paź 052023
 

Wiele się tu mówi o europejskim superpaństwie. Nie słyszałem jednak jeszcze, żeby ktoś mówił o sposobach utrzymania tego superpaństwa i praworządności w nim obowiązującej. Przecież przed powstaniem tego tworu, najważniejszym problemem jest: co zrobić z milionami uchodźców, którzy nie zamierzają przestrzegać prawa i porządku europejskiego? Sugestia moja jest więc taka, że żadnego super państwa nie będzie, a próby wywołania przez polityków niemieckich chaosu, w zasadzie wszędzie, służą czemuś innemu. Można się łatwo domyślić czemu analizując wcześniejsze metody postępowania tychże polityków. Skoro nie udało się rządzić za pomocą ruskiego gazu sprzedawanego podległym Berlinowi krajom, to trzeba te kraje pogrążyć w chaosie, ściągnąć im na głowę ruską agenturę, która sterować będzie z ukrycia „nastrojami społecznymi” czyli decydować kogo i gdzie czarni pobiją lub komu podpalą dom. A także doprowadzić do odebrania Polsce ziem zachodnich. Za wielkim hasłami bowiem kryją się zwykle bardzo proste i w większości ponure pragnienia. Wielkie i rzekomo szlachetne cele służą zaś załatwianiu interesów, których nie można nazwać po imieniu, bo nie ma na to powszechnej zgody. Należy więc doprowadzić do sytuacji, w której zgoda ta zostanie wymuszona.

Nie łudźmy się więc, że relokowani do Polski migranci będą się zachowywać tak, jak w Niemczech. Oni się będą zachowywać stokroć gorzej. A wszystko po to by znaleźć pretekst do interwencji służb i armii niemieckiej na Śląsku i na Pomorzu. I niech mi tu nikt nie mówi, że służby niemieckie są ślepe, a armia słaba. Jak przyjdzie pora armia się wzmocni, a służby założoną noktowizory produkcji chińskiej.

Jestem przekonany, że cały dzisiejszy przekaz, jaki emituje KO i jego zwolennicy służy dokładnie temu, by te intencje ukryć. Kłopot jest taki, że ludziom żyjącym we względnym bezpieczeństwie, a do takich się dziś zaliczamy, trudno wyjaśnić, co się dzieje naprawdę i jakie są uwarunkowania historyczne. Najważniejszym bowiem problemem naszym jest to, że każdy dziś ucieka od formuł takich, jak „uwarunkowania historyczne” i chce się wreszcie od nich uwolnić. To się nie uda, ale przekaz propagandowy lewicy zasadza się na założeniu, że właśnie to przede wszystkim powinno się udać, albowiem wtedy będziemy naprawdę wolni. Lewicowa wolność bowiem, to zwolnienie z myślenia. Reglamentowana tępota możemy rzec i będziemy blisko prawdy. I to właśnie sprzedaje nam w określonych godzinach, w dodatku na kartki Tusk i reszta. Cała ta kampania jest zestawem sloganów zastępczych nie mających znaczenia. Liczy się tylko to, by za ich pomocą ukryć przekaz istotny, czyli to nad czym rzeczywiście chcą panować Niemcy i jakimi metodami będą swoje panowanie utwierdzać.

Widzimy jakimi – zaczęło się od przekabacenia oligarchów ukraińskich i prezydenta Zełenskiego. Polski Internet od razu napełnił się rozważnymi wypowiedziami na temat tego, by oddzielać politykę ukraińską od mieszkających w naszym kraju uchodźców. To piękna i szlachetna formuła, ale nie ma ona wcale znaczenia, albowiem to nie uchodźcy i mieszkańcy Ukrainy decydują, ale właśnie ci, którzy dali się omamić Niemcom. Nie ma też mowy o tym, by istniała jakaś dłuższa polsko-ukraińska współpraca, albowiem deficyty elit ukraińskich to uniemożliwią. Cały zestaw propagandowych kłamstw dotyczących prawdziwej wolności i prawdziwego dobrobytu zostanie tam przyjęty z entuzjazmem. Ludzie ci bowiem nie rozumieją co to jest polityka długofalowa. Czy nasze elity to rozumieją? Też chyba nie. Obecnie formułowana doktryna państwa opiera się na założeniu następującym – utrzymać stan posiadania w obecnych granicach i wpłynąć na zmianę polityki UE. Czy kraj nasz dysponuje odpowiednim budżetem, by takie rewelacje przeprowadzić? A jeśli nie, to jaką i dla kogo ma ofertę? Chodzi o ofertę, która skłoni któregoś z sąsiadów do prowadzenia wspólnej polityki w ramach lub przeciwko UE, w zależności, jak będzie się rozwijać sytuacja. Ukraina odpadła. Niemcy kupili ją za czapkę śliwek i dwa machy. Innych sąsiadów podobnego kalibru nie mamy. Patrząc na tych mniejszych widzimy, że sytuacja jest bardzo dynamiczna, ale chyba nie przez wszystkich zrozumiała. Ruska agentura wygrała właśnie wybory na Słowacji. Jak to wpłynie na budowę Via Carpatia każdy może się domyślić. Każdy też wie, jak to wpłynie na ruch migrantów – wręcz znakomicie. Niemcy już oburzają się, że wprowadziliśmy kontrolę na granicy ze Słowacją, choć wprowadzili ją także na naszej granicy. Nie ma to jednak znaczenia albowiem obowiązują słowa klasyka – kłamcie, kłamcie, zawsze coś z tego zostanie. I tak się właśnie zachowuje Tusk i cała reszta. Jeszcze trochę ponad tydzień do wyborów, a nie można wykluczyć, że na kolejnym wiecu Tusk wystąpi w stroju powstańca styczniowego i zaśpiewa – hej chłopcy wraz, nad nami orzeł biały…!

Ktoś powie – mamy podpisane umowy z USA i GB. Super, ale nie wiemy co będzie jeśli PiS nie zdobędzie większości konstytucyjnej. Pozory muszą być zachowane, a to oznacza, że kraje te złożą ofertę Tuskowi. Taka jest polityka. Jaką? Nie wiadomo jeszcze. Może to być propozycja nie do odrzucenia, jednak dla PiS nie będzie to już miało żadnego znaczenia.

Cały problem sprowadza się dziś do tego, jak walczyć z nasilającym się, propagandowym kłamstwem? Jak już wielokrotnie pisałem nie przekonuje mnie metoda stosowana przez polskie media. Uważam, że jest wręcz skandaliczna. Do studia zaprasza się kłamców, po to, żeby ich zdemaskować. Przy czym oni sobie nic z tej demaskacji nie robią i oskarżają rząd o winy niepopełnione. Przekaz ten idzie w świat i trafia w wielu miejscach na podatny grunt. Poza tym utwierdza macherów od propagandy w przekonaniu, że dobrze czynią, albowiem produkując kłamliwe formaty mają darmowy kolportaż. Są przy tym przekonani, że im bardziej kłamliwy będzie ten kolportaż tym lepiej na tym wyjdą. I mają rację. O tym jak wiele zyskają przekonamy się już niebawem. I nie mówcie mi, że ustawa obliguje media do zapraszania tych łgarzy. Można tego nie czynić. Wtedy oni, chcąc nie chcąc, musieliby pozywać TVP, a potem w tym studio jojczyć jak źle zostali potraktowani. Nie mieliby wyjścia. Korzyść byłaby podwójna – ograniczono by kolportaż kłamstw i uczyniono z opozycji aspirujących wieśniaków, co w trwodze przed panem dziedzicem miętoszą czapkę w rękach. I to byłby znakomity propagandowy efekt. Tak niestety się nie stało i wszyscy widzą, że kłamstwo to siła. Problem tylko w tym, jak ją wymierzyć i czy starczy tej siły na zablokowanie reform PiS. O tym będą nadchodzące wybory. W sile tego kłamstwa manifestuje się też siła Niemiec. Jeśli PiS nie osiągnie zadowalającego wyniku, moc ta powiększy się i będzie dokładnie o tyle większa o ile słabszy jest PiS. To zaś przybliży politykę niemiecką od sukcesu, czyli do destabilizacji Europy i oderwania ziem zachodnich od Polski. Jak wiemy w polityce nie ma przyjaciół. Kiedy więc wynik wyborów nie będzie zadowalający, Włosi i Hiszpanie otrzymają od Niemców propozycję nie do odrzucenia – uwolnienia się od problemu migrantów kosztem Polski. Bo o Polskę w tym całym zamieszaniu chodzi. Nie o jakieś europejskie dyrdymały, praworządność, multi-kulti czy demokrację.

Jestem dobrej myśli, ale mam też obawy, że metoda stosowana przez media rządowe, sprowadzająca się w istocie do darmowej promocji kłamstw opozycji w zgodzie z ustawą, nie zemści się na nas wszystkich.

  29 komentarzy do “Do czego Niemcom potrzebny jest chaos?”

  1. W chaosie nic nie można zgubić ani nic nie można znaleźć. W chaosie deterministycznym nic nie daje się przewidzieć a w chaosie kwantowym nic nie daje się zmierzyć. A zmierzyć znaczy wiedzieć 😉

  2. Dzień dobry. W sumie tak to jest, choć ja widzę sprawy jeszcze bardziej długofalowo. Chaos oczywiście jest potrzebny, tak jak potrzebne są Niemcy, które przecież można było zlikwidować albo podzielić w 1945-tym i nikt by ani nie pisnął. Ale czymś/kimś trzeba tych Polaków straszyć, dlatego dano im te „ziemie odzyskane”, przesiedlono na nie… tu zamilczę kogo, ale efekt jest oczywisty. Dlatego Niemcy istnieją i spełniają swoją rolę, choć oczywiście nieświadomie. Są oni bowiem przywiązani do porządku, którego dawno już nie ma. Takiego, który obejmuje tak zwane państwa narodowe. To element już to teatrzyku dla gawiedzi już to chaosu kontrolowanego, vide reality show na Ukrainie. Koszty są, straty w ludziach też, ale jedni mogą je ponosić, inni – nie muszą. I to w tych samych tak zwanych państwach. Granice bowiem dziś biegną nie na rzekach i grzbietach górskich, do czego tak przywykliśmy. Gdyby tak było – to nikt nie pozwoliłby na żadną tak zwaną Polskę. A tak – chcecie? – to macie..

  3. Większości konstytucyjnej nie będzie. Ta Konstytucja tak została pomyślana, by nie sposób było w Polsce normalnie rządzić.

  4. ja jestem pół żywa z przerażenia, że tak to może być, całkiem to realne, zwłaszcza że bezwzględność niemiaszków jest nam znana z I i II  WŚ, a bieżącą bezczelność możemy obserwować na naszej polskiej skórze i też na włoskiej skórze /Lampedusa/

    osłupieliśmy kiedyś gdy  padła propozycja że nas -zagłodzą- potem były następne niedorzeczności a raczej bezczelności z ich strony  a w poniedziałek przegłosują co zechcą

  5. Jestem ciekawa czy Turcja weźmie Krym?

  6. Chyba najbliżej tego celu byli 16 XII 2016 .Gdyby Dyduszko był nie ożył i udało im się wywołać krwawą wojnę domową to kto wie gdzie by zaszli .Pamiętajmy że Tusk wtedy wylądował we Wrocławiu .(Gdzie tam kwaterował ?).Wyłączono (przypadek)telewizję na połowie terytorium Polski.Macierewicz tydzień wcześniej zdymisjonował Różańskiego z kolegami.(Przeczucie?).Gdyby doszło do wojny domowej to Ruscy ruszyliby na zupełnie nieprzygotowaną Ukrainę.Niemcy ruszyliby z pomocą i przez przypadek zatrzymaliby się na granicy 1938 roku .A gdyby jeszcze doszli tu imigranci to z tego piekła byśmy nie wyszli nigdy .

  7. Wojny domowej by nie wywołali, bo Polacy nieuzbrojeni, ale do mordów by doszło… teraz stosują metody wyjęte z poradnika rewolucji francuskiej.

  8. 16 XII zabrano wtedy emerytury esbekom .Tzn .obniżono z 8000 do 2000.Czyli zabrano każdemu 6000.6000 podzielone przez 500 daje 12 .Czyli tyle dzieci dostało 500 + .Jeden esbek obdarował 12 dzieci.Nie wiem ilu jest w Polsce esbeków .Może 100 000 .Wychodzi że oni sfinansowali 500+.Nic dziwnego że walczą o aborcję .

  9. Sytuacja się zmieniła, zaliczają jedną kompromitację po drugiej. Próbować będą.

  10. Myślę że SBecy są uzbrojeni w broń krótką .To na szczęście starzy ludzie ale wychowali swoje dzieci w nienawiści.Do tego dochodzą dzieci konfidentów SB i fanatyków komuny z wojska.Dzisiejsze wojsko już nie jest jednolitą armią Jaruzela .Gdyby doszło do podziałów to mogłoby być w najgorszym przypadku pół na pół.To samo w Policji.16XII  minister Błaszczak odebrał broń Policjantom pod Sejmem .Tak na wszelki wypadek .Żeby przez przypadek nie zastrzelono takiego np Dyduszki.Sejm był okupowany .No i Tusk we Wrocławiu .Pewnie Pani widziała ten marsz ,,Miliona,, Czysta nienawiść.Wojny domowe zaczynają się od wyzwisk .A potem nigdy się nie kończą .W Hiszpanii do dzisiaj ta wojna trwa.Ludzie się nie odzywają do siebie od pokoleń.To samo jest w Rwandzie.

  11. Pan Żełeński jeździ po świecie z hasłem „dawaj”,

    a pani Żełeńska z hasłem „żyje się raz”:

    https://mail.google.com/mail/u/0/?tab=rm&ogbl#inbox/FMfcgzGtxTBWMStCtVNvDwHnRzlwPHxJ

  12. W butiku płaciła za broń. Zielone ludziki Putina to kupowały w szmateksach 😉

  13. Czym innym jest wydzieranie się, a czym innym zabijanie. To są tchórze.

  14. Już był w ogródku,  już witał się z gąską 😉

    Tandem rusko – germański. Jedni dają surowce, a drudzy przemysł i biznes, a w rezultacie duet ma wszystko od Lizbony do Kamczatki.  I ta fantasmagoria ich zaślepiła. A im się wydawało, że już są tak blisko. 😉

  15. Nie weźmie! Jest  dopiero piąta w kolejce, a Krym jest jeden 😉

  16. Gdzie się dwóch bije, tam trzeci korzysta.

  17. A dlaczego to niby tylko Moskwa ma być w tandemie niemiecko-ruskim? Kijów też może być. Może być nawet Wydaje się to dzisiaj  mało prawdopodobne, ale Moskwa i Kijów mogą być w jakiś sposób w tym układzie, dlaczego nie?

  18. Ładny nick 😉

    1. Rower, na którym mogą jeździć dwie osoby jednocześnie, jedna za drugą, to tandem.

    2. Historia nie zna takiego przypadku, znaczy konfiguracji.

    3. Ukraina jest u kraju przepaści i nie ma wiana ……. 😉

  19. Jeśliz ziem ukrainnych nie można wycisnąć żadnej korzyści „wiana”, to  po co, zwłaszcza potencje atlantyckie pakują tam tyle miliardów. Porównanie do roweru dla dwuch, ładnie poetyzuje, ale nie musi się to wcale sprawdzić w realu.

  20. dwuch – ładnie pasuje do @uczen 😉

  21. Dlaczego tylko zachodnich? Do zabierania ziem jest więcej chętnych. Jak rzeczywiście uda się wprowadzić chaos i do tego będzie przyzwolenie, to szybko mogą się dogadać. A chętnych może być więcej niż dwuch.

  22. W końcu wiem dlaczego pan Tusek chce żelazną miotłą wymiatać z NBP, chodzi rezerwy, zwłaszcza te w złocie – 300 ton, to jest jednak coś.

  23. Niemcom ewidentnie nie idzie ostatnio w kwestiach gospodarczych, nawet ruszyli z powrotem po elektrownie węglowe, bo z wlasnej głupoty wygasili swoje atomowe, to jest dopiero mądrość etapu…. samobójstwo  gospodarcze. Nie ma tanich surowców, to zniszczymy chociaż z pół Europy, reszcie nałozymy kary za nie przyjmowanie  tysięcy nowych hunów. Europę prowadzi obecnie coś w rodzaju niemieckiej partii bolszewickiej, która wściekle nie chce przyznać się do błędów i nie znosi krytyki, dlatego tak  nienawidzi Polski. Ci ludzie to ideaologiczna miernota, niszcząca nawet swoich, a co mówić o Polakach czy Słowakach. Europy nie stać na kolejna ideologiczna zabawkę niemiecką, czyli 4 rzesze.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.