W 17. wieku mityczną wyspą szczęścia i braterstwa zjednoczonych protestantów miała zostać kolonia w Kiejdanach. Wśród nazwisk wspierających ten projekt znajdujemy Comeniusa, Hartliba, Durie, De la Gardie, Skytte, Oxenstiernę, Radziwiłłów i de Geer. Ich informacje o WKL były dla Szwedów bezcenne. Głupota Radziwiłłów była niezmierzona.
Krzyżacy sprowadzeni z Wenecji razem z Kawalerami Mieczowymi zdobywali tereny na kierunku Nowogród Wielki, czy to był plan przygotowania zaplecza dla Wenecjan i jakis sposób na okrążanie nowogródzkiej konkurencji ?
No w końcu kiedy Nowogród Wielki, republika kupiecka, szukał u króla Zygmunta Augusta obrony przed Moskwicinami, pomocy u naszego króla nie znalazł, a sama republika została usunięta do imentu.
Nowogród Wielki szukał pomocy już u Kazimierza Jagiellończyka.
Panowanie tego człowieka w Koronie, to było do dziś niewystarczająco zaakcentowane nieszczęście. Dodam jeszcze, że poczynione za jego czasów błędy w polityce wobec Pomorza i Węgier także okazały się epokowe.
mając na uwadze impet z jakim sobie Krzyżacy zaczęli podporządkowywać ziemie chełmińską , Prusy i Inflanty, przywileje lokacyjne dla szeregu miast, zakotwiczanie w tych miastach przez budowy obronne itp. Jak b. szybko doprowadzili do połączenia Zakonów (Krzyżackiego i Kawalerów Mieczowych – powstał jeden decydent w sprawie np. podboju ziem i ich zagospodarowywania), oraz że nie zważali na nic włącznie z papiestwem świadczy jednak o tym że musieli mieć poczucie bezpieczeństwa dla swoich działań (w tym szczególnie bezkarności), co może sugerować, że to bezpieczeństwo dla strategii zawojowywania Prus i Inflant dawała im Wenecja, dlatego, że stamtąd przyjechali ( nie byli wygnańcami weneckimi) itd. – stąd w moim komentarzu te „trzy grosze” o Krzyżakach i Nowogrodzie – bo ta dochodowa placówka handlowa mogła się mieścić w północnych planach Wenecji – a bitne, agresywne, rycerstwo zakonne mogło być do tego wykorzystane.
No i tak się wydaje że Krzyżacy mogli się urwać raczej nie ze sznurka ale z łańcucha: bitni, agresywni, bezwzględni, łamiący prawo, fałszywi, itd.
no tak ale ten cień krzyżacki jest i najpierw na Węgrzech i na Pomorzu – Coryllus ma rację więzi polityczno – gospodarcze między Polska a Wenecją były, a ja tylko wspomniałam że mi pasują Krzyżacy jako pierwsi osadnicy wykonujący zadanie dla Wenecji.
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.
W 17. wieku mityczną wyspą szczęścia i braterstwa zjednoczonych protestantów miała zostać kolonia w Kiejdanach. Wśród nazwisk wspierających ten projekt znajdujemy Comeniusa, Hartliba, Durie, De la Gardie, Skytte, Oxenstiernę, Radziwiłłów i de Geer. Ich informacje o WKL były dla Szwedów bezcenne. Głupota Radziwiłłów była niezmierzona.
Krzyżacy sprowadzeni z Wenecji razem z Kawalerami Mieczowymi zdobywali tereny na kierunku Nowogród Wielki, czy to był plan przygotowania zaplecza dla Wenecjan i jakis sposób na okrążanie nowogródzkiej konkurencji ?
No w końcu kiedy Nowogród Wielki, republika kupiecka, szukał u króla Zygmunta Augusta obrony przed Moskwicinami, pomocy u naszego króla nie znalazł, a sama republika została usunięta do imentu.
To prawda, niezmierzona
Krzyżacy chyba się urwali ze sznurka
@nebraska
Nowogród Wielki szukał pomocy już u Kazimierza Jagiellończyka.
Panowanie tego człowieka w Koronie, to było do dziś niewystarczająco zaakcentowane nieszczęście. Dodam jeszcze, że poczynione za jego czasów błędy w polityce wobec Pomorza i Węgier także okazały się epokowe.
Dziś taką ofertę PiS skonstuował dla USA.
Dobrze czy źle?
mając na uwadze impet z jakim sobie Krzyżacy zaczęli podporządkowywać ziemie chełmińską , Prusy i Inflanty, przywileje lokacyjne dla szeregu miast, zakotwiczanie w tych miastach przez budowy obronne itp. Jak b. szybko doprowadzili do połączenia Zakonów (Krzyżackiego i Kawalerów Mieczowych – powstał jeden decydent w sprawie np. podboju ziem i ich zagospodarowywania), oraz że nie zważali na nic włącznie z papiestwem świadczy jednak o tym że musieli mieć poczucie bezpieczeństwa dla swoich działań (w tym szczególnie bezkarności), co może sugerować, że to bezpieczeństwo dla strategii zawojowywania Prus i Inflant dawała im Wenecja, dlatego, że stamtąd przyjechali ( nie byli wygnańcami weneckimi) itd. – stąd w moim komentarzu te „trzy grosze” o Krzyżakach i Nowogrodzie – bo ta dochodowa placówka handlowa mogła się mieścić w północnych planach Wenecji – a bitne, agresywne, rycerstwo zakonne mogło być do tego wykorzystane.
No i tak się wydaje że Krzyżacy mogli się urwać raczej nie ze sznurka ale z łańcucha: bitni, agresywni, bezwzględni, łamiący prawo, fałszywi, itd.
no tak ale ten cień krzyżacki jest i najpierw na Węgrzech i na Pomorzu – Coryllus ma rację więzi polityczno – gospodarcze między Polska a Wenecją były, a ja tylko wspomniałam że mi pasują Krzyżacy jako pierwsi osadnicy wykonujący zadanie dla Wenecji.
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.