wrz 052015
 

Jeśli idzie o te jajka. Ten restaurator z pewnością nie powiedział mu prawdy. On sprzedał mu tylko starą gawędę ajentów o policji skarbowej. Prawda jest straszniejsza niż myślicie i wygląda tak, jak to za chwilę opiszę. Oto w pewnym mieście jest firma, a w tej firmie straszliwa i bardzo nowoczesna maszyna do rozbijania jajek. Nic nie zmyślam, to szczera prawda, do rozbijania jajek powiadam. Jeden tir jaj na 12 godzin tłuką, albo może nawet więcej. Maszyna, która jest jak smok, tłucze te jajka a następnie pakuje zawartość skorupek do foliowych worków, wszystko według przepisów unijnych. Niektóre żółtka pakowane są do folii razem z białkiem, a niektóre oddzielnie. Potem dopiero w tych workach wiezie się je do zakładów gastronomicznych, żeby tam przyrządzać z tego bełta unijną jajecznicę. Ten facet nie miał może ochoty o tym opowiadać, albo może wstydził się za ustawodawcę i tych co dopuścili do takiego stanu i opowiedział Braunowi, że boi się policji skarbowej. A któż by mógł na niego donieść, w niedzielę po mszy świętej? Teraz ważna rzecz. W jakim przemyśle wykorzystywane są najczęściej takie maszyny? W alkoholowym proszę łaski pana. Do produkcji likierów adwokat jest ta maszyna potrzebna. To jest już jakiś trop, który powinien nas doprowadzić do lobbystów, którzy wcisnęli nam to urządzenie i pozmieniali przepisy tak, że nie można, jak w restauracji zabraknie jajek, wysłać chłopaka za róg do spożywczego, żeby kupił 20 sztuk, trzeba zmawiać tłuczone w workach foliowych. Tak więc on nie mógł sprzedać Grzegorzowi Braunowi jaj sadzonych, bo ich nie miał na zapleczu, była tam tylko ta berbelucha w folii. Taka jest praktyka proszę Państwa.
Jakiś komentator napisał wczoraj, że jego nie oburza iż zmanipulowano wypowiedź Brauna, bo on jest niepoważny i dlatego potraktowano go nie poważnie. Inny komentator napisał, że Republika ponoć przeprosiła za tę manipulację. I to ich usprawiedliwia, a poza tym Rachoń jest fajny. Jak mili Państwo chcecie bronić prawdy, dobra i piękna, skoro już na samym początku stajecie po stronie kłamstwa i manipulacji, za powód podając albo swoją wygodę emocjonalną, albo jakieś nieumotywowane niczym sympatie? Rachoń jest fajny i dlatego może łgać? Dziecko widziało, że ten film jest pocięty i zmontowany, puścili go tej formie specjalnie, to że potem przeprosili nie ma żadnego znaczenia. Hłasko w książce „Piękni dwudziestoletni”, opisywał takiego piłkarza, najbardziej brutalnego zawodnika na boisku, który łamał nogi przeciwnikom, a potem zawsze im pomagał wstać, przepraszał, szedł do sędziego, tłumaczył się, uśmiechał miło i generalnie robił dobre wrażenie. I wszystko mu zawsze wybaczano. To jest technika znana w mediach od samego początku, najpierw sfaulować jak najbardziej brutalnie, a potem równie widowiskowo przepraszać. I durnie zawsze się na to nabierają. Bo nie mają dość siły, żeby odejść od telewizora.
Wśród komentarzy pod wczorajszym tekstem szczególną i rozbrajającą prostotą odznaczały się komentarze ludzi młodych, którym się zdaje, że telewizja republika to początek, opiniotwórczych prawicowych mediów w Polsce. Nie widzicie tam Terlikowskiego ludzie? Nie widzicie, że nie ma tam już waszego ulubieńca Wildsteina? Młodość ma swoje prawa i oni po prostu chcą w coś wierzyć, chcą mieć pewność, że wreszcie wybierają właściwie. Wszyscy zaś, którzy im przeszkadzają to wrogowie, a do tego jeszcze wrogowie niepoważni. Bo to albo zwalczają jedynie słuszną partię, a to są za bardzo niszowi i nie trafiają ze swoim przekazem do mas. A do ilu osób trafia Telewizja Republika? I o ile zwiększa się jej target z miesiąca na miesiąc? Czy mamy do dyspozycji jakieś dane? Ach, ten target może się nie zwiększać. On się może wręcz zmniejszać i to może być w dodatku powiązane ściśle z wyskokami Rachonia. To chyba jednak jakieś plotki, tak fantastyczne przedsięwzięcie nie może przecież zrobić klapy.
Ja oczywiście nie przekonam tych, którzy dorośli wczoraj i wydaje im się, że telewizja Republika to coś nowego, że wcześniej nic tak prawdziwego nie było. No, ale my ludzie doświadczeni, wiemy, że takich projektów, oszukanych od samego początku, firmowanych przez tych samych od 30 lat ludzi, było więcej i że w zasadzie one są ciągle – te projekty – realizowane w tym samym punkcie. I nigdy się z niego nie ruszają. O żadnym rozwoju nie może być mowy. To jest trwanie wśród wypłowiałych memów, nic więcej.
Jeśli zaś idzie o umasownienie przekazu, polecam wszystkim obejrzenie jeszcze raz filmu „O dwóch takich co ukradli księżyc”, w którym grają bracia Kaczyńscy. Jest tam scena z rolnikiem, któremu król odebrał ziemię, a zostawił samą skałę. I powiedział mu jeszcze, że może sobie tej ziemi wziąć tyle, ile zmieści w garści. No i on, pracowicie noc w noc, przesypuje tę swoją, ukradzioną ziemię na skaliste pole, które mu darowano. I wierzy w sukces. Jacek i Placek zaś idą po księżyc i trochę z niego szydzą. No więc my jesteśmy jak ten chłop, można się oczywiście z nas śmiać, ale jak wiecie księżyc trzeba było zwrócić, a pole zostało. Z telewizją Republika i jej masowym zasięgiem będzie dokładnie tak samo. To jest niepoważne złudzenie, za które Prawo i Sprawiedliwość będzie musiało kiedyś zapłacić.
Byłem wczoraj w Piastowie na wieczorku autorskim. Był to jeden z najbardziej udanych wieczorów, szkoda, że nikt go nie nagrywał, bo wszystko udało się świetnie, przyszło około 30 osób, czyli niewiele, jak na standardy Telewizji Republika, ale atmosfera była fantastyczna, no i dowiedziałem się kilku ciekawych rzeczy. Nie wiem czy wiecie jak różdżkarze nazywali kiedyś tę rozwidloną gałąź z którą łazili po polach i domach w poszukiwaniu żył wodnych? Otóż oni ją nazywali coryllus. Nie ma przypadków są tylko znaki. Powiedział mi o tym jeden ze stałych czytelników.
Moment, w którym żywych ludzi, poświęcających swój czas jakiemuś autorowi, traktuje się niepoważnie, bo jest ich mało, bo przeszkadzają w budowie nowych, opiniotwórczych mediów, uważam za szczególnie niebezpieczny. Cóż to bowiem jest ta opiniotwórczość i czyim kosztem się ona buduje? To jest manipulacja i narzucanie swojej woli masom. Tak masom, a jak słyszę słowo masy, to mi się przypomina towarzysz Lenin i nie chcę mieć nic wspólnego z żadną opiniotwróczością, które jest po prostu propagandą komunistyczną inaczej opakowaną. Bierzmy więc w garść tyle ziemi ile zdołamy i przenośmy na tę naszą skałę, którą nam pozostawiono. Rachoń zaś z kolegami niech idzie po księżyc. Życzmy mu powodzenia.

Zostawiam wam nagranie dyskusji z Bielska Białej

Mam jeszcze ważny komunikat. Ponieważ rozpoczyna się rok szkolny, postanowiliśmy, że album Sanctum Regnum opowiadający historię upadku średniowiecznych Węgier, album w języku angielskim, zaopatrzony w płytę długogrającą z muzyką Tomka Bereźnickiego, będzie do 30 września kosztował 30 zł za egzemplarz plus koszta wysyłki. Tak szkolna promocja.

Zapraszam na stronę www.coryllus.pl do sklepu FOTO MAG przy stacji metra Stokłosy w Warszawie, do księgarni Tarabuk przy Browanej 6 i przypominam, że 4 września w Piastowie, w tamtejszym domu kultury, odbędzie się mój wieczór autorski, początek o 17.00. 18 września zaś będziemy mieli z Toyahem wieczór autorski w Kietrzu, niedaleko Raciborza, początek o 19.00, następnego zaś dnia można nas będzie spotkań na jarmarku franciszkańskim w Opolu, wieczorem zaś w auli uniwersyteckiej będzie nasz kolejny wieczór autorski. Początek chyba o 18, ale pewien nie jestem. Zostawiam Wam jeszcze nagranie z Zielonej Góry i z Bielska Białej.
Aha, rozpoczęliśmy współpracę z zaprzyjaźnionym wydawnictwem turystycznym i od dziś można u nas kupić ich przewodniki. Są naprawdę ciekawe.  

 

  61 komentarzy do “Grzegorz Braun nie ma racji”

  1. acńok do enadąlgo ymlif ąs ezsjeinzseimśjan 😉

  2. Marek Żukow Karczewski, Leszczyna – drzewo magiczne, „AURA”, nr 11/1994 r:
    Z gałązek leszczyny wykonywano różdżki używane przez różdżkarzy do poszukiwania podziemnych źródeł wody, a w średniowieczu sędziowie przy ich pomocy wykrywali złodziei i morderców 😉

  3. Bo corylus to łacińska nazwa leszczyny właśnie.

  4. Nie wiem jak to jest w Polsce z tymi jajcami, w Czechach robią jajca sadzone, i jak się jaja skończą to normalnie chłopek idzie za róg i kupuje nowe 🙂

  5. Eeee, to było średniowiecze i za wariograf robił wtedy osioł o ubłoconym podbrzuszu.

  6. Tam nie ma terrorystów z sanepidu

  7. Jak taki terrorysta zostanie opaćkany jajcem za rogiem to już nie wejdzie do restauracyjki.
    Chyba że będzie to szef terrorysta to przed srzwiami pokarze do której przyjmuje- mowa tu o kieszeni.

  8. to z czym mamy do czynienia, czy z „jajecznym terroryzmem”, czy np. z postępowym 'inkubatorem innowacji”?
    My powiemy że to terror a „europejczycy” powiedzą że to innowacja sfinansowana ze środków pochodzących z UE, że w ten sposób zmniejszona została luka miedzy jakością życia w kraju a jakością życia na zachodzie. ..

  9. „Nie ma przypadków są tylko znaki. Powiedział mi o tym jeden ze stałych czytelników.” – to ś. p. ksiądz Bozowski jest pana czytelnikiem?

  10. Gdyby w Szwajcarii byl polski sanepid to wiekszosc zakladow fryzjerskich, salonow kosmetycznych, barow, malych i wiekszych knajp, fitnesow a nawet klubow sportowych bylaby do zamkniecia – z kilku powodow.
    1. tzw. przedsionek do ubikacji, czyli kolejna przestrzen i kolejna para drzwi.
    2. oddzielna toaleta dla klientow i personelu
    3. no i przepis o mnogosci zlewow – osobno do mycia naczyn i do mycia rak.
    Tych durnot jest wiecej, to oczywiste. Ja natomiast znam lokal w Polsce, ktory nie zglosil swojego „oficjalnego otwarcia” i panie z sanepidu na kontrole nie przyjda bo „nie maja go w ewidencji”, chociaz same sie w lokalu stoluja.

  11. Myślałem że jakość życia tworzymy sobie sami, zachód narzuca nam tylko innowacje zniewolenia – handel, finanse, gospodarkę a my lecimy na to jak mucha na lep. Tu jest ważne opakowanie , musi się świecić i rzucać w oczy nie ważne że gówno jest w środku.

  12. Ten mechanizm – durnych przepisów, jest tak podkręcony, że ja mogę wejść do dowolnego szpitala w W-wie i zawsze, podkreślam ZAWSZE coś bym znalazł żeby taką instytucję zamknąć.

  13. Hint dla pana Marka – pan Gabriel jest po technikum leśnym 🙂

    PS. Ten Gabriel w imieniu też interesujący 🙂

  14. Wildstein ma najlepszy nos do etapów. Nie ma potrzeby moczyć nosa w świeżym tropie. W przeciwieństwie do zstępnego.

  15. „Najpierw Cię ignorują.Potem wyśmiewają. Na koniec z Tobą walczą. I wtedy wygrywasz”. Grzegorz Braun jest w połowie drogi

  16. Rachoń nie jest fajny, bo jest niefajny. 🙂

  17. Ten urywek programu przypomina bardzo „Szkło kontaktowe”. Przypomina także w tym, że jest nieśmieszne i sztywne. A tylko mają w zamyśle dopiec przeciwnikom dowcipem. Rachoń jest niefajny, bo nie ma poczucia humoru. Może prywatnie ma, ale w tym programie tego nie widać. A G. Braun ma. Patrz jego wypowiedź o „Czy Yoda był Żydem?”. https://www.youtube.com/watch?v=bYRYHLUNEs4.

  18. Wyśmiewać to trzeba umieć. A to jest żałosna próba wyśmiewania.

  19. Równie dobrze ów restaurator mógł używać jajek w proszku. Ciekawe czy istnieje jakiś niepisany podział rynku jajek na tych od berbeluchy i proszku? Mafie niczego sobie nie odpuszczą.

  20. Jam ostatnio pił czeskie piwko w czeskiej szklance, na której jak byk było napisane,że na tej szklance nie położyła swojej łapy Unia Europejska.

  21. a prapos wywiad a la szklo kontaktowe – wydaje sie, ze nic tu nie przypomina polskich wywiadow, albowiem: jest zadane pytanie, nie ma przerywania wypowiadajacemu sie gb, na zakonczenie, po ponowieniu pytania nastepuje akceptacja adpowiedzi w formie zwyklego 'dziekuje’
    jakze to odmienne od babskich wywidow olejnik lub chejke (chyba tak sie nazywaja / pisza)

  22. rachon syn starego rachonia (byl taki od muzyki w prlu) w przesmiewisku o gb – jego mina swiadczy, ze brnie w plaski idiotyzm – niby autortet dziennikarski a calym soba musi grac komedianta – najlepsze, ze sam nie wie co z tym zrobic – prawica jego mac!

  23. Może coś bliższego o tym osobniku, który bryluje w TV Republika.
    W okresie wyborczym obejrzałem na YT, relację TV Republiki, gdzie z Grzegorzem Braunem rozmawiał red. Rachoń. Uważam go za dziennikarza-Frankensteina, bo został zszyty z truchła małpy i człowieka; to pierwsze poświadcza strojenie idiotycznych min w czasie wywiadu.

    https://www.youtube.com/watch?v=f6PP4DGwdoU

    A tak gwoli przypomnienia to ów redaktor, niegdysiejszy rzecznik prasowy MSWiA w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, nadział się w Sopocie w kostium penisa i pod Grand Hotelem krzyczał „Putin morderca!”. Władimir Putin na to nie zareagował, chociaż był obecny w budynku, bo właśnie trwało tam polsko-rosyjskie spotkanie na szczycie.

  24. Istnieje taka pokusa, fajnego się broni. Prowadzę niszowy kanał video na YT. Nikt mi za nic nie płaci ekstra, oprócz standardowych reklam. Jednak z zarobionych 50$ więcej wydałam. Ale mam nadzieję na zwiększenie oglądalności i szukam również funduszy na sfinansowanie pana Coryllusa. Mniejsza o to.

    Nagrałam wywiad z taką sympatyczną starowinką. Pani robi za kombatanta na wszystkich patriotycznych imprezach lokalnych. Zawsze trzeba znaleźć do loży honorowej kombatanta, taka moda. Ta pani jeszcze pamięta czasy wojny, ciekawie opowiada i jest prezesem koła związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych. I ta pani opowiada jak zbierała podpisy pod Apelem Sztokholmskim, zapytałam co to ona nie bardzo wiedziała. Wieczorkiem sprawdziłam i nagle konsternacja. Pani po wojnie najwyraźniej była zaangażowaną działaczką panującego systemu. Piszą że por. rez… to gdzie i kiedy ona stopień zdobyła? Jak 45 r. miała jakieś 13 lat. W pierwszym odruchu poszatkowałam wywaliłam fragment. Ale… nie tylko prawda jest ciekawa, puściłam bez cięć. Na szczęście, ponieważ po tej katechezie Coryllusa musiałabym robić rachunek sumienia. Poza tym to niszowy kanał nikt tego nie zobaczy, a jak zobaczy to i tak nie sprawdzi.

  25. Gdyby jednak ktoś chciał zobaczyć to proszę poszukać filmiku z Krystyną Koczy

  26. „Autorytet dziennikarski”?

  27. Dobry wieczor Panie Gabrielu, dobry wieczor wszystkim forumowiczom,
    Jesli idzie o te jajka… to rzeczywiscie widzialam te berbeluche jajeczna w reportazu nadanym
    wieczorem po 20.00 u Monsieur Pujadas’a w TvF2, wlasnie teraz na dniach, moze 1 albo 2 wrzesnia…
    w reportazu stawiano pytanie ile powinno kosztowac dzienne wyzywienie dziecka w szkole. Tlo stanowil
    material filmowy gdzie do wielkiej patelni w podparyskiej „firmie kateringowej” wlewana byla wlasnie taka berbelucha… stad to moje skojarzenie.
    A tak z innej beczki… jedzenie w Polsce w porownaniu do tego co jest „serwowane” tutaj we Francji… jest po prostu doskonale! Ta ilosc owocow, warzyw i innych produktow naszych krajowych, nie
    z eksportu na bazarach, targach… to jest cos pieknego… dalo to mi duzo radosci, ze nie wszyscy
    opuscili juz rece… tak trzeba trzymac i olac te chora UE
    A propos wczorajszego Panskiego spotkania to ciesze sie, ze byl Pan zadowolony… bo to bardzo wazne… a 30 osob na spotkaniu – wedlug mnie – to bardzo duzo! Zaluje, ze nie bedzie relacji filmowej… szkoda.
    Milego wieczoru,

  28. Oczywiście, że dużo, ja nie narzekam. Z tym nagrywaniem to może i lepiej, że go nie było, ale to na osobną gawędę.

  29. Kowalu, Zachod nam nic nie narzucal i do niczego sila nie zmuszal! Ja doskonale pamietam
    te nachalna propagande w owczesnych merdiach – TVP, PolSat, TVN, pamietam te goraczke
    przedreferendalna… to byl szok, zenada i hanba co bylo wygadywane przez te merdialne
    prostytutki… czy ludzie juz to zapomnieli???? No, i co wyszlo… Syf, kila i mogila!!!
    Ile lat uplynelo??? Niecale 15!!!!!! I co? Dzisiaj tez ktos nas zmusza do przyjecia
    emigrantow niby-wojennych????? Tez ludzie nie maja rozumu??? Pytam wylacznie
    o zdrowy rozum… nie chce wspominac o wyksztalceniu tych ludzi… w tych zapyzialych
    uczelniach, w ktorych wykladaja ci zapyziali, zakompleksieni, niewolnicy wykladowcy-
    -autorytety, ta lze-elita resortowa, jeszcze bardziej zachlanna i zdegenerowana!!!!
    Czy ludzie juz nie mysla?
    14 lat temu mowilo sie o zagrozeniach wynikajacych z przystapienia do UE tylko
    u o. Rydzyka… ale jak bylo to wysmiewane ewentualnie zamilczane… podobnie jak
    gospodarza tego bloga wysmiewaja… chociaz wszyscy oni zaczynaja dzien od lektury
    Jego notek… i tyle w temacie. Nawet nie chce wspominac o ich poziomie intelektualnym
    bo to zwyczajne dno i prymitywy.
    Jak ktos nie chce sie interesowac swoimi sprawami, nie pilnuje ich, nie dba to niestety
    ma tak jak my mamy… dziadostwo o jakim swiat nie slyszal!
    À le trzeba jeszcze wiedziec i miec tego swiadomosc, ze bedzie jeszcze gorzej…
    bo naprawde z pustego to i Salomon nie naleje… dla Polski na dzien dzisiejszy
    i na przyszlosc przydaloby sie jak najszybciej te cala Republike i pozostale
    merdia pogonic tylko na zmywak… wszyscy resortowcy won!
    Mleko juz sie wylalo, teraz trzeba wziasc sie w garsc i zrobic wieeelkie sprzatanie
    w naszej Polsce… po to zeby ocalic jeszcze te mloda generacje i dzieci!

  30. odkryłam w księgarni Coryllusa książkę która na poczatku lat 80 – tych rozweselała asystenturę uniwersytecką autorstwa Śledzia Otrębusa Podgrobelskiego z Podhajec. Jeśli ktoś lubi popłakać się ze śmiechu czytając książkę prześmiewczo opisującą naukowe dywagacje, to tylko to. Kiedyś miałam jeden egzemplarz, ktoś mi to zajumał … kupię kolejny.

  31. Masz rację, jak zaczynają z Tobą walczyć to znak, że się Ciebie już boją, bo jesteś skuteczny.

  32. Potwierdzam, że jedzenie w Polsce jest po prostu znakomite w porównaniu z innymi krajami UE. Byłem, widziałem, próbowałem i mam kontakty z ludźmi tam mieszkającymi, mówią to samo co Pani.
    A tak w ogóle Polska to piękny kraj, gdzie mieszkają jeszcze normalni, bardzo pracowici wspaniali ludzie, szanujący tradycję, rodzinę i bardzo przywiązani do własności. Myślę, że pokonamy te wszystkie trudności i nie damy się sprowadzić do pozycji czynszowników bez własności żyjących tylko dzięki karcie kredytowej. My bez wolności nie mamy czym oddychać, a jednocześnie nigdy w historii nie przeszkadzaliśmy innym w budowaniu ich własnego świata. Walczyliśmy jedynie wtedy gdy musieliśmy odeprzeć zagrożenie dla naszej niezawisłości i tożsamości. Chyba zaczynamy rozumieć, gdzie i po co jesteśmy, a to dobry znak!

  33. a wszystko to przez salmonellę.

  34. Byc albo nie byc,
    Poska jest przepieknym krajem, ma cudowna, wspaniala historie, a co najwazniejsze
    miala i ciagle ma wyjatkowych obywateli przede wszystkim pracowitych, dumnych
    i zdolnych do rzeczy wielkich i pieknych… do tego jestesmy krajem bardzo zasobnym…
    wszystko u nas jest… i lasy, i gory, i morze!
    Jestesmy narodem wyjatkowym, ktory szczegolnie umilowala sobie Matka Boza…
    Tez jestem przekonana, ze wszystko bedzie dobrze i ze damy rade.
    Jako Polacy jestesmy szczegolnie zahartowani i przygotowani do radzenia sobie
    z trudnosciami.
    A propos jedzenia, to wracajac z Polski 2 tygodnie temu wiozlam… caly samochod
    jedzenia: z 50 sloiczkow albo wiecej dzemow i konfitur z jagod, malin, jezyn (ktore
    sama zrobilam), 10 litrow syropu z pigwy, tez wlasnej roboty, 3 kilo wspanialego
    masla, oczywiscie kaszanka, kielbasa, szynka wlasnej roboty, do tego wiecej
    jak 10 kg najlepszych pomidorow na swiecie „bawole serce”, z 5 kilo ogorkow, cebuli,
    15 kg ziemniaczkow takich co to rozplywaja sie w ustach (z ogrodka mojej mamy
    bez nawozow), do tego 9 litrow „domowej” wodki (ponad 75% mocy)… az samochod
    sie uginal. Wszystko szczesliwie przewiozlam i bedzie to dla mnie no i oczywiscie
    troche na prezenty… bardzo mi brakuje tutaj m.in. polskiego jedzenia.
    Dlatego w swietle powyzszego musimy jak najszybciej pogonic ta horde folksdojczow
    merdialnych, ktorzy tak nieprawdopodobnie doluja Polskie i Polakow w swiecie.
    Pozdrawiam i milej niedzieli zycze,

  35. „Mam jeszcze ważny komunikat. Ponieważ rozpoczyna się rok szkolny, postanowiliśmy, że album Sanctum Regnum opowiadający historię upadku średniowiecznych Węgier, album w języku angielskim, zaopatrzony w płytę długogrającą z muzyką Tomka Bereźnickiego, będzie do 30 września kosztował 30 zł za egzemplarz plus koszta wysyłki. Tak szkolna promocja”

    To było oczywiste że się nie sprzeda. Ale ta „promocja” i tak ci nic nie pomoże. Powoli się kończysz łysiejący nudziarzu.

  36. Hahaha!

    A Panu zostały tylko wpisy na cudzych forach!

    Hahahaha!

  37. Jeszcze tylko dodam, że Corylek jak zwykle daje popis koncertowej ignorancji. Zygmunt III doczekał się co najmniej czterech biografii, w tym każda ma więcej niż wspomniane w filmiku 150 stron. Polecam nadrobienie intelektualnych luk poprzez sięgnięcie po biografie tego króla autorstwa Henryka Wisnera. Jest do nabycia w tanich książkach dzięki czemu podupadający wskutek chybionych inwestycji „pan wydawca” nie zbankrutuje. Co nie zmienia faktu, że mijanie się z prawdą w wykonaniu Corylka robi się coraz bardziej żenujące. A wystarczyłoby po prostu czytać książki ze zrozumieniem i rzetelnie sprawdzać bibliografie w nich zawarte.

  38. Pozna pora Panie Bentley, niech pan sobie daruje, svp.
    Z Panem Bogiem i dobranoc,

  39. Wymień tytuły i autorów pierwszych trzech.

  40. Henryk Wisner. Profesor. „Lisowczycy, łupieżcy Europy” I w grafikę gugla zerkać nie trzeba.Wydział historii UW w tych latach był już opanowany w 100%.

  41. Pan valse napisał:

    3. no i przepis o mnogosci zlewow – osobno do mycia naczyn i do mycia rak.

    To się proszę Pana wzięło z tych dwóch kuchni, mlecznej i mięsnej, co w tradycji etruskiej …itd., więc krytykując takie rozwiązania naraża się Pan na zarzut antysemityzmu, wie Pan?

  42. No dobrze. A co ze skorupkami od tych jaj? Ktoś coś wie na ten temat?

  43. To jest biografia Zygmunta III? Pytam o biografie króla, a nie o opracowania z epoki.

  44. Chodzi mi biografię profesora,nie króla…

  45. Sie suszy,sie mieli i dodaje do paszy dla niosek.Skorupka w obiegu zamkniętym.

  46. W tym nie ma żadnego spisku, zła odpowiedź.

  47. A mógłby Pan słów kilka istotnych nt. autora, zwłaszcza jego wiarygodności? Czy Wisner nie napisał tego w celach propagandowych, w celu zamaskowania prawdy historycznej?

  48. Zamiast popadać w paranoje vide Corylek i snuć teorie o domniemanym opanowaniu wydziałów historycznych przez zmiennokształtnych najeźdźców z wnętrza Ziemi proponuję po prostu przeczytać książkę. To całkiem udana biografia, rzecz jasna przede wszystkim popularyzatorska, ale w odróżnieniu od naszego baśnioklety, któremu nawet nie chce się wybrać do biblioteki, autor oparł ją na solidnym materiale źródłowym m.in. z zasobu AGAD oraz Królewskiego Archiwum w Sztokholmie. Jako uzupełnienie proponuję również biografię synów Zygmunta – Władysława IV (również Henryka Wisnera) oraz Jana Kazimierza. Niestety tę ostatnią napisał Zbigniew Wójcik, dawny żołnierz AK, co w Corylku zapewne wzbudzi podejrzenia co do udziału tego historyka w kato-faszystowskim spisku inspirowanym przez wywiad państwa Watykan, a przy okazji również Opus Dei.

  49. Sprawdź sobie w katalogach bibliotek (do których nawet nie chce ci się chodzić), albo naucz się prosić rozmówcę o przysługę tak jak jest to przejęte według zasad przyjętych w tradycji i języku polskim. Wydawać dyspozycje możesz co najwyżej kretom we własnym ogródku.

  50. Witam Eternalstudencie,
    Moja mama skorupy po jajkach zbiera i po jakims czasie mieli je w maszynce do miesa (mam
    jeszcze taka poniemiecka, solidna, reczna maszynke… pamiatka po tesciowej), tak ze 2 czy 3 razy
    doslownie na puder. Potem takim puderem ze skorupek, mieszanym z mlekiem, miodem czy
    konfiturami… robimy sobie kuracje przeciw osteoporozie.
    Nawet moj francuski lekarz rodzinny powiedzial, ze to doskonaly sposob na te chorobe bo
    po 40-tce bardzo drastycznie spada przyswajalnosc wapnia przez organizm ludzki, a skorupki
    m.in. kurze zawieraja duzo wapnia… jem taka miksture od czasu do czasu i wcale nie jest zla.
    Warunek! Skorupki musza byc od kur hodowanych starym, tradycyjnym sposobem czyli
    zywione bez gotowcow paszowych, czyli… gotowane karofelki, troche ziarek, czasami
    marchewka, buraczki, czyli… jak najmniej chemii!

  51. Prosze posluchac biochemii i jesc do tych skorupek witamine D3 lub duze ilosci slonca, oraz witamine K2. (Koniecznie 2). Pierwsze poprawia wchlanianie, drugie deponuje wapn z tych skorupek w kosciach. Aha, kosc to takze kolagen, a do tego trzeba wcinac chrzastki wywary z nog itp, oraz witamine C, czyli surowe warzywa i owoce.

    Inaczej zbiera Pani tylko kawalki ukladanki zdrowych kosci.

    Pozdrawiam

    Ps.K2 szczegilnie wazne dla starszych facetow – zeby blaszki miazdzycowe zawieraly malo wapnia.

  52. A ten Wisner kim jest faktycznie? FAKTYCZNIE…

  53. Dobry wieczór

    Skorupki, których Panie używają to chyba nie z tych jaj, o których pisze p. Maciejewski. Kto by budował maszyny do jaj od zdrowych kur? Tych jest za mało, by pakować je w folię. Zatem chodzi tu o coś innego. Czy ktoś wie, co z tymi skorupkami robią?

  54. Lisowskiego i jego ludzi nazwał łupieżcami? To swołocz.

  55. Nie musi pan już odpowiadać, bentley.

    Wisner jest agentem brytyjskim.
    Pan daje go tu za autorytet.
    Zatem Pan, bentley, też jest podejrzany.
    Teraz pewnie p. Maciejewski zrobi to co zwykle w takim przypadku zwykł czynić.

  56. Krzysku,
    Ma Pan racje, tak wlasnie staram sie odzywiac. Dzieki za info o biochemii. Uwielbiam rozne chrzastki
    i polskie nozki w galarecie, a slonca tez mam tu dostatek.
    Pozdrawiam i dobranoc,

  57. ,,Ukryte terapie” doktora Jerzego Zięby. No more, no less….

  58. Bardzo ciekawa miejscami , choć można się czepić autora ..” Jest dyplomowanym hipnoterapeutą klinicznym w Australii i USA…”

  59. Profesor…ulubieniec poczciwych bentlejów.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.