Otrzymałem dziś z rana bardzo sympatyczną propozycję. Oto jeden z czytelników chciał mnie namówić na publiczne wykłady przed kamerą i proponował honorarium. Odmówiłem, bo już od przedwczoraj planowałem napisanie tego tekstu, w którym rzecz wyjaśnię. Mam nadzieję przekonująco. Zainspirował mnie nasz niezrównany kolega Onyx, który podsuwa mi czasem różne ciekawe linki. No, ale zacznijmy od początku, czyli jak zwykle od końca. Koniec znajduje się w pewnym punkcie na brzegu okręgu, mu zaś będziemy się poruszać po tym brzegu schodząc coraz niżej ku środkowi koła, jakie ten okrąg wyznacza. Nie wiedziałem do wczoraj jaki to będzie punkt, ale wyznaczył go samoczynnie pod sam koniec wczorajszej doby kolega nieobyty. Mimo mojego ostrzeżenia, żeby nie używać pewnej określonej narracji, on uznał, że może jej użyć i ani się zastanowił, dlaczego ja tak napisałem. Bo najważniejsze jest, żeby głośno, szczególnie jak się jest ukrytym za nickiem pouczać innych kim była, a kim nie była Anna Walentynowicz, najważniejsze jest by zamiast narodowość ukraińska pisać narodowość rusińska, a także by tęsknym okiem patrzeć w stronę Wojtka Smarzowskiego i jego nowego filmu, bo wtedy dopiero będziemy tu mieli pole do dyskusji, wtedy dopiero poczujemy się lepsi. Kończę z tą narracją i powiedziałem to wyraźnie. Kończę, bo jest najeżona pułapkami dla idiotów, w które nie zamierzam wpadać. Skrajne jej przykłady, dali wczoraj dwaj komentatorzy, którzy napisali, że Walentynowicz to furda…najważniejsze, żeby zdemaskować Wałęsę, którzy w rzeczywistości nazywa się Lejba Cohne i jest niemieckim żydem. Było trochę kłopotu z wyrzuceniem ich, ale jakoś się udało. Jak wiecie mam do zaproponowania coś innego, coś na co nikt nie zwrócił jeszcze, prócz Rzeczpospolitej oczywiście, uwagi. Mam do zaproponowania kresowe wspomnienia, które rzucają rzeczywiste światło na ludzi i sprawy. Czasem wprost, a czasem nie wprost. Woyniłłowicza wydaliśmy wiosną, do dziś żaden kresowy portal nie zająknął się słowem na temat tej książki. Choć jeden z autorów lamentował, że to wielka szkoda iż nie ma jeszcze edycji II tomu tych wspomnień, choć przecież były. To samo z Tokarzewskim. Z lubością za to autorzy tych portali oddają się takim sposobom opowiadania dziejów najnowszych, którego próbkę dał wczoraj nieobyty. Ja to obserwuję i drażni mnie to coraz bardziej. Tym bardziej, że kiedyś złożyłem, przez pośrednika propozycję autorom z jednego takiego miejsca, by pisali do SN. Nie zgodzili się, bo okazałem się nie godny zaufania. Zapewne z tego samego powodu, dla którego okazuje się niegodny zaufania dla ludzi wołających, że Wałęsa to Lejba Cohne. Nie możemy tkwić miejscu, tym bardziej, że wyraźnie widać iż ktoś próbuje nas w tym miejscu utrzymać za pomocą palika i łańcucha z obrożą do nakładania na szyję. Palik wbity jest w ziemię, a trawa wokół niego już wyżarta do gołego gruntu. No, ale wszyscy łapczywie szukają jej wargami nadal. Ja mam kilka akrów zielonych łąk, gdzie jest pełno trawy, nie łatwo tam dojść, ale jak się ktoś uprze to dojdzie.
Kolega Onyx wrzucił mi ostatnio link do jakiejś wypowiedzi Grzegorza Brauna. Nie byłoby w tym nic dziwnego, ale zawieszone to było na portalu gdzie reklamowały się domy kopułowe i zloty neopogan nad Gopłem. Nie powiem zdziwiłem się. Zdziwiłem się także jak zobaczyłem, że ktoś pod nagraniem ze spotkania Leszka Żebrowskiego z Olszańskim wpisał komentarz treści następującej – Żebrowski ujawnił swoją usraleską twarz. I jeszcze do tego dopisane było, że się niepotrzebnie wymądrza, czego nikt nie rozumie. Olszański zaś mówi jasno, prosto, konkretnie….wszyscy wiedzą o co chodzi. Oczywiście, agitatorzy nawołujący do podziału ziemi Edwarda Woyniłłowicza też mówili jasno, prosto i konkretnie i też każdy wiedział o co chodzi. Zanim dojdziemy do tych akrów zielonych łąk, musimy przekroczyć bardzo wyraźną i ważną granicę. Jest nią droga do Wylatowa. Na niej zaś tłoczy się taka masa ludzi, że nie sposób się w zasadzie przez tę ciżbę przecisnąć. To jest najważniejsza granica w naszym przypadku i choć z Wylatowa wszyscy się śmieją, mnie wcale do śmiechu nie jest.
Wylatowo to miejsce, gdzie co roku pojawiają się kosmici i zostawiają kręgi w zbożu, wszystkie periodyki o charakterze ezoterycznym zamieszczają reportaże z Wylatowa. Latem przyjeżdża tam masa ludzi, żeby oko w oko spotkać się z kosmitami i sprawdzić, czy mówią oni prosto i konkretnie czy też mają usraelską twarz. Niebezpieczeństwo, że zostanie się porwanym przez tłum tłoczący się na drodze do Wylatowa jest wielkie, a jak się człowiek tam już znajdzie to będzie jak w kolejce po odkurzacze za późnego Gierka, sam się nie zorientuje kiedy kupi tę sokowirówkę, bo się akurat okaże przy ladzie, że odkurzaczy nie ma, ale nadjechała ciężarówka z innymi rzeczami i teraz one idą.
Obejrzałem początek spotkania z Rafałem Ziemkiewiczem, który gadał coś o tendencjach samobójczych w historii Polski. Jego też porwało, ciekawe co mu kosmici sprzedadzą…Patrzę na to i widzę, że każdy kto dziś występuje publicznie w nagraniach na YT jest po prostu na drodze do Wylatowa. Mówiliśmy tu o Pazurze, który chce zrobić swój własny program i będzie w nim naśladował Maxa Kolonko, prócz tego jest jeszcze cała masa innych osób i każdy ma coś do zaproponowania. To właśnie jest droga do Wylatowa. Nie możemy zmierzać w tym kierunku, choćby nam ktoś proponował podwiezienie mercedesem….a gdzie tam mercedesem…latającym talerzem nawet. Nie możemy do tego wsiadać i już.
Naszym celem nie jest też konstruowanie grupy wsparcia, w której parę osób, kosztem innych czytelników będzie wygłaskiwać swoje potargane emocje. Takie rzeczy odbywają się ostatnio na blogu Włodka Woronieckiego, który zamienił się w największego bojownika z Gazetą Wyborczą, o jakim świat słyszał. A do tego jeszcze broni z całym impetem pamięci o żołnierzach wyklętych. Walczy jak lew, sami możecie sprawdzić, a do Wylatowa jedzie harleyem i wszystkie dziewczyny piszczą, jak widzą go na tym harleyu. Nikt do tej pory nie przyjął tak szlachetnej i prawej postawy jeśli idzie o pamięć o żołnierzach podziemia niepodległościowego walczących po wojnie. On jest pierwszy i najszlachetniejszy.
Co my tutaj mamy do zaproponowania? A nic wielkiego. Jak zwykle same prozaiczne sprawy. W poniedziałek wysyłamy do drukarni komiks kataloński, pierwszą i jedyną póki co historię Katalonii w języku polskim. Współpracę z naszymi nowymi partnerami z Barcelony będziemy mam nadzieję rozwijać, bo już się tłumaczy kolejna rzecz. Będzie to ważna i prekursorska książka, ale na razie nie zdradzę o czym ona będzie. Musicie poczekać. Prowadzimy negocjacje z pewnym francuskim historykiem, który opracował istotną niezwykle dla nas, a nigdy nie wydaną w Polsce korespondencję. Oczywiście nie ja te negocjacje prowadzę, ale osoba znająca język. No i będziemy się przymierzać do wydania wspomnień Hipolita Korwina Milewskiego. Mówiłem, że będą w sierpniu, ale musicie mi wybaczyć. Nie dało się. W nadchodzącym tygodniu wysyłamy do drukarni 12 numer nawigatora i nową książkę Toyaha, ja cały czas piszę Baśń o socjalizmie. W dodatku Hipolit napisał tyle, że nie da się tego w naszym formacie zmieścić do jednego tomu. Będą dwa, każdy o ponad 300 stronicowej objętości. Nową książkę pisze też Jola. To znaczy mam nadzieję, że pisze, bo dawno nie wymieniałem z nią uwag na ten temat.
Nie możemy znaleźć się na drodze do Wylatowa, choćby nie wiem jak atrakcyjne rzeczy się tam odbywały i nie wiem jak inspirujące propozycje nam składano. Nie możemy używać żadnej z proponowanych na tej drodze narracji, choćby niektórym osobom trafiała wprost do serca i poruszała najczulsze struny. To pułapka. Musimy mieć własny język i za jego pomocą się komunikować. Musimy szukać sojuszników na odległych rynkach i dawać szansę ludziom, którzy pracują gdzieś tam na dalekich uczelniach zajmując się Polską i sprawami polskimi, całkiem bez sensu z ich punktu widzenia. I jeszcze jedno, musimy się trzymać z daleka od języka angielskiego i publikacji na temat Polski wydawanych w tym języku. Taki program na dziś. Jeśli ktoś czegoś nie rozumie nic nie poradzę. Mogę mu co najwyżej załatwić ulgowy bilety na autobus do Wylatowa, bo miałem kiedyś pewne kontakty z przewoźnikami jeżdżącymi w tamtą stronę.
Na koniec jeszcze zostawiam Wam nagranie z amerykańskiej telewizji, występuje w nim Tomek Bereźnicki i opowiada o komiksach.
http://youtu.be/sPZTIqGKImE
Na tym kończę na dziś. Zapraszam na stronę www.coryllus.pl do księgarni Przy Agorze, do sklepu FOTO MAG i do księgarni Tarabuk. Przypominam też, że w sklepie Bereźnicki w Krakowie przy ul. Przybyszewskiego 71 można kupić komiksy Tomka.
Zapraszam też na stronę www.rozetta.pl gdzie znajdują się nagrania z targów bytomskich.
Trzy czwarte Polski jak nie wiecej siedzi w tym Wylatowie, jak oni sie tam mieszcza? I co wazniejsze jak im pokazac ze krol jest nagi a Wylatowo to dziura w ziemi wydrapana przez przebranych kosmitow. Chyba pojedynczo wskazywac ta zielona lake do ktorej droga kamienista. Ja koncze drugi tom Woynilowicza i jestem wstrzasniety, bo kamien wegielny pod Wylatowo polozony zostal dawno temu. Czekam na wspomnienia Hipolita, zeby mi nie zarzucano jednostronnego ogladu tematu :).
Wylatowo?
A co oni będą jedli pomiędzy corocznymi spotkaniami w Wylatowie? Zastanowili się?
A ich dzieci gdzie i czego się będą uczyć? A czy starym rodzicom starczy na leki?
A Wylatowo ciągnie…
Hipolit ci dopiero pokaże jak wygląda prawdziwe życie.
Wylatowo to naj naj naj nowocześniejsze odkrycie fizyki…bez granic…. Związek ich bratni ogarnął ludzki ród …i nie ma się co martwić. Co będą jedli …każdemu według potrzeb:D
.
To tak jak w matmie….wielkości urojone….
….
Za tydzień będziemy mieli nowego świętego ks Bukowińskiego proboszcza z Łucka (IIRP), a potem na pograniczu z Europą w Kazachstanie „nie podkładał się pod ciosy oprawców tylko zapraszał do Zbawienia” – prl owi nie pasował, i nie pasująca niektórym środowiskom p. Ani Walentynowicz (strajk), która była po prostu dzielna i na pewno wspierała się modlitwą, i teraz patrzy na nas z nieba i na pewno życzy nam roztropności w działaniu, i kolejna tym razem niemiła dla środowisk niemieckich (rocznice np. Bydgoszczy, Piaśnicy) sprawa morderstw na Polakach rozpoczęta przez nich od 1 września 39, a potem umową z radzieckimi towarzyszami wzmocniona i zatwierdzona w listopadzie/grudniu 39 w Zakopanem …. i zaraz będzie 17 września i co powiedzą „ci co mają patent na wiedzę” …… i inne smutne, polskie, NASZE rocznice.
A do tego i istotne działania nowego rządu „damy radę” i to wszystko ktoś zamazuje , jakimiś trzeciorzędnymi sprawami wyciąganymi z cylindra, dawno przygotowanymi i z zaznaczona datą kiedy je „odpalić”.
Tak mi się skojarzyło po obejrzeniu wypowiedzi G. Brauna (YT) -kogo wyśmiewa film „Miś”.
Dobre to ostrzeżenie Coryllusa … o wydawnictwach angielskich na temat Polaki … no, no, ostrożność nikomu nie zawadziła. Idę czytać „Łowców księży”
Artyści Strzepka i Demirski w wywiadzie:
Chcecie być teraz bardziej obecni na ekranie niż na scenie?
P.D.: Tak.
M.S.: Oczywiście, nie porzucamy teatru, ale nowe łowisko nam się spodobało i chcielibyśmy to kontynuować.
Kolejne odcinki „Artystów”?
P.D.: Nie, mamy pomysł na nowy historyczny serial o rabacji galicyjskiej. Sześć albo dziewięć odcinków, to zależy od możliwości.
Serial o Jakubie Szeli?
P.D.: Właśnie nie. Ta postać też tam będzie, ale tak naprawdę chcemy opowiedzieć o polskim przemyśle naftowym, dla którego narodzin tłem będą wydarzenia 1846 roku.
Niesamowite…naprawdę?!
A tu nowe wieści z Wylatowa. Z pozdrowieniami dla Pana Olszańskiego
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Sad-Najwyzszy-Rosji-utrzymal-wyrok-za-post-o-agresji-ZSRR-na-Polske,wid,18490563,wiadomosc.html
Georgius /s24/ to ludzki człowiek czy nie?
ludzki i bardzo pomocny, ale ja jestem nieludzki
Wszystkim, którzy przeoczyli, polecam wpis Redivivusa – ostatni pod wczorajszym Coryllusowym tekstem na salonie. Załączony cytat z wypowiedzi biskupa – bezbłędny, samo sedno roztropności i właściwego ustawienia wartości – znakomita odpowiedź na banderowskie hasła.
Coryllus wspomniał wczoraj o herezji galicyjskiej ciekawe jak to pójdzie …. ? „Oni” mają już naszykowane w tym swoim cylindrze, co nam podrzucą, a jak powyżej pisze wnuk Kazimierza, już dziś aktorzy są gotowi.
SEMPERVIVUS – nie Redivivus – mój błąd – przepraszam
Urojone mają też część rzeczywistą….
Dzisiaj też potrafimy pokazywać prawdziwe życie
Tak! To jest fantastyczna, niewiarygodna biografia. Oczywistość wyborów.
Kiedy się idzie prosta droga za Jezusem.
.
Toż to plac czerwony i tyle
…o księdzu oczywiście piszę…
.
Tak, tylko nas nie dopuszczają do konferencji pokojowych po wielkich wojnach, jak jego
Też uważam że ciekawy…
.
Tylko trzeba mieć świadomość że to nie spacer a krzyż to nie bagaż na kółkach i celem nie jest Wylatowo
Daj spokój. Ktoś musi rządzić. Bo inaczej zapanuje …. demokracja….. A z nią…precz!
.
Ale na tym naszym lokalnym poziomie/obszarze jakoś sobie radzimy i jesteś tego przykładem
…noooooo;)
.
Mamy to kreowanie popytu….i właściwie każdy śmieć można dziś wykreować na rzecz absolutnie niezbędna do życia.
Pisałam niedawno nawet kilka razy o tym czym jest gra Pokemony…
Widziałam sama u mnie jak dzieciaki nieprzytomne szły za ekrsnikidm…kamerką? …prowadzone w. rEALNE miejsca…
U mnie niby bezpiecznie.. ale ta gra prowadziła i na teren Auschwitz i np na teren Fukushima…
I wszędzie…. Sterowanie tłumem który myśli że się BAWI …a sterujący gra podejmie w jskimś momencie decyzję że wszyscy znajdą poszukiwanego Pokemons w Jednym miejscu…
..na jakims placu …np Tienanmem…..
..albo gdziekolwiek …gdzie będzie władcy marionetek potrzeba
.
Wróg nie śpi.
http://opinie.wp.pl/bartlomiej-sienkiewicz-dla-krytyki-politycznej-rozkrecenie-spirali-roszczen-to-otwarcie-wrot-piekiel-6032631250608769a
Ja obłędny rycerz stanę w obronie jutuba 🙂
Nie wiem jaką tam nasz gospodarz dostał ofertę i w ogóle się nie chcę wtrącać, ale z moich obserwacji a dużo oglądam yt, wynika, że jak jakiś program jest na temat i jest profesjonalny to nie ma zagrożenia jechania do Wylatowa. Mam kilka ulubionych kanałów (w prawdzie po angielsku) branżowych gdzie niemal każdy godzinny czy dwu godzinny odcinek oglądam z zainteresowaniem i wiele się uczę, a czasem po prostu widzę jak wygląda moja branża gdzieś na świecie. Mam kilka kanałów na które wchodzę od czasu do czasu bo po prostu są szałowe, jest taki gościu co robi zegary a inny maszyny parowe po prostu genialne. Z polskich kanałów to chyba głównie tematyka religijna bo te polityczne zaczęły szukać reptalian, ale właśnie skończyłem wykłady ks. prof Rakocego o św Pawle, teraz zaczynam kurs biblijny ks. prof Chrostowskiego (do adwentu będzie tego) jest poza tym wiele innych. Z polskiego yt jest jeden świetny kanał o piwie pełen profesonalizm jakoś mi więcej na teraz nie przychodzi do głowy.
Myślę, że jeżeli się nie wchodzi na tematy w stylu „jak się chińcyki trzymają” nie ma zagrożenia. Myślę, że Coryllus mógłby śmiało nadawać (pytanie po co) i nie pojechałby do Wylatowa.
Pozwolę sobię wrzucić pod spodem kilka linków, a niżej niespodzianka.
https://www.youtube.com/channel/UCix7qI_KMid2p-QVkJ2tm9A/videos?shelf_id=0&view=0&sort=dd
https://www.youtube.com/channel/UCUNZ3hN-7MRi9GTSetkxujA/videos
niespodzianka a propos rynku książki. Otóż w Czechach już są lepsi niż książki w biedronce i nastawiali takie oto https://s16.postimg.io/sz5ro2jol/IMG_20160902_145050.jpg w całym mieście i można brać książki za darmo 🙂 można pożyczać można z domu przynieść i zostawić itp 🙂
To pasuje to tych nagrań z dziewczynami, co się, przepraszam za wyrażenie, wystawiają dla przypadkowych osób przechodzących akurat koło takiego półdarmowego lupanaru. Dziewczyny za 5 koron, książki za darmo, tylko paliwo po staremu drożeje.
o piwie nie ma lepszego niz Kopyr. Browar Bracki w Cieszynie uwarzyl piwo na 170 lecie browaru. Jubileuszowy porter baltycki, lezakowany 18 miesiecy w drewnianych beczkach po whisky i doprawiony wedzona sliwka wegierka. W prezentacji degustacji wypada swietnie. W detalu bedzie tylko 16 tys butelek, prawdopodobnie po 50zl za sztuke. Lece do Polski w przyszly czwartek to moze mi sie uda cos zakupic.
Kopyr oczywiście że tak 🙂
Ja tam ajle pijam w związku z tym najlepsze z kija butelki kupuje niechętnie 🙂 , ale u nas jednak o wiele lepsze piwa są niż w czechach wbrew temu co się sądzi …
Definit. Pinta szykuje ofensywe na 2018. Za tydzien odwiedze Kormorana w Olsztynie i zabieram zapas IPA i porteru baltyckiego na moje polskie wakacje. Imperium Prunum butelkuja w styczniu. Jasnego lagera przestalem pic jakies 3 lata temu. Koncerniakow juz nie tykam. Jak mowi Kopyr- zycie jest za krotkie zeby pic kiepskie piwo.
Generalnie – to dotyczy rowniez ksiazki. Ksiazka ma byc dobra i prawdziwa. Dobrze wydana i musi kosztowac. Zycie jest za krotkie zeby sie karmic kiepscizna.
Nie sa lepsi. Chodzicie panowie do księgarni, a nie zachodzicie do bibliotek… u mnie już to dawno funkcjonuje jako tzw. Książka uwolniona, która leży zazwyczaj w korytarzach biblioteki. Projekt z oczywistych względów jest niewypałem.
Jak zwykle strzał w 10 naszego gospodarza.”Jeśli ktoś czegoś nie rozumie nic nie poradzę ” Otóż to. Pierwsi sekretarze, egzekutywy ,gabinety polityczny poszczególnych ministerstw ,BBN.zbiory zastrzezone to są wyznawcy w Wylatowo, kręgi zbożowe ,kosmitów. Daje to im odskocznię i zwalnia ich z odpowiedzialności i mają ” wytłumaczenie ” rozkładając ręce nie spodziewałem sie takich konsekwencji mojego podpisu , to nie Ja to ……. bo nie ma innego wytłumaczenia.Sami swoi.Jest prosta metoda na tych orbitujących nadludzi . A co tam u Pana Boga słychać. Dostają drgawek krzycząc energia kosmiczna, wielki wybuch,miliardy lat .Wtedy ich dobijamy subtelnie mówiąc ” Przed chwilą dwie zakonnice i ksiądz sie pytał o Ciebie „.Naprawde piękny widok a jakie wrażenia estetyczne 🙂 Takim dobrym przykładem jest I sekretarz PZPR UJ prof.Andrzej Oklejak.Prezes Fundacji ,Banków / warto poczytać lata 90 / 00. Co prawda w 2012 r kosmici go zabrali do innego kręgu i tam czeka na swoich kumpli śpiewając ” Zawsze niech będzie słońce „
czytuję coryllusa od pewnego czasu milcząco dotąd … dzisiejsze przesłanie o treści „musimy się trzymać z daleka od języka angielskiego” zdopingowało mnie do pewnej refleksji jednoczącej wybrane wątki z kilku ostatnich tekstów … najpierw Koneczny i jego klasyfikacja cywilizacji, też z łacińską w szerszym przecież spektrum … potem jego przemyślenie, że cywilizacje powstają i giną … teraz trzy daty – 1949 (śmierć Konecznego), 1944 (Bretton Woods) i 1948 (zapomniana już Konferencja londyńska) … umierając w 1949 Koneczny nie zauważał powstającej właśnie nowej cywilizacji, którą ja nazywam atlantycką … cywilizacji pozornie kontynuującej dorobek cywilizacji łacińskiej, ale faktycznie będącej jej zaprzeczeniem, z silnym akcentem antychrzescijańskim … praktycznym wyróżnikiem przynależności do cywilizacji atlantyckiej jest dla mnie swobodne korzystanie z języka angielskiego … i wreszcie kontrastowo do cywilizacji atlantyckiej przemyślenie mojej żony w zakresie określania języka łacińskiego mianem języka martwego … „jest on takim, ponieważ nie ma takich domów, w których matki mówiłyby do dzieci po łacinie” … a po angielsku mówią …
Ten co krytykował pana Leszka to jakiś tęgi idioda, bo człowiek mówi potoczyście, piękną polszczyzną i klarownie; nie próbuje sprzedawać tanich emocji, a fakty. Po spotkaniu w Bytomiu dostał jako jedyny owację na stojąco. Fachowiec i mocno zaangażowany w to co robi i tyle. Należy wspomnieć o jego poprzedniej pracy i działaniach.
Takiej osobie jakiś bubek stara się przeciwstawiać aktora wytrzaśniętego niewiadomo skąd, który nosząc się paramilitarnie, ale z kucykiem, mówi to, co ludzie chcą usłyszeć. Aktor wynajmowany jest do odegrania ściśle określonej roli, więc wspomniany bubek zamiast piać to powinien zapytać się o pracodawcę.
Na ja koncerniaków raczej nie pijam, ale lagera niestety tak 🙂 jak jest gdzieś dobre mięcho to się popije nawet lagerem 😀
I polowa z tego 3/4 bedzie… wycieta. Innego rozwiazania nie ma. Dokladnie tak… Wylatowo
to dziura w ziemi… wydrapana przez przebierancow-kosmitow… w ktora znaczna czesc z nas wpadnie.
Jestem pewna Panie Gabrielu, ze dobrze Pan zrobil odmawiajac wystepow na YT.
W dzisiejszych okolicznosciach to juz nie ma wiekszego sensu… natomiast wpisy
na blogu… wydawanie nowych ksiazek… czy wspanialej SN – to jest ten kierunek…
… wiem, ze sie powtarzam, ale tak podwyzszyl Pan „poprzeczke” na poziom wiedzy,
na poziom dyskusji polityczno-historycznej… ze w Polsce nie ma mocnych na Pana!
A ja musze Pani powiedziec, ze we Francji juz od moze 2 tygodni nawet
nie… pikna w telewizorze o pokemonach… tak jakby reka ucial… nie ma
pokemonow… tak mi sie zdaje, ze ta szajba jakos Frankow nie wziela.
W „moim” Rennes tez nie widze pokemonowej wscieklizny… Ssssakiewicz
tez sie uspokoil… i teraz codziennie „grzeje” HGW, reprywatyzacje…
i nowego „Robin Hood’a”… radnego Spiewaka… z jego „cybernetycznym”
stowarzyszeniem „miasto jest nasze”…
… i jeszcze wszyscy „zatroskani”… lasuja sie na smierci Pani Brzozowskiej…
wlasnie teraz sa wielce „wzmozeni”… a za zycia Pani Brzozowskiej
to zadnego „obroncy” nie bylo… ani Spiewaka… ani jego bandy POpapranej!
Musze poczytac… bo nic nie wiem o tym przyszlym swietym.
I znowu wspanialy komentarz!
„… A do tego i istotne dzialania nowego rzadu… i to wszystko ktos zamazuje trzeciorzednymi sprawami, wyciaganymi z cylindra, dawno przygotowanymi… i z zaznaczona data kiedy
je odpalic…”
Tu nie ma zadnego „ktos” !!! To sa w glownej mierze MEDIA !!! Te jawnie nie polskie,
a tylko… polskojezyczne, zdecydowanie niemieckie… gazowa, onet, tvn, polszmata… i te niby
„nasze”… ich przedstawiciel Ssssakiewicz ze „swoim” gapol’em i klubami gp, Karnowscy,
kurwizja z obsada glownie Ssssakiewiczowa i reszta planktonu merdialnego…
… ach, bo zapomnialam… i reszta aspirujacych cielebrytow i zdrajcow, jawnych hipokrytow
w net’cie… Lisienko, Durczok, Olszanski… plankton od Jankego na s24… przeciez Pani
doskonale wie…
… i nasz nowy rzad z PBS i PAD… Pan Kaczynski… tez o tym wiedza… nie wyobrazam sobie aby tkwili w slodkiej nieswiadomosci, ze nie wiedza… kto zacz i w czyich merdiach robi im…
„kolo piora”!
Najwyzszy czas przestac udawac… i szkodliwe znajomosci zakonczyc.
Nie spi, nie spi… menda jedna! Ktos mu dobrze nasral do pustego zlodziejskiego lba, ze
jeszcze jakies roszczenia mu sie snia!
Ja uwazam, ze trzeba zdecydowanie rozkrecic… ale spirale wsadzania zlodzieji do kryminalu
za te jawne przekrety w Warszawie przez Hagowe i w innych miastach Polski tez…
i uwazam, ze jest to juz bardzo prosta i latwa sprawa… do tego doskonale udokumentowana
w internecie!
Popieram. Niektóre fachowe kanały na YT są rewelacyjne. Ja właśnie tam spotkałem się z ks. Guzem i jego wykładem.
Polskie piwa rzemieślnicze miażdżą, rozmaitością, bogactwem smaku i zapachu. Pinta oraz dwa wrocławskie browary stu mostów i Profesja (produkująca krasnoludki 🙂 – kto pił to wie) żeby wymienić topowe. Prowadzę ranking w komórce na 265 piw (każde inne) 200 to polskie piwa z czego setka najlepszych z najlepszych. Kiedyś mieszkając w Szkocji, zachwyciłem się brytyjskimi Ale. W tej chwili Polskie piwa miażdżą brytoli na placek :). To tak off topic.. A żeby nawiązać polskie książki z Kliniki Języka miażdżą polskie miażdżące piwa :).
Paris….to da takie próby…kolejne podejścia….
Laboratorium po prostu. Na żywych ludziach .
W terenie.
Można ćwiczyć eugenikę np w Ravensbruck czy Auschwitz…. Na żywych niewolnikach.
Można ćwiczyć sterowane masami będącymi na wolności.
Pokemony to tylko pretekst …..na ile można ludźmi sterować bez ich świadomości w co się ich prowadzi.
.
.
To polecam Ks. prof. Zwolińskiego autora chyba ze stu książek, mało go na YT, ale jest niezwykle przenikliwy https://www.youtube.com/watch?v=k_qcYCEdG1E
Spokojnie do księgarni też nie chodzę 😉
Koneczny nie zauważał bo był ślepy na jedno oko, a jeżeli gdzieś Pan szuka początków tej „cywilizacji” to ja bym się przyjrzał temu co powstało w 1694r
Wczoraj w Super Stacji produkował się obrońca ucisnionych, brat Magdy Gessler, Piotr Ikonowicz.
Nie chce mi się tu długo pisać o tym s…., o tym człowieku.
Najbardziej im żal, że na biedzie jaką celowo latami tworzyli, jedzie PIS, a przecież to idealna sytuacja dla lewicy.
„PIS przejął socjalny elektorat lewicy”.
Cynizm tych ludzi może doprowadzić do wymiotow. Takich obrońców nie potrzebujemy. Wypad.
Jak są takie wywiady, czy to prasowe, czy telewizyjne, warto skupić uwagę po sam koniec, bo tam często jest sprecyzowany cel, puenta lub plan. W tym przypadku jest to:
„Problem rozmowy o „zwrocie własności” w Polsce dotyczy w różny sposób trzech czwartych Polaków i te trzy czwarte nie będą po stronie odzyskujących… LĘK, KTÓRY W ZWIĄZKU Z TYM WISI NAD POLSKĄ, KTOŚ MOŻE ZAGOSPODAROWAĆ. Albo złoży się propozycję stabilizującą wspólnotę i poszuka w miarę sprawiedliwego rozwiązania, albo zagospodaruje go ktoś, kto rozpocznie szczucie jednych grup społecznych na drugie. Wewnątrz wspólnoty ALBO SZCZUCIE CAŁEJ WSPÓLNOTY przeciwko WROGOWI ZEWNĘTRZNEMU. Reprywatyzacja w Polsce – choć obecny, dziki proces napędza głównie chciwość – to przede wszystkim problem przyszłości wspólnoty. A nie przeszłości, mimo, że tego problem dotyczy. BOJĘ SIĘ JEJ rozpadu, takiego jej przekształcenia, kiedy już nie będę chciał mieć nic wspólnego z LUDZMI WYJACYMI NA OBCYCH LUB GOTOWYMI GRYŹĆ SWOICH ZE STRACHU PRZED UTRATĄ MIENIA lub z chciwości usuwającej wszystkie inne racje.”
Ja co jakis czas mam wrazenie ze musza cos do zarcia sypac albo rozpylac jaki gaz w powietrzu, bo taka masa odrealnionych tekstow, ktora sie pojawia u zdrowych na pierwszy rzut oka ludzi, budzi u mnie takie skojarzenia. No i ludzie zaczynaja swirowac. Przelykaja goscia przebranego w mundur, wystepujacego nie wiadomo po co pod pseudonimem, aktora z zawodu, ktory ostatnia role odegral w filmie dekade temu. Jego zona i corka robily kariere pokazujac gole klaty w filmach (glueteusy zreszta tez). A ludzie maja go za wzorzec patrioty bo on „madrze mowi”. Moze to juz jest tak, ze niezdolnosc do normalnych ocen to juz jest wyzwanie ponad mozliwosci?
Tak jest… Valserku… zycie jest za krotkie zeby jesc i pic byleco.
Ja tez lubie dobre piwko z soczkiem malinowym lub z pigwy…
do obiadku. Szwagier mowi, ze to profanacja, ale ja inaczej piwa pic
nie lubie… dla mnie sok neutralizuje zdziebko tzw. goryczke, ktorej
nie lubie.
Dla mnie piwo… to tylko z butelki… ewenualnie z beczki… zero
piwa z puszki.
Jak najbardziej… ksiazka musi byc przede wszystkim dobra
i prawdziwa… i musi kosztowac.
Pokemony też służą do szczegółowej inwigilacji. Można umieścić pokemona w miejscu, które chce się mieć dokładnie sfilmowane. Gracze już tam wlezą i pięknie udokumentuja, ludzi po drodze też.
Takie sprawy jak Pokemony w Auschwitz lub Fukuszimie, być może tylko odwracają uwagę od prawdziwego celu. A że po drodze pojawiają się uzależnienia od gry, wypadki, to tym lepiej. Świat sze kręczy
Panie Janosik, a mnie z pol roku temu 2 Frankow, ktorzy byli
w Polsce kolo Wroclawia na formacji… mowilo, ze najlepsze piwo
jakie pili to wlasnie polskie piwo z beczek i butelkowane.
Ja nie chcialam w to wierzyc… bo wiem, ze Franki lubia piwo
belgijskie, holenderskie… a oni obstawali przy piwie polskim…
a teraz po panskim wpisie okazuje sie, ze jednak mowili prawde.
We Francji tez funkcjonuja takie… „smietniki”. Wystarczy, ze troche popada na to deszcz
i wszystko nadaje sie na przemial.
10/10 !
To proste. Jak coś jest za darmo, to jest nic nie warte.
Valserze, Twoja wiara w ludzi jest zbyt wielka, bo myślę iż na 100% idzie to bez sypania i rozpylania; część zbiorowości tak ma i jeszcze wierzy, że to oni mają rację razem ze swoim guru, a nie ta ciemna reszta. To ich nobilituje we własnych oczach.
Pokemony są wielofunkcyjne.
Na razie to badania w terenie …możliwości zapanowania nad ludźmi.
Oni wlexli do tej Fukushimy!
Gabriel napisał kiedyś że rolnik to kogoś tam Pogoni eidlsmi…bo taki przytomny..
…No to kilka dni temu japoński rolnik lat 38 przejechał kobiety …scigsjac pokemona…
…to gdzie te widły na złego!?
.
TAK.
WŁASNOŚĆ
.
„Nie możemy tkwić miejscu, tym bardziej, że wyraźnie widać iż ktoś próbuje nas w tym miejscu utrzymać za pomocą palika i łańcucha z obrożą do nakładania na szyję. Palik wbity jest w ziemię, a trawa wokół niego już wyżarta do gołego gruntu. No, ale wszyscy łapczywie szukają jej wargami nadal. Ja mam kilka akrów zielonych łąk, gdzie jest pełno trawy, nie łatwo tam dojść, ale jak się ktoś uprze to dojdzie.”
Ależ pięknie napisane.
Tylko, tych łąk jest więcej, dużo więcej, a niektóre nawet nie tknięte stopą, leżą w różnych kierunkach i różnych odległościach.
Z drugiej strony, trzeba jakiś kierunek przyjąć, bo nawet nie trzeba palika ze sznurem i obrożą.
Wystarczy sam palik i wydeptany plac, po którym biegają wszyscy, żeby dojść do tych i do innych łąk, a w sumie kręcą się w kółko, tylko czasem łapiąc jakiś wiecheć z obrzeży.
W końcu rozumiem o co chodzi z tym wyrzucaniem, ale tylko rozumiem.
Po Prezydencie:
Za rok będziemy czytać leszczynę pod lipą.
Ludzie maja wolna wole i rozum. Nie mozna tego nikomuodmowic. Ludzie sie moga tego zrzec, zanegowac, sprzedac za swiety spokoj. Ale wtedy cokolwiek powiedza to nie mowia juz swoim wlasnym glosem. Nie maja juz swojego zdania. Nie mozna abstrahowac i rozdzielac prostych rzeczy. Tego co sie mowi od tego co sie robi.
Wszystko to jest prawdziwe co Panie mowicie i Marylka i Rozalia,
ale po mojemu to juz od poczatku bylo widac, ze sprawa jest
ewidentnie „grzana” przez media… z ta roznica, ze jednak
Ssssakiewicz „pompowal” to gowno w swoich merdiach ze 2-3
tygodnie wczesniej niz we Francji… widocznie taki byl rozkaz
„kosmitow”.
Sledzilam te sprawe od poczatku jak red. Kania wpadala w zachwyt
nad ta gra i jak „entuejasyczne” doniesienia plynely w net jej portalu
dla gimbazy… a to, ze ktos wygral wielkie pieniadze… a to, ze
juz zwolnil sie z pracy bo taka kasiore trzepie na pokemonach…
a to, ze „Podpaska” w Sejmie jest ta gra strasznie podniecona
itp. bzdety dla debili.
Potem jakies 2 tygodnie temu pojawily sie dopiero „anonse”
we francuskiej tv jednoczesnie… z zadaniem zaprzestania
rozpowszechniania tej aplikacji… bo bylo troche poturbowanych
ludzi… i od tamej pory cisza.
Ikonowicz Pani Rozalio to taki obronca ucisnionych jak jego tlusta
i starzejaca sie siostrunia… platny pacholek tvn… wspomozycielka medalistki
olimpijskiej pani Wlodarczyk…
… ze tez nikt nie powie tej dziewczynie, zeby nie slajala sie na te „obiadki”
do tej rozczochranej malpy… i zeby nie wystawiala sie na pogarde pokazujac sie publicznie w otoczeniu takich karykatur jak Gessler i jej POpaprana
rodzinka!
Niech sie ten zlamany qtas tak mocno nie przejmuje polska wspolnota narodowa.
Polacy tworzacy te wspolnote to bardzo madry narod i znajdzie rozwiazanie dla tej
wazkiej kwestii. Ja widze tylko, ze ten POpapraniec sie boi… mowiac to co mowi
w tym wywiadzie. Jestem przekonana, ze 3/4 Polakow nie rzuci sie z roszecniami
o zwrot swojej wlasnosci… natomiast rzuci sie Sienkiewicz i jego kolesie, ktorzy
przez 8 ostanich lat byli u steru wladzy i to oni zgotowali… tej polskiej wspolnocie
ten los.
Reprywatyzacje, dzisiejszy dziki proces napedza chciwosc… i owszem… chciwosc
POpaprancow… chciwosc radnego Spiewaka bojcy sprawiedliwosci… chciwosc
czerwonej, postkomuszej choloty…
… ja mam nadzieje, ze Sienkiewicz… ewentualny rozpad polskiej wspolnoty… bedzie
ogladal przez „kratki” !!!
Czego zycze jemu i calej jego formacji i koalicji… z calego serca i ze wszystkich
swoich sil!
Spokojna sienkiewiczoska rozczochrana… wspolnota polska da rade ze swoimi
problemami!
Panie Gabrielu, dzisiejszy wpis jest baaardzo adekwatny do tego co mialo dzis miejsce we Francji…
Boze to juz wczoraj.
Otoz we Francji bylo wczoraj „riche l’apres-midi” (bogate popoludnie) czyli „rentree politique”…
powrot do polityki. Dzisiaj zaczela sie wlasnie oficjalnie kampania prezydencka… i rozpoczela ja
w samo poludnie Marine Le Pen… potem produkowal sie Francois Fillon i Alain Juppe.
Francois Fillon, 62-letni koles z partii Sarko… jesli wygra to bedzie prowadzil prezydenture
na wzor Charles’a de Gaulle… pierdow tego 2 pajaca, 71-letniego, „dozywotniego” mera Bordeaux
Alaina Juppe nawet nie bede opisywac bo szkoda mojego, Panskiego czasu i czytelnikow bloga
czasu.
Marine Le Pen miala… bardzo, bardzo mocne „entre”… 45-minutowe przemowienie w podparyskim
Brachay bylo… odlotowe… mnostwo ludzi, po prostu tlumy, duzo mlodych Frankow.
Marina zaczela od bardzo mocnej krytyki merdiow francuskich, ktorym zarzucila kompletna
ignorancje i nie informowanie Frankow o tym jak tragiczna i grozna jest sytuacja we Francji…
a takze w Europie… szczegolnie w Niemczech.
Zarzucila Hollande’owi obledna polityke emigracyjna w zgodzie z kanclerin Makrela… w razie
wygranej wytoczy mu proces sadowy za narazenie Frankow na ogromne niebezpieczenstwo.
Wysmiala i wyszydzila Sarko… ze jest „mistrzem dyplomacji”… w tajnych konszachtach prowadzonych
w Maroku z krolem Arabii Saudyjskiej i z Katarczykami. Nadmienila, ze w UE panuje kompletny
chaos i bezwlad decyzyjny i ze ani Francja ani Franki nie moga liczyc na jakiekolwiek wsparcie
ze strony UE.
Czyli to jej wystapienie… to herezja nacjonalistyczna i droga wprost do Wylatowa… to jest wlasnie to
o czym byl Pan wczoraj laskaw napisac… to naprawde niebywale wyczucie.
Absolutnie ma Pan racje… droge do Wylatowa musimy omijac ze wszystkich sil… musimy szukac
nowych ludzi.
Dzis swoja kampanie rozpocznie Sarko i Hollande… tez obejrze i potem dam znac.
Właśnie, często zdają sie na tzw. guru za cenę czasowego spokoju i komfortu niepodejmowania decyzji, a w przypadku niepowodzenia mają na kogo narzekać, oczywiście na guru, bo oni niewinni,
w 1694 powstawała instytucjonalna formuła bankowości centralnej, bo pewnie do tego Pan nawiązuje, w Anglii … a wymiar cywilizacyjny, tej atlantyckiej cywilizacji (i mimo tego, że pewnie się i mi i Panu ona nie podoba, nie określałbym jej cudzym-słowem, bo wcale nie jest cywilizacją „na niby”) ujawnił się w moim przekonaniu dopiero w połowie XX wieku …
Sienkiewicz się martwi, że polska wspólnota narodowa będzie wyć i gryźć, i nie pozwoli łatwo okraść się z resztek własności, że dostrzeże w końcu wroga zewnętrznego i wewnętrznego. A to z jakiś tajemniczych powodów zupełnie Sienkiewiczowi nie pasuje.
I tak wlasnie bedzie… i pierdy „zatroskanego” sienkiewicza zlodzieja
i hipokryty… ch*ja, dupy i kamieni kupy… nie maja tu zadnego znaczenia !
Aaaa… to, ze mu to nie pasuje… to jasne jak Slonce na niebie.
Sypią. Fluor do wody a jest to, jakby nie patrzeć, neurotoksyna.
Wystarczy zajrzeć na stronę dostawcy wody i poszukać jej składu.
Mąż mi właśnie powiedział, że dziś Prymas Polski złajał ludzi za ich chciwość w dążeniu do posiadania ziemi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Że o niczym innym nie myślą, tylko o zwiększeniu swojego posiadania. Idę na chwilę umrzeć…
dlaczego ,,pchają” tak bardzo Polaków do Wylatowa, byle ,,plecami” do Polski. Żeby nikt nie oglądał się za siebie, bo może się niebezpiecznie zacząć zastanawiać – co to za szulernia, szulerzy i..po co? i że,.. można inaczej. Tylko że, mieć świadomość.
A więc;
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/program-polsko-polonijnego-zgromadzenia-niepodleglosciowego-2016-09
..czyli,,Grymas Podły..” .. kazał zostawić wszystko i iść do Wylatowa.
Obawiam sie, ze „Grymasa Podlego” niewielu Polakow poslucha… ale Bogu niech
beda dzieki, ze kolejny „chierarha koscielny”… powiedzial… dokad zmierza.
Noż! Nie wytrzymam!
Głupota czy podłość! ?
.
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.