Jestem nieustannie zaskakiwany polityką dobrej zmiany wobec Niemiec. Nie mogę się pozbyć wrażenia, że ma ona li tylko charakter zemsty na Tusku. Dlaczego tak? Obejrzałem sobie w którychś wiadomościach materiał dotyczący wypowiedzi ministra Macierewicza, który stwierdził, że politycy Unii, konkretnie zaś Timmermans domagają się korekty granic zachodnich. Potem w tych samych wiadomościach puścili wypowiedź Timmermansa i nie było tam mowy o żadnej korekcie, ale była mowa o tym, że Polska jest dziś państwem tak samodzielnym jak nigdy dotąd w historii. To nie jest prawda, ale nie możemy mieć do polityków Unii pretensji o to, że nie znają historii. Możemy mieć za to do nich pretensje, że wynajmują sobie do pomocy istoty tak zdeprawowane i bezczelne jak Róża Thun i na nich opierają swoje relacje z Polską, a na ich opiniach budują swoje opinie o Polakach. To jest poważny błąd. Czy jednak minister Macierewicz musi z tego powodu reagować na postawę Timmermansa przekłamaniem jego intencji? Mam wrażenie, że nie. A jednak to czyni. Powiem wprost – nie jestem wielbicielem Antoniego Macierewicza, a jego wypowiedzi na temat polityki sąsiadów Polski uważam za szkodliwe i kuriozalne. Nawet jeśli ta polityka byłaby skrajnie wroga, nie można jej zwalczać retoryką jedynie i to tylko w wyraźnie zaznaczonych momentach, jakimi są rocznice klęsk. To robi złe wrażenie i powoduje eskalację emocji wśród młodzieży męskiej, całkiem niepotrzebną. Poza tym w polityce, a w polityce naszej części globu widać to szczególnie, rządzą stałe zasady. Jedna z nich mówi – Niemcy nigdy nie rozpoczną konfliktu z Polakami bez pozwolenia i gwarancji absolutnego sukcesu. Taką gwarancję zaś dają im dwie stolice – Moskwa i Londyn. I to się nie zmienia. Czy Niemcy chcą dziś rzeczywiście korekty granic? Nie chcą i ta korekta nie jest możliwa, ze względu na tak zwane ogólne tło. I nie ma tu doprawdy znaczenia ile osób pracuje niemieckim konsulacie we Wrocławiu, albo ile sympatii dla Niemiec ma prezydent tego miasta. Ziemie zachodnie zamieszkane są przez ludność polską, w całości wrogą Niemcom, co moim zdaniem wyklucza jakikolwiek realny konflikt, a nawet podstęp. Bo żeby zastosować podstęp wobec państwa, musi być ono całkowicie bezwładne, a Polska taka nie jest. Po co więc nakręca się spiralę emocji dotyczącą wrogości Unii i Niemiec wobec Polski? Po to, żeby wygrać coś w resortach siłowych. Tak mnie poinstruowała osoba życzliwa, która się na tych sprawach zna. To również jest przyczyną istotnego konfliktu pomiędzy prezydentem a ministrem obrony, który ma zamiar kierować armią niejako w zastępstwie prezydenta. Konflikt z Niemcami nie wybuchnie, Unia nie może realnie zrobić nam nic złego, ale cały ten zestaw jest świetnym narzędziem do nakręcania spirali emocji i wmanewrowania Polaków, żyjących poppolityką w rozwiązywanie jakże frapującej kwestii – kto jest lepszy Niemcy czy Rosja. To nie jest alternatywa realna tylko propagandowa, służąca nieznanym póki co koniunkturom na rynku treści. I my się powinniśmy takich rzeczy wystrzegać podobnie jak powinniśmy się wystrzegać innych oddalających nas od realnej polityki schematów. Te zaś powinny być przedmiotem osobnych studiów historycznych prowadzonych w specjalnym ośrodku, do którego wstępu pod żadnym pozorem nie może mieć były już na szczęście minister Sienkiewicz. Nie mogą tam mieć wstępu także żadni szczerzy patrioci gotowi umrzeć za ojczyznę, albo wysłać na śmierć innych ludzi, bo nie o to chodzi. Czy taki ośrodek może powstać? Rzecz jasna nie, bo nie ma w Polsce realnej polityki. Ona jest prowadzona w sferze werbalnej tylko, w czasie wyborów, a potem zamienia się w przepychanki, których istotnym celem jest jak najdłuższe utrzymanie się u władzy oraz podgrzanie do najwyższej możliwej temperatury nastrojów w społeczeństwie. Mistrzem w tym sporcie jest Antoni Macierewicz, który przebywając stale wśród żołnierzy żyje złudzeniem realności, jakie daje niektórym chrzęst gąsienic czołgów i huk przelatujących nad głowami samolotów. To są miraże ( nie mam tu na myśli francuskiego sprzętu latającego), łatwe do oceny w perspektywie historycznej. O wiele trudniej jest odnaleźć w tym wszystkim ślad jakiś choćby realiów politycznych. Być może, gdzieś w strefie ukrytej poza zasięgiem naszego wzroku, kryją się rzeczywiste i ważne sukcesy ministra obrony. Jeśli takowe są bardzo przepraszam i chylę czoła przed nimi. Mam jednak wrażenie, że póki co jedynym sukcesem Antoniego Macierewicza jest zdemaskowanie Wałęsy. Jeśli tak jest w rzeczywistości, to chciałbym w tym miejscu przypomnieć znaną sportową sentencję – jesteś tak dobry, jak Twój ostatni mecz. No, ale mogę się mylić i oby tak było.
Wszyscy wiemy, że konflikty w obozie władzy, to jest coś fatalnego, konflikty zaś dotyczące resortów siłowych, to wręcz katastrofa. No, ale ukryć się już ich nie da. Pozostaje pytanie – kto kogo? To ważne pytanie, ze względu na postać Antoniego Macierewicza właśnie. Jak pamiętamy był on w swojej karierze politycznej wielokrotnie zagrożony, mówiło się wręcz o tym, że zagrożone jest jego życie. Jak widzimy, mimo licznych niebezpieczeństw Antoni Macierewicz przetrwał, a ja jestem pewien całkowicie, że będzie trwał dalej. Jeśli zaś jego konflikt z prezydentem Dudą będzie eskalował, to moim zdaniem problem ma Andrzej Duda, a nie minister obrony. To jest konstatacja smutna, bo na jej tle musimy się zmierzyć z pytaniem – kto każe panu Antoniemu przeinaczać słowa polityków Unii i eskalować konflikt z Niemcami? Konflikt, który nie wybuchnie – przepraszam, że się powtarzam – jeśli nie będzie na to zgody Moskwy i Londynu? Ja nie wiem. Być może to są autorskie pomysły pana ministra, ale śmiem wątpić. Tym mocniej w to wątpię, że niedawno gruchnęła wieść o tym, że rząd do końca roku podpisze traktat obronny z Londynem. Mam nadzieję, że to fejk. Czegóż bowiem miałby ów traktat dotyczyć i przed kim miałaby bronić nas Wielka Brytania, a także przed kim by mielibyśmy bronić Brytyjczyków? No i w ramach jakiej struktury?
Powtórzę raz jeszcze – w polityce są pewne stałe. Nasze stałe dotyczące Niemiec, mówią, że oni nigdy nie rozpoczną konfliktu i nie wysuną żadnych roszczeń, bez absolutnej i całkowitej gwarancji powodzenia. Tę zaś dają im zawsze tajne sojusze. Czy nasi politycy wiedzą coś o jakichś tajnych sojuszach Niemiec? Jeśli tak powinni jak najszybciej ujawnić ten informacje. Jeśli zaś nie wiedzą, a tylko tak plotą trzy po trzy, niech się lepiej zastanowią. Niech zajmą się czymś pożytecznym, na przykład programem edukacji historycznej dotyczącym ziem zachodnich. Proponuję zacząć od opracowania i wydania biografii Karola Ferdynanda Wazy, ostatniego, polskiego biskupa Wrocławia. Wiem, wiem…to za trudne. O wiele łatwiej jest opowiadać publicznie o tym, że Niemiec chce nam napluć w twarz, a chusteczka do wycierania tej twarzy gdzieś się jak raz zapodziała.
Na koniec mam coś ciekawego do zaprezentowania. Oto najlepszy Niemiec jakiego ostatnio dane mi miło słuchać. Jest naprawdę dobry i nie daje nikomu szans. Sami się przekonajcie.
https://www.youtube.com/watch?v=WXM54QmIK0o
https://www.youtube.com/watch?v=0bPh9CitHJs
https://www.youtube.com/watch?v=a3O-PLopk5g
Niezły, prawda? Niniejszym informuję, że telefony będą na razie wyłączone, bo muszę podgonić robotę.
Teraz ogłoszenia.
Jak pewnie już wszyscy wiedzą okoliczności zmuszają mnie do ogłoszenia tutaj pokornej prośby o wsparcie tego bloga. Jeśli ktoś uzna, że moja ośmioletnia, jakże intensywna działalność, warta jest jakiegoś zaangażowania, ponad wpisanie komentarza pod tekstem, będę mu nieskończenie wdzięczny za pomoc.
Bank Polska Kasa Opieki S.A. O. w Grodzisku Mazowieckim,
ul.Armii Krajowej 16 05-825 Grodzisk Mazowiecki
PL47 1240 6348 1111 0010 5853 0024
PKOPPLPWXXX
Podaję też konto na pay palu:
Teraz inne ogłoszenia.
Oto musimy stanąć w prawdzie i ponieść odpowiedzialność za nieprzemyślane decyzje jakie stały się moim udziałem w tym i pod koniec zeszłego roku. Po sześciu latach prowadzenia wydawnictwa wiem już mniej więcej w jakich cyklach koniunkturalnych się poruszamy. Oczywiście nie potrafię tego opisać, ale biorę rzecz na wyczucie. I to wyczucie mówi mi, że jeśli nie zaczniemy już teraz opróżniać magazynu z książek, które na pewno nie będą się dynamicznie sprzedawać, położymy się na pewno. Nic nas nie uratuje. Zanim przejdę do rzeczy, chciałem coś jeszcze zaznaczyć. To mianowicie, że od dziś nie słucham nikogo. Nie biorę pod uwagę żadnych opinii, rad, cudownych przepisów na biznes i zwiększenie sprzedaży, nie robię też nic, co nie jest bezpośrednio związane z moją pracą. Słucham tylko siebie. Howgh. Weźcie to pod uwagę. Teraz clou. Nie sprzedamy nakładu wspomnień księdza Wacława Blizińskiego. To jest dla mnie już dziś jasne. Zajmują one poważną powierzchnię w magazynie i ona musi się zwolnić. Nie sprzedamy tego, bez względu na deklaracje jakie padają na temat tej książki oraz jej autora. Nie sprzedamy jej nawet wtedy jeśli obniżę cenę bardzo drastycznie, bo doświadczenia z obniżaniem cen książek mamy już za sobą i one nas o mały włos nie doprowadziły do katastrofy. Pomysł jest więc taki – wszystko co uzyskamy ze sprzedaży wspomnień księdza Wacława Blizińskiego, pod odliczeniu podatków rzecz jasna, zostanie przekazane na remont kościoła i plebanii w Liskowie, gdzie proboszczem jest dziś nasz dobry znajomy ksiądz Andrzej Klimek. To nie jest ekstrawagancja tak wielka jak „dżdżownica jest to:”, ale uważam, że trzyma jakiś standard. Nie mogę inaczej. Tak więc jeśli ktoś chce pomóc w remoncie kościoła i plebanii w Liskowie, niech kupi jeden egzemplarz książki księdza Blizińskiego i komuś go podaruje.
Zapraszam na stronę www.basnjakniedzwiedz.pl Michał wrócił już z urlopu, więc FOTO MAG jest już czynny. Zapraszam także do Tarabuka, do księgarni Przy Agorze w Warszawie. Do antykwariatu Tradovium w Krakowie, do sklepu Gufuś w Bielsku Białej, do sklepu Hydro Gaz w Słupsku i do księgarni Konkret w Grodzisku Mazowieckim. Nasze książki są także dostępne w Prudniku w księgarni „Na zapleczu” przy ulicy Piastowskiej 33/2
Tak, Max Raabe jest świetny. I profesjonalny w stopniu tak absurdalnym, jak tylko Niemcy potrafią być.
A tekst swietny, ważny i łopatologiczny. Obstawiam, zatem, że niewielu zrozumie.
„Ziemie zachodnie zamieszkane są przez ludność polską, w całości wrogą Niemcom…”. Kilka dni temu były działacz komisji zakładowej „S” w Gorzowie z 1980 r. (dziś emeryt) powiedział mi, że woj. lubuskie powinno wypowiedzieć wojnę Niemcom. W reakcji oni zajmą te ziemie i będzie się żyło w porządnym i bogaty państwie. Zapewniam, że takich durniów żyje tu całkiem sporo.
Antoni Macierewicz zawsze był, i jest bardzo dziwnym człowiekiem.
Ziemie Zachodnie ciążą do Niemiec. Stąd powrót niemieckich nazw nie tylko na mapach Śląska, Lubuskiego czy Pomorza, ale też Prus. Szczecin chciałby zostać Stettinem, Poczta Polska w Grańsku to Postamt, Dworzec w Szczytnie powrócił do nazwy Ortelsburg, to samo w Cieszynie. Szlaki górskie w Sudetach z niemieckimi tabliczkami. Kult Pruskiego umysłu dotyka profesorów nie tylko ze Szczecina. O sprawie Grafschaft Glatz czy Ruegenwalde było mówione.
Max Raabe odkryłem już parę lat temu. Był chyba raz w Polsce kiedyś na koncercie w Krakowie . Tego Niemca mozna słuchać:)
I co, i co dalej? Tą kulturą wyższą sobie te landy przyłączą? Weź może ochłoń, co…
Drogi Coryllusie, tak tylko przypomnę, że dziesiąt lat temu Trybunał Konstytucyjny w Karlsruhe ogłosił wyrok, że Rzesza dalej istnieje. Pozwolę sobie przypomnieć, że nikt z tą Rzeszą nie zawarł traktatu pokojowego, nie było żadnego Wersalu 2 a więc, jak uznał niemiecki TK, Rzesza istnieje w granicach sprzed Anschlussu. Aby zawrzeć z Rzeszą pokój musi ona wrócić, w sensie dosłownym, do stanu 1938. A tylko traktaty pokojowe rozstrzygają kwestie granic. Sędziowie niemieccy to są poważni ludzie a ich wyrokami władza ustawodawcza i wykonawczą są związane, podobnie jak u nas.
I na koniec- może tym razem umówią się, że to oni widoczną 17 września jako oswabodziciele ratując mieszkańców przed okrucieństwami wojny?
Daj spokój….Dziesięć lat temu trybunał w Karlsruhe i co się stało przez te 10 lat? Partia wroga Niemcom wygrała wybory….
Ja zauważyłem inne zjawisko. Od wszystkich moich znajomych z Wrocławia przy piwku wychodzi że mają podwójne obywatelstwo.
To była jakaś masowa akcja z tym niemieckim obywatelstwem ?
Masa ludzi nie ma takiego obywatelstwa. Jeśli ma być wojna to ostatnią rzeczą na jaką powinniśmy sobie pozwalać jest kłapanie dziobem na jej temat…
Mogą to robić przez euroregiony, tzw. współpraca transgraniczna.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Euroregion
„Te zaś powinny być przedmiotem osobnych studiów historycznych prowadzonych w specjalnym ośrodku, do którego wstępu pod żadnym pozorem nie może mieć były już na szczęście minister Sienkiewicz. Nie mogą tam mieć wstępu także żadni szczerzy patrioci gotowi umrzeć za ojczyznę, albo wysłać na śmierć innych ludzi, bo nie o to chodzi. Czy taki ośrodek może powstać?”
Takie ośrodki powstawały i powstają. Mają nawet całkiem niezłe osiągnięcia, biorąc pod uwagę to, że tworzą je małe grupki osób prywatnych bez finansowania zewnętrznego.
Podwójne napisy są dla turystów, żeby nie musieli się pytać o drogę. Bo trudno powiedzieć na migi np.: Śnieżka.
I to jest eufemizm.
I co przyłączyli już jakiś euroregion?
Na przykład gdzie?
Rok temu sformułowałem tezę sytuacji geopolitycznej, która moim zdaniem wiele spraw wyjaśnia. USA i PRC się porozumiały i uzgodniły strefy wpływów. USA z PRC walczyć nie będzie bo nie ma na to sił. Nie ma nawet sił, żeby utrzymać dotychczasowe wpływy w Europie. Aby to zrobić zdezintegruje EU. Podzieli ją na wrogie sobie część. Jedna z dominacją wpływów niemieckich i druga Międzymorze.
Na przykład tu 🙂
Proszę pana, pisząc ośrodek miałem na myśli ludzi, którzy publikują materiały udostępniane potem politykom i profesorom od polityki. Czy pan to robi? Jeśli tak, pod jakim nazwiskiem pan publikuje? Bo póki co to jest pan dla mnie kolejnym Bartosiakiem. Skoro nie udało się ludziom wcisnąć kitu o wojnie na Pacyfiku, to może dezintegracja Unii przejdzie…
Niestety, nie ma w Polsce realnej polityki. Pełna zgoda. Co jakiś czas rzuca się ciemnemu katolickiemu ludowi jakiś dramatyczny event dla odwrócenia uwagi od realu. A w realu – po staremu. Człowiek wystrugany z niczego na Prezydenta RP przez PiS wynajął sobie „eksperta prawnego do napisania lepszej ustawy” – z rządu PO -PSL. Ile wdzięku i elegancji jest w tym wyborze.
I ekshumacji w Jedwabnem -też nie będzie. Zapewne w ramach „poprawy wizerunku Polski”, o co walczy cała dobra zmiana.
PS. Demoniczny Antoni stracił sporo sympatii ludu udając się do sąsiada. którego z Niemcami akurat wiążą stare więzy wzajemnego zrozumienia i przyjaźni i każąc maszerować Karpackiej Brygadzie w rytm marszów banderowskich. Oddział był niewielki, gości mało, Amerykanie też maszerowali, ale nie wyobrażam sobie Amerykanów maszerujących w towarzystwie potomków morderców 150 tysięcy Amerykanów. Tacy to prostolinijni są Amerykanie. Ja też jestem prostolinijna aż do głupoty i źle znoszę teatralne gesty na scenie i wulgarne zdrady za kulisami. Może Demoniczny Antoni uznał, że mocne przemówienie o zmianie granic pozwoli mu odzyskać sympatię naszego jakże zapominalskiego ludu. On sobie oczywiście krzywdy zrobić nie da i bez przemówienia a pan prezydent otwiera kolejny front konfliktu z „własnym” ugrupowaniem, które traktuje ostatnio tak jakby szorstko. Jeśli to ma być kolejne przedstawienie z serii „zmieńmy wiele, aby nic się nie zmieniło” – od roku 1989 – to te numery przestają działać.
Pisząc „tu” nie miałem na myśli siebie, tylko Pana i środowisko szkoły nawigatorów.
Ja cenię sobie dorobek śp. J. Kosseckiego – napisał też kilka książek dla polityków.
Z politykami jest jednak ten problem, że większość z nich jest zainteresowana tylko układami, synekurami i dietami.
Pan Antoni został namaszczony już bardzo dawno temu. Kiedyś w zdumienie wprawił mnie luźny znajomy, który wyrażał się w ochach i achach o rzeczonym i uraczył mnie informacją, że ktoś z rodziny zna go dobrze i określił go jako „chorego na Polskę”. Żachnąłem się i stwierdziłem, że raczej jest chory przez Polskę i tak skończyła się nasza wymiana zdań.
Jakiś czas później miało miejsce zajście w Nangar Chel i p. Antoni pokazał wtedy, że od naszego wojska powinno trzymać się go z daleka. Nie ma nasze wojsko szczęścia do MON, gdzie „robili” tacy ludzie jak Komorowski, czy Siemoniak.
A który dorobek pan ceni? Ten z ORMO czy z KC PZPR?
A kto dziś odważy się wznowić ekshumację wstrzymaną przez ówczesnego ministra sprawiedliwości Lecha Kaczyńskiego?
Nie wiem dlaczego, ale zawsze myślałem że Max Raabe jest Austriakiem.
Odgrzewany suchar. Tzn lekko zmodyfikowany Pietrzak, który w latach 80-tych Pod Egidą żartował sobie, że Polska powinna wypowiedzieć wojnę USA itp itd
Nic dalej, przecież kontrolują przemysł. Sam miałem propozycje pracy pod Lubskiem. Niemiec powiedział, że jest tu u siebie, ale nie ma rozgarniętych ludzi wiec ściąga z całej Polski. Na moją odpowiedź, żeby się zainstalował, tam gdzie „zasoby” odparł, że tu jest u siebie. Autostradą z Berlina parę minut. Ekspansja niemieckich firm to Ostdeutschland unter polnische Verwaltung. Za załatwianiem pracy lokalsom dostają gazetki po niemiecku, a na targi w Niemczech Wrocław występuję jako Bresau und Niederschlesien. Dopiero po czasie zorientowałem się, że to finansuje samorząd województwa dolnośląskiego. Przyłębski przyznał mi się że Mecklenburg Vorpommern chciałoby zacieśnić współpracę ze Szczecinem, naturalnym miastem – centrum kultury niemieckiej. Za tym poszły głosy profesorów uniwersytetu w Szczecinie, liczących na granty.
Bez pośpiechu. Wydaje się, że ta niemiecka góra lodowa stoi. Ale ona sunie 3 – 100 cm rocznie. Po to właśnie marksiści europejscy (naziści) zaprosili islamskich bandytów (najemników) aby ten problem w końcu rozwiązać. W ciągu ostatniego roku sieć wywiadowczych kebabów podwoiła się w moim mieście.
Nie sądzę żeby ktoś na poważnie brał aneksje jakiejś części ziem odzyskanych. Groźniejszy jest inny wariant: imigranci z niemieckimi zasiłkami na polskiej ziemi, na początek np. w strefach przygranicznych – co już się gdzieniegdzie dzieje.
>nie możemy mieć do polityków Unii pretensji o to, że nie znają historii…
Niemiecka edukacja w Brukseli
Jaka ekspansja? Ile tych firm jest w Lubsku?
Uważasz, że jest coś takiego jak naród austriacki?
I dlatego trzeba się gotować do wojny za pomocą przemówień 1 września, tak?
Mysz, która rykneła
Stanisław Michalkiewicz mówi, że Niemcy to państwo poważne i ja mu wierzę. Plan „uzupełnienia” demografii Polski poprzez sprowadzenie milionów (proniemieckich) Ukraińców to pomysł Mateusza z Wrocławia, ochoczo popierany przez patriotów z PiS. Z komentarzy pod tekstem wyraźnie widać obraz cierpliwego, stopniowego usuwania polskości z PL, swego rodzaju niemiecką politykę salami. Dzisiaj orężem jest ludność, więc Niemcy mogą nas zaatakować (już to robią?) mniejszością niemiecką, „polskimi” ojkofobami, Ukraińcami, muzułmanami. Naprawdę nie rozumiem optymizmu Gospodarza w kwestii niemieckiej. Kolejny traktat obronny PL z Anglią przywołuje niemiłe wspomnienia. Jakoś nie wierzę, że teraz Anglicy będą chcieli umierać za Gdańsk. Tak jak nie wierzę, że za Polskę będą chcieli umierać banderowcy. A tymczasem niedawno minister Antoni chwalił się, że PL jako jedyne państwo podpisało traktat wojskowy z Ukrainą. Tak tak, z banderowską i proniemiecką Ukrainą, chociaż on chyba uważa, że Ukraina jest propolska…
W czym wyraża się polskość, może to najpierw ustalmy…jeśli w wystąpieniach Jacka Międlara, to ja bardzo za taką polskość dziękuję
Sądzę, że nie ma zgody mocarstw na przesunięcie granicy, ani wbrew pozorom, na umieszczenie w Polsce siły nie roboczej z Afryki.
nikt tej granicy nie musi przesuwać, już ich się osiedla w dawnym, opuszczonym NRD, często przy granicy z Polską a oni sobie chodzą do polskich sklepów na zakupy bo taniej – i to się dzieje już od dłuższego czasu.
Karoń radzi żeby załatwić Immamów i marksistowskie elity Europy. Jak ich załatwić? 🙂 Radzi żeby skutecznie, tak aby byli załatwieni.
http://stopfalszerom.blogspot.com/2017/09/po-co-zorganizowano-kontrolowana.html
Nie widziałem. Polecasz?
Eskalacja emocji młodzieży męskiej, ma być utrzymywana nieustannie. Kociołek musi być pod parą.
Macierewicz nie żyje złudzeniem realności, żyje wiedzą, że wielu takiemu złudzeniu ulega.
Może ja to po raz kolejny zwerbalizuję, bo chyba co poniektórych trzeba kopnąć, aby zrozumieli.
Aktualnie znajdujemy się pod protektoratem USA, Które zachowuje się tak jakby City i Moskwa pełniły rolę marginalną.
Niemcy straciły dla USA rolę sojusznika, którą dostali wraz z planem Marshala.
Rolę pośredników chcą odgrywać Anglicy i Żydzi.
Niezależnie od wyników jest to krok we właściwym kierunku i gwarantuje nam co najmniej dekadę rozwoju i spokoju.
Popatrz na politykę Macierewicza czy Kaczyńskiego inaczej niż na pierdoły wytypowane do władzy.
Myślę, że pochopnie Pani ocenia Antoniego. Dla mnie A.M.ma coś z marszałka Petaina albo hetmana Radziwiłła, ratujących co się da w sytuacjach beznadziejnych. Zewnętrzy anturaż i wypowiedzi dla ludu pisowskiego to parawan, tak naprawdę człowiek umocowany poza Polską ( zbyt odważny ), znający wewnętrzny krąg władzy w USA i jego cele, czujący zagrożenia i kierunki ataku nierozpoznanych sił na Polskę. My z całym szacunkiem dla Pani świetnych tekstów, mamy tylko nikłe pojęcie tego co się dookoła nas dzieje. Czy jego poświęcenie doprowadzi nas do dobrego ???. Co do Pana Prezydenta, zgoda, G.W./Unia W. i akolici jadą mu po ambicji, wiele soli musi jeszcze zjeść i odciąć korzeń z U.J.
Niemcy po raz kolejny wleźli w pokrzywy prowadzeni za rękę i ktoś im na łeb założył jeszcze gniazdo os. Trochę na pewno będą się rzucali. Problem, aby nie oberwać przypadkowo znowu za mocno. Ale czy zabierzemy im garnek z miodem i trochę naszych talarów ? Czy w ogóle PiS tego chce naprawdę; myślę, że wątpię…
Pan Prezydent chyba specjalnie wybiera sobie rzeczników, żeby podgrzewać atmosferę (ostatni wpis Łapińskiego na twiterze).
Z działań Prezydenta wynika, że chciałby rządzić wojskiem, bo jest zwierzchnikiem sił zbrojnych. Niestety od czegoś jest MON i to ono w czasie pokoju odpowiada za wojsko.
Widocznie PAD czegoś nie rozumie. Chciałby może likwidacji ministerstwa, bo rządzi nim „na nieszczęście” silna osobowość?
Co zaś do tajnych sojuszy (coryllus) to czy jesteśmy pewni, że takich między Moskwą a Berlinem nie ma? A nawet gdyby nie było na papierze to widać, że wpływowi politycy obu stron „rozumieją się bez słów”, a przed publiką odgrywają zatroskanych „obrońców praw wszelakich”. Gdyby nie stacjonujące wojska USA w Niemczech już dawno spadłyby maski. Pytanie na jak długo możemy liczyć na chociażby stacjonowanie tych wojsk?
Tak jak ś.p.Niewolnik trafia Pan w sedno.
„Aktualnie znajdujemy się pod protektoratem USA … Niemcy straciły dla USA rolę sojusznika, którą dostali wraz z planem Marshala.”
Wcześniej byliśmy protektoratem EU. EU było protektoratem USA, głównie za pośrednictwem DE (które były raczej protektoratem, a nie sojusznikiem USA – Czy USA ma sojuszników?).
O tym pisał Brzeziński w Wielkiej szachownicy. Książka bardzo ciekawa, bo autor w 1997r pisał o prawdopodobnym konflikcie ok 2014r między Rosją a Ukrainą.
Właśnie tego się obawiam, że uchodźcy z euro papierami i zasilkami będą mogli legalnie zamieszkać w Polsce. Gdy zorientują się że mogą mieć wyższy standard życia w Polsce ( większa siła nabywca niemieckiego zasiłku) to kto ich powstrzyma?
Czy mając 1100 EURO zasiłku, niemieckie papiery – nie mogą sobie wynająć u nas mieszkania? W dodatku będą mieć więcej kasy niż niejeden polski sąsiad
Dokladnie.
Nie USA jest naszym mocodawcą głównym. Ale jest niewątpliwie jego ramieniem wykonawczym.
Te sojusze niemieckie, to trochę takie oszukane i na niby, wszyscy dookoła robią oko i się śmieją, a oni tak na poważnie.A później tylko ambaras i odszkodowania. Stalin prawdziwy siłacz, był bardziej cwany i obrotowy ( miał też chwile zwątpień), parł do przodu jak taran. Ale na końcu też nie dał rady.
To nie prezydent chce rządzić wojskiem, ale Paweł Soloch ! Ma teraz sojusznika w Łapińskim. Wczorajsza hucpa z pozorną odwołaniem Macierewicza pokazuje jak się manipuluje : rano w Fakcie puszczona informacja, a po południu odpowiedź Łapińskiego deprecjonująca Premier!
Majstersztyk! Powinni uczyć na studiach. A ja miałam złudzenia do BBN, ale teraz n ie mam żadnych i dzięki Szatkowskiemu i rzecznika MON wiadomo , o co chodzi. Prezydent ( gdy jak Go nie ma Soloch) jest zwierzchnikiem wojska i AM.!! Naprawdę pycha kroczy przed upadkiem!!
Jeśli można wtrącę, że katastrofa 10.04.2010 miała miejsce trzy dni po podpisaniu w Pradze układu Start między Rosją a USA. Mamy więc gwiazdę o takich wierzchołkach: Waszyngton, Moskwa, Londyn, Praga, Berlin. Gwiazda śmierci niejedno ma imię.
USA nie ma sojuszników.
mam napisać nazwiska?
To zdjęcie odczytuję jako kontrpropagandę pruską na rewelacje prasowe w angielskojęzycznym obszarze.
Wiadoma rzecz, perfidious Albion nadawał, w trakcie pierwszej światowej te potwory rodem z Pickelhauby, propagandowo pieszczotliwie określano mianem Hunowie, bowiem niewinnej belgijskiej dziatwie rączki obrąbywała ta pruska potwora.
Nie ma polityki Kaczyńskiego i Macierewicza, bo to są dwie różne polityki. One teraz się stykają w orientacji na USA, ale prócz tego Macierewicz chyba wyraźnie dla wszystkich odgrywa rolę irytanta, no a to w oczywisty sposób osłabia wizerunek rządu PiS i prezydenta, a przez to wzmacnia pozycję samego Macierewicza.
złośliwi twierdzą, że stykają się obaj w tej samej szkockiej loży
Nawet to by sprawy nie przesądzało ostatecznie, bo jest jeszcze kwestia nadrzędnych wartości. A nawet bym zaryzykował, że być może nikomu innemu by się to nie mogło udać.
Zasiłkowcy związani są z miejscem pobierania zasiłku, nie mogą się przenosić gdzie zechcą nawet w obrębie jednego kraju. Tzn mogą fizycznie, ale stracą zasiłek. Mogą wyskoczyć np na zakupy do Polski, ale to jest nielegalne, i policja ich czasem łapie.
Parskłem, byłem
A USA zezwoliła ci parsknąć?
A cóż AM uratował? Mnie,Ciebie?
Poświęcenie?
Za peerelu był film pod takim tytułem. Peter Sellers (?) go zrobił i, chyba, grał rolę tytułową – jeśli mnie pamięć nie myli.
Motto – Państwo wielkości Andory wypowiada USA wojnę, itd. Stary numer na cudze piniądzory.
I na pewno są Żydami co dawno udowodnił jakiś facet w grupie Brauna na fb. To są ścieżki do nikąd. Ciekawe, że przy ocenach Macierewicza nikt nie wspomina jak skutecznie zlikwidował WSI. A dziś jakie ma zadania. Proszę wszystkich tu komentujących o odpowiedź: czy ostał się w WP jakiś generał lub pułkownik pełniący funkcje dowódcy z moskiewskim wykształceniem? Czy też zostali szczyszczeni?
Ot piaskownica i tyle
Decyzję o likwidacji wsi zapadały poza RP a AM spierd… wykonanie i tyle jest wart raport ile są warci Ci którzy fabrykowali dane na użytek rozgrywek i kasę i zasoby osobowe WSumliński story hej
To nie jest problem moskiewskiego wykształcenia to są inne funktory
A co Tobie jakiś tam płk może zrobić? Może Cię w d.. pocałować ale dyrektor izby skarbowej to może zlikwidować i Ciebie i Twoją rodzinę i AM wykształcenia i służbowego pochodzenia nie wypomina? Boi się czy z tej samej ferajny?
Czytywanie gazet nie jest dobrą podstawą do analityki
A jakie mamy karty w talii, że tak powiem…to gramy czy pasujemy ? …licytujemy ? blefujemy ? jakie ruchy ? jakimi figurami dysponujemy ? jakiś tromf o którym nie wiem ?
I liczą widły w komórkach lokatorskich? Jako zadania wywiadowcze
A czy Ty widziałeś kidykolwiek tych i kt9rych piszesz? Kilka dni temu podałem tutaj adres mailowy do gen.Dukaczewskiego napisz to się dowiesz
25 lat czarnej polewki – Chyba poświęcenie, nie masochizm ?
Zapytam, skąd to Pan wie? A Sumliński to, dla mnie, człowiek – porażka, który do dziś nie ogarnia do końca co mu się przydarzyło i dla czego.
A cóż zostało poświęcone kasa czas mienie i czyje?
Gen. D. to zgrana karta, takie zombie bez umocowania, strach na wróble, sorry, że tak okrutnie. Może kiedyś na lokalnym rynku…1990-2000. Ale moooże..
Myśląc o generałach i pułkownikach nie odnoszę ich do mojego osobistego życia poza tym, że mogą mi je zamienić w życie pod obcą okupacją.
Zeznawałem w procesach dot. WSI i sędziowie było zadowoleni reklamacji brak
No to odnosisz do własnego życia projekcją przyszłości
Wiesz gdzie chodzi na kawę?
Ja nie krytykuję AM. Nie mam danych aby oceniać jego działania w armii. Żeby uspokoić dodam tylko, że znani mi bardzo blisko żołnierze z rodziny nie wykazują żadnych oznak paniki czy niezadowolenia:))) Natomiast nie byłoby źle, gdyby nie próbował jednocześnie prowadzić „indywidualnej polityki zagranicznej”:))) W formie przemówień i parad. Chyba, że to uzgodnione z Prezesem. A nasi stratedzy liczą na to, że podmiot, którego nie wymieniamy z nazwy sam się rozleci mimo naszej gorącej przyjaźni:))) Co do drugiego bohatera, to on chyba nie ma wcale zamiaru odcinać żadnych „korzeni”. Brnie w zaparte. To gorzej niż zbrodnia, to błąd, że zacytuję klasyka.
Na pewno zdrowie.
Polecam Sencha. Kawa faux-pas.
Pan Prezydent po wykonaniu samobójczego skoku do pustego basenu wykonuje całą serię histerycznych ruchów, które teoretycznie miałyby poprawić relacje z „partią-matką” albo -pomniejszyć znaczenie ludzi, którzy go wykreowali. Wtrącanie się do wszystkiego i to w sposób mało dyplomatyczny jest smutnym dowodem, że 'wyszedł z nerw” i się miota. Ja bardzo żałuję, bo miał niesamowity kapitał polityczny ale to był błąd na własne życzenie. Szkoda polityka, który się świetnie zapowiadał, ale nie wytrzymał pierwszego poważnego konfliktu, który wymagał jedynie trzymania się zasad lojalności, silnych nerwów i zwykłego zdrowego rozsądku. Jacyś prowokatorzy koło niego się kręcą. A on młody i niedoświadczony.
PS. Sojusze sojuszami, ale w Niemczech stacjonuje kilkadziesiąt tysięcy amerykańskiego sołdata plus demografia pada na pysk. Putin wiele gada ale to człowiek pragmatyczny do bólu i wystarczą mu te sukcesy, które go nic lub niewiele kosztują, jak Krym czy Syria. Polska jest w NATO a on ma wystarczająco dużo problemów na swojej wschodniej flance, żeby pomagać Niemcom na „trzeci raz”. W takim „duecie lirycznym” zawsze Niemcy zdradzali i on to pamięta. Polska mu w niczym nie zagraża a dostarcza sporo amunicji propagandowej swoją retoryką. Dzięki naszym atakom medialnym on konsoliduje Rosjan wokół siebie i idei „Rosji oblężonej”. Akurat nie my Rosję oblegamy, a ktoś za nas kłapie dziobem, ale jemu z tym jest bardzo wygodnie. Jemu nawet pasują ci „uchodźcy” w Niemczech. Czas nie działa na korzyść Niemiec. Nie wiadomo, czy czas działa na korzyść Rosji. Dlatego Niemcy tak szczerzą kły. Kiedy byli naprawdę silni to napadli o świecie bez uprzedzenia a „dopiero co” Goering polował w Białowieży. Wiedzieli, że Polska do roku 1940 będzie miała bardzo rozpędzony przemysł i dozbrojoną armię.
Młody jest. Gorączka. Jak nie, to dramat mamy. Mnie tylko zastanawia ta hostia. Kurcze, czy to nie jak Matka Boska i długopis z JPII u Lecha. Aż tak źle ???
Milczę. Bo co powiedzieć.
Antoni zasłużył się lustracją, którą przeprowadził z takim wdziękiem, że zablokował tę sprawę na zawsze, rozwiązaniem WSI, gdzie proszę o jakieś dane, ilu z tych wsioków poszło siedzieć za swoje złe uczynki, bo ja się raczej stykam z nadreprezentacją wsioków w kluczowych biznesach: w deweloperce, w telekomach, bankach i energetyce. Przy okazji zdobył pierwsze i jedyne miejsce w konkurencji publicznego prania brudów w służbach specjalnych, z podaniem nazwisk, dat, opisami konkretnych operacji i z siatką współpracowników. Popraw mnie, jeśli się mylę, ale chyba nikt czegoś takiego nie zrobił w taki sposób. To był wyczyn. O Afganistanie już wspomniano, więc dodam tylko, że rozwiązał tajemnicę Incydentu Smoleńskiego w tak skuteczny sposób, że jeśli zaczniesz dziś dociekać tego w dowolnym towarzystwie, lub choćby na tym Blogu, to momentalnie wylecisz na kopach bez prawa powrotu. To tylko wybrane wydarzenia i misje w karierze Pana Antoniego. Zrobił, co potrafił, a trzeba przyznać, że potrafi. Ktoś go do tych misji wyznaczył. Nie wiesz przypadkiem, kto?
Nie mamy „dramatu”tylko demokrację. Prezes mówi zimne „dzień dobry panu” albo i to nie a własne otoczenie wpuszcza Pana Prezydenta w kolejne publiczne wymiany nieprzyjemnych opinii z własną partią-matką. Albo się ogarnie do września albo właśnie zalicza ostatnią kadencję swojego życia. Czasami są takie momenty, że „naród rozumie lepiej” i właśnie teraz dwa razy naród nie dał się podpuścić puczystom i trzyma się twardo oraz broni własną piersią nawet tych ministrów, co nie za bardzo ich lubi. A tu nagle nasz „skarb narodowy” wyłamuje się ze wszystkiego i „idzie swoją drogą”. Początkowo myślałam, że to taka intryga uknuta z Prezesem, ale chyba jednak – nie.
A te są pewnie dla turystów zmotoryzowanych. Ech … ->Dwujezyczne-tablice-miejscowosci
Okay 🙂
Obawiam się, że nie docenia Pani Pana Prezydenta. Choć wygląda dość ciastowato, to na pewno nie został wystrugany z niczego. Kiedyś pisano o „posmoleńskich awansach”, w których najbardziej spektakularnym miał być przypadek Komorowskiego. Jednak w przypadku Dudy ten awans był o wiele większy. To nie są rzeczy, które mogłyby dziać się przypadkiem.
Batalia o sądy to też batalia o wsioków i PAD zrobił co kazano
a ja niestety mam dane…. i zazdroszczę tym, którzy ich nie mają – mogą jeszcze mieć nadzieję, którą je też kiedyś mialem: glosując kiedyś na potomka cesarza Walensa, na AWS, na PiS, ostatnio na PADa i Dobrą Zmianę … lasciate ogni speranza
Wojna się toczy o skuteczne przejęcie tzw. struktur trwałych w aparacie państwa kto ma sądy ten ma wszystko
Istota tkwi w zapleczu i to nie intelektualnym nikt nie funkcjonuje samodzielnie ten kto daje kasę i wiedzę i wytyczne oraz sformułowane cele ten ma realną władzę i jest to władza środowiskowa prawo gó.. znaczy
Przede wszystkim to nie ma w Niemczech tak wysokiego zasilku… po drugie zasilek jest czasowy… po trzecie we Francji ntp. osoba bedaca na zasilku a do tego „emigrant” nie wynajmie zadnego mieszkania…
… jest to prawnie… legalnie… przy obecnej skali biurwokracji i totalnego systemu kontroli obywatela jest to najnormalniej w swiecie NIEMOZLIWE !!!
Moim zdaniem wnikliwie obserwują sąsiadów wśród których mieszkają, badają nastroje, rozpracowują organizację lokalnych społeczności i robią listy proskrypcyjne
Z symboliką kończy się na żwirowisku marzeń
Jasne i czytają ten blog
Tak samo jak PBS w szpitalu – to dziadzi Glinski i Morawiecki !!!
Tak jest prosze Pani… hucpa niebywala tych „politykuf” z koziej wolki !!!
Nowy pełnousty, choć słaby w przekazie, rzecznik prasowy, to jest to. Skąd oni ich biorą? Klonują? Czy tylko strugają?
Nie czytają. Po co? Zadaniem islamskich najemników będzie w jak najkrótszym czasie wymordować niewiernym katolickie elity. Ale nie tak jak za Hitlera i Stalina. lecz 10 razy dokładniej z użyciem najnowocześniejszych technologii informatycznych.
Polska tak się rozpędzała, że w 1940 mogłaby nawet wygenerować budżet większy od budżetu miasta Berlin.
Pisała Pani już kiedyś tekst na temat Macierewicza lub z nim w tle? Jak zobaczyłem jego notke w wikipedii, to pomyślałem, że ten życiorys idealnie nadaje się do wzięcia na pani warsztat.
KPasierbiewicz z Krakowa dziś na niezależnej ładnie puktuje temat PAD aPiS
I co my biedni mamy zrobić? Nie kupować kebabów?
I te „zakupy” dla ciapatych cwaniakow – to jest okazja dla naszego „zarobku”… np. rekwirowac zakupy… albo… wlepiac mandaciki… i tak uczyc rozumu… tak zeby sie wiesc w przygranicznych landach niemieckich rozeszla wsrod „biednych” emigrantow, zeby sie przypadkiem w nasze regiony nie zapuszczali !!!
No i jak ten ANEKS w koncu opublikowal… zastrzezony… chyba Sakiewicz zapomnial wydrukowac w swoim detym gapol’u !!!
Interesujący dzień tu dzisiaj mamy.
Z jednej strony bardzo dobry, wręcz świetny tekst Gospodarza, który po raz kolejny konsekwentnie próbuje nam pokazać co jest złudzeniem i propagandą, a gdzie jest rzeczywistość i jak ją odróżniać. I żeby nie dać się zwieść i skupić na tym co ważne, a także na tym na co mamy realny wpływ jako zwykli obywatele.
Z drugiej strony patrząc na komentarze chce się powiedzieć „uderz w stół…” Mam dzisiaj rzadkie wrażenie, że jednak część osób nie zrozumiało tego tekstu albo go nieuważnie przeczytało. A on jest naprawdę napisany rozsądnie i nie ma w nim absolutów, których nie da się obronić. Ani o naszym ministrze obrony ani o prezydencie. Ani o polskiej polityce. Ja też słyszałem nie raz argumenty o niemieckim konsulacie we Wrocławiu, widziałem dwujęzyczne tablice w opolskim i odczuwam na własnej skórze 4 kadencje prezydenta Wrocławia. Ale to nie są przesłanki do tego, że tu będą znowu Prusy. To jest propaganda. Realna polityka ma miejsce gdzie indziej. I to wg mnie próbował powiedzieć nam Coryllus. Tak ja to rozumiem. No ale cóż, może Grzeltas już w pierwszym komentarzu miał rację.
Na koniec chciałbym uspokoić, że jednak większość mieszkańców Wrocławia nie ma podwójnego obywatelstwa 🙂 Nie ma ich nawet większość mieszkańców województwa opolskiego, który pracują regularnie za niemiecką granicą.
Dobrze że sobie w desperacji żył nie podcinał w Kościele dla lepszego efektu
I dlatego jesteśmy skazani na udział w komedii życia jako obywatele RP raz kabaret raz szmira a scenografia na kredyt
Euroregiony nie są po to by je gdzieś przyłączać. Mają służyć najpierw zniesieniu granic między państwa narodowymi, a następnie likwidacji ich samych, bo gdy nie będzie granic, to na co komu państwa będą potrzebne – jaki będzie sens ich istnienia? Gdzie będzie na przykład zaczynała się Polska i gdzie kończyła, jeśli nie będzie miała uznanych przez inne państwa granic? Autonomiczne euroregiony mają w przyszłości tworzyć zjednoczoną Europę w ramach federalnej UE.
Granic wszystkich poszczególnych państw narodowych nie da się się znieść od razu za jednym zamachem, bo się ludzie wzburzą, a może nawet zbuntują. Trzeba więc je zacierać, rozmywać i usuwać po kawałku, odcinkami w poszczególnych euroregionach. Tam kierowana jest spora część funduszy w ramach tzw. polityki spójności. Podział administracyjny Polski na jej zachodniej granicy został w poprzez reformę z 1999 r. w zasadzie dostosowany do podziału administracyjnego Niemiec. Poniżej widać euroregiony na granicach obecnego państwa polskiego:
http://www.pomerania.org.pl/photos/site/2373__Euroregiony-w-Polsce.jpg
Warto przeczytać:
http://mazowsze.hist.pl/28/Zeszyty_Naukowe_Ostroleckiego_Towarzystwa_Naukowego/983/2010/36163/
http://www.wneiz.pl/nauka_wneiz/frfu/74-2015/FRFU-74-t2-449.pdf
http://ur.edu.pl/pliki/Zeszyt12/6.pdf
” Bo żeby zastosować podstęp wobec państwa, musi być ono całkowicie bezwładne, a Polska taka nie jest.”
Ale np II Rzeczpospolita nie byla panstwem calkowicie bezwladnym a Brytyjczycy podeszli nas szpetnie oferujac „gwarancje” niepodleglosci i kierujac na nas gniew Adolfa. Chcieli zeby troche pary mu zlecialo na wschodzie zanim sie zwroci na zachod.
A potem primabalerina brytyjska, w 1941 gdy nas popychala do stolu z Majskim, a jeszcze bardziej w 1945, po Jalcie, mowila: „przeciez mysmy wam zadnych granic nigdy nie gwarantowali”, co bylo zreszta prawda.
A teraz Waszczykowski oglasza Wielka Brytanie naszym najlepszym sojusznikiem. Nawet Beck nie byl tak glupi.
Proszę się przyjrzeć białej plamie ma mapie euroregionów. Czy ona czegoś nie przypomina ?
Bo panstwa powazne nie maja sojusznikow. Sojusznikow maja panstwa niepowazne, takie jak Polska.
Czyli pilujemy zawziecia od lat galaz na ktorej siedzimy. Trzeba sobie tylko uswiadomic ze miekkiego ladowania nie bedzie. Dla wierchuszki politycznej moze tak ale nie dla narodu.
To będzie na kolejnym levelu się obawiam.
Beck nie był głupi, był niedoinformowany zdecydowanie.
„Ale to nie są przesłanki do tego, że tu będą znowu Prusy. To jest propaganda. Realna polityka ma miejsce gdzie indziej. I to wg mnie próbował powiedzieć nam Coryllus.”
Zgoda. Jak to Coryllus kiedys juz pisal, polityka jest wtedy gdy koszty naszych dzialan ponosza inni i gdy my odnosimy w efekcie korzysci. To co robia polscy politycy to nie jest zadna polityka, to tylko retoryka, czasami wykorzystywana przez innych.
On jest w takim sensie u siebie jak my w Wilnie albo Lwowie. Ale coś się z tym wiąże?
Jeśli już to Breslau. Ok, puśćmy sobie wodze fantazji, że Niemcy chcą przyłączyć Niederschlesien do macierzy. Pytanie po co, co im to da? jeśli chcą „przestrzeni życiowej” to przy swojej demografii mają wyludniające się w coraz szybszym tempie tereny po byłej NRD. Jakieś inne powody albo korzyści?