gru 112017
 

Jeśli wziąć pod uwagę to co o nowym premierze napisał Igor Janke, to w zasadzie niczym. I jeden i drugi to są postaci spiżowe, a jednocześnie ludzkie i pełne wrażliwości. Oto tekst Jankego https://www.salon24.pl/u/jankepost/828469,mateusz-morawiecki-czego-o-nim-nie-wiecie , a na dokładkę macie tu starą piosenkę o Iwanie Koniewie z Piwnicy pod baranami https://www.youtube.com/watch?v=ZpUtpiXvKA0

Pytanie zadane w tytule jest więc zmyłką, ważne jest co innego. To mianowicie jakie pojęcie o ludzkich emocjach ma Igor Janke. Z tekstu, który napisał na temat Morawieckiego wynika, że zerowe. Dla Igora Janke bowiem wrażliwość manifestuje się poprzez obgryzanie pielmieni, a siła woli poprzez brutalność. Pomiędzy tymi dwoma jakościami, jakże przecież problematycznymi w ocenie, nie ma nic. To znaczy nie ma nic dla Jankego, bo dla nas jest. A jakby tego było mało potrafimy o co tam jest jeszcze pisać i mówić. Dlaczego więc Igor Janke nie potrafi? Myślę, że on bardzo chce, by go wreszcie przyjęli do polityki, a przez to zamiera w nim instynkt samozachowawczy i budzi się przekonanie, że jeśli będzie tokował w ten sposób jak to pokazał wyżej, to zostanie właściwie zrozumiany. Nie przypuszczam. No, ale każdy ma swoje rachuby na przyszłość i swoje złudzenia, którymi się karmi.

Zarówno Igor Janke, jak i Mateusz Morawiecki, bo trudno przypuścić, by ta prop-agitka, została opublikowana bez wiedzy i zgody premiera, nie zdają sobie zupełnie sprawy z tego jakie mamy w Polsce tradycje promowania polityków i autorytetów moralnych. Obaj korzystają z najgorszych, komunistycznych wzorów, a potem będą mieli pretensje do ludzi, że ich nie rozumieją, albo nie chcą im wierzyć. A jak mamy uwierzyć w to, że Morawiecki obgryzał pierogi? Nawet jeśli to była prawda, nie ma to znaczenia dla budowania wizerunku polityka. Nie można pisać takich rzeczy, bo nie o to chodzi w promocji. Ludzie, ze szczególnym wskazaniem na tak ukochanych przez politycznych manipulatorów ludzi prostych, nie lubią jak im się wciska taki kit. Nie po to co tydzień przez godzinę oglądali teleturniej Wielka Gra zanim go Wildstein zamknął, żeby im teraz wciskać kit o pierogach. Nie po to podziwiali tych wszystkich mistrzów, otrzaskanych z życiem i twórczością Jakuba Offenbacha, żeby im teraz Janke głodne kawałki o pielmieniach opowiadał. Może więc on to mówi do nas, do blogerskiej tłuszczy, która może i nie jest taką prawdziwą inteligencją, jak ją sobie Janke wyobraża, ale ma swoje narowy i lepiej żeby była przekonana co do intencji nowego premiera? Sam nie wiem. Pewne są następujące kwestie – jeśli w PRL próbowano uwiarygodnić pisarza, rozpuszczano pogłoski, że jest pisarzem katolickim. Ma to swoją długą tradycję, powtarzającą się także w naszych czasach. Pisarzem katolickim był, przypomnę tylko Cezary Michalski. Z czasów dawniejszych, najważniejszym pisarzem katolickim był Jerzy Andrzejewski. Jeśli Mateusz Morawiecki występując w telewizji Trwam i mówiąc o rechrystianizacji jest przekonany, że my to odbierzemy tak jak on chce, to muszę go rozczarować. Podobnie jest z wrażliwością i surowością naszego bohatera lansowaną przez Jankego. Gdyby zamienić nazwiska i zamiast Morawiecki, wpisać w tym tekście Orban okaże się, że to jest fragment książki pana Igora zatytułowanej „Napastnik”. Inaczej bowiem Igor Janke nie potrafi, co mam nadzieję już zostało wyjaśnione.

Jadę dziś do Warszawy, żeby porozmawiać z Józefem o sposobach promocji polityków. Nagranie zostało przesunięte na godzinę 14.30. Nie wiem czy na stałe, czy tylko dziś, ale raczej na stałe. Zamierzam poruszyć powyższe kwestię, a także powrócić do tego o czym już tu kiedyś była mowa. Oto w czasach kiedy nie było internetu, a cały rynek treści zajęty był przez gazownię, promocja polityków wyglądała dokładnie tak samo, jak nam to zaprezentował Janke. Pamiętacie to, prawda? Jan Rokita był według gazowni „piekielnie inteligentny”, a Hanna Suchocka, to była równa babka, która potrafi zakasać rękawy i wziąć się do roboty. W czasach kiedy nie było żadnej informacji zwrotnej, kiedy ludzie milczeli i zagryzając zęby czytali te dyrdymały, miało to może jakiś sens. Po co pisać dziś takie rzeczy, kiedy z góry wiadomo, jaka będzie reakcja? Trudno dociec, ale widocznie Janke ma swoje powody i nie może ani na chwilę zrezygnować z tej metody.

Ustaliliśmy jedną stałą, której istnienia Janke i Morawiecki nie podejrzewali pewnie nawet i która ich demaskuje – nie można korzystać ze złych wzorców, nawet w dobrej wierze. Promocja zaś nie polega na mówieniu prawdy, szczególnie kiedy prawda ta jest krępująca. Teraz kolej na drugą stałą – każdy polityk, podkreślam – każdy, który decyduje się na promowanie swojej osoby w ten sposób kończy na śmietniku. Być może na tym śmietniku jest tak świetnie, że Rokita i Suchocka już nie mogą się doczekać kiedy dołączy do nich Morawiecki, ale raczej nie podejrzewam ich o takie wyrafinowanie. Oni naprawdę wierzyli i wierzą nadal, że tak trzeba. To jest nie do zwalczenia.

Tak się składa, że tekst Igora Janke został natychmiast wyszydzony w gazowni, a Mateusz Morawiecki podobnie jak sam Igor zostali tam nazwani „prawicą’. To jest równie niezwykłe jak piekielna inteligencja Rokity. Ja tylko chcę przypomnieć w tym miejscu, że tenże Rokita, podobnie jak Hanna Suchocka również byli lansowani jako politycy konserwatywni i prawicowi. Okay, powiecie, oni muszą tak pieprzyć, żeby zachować pozory. No, ale my możemy im odpowiadać i mieć te pozory głęboko w plecach. I nie mówcie mi, że trzeba dać szansę nowemu premierowi, bo on nas o żadną szansę nie prosi. On przychodzi i staje na czele rządu, usuwając zeń Beatę Szydło, która sprawdziła się w roli polityka jak nikt. Morawiecki się nie sprawdzi i ja już dziś mogę przyjmować o to zakłady. Morawiecki będzie takim politykiem, jakim katolikiem był Jerzy Andrzejewski.

Do tego dodać musimy jeszcze sugerowane przez Jankego gorące umiłowanie Polski, które nowy premier zdradzał już wtedy kiedy był dyrektorem banku. Ci ludzie przylecieli tu z jakiejś nieznanej planety. Nie może być inaczej, musimy być więc przygotowani na najgorsze i pod żadnym pozorem nie możemy szukać z nimi jakiegokolwiek porozumienia. Jeśli spróbujemy, będzie po nas….

Bardzo dziękuję wszystkim, którzy przez ostatnie miesiące wspierali ten blog dobrym słowem i nie tylko dobrym słowem. Nie będę wymieniał nikogo z imienia, musicie mi to wybaczyć. Składam po prostu ogólne podziękowania wszystkim. Nie mogę zatrzymać tej zbiórki niestety, bo sytuacja jest trudna, a w przyszłym roku będzie jeszcze trudniejsza. Nie mam też specjalnych oporów, wybaczcie mi to, widząc jak dziennikarskie i publicystyczne sławy, ratują się prosząc o wsparcie czytelników. Jeśli więc ktoś uważa, że można i trzeba wesprzeć moją działalność publicystyczną, będę mu nieskończenie wdzięczny.

Bank Polska Kasa Opieki S.A. O. w Grodzisku Mazowieckim,

ul.Armii Krajowej 16 05-825 Grodzisk Mazowiecki

PL47 1240 6348 1111 0010 5853 0024

PKOPPLPWXXX

Podaję też konto na pay palu:

gabrielmaciejewski@wp.pl

Przypominam też, że pieniądze pochodzące ze sprzedaży wspomnień księdza Wacława Blizińskiego przeznaczamy na remont kościoła i plebanii w Liskowie, gdzie ksiądz prałat dokonał swojego dzieła, a gdzie obecnie pełni posługę nasz dobry znajomy ksiądz Andrzej Klimek.

Zapraszam też do sklepu FOTO MAG, do księgarni Przy Agorze, do Tarabuka, do antykwariatu Tradovium w Krakowie, do sklepu GUFUŚ w Bielsku Białej i do sklepu HYDRO GAZ w Słupsku i do księgarni Konkret w Grodzisku Mazowieckim.

  162 komentarze do “Czym Mateusz Morawiecki różni się od Iwana Koniewa?”

  1. w piwnicy pod baranami publiczność uważała, że naśmiewają się z Koniewa

  2. Igor Janke też się naśmiewa z Morawieckiego, tylko nie wie że to robi

  3. Dziękuję!
    Jaka ulga…
    Po przeczytaniu sporo się ułożyło w mojej podejrzliwej pecynie.
    Dziękuję!

  4. powtórzę się, ale tak mnie się to podoba, że muszę 🙂

    Deja Vu…. (pierwsze kilkanaście sekund)

    https://www.youtube.com/watch?v=Db2kX16yIFc

    mimo wszystko trochę przykro, że mają nas za stado baranów (choć w odniesieniu do sporej części elektoratu słusznie)

  5. Janke od czasu, kiedy w maju 2011 jako jedyny miał wywiad z Obamą, niewątpliwie jest do czegoś wyznaczony, podobnie jak liczne towarzystwo, które konczyło Polsko-Amerykańską Szkołę Liderów.

  6. To nie tylko Janke-ilosc wazeliny na portalach typu niezalezna i podobne przekroczyla wszelkie granice a komentarze nieprzychylne Morawieckiemu sa blokowane.Jak widac PISowi zajelo raptem dwa lata aby zostac PO bis.

  7. PO prim.

    Primus inter pares? Mais oui : Par ordre du mufti!

  8. 3:10 – czy on wie o czym mówi? Pani rzecznik jakby zaprzeczała 😉
    „Katastrofa ekologiczna” i „korzyści ekologiczne”?

  9. Ten hołd Jankego jest tak słaby, i wbrew zamiarom zabawny i trochę demaskujący, że chyba Morawiecki się zdenerwował, a jest on jak wiadomo – twardzielem, może przyłożyć.

  10. Ale naiwnością by było ,twierdzenie ,ze PiS nie należy do układu okragłostołowego.. Czy oni odcieli się wyraźnie ? Czy rozliczyli ten układ?  A wszelkie zaniechania w tej sparawie: aneks, akta ze ZZ.. Lista jest długa.. Nie wspominając o gospodarce… Zmiany są pozorne.. Teatrzyk trwa nadal … Biurokracja pęcznieje w oczach.. Należy również zastanowić się ,dlaczego JK Kiedy zwycięża, nagle schodzi z tej drogi.. Jak jest teraz premierem MM, marne szanse widzę ,na wygraną w wyborach samorządowych… PSL powróci, nadal jest silne w terenie.. PiS nic nie zrobił z tą mafią.. Nie rozliczył np. Pawlaka za rażąco złe umowy energetyczne.. Farsa trwa nadal.. Np. Trump aktualnie tnie podatki i to znacznie.. A u nas kolejne restrykcje, nie wspominając o prawie podatkowym, który jest niezrozumiałe i tak naprawdę już nikt nie wie ,jak go interpretować.. Każdy US interpretuje inaczej.. Generanie nic się nie zmienia w tej sprawie.. Nadal uczestniczymy w makabresce.. Aferzysci z układ nadal chodzą po ulicy..  Polityka historyczna ,czy ona w ogóle jest.. Np.uszczelnienie Vat-u i jednocześnie wstrzymanie zwrotu Vat-u.. Nie mozna tego nazywać sukcesem.. A dług publiczny rośnie.. Generalnie farsa, farsa i  jeszcze raz farsa..  Emigracja zarobkowa nadal trwa..

  11. twardziel? a kto za tą twardość płaci? czy też jako bezwzględny egzekutor bankowych wierzytelności wykreował mit o 'ciepłej’/twardej bezwzględności? chyba jest jakieś słowo opisujące taką funkcję ….

  12. tragifarsa i kabotynada na cudzy rachunek

  13. Być może PMM powróci do podatku katastralnego.

    Wpierw grzanie w merdiach przeciw właścicielom.

    A potem nowa danina.

    No, ale wtedy to i ja wyjdę na ulicę…

  14. Tu dochowuje postu, ale wcześniej wpycha pożyczkobiorców w szambo. Dobry pan. Jakie podatki ów bank płacił, jeśli w ogóle? Farsa, a nawet hucpa.

  15. MM najlepiej wypadł przy rozdaniu nagród ostatniego Festiwalu Chopinowskiego

    inni sponsorzy przemawiali bez końca

    nie dając zagrać laureatom

    MM dał pieniądze na nagrodę

    krótko przemawiał

    dobrze ubrany, przystojny

  16. Jak dyrektor Norton w The Shank…

  17. nie znam tego

    chodzi mi o to że wtedy był facetem serio

    te pierogi – fe

  18. On jest nawet zbyt serio https://www.youtube.com/watch?v=iF1qYTY6uJ8

    Tak czy owak, facet jak w/w dyr. Norton z powieści Kinga – „jedną ręką się z nim witasz, drugą zasłaniasz jaja.”

  19. marny los Jankego 🙂

  20. Promienna przyszłość raczej

  21. najwyżej do czasu

    MM to przytomny facet

  22. Nie wiem czy los jankesa nie trapi.

    Za to pelikany zapomniały sławetną wypowiedź PMM:

    „Będziemy zapierdalać i rowy, kurwa, kopać, a drudzy będą zasypywać, będziemy zadowoleni. Będziemy wtedy my jako ludzie mniejsze firmy mieć, emerytury, mniejsze oczekiwania””

    Plan dla RP na slajdach?

  23. jest nowa książka o radzieckich pisarzach

    uczestnikach głośnego rejsu po nowym biełomorskim kanale

    piewcy sztandarowej budowy szybko podzielili

    los budowniczych

  24. Los jankesa nie spędza mi snu z powiek. Jego czeka promienna przyszłość, a nas, to samo, co teraz 😉

  25. dzisiaj oglądnąłem wczorajszą miesiączkę – Kaczyński dosłownie powiedział tak – ” Szanowni Państwo, mogę powiedzieć to co czym mówię od dawna – jesteśmy coraz bliżej…”

    dla niedowiarków

    https://www.youtube.com/watch?v=euVf0t4QlkU

    za kogo muszą Nas mieć ? skurwysyny

  26. Dążyć” można w nieskończoność, to znaczy – konkretnie do momentu wymyślenia kolejnego narzędzia do rozhuśtywania opinii publicznej.

    (Mistrz Michalkiewicz)

  27. dowcip o Staszicu: „Jak chronić obywateli i zwracać mienie? Patryk Jaki na debacie „Gazety Polskiej” i Instytutu Staszica”

  28. Ta scena z pierogami jest NIESAMOWITA!

    Ja się zastanawiam czy Igor Janke wiedział co pisał. Jeśli wiedział to jest bardzo przewrotny.

    Wczujcie się w to przedstawienie. Oto NUP z pomocą swoich przekonań religijnych torturuje gościnną gospodynię.  Z każdego pieroga wycina brzegi pozostawiając resztę. Robi to, mimo że obecni przypominają mu o zasadach, które zwalniają go z postu, albo kiedy zwyczajnie może poprosić gospodynię o cokolwiek innego wyzwalając ją z kłopotliwego ambarasu… Jest wśród ludzi, których zna, więc ja nie widzę, żadnego powodu, aby obkrawać te nieszczęsne pierogi. Jako człowiek nawykły do oszczędności, zastanawiam się co z tą resztą gospodyni musiała zrobić…
    Ano zwyczajnie wywalić do kubła.

    Jeśli ta historia jest prawdziwa, to przedstawia NUP jako człowieka, który ma jakieś defekty psychiczne, który cierpi na jakąś formę skrupulanctwa i jest niezdolny sformułować sąd moralny dotyczący sytuacji, w której się znajduje.

    Pan Igor Janke przedstawia to z zapałem harcerza, który oddaje się świętej sprawie. Jeśli więc wie co robi, to znaczy, że szydzi. Pytam się teraz z kogo lub z czego? Z NUP przedstawiając sytuację, z którą NUP ewidentnie sobie nie radzi. Czy też może szydzi z katolickiej gorliwości przedstawiając jej karykaturę? A może szydzi z obu rzeczy na raz?

    Więc albo nie wie, co pisze, co niezbyt dobrze o nim świadczy. Albo wie a wtedy…
    Z której strony by na tę sprawę popatrzeć nie jest dobrze. Jest źle.

  29. Gorliwość o dom Twój pożera mnie…

    w sytuacji z pierogami – podziękowałbym za pożywienie, podając ekskuzę, a nie bez sensu wykrawał obrzeżki. Tak zresztą mam w zwyczaju.

    Ale, ale, wszyscy o pierogach, a nic o fiskalnych zapędach PMM. I ani słowa, że to mityczne pierwsze okienko dla początkującego przedsiębiorcy jest nadal mityczne. I nic o nowym podatku, mającym gwarantować dostawy prądu do gospodarstw domowych.

  30. ależ jesteśmy coraz bliżej – tylko strach pomyśleć czego…

  31. Kończąc z mojej strony wątek pierogów.

    Film Przyjęcie z Peterem Sellersem.

    Wystawna impreza w domu milionera, kolacja, podają wołowinę. Sellers gra Sikha, grzecznie odmawia, kelner z talerzem wędruje do kolejnego gościa, przy czym bohater Sellersa nie wymachuje obrządkiem religijnym, a tylko uśmiecha się i mówi, że nie może.

  32. o 17,00 prezydent Duda powoła nowy rząd

    ze zmianą kilku ministrów

    teraz a nie w styczniu

  33. Po 10.4.2018 uczestnicy miesięcznic będą mogli puścić sobie piosenkę Elektrycznych Gitar – To już jest koniec.

    A wcześniej podatnicy – łapać się za portfele.

  34. Znowu jakaś ustawa o rynku mocy w tle?

  35. notka coryllusa dotyczy

    kreowania wizerunku polityka

  36. I elegancko.

  37. Dokładnie. Stąd mój komentarz.

  38. Cóż, nawet błyskotliwym się zdarza.

  39. Katastralny już wszedł dla dużych pow. handlowych i to dopiero początek

  40. Generalnie, błąd jaki nasi rodacy popełniają w myśleniu o MM ,to jest to,ze ma coś wspólnego z własnością.. MM był tylko Prezesem i nawet nie był mininimalnym udziałowcem, był jedynie w posiadaniu akcji tego banku.Mówienie , ze jest samodzielnym w podejmowaniu decyzji jest błędem, tak jak ten ograniczony Janke nam sugeruje, że to MM „dawał” ..On i on i on.. Bez myślenia wlascicielskiego ,nic nie ulegnie zmianie..  Etatysci rządzą.. A Polska nadal jest w szponach socjalistów… Transformacja dotyczyła kształtu, ale treść pozostała ta sama.. Do tego dochodzi w czystej postaci kolonializm gospodarczy.. Bałagan w prawie i to w każdej sferze.. PiS jedzie od dwóch lat na PR ,czyli farsie propagandowej… To co różni ich od PO to tylko forma , ale treść jest ta sama… Mozna wymieniać jeszcze wiele czynników , dlaczego tak się dzieje … Układ cały czas trwa.. A to o czym nas informują to jest przedstawienie ze spalonego teatru w kiepskim wykonaniu… Nas mają za bydło i naiwniaków.. A jednocześnie się boją, bo jak niewolnicy wyjdą na ulice.. To biznes stanie… PiS jest po to aby wyciszyć nastroje wśród niewolników.. Gra pozorów.. A jeżeli jest jakaś walka między PiS a PO to jedynie o stołki.. I wpływy interesów niemieckich  lub anglosaskich..  Generalnie .nie ma czegoś takiego jak Polaka interes, czy też Polski… Wszystko jest ułudą i gnebiniem ambitnych ludzi ,albo wypychaniem ich do innych państw.. Tu mamy bandę urzędów rozwiniętych do niemalże abstrakcyjnych rozmiarów…

  41. Nigdy nie twierdzilem ze PIS jest spoza Ukladu-ale przynajmniej wygladalo na to ze sa z jego obrzezy i jakby nieco mniej umoczeni-tymczasem okazuje sie ze to samo centrum-jak PO tylko wlasciciela maja innego.

  42. Na razie mamy dwa mocne panegiryki: Jankego i jakichś pań Wanke lub Wenke od pijaru wrocławskiej uczelni. A panegiryki rodziny Morawieckich mnożą się jak króliki. Odwrotnie niż w przypadku pani Beaty Szydło. Tam nie było – nic niezwykłego.
    Tutaj – same fajerwerki.
    Analiza tych tekstów tak na spokojnie pokazuje: matkę-opokę i mało poważnego ojca z dużymi deficytami emocjonalnymi. Wedle panegiryku pań Wenke/Wanke – Kornel Morawiecki urodził się w 1941 r. na Pradze w Warszawie a w 1959 r. MIAŁ dostać się na medycynę po maturze. Tymczasem na medycynę w Warszawie się NIE dostał, za to – zrobił  dzieciaka z panience starszej od niego o 11 lat i – musiał się żenić. Wyjechał do Wrocławia, gdzie załapał się na wydział, na który było 0,5 kandydata na jedno miejsce czyli na fizykę albo matematykę. Z jednej strony – robił kobicie dzieci ale z drugiej – załapał się na etat doktorancki lub asystencki – na komunistycznej uczelni. W żadnych czasach w PRL – nie były to posady dla „ludzi z ulicy”. No ale. Przyjechał teść Różyczka i wybudował na północ od Wrocławia we wsi Pęgów całkiem porządną chałupę z podkładów kolejowych, więc musiała być i gruntu działka. W latach 60-tych urodziły się trzy córki a w 1968 r.  „spodziewany był” syn Mateusz. I wtedy jakoby tatko lat 27 z dobrą uczelnianą posadą i trojgiem dzieci na karku – rzuca się „obalać komunizm”, co mu nie przeszkodziło w uzyskaniu tytułu komunistycznego doktora nauk – w roku 1970.

    Mateuszek był jedynym synem  wśród trzech czy czterech córek. I był „prawie najmłodszy”.  Ale jeszcze „młodszy” był jego tatko, który w 1981 r. „zaczął się ukrywać” i w dodatku jakoby zamachiwać się na spokój ducha różnych pułkowników SB. Na przykład przez podpalenia domków letniskowych.  Pan premier Mateusz należy do grona tych szczęśliwych działaczy NZS we Wrocławiu z końca lat 80-tych, którzy w III RP -doszli do rzeczy wielkich. Na przykład Riczard Henry Czarnecki. Albo bohaterscy robotnicy jak Frasyniuk. A nad wszystkim czuwał tow. Modzelewski, urodzony w Moskwie z matki towarzyszki radzieckiej i ojca też radzieckiego a usynowiony przez ministra spraw zagranicznych z czasów Bieruta – towarzysza Modzelewskiego z Komunistycznej Partii Francji.  Pan Mateusz przeprowadził wywiady z wszystkimi bohaterami Wrocławia, zwłaszcza z owym Modzelewskim.  A potem zaopiekował się jego karierą starszy kolega z NZS Jagiełło, co to  został ubłagany w III RP aby zostać prezesem jakiegoś banku.  Geniusze oraz bohaterowie podziemia  to rzadkość i zawsze jest na nich wielki popyt:))) Jeśli się doda do tego, że Kornel Morawiecki jest mało dyskretny i przechwala się, że puścił małżonkę w trąbę i w stanie wojennym związał się z jakąś panienką z „Solidarności Walczącej” a ostatnio z jakąś „trzecią panią” i ma z nią dziecko w wieku swoich wnuków, to wiadomo, że syn Mateusz – został bardzo mocno zdradzony i zraniony przez ojca i swoje emocje trzyma pod kontrolą. Czyli jest to człowiek zimny i kalkulujący.  A komu jest potrzebny i do czego, to już zupełnie inna historia.

    PS. Te „pierogi” to – przegięcie totalne.

    Szczęść Boże.

  43. Pan Janke zapomniał dodać że pan Morawiecki w niemowlęctwie w piątki odmawiał ssania piersi

  44. Nie była to uwaga personalna.. Odniosłem się jedynie do myślenia naszych rodaków… PiS udaje i to kiepsko , te same pozory .. Komisje sejmowe.. Podmianka Balcerowicza rusko – niemieckiego ,na  np. MM ..A Polska i Polacy , mogą se jedynie pograć w piłkę.. I zachować nazwę na dropsach, które i tak są produkowane przez obcego.. JK musi udawać, bo jak np. usprawiedliwi podpisanie przez brata traktatu lizbońskiego.. To wszystko to jedna wielka ściema i oszustwo.. Szkoda mi młodych osob i nie tylko , które naiwnie liczą na zmiany… A jak sądzisz , dlaczego ponad 50% uprawnionych nie idzie do głosowania.. Większość ma to gdzieś, bo wiedzą doskonale ,ze żadnych zmian nie będzie..  Bo ich nie ma , a teraz dochodzi kolejna ściema z premierem … Generalnie całą tą hołotę , czyli właścicieli Polski ,uwiera ,jedna sprawa, ze jesteśmy narodem katolików i pod tym względem jesteśmy jeszcze  nie do opanowania.. Dlatego jest PiS , który ma rozmiekczac..  A reszta jest po staremu..

  45. Jak chcesz rozliczyć kogokolwiek nie mając sądów?

  46. No nie, kompletnie mnie nie przekonuje to, co mówił dzisiaj Tobie Józef Orzeł, w tym króciutkim odcinku (mniej niż 15 minut). Jeśli prawo jest tak skonstruowane, że premier nic nie może i musi się zebrać cała Rada Ministrów, żeby pchnąć coś do przodu, to wymiana premiera nie rozwiązuje problemu — trzeba najpierw zmienić przecież prawo. Nawet jeżeli MM zachowa swoje ministerstwo i będąc premierem, sam sobie będzie wydawał polecenia — nic nie zmieni, skoro Rada Ministrów musi klepnąć. Jak byłem ciemny, tak nadal jestem, niestety…

  47. A ja mam takie skojarzenie z historią z pierogami: ludy semickie przestrzegają litery prawa Bożego (jeśli powiedział Pan „w szabas nie zrobisz choćby trzech kroków” to choćby mu żona wpadła do studni to nie zrobi tych 3 kroków bo to grzech), a chrześcijanie przestrzegają ducha prawa Boskiego, nie litery…

    Ale to tylko takie skojarzenie

  48. Nad pierogami nie będę się wywnętrzał, ale empatii to za grosz. Najprostszym wyjściem była wymówka albo jajecznica, a nie demonstracja.

  49. Bardzo dziękuję za bardzo cenne tło historyczne. Z zestawienia tych dwóch rzeczy mi wynika, że Igor Janke ma kiepskie rozpoznanie nas jako katolików. Wyssał gdzieś z mlekiem matki jakiś fałszywy obraz katolickiego świata i za pomocą tego nierzeczywistego wyobrażenia próbuje nas zbałamucić i nam zalecić NUP. To może być jedyna dobra nowina w tym wszystkim. Jeśli oni mają takie wyobrażenie o nas katolikach, to może nie jest tak źle, bo oparta na tym taktyka, kiedyś weźmie w łeb.

    A wystarczyło napisać tak: gospodyni podejmująca NUP doskonale znała jego głęboką religijność i arogancko zaserwowała pierogi z mięsem w piątek. NUP adekwatnie jej odpowiedział i zrobił to, co zrobił. Zaczął je obkrawać … I puenta. Taki człowiek nie da się zapędzić w kozi róg, także na zaminowanym polu polityki. No ale my tutaj nie jesteśmy od robienia pijaru NUP. Pijar to możemy i trzeba nam robić naszemu Gospodarzowi  😛

  50. To jest demonstracja, ale dla nas –  jaki to NUP’a żarliwy katolik.

  51. To nie jest argument.. Prokuraturę nadzoruje Ziobro.. Jeżeli Sądy nagminnie wypuszczalby osoby ewidentnie winne na które są dowody, bo są.. To ludzie sami wyszliby na ulice, żądając zmian.. Nie może być tak, ze np. jest komisja reprywatyzacyjna,ewidentnie są winni.. I nikt nie siedzi w areszcie śledczym.. Przecież to kpina..

    A tak na marginesie , tak komisja ma również za zadanie w ogóle zahamować proces reprywatyzacji.. Aby odstraszyć ewentualnych właściciel od swoich roszczeń. Natomiast ,to ze komisja np orzełka,i cofneła decyzję , to jest jedna wielka ściema.. Prawo nie działa wstecz.. Sądy przyklepały i tego się już nie da odkręcić, nawet jak psim swedem dojdzie do zmian w Sądach, w co nie wierzę… PiS również chodzi na smyczy, tylko udaje ,ze nie…

  52. Witam.

    To jest chyba komentarz roku 2017. na blogu naszego Gospodarza.

    Pozdrawiam

  53. W niektórych bardziej liberalnych kręgach obgryzanie pierogów wcale nie kojarzy się z postem. Raczej z seksem… I to całkiem wyuzdanym 🙂 A w kontekście postu, poszczenia ma raczej konotacje związane z „wyposzczeniem” co się już wszystkim kojarzy jednoznacznie i to z mięsem.

  54. albo donos do masonerii w PE, że MM to  jednak nie ten teges.

  55. ja jestem zdania, ze wyeksponowanie przykładu z pierogami miało  charakter  anegdoty.

  56. Gdzie mądry człowiek ukryje liść? – pytał retorycznie ksiądz Brown w opowiadaniu Chestertona «Złamana szabla» – i odpowiadał: w lesie. – A jeśli nie ma lasu? – To mądry człowiek zasadzi las, żeby ukryć w nim liść.” 

  57. To mniej więcej podsumowuje  to, co myślę w temacie.  Socjalistyczny projekt nieistniejącego państwa Polska zabezpiecza  interesy City.

  58. Można sprawę piątkowych potraw załatwić baardzo dyskretnie: byłam na stypie pogrzebowej w piątek,było tylko mięsnie,cichaczem wzięłam ziemniaki i surówkę,nikt się nie zorientował 🙂

  59. ” Nas mają za bydło i naiwniaków.. „a co nie mają racji…?

  60. pojęcie prawa nie działającego wstecz jest błędnie/amatorsko interpretowane; pojęcie bezskuteczności czynności prawnej oraz uchylanie skutków tejże ma w tym miejscu zastosowanie; jest cała gama wzruszania orzeczeń czy też decyzji- tylko zawsze jest jedno ale wymaga to wskazania winnego a co za tym idzie – odszkodowań i tutaj jest pies pogrzebany krzyki o patologii lecz tak aby nie doszło do zasądzania odszkodowań; a tak realnie to popróbuj wyjść na ulice w obronie tych tysięcy ludzi okradanych wyrokami sądowymi przez państwo – zobaczymy jak skończysz [ludzie na ulice nie wyjdą, strach przed państwem jest zbyt duży, ale te 16 mln spraw na wokandach świadczy, że każdy próbuje różnych sposobów w konfrontacji z patologią państwa]

  61. to jest kreowanie wizerunku, funta kłaków nie dam za to, że to anegdota z realnego zdarzenia – ustawka: wy większość macie swego premiera, [on taki jak wy – i tutaj śmiech]

  62. dokładnie tak samo się zachowuję na konferencjach, etc – po co komu ostentacja w sprawach kulinarnych szczególnie

  63. Chcę napisać wyraźnie nawiązując do moich wcześniejszych wypowiedzi i innych komentarzy. Dla każdego księdza przedstawiony sposób zareagowania na te teraz osławione mięsne pierożki nie jest prawidłowy. Nosi znamiona skrupulanctwa. Osoba zdolna do właściwych sądów moralnych albo korzysta z dyspensy, bo jest w podróży albo prosi o coś innego. Zauważmy, że wg. przedstawionej anegdoty bohater jest wśród znajomych. Z opowiadania nie wynika, aby te pierogi były serwowane prowokacyjnie.
    Dlatego ja wysnuwam dwa wnioski. Albo autor anegdoty nie ma pojęcia o katolicyzmie (ma błędny obraz)  albo doskonale wie i wtedy wniosek jest jeden: on szydzi. Pytanie czy z bohatera czy z katolicyzmu przy okazji chcąc nam  zaimputować takie fałszywe wyobrażenie katolickiej gorliwości.

  64. Bingo! Dlatego niech Pan się zastanowi, dlaczego Janke zupełnie na odwrót przedstawia swojego bohatera. Jeśli jest choć cień prawdy w tym opisie, to biada nam z takim premierem!

  65. Oraz Ojciec Mniszysko:

    Chyba,że będziemy w sytuacji biblijnej matki i jej 7 synów z czasów machabejskich,wtedy trzeba twardo i demonstracyjnie 🙂

  66. .. oczywiście, że wie.

    Wszystko co wyrosło i przynosi plon, zmielić i sprowadzić do poziomu torfu. A wszystko co wartościowego żyje,  sprowadzić do poziomu planktonu.

    Szabesgojowa ekologia. Inaczej będzie.. katastrofa.

  67. Tzn. jak to widzisz ,nie posługując się retoryką prawniczą.. Kamienice zostaną zwrócone,komu zwrocone,i co, nagle gnebieni lokatorzy zaczną mniejsze czynsze płacić.. Bo komisja orzekła nieważność decyzji Sądów.. ? Teoretycznie tak jak piszesz można ,ale w praktyce bandyterka nie odpuści, tym bardziej ,ze sa w posiadaniu prawomocnych wyroków.. Tego rodzaju procesy są na lata.. A lokatorzy bnadal mają problemy..

  68. Wyjść na ulice można. Pokrzyczeć nawet (z umiarem ;)), to nikomu nie zaszkodzi i nic nie zmieni.

  69. To że Bolek został ostentacyjnie zdemaskowany nie znaczy, że innych tego typu nie było. Z tego co wiem za przyczyną Morawieckich żadnemu komuchowi włos z głowy nie spadł (zwłaszcza po 89)

  70. albo Janke powtórzył jakąs konfabulację.

  71. Musiały  być sądy państwa podziemnego ;). A na to chyba nie ma świadomości społecznej….

  72. Żeby nikt nie myślał, że od decydowania kto ma być np. premierem, to mamy coś do powiedzenia;
    http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=21651&Itemid=100

  73. Z tego co czytam w komentarzach (nie znam wydarzenia tylko z komentarzy) to wynika, że chyba jednak to nie ten kaliber 🙂

  74. „Teraz kolej na drugą stałą – każdy polityk, podkreślam – każdy, który decyduje się na promowanie swojej osoby w ten sposób kończy na śmietniku. Być może na tym śmietniku jest tak świetnie, że Rokita i Suchocka już nie mogą się doczekać kiedy dołączy do nich Morawiecki, ale raczej nie podejrzewam ich o takie wyrafinowanie.”

    Dla mnie Mateusz Morawiecki to taki „prawicowy” Jacek Rostowski. Od Rostowskiego rozni sie tym ze mowi plynnie po polsku. Z tym ze obawiam sie ze Morawiecki utrzyma sie na kozle znaczniej dluzej bo chyba ma lepsze jak to mowia zamocowanie w wiadomych instytucjach.

    A Igor Janke jest zerem kompletnym. Jezeli zdecyduje sie kiedykolwiek wystartowac jako polityk to w wyborach uzyska wynik mniej wiecej trzy razy gorszy od Grzegorza Brauna usilujacego zostac prezydentem RP.

    Tyle ze Braun przynajmniej dobre filmy robi a Janke to po prostu przyglup telewizyjny. Ja bym go nawet nie nazwal dziennikarzem.

  75. Wiadome instytucje też mogą zmieniać kierunek polityki 🙂

  76. właśnie teraz na TVP Info Janke live nadaje jak NUP obalał komunę

  77. sposoby realnego stosowania i/lub egzekwowania prawa są dwojakie: patologiczne [tj. chroniące sprawców czynów niedozwolonych] lub zgodne z prawem [szybkość reakcji jest regulowana procedurami i wolą sędziów];- praktycznie brakuje sędziów śledczych podległych Ministrowi Sprawiedliwości RP a nie prezesom sądów; struktura sądownictwa i prokuratur wyklucza obiektywne i zgodne z literami prawa stosowanie norm tak ustawowych jak i konstytucyjnych; jest faktem, że ok. 60% orzeczeń sądowych jest spatologizowanych i środowiskowo są chronienie sprawcy [w tle są zorganizowane grupy przestępcze i wręcz rezydenci w sądach/prokuraturach/.. o adwokatach nawet nie ma co mówić (najlepsze 'przewały’ organizują adwokaci)

  78. O Morawieckim seniorze wypowiedziala sie w swoim czasie profesor Ewa Thompson:

    „Byloby znacznie lepiej dla Polski gdyby Kornel Morawiecki zajal sie fizyka, nie polityka.”

  79. chroń nas Boże od przyjaciół

    czy ktoś wie kim jest Janke?

    kto chce jego rękami załatwić MM?

  80. ludzie na ulice nie wyjdą, strach przed państwem jest zbyt duży

    Też się zastanawiam. Może tu…?

    https://www.facebook.com/events/1540702946024435/?active_tab=about

  81. Uwaga teraz będzie refren : 100 dni dla nowego premiera.. Wiosną będą się zastanawiać, dlaczego nastąpiła obniżka wzrostu gospodarczego,dlaczego efekt uszczelniania podatków przestał działać.. Latem przygotowania i grill o wyborach samorządowych.. Jesień wybory i po wyborach , w samorządach kolejne zmiany stoleczkow albo i nie.. I tak minie 2018.. Czyli bez zmian.. Tak jak masz rząd niby się zmienił, a się nie zmienił.. O pardon.. Nowego „dowódcę” mamy..

  82. znam osobę, która zagłosowała na Komorowskiego, bo to polski hrabia. I osoba ta nie przejęła się gdy  wyjaśniłem kto nadawał tytuły hrabiowskie Polakom. Hrabia to hrabia.
    Żyjemy w czasach kiedy marketing w definicji ekonomicznej zszedł na psy, bo taniej jest najpierw klienta ogłupić, a potem wskazać mu rzecz niepotrzebną jako potrzebę podstawową, niż uczynić wysiłek wykreowania rynku dla klienta inteligentnego.
    Z tego powodu, opisywanymi w reklamach zaletami stołu są kolejno
    1. Posiadanie blatu (no bo przecież inne stoły blatu nie posiadają)
    2. Posiadanie skrzydełek, których inne stoły nie posiadają (choć skrzydełka stołowi są do niczego, a w szczególności do funkcjonowania niepotrzebne)

    Tak i tutaj zaletami premiera jest bycie katolikiem, krewnym opozycjonisty co jest zjawiskiem powszechnie spotykanym, oraz posiadanie umiejętności obgryzania pierogów, która do niczego mu się na stanowisku nie przyda.

    A ja wam napiszę czym to się skończy. Tym że jakiś cwaniak koniecznie niepowiązany z żadnym ugrupowaniem, pokaże PiS, że jest lepszym katolikiem, lepszym patriotą i lepiej obgryza pierogi i wtedy elektorat nagle zapragnie aby został ich wodzem.

  83. Piar dobrych katolików mieli też np Wałęsa i Mazowiecki. Jako zagrywka „dobrego policjanta”. Bo może uaktywnić się zły i wtedy będzie jakiś urbanoid czy inny palikot 😉

  84. to wszystko wiemy od Jankego

    MM nic na ten temat nie mówi

    kim jest Janke?

  85. Właśnie przed chwilą przemówił Janke w TVP INFO o torturach jakim byli podawani Morawieccy. Miałem wrażenie, że słucham posłanki Szajbung-Bajbung tylko odwrotnie.

  86. Chyba rzeczywiście kolejny raz mamy „stręczenie na katolika”. Sprawa jest tym bardziej „gardłowa”, że właśnie dowiadujemy się, iż cała ta „rekonstrukcja rządu” polegała na wymianie p. Beaty Szydło na p. Mateusza Morawieckiego.
    PS. Przy okazji jednej świetnie zorientowanej blogerce wypsnęło się, że „nie zdążyła zawiadomić Kornela o tym, że zbierają ludzi do rozmów w Magdalence o kilka zaledwie godzin”. Taki pech:))) To była ta „druga jeszcze lepsza Solidarność” – tworzona od góry a nie w sposób niewłaściwy – od dołu w 1980 r.

    PS2. Pan Janke „chciał dobrze” ale nie znał – „szczegółów”:)))

  87. Jest jeszcze trzecia opcja: nie o piątek chodziło, tylko o wieprzowinę;-)))

  88. Pielmieni to pierogi z kuchni rosyjskiej. Raczej małe pierożki i dość luźne.  W Polsce nie są popularne, chyba że w domach prawosławnych na Podlasiu. Więc kto to była ta gospodyni, która w piątek wymyśliła dla katolika mięsne pierogi rodem z Rosji?

  89. żaden cwaniak niczego nie pokaże, o ile mu na to nie pozwolą.

  90. Cała ta historia jest tak absurdalna jakby ktoś opowiedział Jankemu  kawał o Morawieckim, a ten uwierzył i jeszcze go rozwinął literacko.

  91. Nie zrozumie syty glodnego, ale i odwrotnie. Goniac za chlebem, za przetrwaniem do pierwszego, przyjmuje sie, ze takie horyzonty maja wszyscy. Tak nie jest. Sa ludzie ktorzy nie maja takich zmartwien, i maja czas, wole, pieniadze by robic cos dla dobra innych. Teorie spiskowe sa bardzo pozytywne i pozyteczne, ale nie kazdy ma swego wlasciciela. Sa jeszcze ludzie wolni, wolnosci tej uzywajacy. Mam glebokie przekonanie, ze takim jest pan Mateusz Morawiecki.

    P.S. Pan Mateusz Morawiecki, nie poddal sie jeszce zadnym wyborom, ani ich nie potrzebowal. Skad ten watek o „lansowaniu”.

  92. A skąd ci przyszło do głowy, że ja gonię za chlebem i muszę przetrwać do pierwszego?

  93. wobec państwa musimy działać jak państwo tj. pozwy, zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstw, skargi, … i nie ma niewinnych są tylko źle przesłuchani [wg klasyka stalinizmu]; wobec patologii należy stanąć w sposób arcypatologiczny ale zgodny z prawem [1300 osób to potęga w koordynowanej konfrontacji z państwem]

  94. Ciekawe, co miała na myśli. Bo to chyba raczej nie był dobroduszny żart. A to – poważna Pani jest.

  95. on już dawno wybrał a scenografii dla gawiedzi potrzebuje każdy kto obejmuje urząd;- marketing ukierunkowany na rozeznaną niszę wyborczą/rynkową/…; zapytaj MM kto kazał przelać kasę do skoku wołomin na bitwę warszawską, bynajmniej nie Hoffman

  96. To zależy w jakiej kondycji (biorąc pod uwagę wszelkie uwarunkowania zewnętrzne i wewnętrzne) jest na danym etapie państwo :).

  97. Z całej „rekonstrukcji rządu” wyszło tylko – wyrzucenie z posady najbardziej popularnej Premier od 1989 r.  Chyba to taki „test na pokorę suwerena”. Natomiast nie zazdroszczę panu MM, bowiem nigdy tego rodzaju krzywda wyrządzona drugiej osobie – a jest to krzywda – nie zostaje bez zapłaty od losu.  Nie musieli jej tak przeczołgiwać publicznie, ale chcieli to zrobić i zrobili. Naród zapewne przejdzie nad tym do porządku dziennego. Ale może i – nie przejdzie.  PS. Pan Janke powinien dostać jeszcze większą dotację niż Cmentarz Żydowski w Warszawie. Za to, że tak się starał.

  98. państwo to aparat administracyjny/… i jemu totalnie wiszą uwarunkowania;- liczy się tylko kasa i frajerzy do ogrania/obrania/..;- mity o państwie są dobre na lekcjach wychowania obywatelskiego – proza jest dość brutalna

  99. Myślę że za czasów klasyka (przynajmniej za czasów jego najlepszego fartu) dla państwa 1300 to nie był problem w konfrontacji 🙂

  100. To że wybrał taki model kariery w którym wybory są niepotrzebne, nie jest dobrą rekomendacją dla polityka.

  101. problem jest w tym, że BSzydło nie nadaje się do firmowania 'nowych’ rozdań organizacji życia w RP [zbyt łagodna, może ma zahamowania,…] i nikt za nią nie stoi, bo nie ma zaplecza finansowego i organizacyjnego – dlatego takich figurantów 'władcy’ z upodobaniem poniżają [silnych się nie poniża bo będzie odwet, w tym przypadku odwetu nie będzie]

  102. A w jakim przypadku wśród polskich aktorów sceny politycznej byłby odwet?

  103. jest problem, ale nie w jednorazowej manifestacji lecz w mnożniku 1300;- bo m.in. nie da się uzyskać takich samych zeznań i opinii prawnych, etc, zatem krucjata winna być skuteczna, 'oni’ nie są takimi gigantami intelektu czy też sprawności organizacyjnej; przykład: 1300 pozwów w różnych miastach o uznanie/ustalenie, iż … [koszt 30 zl od każdego], 1300 zawiadomień do prokuratur [dobrze przygotowanych w celu uzyskania materii dowodowej dla postępowań cywilnych, itd., itd.]

  104. wyeliminowanie z dostępu do kasy i atak skarbowy, uderzenie w środowisko/rodziny/… [skarbówa, prokuratura, ..] każdemu wg potrzeb

  105. A ja bym tego nie nazywał  lansowaniem…. Raczej legendowaniem…

    Ktoś ładnie kiedyś powiedział : Bohaterowie leżą w grobach…

    A tak na marginesie.. A jaką pewność mamy ,ze MM nie został  zlamany w trakcie tych  spotkań z SB…  Skąd miał kasę na studia zagranicą, nie wspomina się w jego zyciorysie o stypendiach.. Skąd taka zmiana zainteresowań..Historia a tu ,szast pras ekonomia i finanse..   A mamy początek lat dziewięćdziesiątych…

    Jeżeli nadal nie będzie się posiadało dokładnego życiorysu , osób piastujacych wysokie stanowiska rządowe.. To promowanie przez Pana Janke. I to w taki sposób ,nie uwiarygadnia MM.. A faktem jest ,ze MM i bank w którym był prezesem , sponsorował ,pomagał wielu autorom w wydawaniu ich książek…

  106. każdemu z aktorów tej sceny da się postawić zarzuty karno-skarbowe; każdemu bez wyjątku; i jest bez znaczenia czy o 10 tys. zł czy o 10 mln zł

  107. No tak jeśli zaczną się przejmować na serio zeznaniami, opiniami prawnymi  i zawiadomieniami do prokuratury to faktycznie jest problem z którym nawet klasyk (i jego najlepsi uczniowie) by sobie nie poradził 🙂

  108. To było do qwerty 20:28 🙂

  109. No to tak. Nikt z nich odwetu nie dokona, ale na każdym z nich można. Myślę że na B. Szydło też jak by chcieli to by mogli.

  110. Tak, dobry polityk nie musi być demokratą. Tyle, że lud uwierzył że sobie wybiera władzę, a teraz widzi, że wcale nie. Mamy też  przykłady z zarządu UE, gdzie wiele kluczowych stanowisk obsadzono ludźmi którzy nigdy w życiu w żadnych wyborach nie startowali, choćby na sołtysa. Chyba już lepiej gdy polityk boi się wyborców, a nie gniewu lobbystów. Lepiej dla wyborców oczywiście.

  111. No własnie bez wyjątku. Nie ma odpornych na odwet w tym rozumieniu tego słowa.

  112. jest rok 2017 i odnoszenie wszystkiego co się dzieje do relacji z sb jest/bywa bardzo mylące; to jest skutek narzucanej wizji świata, że na świecie tylko złe sb i dobra opozycja co gazetkami komunizm obaliła; jeszcze za 100 lat w RP tak będzie rozgrywana emocja społeczna [a ten to patryjota bo na 1 Maja zawsze był zalany w trupa i tak pokonał komunizm no to nadaje się na premiera/ministra/…]

  113. zawsze miałem 5.0 z marksizmuleninizmu

  114. To też zależy. Jeśli np wyborcy w Niemczech uwierzą że są nadludźmi, to dla wyborców w Polsce lepiej żeby politycy w Niemczech bardziej bali się np lobbystów producentów coca-coli 😉

  115. realna doktryna wymaga aby być bardziej żądnym prawa niż administracyjne otoczenie; to jest z zasad walk frakcyjnych w kpzr: ten towarzysz za mało walczy klasowo i jest podatny na odchylenie takie/siakie/.. czyli sabotuje budowę komunizma, czyli ….

  116. … droga na Kołymę z biletem w jedna stronę

  117. No jasne w kpzr ważne było żeby konstytucja była zachowana. Zwłaszcza wolność wypowiedzi i wolność religijna. Komunizm gwarantuje wszystko. Nie ma to jak dobre prawo. Nic tylko zasięgać opinii i wykonywać 🙂

  118. No pewnie jak nie był za gorliwie żądny prawa, to tam w kulturalnych warunkach można było mu wyjaśnić, że z państwem prawa nie ma żartów.

  119. @ coryllus

    Z tej niewiary, ze sa jescze ludzie ideowi. Pan i Michalkiewicz to dwaj najwieksi pesymisci w necie. Wiekszosc nie wie, i nie da sie zrobic. Wy wiecie, ale tez nie a sie zrobic, bo wiecie wiecej.

  120. i to jest doktryna w RP, należy ja stosować i jest to udział w wyścigu kto jest lepszym komunistą/obywatelem/… – jeśli chcemy przeżyć

  121. Służby ,które przeszły sucha nózką… A wpływy mają do dziś… W myśl powiedzenia, „komisje się zmieniają ,tylko ludzie w nich Ci sami”.. Oczywiście ,ze do upadku PRL-u przyczyniło się głównie bankructwo , przecież nie gazetki konspiracyjne..

  122. Czyli, że ja nic nie robię, a Morawiecki to jest ten co tworzy jakość z niczego?

  123. nie martw się – daje się dużo zrobić dobrego i to skutecznie, my też jesteśmy idealistami i praktykami, a o tym czy do 1go daje się dotrwać to nie rozmawiamy

  124. MM będzie za nas harował codziennie od 6.00 a my będziemy na 10.00 chodzić do biura i po kasę, a od czasu do czasu w tv wystąpimy, a co źle będzie?

  125. nie tylko stare tzw. służby mają wpływy, powstały już nowe jakościowo zjawiska; a tak zawsze na hasło służby nie mogę się powstrzymać od uśmiechu, bo parę tygodni temu podałem na blogu coryllusa adresy mailowe do Dukaczewskiego ciekawskiemu wiedzy o służbach

  126. @ chlor

    Bywajac na tej stronie , wierzyc w madrosc wyborcow? Lepiej juz patrzec na dokonanie polityka „przed”. Wracam na stare lata do kraju. Kupilem mieszkanie w Legionowie, piekne miejsce do zycia. Dlugie lata burmistrzem byl tu pan Grabiec. Ze tez nie dalo mu to „mocnego kregoslupa” w politce?

  127. W jednej ręce pełniący funkcje ministrów kandydaci na ministrów trzymali teczkę z podpisaną dymisją, a w drugiej teczkę z podpisaną nominacją. Zaprzysiężenie polegało na przełożeniu teczek z jednej ręki do drugiej. Ręka rękę myje.

  128. czy wszyscy pragną, żeby rządy MM doprowadziły nas do katastrofy?

    czemu tak?

  129. To nie tak.

    Ale dzisiejszy spektakl przestawiania lalek przyspawanych do ministerstw nie nastraja optymistycznie. I tłumaczenie dlaczego tak a nie inaczej (pani Mazurek — rzeczniczka PIS), świadczy że mają nas za idiotów. Np. skoro MM potrzebował konsultacji z Prezydentem, to po co zaprzysiężenie robi się w 3 dni? Że co: że posłowie nie mogliby przyjechać na nadzwyczajne posiedzenie 20 grudnia? Ciekawe co MM zrobi jak mu AM cofnie poświadczenie bezpieczeństwa – nie będzie mógł wejść do swojego gabinetu?

    AL

  130. Natrafiłem na Janke’go wczoraj ale niedoczytałem. Dzisiaj ponownie próbowałem ale niedoczytałem.

    Niech tych kilka poniższych szmoncesów będzie za komentarz.

     

    Przed sądem zeznaje świadek Żyd. Sędzia wypytuje go o personalia:

    – Czym się świadek zajmuje?

    – Ja się kręcę, proszę pana sędziego – odpowiada Żyd.

    – I z tego świadek żyje? – pyta sędzia.

    – Tak, proszę pana sędziego.

    – Bardzo świadka przepraszam – mówi zdenerwowany sędzia. –

    Może mi świadek powie, a jeśli ja się będę kręcił, to czy ja też z tego będę żył?

    – Nie panie sędzio, ale jak ja się będę kręcił koło pana sędziego, to i pan sędzia będzie żył, i ja też.

    *****

    Pewien bardzo pobozny pan uczeszczal co sobote do synagogi. Za kazdym razem

    wychodzac z boznicy dawal koczujacemu nieopodal zebrakowi-Josce Gęślarzowi- 10 zl. Sytuacja

    powtarzala sie od dluzszego czasu. W pierwsza sobotę pazdziernika pan

    wychodzi ze świątyni, podchodzi do zebraka i daje mu 5 zlotych.

    – A dlaczego tylko 5? Zawsze bylo 10 – pyta Josek.

    – No wie pan, poslalem syna na studia – odpowiada pan.

    – Ale dlaczego na mój koszt?

    ******

    Stary Żyd rzecze do syna:

    – Mosiek!

    Są tacy ludzie, którzy mawiają: „Co moje, to moje. Co twoje, to moje.” Od takich ludzi uciekaj.

    Są też tacy, co mawiają: „Co twoje, to twoje. Co moje, to moje.” Takich ludzi unikaj.

    Ale są również na świecie tacy, którzy mówią: „Co twoje, to twoje. Co moje, to twoje. Spośród takich ludzi dobieraj sobie przyjaciół!

    ******

    Na przyjęciu spotkali się Adolf Nowaczyński i Julian Tuwim. W pewnym momencie Nowaczyński wyglasza toast:

    – Panie i Panowie! Nie ma literatury polskiej bez Adama Mickiewicza, nie ma Adama Mickiewicza bez Pana Tadeusza, nie ma Pana Tadeusza bez Jankiela… Zdrowie Juliana Tuwima!

    Kolejny toast wyglosił Tuwim:

    – Panie i Panowie! Nie ma literatury polskiej bez Adama Mickiewicza, nie ma Adama Mickiewicza bez Pana Tadeusza, nie ma Pana Tadeusza bez Jankiela, nie ma Jankiela bez cymbałów… Zdrowie Nowaczyńskiego!

  131. Ten tekst Igora Janke to dramat, jakiego nie czytałem od dawna. Właściwie każdy akapit to wołająca żenada i tragicznie niski poziom wszystkiego. Do kogo to jest skierowane, nie mam pojęcia. Ja po prostu nie wierzę, że to jest na poważnie.

    SB biło naszego nowego premiera w 1987 roku – więc bohater. Daje innym swoje pieniądze – więc altruista. W pracy menedżera banku motywował go najbardziej… los Polski. No patriota bankowy. Na jego domu wisi bez przerwy polska flaga – to dopiero głębia i powaga patriotyzmu. Ale nie jest aniołem i w PiS nie przyjęli go łatwo. Więc jest dzielny i się nie zniechęca. O pierogach lepiej nawet nie wspominać.

    Aha, i zostawił już na zawsze zarabianie pieniędzy. Wielkich pieniędzy.

    Igor Janke chce być politykiem i napisał to nawet wprost na swoim profilu w s24: „były dziennikarz”. Czyli „weźcie mnie, będzie wspaniale”.

  132. Bo od jutra, 12 grudnia 2017 są Święta. Trzeba spokojnie i radośnie zacząć Chanukę. Poza tym w Spółkach Skarbu Państwa wymiana wre. Zasłonka z aktorów jest do stycznia potrzebna, dlatego przekładali teczki z rączki do rączki. Taka rola, czasem trzeba zagrać pod durny scenariusz, ale jak to mówił reżyser Kazimierz Kutz: 'Aktor jest do grania jak   ….. itd. do rymu.

  133. Jasne. Pan Mateusz Morawiecki, nie musiał się poddawać  żadnym wyborom… Żadnym publicznie widocznym.

    Komentarz A-Tema z 10 grudnia,  pod ciekawym artykułem Krzysztofa Osiejuka na SN z 9 grudnia.

    Skopiuje całość. Jeśli zmienie formatowanie dodam linka.

     

    ~~~~~~~~
    Przerabianie państwa polskiego na organizację przyjazną służbom, vel System, zaczęło się faktycznie przed zeszłotygodniowymi zmianami, rekonstrukcjami, itp. To prawda. Samo tworzenie narzędzi do podporządkowania ludności, vide ustawa 1066, jest jednak tylko jednym z elementów, jakie powinniśmy uwzględnić, gdy muślimy o „zwykłej wymianie ministrów w rządzie, jaką się robi około połowy kadencji parlamentu, pomiędzy wyborami”. Jednym z elementów, wcale nie najbardziej istotnym. Ważniejszy jest inny element, zauważony także przez publicystów niezwiązanych niczym z coryllusjananami: Toyahem, Panterą czy wybitnym komentatorem takim jak np Zadziorny Mietek, Redpill, Wierzący Sceptyk i wielu, wielu innych bardzo uważnych obserwatorów i uczestników życia politycznego Polski.
    Elementem tym nie jest nawet, ukrywana gdzieś od roku, sprawa zadłużenia przyszłych pokoleń Polaków. Jeszcze dwa lata temu tykały „zegary długu” a wielcy i wielciejsi publicyści spierali się już to o możliwość, już to o niemożliwość spłaty aktualnego długu, zaciągniętego u banksterówprzez państwo polskie, czyli przez kogo, tak właściwie? To wszystko, ta cała moralność, czy też niemoralność „sprzedaży własnych wnuków w niewolę obcego kapitału” znikła, jakby zdmuchnięta, dwa lata temu. Około dwa lata temu poszedł ukaz, prikaz czy inny ordre du mufti i natychmiast funkcjonariusze bezpieki medialnej, nazywani dziennikarzami mejnstrimu, zatkali jadaczki. Na temat długu — bo o tym tu mówimy. Na inne tematy jadaczki im się nie zamykały, ale ten temat pyk — i zniknął. Teraz powiem wprost, co to oznacza.

    Nie ma już znaczenia „dług”, a zwłaszcza „dług państwowy”. Dawne entuzjazmy, dawne ustawy (do 60% dochodu narodowego wolno, a co wyżej, to od złego pochodzi) poszły w kąt. Nie będzie do nich powrotu. Zwłaszcza, gdy kreatywna księgowość pozwala dziś na obliczenia długów państwa, weźmy tu Polskę, na dowolnej wysokości, od około 20 do – jak piszą – 400% PKB. Powymieniamy czynniki i już dług maleje (lub rośnie) tak, jak to w danym momencie jest wygodnie tym, którzy kontrolują propadandę głównego państwowego ścieku medialnego. STOP! Chwila! Jeśli nie dług ma znaczenie, to CO MA ZNACZENIE? Albo inaczej, precyzyjniej: co będzie miało znaczenie w przyszłości, jaki to będzie wskaźnik, że aż tak zdecydowanie wymieciono w ciemny kąt przechodzoną, niemodną publicystykę zadłużenia państwowego?

    Będą to instrumenty finansowe. Sorry za niezrozumiałą odpowiedź, ale nie obiecywałem, że będzie milutko i łatwiutko. Trochę o instrumentach finansowych mówią ~pedie. Nie, poważnie: bierz chociażby wikipedię i czytaj o nich. Tak, teraz. Przynajmniej pięć minut lektury. Teraz, już.

    (…)

    Nie skontroluję, czy czytałeś/czytałaś, lepiej jednak będzie zacząć się z pojęciami, używanymi w dziedzinie instrumentów finansowych, choćby stopniowo, zaznajamiać. Wchodzi MM czyli NUM/NUP. On nie jest ani gorszy, ani lepszy, ani bardziej żydowski, ani mniej żydowski. On jest reprezentantem świata instrumentów finansowych. Może ich nie rozumieć ani w ząb, będzie je jednak do codzienności wprowadzał, będzie je instalował, i to nie jako bankier (bankster?) ale jako premier państwa. MM został łącznikiem między tymi dwoma, dotąd nieomalże całkowicie oddzielonymi, rozłącznymi światami. O tym rozmawialiśmy przed rokiem w wąskim gronie ludzi, znających matematykę banków, ubezpieczeń, funduszy, itd. Rozmowa wówczas była teoretyczna. Ale dzisiaj jest już inaczej: przewidywania spełniają się na naszych oczach.

    MM ma postawione zadanie. Jest nim przetestowanie na organizmie państwowym Polski zadanych i zaplanowanych instrumentów finansowych, np. lewarowania kredytowego. W jakim wymiarze i tempie będzie widoczne wrabianie Polski w instrumenty finansowe, tego nie wiem i tego może jeszcze dzisiaj (lub w ogóle) nie wiedzieć sam Morawiecki junior, czy nawet jego obecni ministerialni pomocnicy. Przerabianie średniego państwa z przewidywalnego emitenta papierów dłużnych na nieprzewidywalnego emitenta instrumentów finansowych jest nowością; tego kroku dotąd żadna tzw demokracja nie uczyniła, ani satrapia, ani republika, ani królestwo — żadne państwo — nikt. To jest novum.

    Nie jest właściwym najmować się jako królik doświadczalny. Stąd mój opór przeciw takiemu przerabianiu Polski przez pp. Morawieckich, dwóch cudownych dzieci danego Zeitgeistu, o których tyle nam wiadomo, że są oni obydwaj wykreowani przez bezpiekę, a społeczeństwo nie posiadało i nie posiada wpływu na żadnego z nich. Są tworami obcymi. Organizm społeczny musi ich żywić, ale oni nie są z tego organizmu. Naroślą jest jeden i drugi, w tym stopniu, że nie znamy ich prawdziwego nazwiska, a fakty rodzinne są podawane tak samo, jak to widzieliśmy u Szczynukowycza i jego ubeckiej żony czworga nazwisk, bodajże Dziadzia było tym właściwym. O tzw. Morawieckich nie wiemy nawet tego. Jakże mogłaby być mowa o jakimkolwiek zaufaniu do ich kreacji, ich — znaczy służb. Bezpieka wykreowała sobie twory, jakie wydawały się potrzebne na danym etapie. Efektem montażu jest rodzina Morawieckich. Młodszy będzie junktimemmiędzy tą międzynarodową bankowością, jaka posłużyć się chce i najpoważniej zamierza ani przedsiębiorstwem produkcyjnym, ni ubezpieczeniowym, ale państwem — organizmem państwowym, podmiotem prawa międzynarodowego. To jest klasa abstrakcji wobec której najbardziej w sprawach wewnętrznych doświadczeni — wyskakują z gry mentalnie i materialnie.

    I tu wchodzi do gry pan Morawiecki junior. Jako łącznik finansjery, tej międzynarodowej, tej otrzaskanej z aferami ponad poziomem pojedynczego państwa. Łącznik ten oświadcza Prezesowi, komukolwiek zresztą, co dalej będzie się dziać. Łącznik ten już unieważnił Prezesa JK. Czy zatem pan Prezes zrezygnował, czy też jeszcze niekoniecznie, nie stanowi żadnej różnicy. JK unieważnili nominujący łącznika i JK nie powróci do polityki na poprzednio widocznym stopniu intensywności już nigdy. Podobnie, jak to było w 2007, 2010, tak samo w grudniu 2017 pan Prezes oddał wpływy. Zawodowy oddawacz wpływów? To brzmi dość gorzko, przyznaję. Mówi się o niektórych „aktywista”. Mówi ktokolwiek „pasywista” gdy wspomina pana Prezesa? Nie.
    To będę pierwszy. Pasywista. Sprawiacz, że przeważa stabilność, ale to jest spokój cmentarny, stabilność płyty grobowca, nieruchomość zabetonowanej huśtawki, niewzruszoność pojazdu wmurowanego w grunt. Taki nie wywróci się na zakrętach, zgoda. Pomyśl jednak raz o takim, jak należy: taki wehikuł nigdzie nie pojedzie. Radio będzie grało a nawet kierownica będzie się obracać, ale jechać taki pojazd nie będzie w stanie ani centymetra. To jest opis Polski dziś. Metafora, to rzecz oczywista. Pamiętaj, żadnemu kombinatorowi należącemu do poprzednich, wałęsowsko-komorowskich ekip nie zabrano zdobyczy, a żadnego zbira, najętego przez kombinatorów, nie ukarano — wręcz przeciwnie! Pasywny wehikuł, wmurowana w nabrzeże nawa państwowa jest „polska” tylko z nazwy. Poruszyć się nie potrafi, a kto ją w świetnym stanie utrzymuje (pracujący ciężko i wytrwale Polacy są o Ojczyznę zatroskani i Ją wspierają, wielością codziennych starań o dobro Rodaków) ten zarazem uwija i ogrzewa przewygodne gniazdeczko dla zbrodniarzy i złodziei, chronionych przez obecny, chronionych przez przyszły rząd, otaczanych dobrobytem i zaopatrzonych w zupełną bezkarność. Niemiła to perspektywa.

    Co więc robić?

    Myślę, że program optimum dawno już sformułował Coryllus. Na dole, czyli tam, gdzie jesteśmy, nawiązujmy łączność z bliźnimi naszymi i ich wspierajmy. Rodzinę wspierajmy. Obcym nie czapkujmy. Nauczyć się od takiego można — podporządkowywać się takiemu to błąd podstawowy. Gdy dość nas się zbierze, odcumujemy nawę państwową.

  134. W roku 1768 na Syberii w czasie postu nie jadano pierogów pod żadną nazwą, choć nadzieniem była tam zawsze ryba.
    Załączam cytat i dla zachęty ilustracje, które tylko osoba uprzedzona może traktować jako związane z erotyką i sadyzmem, bo jezuicie takie rzeczy były obce (ale w wydaniu niemieckim te ilustracje zostały pominięte).

  135. Da się przeczytać,  ale jednak podam linka.

    http://krzysztof-osiejuk.szkolanawigatorow.pl/o-marnych-szansach-na-rekonstrukcje-myslenia#21984

    MM ma postawione zadanie. Jest nim przetestowanie na organizmie państwowym Polski zadanych i zaplanowanych instrumentów finansowych, np. lewarowania kredytowego. W jakim wymiarze i tempie będzie widoczne wrabianie Polski w instrumenty finansowe, tego nie wiem i tego może jeszcze dzisiaj (lub w ogóle) nie wiedzieć sam Morawiecki junior, czy nawet jego obecni ministerialni pomocnicy. Przerabianie średniego państwa z przewidywalnego emitenta papierów dłużnych na nieprzewidywalnego emitenta instrumentów finansowych jest nowością; tego kroku dotąd żadna tzw demokracja nie uczyniła, ani satrapia, ani republika, ani królestwo — żadne państwo — nikt. To jest novum.

    ***

    Nie jest właściwym najmować się jako królik doświadczalny. Stąd mój opór przeciw takiemu przerabianiu Polski przez pp. Morawieckich, dwóch cudownych dzieci danego Zeitgeistu, o których tyle nam wiadomo, że są oni obydwaj wykreowani przez bezpiekę, a społeczeństwo nie posiadało i nie posiada wpływu na żadnego z nich. Są tworami obcymi. Organizm społeczny musi ich żywić, ale oni nie są z tego organizmu. Naroślą jest jeden i drugi, w tym stopniu, że nie znamy ich prawdziwego nazwiska, a fakty rodzinne są podawane tak samo, jak to widzieliśmy u Szczynukowycza i jego ubeckiej żony czworga nazwisk, bodajże Dziadzia było tym właściwym. O tzw. Morawieckich nie wiemy nawet tego. Jakże mogłaby być mowa o jakimkolwiek zaufaniu do ich kreacji, ich — znaczy służb. Bezpieka wykreowała sobie twory, jakie wydawały się potrzebne na danym etapie. Efektem montażu jest rodzina Morawieckich. Młodszy będzie junktimemmiędzy tą międzynarodową bankowością, jaka posłużyć się chce i najpoważniej zamierza ani przedsiębiorstwem produkcyjnym, ni ubezpieczeniowym, ale państwem — organizmem państwowym, podmiotem prawa międzynarodowego. To jest klasa abstrakcji wobec której najbardziej w sprawach wewnętrznych doświadczeni — wyskakują z gry mentalnie i materialnie.

    ***

    Co więc robić?
    Myślę, że program optimum dawno już sformułował Coryllus. Na dole, czyli tam, gdzie jesteśmy, nawiązujmy łączność z bliźnimi naszymi i ich wspierajmy. Rodzinę wspierajmy. Obcym nie czapkujmy. Nauczyć się od takiego można — podporządkowywać się takiemu to błąd podstawowy. Gdy dość nas się zbierze, odcumujemy nawę państwową.
     

  136. zgodnie z maksymą Napoleona, że  każdego kwatermistrza można po trzech latach sprawowania   funkcji rozstrzelać bez sądu.

  137. Jeden z poprzednich bohaterów nie wywieszał flagi na domu, ale zawsze nosił stosowny wizerunek na  klapie marynarki

  138. Dokladnie tak…

    … to jest tak prymitywne decie przez  PRESSTYTUTKI  tego  SLUPA  Morawieckiego mlodszego, ze moge tylko powiedziec, ze tak samo „grzany” byl przez francuskie merdia Macron… najpierw socjalista u pajaca Hollande’a… a potem w ciagu tygodnia wystrugali go jako…  UWAGA  !!!  –  centryste, a potem jego deta partyjke „en marche”.

    Z mlodszym Morawieckim – USTAWKA  ASTROTURFINGOWA –  jest  IDENTYCZNA… bezpartyjny  POpapraniec, wystrugany i grzany  NACHALNIE  przez  klamliwe „narodowe merdia”  sakiewiczowo-kurwizyjne… i z partyjka juz zarejestrowana przez zwolennika eutanazji starszego Morawieckiego… starego, zdegenerowanego oszusta…

    … zapewne nowa partyjka czeka na nowe „demonkratyczne” rozdanie… z cala plejada platformiano-pisowskich  KRETOW  !!!

  139. W obliczu zadań jakie czekają na NUP-a, opowieść o okrawaniu pierogów, może służyć jako przykrywka do barwnych dyskusji, żebyśmy sobie poważnymi problemami niepotrzebnie główek nie musieli psować.

    A potem to już będzie po herbacie,  ogólne zaskoczenie, płacz i zgrzytanie zębów. Tak sobie to zaplanowali.

  140. jeszcze pozostało tylko czekać do przyszłego poniedziałku, jak pojawi się nowy ban-knot z wizerunkiem Morawieckiego. Nominał i kurs poda JP Morgan, bo sami sobie nie poradzimy, oczywiście…

  141. Exactement…

    … tak sobie to zaplanowali… a we Francji rozpoczyna sie dyskusja… nt. kto zaplaci za pogrzeb „narodowy”  Johnny’ego  ???!!!… przy katastrofalnym zadluzeniu Francji  !!!

  142. Nie. Na wizerunku nowego banknotu pewnie będzie Rostowski, Balcerowicz, albo Kwiatkowski, albo wszyscy razem.

  143. >Aha, i zostawił już na zawsze zarabianie pieniędzy. Wielkich pieniędzy.

    Tak samo RAZ pisał o Balcerowiczu – złamał swoją karierę dla Polski.

  144. Brakuje mi w komentarzach tej kropki nad i: https://youtu.be/BLTq7a756eM?t=2183

    Dodatkowo po przeczytaniu taśm MM z „Sowy”, widać doskonale jak Gospodarz trafił z notką z zeszłego roku: „Lejb Fogelman nowym królem Polski”.

    „– … wczoraj dzwonił do mnie Fogelman [adwokat Lejb Fogelman, partner w międzynarodowej kancelarii prawnej (link is external) Greenberg Traurig, specjalizujący się w doradztwie przy procesach prywatyzacyjnych – przyp. red.] – zagaja Jagiełło.

    – Tak. Do mnie też – wtrąca Morawiecki.

    – Mówi mi: „Słuchaj, ten twój przyjaciel z Walczącej [chodzi o Morawieckiego, który w latach 80. działał w Solidarności Walczącej założonej przez jego ojca Kornela – przyp. red.] ma zostać właśnie ministrem skarbu”, nie? Mówię: „Wiesz co, jest tak, że, jak tak wiesz, to tak będzie pewnie będzie.”

    Smutne to wszystko bardzo.

  145. Premier nie potrzebuje poświadczenia

  146. http://www.schetyna.pl/o-mnie

    Ciekawe czy GS’a też bito pięściami i wywożono do lasu.

  147. To, to to. Czapki z głów.

    Podejrzane jest niejedzenie mięsa wieprzowego. W Polsce.

  148. Tak, trzeba w takiej sytuacji być bardziej leninowski niż Lenin. Słyszałem opowieści o pewnej wierzącej katoliczce, która na zebraniach aktywu partyjnego cytowała Lenina na pamięć, wprawiając w konsternację gminny komitet, który chciał uchwalać coś pod siebie.  Dobre rady zawsze w cenie.

  149. Niestety ale rację ma Pan A-tem.

  150. podobno ” na pewno” to wywieziono do lasu  p. Mężydło.

  151. Warto od razu zauważyć, że po spotkaniu ojca Rydzyka z diasporą, Morawiecki został rechrystianizatorem Europy, a pan Sumliński całą noc z Kornelem dyskutował :CD

  152. eee, może w tzw. miedzyczasie jakieś Zaleszczyki sie trafią …. ?

  153. „…Na dole, czyli tam, gdzie jesteśmy, nawiązujmy łączność z bliźnimi naszymi i ich wspierajmy. Rodzinę wspierajmy. …” – i jeszcze coś: uczmy sie, na ile to mozliwe, elementarnej techniki, aby, w razie „W”, czy innej rozpierduchy, być tymi-którzy-przywrócą-działanie-infrastruktury. Tak działali chrześcijanie w Imperium Romanum , na jego granicach, gdy po najazdach na tereny przygraniczne wzieli na siebie odbudowe morów, akweduktów i mostów, a także opiekę nad ofiarami wojen i innych kataklizmów. W sytuacji kryzysowej okazali sie kompetentni, a z biegiem czasu – niezastąpieni. Po jakims czasie edykt mediolański był tylko zatwierdzeniem stanu faktycznego.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.