wrz 022019
 

Gabriel Maciejewski – Czy Rzeczpospolita była wenecką kolonią?

  8 komentarzy do “Czy Rzeczpospolita była wenecką kolonią? Pogadanka”

  1. W 17. wieku mityczną wyspą szczęścia i braterstwa zjednoczonych protestantów miała zostać kolonia w Kiejdanach. Wśród nazwisk wspierających ten projekt znajdujemy Comeniusa, Hartliba, Durie, De la Gardie, Skytte, Oxenstiernę, Radziwiłłów i de Geer. Ich informacje o WKL były dla Szwedów bezcenne. Głupota Radziwiłłów była niezmierzona.

  2. Krzyżacy sprowadzeni z Wenecji razem z Kawalerami Mieczowymi zdobywali tereny na kierunku Nowogród Wielki, czy to był plan przygotowania zaplecza dla Wenecjan i jakis sposób na okrążanie nowogródzkiej konkurencji ?

    No w końcu kiedy Nowogród Wielki, republika kupiecka,  szukał u króla Zygmunta Augusta obrony przed Moskwicinami,  pomocy u naszego króla nie znalazł, a sama republika została usunięta do imentu.

  3. Krzyżacy chyba się urwali ze sznurka

  4. @nebraska

    Nowogród Wielki szukał pomocy już u Kazimierza Jagiellończyka.

    Panowanie tego człowieka w Koronie, to było do dziś niewystarczająco zaakcentowane nieszczęście. Dodam jeszcze, że poczynione za jego czasów błędy w polityce wobec Pomorza i Węgier także okazały się epokowe.

  5. Dziś taką ofertę PiS skonstuował dla USA.

    Dobrze czy źle?

  6. mając na uwadze impet  z jakim sobie Krzyżacy zaczęli podporządkowywać  ziemie chełmińską ,  Prusy i Inflanty, przywileje lokacyjne  dla szeregu  miast, zakotwiczanie w tych miastach przez budowy obronne itp. Jak b. szybko doprowadzili do połączenia Zakonów (Krzyżackiego i Kawalerów Mieczowych – powstał jeden decydent w sprawie np. podboju ziem i ich zagospodarowywania), oraz że nie zważali na nic włącznie z papiestwem świadczy jednak o tym że musieli mieć poczucie bezpieczeństwa dla swoich działań (w tym szczególnie bezkarności), co może sugerować, że to bezpieczeństwo dla strategii zawojowywania Prus i Inflant dawała im Wenecja, dlatego, że stamtąd przyjechali ( nie byli wygnańcami weneckimi) itd. – stąd w moim komentarzu te „trzy grosze”  o Krzyżakach i Nowogrodzie – bo ta dochodowa placówka handlowa mogła się mieścić w północnych planach Wenecji –  a bitne, agresywne, rycerstwo zakonne mogło być do tego wykorzystane.

    No i tak się wydaje że Krzyżacy mogli się urwać raczej nie ze sznurka ale z łańcucha: bitni, agresywni, bezwzględni, łamiący prawo, fałszywi, itd.

  7. no tak ale ten cień krzyżacki jest i najpierw na Węgrzech i na Pomorzu – Coryllus ma rację więzi polityczno – gospodarcze między Polska a Wenecją były, a ja tylko wspomniałam że mi pasują Krzyżacy jako pierwsi osadnicy wykonujący zadanie dla Wenecji.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.