentarz jakiegos duchownego, bo te luzne dywagacje na tematy religijne bywaja nieznosne.

  66. Ja sie go nie czepiam… zwyczajnie – ani on mnie ziebi ani grzeje… jest Amerykaninem… i do tego aktorem… szczerze mowiac w tym co dzis on opowiada widze tylko kreacje aktorska – nic poza tym…

    … a role Jezusa… chyba role swojego zycia – tak samo jak pozostali aktorzy – grajacy w Pasji – zagrali… fe-no-me-nal-nie !

  67. Pasję oglądałam 9 razy. Wydaje mi się że słowa „krew jego na nas i na nasze dzieci” zostały w końcu, ze względu na swój „antysemityzm”,  pod naciskiem, usunięte.

    _____________

    Film jest doskonały. Gdyby nie był, nie miałby takiego oddźwięku. Monica Bellucci, grająca wspaniale Marię Magdalenę,  pozwoliła się uwieść Hollywoodowi i została światową gwiazdą i współczesną seksbomba.

    Ale na dobrą sprawę, ja „Pasji” w ogóle nie oceniam w kategorii sztuki filmowej,  tylko jako przejaw, tchnienia Ducha Świętego.  Obecnie do emocji ludzi najmocniej trafia film. I Bóg to wykorzystał i posłużył się słabymi ludźmi,  a co było więcej potrzeba, dodał sam i ciągle porusza serca.

  68. No,ślicznie:Tłumaczenia Luder

    rzeczownik

    padlina

    Kadaver, Aas, Luder

    przynęta dla zwierzyny

    Luder

    suka

    Hündin, boshaftes Weib, Luder

    ścierwo

    Kadaver, Aas, Luder

  69. Może trzeba zagadywać o sprawach bardziej przyziemnych, żeby nie przegryzali sobie wzajemnie tętnicy, moher z KODziarzem.

    https://youtu.be/lvME2a19mW0  ok 2:20 lata 65-70 się gadało.  Fragment z serialu Wojna domowa.

  70. „tylko jako przejaw tchnienia Ducha Świętego”

    Chyba tylko w takich kategoriach nalezy oceniac cale to przedsiewziecie: film i towarzyszace mu wydarzenia, nawrocenia.

    Nie dziwie sie wcale, ze TenKtory…tak sie Mela Gibsona uczepil i dosc ostro mu miesza. Trzymam kciuki za powodzenie kontynuacji Pasji – Resurrection. Wczoraj Caviezel wspomnial o tym i prosil o modlitwe w tej intencji.

  71. Pieknie Rozalio…

    … ja ten „film” widzialam dopiero 3 razy, ale znowu obejrzalabym go… zeby „poruszyc serce”.

    A propos…

    … Monica Bellucci to gasnaca dzis gwiazda… i seksbomba… a rozwod z Vincentem sporo ja kosztowal.  Rynek filmowy tez upada, to nie to co kiedys, pare lat temu… ale z glodu nie umrze.

  72. To powinno być przetłumaczone! Herr Luder-Luther  wynicowany dokładnie,kłamca.

  73. Siądę do tego, gdy będę miał dłuższą chwilę 🙂

    Zwiedzałem sporą wystawę „500 lat Lutra” oder so ähnlich zatytułowaną, tutaj. Była w tut. muzeum biskupim. Ponieważ czytam, aczkolwiek powoli, średniowieczną niemczyznę, to zbierałem po wystawie szczękę z podłogi 🙂 Biskup, niewyobrażalna to rzecz, wystawić kazał autentyczne pisma Lutra, jeszcze w powiększeniu, do tego obrazy, obrazy, obrazy; mnóstwo zdjęć i modeli i schematów, itd, itp. Gawiedź i dziennikarze, opisujący wystawę już to gubili się w obrazach, już to piali ich cieniutkimi głosikami, przewidywalnymi jak prognoza pogody na wczoraj, wysławiając zalety Herr Lutra dla ludzkości. A ja czytałem, czytałem…

    I myślałem sobie: zaraz, gdzieś TO musi być też w necie! Znalazłem portal „theologe.de” ale ostrożnie go polecam, bo prowadzony jest przez dziwnych ludzi, niekoniecznie pastorów, niekoniecznie księży. Niemniej, piszą na temat Lutra mniej więcej to, co można przeczytać już czasem tylko w starych tekstach – im dalej, tym energiczniej wybielano tego mordercę, nawoływacza do zbrodni, nieustannego podżegacza do wojny i do rabunku, ubliżającego ludziom, lżącego Boga Wszechmogącego.

    Co ciekawe, pastorzy protestanccy niejednokrotnie nie znają ani pism Lutra, ani historii — używają „dostosowanej do współczesności” wersji protestantyzmu. To bynajmniej nie moja obsetwacja, to mówi Ks. Prof. Guz. Sądzę, że ma słuszność. Po opisanej wystawie zagadnąłem spotkanego pastora na tematy doktrynalne: uciekł w popłochu przed domniemaną konfrontacją. Ale to był jeden przypadek: ks. Guz zna ich znacznie więcej.

  74. Luderhaftes Wesen = włóczęgostwo, wałęsanie się (dawniej karane bez pardonu). Nazwisko Luder – nomen est omen.

    Także:

    Luderleben, Lotterleben = oszustwo, kanciarstwo, życie utracjusza, łajdaczenie się

  75. Interesujące ,czy to było jego nazwisko rodowe , czy przydomek nadany mu przez ludzi którzy go lepiej poznali.

  76. W encyklopedii staropolskiej jest jeszcze: wardęga – włóczęga

  77. Poćpiega wardęgi na pądź ochędożona…

  78. A kto to był hurlęga? Nijak nie mogę znaleźć.

  79. Ryzyko, że umartwianie podejmiemy z motywów chorych jest bardzo duże. Trzeba bardzo dojrzałej wiary, żeby tak nie było. Ale proste rezygnowanie z pewnych dóbr jest mało szkodliwe, dopóki realizowane z umiarem i na własnym grzbiecie.

  80. Pasję po raz pierwszy oglądałem w piątek, dzień przed śmiercią JPII. W moim powrocie do wiary miała olbrzymie znaczenie.

  81. Nadgorliwość neofity. Albo zaburzenia. Żeby dojść do tego, że wszystkie niezbędne informacje na temat naszej wiary zawarte są w modlitwach różańca trzeba trochę czasu.

  82. Proszę Pani, tu nie ma co komentować. Na katechezach nie takie wyliczanki słyszałem, po czym kontynuowałem lekcje dalej spokojnie.

  83. Dostał odpowiedź „Uczynimy twoją końcówkę życia piekłem”

    Następnego dnia wpłacił kasę na muzeum…

  84. Chyba nie zostały przetłumaczone z aramejskiego.

  85. -:) byłam z rodziną – ciężko i ciasno tam było. Może w następną sobotę/niedzielę dam radę…

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.