sty 112024
 

Zacznę od cytatu pochodzącego z licznych, publikowanych na twitterze mądrości prof. Sławomira Cenckiewicza

 

Innej Polski dla ciebie nie mam” powtarzał mi Prezes kiedy mówiłem o złej kondycji polskości.

 

Nie wiem, jak Wy, ale ja, jakbym się dobrze rozejrzał dookoła, to jednak znalazłbym i taką Polskę, jak trzeba, a do tego byłaby ona w całkiem niezłej kondycji. Wszystko zależy od tego gdzie się patrzy. Prof. Cenckiewicz, jak się zdaje, zaglądał do jakichś teczek i tam zobaczył ową złą kondycję polskości, którą koniecznie chciał poprawić. Skąd się jednak wzięło zimne rozczarowanie prezesa, które jest z nim zapewne przez cały czas, do dzisiaj? Tego nie wiem. Ma przy sobie bowiem oddanych ludzi, kiedy zginął jego brat Polacy wyszli na ulicę, żeby zamanifestować solidarność z rodzinami zmarłych i ze sobą nawzajem. Dawaliśmy liczne dowody poświęcenia i oddania sprawie. Ludzie, nie zważając, na to co robi policja, palili znicze pod pałacem prezydenckim, chodzili na manifestacje co miesiąc. Głosowali w wyborach do tego, przez dwie kadencje tak jak trzeba. Musieli przy tym znosić Kurskiego i jego upiorną ekipę, oglądać te gówniane filmy pokazywane w prime time, ale to ich nie złamało. Dalej popierali Polskę, PiS, prezesa osobiście. Jest nawet lepiej. Ponoć dziś w Warszawie jest już 800 autobusów, a mają dojechać nowe, mimo, że pogoda jest raczej marna. Jedenaście milionów ludzi głosowało na PiS, a część z tych ludzi pojawi się dzisiaj w Warszawie. Cenckiewicz zaś cytuje na twitterze jakąś swoją rozmowę z prezesem, kiedy ten mu powiedział – innej Polski dla ciebie nie mam? Dla ciebie?!!!!!!!!!!!!! A kim do jasnej cholery jest prof. Sławomir Cenckiewicz, że Polska ma być przeznaczona dla niego?!!!

Po wczorajszych i przedwczorajszych wyczynach trzeba powiedzieć wprost – wewnętrzne dyskusje w zarządzie PiS, wśród osób wtajemniczonych i takich, którym „dobro Polski i Polaków leży na sercu” powinny być upubliczniane. Nie wiemy co dokładnie powiedział prezes prof. Cenckiewiczowi, bo ten wszak mógł coś źle zrozumieć, albo zapomnieć, albo nie dosłyszeć i źle powtórzyć. No, ale musimy jednak zakładać, że obaj mieli dobrą wolę i tak dalece się w swojej miłości do Polski zakałapućkali, że nie zauważyli ani tłumów na miesięcznicach, ani wyborców na nich głosujących, ani twittera czy wcześniej blogów, gdzie prof. Cenckiewicz był i jest częstym gościem. Nie zauważyli niczego poza tymi smutnymi panami, którzy obsiedli kluczowe stanowiska w aparacie o biznesie uniemożliwiając jakiekolwiek zmiany. To zapewne była do pewnego stopnia prawda. No, ale w końcu jednak coś się zmienić udało, przy wydatnej presji Polaków demonstrujących na ulicach, uczestniczących w miesięcznicach, głosujących na PiS. Mariusz Kamiński został szefem MSW, a wcześniej był szefem CBA. Były też inne zmiany, które dostrzec można było gołym okiem. Najwięcej zaś tych zmian było w telewizji. Czy to znaczy, że inna Polska zaczęła się w końcu wyłaniać przed oczami prezesa? No chyba tak. I jak to się skończyło? Wszyscy wiemy, od wczoraj. Skończyło się to wystąpieniem prof. Mabeny-Zybertowicza, który zaczął nawoływać do pojednania. Najpierw więc Cenckiewicz zobaczył upiory w teczkach, potem prezes powiedział mu, że innej Polski nie ma, następnie doszło do wielu korzystnych zmian, w tym na odcinku propagandowym, ale na koniec okazało się, że coś nie sztymuje i ten głupi naród, który maszerował, składał wieńce, śpiewał, głosował w końcu, nie wykrzesał z siebie takiej energii, która pozwoliłaby rządzić dalej. Czyja to wina? No przecież nie tej Polski, którą widział prezes. To jest wina tych, którzy takiej Polski zaakceptować nie chcieli. I nie mówię tu o sobie, czy o nas wszystkich tutaj, bo myśmy akurat poszli głosować na PiS, mimo niechęci jaką żywimy w sercach dla całego tego medialnego burdelu, który towarzyszył rządom tej partii. A nie dość tego, będzie on towarzyszył nam dalej, bowiem nie tylko super śmieszny program satyryczny „W tyle wizji” zagości na antenie telewizji Republika, ale jeszcze u Karnowskich będą rozmowy pomiędzy Krzysztofem Fuessette i Dorotą Łosiewicz, również super śmieszne. To powinno ostatecznie zmobilizować ten elektorat, który miałby jeszcze jakieś wahania, na kogo głosować.

Może teraz zastanówmy się jaką Polskę widzi prezes, ze smutkiem udzielający odpowiedzi prof. Cenckiewiczowi. Najlepiej zrobić to poprzez wskazanie postaci, które wyznaczane były przez niego na stanowiska kluczowe w państwie. Na początek – Kazimierz Marcinkiewicz. Już wtedy, kiedy został premierem wszyscy dookoła krzyczeli, że są inni ludzie i jest inna Polska. Nikt nie słuchał. Prezydent Andrzej Duda, na którego wszyscy głosowaliśmy, a który wczoraj zachował się co najmniej dziwnie wysyłając do TV Republika prof. Zybertowicza, nawołującego do pojednania. Kiedy? W przeddzień wielkiej demonstracji, na której znów zjawią się ludzie bezwzględnie popierający PiS i wiecznie niezadowoleni z takich jak ja, którzy nie wykazują należytego entuzjazmu w godzinie próby. Ludzie ci dla prezydenta, prof. Zybertowicza, a może i dla prezesa będą niewidoczni. Tylko sami dla siebie będą istnieć, albowiem wszyscy wymienieni widzą tylko tamtych – tuskoidów. Ich zdecydowanie, wolę walki i narzędzia do niej, które przed chwilą sami, dobrowolnie, w wyniku demokratycznych procedur, im przekazali. Innej Polski naprawdę nie ma? Idźmy dalej – Zbigniew Ziobro, prawnik, minister, człowiek, jak sądziło wielu, zorientowany w różnych sprawach – lekką ręką przekazał milion złotych człowiekowi, który w swojej telewizji zajmował się szkalowaniem premiera, a do tego jeszcze Żydów. Jak wiadomo stosunek do Żydów jest papierkiem lakmusowym, który decyduje o ocenach postaw. Przynajmniej jeśli chodzi o tę Polskę, która dziś przyjedzie do Warszawy autobusami. No, ale jak się okazuje w pewnych kręgach, tych, których istnienie dostrzega także prezes, nie ma ten stosunek znaczenia. Choć być może jest inaczej – milion złotych nie ma znaczenia, a Żydzi ciągle są ważni. Bo cóż to w końcu jest za suma dla poważnych ludzi?

I jeszcze sam premier Morawiecki, który obiecywał nam, że dostaniemy pieniądze z KPO, bo Unia musi ustąpić. Ponoć został on tym premierem z rekomendacji profesorów Krasnodębskiego i Legutki. Był bowiem bardziej europejski niż Beata Szydło. Ta ostatnia, mogę się mylić, ale chyba reprezentowała tę Polskę, której prezesowi nie udało się jeszcze zobaczyć, mimo udziału w licznych demonstracjach.

No i w końcu sami profesorowie, których wymieniłem – dwaj strażnicy doktryny, którzy nie potrafili, poza lansem uprawianym w mediach, poza przemowami do europejskich gangsterów, zrobić nic. Dziś zaś roszczą sobie prawa do tłumaczenia nam co mamy robić i jak się zachowywać.

To wszystko są przedstawiciele Polski, którą widzi prezes. Do tego należy dodać tamtych. Oni też są w tej Polsce – Tusk, Trzaskowski, Czarzasty i reszta. Tylko nas tam nie ma. Dlaczego? Albowiem przeszkadzamy i psujemy klarowną i czytelną wizję, wobec której zarówno prezes jak i prof. Cenckiewicz mogą zająć stanowisko, choć lepiej będzie powiedzieć – mogą przybrać pozę. No i zabrać głos posługując się przy tym dawno nieaktualnymi, podręcznikowymi banałami.

Narzędzie władzy, które najlepiej leżało prezesowi w ręku, czyli prawo, zostało mu z tej ręki wytrącone. Jego nominat na szefa propagandy – Jacek Kurski – zrobił z telewizji pośmiewisko, które co prawda było lepsze od tego, co tam jest dzisiaj, ale to nie zmienia faktu, że było nędzne. I podkreślało jeszcze głębię tego cytatu, który Cenckiewicz prezentuje na twitterze – innej Polski nie ma.

Otóż jest. I to wynika ze statystyki, indywidualnych pragnień i dążeń Polaków, ich wyborów, talentów, sukcesów. Naprawdę, jest wiele jeszcze miejsca poza urzędniczymi mafiami i byłymi agentami służb komunistycznych oraz rosyjskich i niemieckich. Codziennie dorastają nowi, a jak widzimy w mediach, na ulicy i w sejmie, tamci – ponieważ nie czują zagrożenia – werbują w swoje szeregi wyłącznie po rodzinie, albo według zasad selekcji negatywnej.

Nad tym wszystkim unoszą się, nabierające szyderczych kontekstów, słowa Jana Olszewskiego – czyja będzie Polska? Cytowane codziennie niemal przez różnych ludzi, jak widzimy, całkowicie bez zrozumienia. Wiadomo czyja będzie Polska – tych, którzy znajdują się w spectrum widzianym przez prezesa Kaczyńskiego. Nas w tym spektrum nie ma i to już od dawna. Od roku 2010 na pewno, a może i wcześniej.

Jeśli ktoś ma do mnie pretensje o ten tekst niech się może opamięta i poczeka na wynik demonstracji. Będzie to kolejny już, po wczorajszych występach, pokaz niemożności, bezsiły i marnowania potencjałów, chęci, talentów, wytrwałości, pieniędzy, w zasadzie wszystkiego. Po co? Żeby ocalić tę wizję Polski, co to ją prezes razem z Cenckiewiczem oglądają. Miłego dnia.

  39 komentarzy do “Czyja będzie Polska?”

  1. Niestety smutna prawda….

  2. Gdyby żył Adam Słodowy on by Prezesowi na pewno coś doradził 🙁

  3. Obecnie mamy do czynienia z dwuwładzą – jednocześnie występuje konflikt w prokuraturze, a także w Sądzie Najwyższym. Dodatkowo Don Tuskone nie uznaje Trybunału Konstytucyjnego. To nie tylko kryzys polityczny, lecz również głęboki kryzys konstytucyjny, przewyższający dotychczasowe spory, z jakimi mieliśmy do czynienia. To co się dzieje stanowi załamanie dotychczasowego systemu, wytworzonego w ramach  transformacji po 89 roku. Aktualny system polityczny i scena polityczna stają się nie do utrzymania! Prosta ekstrapolacja, przeszłości na przyszłość, już nie działa. Modele matematyczne opisujące przyszłość to teoria katastrof 😉

  4. Podobno Polska przez ostatnie trzydzieści lat zrobiła większy progress w gospodarce i poziomie życia niż przez całe tysiąclecie to skąd to niezadowolenie. Kraj prze do przodu bez tchu tylko jego sternicy czasami są za bardzo pogubieni. Ta cała „inżynieria dusz” to specjalność ludzi  zagubionych, takich którym w życiu coś nie pykło.

  5. Ci niezadowoleni odzwyczaili się po prostu od uporczywej pracy

  6. „Nie jestem entuzjastą tego, żeby sobie młody człowiek siedział przed komputerem, oglądał filmiki, pornografię, pociągał z butelki z piwem i zagłosował, gdy mu przyjdzie na to ochota. ”

  7. Ten kryzys konstytucyjny to kolejny etap wojny hybrydowej prowadzonej przeciwko Polsce polskimi rękami. Żadnych zaskoczeń. Zresztą już przed wyborami niemiecka prasa opisywała czego należy się spodziewać. Potrzebna jest stanowczość, nieustępliwość w obronie kraju, a z drugiej strony trzeba równocześnie wyjść z ofensywą programową by pokazać do czego zmierzamy. Codziennie tłumaczyć, że jest siła w narodzie , jest moc. Potrzebne jest zaangażowanie w „internetach”. Dzisiaj nawet siedząc w domu w kapciach można swój kraj ratować.

  8. ale defetyzmu … chyba za kwartał

    sejmu nie ma w tym tygodniu bo się w sejmie nie dogadali, zaraz się dogadają… zacznie się praca sejmu

  9. Prezydent Duda „wkopał” się w obecną sytuację 2 wetami. Teraz za to płaci.

  10. System ten świetnie nazwał Michalkiewicz „wy nie ruszacie naszych, my nie ruszamy waszych”. Skutki dzisiejszej manifestacji chyba przesądzą czy ostatecznie diabli go wzięli. Nowy system, korzystny dla państwa, może powstać na realnym sukcesie, który napełni Polaków. Najtrwalszy będzie po zbudowaniu np. CPK. Ale chyba trudno marzyć o tym.

  11. A jak będzie ze sfałszowanymi wyborami? Uznają, nie uznają? I czy krytyka tych wyborów to też będzie defetyzm?

  12. To wiemy. Może więc niech spróbuje zrobić coś sensownego

  13. Wszyscy na to czekamy.

  14. W kapciach to można co najwyżej się poślizgnąć.

  15. Dzień dobry. Ja trochę Prezesa rozgrzeszam, jest w wieku, kiedy człowiek zwykle nazbierał już sporo dobrych powodów do rozczarowań, frustracji i goryczy. Ponadto – casus Jego brata. Studium przypadku, można powiedzieć. Przykład co stać się może komuś, kto uwierzy we własną siłę i zechce prowadzić własną politykę. Nawet gdyby bracia Kaczyńscy weszli do wielkiej polityki wprost z harcerstwa, to po Smoleńsku nikt chyba nie przypuszcza, że Prezes nie wie co jest grane. Może nie do końca wiedzieć jak zagrać w tej sytuacji, z takimi kartami jakie ma i z takimi graczami przy stoliku. Dlatego chyba tak oszczędnie się zawsze wypowiada. No i ci ludzie, którzy go otaczają. I chyba dlatego, choć Mu ciąży ta korona, to jej nie oddaje. Widzi oczyma duszy katastrofę, która nastąpi, kiedy go zabraknie. Jest tylko człowiekiem, a okoliczności nasze niejednego mogłyby przerosnąć. Niech Go Bóg prowadzi.

  16. tak , tylko Opatrzność i tylko Jej Opieka nad naczelnikiem i nad nami

  17. w Niemczech orzeczono że wybory były sfałszowane w kilku powiatach i nakazano powtórzenie wyborów w tych powiatach, a u nas PKW zawsze odpowiadało nie na temat fałszu ale że ewentualny fałsz nie miał wpływu na wynik wyborczy

    taki unik PKW usłyszymy i tyle , taka odpowiedż nie temat

  18. nie na temat

  19. Działacze PIS przeżywają drugą młodość.

    -Dziadku, dziadku, jak dorosnę to zostane bankierem i będę pływał jachtem na Andamany.

    -Gówno nie Andamany. Będziesz biegał po Warszawie i śpiewał że mury runą.

    -A co ty będziesz robił.

    -Daj mi spokój bo właśnie walczę na twitterze.

  20. No ale to jest to sławne gotowanie żaby przecież…tak nie można

  21. Ośmieszyli urząd prezydenta nie cofną się już przed niczym .  Za daleko poszli w łamaniu prawa . Cieszą się Niemcy i Rosjanie tylko Polski szkoda

  22. Dobry tekst

  23. Panie Gabrielu, dobry tekst – dziękuję. Ale co do możliwych ruchów, ale też oceny tego, co zrobiła ZP przez te 8 lat – trzeba popatrzeć trzeźwo i, że tak powiem, geopolitycznie. To Pan zwracał niejednokrotnie uwagę na to, że w polityce liczą się gwarancje i że mając odpowiednio silne gwarancje, można działać zdecydowanie, a nawet brutalnie, o ile realizuje się interesy tego, który gwarancji udzielił. Widać PiS nie maiła zbyt silnych gwarancjia, a po wyborach w USA najwyraźniej te amerykańskie stracił. A obecnie sytuacja jest taka, że to Tusk ma gwarancje rosyjskie i niemieckie (co nie jest odkrywcze), a poprzez nich całej (chyba nie wyłączając Orbana) UE, ale także, a może przede wszystkim, gwarancje USA J. Bidena, o czym twardo świadczyły już od lata częste przypadki miziania się ich ambasadora właśnie z ludźmi PO, zwłaszcza z tymi ich gorliwymi pistoletami, ale i też i z Płaczliwym Szymusiem. A wobec takiej sytuacji geopolitycznej, żaden społeczny ruch Tuska nie wystraszy, acz oczywiście jest konieczny, aby Urszula, Makron, czy Scholz nie mogli beztrosko oświadczyć, że w Polsce „nic się nie stało”. A to oznacza, że cały wysiłek wszystkich tych naszych, którzy mają jakiekolwiek kontakty na zachodzie, powinien zmierzać do uzyskania tam właśnie jakichś gwarancji, lub choćby do osłabienia tych, które zostały udzielone Tuskowi. Niestety, chyba trzeba czekać na wybory w USA – jeśli Demokraci je przegrają, to jest szansa na odwrócenie karty. Jeżeli jednak nie…

  24. Nie urząd prezydenta a służby.

  25. Pan Prezydent w „ciekawy” sposób dobierał sobie ludzi i teraz pije nawarzone przez siebie piwo. Kilka lat temu była awantura o generała, którego bronił i obronił, potem był Jego doradca, którego rekomendował do NBP i on tam nie ustaje w awanturach osłabiając pozycję Prezesa NBP (w czyim interesie?), a wczoraj okazało się, że niedawno powołany szef BBN umożliwił policjantom wtargnięcie do pomieszczeń Pałacu Prezydenckiego bez zgody, a nawet zapytania o zgodę kogokolwiek z Kancelarii, a potem głośno mówi, że cała akcja policji była „ze wszystkich stron legalna” (jasne, że skoro wziął aktywny udział w tej prowokacji, to musi jej bronić). Skutkiem tego jest to, że wszyscy widzą, iż Prezydent jest całkowicie bezbronny (tzn. nie jest chroniony). Ale tak to jest, jak się nie umie dobrać odpowiednich ludzi, albo dobiera się ich pod czyjeś dyktando. Co on dalej z tym zrobi? Zobaczymy niebawem, tzn., czy w ogóle odniesie się do np. budżetu uchwalonego przez niekompletnie obsadzony Sejm…

  26. Jak to stale się powtarza, kiedyś jako dramat, dziś farsa, ale zawsze tak samo boli: 17 IX – Fundacja Herberta

  27. Tak, z prezesa.

    My co prawda nie jesteśmy już młodzi ale jakoś to nas jednak dotyczy, ha ha ha.

  28. Wszyscy aktorzy dramatu na jednym zdjęciu

    https://www.patriot24.net/cache/1024/1667976328_f457c545a9ded88f18ecee47145a72c0.jpg

    ten z lewej to płk. Jaworski z SOP, który osobiście capnął dwójkę swoich dobrodziejów. Fajnie się to czyta z perspektywy czasu:

    – Na dotychczasowy dorobek w BOR i SOP to ogrom doświadczeń z różnych perspektyw. Ten potencjał to gwarancja, że służba będzie działała profesjonalnie pod Pana kierownictwem. Jestem przekonany, że SOP jest w dobrych rękach – powiedział szef MSWiA.

    https://www.patriot24.net/powolanie-nowego-komendanta-sop-sluzby-ochrony-panstwa,31252

  29. – Zaufanie rozumiem przede wszystkim jako ogromną odpowiedzialność za jedną z kluczowych sfer życia publicznego, jakim jest zapewnienie bezpieczeństwa najważniejszym osobom w państwie – powiedział nowy komendant Służby Ochrony Państwa.

    (przepraszam za drugi komentarz pod rząd ale nie mogłem się powstrzymać)

  30. Coś takiego znalazłem, może tak było można?

     

    „Ja wyraziłem swoje stanowisko, jako że służyłem w Ochronie Sztabu Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu. Policja mogła wejść na teren jednostki za zgodą dcy jednostki po zdeponowaniu broni służbowej i środków komunikacji elektronicznej w tym telefonów. Byli poddani przeszukiwaniom dostawali przepustki i to wszystko. Prezydent jaki jest wszyscy wiemy DICK do potęgi, Wszyscy funkcjonariusze SOP powinni być zatrzymani przez Pluton specjalny żandarmerii Wojskowej, Wkroczenie policji na terytorium Zwierzchnika SIŁ ZBROJNYCH nie tylko podważa autorytet Prezydenta RP ale podważa jego autorytet nie tylko w kraju ale zagranicą budzą pożałowania godną litość. W nocy powinni zostać wezwani przez pluton specjalny SKW ministrowie spraw wewnętrznych i obrony narodowej dostać dymisje i zostać zatrzymani przez SKW pod zarzutem zamachu stanu, Zatrzymani byli ministrowie z jednostki policji powinni zostać przejęci przez pluton żandarmerii wojskowej w charakterze świadka i tym samym byli by wolnymi obywatelami przydzielając im ochronę wojsk Nadwiślańskiej Jednostki Wojskowej stanowiącej Ochronę Sztabu, Wiem że byłby to pokaz siły ale stoję na stanowisku,  że Prezydent RP wykazał się totalną niezaradnością. NIKT z Unii by nic nie zrobił a Prezydent pokazał by kto tu rządzi w Kraju„

  31. Osadzonych nie wypuszczą szybko  bedą robić targi za kurtyną  , podpisanie budżetu itp

  32. może tak to miało wyglądać? Może chodziło o prowokację?  Brawo Endrju.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.