kw. 272024
 

Wracają dawno  nie widziane pogadanki

https://gabriel-maciejewski.szkolanawigatorow.pl/gniew-bitwa-wazow-pogadanka 

  10 komentarzy do “Gniew bitwa Wazów. Pogadanka”

  1. 1. Uderzające w tej historii jest racjonalne podejście polskiego króla wychowanego w Szwecji do polityki, wojen, bitew – jakże inne od polskich gorących (dymiących) głów i kultu przegranych powstań. Do tego można jeszcze dodać kult paciorków u szlachty i u chłopów chyba też.

    2. Moim zdaniem nie powinno się mówić ogólnie o „ujściu Wisły” w ogóle, chyba że o konkretnym ujściu. Wisła ma DELTĘ. Ujście rzeki Wisły ma formę delty, czyli wielu strumieni wody zmieniających swój kształt. Po dużych powodziach Wisła zmieniała kształt delty. Dlatego Gdańsk JUŻ nie leży „nad Wisłą”, tylko na skraju delty Wisły, w zasadzie nad pomorską rzeką Motławą, która uchodzi do delty Wisły, ponieważ Wisła odsunęła się od Gdańska. Geografia jest ważna, bo od tego zaczyna się opis każdego państwa. Nie ma państwa bez geografii. Proste pytanie: czy  żegluga na Wiśle w XVII wieku była kontrolowana przez artylerię gdańską, czy była poza jej zasięgiem – w kontekście topografii XVII-wiecznej, która jest dzisiaj nieaktualna?

    Żaden reżim, nawet PiS w trzeciej kadencji, nie odważyłby się bardziej uregulować ujścia Wisły ponad to, co zrobiono w PRL, ponieważ siła żywiołu jest zbyt duża. Może Chińczycy by to zrobili, tylko po co?

    3. Jako kraj natowski i wróg Rosji jesteśmy zobowiązani do tego, żeby użalać się nad potomkami antypolskich murzów i bejów z Krymu. Niedobrze się robi. Powinniśmy raczej pamiętać o naszych roszczeniach wobec organizacji tatarów krymskich.

  2. Król szwedzki wraz z elektorem rozumieli ujście Wisły jako obszar obejmujący także Nogat, cały Zalew Wiślany i porty leżące nad nim. Skoro żaden uczeń, student czy nawet pewnie magister historii nie wskazałby prawidłowo obszaru „ujścia Wisły”, to po co używać tego określenia w takiej mylącej formie i niejednoznacznej?

    Ps. Prezes Kaczyński przeprowadził historycznie ostatnią kampanię w wojnie o ujście Wisły – tym razem przeciwko Rosji.

  3. Upadek Polski zaczął się od zaatakowania przez Stefana Batorego tej twierdzy, o której wszyscy pomorscy i warszawscy politycy skwapliwie milczą, bo wiedzą, że kosztowałoby ich to głowę, ponieważ chodzi o zbyt duże interesy (Londynu).

    Tylko rekonstruktorzy dbają o interesy Rzeczypospolitej i Polaków, dlatego tak ochoczo kreuje się ich wizerunek, jako nieszkodliwych wariatów.

    Wisłoujście 1577. Festiwal rekonstrukcyjny w Gdańsku 2019 | HISTORIA.org.pl – historia, kultu

    https://historia.org.pl/wp-content/uploads/2019/07/Twierdza-Wis%C5%82ouj%C5%9Bcie-fot.-D.-Kula-mat.-Muzeum-Gda%C5%84ska-500×281.jpgra, muzea, matura, rekonstrukcje i recenzje historyczne 

  4. Dziwne, że w przeciwieństwie do Polaków, nawet „pastuchy owiec” z Wołoszczyzny w służbie króla wiedziały dokładnie, co mają robić w okolicach Gdańska i jakie byłyby potencjalne korzyści z połączenia dorzecza Wisły i obszaru północnych dopływów Dunaju z punktem strategicznym na zamku spiskim w unię celną. Batoremu zabrakło technologii i doświadczenia, które mieli Szwedzi. Rumuni pod Batorym wygrali wojnę z Rosjanami z Kompanii Moskiewskiej i był możliwy sojusz transkarpacki – sprawiedliwy i korzystny także dla sułtana, dla cesarstwa osmańskiego i wtedy wkroczyli do akcji jezuici…

    Ps. Charakter Polaków dobrze reprezentowała Anna, żona Batorego – kobieta popędliwa, bez rozumu.

  5. W tym kontekście zwycięstwo Sobieskiego pod Wiedniem było już w dużym stopniu wbrew interesom Polski, tzn. wbrew wielkim zamierzeniom, o realizację których apeluje gospodarz.

    Polska leży między Rumunią i Rosją, więc jest logiczne, że powinniśmy byli dogadać się z Rumunami.

  6. Wcale się nie wymądrzam, tylko pamiętam słowa przewodnika na temat Twierdzy Wisłoujście podczas wycieczki po Gdańsku czterdzieści lat temu, więc wiedziałem, że z tą twierdzą jest coś nie tak, a raczej na rzeczy, a mój ojciec pamiętał jeszcze Cybulskiego i słynny klub studencki w okolicach Bramy Wyżynnej, gdzie bywali znani aktorzy z czasów filmu „Do widzenia, do jutra”.  Wszystkie te ślady są zacierane, żebyśmy przypadkiem nie przypomnieli sobie o naszej historii. Podejrzewam też, że mało kto wie, gdzie jest Stare Miasto w Gdańsku, więc o czym tu mówimy…

  7. a jezuici czyli Possevino – dlaczego dali się wmanewrować przeciwko chrześcijaństwu, czy już wtedy obiecywano im wygodną misyjną trasę przez Rosję do Chin w celu misyjnym…

    no nie wiem

  8. napomknęłam o tym szlaku do Chin przez teren rosyjski, bo kilka podejść misyjnych było i wydaje mi się że prawosławie nigdy by nie dopuściło do zaistnienia takiego projektu, nawet zabawne to było w filmie wczoraj zalinkowanym na SN, w filmie o Chodkiewiczu, kiedy to historyk litewski mówi że wzmiankowany hetman Chodkiewicz był grekokatolikiem a prawosławny duchowny aktualnie zarządzający  świątynią w Supraślu, zarzeka się na wszystko że nie – hetman był prawosławny… mówi tak wbrew kronikom czy latopisom

  9. Moim zdaniem kwestie wiary niepotrzebnie komplikują proste sprawy. Interes wyraża się w pieniądzach. Jakoś inne kraje nie mają z tym problemu, żeby handlować z innowiercami, tylko nam rzuca się taką kłodę jako argument.

  10. Ksiazki zamowione ! Czekam na paczke !

    Bitwa Wazow –  musze jeszcze poczekac…. Mam spore zaleglosci !

 Dodaj komentarz

(wymagane)

(wymagane)