Przyznam się dziś do rzeczy wstydliwej, lubię Cyrano de Brgerac’a. Lubię tę sztukę, filmy kręcone na jej podstawie i samego bohatera. Monolog zaczynający się od słów – gaskońskie oto są junaki – umiałem kiedyś na pamięć….Nie o to jednak dziś chodzi, by wzruszać się losem biednego Cyrano, starego osła, zakochanego w młódce, któremu ktoś zwalił na łeb wielki kamień. W filmie i sztuce jest taka scena, kiedy to Cyrano wraca nocą na kwaterę, a na jego drodze staje stu przeciwników nasłanych przez kogoś i uzbrojonych w szpady. Jak pamiętamy bohater nasz jest mistrzem fechtunku i w wąskich uliczkach starego Paryża radzi sobie ze szpadą i przeciwnikami znakomicie. Szpada zaś ma to do siebie, że jak ktoś zostanie raz celnie trafiony, już się nie podniesie. Mowy nie ma. Stąd też opis walki z taką ilością wrogów, choć fikcyjny, bo Rostand pewnie nie miał pojęcia o sposobach walki szpadą w XVII wieku, uważam za bliski realności. Chadzam sam na szermierkę i wiem, że nasz trener Krzysiek poradziłby sobie z nami wszystkimi, choćbyśmy skoczyli na niego całą zgrają z naszymi szablami.
Dlaczego dziś akurat przypomniał mi się Cyrano i jego walka na ulicach Paryża? Oto ktoś zalinkował wczoraj tekst z Frondy dotyczący utworzenia wojsk w cyberprzestrzeni. Ogłosił to sam minister Macierewicz, którego ponoć, jak i jego resort atakują trole z Rosji. Tych cyberwojaków polskich ma być ponoć tysiąc i mają się oni rozprawić z masą rosyjskich troli, którzy są produkowani w specjalnych fabrykach. Tak to jest opisane we Frondzie. Ja bardzo przepraszam, może nie mam zbyt wielkiego wyobrażenia na temat aktywności w internecie, może minister Macierewicz posiadał pełną i nieprzekłamaną wiedzę na ten temat, ale czytając coś takiego mam ochotę jeszcze raz obejrzeć sobie sztukę „Cyrano de Bergerac” z Fronczewskim w roli głównej. Trole atakują ministra i jego resort, a także inne resorty? I do ich niszczenia potrzebna jest armia ludzi? To wygląda całkiem jak rozprawa z masą podłych, oślizłych orków, które atakują drużynę pierścienia. Tak to zdaje się ma być przedstawione. Trudno mi w to uwierzyć, albowiem internet to nie są wrzosowiska gdzieś w Śródziemiu, to nie jest nawet Culloden Moore. Internet to nocny Paryż lat czterdziestych XVI stulecia. W internecie jeden, ale dobry zawsze będzie znaczył więcej niż stu słabych i tego się niestety nie przeskoczy. Ja wiem to na pewno, choć nie mam do czynienia z informacją niejawną, nie jestem kryptologiem i słabo władam językami. Z całą jednak pewnością wiem, że jeden znaczy tu więcej niż stu. I o tym wkrótce mogą przekonać się wszyscy, którzy używają określenia – fabryka troli. Ono jest demaskujące i oszukane, bo ma za zadanie wywołać w nas, użytkownikach sieci, wrażenie, że wróg atakuje nas zewsząd i jest liczny. Trole atakują! Bójmy się i uciekajmy! Nie możemy się obronić bez tysiącosobowej armii, w której nikt nie ma co prawda pojęcia o tym, jak się prowadzi kampanię w sieci, ale za to zna odpowiednich ludzi i dlatego trafił na tę szczęśliwą i niekłopotliwą posadę. Okay, nie znam się i nie rozumiem o co dokładnie chodzi. Cyberarmia jest potrzebna, bo inaczej Ruscy rozszarpią Macierewicza i dorobią mu jakąś gębę, a do tego nie można dopuścić. Ludzie, komu wy ten kit wciskacie? Komu Gazeta Polska ustami hipstera Muchy wciska inny kit, o tym, że ludność jest zaniepokojona ilością fejknewsów w sieci? Skąd Mucha i jego naczelny o tym wiedzą? Z sieci rzecz jasna. Ja dokładnie pamiętam czasy, kiedy nie było internetu i wtedy nikt nie ogłaszał w gazetach, że ludność jest zaniepokojona ilością znajdujących się tam fejknewsów. W gazetach bowiem zawsze była prawda. Jedna taka gazeta nawet miała stosowny tytuł, wielkimi literami wybite było tam na pierwszej stronie słowo PRAWDA. Mucha także domaga się, by w sieci była już tylko PRAWDA.
Najciekawiej w tekście o trolach opisana jest ich fabryka w Petersburgu. Ja może zacytuję ten fragment w całości:
Warto zwrócić uwagę, że „fabryki trolli” faktycznie istnieją. Mniej więcej od kilku lat media piszą o „trollowni” przy ulicy Sawuszkina w Petersburgu. W jednym z nowoczesnych biurowców kilkaset osób za 40-45 tys. rubli (czyli ok. 2,5 tys. zł) „na nowo przepisuje wiadomości”. „Trollownia” dzieli się na zespoły, daje również pracownikom możliwość awansu, a wówczas rośnie również wynagrodzenie- do 50-60 tys. rubli. Oferty pracy w „fabryce trolli” pojawiają się między ofertami dla copywriterów czy content managerów i zawierają minimum informacji. Dość atrakcyjne zarobki i desperacja w związku z problemami ze znalezieniem zatrudnienia mają zniechęcić chętnych do dalszych dociekań.
Jeżeli nasza cyberarmia ma być tak dobra, jak redaktor, który przygotował do publikacji ten fragment, to jesteśmy w du…ie tak czarnej, że Kunta Kinte by się zdziwił gdyby to zobaczył. Najpierw podajemy wzięty nie wiadomo skąd, najpewniej z ruskiego internetu, news o fabrykach troli, a potem uwiarygadniamy go zdaniem – warto zwrócić uwagę, że fabryki troli naprawdę istnieją….O matko, to do tego momentu rzecz nie była wcale pewna?! A na koniec uspokajamy wszystkich, że ci trole to biedacy, co nie umieją znaleźć zatrudnienia, zdesperowani wykolejeńcy szukający łatwych zleceń i ciepłego przytuliska za nędzne kilka tysięcy rubli. Dokładnie tacy sami jak ci, którzy zaczaili się na Cyrano de Bergeraca w Paryżu, ciemną i deszczową nocą…To przeciwko nim zmobilizujemy tysiąc junaków, na których wydamy dwa miliardy złotych…Naprawdę tak będzie? Czy to może kolejny fejknews wpuszczony do sieci przez jakiegoś trola, z którym koniecznie musi rozprawić się hipster Mucha?
Wiecie czym różni się armia króla Ludwika XIII od armii polskiej doby obecnej? Wiecie i nie muszę Wam tego tłumaczyć, no, ale dobrze….powiem to. Tym, że w armii polskiej dziś nie ma żadnego Cyrano de Bergeraca, koszta zaś utrzymania poszczególnego żołnierza są ogromne. Muszkieterowie zaś i gwardziści sami płacili za swoje utrzymanie, a służba dla króla była zaszczytem. Jeden zaś człowiek, szlachcic z Gaskonii, wart był więcej niż stu rzezimieszków. Dziś wymyśla się na poczekaniu stu rzezimieszków, żeby na taką – przepraszam pana ministra – dupokrytkę – zainstalować gdzieś dziesięć razy więcej nikomu niepotrzebnych specjalistów od nie wiadomo czego. Poprawcie mnie jeśli się mylę. Dodam jeszcze, że istotnym celem tej operacji jest kontrola przekazu w sieci. Nie żadna walka z ruskimi trolami – kontrola przekazu w sieci, który ma być ujednolicony, spłaszczony i tak wiarygodny jak PRAWDA. I nikt nie może go rozbudować w żadnym kierunku, bo wtedy nasi dzielni cyberwojacy, specjaliści od likwidacji ruskich troli już się z nim rozprawią.
Jak pewnie już wszyscy wiedzą okoliczności zmuszają mnie do ogłoszenia tutaj pokornej prośby o wsparcie tego bloga. Jeśli ktoś uzna, że moja ośmioletnia, jakże intensywna działalność, warta jest jakiegoś zaangażowania, ponad wpisanie komentarza pod tekstem, będę mu nieskończenie wdzięczny za pomoc.
Bank Polska Kasa Opieki S.A. O. w Grodzisku Mazowieckim,
ul.Armii Krajowej 16 05-825 Grodzisk Mazowiecki
PL47 1240 6348 1111 0010 5853 0024
PKOPPLPWXXX
Podaję też konto na pay palu:
Teraz inne ogłoszenia.
Oto musimy stanąć w prawdzie i ponieść odpowiedzialność za nieprzemyślane decyzje jakie stały się moim udziałem w tym i pod koniec zeszłego roku. Po sześciu latach prowadzenia wydawnictwa wiem już mniej więcej w jakich cyklach koniunkturalnych się poruszamy. Oczywiście nie potrafię tego opisać, ale biorę rzecz na wyczucie. I to wyczucie mówi mi, że jeśli nie zaczniemy już teraz opróżniać magazynu z książek, które na pewno nie będą się dynamicznie sprzedawać, położymy się na pewno. Nic nas nie uratuje. Zanim przejdę do rzeczy, chciałem coś jeszcze zaznaczyć. To mianowicie, że od dziś nie słucham nikogo. Nie biorę pod uwagę żadnych opinii, rad, cudownych przepisów na biznes i zwiększenie sprzedaży, nie robię też nic, co nie jest bezpośrednio związane z moją pracą. Słucham tylko siebie. Howgh. Weźcie to pod uwagę. Teraz clou. Nie sprzedamy nakładu wspomnień księdza Wacława Blizińskiego. To jest dla mnie już dziś jasne. Zajmują one poważną powierzchnię w magazynie i ona musi się zwolnić. Nie sprzedamy tego, bez względu na deklaracje jakie padają na temat tej książki oraz jej autora. Nie sprzedamy jej nawet wtedy jeśli obniżę cenę bardzo drastycznie, bo doświadczenia z obniżaniem cen książek mamy już za sobą i one nas o mały włos nie doprowadziły do katastrofy. Pomysł jest więc taki – wszystko co uzyskamy ze sprzedaży wspomnień księdza Wacława Blizińskiego, pod odliczeniu podatków rzecz jasna, zostanie przekazane na remont kościoła i plebanii w Liskowie, gdzie proboszczem jest dziś nasz dobry znajomy ksiądz Andrzej Klimek. To nie jest ekstrawagancja tak wielka jak „dżdżownica jest to:”, ale uważam, że trzyma jakiś standard. Nie mogę inaczej. Tak więc jeśli ktoś chce pomóc w remoncie kościoła i plebanii w Liskowie, niech kupi jeden egzemplarz książki księdza Blizińskiego i komuś go podaruje.
Zapraszam na stronę www.basnjakniedzwiedz.pl Michał wrócił już z urlopu, więc FOTO MAG jest już czynny. Zapraszam także do Tarabuka, do księgarni Przy Agorze w Warszawie. Do antykwariatu Tradovium w Krakowie, do sklepu Gufuś w Bielsku Białej, do sklepu Hydro Gaz w Słupsku i do księgarni Konkret w Grodzisku Mazowieckim. Nasze książki są także dostępne w Prudniku w księgarni „Na zapleczu” przy ulicy Piastowskiej 33/2
Nie wiem czy już było tu na blogu, od 20:05 prelegent mówi o Woyniłłowiczu i Hipolicie oraz cytuje pamiętniki. Dalej mówi, że partia Wolność to ludzie pokroju wyżej wspomnianych. 🙂
https://www.youtube.com/watch?v=lo4dUA3u_SU
1000 ludzi nie kieruje sie na front zewnetrzny tylko do wewnatrz! Nadchodzi „nowa era wolnego slowa”
Fronda przepisała tę informację z Wyborczej:
http://wyborcza.pl/1,76842,17361811,Zawod__bloger_propagandzista__Pracowalam_w_kremlowskiej.html?disableRedirects=true
Bloger propagandzista…nasi mieli armię świetnych blogerów propagandzistów..co z nią zrobili?
odgrzewany kotlet Łukasza Woźnickiego z 2015
Ciekawe, że jeszcze całego nakładu Hipolita u mnie nie wykupili. A co z tłumaczeniami jego francuskich prac? Wyasygnują jakiś budżet na to?
Drogi Coryllusie, niestety nie masz dziś racji. Nie chodzi o żadnych trolli internetowych. Pomyśl tylko, że można zhakować przesył energii, przesył gazu i ropy, magazyny gazu i ropy, zwrotnice kolejowe a nawet agregaty w chłodniach przechowujących żywność na czarną godzinę wojny (zapasy strategiczne). Zhakowano w Iranie i wpuszczono trojana w wirówki uranu produkcji Siemensa, manipulowano kursami na giełdach itp itd. Proszę, obejrzyj zakłamany do końca film „Snowden” aby poznać skalę takich działań podejmowanych przez rządy na całym świecie i skalę kasy na to wydawanej. W Chinach jest takiego wojska ponad 100 tys. W Korei Północnej też. Naprawdę min. Macierewicz, by przywołać klasyka, „s…… rzadkim g…..” na to jaką gębę mu przyklejają internetowi trolle
I do tych czynności werbuje się w Petersburgu bezrobotnych z ulicy, tak? Daj może spokój….Poza tym określenie fabryka troli wziąłem z ich tekstu, no to chyba oni wiedzą o czym piszą, czy nie?
„Dodam jeszcze, że istotnym celem tej operacji jest kontrola przekazu w sieci. Nie żadna walka z ruskimi trolami”
Czy tylko? Czy jest Pan pewien? Ja mam nadzieję, że nie tylko.
Swoją drogą, jeżeli planuje się „obronę w cyberprzestrzeni” to nie ogłasza się tego wszystkim dokoła ale robi się to „niejawnie”.
Niestety nasze państwo z demokracji uczyniło sobie fetysz i wszystko co robi musi robić przy otwartej kurtynie.
A do tego co piszą różne Muchy nie przywiązywałbym aż takiego znaczenia, nie zasługują na zajmowanie się nimi.
To w najlepszym wypadku 1000 paśników dla swoich, którzy niestety przed niczym nas nie obronią, co najwyżej wsadzą kogoś za mowę nienawiści lub znieważenie władz państwowych albo pod innym pretekstem.
Naprawdę nie zasługują? A ruskie trole z fabryki zasługują? Ma pan rację, fakt, że ogłaszają to unieważnia tę informację. Poza tym sposób jej podania jest niedopuszczalny. To są idiotyzmy adresowane do nie wiadomo kogo. To jest test na wierność dla prostaczków. Jesteś za naszymi czy za trolami, no już, decyduj się!
Tak właśnie
z urzędowym zamykaniem stron, blogów, itp niestety też trzeba się liczyć, gdy np. będą zagrażały demokracji
Wiem
Wszystko zależy od tego kogo i jak będą werbowali do tego „korpusu”.
Może zbytnio zapadła mi w pamięć sprawa rozpracowania „enigmy” i nie mogę sie pozbyć wiary w pewien idealizm naszych działań jak np. autora.
Nie można wszystkiego widzieć jako spisek „swoich” .
Jeżeli każdy miałby takie podejście to nie liczyło by się nic poza nabijaniem sobie „kasy”.
Nie posądzam Pana o taką postawę, a przynajmniej czytelników tego bloga.
Dobrozmianowcy – a konkretnie „mózg”, czyli prof. Zybertowicz, tworzą w ten sposób tzw. „silne państwo”, które jest ich obsesją na granicy choroby psychicznej, tak samo jak u sanacji II RP. Są święcie przekonani, że „siła państwa tkwi w jego silnych strukturach” – trzeba więc je tworzyć poprzez zatrudnianie coraz to nowych zastępów ludzi i nadawać im jak najszersze uprawnienia. Tęsknotę za „silnym państwem” i nadzieje z nim związane wygłosił także pan Józef podczas wczorajszej rozmowy z geopolitykiem.
Ktoś musi oczywiście za „silne państwo” i czynienie go coraz „silniejszym” sowicie płacić. Pytanie – kto? – jest retoryczne.
Reza Pahlavi unowocześniał Iran i m.in. kupił elektroniczne centrale telefoniczne u Francuzów. W stosownym momencie Amerykanie uzyskali kod dostępu od Francuzów i mogli bezkarnie podsłuchiwać wszystkich.
Henryk Kroll d. Król, był mocno wkurzony kiedy w Opolu kontrakt na budowę centrali telefonicznej wygrał Samsung, a nie popierany przez Krolla Siemens.
Wynika z tego, że armia trolli to bajeczka dla maluczkich, bo tylne wejścia każdy dostawca pozostawia dla siebie na wypadek W, a w razie czego kod dostępu można odsprzedać stronie trzeciej.
Nie wiem co robią w Petersburgu ale na trolla walącego hejt w internecie nadaje się każdy kto umie pisać na klawiaturze nawet bez umiejętności czytania. Piszesz o wojsku a ono nie będzie walczyć z trollami ale z wirusami, trojanami i wszystkim tym co pozwala przejąć kontrolę nad państwem zanim wkroczą zielone ludziki. W Rosji to też jest wojsko, kilka dywizji, i przyjmują tam od lejtnanta wzwyż. Np dziś cała administracja amerykańska wywala, na cito, ze swoich systemów program antywirusowy Kaspersky bo jak raz okazało się, że działa w sposób kontrolowany przez armię i służby rosyjskie.
dzisiaj każdy z nas osobiście płaci abonament, za to żeby mógł być podsłuchiwany – jest postęp? Jest!
„Ktoś musi oczywiście za „silne państwo” i czynienie go coraz „silniejszym” sowicie płacić. Pytanie – kto? – jest retoryczne.”
Jakże lubię takie niedopowiedzenia i retoryczne pytania.
Jestem „ciemny jak tabaka w rogu ” i niestety dla mnie trzeba „kawę na ławę”?
Najbardziej podziwiam tych, którym się wydaje, że „zjedli wszystkie rozumy”.
Więcej pokory a nie „podbijanie bębenka”.
Co mnie dzisiaj napadło do wdawania się polemikę? 🙂
to jest bicie piany, takich rzeczy nie ogłasza się gawiedzi, bo po co? Jedynie po to żeby się jej wydawało, że państwo czuwa, żołnierz strzeże i ciepła woda leci z kranu – nic więcej.
Mucha musi być ostatnio mocno sfrustrowany, już dwa lata dobrej zmiany, kumple od kielicha poszli w dyrektory, koleżanki u premiera i prezydenta, a on ciągle robi za przydupasa Sakiewicza w GP. Zasłużony dla sprawy bojowiec… Nie tak miało być.
Gdyby przeczytał Pan uważnie mój komentarz do autora to chyba nie napisałby Pan tego.
Odpowiedź dał panu mietek poniżej pańskiego komentarza
przeczytałem uważnie, tu nie chodzi o „spisek swoich” tylko fuszerkę i pozory. Co do reszty, to wybaczy Pan – jestem pozbawiony złudzeń i wiary w idealizm ludzi.
Naprawdę każdy nadaje się na trola? Moim zdaniem nie…
Tak? Armia NATOwska używała ruskiego Kasperskiego? Naprawdę? Jak długo? I nikt się tam nie kapnął, że coś nie halo?
Jednak czyta Pan nieuważnie.
Widzi Pan to co chce widzieć.
To wszystko prawda, tylko nie tyczy się to działań obecnego ministra. To jest bujda na resorach. Kto miałby chronić nas przed cyberatakami na różne instytucje/obiekty przemysłowe itd. Absolwenci naszych politechnik? To są wolne żarty. Ostatnio miałem nieprzyjemność prowadzić z takimi absolwentami rozmowy kwalifikacyjne (część techniczna). Mają tytuł magistra (5 lat studiów) a ich wiedza na temat komputera/oprogramowania itd. jest zerowa. Nie da się skutecznie prowadzić takich działań bez własnych kadr i własnej technologii (zostały już wspomniane francuskie centrale telefoniczne ale tak jest z każdą obcą technologią. Poważni gracze nie pozwolą na to aby ich technologia była użyta przeciw nim i jest mnóstwo sposobów aby to uzyskać).
Nie ma żadnych poważnych działań (nawet zamiarów) aby zrobić coś z uczelniami technicznymi oraz opracowaniem własnej technologii.
No ale kto produkuje najwięcej memów we polskim wojsku, które wymagają zwalczenia? Gadowski mówił, że we wojsku krąży dowcip, że za PO ministrem obrony był psychiatra (Klich pracował w szpitalu psychiatrycznym), a teraz ministrem jest pacjent. Niech tę ruską minę najpierw rozbroi wielce wyspecjalizowany odział trolli.
A jednak informatycy 'made in Poland’ coś tam na świecie wygrywają i znaczą. Wydziały FTIMS (fizyka techniczna, informatyka, matematyka stosowana) na politechnikach to inna klasa studentów/absolwentów. Politechniki zatrudniają ich u siebie i nie chętnie puszczają w świat. Poza tym mamy WAT.
Drogi Coryllusie, tak sobie pomyślałem, że właśnie dzisiaj, że przy okazji tej dzisiejszej dyskusji dotknęliśmy tematu podstaw dzisiejszej gospodarki. Oto dziś podstawą handlu i wymiany, hardwarem współczesnego handlu stały się serwerownie. Bez nich ani rusz. A chyba w całej dotychczasowej historii gospodarczej wymiana nigdy nie opierała się na tak wrażliwym i miękkim hardwarze. Do czego przydadzą się armie, floty i armady jeśli padną serwery?
Możliwe, że serwery zostaną pewnego dnia unieważnione i wtedy się zacznie…
Czy napisałem, że armia NATO? Napisałem – administracja amerykańska. Widzimy różnicę?
Też uważam, że od tego się zacznie…
Widzimy, tyle, że zwierzchnik administracji i armii USA jest taki sam
Dzięki za link. Przydał się do wrzucenia w komentarzu pod filmikiem linku do księgarni Coryllusa;-)))
A tu, z innego wystąpienia tego młodego, zdolnego i wymownego pana, bardzo ciekawe uwagi, utwierdzające w przekonaniu, że zajmowanie się „bieżączką” mija się z celem. Zwłaszcza jeśli dotyczy „prawdy mediów, prawdy ekranu” (od 3′, ale można też dopiero od 4′ – 7′).
https://www.youtube.com/watch?v=Latweufn3rA
„Zhakowano w Iranie i wpuszczono trojana w wirówki uranu produkcji Siemensa,..”
Zrobił to „fachowiec” od Siemensa, który był w ekipie doglądającej prawidłowej instalacji wirówek. Czyli zhakowano od wewnątrz, a nie z jakiejś zewnętrznej operacyjnej cyberbazy.
może i nie tylko, ale głównie
Co chcesz… gdy się jest już szefem WSI, to bez werbunku mowych WSIarzy się nie obejdzie. Przestaliby poważać Dowódcę, który nie werbuje posłusznych fali kotów, no a tu mamy taki werbunek. Gdyby go nie było? Nie pytaj. Inaczej Słońce spadłoby na Ziemię, Dukaczewski z Czempińskim przestaliby trzaskać obcasami przed ulubionym ministrem, ba! Stokrocia by się popłakała, gdyby nie było werbunku kotów do WSI. A przecież nie chcesz, by się Stokrotka spłakała, aż takim potworem nie jesteś, nie mów.
(No jesteś, ale ja nie powtarzam nikomu)
Artykuł napisałeś, demaskujący starego WSIarza, jak ta lala. A tak się chował za plecami podwładnych… tak się czajnikował na „posadzie pantryjoty”, tak się z lewa i z lewa obudował Misiewiczami, tak się zastawia jak parawanem Prezesem że już nieomal — nieomal — dali by się ludzie nabrać na te prelekcje, udzielane owieczkom po salkach parafialnych, gdzie pan generał WSI ćwiczył wymowę, gdzie szlifował swe w sumie mierne, khykhy, 'umiejętności retoryczne’ i gdzie omiatał, zionąc miętowym oddechem, wpatrzoną weń rozentuzjazmowaną publiczność. Test przed wystąpieniem przed bojowcami.
Tyle tu gadamy o socjalizmie i kuferkach z ludzką zawartością, o współcześnie kropniętym Petelickim, o flekowaniu Andrzeja Dudy przez totalną i przez WSI, a tymczasem sam dowódca WSI przemawia do Polaków codziennie z telewizorni. Jest bez munduru, ale to on koordynuje kuferki i inne metody socjalistyczne: zawzięty na władzę prowincjonalny przemawiacz. Proszę bez żadnych śmichów i chichów rozważyć na zimno to, gdzie urzęduje prawdziwy herszt tej – jak ją nazwać – grupy interesów o nazwie Wywiad Wojskowy WSI. Już tego swego adlatusa, blogującego bez dekretu dla Węży Wystygłych i Kazefów, załączono znowu, po dwumiesięcznej przerwie na konsultacje, bo się ludzie zaczęli orientować, kto naprawdę tą schowaną w dyrekcjach spółek państwowych, rzekomo 'nieistniejącą’ kamarylą wojskowych dowodzi. Ścios więc, na gwizdek, wykręca kota ogonem; odwraca naszą uwagę od rzeczywistego herszta, kręcącego Czempińskimi, Dukaczewskimi (Petelicki mu się nie podporządkował i choć ufał swemu SigSauerowi, trafił do kuferka), Prezesami (prezesami proszę Państwa nie jednej, ale kilku tzw. partii, a więc nie tylko Prezesem PiS) też obraca jak mu wygodnie, tylko z blogerami idzie mu jakoś nędznie, żeby nie powiedzieć: słabiuteńko.
Oj słabo.
Nie tylko Gospodarz widzi, co się dzieje, MarekTomasz również, że pozwolę sobie Go tutaj zacytować: „Prawda o 10.04.2010 to będzie filtr dla wszystkich polityków III RP. Także dla pana Macierewicza.” Tak jest. Pan MarekTomasz, choć świetnie zorientowany, to jednak, niejaką szkodą dla tego bloga, uprzejmie omija naszego Gospodarza, a to niedobrze, bo gdy chodzi o polskie sprawy, to warto by było nam uwzględnić, szanując Gospodarza, również tę wybitną Osobowość.
Co proponuję?
Przełknąć dumę, nieraz uraz, i rozmawiać. Bez tego porozumienia herszty będą nadal wywijać Prezesami jak laleczkami. Pamiętajmy o przestrodze i mówmy ze sobą, a nie z mitomanem „daj Boże” Ściosem i jego tym bardziej świecącym obłudną „wiarą” szefem, dowódcą WSI, którą to służbę jej dowódca teatralnie pompuje, gdy daje wywiady do mediów, przypisując jej — częściowo tylko słusznie — „wielki wpływ”.
Nie tak jest.
Nie jest tak już dawno. WSI i ich herszt ma trochę wpływów. „Wielki wpływ” zaś na polską gospodarkę i na życie prawie każdego z nas posiadają banki. A tych rozhukany dowódca WSI nie dotyka. Bo banki… Dość!
Zanudzę Was tutaj jeszcze tymi opowiadaniami na kość. Zanim to się stanie, zwijam popas i — komu w drogę, temu czas.
Zgadza się. To jest jedyne zabezpieczenie. Zaś jako krok no.1 należy wywalić windę*) ze wszystkich, repeta: wszystkich kompików i smartfoników, używanych w przemyśle oraz w biurach.
*) windowsy
Właśnie miałem ten temat poruszyć. To że Rosjanie używali jakichś luk w Kasperskim to nic dziwnego. Chyba każdy dostawca zostawia sobie jakieś furtki. Dlatego tak ważne jest posiadanie własnej technologii. A czy Amerykanie robią inaczej ? Przecież cały Windows 10 to jeden wielki program szpiegujący, nieustannie proszący o coraz to nowe dane takie jak nr telefonu, adres i rzeczy niby nieistotne jak ulubione rzeczy i takie tam. Informacja to władza. Microsoft, Facebook, Google Chrome, Kaspersky i cała reszta ciągna informacji ile tylko się da a nie robią tego ci co nie mają własnej technologii i tyle.
Temat jest ciekawy z historycznego i wydawniczego punktu widzenia. Książki o polskiej kryptologii (kryptologach) mają nakłady wyczerpane:
https://odk.pl/zlamanie-szyfru-enigma,14011.html
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,401816,dr-marek-grajek-autorem-najlepszej-ksiazki-popularnonaukowej.html
A-Temie, zajrzyj proszę na pocztę SN. I daj jakiś sygnał, nawet jeśli będzie negatywny.
I widzicie oczyma swemi jak oto Polska wprowadza te własne systemy gromadząc dane Amerykanów, Rosjan i Chińczyków. Znaczy unia personalna z Izraelem wam sie marzy, czy jak?
a co mówią lekarze?
Chyba źle mnie Pan zrozumiał, ja piszę że dobrze by było mieć jakąś własną technologię bo cały czas kupując od innych narazamy się na jakieś nieprzyjemności albo że strony,, przyjaciół ” albo wrogów.
W Śródziemiu właśnie jeden dobry znaczy więcej niż stu słabych. 🙂
Po komentach widno, że A.M. dobrze robi i niech dalej robi i zwiększyć stany O.T. na cito!
Ja płacę i wymagam. Wysłać komuś w Beskidy cysternę wazeliny ?
Komu płacisz i za co?
no i co będzie jak usuniemy windows? Służby dobiorą się do linuksa, mac os. chociaż pewnie i tak się dobrały.
To jest temat na którym się w miarę znam, więc może nie powiniem się wypowiadać:)
W Polsce w kwestii informatyki dominuje MIM UW i trudno sobie wyobrazić lepszy kierunek pod kryptologię niż jednoczesne studia matematyczno-informatyczne (JSIM). Ludzie tam są autentycznie bardzo dobrzy. Natomiast żadni laureaci olimpiad przedmiotowych z matematyki czy informatyki nie idą na WAT – pod względem poziomu to taka drugorzędna uczelnia.
W Polsce już mamy coś takiego
https://pl.wikipedia.org/wiki/Narodowe_Centrum_Kryptologii
w Legionowie i jak można się spodziewać jest to miejsce gdzie swoi mogą dostać ciepłą posadkę. Ostatnio będąc w Warszawie nawet znajomych wypytałem czy ktoś zna kogoś z NCK albo choć o NCK słyszał – nikt nic.
Corylus, Kosiarz i JarekBeskidy mają 200%: Tak samo cyberarmia Macierewicza to będzie banda niekompetentnych absolwentów wyższych szkół gotowania na gazie (jak nieszczęsny Misiewicz) która na forach onetu będzie wypisywać „precz z Dudą” bo na gazeta.pl trzeba mieć subskrypcje.
Na pocieszenię mamy w Polsce przynajmiej jedną osobę bardzo znaną i szanowaną w świecie szeroko rozumianego cyberbezpieczeństwa: Joanna Rutkowska (zbierzność nazwisk przypadkowa):
https://en.wikipedia.org/wiki/Joanna_Rutkowska
Tyle że na nieszczczęście Macierewicza ona jest przede wszystkim zwolennikiem takiego klasycznego cyberanarchizmu: silne szyfrowanie jako wyraz wolności obywatelskich przed opresyjnym rządem, więc nawet gdyby Cyberarmia była na serio, to ona raczej nam nie pomoże.
„Czy tylko? Czy jest Pan pewien? Ja mam nadzieję, że nie tylko.”
po korekcie będzie to wyglądalo tak:
:-), 😉
„Czy głównie? Czy jest Pan pewien? Ja mam nadzieję, że nie głównie.”
maść na szczury
W cyfrach robię, liczę każdego dnia, 30 lat tylko na siebie. Otrzymuję wyniki dodatnie. Teoretykiem nie jestem. Jak 5 lat płaciłem na takie g…o jak orzeł z czekolady, to cyberarmię i O.T. też wspomogę.
Może
sie mylę ale odnoszę wrażenie że AM jest jednak pierwszym ministrem który z tego wojska chce zrobić sprawniejsze narzędzie.@1212
Ale czy nie byłoby lepiej jakbyśmy taką „cyberarmie” mieli na serio a nie z tektury?
PS Polecam w temacie „Czarne Oceany” Dukaja.
Narodowe Centrum Kryptologii?
http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/szef-skw-przeciw-czlowiekowi-macierewicza/2pl3w7q
To się w głowie nie mieści…
Soft Judeopolonia Version: Siwicki, Onyszkiewicz, Komorowski, Szmajdziński, Sikorski, Klich, Siemoniak, Zemke
Extremely Hard Soviet Version: Żymierski, Rokossowski, Spychalski, Jaruzelski.
Naprawdę nie widać różnicy ? I czy wtedy paśniki były puste dla bydła ?
O, z mądrym podyskutować można; jasne, przekaz dla gawiedzi jest prosty i bez zakrętów, ot takie puszczenie bąka, żeby się zaciągnąć i oszołomić.
Myślę, że A.M. podwiązany pod U.S. ustawi to inaczej…a kto będzie robić..jaki zadania…
Wylecisz stąd jak nic….
Czytając cytat z notki faktycznie jesteśmy w czarnej d…e. Taka propaganda to po prostu nas niedługo wykończy, resztki oleju z głowy ludziom wyciągnie. Jak ktoś chce się uwolnić od wpływu internetowych trolli, może niech pójdzie sobie porąbać drewna. Lepiej mu to zrobi niż cyber-armia.
A drugi problem to wydane pieniądze. Spore i nasze. Jak zawsze.
W postaci linuksa ma pan oprogramowanie, którego kod źródłowy może przeczytać każdy jak otwartą książkę, natomiast w przypadku Win i MacOS ma pan czarną skrzynkę, w której nie wiadomo co siedzi.
Prawdą natomiast uniwersalną jest w tej dziedzinie, że najsłabszym ogniwem jest użytkownik.
To będą funkcyjni centralnego urzędu cenzury netu i realu
Ale skuteczność realizuje się w ciszy a nie na tle trolli ze Starego budynku
Będzie tak silne jak skurw… sądownictwo a kasa i tak wyjedzie hen hen
W punkt.
Qrczę, też chciałabym być silna… No ale państwo nie daje mi szans.
Ale nie ma takiej realnej opcji.
Informacje o „Fabryce trolli” zaczęły wypływać w Rosji już w roku 2013, zaczęło się podobno od tej publikacji w „Nowoj Gazecie”. (rosyjski) https://www.novayagazeta.ru/articles/2013/09/09/56265-gde-zhivut-trolli-kak-rabotayut-internet-provokatory-v-sankt-peterburge-i-kto-imi-zapravlyaet
Informacje z ulicy Sawuszkina 55 i historia Ludmiły Sawczuk z roku 2015 były kontynuacją tej historii.Tu jest obszerny opis (angielski) https://zenobiuszjuz.wordpress.com/2016/09/10/trolls-from-olgino/
życia w RP nie da się zaklinać tym i owym o WSI, podobnie jak z mitologizowaniem naszych sąsiadów [od Rosjan poczynając a na Żydach kończąc] to są narracje dla dobrze oznaczonych profili nisz społecznych i tym się gra orkiestrą o wielu instrumentach; przykład: Medyczne haki WSI – http://zaprasza.net/a_y.php?article_id=16980
w Polsce jest kilka środowisk o oddziaływaniu ogólnokrajowym ale najbardziej skuteczne są te lokalnie zorganizowane, i to bynajmniej nie przez WSI; życie w RP składa się z wojen i rozejmów między grupami interesów o charakterze gangów [kilka państw w jednej RP], a celem jest zawsze kasa bo także władza to dostęp do dystrybucji kasy;
Na potwierdzenie twoich słów, że to będzie papierowa armia:
rozmawiałem z gościem co się zajmuje bezpieczeństwem i opowiadał, że na jednej z konferencji pytał ludzi co to jest malware i bootnet i ludzie co się mają zajmować cyberbezpieczeństwem nie potrafili powiedzieć co to jest. więc z czym do ludzi?
oni sobie kreują własne świat wg własnych upodobań i w nim żyją a świat realny? – kto by się nim przejmował, no może Ci którzy się modlą
pierwszy tekst ze łba przystrojonego w osełedec wytrzepał oryginalny troll z fabryki trolli http://www.sobaka.ru/city/city/32942/
Za co ludzie płacą tej Frondzie? Za stymulowanie sinymi grulami na zlecenie MON-u?
Niechby sobie kreowali swój świat,ich sprawa,ale zasilanie finansowe ich świata jest z naszego .realu
zdupertowicz już stęka:
sieć „uzyskała dynamikę, która każdego dnia wymyka się spod naszej kontroli”
„naszej” czyli państwa ludowego!
„wymyka się spod czyjejkolwiek kontroli i prowadzi ludzkość w bliżej nieznanym kierunku”
nie to co socjalizm.
http://biznesalert.pl/wojna-hybrydowa-cyberprzestrzen-technologia/
to jawne domaganie się istnienia wielkiego bracha
kontroler się k… znalazł
zapytaj go co to jest sztuczna inteligencja i czym się różni od zwykłego oprogramowania liczącego? facet wygląda na takiego co nie odróżnia aproksymacji od interpolacji a bredzi na potegę
nasz cel i kierunek to socjalizm w zmutowanej wersji wszystko po 4zl/kg
Państwo polskie od 100 lat jest organizacją wasalną względem zewnętrznych patronów i nastawioną całkowicie na zasilanie z wewnątrz, to znaczy funkcjonuje tylko wskutek pasożytowania i żerowania na narodzie (społeczeństwie) w aktualnych geograficznych granicach. Patronem (suwerenem) państwa polskiego naród polski był i jest nominalnie, ale nie faktycznie. O ile jednak zewnętrzny patron akceptuje istnienie organizacji państwowej zwanej Polską (II RP, PRL, III RP) nakreślając przy tym dopuszczalny zakres jej działalności, to oczywiście w żaden sposób nie zamierza ponosić związanych z tym kosztów, wręcz przeciwnie – oczekuje od jej kierownictwa wdzięczności wyrażonej w pieniądzu oraz polityczno-ekonomicznej uległości.
Komedia heroiczna
mniej więcej,
ja określam ekipy rządowe w Warszawie jako zespoły prokurentów.
Już patrzę. Jednocześnie przepraszam wszystkich, którzy napisali na SN, że późno odpisuję: Waszych maili zwyczajnie nie widziałem! Już widzę i jestem.
Każdorazowo bawi mnie ta poczta SN, że ludzie piszą do siebie na blogu Coryllusa, żeby drugi przeczytał wiadomość tamże… 😉
Misiak jest w porządku. To, o czym pisze, jestem sobie w stanie wyobrazić. Jak najbardziej.
Oj, no… Nic nie powiem, bo Parasol się już raz najeżył na mnie. Bez powodu, bo ja Go lubię. Zapowiedziane są powiadomienia, więc oczekuję, że będzie kiedyś przejrzyściej.
Nie, ważny temat był. Już działa łączność. Dość 😉
Bo tak jest.
Botnet, nie bootnet. Reszta o.k.
To jest efekt działania systemowych blokad rozwojowych nalożonych na nasz kraj. Z jednej strony mają one ekipom dopuszczonym do władzy przez patrona zapewniać niezakłócone jej sprawowanie, zaś z drugiej zmuszać Polaków do przyjmowania niekorzystnych dla nich z każdego punktu widzenia propozycji i rozwiązań przez władzę wysuwanych. i wdrażanych.
Artykuł ociera się o kwestię bolszewizmu, więc mam nadzieję, że nie będzie spamem umieszczenie tu tejże okazji: do 14 października, ze strony Wolne Dźwięki można pobrać za darmo audiobook Ferdynanda Ossendowskiego „Lenin”.
(Kupiłem tam kiedyś Nadberezyńców Czernyszewicza i byłem zadowolony)
Znasz ją/go, czy tylko Wikipedia i koniec? Bo jak znasz, to możemy pogadać. Przejrzałem właśnie szybko te dwa PDF-y z końca wiki. No, J. trzyma formę.
„Stateless laptop”. To przemawia.
Jeszcze raz: bardzo powinieneś się podzielić wiedzą. To jest nasz tu jedyny atut. Tylko jeden warunek: jesteś ze środka tej branży. Ja Ci wierzę, ale napisz, od ilu lat zajmujesz się kryptografią.
Eee, ale tam się trzeba logować, z całym majdanem danych osobowych? Nie, postoję. Ja jestem starej daty komputerowiec. Jeśli konieczny jest login, z podaniem stu piętnastu danych, to uciekam. Sorry.
Anyways, dzięki za linkę.
Stąd intensywne dokształty w obcych stolicach (Waszyngton, Berlin, Londyn, Tel Awiw). Po powrocie jeszcze mocniej emanuje z nich polskość i patriotyzm.
Nie jest. Znaczy, jest może i z realu, ale nie z naszego. W tym sensie, że i tak byś tych pieniędzy nie dostał.
To ma czytelne odbicie w niektórych ustawach sejmowych, wprowadzanych chyłkiem, tyłkiem. To działo się od samego progu pałacu prezydenckiego, gdy do tegoż wchodził PAD /szczepienia, ziemia/. Przemoc tak błyskawiczna, że ludzie średnio się pokapowali. My tu akurat nie – pamiętam notkę Coryllusa na temat przymusu szczepień i kilkaset naszych komentów pod nią. No i co z tego, q.? /Pahdą!/
Skądinąd to, co tu wyżej ktoś napisał o niepokojach Zybertowicza – jeży włos na głowie. Także w kontekście tej armii informatyków /?/, co to AM ją tworzy. Może to będzie nie cyberarmia, a cerberarmia wewnętrzna?
To jest wersja urojeniowo-wielkościowa. Realnie nie ma potrzeby zakładać żadnych blokad. Nie ma doktryny, nie ma problemu. Sami rządzimy się tak, żeby frukta od obcych rozdzielać swoim i pilnować, żeby nikt za bardzo nie wystawał.
Tylko do wewnątrz, oni naprawdę sie szykują władzy raz zdobytej nie oddać nigdy
Tak…
… Sakiewicz nad tym myslal… i wymyslil…
… na „oblakanej” wczoraj tez byl „fejknjus”… ze PBS bedzie w sprawach „cyberarmi” doradzal posel Szefenmaker czy jak mu tam… to chyba ten co pisal zaraz na poczatku DZ z „monister” Kempa ustawe o podwyzkach dla poslow !!!
Zabic tych debili od Sakiewicza smiechem !!!
Wiem, to nie dla Pana ten link.
Soros’owi kasa sie konczy…
… wiec Sakiewicz musi moze gdzies tych „aktywistow” gapolowych wsadzic do koryta… przeciez wejdzie w zycie ta cala ustawa medialna… wiadomo, ze z telewizora te pasozyty poleca… wiec taka „cyberarmia” by im sie zdala… moze sam Zdupertowicz to wymyslil…
… ale OSZUST SMOLENSKI kombinuje… jak kon pod gore !!!
Uwielbiam ten cytat z tow. Wiesława. Zastosowałam go /cytat/ w latach wczesnych dziewięćdziesiątych wobec ówczesnych „naszych” spod znaku giewu, Mazowera et co.. Byli oburzeni i estetycznie zgorszeni 🙂 „Jak możesz?!!!” No i jednakowoż ten Wiesław nie był najgłupszy :))) W każdym razie miał kilka bon motów, stale aktualnych. Nawet „człowiek o mentalności alfonsa” jest przydatny, choć w naszych czasach posługujemy się nieuprzejmym skrótem na „c”.
cyberpolicja
Kolejne ZEROWISKO !!!
Może weźcie się za rządzenie. Może uwolnicie nas od „patrona”.
Albo dlaczego nie przeprowadzicie się do patrona?
Będzie lepiej i nie trzeba będzie wymyślać piętrowych bzdur.
Zamiast tego może jakiś przepis na uwolnienie się od „patrona”.
Tylu idiotyzmów ile dzisiaj na tym blogu to dawno nie było.
Dokladnie…
… rozwalona cala Europa… zlodziej zlodziejem pogania… eurodeputowani wzywaja… do wiekszej aktywnosci i dialogu w UE !!!…
… a w Polsce HGW nie ma kto „obraczek” zalozyc i wpier****c do mamra, zeby tam gnila… a roja sie tym debilom jakies cyberarmie !!!
To towarzystwo do Tworek sie kwalifikuje, a nie tworzenia czegokolwiek !!!
Przyjedź i rządź..
Nie zapomnij obrączek dla HGW.
Najedliście się szaleju?
Jutro ma być okazany projekt ustawy reprywatyzacyjnej, która, jak to określił minister Jaki, „wszystko załatwi”. Słupki PiSowi rosną, Kaczyński zobowiązał się walczyć z antysemityzmem, więc pewnie tak nam przylożą, że się nie zegniemy. Dowiemy się, po co tak NAPRAWDE, była szopka z komisją do spraw reprywatyzacji, z Pawłem Śpiewakiem, obrońcą uciśnionych jako jej forpocztą. Już nie jeden raz w kontekście komisji, padły słowa o szmalcownikach, a kamienice wracają „do miasta”, a nie do byłych właścicieli lub tych co je po wojnie odbudowali i przez dziesiątki lat w nich mieszkali.
to dzisiaj się chłopiny nie wyśpią kombinując w nocy gdzie tu wcisnąć „lub czasopisma”
We Francji tez glosno sie robi z tymi szczepieniami…
… nawet coraz glosniej. Zdaje mi sie, ze do Frankow zaczyna „wiedza” docierac… dzisiaj tez bylo o szczepieniach pomimo bardzo licznych manifestacji… ale nacisk koncernow farmaceutycznych i propaganda w telewizorze jest ogromna…
… duzo Frankow oswiadcza… w takich zwyklych, prozaicznych rozmowach, ze szczepic sie przed roznymi „grypami” i katarami nie bedzie… ale rzeczywiscie musze stwierdzic, ze ludzie zaczynaja „myslec” o tych roznych szczepieniach coraz czesciej… coraz wiecej mowi sie o depopulacji… i to widac i slychac.
To jest możliwe. Warto się skontaktować.
To jest jeszcze ciekawsze:
https://youtu.be/OZ83hFXwLSE
Jak Tobie cos nie pasi to wez i sama sie najedz !!!…
… a od obraczek dla HGW jest „monister” Ziobro… nie ja… sorry, ale adres pomylilas.
Czyli…
… rozkradna, ale pozniej !!!… musza cos sobie zostawic „na czarna godzine”… no, napewno te slupki im urosna… to pewne jak slonce na niebie !!!
Haniu, mimo przeraźliwej grozy sytuacji pamiętaj o zestawieniu dat roku 2015:
1. 24 maja – druga tura elekcji prezydenckiej i święto Zesłania Ducha Świętego
2. 6 sierpnia – inauguracja prezydentury A. Dudy i święto Przemienia Pańskiego
3. 25 października – elekcja parlamentarna i święto Chrystusa Króla według tradycyjnego, przedsoborowego kalendarza liturgicznego
Niebo mówi nam, jak ma być. A jeśli nasi umiłowani przywódcy się nie podporządkują, prędzej czy później stracą posady, bo celem głównym jest przywrócenie królestwa katolickiego przedrozbiorowego ze społecznym panowaniem Chrystusa Króla.
Nie można o tym zapominać.
Zostaw Mietka w spokoju. Chciałbym pisać, tak jak on, kiedyś. To zdanie coś oznacza, wierz mi. Precyzyjne, spójne wyrażanie myśli, zwięźle oddających całą rzeczywistość, jaka nas otacza, z uwypukleniem aktualnie dyskutowanych aspektów — to jest sztuka.
Mietek ją posiada, za dwóch. A ja chciałbym poprawić styl, by tak jak on krótko i jasno informować, mówiąc dosadnie a nigdy przesadnie. On to pięknie potrafi.
A pan Prezydent Andrzej Duda, odpowiada wnioskiem, o zwołanie na 5 grudnia 2017 roku, Zgromadzenia Narodowego, z okazji rocznicy urodzin Józefa Piłsudskiego, ojca polskiej niepodległości.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,22494968,marszalek-sejmu-zaakceptowal-wniosek-prezydenta-dudy-zwoluje.html
Amen.
pan minister pokój u Gotharda dostał ?
no tak, oczywiście, że sami … , kto by tam myślał o poważnych realizacjach, kiedy można …, a jeszcze o jakichś doktrynach
„Mietek ją posiada, za dwóch. A ja chciałbym poprawić styl, by tak jak on krótko i jasno informować, mówiąc dosadnie a nigdy przesadnie. On to pięknie potrafi.”
A ja chciałbym wiedzieć skąd on bierze tą PEWNOŚĆ, że tak pisze to co pisze.
Można pięknie potrafić pisać, ale coś musi z tego wynikać.
Łatwo wszystkich wkoło uważać za durniów, vide Paris (… a w Polsce HGW nie ma kto „obraczek” zalozyc i wpier****c do mamra, zeby tam gnila… a roja sie tym debilom jakies cyberarmie !!!
To towarzystwo do Tworek sie kwalifikuje, a nie tworzenia czegokolwiek !!!)
– siedząc na „drugim końcu świata” przed komputerem.
Przy takim podejściu czym się różnimy od trolli?
No właśnie… Co do ziemian – to największym szmalcownikiem jest państwo polskie.