lut 112017
 

Ostatnio ktoś podsunął mi wiadomość, że w Polsce mieszka jakiś sympatyczny pan z krajów Arabskich, który ledwie po dwóch latach pobytu u nas został wydawcą prasy w swoim ojczystym języku. Może nie jest to wysokonakładowa prasa, ale jednak jest to gazeta po arabsku. Zasięg też ma mały, bo tylko cztery osiedlowe kioski, ale jednak ją widać. Do kogo jest adresowany ten periodyk i jaka jest jego funkcja? Jasne jest, że nie do arabskich mieszkańców Polski, bo oni mają w nosie gazety, tak swoje, jak i obce, może tylko czasem poczytają coś o motoryzacji. Ta gazeta nie jest w ogóle do czytania. Ona jest po to, by zaznaczyć obecność kultury muzułmańskiej w Polsce i adresowana jest wyłącznie do Polaków. Pismo jest dwujęzyczne i w zasadzie można je czytać, ale przymusu nie ma. Chodzi tylko o to, by je zauważyć i o nim dyskutować, co też właśnie czynimy, idąc jak te barany za intencją sponsora tego periodyku.

Nasze jednak gadanie to jest nic w porównaniu z tym, co o gazecie napisze Wyborcza, kolorowe periodyki i co powiedzą o niej w telewizji. Nakład tej gazety może nie przekraczać 200 egzemplarzy, a i tak będzie on przedstawiany jako istotny wkład w dynamiczny rozwój kulturowej różnorodności w naszym kraju. Czy w inną jakąś bzdurę, to bez znaczenia. Skąd ja wiem, że taka jest funkcja tej gazety? Oto w jednym z numerów ukazał się artykuł o dywizjonie 303. Może chcecie mi powiedzieć, że melanżujących, arabskich studentów interesuje historia dywizjonu? Albo, że zaciekawi ona umordowanych, stojących cały dzień na nogach, sprzedawców kebabów? Darujcie sobie, bo nie uwierzę. To jest kokieteria wymierzona wprost w słabe umysły, a tych jak wiemy w Polsce nie brakuje, bo ludzie są tak nauczeni, że tylko by się bratali, albo godzili, albo układali i oczekiwali, że z samego tylko faktu przeprowadzenia tych czynności z udziałem alkoholu i muzyki wyniknie cokolwiek dobrego. Oni to wiedzą, bo mają, jak to najeźdźcy, wszystko już dawno dobrze rozpoznane i zachowują się stosownie do okoliczności. My zaś nie mamy w sobie żadnego odruchu sensownej obrony, poza idiotycznym zaciekawieniem, albo agresją. I to jest dramat prawdziwy. Gorzej jest tylko wtedy kiedy przed kamerą pokazuje się jakaś wariatka w tej chuście na głowie i opowiada o tym, jak fantastycznie jest być żoną muzułmanina. Dopiero bowiem w związku z wyznawcą tej religii poczuła się naprawdę kobietą i zrozumiała kim jest prawdziwy mężczyzna.

Znawcy kobiecej psychiki, a rozmawiałem tu ostatnio ze znajomymi, którzy na takich wyglądali, twierdzą, że to wszystko prawda, albowiem dziewczyny, jeśli idzie o emocje są zawsze bardzo serio i nigdy prawie nie żartują, gdy podejmują jakieś decyzje. Nawet mało poważne, jak kwestie dotyczące posunięć w grze planszowej, w której chcą wygrać. Ja nie jestem znawcą kobiecej psychiki, ale pomyślałem, że coś w tym musi być. Jak taki sympatyczny pan zacznie ustawiać swoje żonie życie w domu, zabraniać jej czegoś, a na coś innego pozwalać, wprowadzać własne reguły, a niechby były najbardziej idiotyczne i absurdalne, ona od razu czuje, że żyje. I do tego ma całą serię poważnych problemów do rozwiązania, o których może myśleć i rozmawiać z koleżankami, także żonami muzułmanów. Tworzy po prostu tkanka społeczna, tkanka myśli, emocji, decyzji, które splecione ze sobą układają się w nowe całkiem sekwencje, niezrozumiałe dla obcych, niepoważnych ludzi, których nie łączą żadne intensywne emocje. Bo o intensywność emocji jak sądzę tutaj chodzi. Ktoś zapyta co to może oznaczać w praktyce? No tyle, że tradycyjna polska formuła, którą tak lubią powtarzać wracający z pracy do domu mężowie – o co ona się przyp….li dzisiaj, znajduje w tej innej kulturze niespodziewane antidotum. Tam to faceci się przychrzaniają i to oni z racji pozycji, uprzykrzają życie swoim żonom. One zaś, jak ten osioł ciągnący wózek pod górkę, zaprą się w sobie i będą po cichu szeptać – i tak wciągnę, i tak wciągnę…I to jest właśnie istota tego szczęścia, do którego chcą nas, ludzi niepoważnych, żyjących lekko i na luzie, przekonać te panie.

Największym wyzwaniem cywilizacji było i jest znalezienie kobietom takiej formuły istnienia, by mogły spełniać się jako matki i mieć jeszcze do tego inne jakieś satysfakcje. Religie ortodoksyjne rozwiązały ten problem w sposób najprostszy i najbardziej brutalny – poprzez degradację. Tylko chrześcijanie próbują zmierzyć się z tym wyzwaniem inaczej i to się raz udaje, a raz nie. Ktoś powie, że jest jeszcze kultura świecka. Nie ma żadnej kultury świeckiej. Kultura świecka to jest przedpokój przychodni ginekologicznej, gdzie dziewczynom proponuje się różne atrakcje zanim pozwoli im się urodzić dziecko zgodnie z zasadami jakiejś monoteistycznej, albo animistycznej religii. Kultura świecka w swojej warstwie istotnej zajmuje się wyłącznie komentowaniem tego co dzieje się wśród chrześcijan, muzułmanów i żydów. Niczym więcej. Mamy więc te chrześcijanki, które są atakowane z różnych stron, a to przez tę rzekomą kulturę świecką, a to przez promocję islamu, a to przez gazetę wyborczą, która pisze, jakim to fantastycznym przeżyciem jest zamążpójście za ortodoksyjnego żyda. Na obecnym etapie kultura świecka w ogóle nie bierze pod uwagę, że można cieszyć się życiem w rodzinie chrześcijańskiej. To jest według komentarzy obowiązujących na dziś krańcowa opresja. Co innego islam, tam czeka na kobietę spełnienie emocjonalne. I rzeczywiście tak jest. Widziałem kiedyś taki film w sieci, jak jakiś śniady, brodaty pan tłukł swoją młodziutką żonę szerokim pasem po gołym tyłku. Rodzina tego pana próbowała go zmitygować, powstrzymać jakoś, przetłumaczyć, ale on ani myślał przestać. Patrzyłem na to i od razu przypomniała mi się proza Stefana, oraz jego pomysły na aplikowanie dziewczynom dużych dawek emocji związanym z budowaniem lepszego jutra w nowym socjalistycznym społeczeństwie. Zaczynało się tak samo, od gadania o spełnieniu, o życiu dla drugich, o misji wśród ludu, który powinien się nauczyć czytać i pisać, o szczęściu powszechnym i tym osobistym u boku poważnego, mającego właściwe podejście do życia mężczyzny. Skończyło się, jak pamiętamy na dekrecie bolszewickim o wspólnych żonach i ich używaniu według wyznaczonego przez partię grafiku. Czerwoni jednak szybko zorientowali się, że swoboda obyczajowa zniweczy ich właściwą misję, to znaczy rozwali dyscyplinę pracy w zakładach i nie będzie już mowy i darmowej prawie produkcji. Tak więc systemowa rozwiązłość była tylko wabikiem dla naiwnych. Wprowadzono więc moralność socjalistyczną, czyli moralność na pokaz. Bez możliwości ubierania się przez dziewczyny w ładne sukienki, za to z wyraźnie zaznaczoną możliwością realizowania się w związkach patologicznych, dostępną dla partyjnych kacyków.

W islamie jest podobnie. Póki co nikt ich nie pędzi do pracy w szwalniach, to znaczy w Europie nie pędzi, bo w Bangladeszu jest trochę inaczej, ale i do tego dojdziemy. Niech trochę jeszcze zdewastują tę znienawidzoną chrześcijańską i świecką cywilizację, niech zacznie brakować na zasiłki i ktoś im podsunie pomysł, żeby te cholerne baby wysłać do roboty przy krosnach. Taki jest, jak sądzę, plan.

Wróćmy teraz na chwilę do socjalizmu. Ta moja książka powinna mieć w zasadzie już trzy tomy, ale nie mogę Wam tego zrobić. Myślę, że niebawem to skończymy, bo już widać stację docelową pierwszego tomu. I kiedy tak czytam o tych dziewczynach, oszukanych, narażonych na cierpienia, śmierć i wygnanie, w imię jakichś oszukańczych haseł, nie mogę się nadziwić, jak to było możliwe. No, ale może nie mogę, bo jestem już stary po prostu, bo nic mnie nie porywa jak dawniej i nie jestem w stanie zrozumieć tych emocji. I przychodzą do mnie dziwne myśli – może ci ortodoksyjni żydzi i muzułmanie mają rację? Córki z rodzin ziemiańskich, dziewczyny wychowywane w prawdziwej, świadomej, nie zepsutej swobodzie bycia i obyczaju, kochane, wychuchane, zamożne i mające przed sobą perspektywę założenia rodziny, brały się nagle za rzucanie bombami. Do spółki z jakimiś wariatkami wywodzącymi się z krańcowej patologii. Tylko mi nie mówcie, że to dla dobra ojczyzny. Bo jasne jest, że nie o dobro ojczyzny tam chodziło. Całe to równouprawnienie, które im podsuwano na zachętę było takim samym równouprawnieniem, jak małżeństwo z muzułmaninem. Poczytajcie dokładnie Stefana jeśli nie wierzycie. Patrzę na to wszystko i myślę, że oszukiwanie kobiet to profesja, w dodatku uczona w sieciowych akademiach tworzących system działający na podbudowie religijnej. Przed nami kolejna odsłona tego przedstawienia….Szczęśliwi ci, którzy nie mają córek.

W sklepie FOTO MAG zostały następujące numery Szkoły nawigatorów

SN 2 – 22

SN 3 – 29

SN 4 – 17

SN 5 – 39

SN 6 –  brak

SN 7 –   7

SN 8 – 17

SN 9 – 16

SN 10 – 13

SN 11 – 18

SN S –   6

A tutaj proszę – zajawka nowej edycji Bytomskich Targów Książki „Rozetta”.

https://www.youtube.com/watch?v=W-ijzjo1XjE

Przypominam także, że w sprzedaży mamy już II tom wspomnień Hipolita Korwin Milewskiego

Teraz ogłoszenia

Nasze książki, prócz Tarabuka, księgarni Przy Agorze i sklepu FOTO MAG dostępne będą w księgarni przy ul. Wiejskiej 14 w Warszawie, a także w antykwariacie Tradovium w Krakowie przy ul. Nuszkiewicza 3 lok.3/III oraz w księgarni Odkrywcy w Łodzi przy ul. Narutowicza 46. Komiksy zaś są cały czas do kupienia w sklepie przy ul przy ul. Przybyszewskiego 71 , także w Krakowie. Zostawiam Wam także link do elektronicznego indeksu naszych publikacji, który stworzył dla nas Pan Marek Natusiewicz. Prace są już ukończone i w indeksie są wszystkie nazwiska z naszych publikacji. Oto link:

http://www.natusiewicz.pl/coryllus/

Wszystkim serdecznie dziękuję za wsparcie naszego projektu komiksowego, który mam nadzieję, zostanie wydany już jesienią tego roku. Będzie to wielki album poświęcony spaleniu Rzymu w roku 1527. Do tej pory udało się nam zebrać ponad połowę środków potrzebnych na produkcję. Dziękuję wszystkim jeszcze raz za poświęcenie i wsparcie naszej sprawy.

Mam nadzieję, że do marca uda nam się zebrać całość. Oto numer konta

41 1140 2004 0000 3202 7656 6218

i adres pay pala gabrielmaciejewski@wp.pl

 

Wszystkich tradycyjnie zapraszam na stronę www.coryllus.pl

  292 komentarze do “Islam a petting czyli triumf równouprawnienia”

  1. Zaraz sie znajda takze rozne kolka ,fundacje ,organizacje ,ktore beda to popychac i podsuwac i zakreslac zasadnosc ,potrzebe i wogole koniecznosc istnienia tego i tym podobnych dywersji. To jest jak zarodnik plesni ,ktory tworzy grzybnie a porzywka nie ma ani przeciwcial ani niestety skutecznej szczepionki.

  2. Oj, tak. Szczęśliwi, którzy nie mają córek.

  3. Przepraszam ale przypomnial mi sie nieprzyzwoity dowcip.

    Lepiej miec dwoch synow zlodzieji jak jedna corke ku….

  4. No popatrz, jak nam się znów złożyło. Ja też dzis piszę o kobietach spełnionych.

  5. Wszystkim zwolenniczkom męża zacnego muzułmanina polecam: http://www.israelvideonetwork.com/woman-beheaded-in-broad-daylight-in-moderate-muslim-nation-while-police-watch/

    Uprzedzam, że to jest bardzo drastyczne. W dyskusji nad tym filmikiem zarzucono mi, że przecież muzułmanie w Paryżu, Londynie czy Brukseli tego nie robią i to nie prawda, że każdy muzułmanin jest mordercą. Sęk w tym, że ci wszyscy nasi lewacy są wprost z dekalogu i katolicyzmu/chrześcijaństwa i dla nich to jest morderstwo. Nie rozumieją, że dla tego zacnego muzułmanina to morderstwem nie jest o czym świadczy pomoc policji i czekająca na finał karetka. A nie robią tego w Europie bo póki co obowiązuje u nas prawo mające jednoznaczne korzenie w chrześcijaństwie i Dekalogu i sądy wprost z Inkwizycji. No ale już zaczynają domagać się wprowadzenia w krajach gdzie żyją swojego prawa, rodem z Koranu – szariatu

  6. A mnie stare ogłoszenie ze stanu wojennego: ”Naszego syna, ZOMO-wca, zamienimy na córkę.Może być k…a.”

  7. …no to wreszcie przeczytam pamiętnik: „Proceder podróży i życia, mego awantur”

    Reginy z Rusieckich Pilsztynowej.

  8. Islam rozwija się kosztem chrześcijaństwa. Ekspanduje na obszary które wcześniej zagospodarowała Chrześcijańska Cywilizacja. Zajmuje je, przekształca na swoją modłę i doprowadza w końcu do wytępienia jakichkolwiek śladów chrześcijaństwa.  Jest to proces obliczony na pokolenia, ostatecznie jednak kończący się zwycięstwem islamu. No może poza przypadkiem Hiszpanii… Póki co.

    Z perspektywy wieków wygląda to na fatalizm wobec którego jesteśmy bezbronni. Możemy tylko czekać jak owce na rzeź. Nigdzie się nie spotkałem z sensownym i rzetelnym wyjaśnieniem na czym polega słabość Cywilizacji Łacińskiej, że nie potrafi tej konkwisty odwrócić ani nawet zatrzymać.

  9. Ależ to proste – na odejściu od wiary.

  10. Synowie narażeni są na podobne pułapki emocjonalne jak córki. Jeśli potrafisz prawidłowo wychować i uformować syna, dasz sobie radę i z córką. Kurew**wo  nie ma nic wspólnego z płcią. To podbijanie ceny towaru poprzez doliczanie do ich ceny roszczeń z tytułu kosztów emocji, prawdziwych bądź urojonych.

  11. Dlaczego oni nie odchodzą od swej wiary? Są całe wielkie obszary które „odeszły od wiary” chrześcijańskiej poprzez dekapitację.

  12. Bo za odejście od wiary ichniej obcinają głowy.

  13. jak jakiś śniady, brodaty pan tłukł swoją młodziutką żonę szerokim pasem po gołym tyłku

    50 twarzy Mohameda 🙂

  14. Ale to oznacza, że islam ma przewagę fizyczną i prędzej czy później nas nawróci na swoją modłę, lub wytępi. Siła naszej wiary nie ma tu większego znaczenia. Skurw**y się lub zostaniemy męczennikami, a nasze potomstwo pięć razy dziennie będzie wypinać tyłek w kierunku północnym.

  15. Ta rajskość domu muzułmańskiego wg ichnich wersji, to fajna jest.  Czyli te kobitki muzułmańskie mają luz,   nie pracują,  spotykają się, zdejmują te swoje chusty, gawędzą, delektują się jakimiś napitkami,  a kiedy wejdzie mąż  to mu z wyższością mówią (na przykład) „Mahmed co ty wiesz o Karmi” .

    No nie wiem…

  16. Cortes – źle wklejone to drastyczne, a trzeba zweryfikować rajskość muslimowego domowego zacisza.

  17. Że tak pozwolę sobie napisać: cholernie ważny temat. Jeden z najważniejszych chyba w ogóle. I strasznie ważny wpis dzisiaj.

    Myslę, że dzisiejsza (od kilkudziesięciu lat) oferta tej tzw. „kultury” świeckiej w tej sprawie to tzw. robienie kariery przez kobiety. W korporacjach. Oferta, która przyszła też do Polski razem z całym dobrodziejstwem tzw. obecnego kapitalizmu. I poziom ogłupienia tą ofertą kobiet jest ogromny dla ostatnich 2 pokoleń, a skuteczność zatrważająca.

    Rozmowy o tym toczę żoną od wielu lat. Muszę sie zastanowić nad tym i może potem napiszę coś więcej.

  18. Znajoma, po studiach, dobiegająca do 40 i samotna, szamocze się i właściwy opis jej życia jest na papuga.pl w takim felietonie ilustrowanym grupą ludzików. Uprawiała, sporty walki, a teraz przerzuciła się na bieganie i marzy o triatlonie. Życie uczuciowe ma dość burzliwe. Ostatnio wpadła w amok weganizmu. Z jakim ogniem opowiadała o męczarniach kur niosek, o zabijaniu żywcem kurcząt, czy o niehumanitarnym zabijaniu świń i bydła. To wszystlo pod wpływem filmików z YT. Nie dowiedziałem się kto naraił jej te filmiki. Próbowała być agresywna w stosunku do mnie, więc ją osadziłem, że skoro ja przyjmuję spokojnie jej nagłe fanaberie to niech pozwoli mi mieć swoje. Skończyło się na deklaracji, że ona nie powoduje spustoszeń i cierpień świata zwierzęcego.

    Niech ktoś zadziała sugestywnie, że pełnię szczęścia osiągnie w związku z muzułmaninem to kto wie może ból zwierząt pójdzie w diabły.

  19. Modelowa praca przy krosnach w kulturze muzułmańskiej istnieje od dawna np.w Tunezji .Jedną z atrakcji turystycznych jest wizyta  w manufakturze produkującej dywany i kobierce.Przewodnik z dumą objaśnia jak to dziewczyny tam pracujące znają swój fach i można by im zgasić światło a one i tak dobrze wykonają swoją robotę .Nie objaśnia ile lat te dziewczyny doprowadzano do takiej perfekcji.I jakimi metodami.

  20. Islam rozwija się kosztem wszystkich .W Indiach Pakistan to właśnie obszar misyjny kosztem hinduizmu .Jest jakaś agresywna mniejszość islamska w Chinach i nawet towarzysze chińscy nie mogą sobie z nimi poradzić.Z Chrześcijaństwem islam musi się posiłkować masową dekapitacją .Inaczej sobie nie radzi.(te uwiedzione  dziewczątka raczej religijne nie są ).Najłatwiej islam sobie radzi z religią ateistyczną .Tam wchodzi jak w masło.A ateiści w zasadzie nie wiedzą czy są ich sprzymierzeńcami czy ofiarami.

  21. Ta gazeta jest trójjęzyczna – polsko-angielsko-arabska. Wydawca ma ambitne plany – 2 mln czytelników a decelowo 38 mln w Polsce. 😉

    Co do kobiet to z tymi emocjami coś może być na rzeczy – przecież ponoć „łobuz kocha najmocniej”.

  22. Smuga cienia. perspektywa śmierci już nie jest bajką tylko… Młodość mija, a jam niczyja… Kobieta zaczyna sobie uświadamiać, że złapała się w pułapkę samotności. Klimakterium tuż za płotem, na potomstwo szanse maleją z każdym dniem, zwłaszcza zdrowe i wolne od genetycznych obciążeń – jak piszą w prasie którą czyta. Nic dziwnego, że czuje się wykiwana przez wszystkich i nawet Boga, w którego sądziła, że nie wierzy. Do tego korporacja wymienia jej rówieśniczki na młodsze egzemplarze niewypalone jeszcze zawodowo i emocjonalnie. Wyparcie, złość i agresja to naturalna reakcja. Podobnie jak próby znalezienia wyjścia z pułapki za pomocą uwolnienia tłumionej do tej pory wrażliwości i empatii.

    Wie o tym jej demon i już wcześniej przygotował na to odp manowce, czyli zoo-przekierowanie.

    Myślę, że kobiety bliskie kresu wieku rozrodczego są poza zainteresowaniem muslimów. Oczywiście nie wolno tego mylić z zainteresowaniem ich łatwymi do pozyskania i skonsumowania zasobami materialnymi.

  23. Bo to my pracujemy od dziesięcioleci nad odchodzeniem od swojej wiary.

  24. Jaki fatalizm, jakie czekanie jak owce na rzeź ?

    Dopiero w XX wieku robi się z chrześcijan (katolików) frajerów, co to mają w nieskończoność nadstawiać drugi policzek. Stosuje się w stosunku do nich szantaż moralny w oparciu o chrześcijańskie wartości. A czy ktoś wspomni o Pięciu Warunkach Dobrej Spowiedzi a zwłaszcza zadość uczynieniu za grzechy – wynagrodzeniu bliźniemu krzywd, które doznał. Tak stosowana manipulacja wypacza Naukę Katolicką. A niestety część kleru w tym pomaga.

  25. A tak a propos tego niewolnictwa o którym była mowa kilka dni temu ,to szanowni komentatorzy pominęli jeszcze jeden aspekt.Genetyczny.Każdy muzułmanin może sobie kupić cztery żony .Może się z nimi rozwieść kiedy chce .Stąd małżeństwa jednodniowe które są zakamuflowaną formą prostytucji.Każdy muzułmanin oprócz czterech żon może mieć nieograniczoną liczbę nałożnic .Stąd każdy bogatszy wyznawca islamu kupuje sobie te kobiety żeby inni mieli mu czego zwyczajnie zazdrościć .Ci bardziej chutliwi robią to dla przyjemności .Np Osama Bin Laden miał około pięćdziesięciu braci .Podejrzewam że tyle samo sióstr.Ponieważ przy takiej ilości potomstwa podział majątku rodzi wielki ból serca u Rodziny (Przedsiębiorstwo budowlane Ladenów podzielone na sto daje po parę sklepów na łebka),społeczność muzułmańska wymyśliła coś co ratuje majątek i wszystko zostaje w rodzinie .Dosłownie.Mianowicie żeni się dzieci brata z dziećmi córki .I wszystko zostaje w rodzinie .Pamiętajmy że ich społeczności to grupy rodowe gdzie pokrewieństwo to główna siła łącząca tych ludzi.Proceder ten trwa od tysięcy lat.Chyba nie trzeba wyjaśniać jaki to ma skutek w genotypie tych ludzi.Stąd niewolnictwo (czyli dopływ Świeżej Krwi )jest absolutnym priorytetem dla ich krajów .Chodzi tu o kobiety .Czy będą z Afryki ,czy z Rosji czy z Polski to obojętne .Jasyr był najważniejszym towarem .Dzieci z jasyru były zwyczajnie zdrowsze i mogły przewodzić rodzinie .Muzułmanie porywali ludzi aż do połowy XIX wieku w całym basenie Morza Śródziemnego .Pamiętacie filmy o markizie Angelice ?Algier był centrum tego wielkiego handlu.Kiedy Europejczycy zastopowali ten handel ,pozostała Afryka .Wojna z Mahdim wybuchła przecież po zakazie handlu Murzynami.Od zwycięstwa pod Omdurmanem kraje islamskie nie mają już świeżej krwi.Przepraszam w Sudanie jeszcze polują na ludzi.Oczywiście wielka dzietność w rodzinach muzułmańskich powoduje też mutacje w dobrym kierunku  ,stąd rodzą się też dzieci wybitne.To jednak mniejszość

  26. aż tak źle to nie jest; trochę mniej katastrofizmu; znajdź czy też wypatrz sobie tego i…ę i załatw go na cacy a będzie o jednego mniej i nie będziesz musiał sie nawracać ani dawać d…

  27. ad komentarzy o wychowywaniu córek a dzieci w ogólności;- powielanie kretynizmów czy też bon motów rodem znad kufla z piwem w podmiejskiej piwiarni nawet nie jest śmieszne a okazuje ten pęd do pretensjonalności w takich niszowych subkulturach, widać w sformułowaniach dot. płci, po prostu bełkot; a jako kryterium: pokaż mi swoje corki a powiem ci kim jesteś [mam dwie dorosłe córki i mam prośbę darujcie sobie wyobrażenia czy mitologizowanie o istocie istnienia córek, etc][ masz córkę lub masz syna to masz wyzwanie do wychowania a nie opowiadanie pierdół

  28. Co do tego jak to fajnie jest z żydami, albo z arabami niech zaświadczą anegdotki sprzed lat nastu: jeden student (medycyny) miał dziewczynę (studentkę medycyny). I ta studentka wyjechała na rok na studia zagraniczne. Na tych studiach zaczęła swojemu chłopakowi zachwalać jakie dobre i higieniczne rozwiązanie to obrzezanie po czym po arabsku, czyli sms-em zostawiła tego swojego chłopaka.

    Inna anegdotka jest taka, że młoda dziewczyna pojechała na rok do pracy gdzie poznała chłopaka araba, ale związek się rozpadł, bo chłopak nie chciał w ramadan.

    Jeszcze inna koleżanka wyjechała na kilkumiesięczne studia do Francji i opowiadała jak to koleżanka Polka w jakiejś knajpie przy barze paliła cygaro z ciemnoskórym mężczyzną. Brzmiało jak opowieść Pawlika o koledze w scenie w kolejce w końcówce filmu „Co mi zrobisz jak mnie złapiesz”

    Wszyscy bohaterki tych anegdot to było nie było pod względem edukacji jednak nasza elita…

  29. my nad niczym takim nie pracujemy, a korzystanie z wolnej woli i prawa wyboru jest przyznane jednostce ludzkiej – jak ktos chce jeść pchły to niech je je byle innych do tego nie zmuszał

  30. chyba valser najsensowniej te dywagacje podsumuje

  31. to coś takiego: istota ludzka wobec cywilizacji i natłoku informacji [błednie ułożony umysł i tyle]

  32. Nie jesteśmy bezbronni. Aby odzyskać przejść do kontrataku, trzeba się nawrócić i oddać się Panu Jezusowi Chrystusowi przez ręce Matki Bożej Maryi. I nie wolno od wiary odstępować na milimetr, ale wzmacniać ją każdego dnia. Tylko to zrobi wrażenie na muzułmanach, których herezja jest całkowicie bezradna wobec krzyża i różańca.

    http://www.muzeum-radom.pl/uploads/images/il_%20nr%201%20MWR%207066.jpg

    Islam zostanie w niedługim czasie całkowicie zniszczony. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak wielkie jest wrzenie w narodach muzułmańskich, jak wielkie łaski Pan Jezus wśród nich rozlewa, np. w Egipcie, gdzie najprawdopodobniej jedna trzecia mieszkańców to chrześcijanie. Tysiące muzułmanów w różnych krajach porzucają półksiężyc na rzecz krzyża, ryzykując życiem.

    Ale ogłupiani propagandą modernizmu Europejczycy tego nie zauważają. Muzułmanie będą więc zabijać Europejczyków w ramach kary Bożej za apostazję, ale w końcu sami się nawrócą.

  33. obraz istnienia wielkiej populacji będzie deklarowany liczbą nakładu; klasyka zagrania na podkładkę, nie dane ststystyczne lecz info że jest bo jest nakład;- to jak z miłośnikami gazwyb [coraz mniejszy nakład skutkuje przechodzeniem do uznania bycia w mniejszości]

  34. i w tle egzemplifikacje tego czynami, codziennie

  35. herezja, jak herezja: brak instytucji kościoła, duchowieństwa, sakramentów.

    Mekka i Medyna leżały na skrzyżowaniu szlaków handlowych jak Szampania, my też jesteśmy skrzyżowaniem podobno…

  36. Szampania nie leżała na skrzyżowaniu, tylko na szlaku północ południe. Na skrzyżowaniu leżała Okcytania….

  37. Tak, wiara bez uczynków nie ma najmniejszego sensu. Bać należy się Pana Boga, nie jakichś tam heretyków muzułmańskich czy innych.

  38. Dodam, że trzeba na ten cały islam spojrzeć szerzej i nie ograniczać się do Europy. Zasięg chrześcijaństwa się rozszerza i chrześcijan na świecie przybywa. Trzeba tylko porzucić europocentryczny obraz świata. I trzeba poczekać na misjonarzy z Afryki którzy powiedzą kobietom w tzw. Europie Zachodniej że jeden mąż z jedną żoną to coś naprawdę lepszego od czterech żon.

  39. może jednak nie nasza elita? ja tutaj znamion elitarności nie dostrzegam, żadnych

  40. Ten pan zdaje się jest tu nowy i zaczyna od rozbawiania wszystkich swoimi dowcipami

  41. I to maja byc te ziolka na uspokojenie? 😉

    Od paru lat z drzeniem serca przygladam sie co swiat zewnetrzny- szkola, wszelkie inne zewnetrzne bodzce – wyprawia z psychika dorastajacych dziewczynek. To jest prawdziwy dramat. Z jednej strony propaguje sie te niby niezaleznosc, wolnosc, emancypacje (pbowiazkowe szczepionki przeciw HPV rowniez wciska sie w tym duchu), a z drugiej te gadki o tolerancji religijnej, oczywiscie w kierunku islamistow. W klasie mojej corki, na pieciu chlopcow czterech jest z rodzin muzulmanskich.

    „Na obecnym etapie kultura świecka w ogóle nie bierze pod uwagę, że można cieszyć się życiem w rodzinie chrześcijańskiej.”

    Oczywiscie, ze nie. Wedlug kultury swieckiej, zycie w rodzinie chrzescijanskiej pelne jest strasznej opresji, zakazow i zahamowan.

  42. Oczywiście, ojciec nie może tłuc matki ile wlezie. No kto to słyszał….takie opresje stosować.

  43. bycie katolikiem to wg tej wpajanej doktryny obciach i to pod każdym względem, wszelka dewiacja/herazja/obłąkanie/… na piedestał a katolicy do getta [coraz bardziej restrykcyjnie pilnowanego i kontrolowanego]

  44. Dzięki. Wyręczyłeś mnie, bo miałem klepnąc coś w tym tonie, ale mocniej i dosadniej. Też mam dwie córki i nieraz byłem oceniany przez innych (przyznaję, że bardzo pochlebnie) wg właśnie „pokaz mi swoje córki, a powiem ci kim jesteś”

  45. a wizja, że musi przeprosić i wynagrodzić, bo nie dostanie rozgrzeszenia to już science fiction …

  46. Takim wychuchanym dzieckiem ziemiańskim była Zofia Kirkor-Kiedroniowa, z domu Grabska, siostra Stanisława i Władysława. W wiki jest bardzo oględna notka. Zośka szalała z rewolucjonistami, siedziała po tiurmach carskich, a tata płacił i płacił… Mama wiozła te pieniądze, by wyciągać Zośkę z kryminałów. Ale do główki Zośce nie przyszło, że gdyby nie te pieniądze taty z majątku, to zapewne musiałby zająć się może inną profesją pośród rewolucjonistów. Albo zgniłaby w tiurmie. Obaj bracia socjalizowali za młodu.

    Dom Grabskich w Borowie /łódzkie/:

    http://www.zamkilodzkie.pl/pliki/borow.htm

  47. wiemy jak to ciężka harówa i jaka wdzięczna; istota zasadza się, że jako ojciec jesteś wzorem w każdej sytuacji i twoje zachowania są rejestrowane i do zachowania odnoszone jest to czy jesteś prawdziwy czy też udajesz lub epatujesz dychotomią – roznie ją tłumacząc, w zależności od okoliczności i wygody

  48. i qwerty

    Dlatego chcialam podkreslic: Polska jest wciaz jeszcze bardzo szczesliwym krajem. Katolicy trzymaja sie wciaz mocno, Kosciol trwa, a ludzie w nim. Dzieci wciaz sa pod wplywem (poza domem, oczywiscie) katechetow, normalnych jeszcze nauczycieli. Wiadomo, ze sa wyjatki, ale ogolnie rodzice moga byc spokojni. Tutaj posylam dziecko w swiat calkiem inny, nigdy do konca nie wiem, co tez jej do glowy naklada, z wszystkiego relacji mi nie zdaje, choc staram sie byc na biezaco. Szkola jest zdominowana juz to przez niewierzacych, juz to przez muzulmanow, Nieliczne katolickie (albo protestanckie niepraktykujace, co tutaj jest norma) wyjatki siedza cichutko.

  49. dzięki, mamy świadomość tego i widzimy też jak mało skutecznie funkcjonujemy w tym cywilizacyjnym kotle

  50. Eeeee… z polskiego punktu widzenia, to ta notka nie powoduje specjalnie zawału serca /póki co…/.

  51. I jeszcze jedno dodam. Ja się na szczęście parę lat temu nauczyłem jak zaczynać rozmowę z wyznawcami tzw. „neutralności światopoglądowej” czyli tak naprawdę z wrogami religii. Ja zawsze pytam: a ty kim jesteś? Żydem? muzulmaninem? ateistą? agnostykiem? Czy kim? ZAWSZE reakcją są wielkie oczy i przewracanie tymi oczami w gorączkowym poszukiwaniu odpowiedzi. Bo oni sami nie wiedzą kim są i atakują Kościół jako ci którzy są”ponad to wszystko”.  Jak ktoś powie że jest agnostykiem to ja z kolei pytam: Czyli kim? No i tu jest komedia. Bo ta ich odpowiedź nijak nie pasuje do jakiejkolwiek definicji. Biedni w sumie ludzie, dla których źródłem wiedzy o Kościele jest nie ksiądz czy dobra książka a jest nim tvn i profil palikota na fejsbuku.

  52. No wlasnie. Zalezy od punktu obserwacyjnego. Moze tez troche od wieku i wieku ewentualnie posiadanych dzieci. Ja mam to na biezaco, i powiem – wesolo nie jest. A wrecz beznadziejnie. Zaczyna sie od przedszkola i wizyt starych, brzydkich feministek z organizacji „profa”, ktore odpowiednio ustawiaja juz male dzieci. Itd, itp, duzo by pisac.

  53. definicja jako podstawa konfrontacji poglądów/opinii/… nie cieszy się popularnościa ale stosowanie definicji jako broni w debacie lub w sporze daje wyniki; żartobliwie dodam na tej manierze wykładają się sądy i urzędy wszelkie

  54. Z punktu widzenia mojego doświadczenia życiowego (kłania się wuj google) pozwolę sobie nie podzielać twego optymizmu. Jesteśmy jako społeczność chrześcijańska zdewastowani moralnie prawie doszczętnie. Dowodem choćby ksiądz, który w imieniu bandziorów i fałszywego świadka poprosił mnie o wybaczenie. Krzywoprzysięzcy oczywiście to nawet do głowy nie przyszło.  Islam szybko się tu zakorzeni, gleba jest już uprawiona i gotowa pod zasiew. Nie będę jednak tematu rozwijał bo mnie gospodarz wyrzuci „za uprawianie prywaty”.

  55. Dokładnie. Ci „neutralni” to tak naprawdę humanistyczni ateiści. Dla nich pieniądze biorą sie z bankomatu a nie z pracy a Europa z jej cywilizacyjnymi osiągnięciami wzięła się z ….niczego. Wzięła się i już. Sama z siebie. Kościół, księża i mnisi nie mieli nic wspólnego z takim a nie innym modelem życia w wielu sferach w Europie i tam gdzie jeszcze dotarł i dociera. Nie rozumieją że prawo bierze się z moralności a moralność z religii. Kościół Katolicki to „Imie Róży” i głodni wieśniacy. Vittorio Messori rozmawiał z Umberto Eco gdzie ten rechotał, bo napisał antykatolicką książkę bo – cytuję- „chciał zamordować jakiegoś mnicha” na kartach książki a Jezuici mu jeszcze jakiegoś honoris causa dali czy jakaś inną nagrodę.

  56. my moralnie nie jesteśmy zdewastowani to po pierwsze; po drugie coś z tym księdzem nie rozumiesz, albo poprosił cię podczas spowiedzi abyś wybaczył dla twojego dobra, bo nie umiesz sie pogodzić z krzywdą jaka cie spotkała, albo z 'krzywoprzysiężcy’ robisz sobie obraz katolika;- a o islam sie nie troszcz dadzą sobie radę tak jak potrafią

  57. rozumienie wywodzimy z rozumu i tu jest źródło tego soft oglądu i rozumienia świata tj. patologicznie ułożonego rozumu z brakiem refleksji co to jest wiedza/nauka/doświadczenie/…

  58. a co ma ten google do osobistego doświadczenia?

  59. Przecież nie chodzi o to, jak wy wychowujecie swoje córki, tylko z jakim światem będą one konfrontowane. Europa od dziesięcioleci walczy ze swoim własnym chrześcijaństwem i albo się nawróci, albo jej nie będzie. Walka z islamem agresywną laickością jest skazana na porażkę.

  60. Jakos nie przyszlo mi do glowy, zeby na przykladzie pojedynczego kaplana (a spotkalam ich w zyciu dziesiatki – bardziej lub mniej rozgarnietych) wysnuwac wnioski o naszej moralnej dewastacji…Wrecz przeciwnie.

  61. I w gruncie rzeczy dobrze, bo w końcu nastąpi jednoznaczne oddzielenie prawdy od herezji. Fałszywy pokój okazuje się wielokrotnie gorszy od prześladowań, bo stanowi przesłankę zwiedzenia. Wkrótce jednak okaże się, że ci, którzy odmówią czczenia perwersji z homosiowaniem i kapłaństwem kobiet na czele, zostaną wyłączeni z nowoczesnego Kościoła jako zbyt rygorystyczni i nietolerancyjni. W dodatku przyjmą oni ten fakt z radością, mówiąc, że trzeba słuchać bardziej Boga niż ludzi.

  62. „Fałszywy pokój okazuje się wielokrotnie gorszy od prześladowań”

    Tak, to jest tzw.swiety spokoj (ze swietoscia niemajacy nic wspolnego), ktory prowadzi do zabojczej obojetnosci.

  63. czy Ty chcesz poprawiać świat bo jest niedobry/fe/..?

  64. Myślę, że dziadkowie są szansą dla wychowania dziewczynki na kobietę. Gdzie jest solidny dziadek, lub obaj dziadkowie; gdzie jest babcia, pamiętająca o podstawowych zasadach, zapewniających dzikiemu stworzeniu socjalizację w przyszłościowej, którą samemu trzeba założyć kiedyś w przyszłości, w szczęśliwej bo silnej podobieństwami pomiędzy rodziną takiej dorastającej panny a rodziną jej wybranka, własnej rodzinie rysującej się na horyzoncie od kiedy dzikie stworzenie, obijające chłopaków o podrapanych kolanach ma trzy lata, to jest wielka szansa.

    Gdzie dziadka-bohatera brakuje, gdzie babcia nie jest ciepła i przyjazna, gdzie babcia nie pamięta niczego, szanse na wychowanie dziewczynki na kobietę przez nawet najlepszego z ojców, małe są; tak to oceniam. Rodziny zakładają tak naprawdę babcie. Mówiąc takiej rozbuchanej, aby odpuściła pogoń za „supermenem” (koniecznie z innej kooltoory, mohamedaninem, obrzezańcem „który długo potrafi” — głupia legenda bez podstaw życiowych, nawiasem mówiąc — koniecznie żydem grającym na cymbałach czy harmoszce, bo „tak jej w oczy maślanym wzrokiem patrzy”), aby wybrała tego niezgrabnie tańczącego, nieśmiałego sąsiada. Bo ten naprawdę jest za nią, jak powiadają na Śląsku. Gdzie babci brakuje, lub gdzie babcia nic nie mówi wnuczce, tam jej szanse na dobry wybór natychmiastowo jadą w dół. Dorastająca wnuczka nieobecnej w jej życiu babci będzie ścigać ładnych fizycznie, podsuwanych jej emocjom przez media i przez koleżanki, nadmuchanych przez propagandę, wizerunkowo spreparowanych kastratów. Tato nie pomoże, czasem zaszkodzi.

     

    Kończy się dla takiej opuszczonej przez babcie, lub nie słuchającej porad babci 'jakiego męża brać’ tym, co napisał TADMAN. Patrz 10:54.

  65. dotknięcie wzoru kobiety/kobiecości – tak to babcia, mama jest zawsze do konfrontacji

  66. Doskonałym przykładem wypierania chrześcijaństwa jest Turcja. W porównaniu do początku XX wieku radykalne zmniejszenie ilości chrześcijan. I nikt o tym głośno nie mówi,  nikt nie alarmuje w sferze publicznej. Oj rację ma chyba X.Natanek.

  67. Żeby dowiedzieć się tego czy jesteśmy zdewastowani czy nie, trzeba zobaczyć jak oficjalnie wyznawane przez nasze społeczności wartości przekładają się na działania poszczególnych jednostek w rzeczywistym świecie. „Po owocach ich poznacie”. Rzeczonego księdza nie musisz brać w obronę bo ja zrobiłem to lepiej i więcej obrońców mu nie potrzeba.  Z krzywdą jaka mnie spotkała poradziłem sobie już dawno. gdybym tego nie zrobił już bym nie żył, a moje dzieci zmieliłaby już dawno maszynka do mięsa i ofiarowała na ołtarzu genderyzmu i instytucjonalnej pedofilii tak jak to uczyniła z wieloma innymi. Np z moim nieżyjącym już sąsiadem i jego synem.

    Od lat regularnie spotykam na placu zabaw rodzinę islamską z dwoma ślicznymi córeczkami. Widzę jak je wychowują i jak się aklimatyzują w naszym środowisku. Kiedy ich będzie więcej zepchną nas do tartaru.

  68. OMG! Jak umięjętnie zapytasz wuja G. to Cię skieruje do mojego bloga gdzie daję świadectwo ku przestrodze moich rodaków.

  69. no cóż doskonały nie jestem, mea culpa i dalej nic nie rozumiem

  70. powiem tak, Twoi rodacy Twoje/moje/inne świadectwa/doświadczenia i przestrogi mają w d…, najczęściej w swym mniemaniu są doskonali i najmądrzejsi,

  71. popróbuj świadectwo własne zamienić na czyny pomocy innym, to może być ekscytujące

  72. A czemuż to pominął Pan matki w swoim wywodzie? (skądinąd dsłusznym) 🙂

    Jest ojciec, są dziadkowie- mamy brak…Ja rozumiem, ze pomiędzy matkami a córkami zbyt często iskrzy (zwłaszcza, gdy córka dorasta), ale spowodowane jest to większa niż z ojcem bliskością, „pozwalaniem sobie” (na większą szczerość).

  73. No tak, to prawda.

  74. Przestań wyolbrzymiać. Mam takie same doświadczenia jak Ty a propos księży. Nie prowadzę wojny z klerem. O naszej moralnej dewastacji przekonuję się od lat codziennie na tysiącach drobnych przykładów. Od trzech lat tłumaczę się okolicznym katolikom z fałszywych zarzutów, które pedofile instytucjonalni rozsiali w przestrzeni publicznej za budżetowe pieniądze w celu odebrania mi i mojej rodzinie dobrego imienia. Poznaję w ten sposób mentalność wielu ludzi, daję świadectwo prawdzie i chcąc nie chcąc prowadzę działalność ewangelizacyjną własnym kosztem.

  75. Bardzo mi się spodobało
    Albo jesteś nieukiem albo samoukiem
    Wybór należy do Ciebie 🙂

  76. Prawie zawsze charakter dzieci odbija klimat i problemy domu. W każdym razie mnie do takich, w zasadzie oczywistych, wniosków doprowadza obserwacja wszystkich znajomych.

    Dlatego czasami mówię w dyskusjach wprost – różne lewizny w wymiarze politycznym i różne skłonności do grzechu prawie zawsze są oznaką złego wychowania. I trudno tu o daleką ucieczkę delikwenta.

    I dalej – jak ważne jest, aby być w porządku, bo syf ciągnie się potem przez pokolenia.

    A tutaj – czegoś w tym dobrym ziemiańskim domu zabrakło.

  77. Dzięki za radę ale akurat ja zawsze staram się pomagać innym. I dlatego wiem jakie to trudne i odpowiedzialne dzieło. A Ty pomogłeś kiedykolwiek komuś?

  78. Taka wlasnie funkcje pelnily u nas dlugo rodziny i domy wielopokoleniowe i silne wiezi rodzinne. Ludzie urodzenie przed wojna budowali  juz po wojnie duze domy ,z miejscem dla babci i dzieci z rodzina. Ale komunizm wyciagal mlodych do nowych miast gdzie nie bylo kosciola a byla partia ,huta i kopalnia. Babcie i dziadki to pozniej nazywano mocherami, itd. itd. Teraz mlodych wygania sie za granice milionami co stanowi chyba ok 40% ludzi w najlepszym wieku. Dla mnie nie wyglada to optymistycznie

  79. „A tutaj – czegoś w tym dobrym ziemiańskim domu zabrakło”

    Bingo!

    Też mi takie dylematy przyszły do głowy… Zwłaszcza po lekturze „Pożogi” Zofii Kossak Szczuckiej

  80. I to jest właśnie najlepsze – Grabscy socjalizowali, a potem przestali, bo się obrazili na Piłsudskiego…może weź przeczytaj te wspomnienia Skotnickiego lepiej…

  81. Nie, zresztą nie mam takiej władzy. Obserwując jednak reakcje zachodniej Europy w obliczu inwazyjnego islamu widzę niepokojące tendencje. Już to kiedyś pisałem: chrześcijaństwo nie odgrywa tam żadnej praktycznie roli w tym konflikcie. My wprawdzie mamy jeszcze te 30-40% zdrowo myślących. Ale to też nie jest dane na zawsze.

  82. Wytłumaczę Ci wszystko jak gospodarz zamieści odpowiedniej treści notkę 🙂 Dziś nie będę psuł mu komentarzy offtopami. Możesz też wejść tu

    http://niepoprawni.pl/blog/godny-ojciec/dla-zycia-i-rodziny-czyli-skad-sie-bierze-czyste-sumienie

    i w komentarzach szczegółowo napisać jakie masz wątpliwości i czego dokładnie nie rozumiesz. Postaram się odpisać rzetelnie i bez skrótów myślowych.

  83. Przychodzi Murzyn do misjonarza i mówi mu:

    – M’buanam kuba! Ja nie mogę się ochrzcić, bo cóż! Nie mogę przecież wypędzić żon, które kupiłem i które sadzą kassawę na moim polu; ale ponieważ nie chcę także pójść do piekła, więc zrób tak: jak będę umierał, to ci dam znać, a ty przyjdź prędko i ochrzcij mnie…

    Tu uśmiecha się bardzo chytrze, rad, że swym czarnym rozumem wymyślił taką podrywkę na Pana Boga.

    Wielożeństwo stanowi istotną zaporę dla chrześcijaństwa, dlatego misjonarze poświęcają się głównie wychowywaniu dzieci. /H.S./

  84. Bardzo Panu współczuję w tej niełatwej sytuacji (poczytalam troche na Pana blogu).

    Ja tylko staram sie nie oceniac calej spolecznosci wiernych przez pryzmat osobistych doswiadczen i spotkan z roznymi „egzemplarzami”- wspolwyznawcami. Gdybym tym sie miala kierowac, juz dawno wialabym z Kosciola.

  85. No właśnie bardzo to ciekawa sprawa, że tutejsze media wcale nie podają info, że w rzeczywistości, zwłaszcza w Afryce, muzułmanie masowo nawracają się na chrześcijaństwo. W sumie na katolicyzm. I dlatego np. te napaści na kościoły katolickie w Nigerii. Natomiast otwarcie ateistyczna Europa otworzyła całe „segmenty” społeczeństwa na muzułmanów. Na zachodzie daleko bardziej poważnym zagrożeniem jest tzw. nawracanie się chłopców europejskich – w więzieniach – na islam. Ponieważ dzięki wprowadzeniu „dobrodziejstwa rozwodu’ mężczyźni masowo porzucają swoich SYNÓW dla nowych młodszych panienek, chłopcy mają bardzo poważne problemy emocjonalne. Wychowanie bez ojca prawie zawsze kończy się źle. Widzę to już wokół siebie. Nie ma dużo przykładów na szczęście, ale one są wystarczające aby widzieć, że brak ojca to katastrofa dla syna. I w tej zachodniej Europie europejscy chłopcy znajdują sobie „ojców zastępczych’ w islamskich naganiaczach. O tym jakoś „nauka radziecka, sorry, europejska” nie chce mówić. Tylko genderystki mędzą o „opresyjnym Kościele Katolickim i patriarchalnej rodzinie polskiej”.  I dostają na to budżety na uniwersytetach państwowych. Środzina z Płatkową znikąd się nie wzięły. U nas zostały wyśmiane ale na zachodzie za takie „wyśmianie” czeka śmierć społeczna, zawodowa i towarzyska. Skoro we Francji już nie wolno informować o negatywnych skutkach aborcji pod karą więzienia, to mamy regularny terror.

  86. „U nas zostały wyśmiane ale na zachodzie (…)” No wlasnie to mialam na mysli, mowiac o „szczesliwym kraju”. Jeszcze ludziska maja zdrowy rozsadek i jakas baze.

    „Na zachodzie daleko bardziej poważnym zagrożeniem jest tzw. nawracanie się chłopców europejskich – w więzieniach – na islam.” Nie tylko w wiezieniach. Syn mojej sasiadki – dawno rozwiedzionej Hiszpanki, niedawno sie konwertowal na islam. Zas przy pobliskim meczecie w piatkowe wieczory mozna zobaczyc coraz wiecej bialych mlodziencow, uderzylo mnie to ostatnio.

  87. A to tylko jedna z licznych patologii. Europa zachodnia nawróci się lub przestanie istnieć. Tyle, że może się okazać, że nawróci się na islam.

  88. Notka, jak zwykle wyśmienita. Dodam jedynie od siebie dobre słowo o PRL-wskich ambasadach, które w swoim czasie co jakiś czas dawały do PRL-wskiej prasy wywiady z niższymi rangą „dyplomatami” o przygodach, jakie mają w krajach arabskich z „uciekającymi Polkami’. Kiedy do PRL zawitali arabscy studenci, niektóre młode blondynki, oczywiście nie z rodzin katolickich – bardzo chętnie przyjmowały zaloty tych „cudzoziemców”. Żeby koleżankom i sąsiadkom matki pokazać, jakie je dostąpiło szczęście: mają cudzoziemca za narzeczonego. Potem był jakiś niby ślub i para wyjeżdżała do kraju pochodzenia narzeczonego. A po jakimś czasie do ambasady wpadała boso i bez pieniędzy babeczka, lekko pobita, błagając o zastępczy paszport (ukochany małżonek paszport zabrał i schował) i bezpłatny bilet lotniczy do ojczyzny-Polski. I to mamusi i tatusia.  Albowiem pozycja małżonki muzułmańskiej w naturalnym muzułmańskim  środowisku, z teściową w roli kapo i szczypiącymi  szwagierkami , nie licząc tych innych żon miejscowych- okazała się zdecydowanie mniej atrakcyjna niż M-2 z polskim mężem – majstrem „na fabryce” i oczekiwaniem 15 lat na małego fiata.  Często te kobiety nie były w stanie zabrać dzieci, bowiem były „własnością rodziny”. I ci PRL-wscy panowie grzecznie ostrzegali, że to jednak duża różnica mentalna jest. I nie każdej pani mogli pomóc.  Bo czasem już się nie zgłosiła. A co się z nią stało, to nie wiadomo.
    Co ciekawe, wtedy to była wiedza powszechna w społeczeństwie a teraz jakby mniej lub wcale się o tym nie pisze i nie mówi. Kilka lat temu  jakaś desperatka z Łodzi zadźgała nożem ukochanego małżonka muzułmańskiego. Zdaje się, że nie tylko nie chciał oddać dzieci ale w grę wchodziły dużo bardziej ponure detale tego związku.

  89. Poszukują męskiego wzorca bo natury nie da się oszukać a ci mili muzułmańscy panowie tylko czekają na takich chłopców.

  90. Raczej się już Europa nie nawróci na islam , bowiem odczuwa boleśnie skutki sąsiedztwa i widzi, że własne rządy konspirują przeciwko własnym podatnikom i obywatelom. Strefy no-go, bezkarne gwałty i inne atrakcje w społeczeństwach skandynawskich to jest gwałtowne naruszenie ich idealnego świata: porządku, uczciwości  i pracowitości. Te społeczeństwa, z niemieckim włącznie, długo pracowały nad „kulturą nieangażowania się”. To znaczy lansowano i to skutecznie taki styl myślenia, że „twój sąsiad może robić co chce” byleby nie hałasował po 10 wieczorem i nie rozrzucał śmieci po chodniku. Rozwody, transseksualizm, rozpusta i wszelkie dewiacje w życiu prywatnym – miały być wyrazem wyższej formy egzystencji społecznej. Pod warunkiem, że nikt nikogo nie wyzywał głośno i nie lał na oczach sąsiadów, co w Polsce czasem jeszcze mamy. Jako formę – prawdziwego zaangażowania emocjonalnego:))) I na ten stan „dyscypliny nieangażowania się” zaaplikowali im tych islamskich imigrantów, początkowo w małych dawkach i czasem niejako logicznie, bo np.we Francji z arabskich kolonii. A potem było już za późno.

  91. Ale oznak nawracania sie Europy na chrześcijaństwo też nie widać.

  92. Być może, że były jakieś problemy rodzinne. Ale dla mnie ta kwestia rodzeństwa Grabskich jest jednak nierozpoznana. Gdyby to była gołodupna, polska inteligencja, pochodzenia ziemiańskiego, ale już bez  majątków. Ale nie! Majątek Feliksa Grabskiego prosperował dobrze. Stąd były pieniądze na kształcenie dzieci i na wykupowanie z kryminałów. No więc – moda na socjalizm? Jakiś czad? Nic innego, jak słowo: durnie mi w tej chwili nie przychodzi do głowy.

  93. Zbyt łatwo rozgrzeszamy się brakiem czasu, zmęczeniem, a dzieciaki obserwują. Krojąc nowy bochenek chleba robię nożem znak krzyża na jego płaskiej stronie. Nikt tego mnie nie uczył, a robiła tak moja Mama i Babcia. Któregoś ranka kroję chleb i córka zwraca mi uwagę, że nie zrobiłem krzyża.

  94. Europa może  zwyczajnie wymrzeć. Dwie wojny światowe i rewolucja roku 68 – to jest dość ciężki bagaż do uniesienia. Wyemancypowane w najgłupszy możliwy sposób kobiety (wieczory piątkowe w Londynie i innych miastach i tabuny pijanych kobiet) to rzeczywista śmierć narodów.

  95. Ładny film o tym właśnie widziałam-„Śnieg w raju” (angielski thriller gangsterski). Wątek konwersji Angola na islam był dla mnie mało wiarygodny- ale po tym co dziś tu czytam…

    Rzecz jasna nie jest w filmie pokazane co dzieje się z chłopakiem po miesiącu miodowym na rekolekcjach w meczecie. Czy żyli długo i szczęśliwie?

    Chyba film ma zachęcać młodych, białych przestępców z londyńskiego półświatka do odwiedzenia meczetów. Twórcy filmu (sądząc po nazwiskach) nie są Arabami. Kto za to płaci? Angole,  Arabia Saudyjska czy inni szatani?

  96. Liczę na Twoją książkę 🙂 W końcu Grabscy „się odcisnęli” na II RP, z traktatem ryskim /Stanisław/ włącznie.

    Te „Wspomnienia” Zofii Kirkor-Kiedroniowej czytałam lata, lata temu. Ona była zapatrzona w swoich socjalizujących braci, jak pamiętam. Ten socjalistyczny szał ludzi z tej warstwy jest dla mnie niezrozumiały. (Może z dzisiejszego punktu widzenia?) Palili własne, zasobne i umożliwiające im dobre życie gniazda. To znaczy – nie tak do końca, jak wiemy. Chętnie po walkach o lepsze jutro dla mas pracujących osiadali w swoich majątkach przecież. Finansowo też taka Zośka chyba nie była zależna od banków? No więc: moda, czad, durnie? Naprawdę nie wiem.

  97. To nie jest tylko sprawa rodziny Grabskich ale raczej stan ducha i specyfika wychowania „w polskim dworku” w niektórych środowiskach ziemiańskich. Okazuje się, że siostry Dzierżyńskiego pisały troskliwe listy do „Felusia”, kiedy już był szefem czerezwyczajki. Czy się nie przeziębił przypadkiem bo był słabego zdrowia.  Jak „matki-Polski-ziemianki-katoliczki” wychowały: Dzierżyńskiego, Wasilewską Wandę a nawet Piłsudskiego.  Kult rodziny się wyrodził w coś bardzo dziwnego. Chłopaki ( i dziewczyny) rzucały Kościół Katolicki a rodzina – nic? Zero reakcji? Wnuczka Kossak Szczuckiej z jakiejś Kanady nawija od lat jak gazownia.  Na placu boju w PRL zostały szaraczki z zaścianków i to już na poziomie ekonomicznym chłopstwa.

  98. Ale wtedy nieuchronnie stanie się islamska.

  99. (U Kossaków były jakieś niedobre geny – że tak to ujmę… I tendencja do aspirowania – właśnie na skutek tych genów.)

    W każdej rodzinie zdarzają się wykolejeńcy /Felek/, ale generalnie – wielu spośród ówczesnych socyałów miało pochodzenie szlacheckie /gołodupne/, jeśli nie ziemiańskie czyli nie gołodupne/. I zazwyczaj jednak były to rodziny o tradycji katolickiej, a przynajmniej chrześcijańskiej. Dorastające dzieci zazwyczaj buntują się tam jakoś, no ale to pójście na całość w socjalizm /i jego konsekwencje z morderstwami partyjnymi i rabunkowymi włącznie/ jest dla mnie nieogarnięte.

    Młodzi ludzie zazwyczaj ulegają modzie… A ta, na socjalizm, była wówczas jak najbardziej.

  100. Odnosząc się do co niektórych innych wpisów ja uważam, że to bzdury, że w Polsce wiara leży i jesteśmy już świetną glebą pod islam. Bo co, jeden ksiądz coś powiedział? Albo komuś się krzywda jakaś stała? No bądźmy poważni, bo na tym blogu to chyba główne oczekiwanie choćby Gospodarza.

    Niemniej jak napisałem wcześniej mamy od tych 25 lat poważny problem związany z różnymi atrakcyjnymi propozycjami dla kobiet. I dobry przykład takiego nieszczęścia podał kolega tadman tuż pod moim poprzednim wpisem. Robienie kariery, do tego feminizm albo jeszcze lepiej biseksualizm, niezależność, weganizm, umiłowanie zwierząt, walka z globalnym ociepleniem, itd. I mamy gotową kobietę kompletnie zagubioną, która w wieku 30 a nawet 40 lat nie ma swojej rodziny, myśli że jest jej ciężko w życiu na codzień bo ma w pracy wymagającego szefa, a na Boże Narodzenie jeździ z koleżanką do Egiptu. Albo na Malediwy, jeśli jeszcze bardziej się w to wszystko wciągnęła. I to jest problem, bo dotyczy pewnie już tysięcy albo nawet dziesiątek tysięcy polskich kobiet (głównie w największych miastach).

    I faktycznie też, ta nowa grupa kobiet w tym swoim totalnym obłąkaniu które trwa od lat i doprowadza je do coraz większej pustki i większego kredytu może potencjalnie ulec pokusie spróbowania z prawdziwym, silnym mężczyzną. Bo tu niestety jest też druga strona medalu – ci wszyscy 30 i 40-letni chłopcy w obcisłych zwężanych ciuszkach z zary. Ich też jest już spora i rosnąca grupa.

  101. Pan się śmieje z ich problemów, a sprawa jest poważna .Ośmielone przez rządy PISu lobby myśliwych już urządza polowania na samotne wyzwolone kobiety weganki-ekolożki zaangażowane w walkę przeciwociepleniową i prawa gejów.

    Wiem to z dzisiejszego wywiadu A. Holland weekendowym GW.

  102. Piękne.  Nikt nie zakazuje czynienia znaku krzyża na bochenku chleba, nie musi, dla wygody można kupić pokrojony…Smutno.

  103. uśmiechnę się i odpowiem tak: ów google ciut coś wie na temat pomocy

  104. nie rozumiem dlaczego nie podjąłeś całego wachlarza działań na które dozwala prawo, i także nie czuję problemu rozżalenia, żyjesz i bierzesz udział w konfrontacji dobra ze złem i zupełnie niepotrzebnie budujesz teorie uogólniające; masz swój osobisty przypadek a wnioski warto wyciągać po analizie dziesiątków przypadków w celu formułowania wniosków i obnażania mechanizmów,

  105. to jest tak jak ze znakiem krzyża przed drogą i spojrzeniem na medalik ze św. Krzysztofem nad lusterkiem

  106. a ja od Holland wolałbym nie czerpać wiedzy czy opinii, z ostrożności procesowej

  107. przecież Niagara od tego ocieplenia dwa lata temu zamarzła, pora zbierać datki na podgrzanie Niagary za następne dwa lata

  108. a do czego owi geje maja mieć prawa w prawnym państwie?

  109. ’samotne wyzwolone kobiety weganki-ekolożki’ jako obiekt polowań? islamiści na nie polują czy co?

  110.  Stanisław Grabski (1871–1949)……….. Mittelstaedt, brat Władysława, polityk, ekonomista, publicysta. W PPS 1892–1907, czołowy działacz ND, w Londynie przewodn. Rady Narodowej, po powrocie do kraju wiceprzewodn. KRN.
        Córka Halina Grabska (1922-2008) – prezes warsz. KIK-u, publicystka Gazety Wyborczej, Znaku, Więzi , Tyg. Powsz. (zew krwi ze swoimi!). Osoby domagajace się poznania korzeni etnicznych wyzywa od rasistów, poparła Żyda Elie Wiesela, który nazwał obelgą Żydów umieszczenie krzyży w KL Auschwitz! 

    Proszę się nie dziwić Grabskim, że socjalizowali, gdyż socjalizm to talmud zastosowany w polityce.

  111. Polacy-patrioci-nacjonalści polują. Ośmieleni przez rządy PISu.

  112. Napisz mi na moim blogu czego nie podjąłem… Tutaj chętnie się dowiem od ciebie jak sprawić by islamistów nie przybywało na moim podwórku i by dwie małe arabeski na nim dorastające zostały ochrzczone.

  113. wyrywają torebki?  biorą w jasyr? wyzbywaja z mienia? -najlepiej niech Holland o tym film nakręci za swoje pieniądze a recenzje gazwyb zamieści

  114. Ale dlaczego trwa odejście od wiary?

  115. swoim przykładem i modlitwą możesz doprowadzić, że zechcą poznać Chrystusa i napiszę ci na blogu co się robi w konfrontacji z państwem

  116. No właśnie nakręciła „Pokot” wg. prozy Tokarczuk

  117. Śmiech jest ostatnią emocją, którą czuję w tym temacie. Ja się nawet z tych 40 letnich chłopców nie śmieję, bo nie ma powodu do wesołości.

  118. I oni kultywują rytualne szlachtowanie zwierząt

  119. Bronia swoich wartosci i tradycji przed atakami wscieklych dewiantow i odszczepiencow dzis zwanymi czarne macice czy inne ekolozki

  120. z łaciny gnoza to wiedza (gnosis), zaś „a” to w łacinie zaprzeczenie.

    Agnostyk zatem to ten, który nie wie.

    W przypadku agnostyków w kwestiach religijnych  to oni nie wiedzą, że nie wiedzą.

    Co, rzecz jasna, nie przeszkadza im w wypowiadaniu banałów i banialuk.

  121. Przeżegnanie jest najkrótszą modlitwą.

  122. Ależ tak! Wskazanie na babcię, na rolę babci w rodzinie wynika wyłącznie z obserwacji obecnego świata, gdzie mamy są nieobecne, bo są czynne zawodowo. Gdybym opisywał XIX-wieczny świat, lub gdybym patrzył tylko na dzisiejszą rodzinę doskonałą, gdzie matka, prowadząc pewną ręką dom „trzyma cugle”, to napisałbym też o mamie i jej oddziaływaniu.

    Niestety, około I W.Ś, kiedy to zepchnięto matki na taśmę w fabrykach amunicji, większość mam przestała być dostępna jako wzorzec kobiecości dla córki, czy wręcz jako osoba, z którą można porozmawiać, bo zapracowane mamy przestały być osiągalne, przestały mieć czas dla córek i dla synów.

    Bloger QWERTY poprawił to już powyżej, akceptuję poprawkę, dziękując za nią. Jest pewna cecha babci, której mama — choćby mama była cnót pełna, najuważniejsza, najszczersza wobec dzieci i w mądry sposób opiekuńcza — nie posiada i mieć nie będzie, aż zostanie babcią. To perspektywa całego życia. Ta jest dostępna dopiero starym, niepracującym już, opiekującym się (pra)wnukami, dziadkom i babciom. Dopiero z tego punktu widzenia można już wyłożyć wnuczce silnie i jasno, można rozkazać wnuczce: „bierz tego niezgrabiasza, który nie wie jak się ubrać, bo ten cię będzie kochał całe twoje życie, wiem to, BO TAK ZNALAZŁAM DZIADKA”. Ten dystans do siebie i do łajzy, jaką raz, powtarzam raz, okazał się dziadek (w nieważnej życiowo kwestii, bo ubieranie workowatych gaci odrzuciło od podówczesnego, modowo zacofanego, dziadka jej koleżanki), jest nie do odtworzenia przez mamę. Myślę, że przykład jest wcale zrozumiały :-))))

     

    Kilka następnych różnic w kwestii babcia vs mama, różnic przemawiających na korzyść tej pierwszej, gdy chodzi o wspomożenie wnuczki, vel córki, przy podjęciu przez nią zanim życie minie, właściwej decyzji „którego ze starających się o mnie chłopaków brać?”, opiszę słowami, gdy się spotkamy. Tutaj rozsadziłbym ramy komentarza. Tylko tyle: różnice są, one wszystkie przemawiają za wielką, a niedocenianą dziś, rolą babci przy zakładaniu rodzin przez wnuczki.

    W telegraficznym skrócie: gdzie jest zdrowa rodzina trój- i więcej pokoleniowa, tam w młodym wieku (mężczyźni ok. 23 r.ż., kobiety ok. 20 r.ż.) wnuki biorą żony, a wnuczki mężów bez obaw o cokolwiek, wybierając w oparciu o doradzone przez najstarszych z rodu wartości i zasady. Jedna z nich brzmi: „nie będziesz sprowadzać obcych do domu”. Co to daje, ów posłuch starszym należny? Czy li tylko to, że w rodzinach wielopokoleniowych młodzi zakładają własne rodziny wcześnie?

     

    Niezwykłe daje zyski. Dzieci mieszańcy (rasowi i kulturowi) osiągają wyniki w szkole odpowiadające 60% wyników białych rodzin, gdzie dzieci dorastają trój- i więcej pokoleniowo. Amerykanie, zacięci na punkcie takich badań, stwierdzili to, ponad wszelką wątpliwość. Gdy wybieramy kulturowo tożsamych partnerów, to doskonalimy się niejako samoczynnie, dzieci są silne i mądre, przeciętnie o 30, ekstremalnie o 80% mądrzejsze. Próbowano te wyniki ukrywać, relatywizować, wyciągać odchyły „kolorowych geniuszy” ale nie da się. Mieszańce są statystycznie znacząco gorsze od homogenie poczętych dzieci, mieszańce odległych ras tragicznie odstają od normy-w dół. Będąc białymi Europejczykami, udoskonaliliśmy się daleko, pozostawiliśmy wszystkie inne rasy daleko z tyłu. To stało się przyczyną ataku na nas, prowadzonego szczególnie zajadle przez małą grupę mieszańców, których nazywać nie ma potrzeby. I tu jesteśmy przy sednie notki, bo mohamedanie fungują za pomagierów wzmiankowanej grupy mieszańców. Sami wojny z nami prowadzić nie zamierzają (arabowie „zastrzelą ich macicami” w dwa pokolenia), ci używają rozsierdzonych Arabów jak tarana, do wybicia mieszańcom kierowniczych stanowisk w europejskiej twierdzy. Najpierw muzułmanie mają w prawodawstwach europejskich utworzyć wyłomy. Potem?

    Potem po ich plecach wejdą w rozbite mury ci, którzy muślimów, jak tarana, użyli. W planach jest zajęcie dowódczych stanowisk; jest zajęcie pozycji „euroszlachty” prowadzącej biznesy kosztem eurobydła (goim). Cytuję dokument fundacyjny unii euro, napisany przez ideologa eurounijnego, Coudenhove-Kalergi. Żadne tajemnice, to jest WPROST ich plan.

     

    Dlatego piszę o roli babci w rodzinie. Mama może nie dojrzeć konsekwencji jawnie realizowanego planu, stojącego za EU. Babcia ma o wiele większą szanse jasno wytłumaczyć wnuczce, co ów „elegancki młodzieniec, jak z żurnala wycięty, z tytułami i taki achach atrakcyjny”, a z mieszańców pochodzący, z wnuczką zrobić zamierza i co naprawdę go w związku z nią interesuje. Czy babcia powie wnuczce, że z takiego związku dzieci będą głupie, jest mniej istotne; prawdopodobnie babcia wyczuwa tysięczne argumenty Obcego jako przykrywkę nieuniknionego osłabienia dzieci, pochodzących z takiego związku. Obcy często argumentuje, by go przyjąć do polskiej rodziny, bo „dzieci będą miały większe szanse”, co jest kłamstwem. Odkryć przed wnuczką takie kłamstwo jest zdolna babcia, czy mama? Czy mama potrafi skutecznie wytłumaczyć córce, że nie wolno wychodzić za obcego? Tu postawię znak zapytania i poproszę o odpowiedź.

  123. Do strzelania pospolitego drobiazgu zalecam kaliber 223 Remington.Sztuki cwańsze,trudniejsze do podejścia-varmint w kalibrze 6,5×57,a na  Holland coś w kalibrze .375 Holland&Holland magnum….

  124. cywilizacja, która nie potrafi obronic swoich zasad (fundamentów) nie jest warta przetrwania. Chrześcijaństwo zaczęło się w Azji (na Bliskim Wschodzie) i  w Azji  rozwinie się i przetrwa ( na dalekim Wschodzie). To na co  potrzebna jest Europa,  ten coraz mniej luksusowy dom starców, który wyabortował swoją przyszłość.

  125. wyjaśniłem na blogu pzdr

  126. To jest punkt, który i ja próbuję zrozumieć. Jak to się stało, że ziemiaństwo dało się zainfekować zarazie socjalizmu? Z grubsza moja teza jest taka. Stało się to możliwe, ponieważ wcześniej padło ofiarą oświeceniowej grypy. To jest moja mantra, którą łatwo w moich wypowiedziach na tym blogu sprawdzić. Coryllus w Baśniach tom I dotyczących Polski napisał, kiedyś uwagę na temat bibliotek ziemiańskich. Większość dworów była na bieżąco. Książki sprowadzali z Paryża albo z Londynu a tam przecież była ta mniej lub bardziej jawna propaganda. O tym przecież tutaj piszemy i dyskutujemy. Od XVIII wieku my aspirujemy. Własna myśl i tradycja polityczna leży odłogiem. Zresztą proszę Panią czyż nie dalej się wzruszamy słowami „dał nam przykład Bonaparte”. No więc za przykładem Bonaparte idzie dalej. Potem próbujemy wysiąść z tego tramwaju ślepi i głusi …

  127. Bronimy się. Co mnie rusza, to przypadki, gdzie głowa zgniła (gdzie tradycyjna polska rodzina wydaje córkę za obcego, gremialnie ciesząc się z tego) bowiem nic tak nie szkodzi, jak zły przykład dawany przez wiodących. Jest taka przypowieść w Biblii o zetlałej soli — przypadek taki, jeśli go napotkam, rozbraja mnie zupełnie. Nie wiem wtedy czy lepiej cokolwiek tłumaczyć, czy lepiej odejść, wzruszając ramionami napotkawszy elitarne rozpłaszczenie się przed obcymi. „Elitarne” bo płaszczą się przed obcymi – zdarzyło mi się zobaczyć to z bliska – polskie elity. Takie, zdawałoby się, waleczne, niewzruszone, osadzone w wartościach naszej cywilizacji.

    Pozostaje tutaj samemu dawać dobry przykład — to jest zawsze właściwa droga.

    Kto chce, niech czyta Mt5, a szczególnie Mt5,13-16. Link: http://www.nonpossumus.pl/ps/Mt/5.php

  128. To jest z mojego konta na fejsie. U mnie wchodzi normalnie.

  129. Zosia czterolatka uwielbia: babciu, opowiadaj jak poznałaś dziadka

  130. Paris, gdzie jesteś?

  131. To w więzieniach zaczyna się banalnie od wyboru diety. Osadzony mówi, że jest muzułmaninem aby dostać lepsze jedzenie hallal. No ale potem nie może się nie modlić 5 razy dziennie, nie chodzić na spotkania grupy z imamem itp itd. Od rzemyczka do koniczka!

  132. jak żyją tak się płaszczą; żyją jak paprochy to wycieraczka idealnym miejscem dla nich

  133. No tak, to wiele tłumaczy. Także to poparcie przez byłego socjalistę, a potem endeka traktatu ryskiego i Jałty. Zaangażowanie w KRN i katedrę na UW.

    Halina Grabska:

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Stanis%C5%82awa_Grabska

    Rasssa absolutna. Ja tego, naiwniaczek boży, nie brałam pod uwagę, choć przecież nazwisko matki Grabskich mi nie umknęło.

  134. Na zachodzie? Głównie z powodu dobrobytu.

  135. to tak jak z naborem do pzpr – ten sam mechanizm i widać z tego, że świat urządza się wg reguł subkultur [wzorem – zawsze są gitludzie]

  136. Biedna pani Holland; mając córkę pedałkę, nie zajmie się wnukami. To musi – polowaniem. No ale na biedną panią Holland chyba już nikt nie zapoluje. Przeto udziela wywiadów.

  137. Ba, ale co począć, jeśli babcia głupsza od wnuczki? A to wcale nie takie rzadkie.

  138. Jak to się stało, że ziemiaństwo dało się zainfekować zarazie socjalizmu?

    Przypuszczam, że to wirus frankistowski zatruł polskie ziemiaństwo. Do tego doszły prowokacje powstaniowe i postępujące za nimi konfiskaty mienia, przekazywanego następnie carskim urzędnikom i niepolskim elementom narodowości prawniczej. Elementy przybierały polskie nazwiska, więc dzis mamy kociokwik.

     

    Najpierwszy wyłom uczyniły jednak ustawy o cłach, zakazujące szlachcie handlu, uchwalone dlatego, bo Polacy byli najgospodarniejsi, a pozostałym, których tu wymieniać nie potrzeba, groziła ekonomiczna eksterminacja. W jej obliczu niegospodarni łapówkarze woleli „zakupić posła”, który uchwali ustawę, uprzywilejującą daną grupę, co z tego, że forującą niegospodarność.

    Tak podłączeni do koryta posłowie zaczęli w XVIw demontaż Rzeczpospolitej, który co do mechanizmu przypomina obecny. Nadal zmagamy się z tymi samymi mocami, które rozpoczęły likwidację Rzplitej we wczesnych latach 1500-nych, więc na samym początku XVI w.

     

    Pisałem o tym tu parę lat temu, co nazwano „kopernikańskim odkryciem” na tym blogu, gdyż odkryliśmy tu wspólnie pierwszą, pierwotną przyczynę, nieuniknionego po jej zaistnieniu, upadku Rzeczpospolitej. Wpierw gospodarczego, potem społecznego, na koniec… (historia jest znana).

     

    Linki:

    http://coryllus.pl/atrapa-targow-atrapy-autorow/

    http://coryllus.pl/kiedy-w-koncu-zawladne-swiatem/

  139. Alleluja, i do przodu. Słabującą babcię spójna rodzina zneutralizuje w przelocie.

  140. Prawda. Ale poziom absurdu tych jej manipulacji sięga szczytu:”(Ludzie) którzy nie wahają się, by narzucić wszystkim innym przy pomocy ustawodawstwa supremację myśliwych nad resztą społeczeństwa”.

    Powtórzę: jest w Polsce problem z „supremacją myśliwych nad resztą społeczeństwa”.  Kto się na to łapie, ja się pytam?

  141. Korwin Milewski upatruje przyczyn tej klęski w oddaniu procesu wychowywania chłopców  matkom. Chyba jedynym rozsądnym rozwiązaniem (również wg Milewskiego) byłby powrót do katolickiej szkoły stanowej z internatem.

  142. Coś niesłychanego –>> http://www.recogito.pologne.net/recogito_40/wiara3.htm

    To jej wyzywanie na „sztuczność”, to nawoływanie Grabskiej „módcie się dwoma słowami” – rozumiesz, dwoma słowami – zostawiam bez komentarza.

  143. jacy myśliwi? jaka supremacja? co to za problem i dla kogo? a noszą kapelusiki czy czapeczki?

  144. Ciekawe są te wszystkie uwagi o wychowywaniu dzieci, o roli babci i matki, o roli ojca i dziadka. Szkoda tylko trochę że tylu ludzi wszystko na ten temat wie a tak mało książek o tym napisali. Żadnej bym nie przeczytał.

  145. tutaj nie  ma jednej przyczyny; główna jest w wychowywaniu [doktryna domowa i doktryna panstwowa] i bez znaczenia czy w internatach, czy w rodzinach pełnych lub niepełnych, jedno lub wielopokoleniowych [jako półsierota, miałem tylko ojca co mam zaordynować jako receptę?, babci, dziadka nie było bo zmarli przed II wś] nie należy szukać nazbyt wyidealizowanych przyczyn,

  146. erystyka jest o wychowywaniu, też

  147. Owszem, stawiałam takie pytania i Coryllus nazwał odpowiedzi odkryciem kopernikanskim.

    Odpowiedz krótka : 1505 Nihili Novi.

    Przedstawiane jako zdobycz szlachty byli w istocie zamknięciem jej dostępu do wielu dziedzin . Ustanowiono inne przywileje.

    Reszta w liniach.

    Pozdrawiam

    Maria

    .

  148. „Nakład tej gazety może nie przekraczać 200 egzemplarzy, a i tak będzie on przedstawiany jako istotny wkład w dynamiczny rozwój kulturowej różnorodności w naszym kraju.”

    I tak ubogacaja. Pare lat temu, chyba w programie „Tomasz Lis na zywca” dyskutowali o tym czy powinno sie wybudowac meczet w Warszawie.

    A moze to byl program Pospieszalskiego? Juz nie pamietam.

  149. Dzięki, to bardzo cenne uwagi. Co do roli dziadków. Nie wiem, czy zwróciliście uwagę jakie zadanie postawił papież Franciszek w Krakowie na światowych dniach młodzieży. Nawiązać więź z dziadkami i korzystać z ich doświadczenia życiowego.

  150. Proszę Ojca, my to już niekoniecznie się tym Bonapartem ekscytujemy, ale wcześniej – no tak… Rzecki Prusa, a potem Łysiak. Naturalnie jestem za zmianą hymnu! I nie ja jedna przecież. Mamy Rotę! Ale socyały trzymajo się mocno…

    Aspirowali. W tym XVIII wieku. Młodsi zazwyczaj, stąd wyśmiewanie przez starszych tych francuskich i innych fatałaszków, dandysostwa etc.  – też w literaturze przecież. Potem już nie było czego wyśmiewać, bo był krajobraz po powstaniach. Ale – przyszła moda /?/ na ten socjalizm. I tu nam chyba PT Janko /wyżej/ podpowiedział trop. Tu już raczej nie było aspirowania, a infekcja. Taka właśnie infekcja, o której napisał Janko. W tym jest logika.

    Moja śp, Teściowa, głęboko wierząca osoba /urodzona jeszcze w końcu XIX wieku/, zapytała mnie kiedyś, czy czytałam „Szerszenia”. No nie czytałam, a tylko obił mi się wtedy o uszy ten tytuł. Odetchnęła z wyraźną ulgą, bo ona czytała. I niczego to nie zmieniło w jej wierze i życiu. Więc dostęp do literatury i prasy z zachodu /Mama władała ośmioma językami/ nie każdego przekręcił. Przeto raczej trzeba iść tropem Jankowym co do infekcji socjalizmem pośród ziemiańskich dzieci. Z moich obserwacji – to się zgadza. Gdzie w rodzinach ziemiańskich pojawiła się ta mieszanka krwi – były właśnie problemy z uleganiem /i jeszcze gorzej/ socjalizmowi.

  151. Rosjanie maja na to powiedzenie: z żyru biesiatsia.

    Ale dobrobyt nie jest stanem danym raz na zawsze.

    Cóż poczną wówczas, gdy dobrobyt się skończy, a wiarę już potracili?

  152. Rzeczywiscie, genderyzm to straszna, nieprawdopodobna patologia… we Francji ma sie dobrze… podobnie jak te rozne „wykwity” rownosciowe… tu juz jest naprawde duza banda tychoglupiaczy, ktora z tego zyje po prostu.

    We ubiegla srode bylam na takim noworocznym spotkaniu lokalnych politykow i roznych aktywistow… rozmawiano glownie o „laicite panstwa”… o zakazie noszenia „fulardow”… dominujaca religia to islam… nie ma zadnej mowy o chrzescijanstwie, a juz nie daj boze o katolikach!

    Kiedy zwrocilam delikatnie uwage, ze we Francji zyje jeszcze okolo 30% chrzescijan… to jakis waaazny pan powiedzial, ze nie zna dokladnie ostatnich badan, ale ze podobno jest juz katolikow we Francji moze ze 20%… a poza tym w tej chwili Francja mocno sie… MONOPOLIZUJE  na  ISLAM… i ze, jest to proces juz nie do zatrzymania !!!

  153. Nie ma – nie rządzi nami  – warstwy, która miała dumę w genach. To się czytało w postawie, w wyrazie twarzy, w zachowaniu. Wiesz, o czym mówię.

  154. No popatrz, to samo w zasadzie napisaliśmy PT Mniszysku. Ale Ty – szerzej. Dzięki.

    Znakomicie, że przywołałeś tu te linki!

  155. No ona szarżuje, ale zapewniam, że jest w Polszcze grono rzewnych idiotek wedle tego myślistwa. Na dodatek – wcale nie wegetarianek.

  156. Baba swój film lekramuje, ot i syćko.

  157. Toć dobra zmiana miała już pieniążków hollandom nie sypać tylko z nieba śnieżkiem prószyć. Eh…

  158. Tak bylo, jak Pani napisala… i to wcale nawet nie za „glebokiego PRL”.

    Pamietam, jak w 1997 roku odwiedzila mnie kolezanka, ktorej maz byl radca albo jakims viceradca w konsulacie polskim w Isambule… i ona wlasnie mi opowiadala o takich Polkach, ktore uciekly od takich kochajacych mezusiow i ich „nadopiekunczych” rodzinek.

    Ja do dzis dostaje „gesiej skorki” jak sobie tylko przypomne te opowiadania Eli… to byly prawdziwe koszmary i dramaty… niektore decydowaly sie wracac do Polski bez dzieci…

    … to bylo… 20 lat temu !!!

    Jak znam zycie, to nie wierze, zeby w Turcji nastapily jakies znaczne „zmiany” w swobodzie obyczajowej… owszem… moze gdzies w wiekszych miastach, w rodzinach lepiej sytuowanych finansowo, ale gdzies tam na pustyni… gdzie jest bieda… to nic sie nie zmienilo. Z tego co opowiadala mi kolezanka to roznice kulturowe, mentalnosciowe sa tak potezne, ze potrzeba wiekow, zeby cos zmienic w ich optyce czy mysleniu.

  159. Wprawdzie to nie film, ale rzeczywistość. W 2009 roku świat obiegła wiadomość, że były premier UK-socjalista  Tony Blair, przeszedł na Katolicyzm…

  160. Nie znam sprawy. Może rzucili go na odcinek Katolicyzmu

  161. Jakies… bedzie ze 2 tygodnie temu we francuskim telewizorze byl duzy reportaz. Te rozne filmy, ktorych jeszcze rok czy 2 lata temu na YT… o tych roznych konwersjach na islam… czy o tych roznych zaciagach do ISIS… o tych roznych „mordach”… to wlasnie teraz sie okazuje, ze to byla w bardzo duzej mierze propaganda… bezczelna i brutalna.

    To sa grupy znane ponoc czesto Policji… osobnicy sa „obserwowani”… glosna byla chyba bedzie z rok we Francji – afera o tym, ze ci „zolnierze ISIS” z „lapanki”… sa bardzo zle traktowani, przebywaja w fatalnych warunkach… czesto wrecz skrajnych zyciowo… wielu nawet nie zaplacono jakichs tam „przyobiecanych pieniedzy”… czesto sa faszerowani narkotykami lub medykamentami niewiadomego pochodzenia.

    Moim zdaniem, uwazam, ze wielu z tych mlodych ludzi zwyczajnie nabralo sie… zostalo oszukanych… i po prostu ta „wojenka” rezyserowana przestaje… zrec… po prostu nie ma z tego kasy… a za darmo tez „w morde nie chca bic”.

    Pytanie jest sluszne…  KTO  ZA  TO  PLACI ???… i  SKAD  MA  PIENIADZE ???

  162. Aha, czyli jak z tymi galeriankami, co to niby są plagą społeczną a nikt ich nie widział. Coś czułam, że młody bywalec pubów raczej się na to nie złapie. Ale mamy wierzyć, że Islam jest bardzo atrakcyjny i przyciąga młodych, zbuntowanych

  163. Qwerty ,ale wtedy jak sie wychowywales to otaczalo cie zdrowe moralnie spoleczenstwo ,koledzy i ludzie starej daty chocby na ulicy czy w sklepie i pewnie szkole, byly zasady i konwenanse. Dzis wszystko wokol oglupia i tylko zdrowy dom ratuje sytuacje

  164. Ale napisała całkiem „żywe” wspomnienia…

  165. Jestem, jestem…

    … we srode podczas robot operator przecial niechcacy kabel „numericable” i stracilismy „zasieg”… do wczoraj rana nie bylo tv, telefonu i internetu… po prostu odcieci od ludzi i swiata… prawiecale miasto, z wyjatkiem budynkow prywanych i wolnostojacych…

    … z ledwoscia zdazylam „nadrobic zaleglosci”… wpisy i komentarze arcywazne… madre… po prostu… uczta dla rozumu…

    … no zeszlo mi sie, ale juz jest OK.

  166. Teraz to tylko… kostucha!

  167. Załączam zdjęcia Angloaraba, aby łatwiej zrozumieć wybory kobiet.

    A oto fragment rozprawy z 1934 roku, która w całości jest pod tym samym linkiem.

    Zachodzi teraz pytanie, czy czarny Afrykańczyk może zostać chrześcijaninem, nie przestając być Afrykańczykiem, nie potrzebując zapierać się siebie samego i swojej natury? Obawiając się właśnie, że chrześcijaństwo nie potrafi tego uczynić, administracja angielska jest przeciwna misjom chrześcijańskim. W krajach wyznających już islam, woli ona „starych” czarnych mahometan od „nowych” chrześcijan; być może, że gra tu rolę specjalne angielskie przeświadczenie, że tylko biały „godny” jest „europejskiej” wiary, a czarny się do niej „nie nadaje”.

  168. Une w kulturze tysz czymajo się mocno. Ministra to zawsze majo swojego.

  169. Pedalstwo jest niczym więcej tylko tkwieniem w odmętach grzechu. Każdy, kto uprawia czyny pedalskie, może się z nich wycofać i postępować normalnie. Twierdzenie odmienne oznacza niewiedzę lub chęć tkwienia samemu lub trzymania innych w syfie. Każde pedalstwo da się wyleczyć. Jest to rzecz oczywista i wykazana, dlatego szerzyciele Nowego Porządku Świata dążą nałożenia na świat zakazu leczenia pedalstwa. Nie potrzeba w leczeniu pedalstwa niczego więcej poza modlitwą, a w skrajnych przypadkach poza uroczystymi egzorcyzmami.

  170. Francja przechodzi proces oczyszczenia, podobnie jak Polska i reszta świata. Król dawno temu wróciłby do Francji, gdyby nie gigantyczna forsa, którą rządziciele świata korumpują nadsekwańskich elyciarzy. Zostało to wykazane np. w latach 20., gdy kierownicy legitymistycznej Akcji Francuskiej podjęli współpracę z tak zwanymi prawicowymi republikanami. Ktoś się w końcu zdenerwował, w wyniku czego nieznani sprawcy zaczęli mordować kierowników Akcji Francuskiej lub ich krewnych. Czyli system szatański nawet we Francji jest naruszalny, tylko że ceną za jego naruszenie może być oddanie życia.

  171. Islam a petting czyli trium równouprawnienia.

    https://youtu.be/oyn92SUKO2s   ok 3 min

    I jak tu nie pomarzyć kiedy serce młode.

  172. Parę dni temu zauważyłem koło Warszawy Zachodniej meczet z mini-wieżą i półksiężycem.

  173. a w ramach dobrej zmiany nawet wicepremiera

    Może rzuci kasą na film „Premier z tabletu’

  174. Tak…

    … jestem pewna, ze to jest jedna wielka propaganda i… pic na wode fotomontaz. Ogolnie to tak od 2 lat obserwuje, ze ludzie generalnie nie wierza w te bajdy serwowane w telewizorniach… to tak nie ma przelozenia na real… wszystko dookola sie wali i bankrutuje, ze naprawde trzeba byc ciezko uposledzonym umyslowo, zeby w te bzdury wierzyc.

    Z drugiej strony jest tak doskonale widoczna ta manipulacja… reporterzy to przewaznie bardzo mlodzi ludzie… chyba dopiero zaczynajacy swoja „przygode z tv”… widac i czuc… to nadmierne zaangazowanie mlodych… emocje… po prostu… przezywaja te swoja merdialna prace… jak zaba okres…

    … az zal patrzec jak ci mlodzi ludzie… sa wkrecani… i sami tez sie nakrecaja… wiekszosc z nich tak sie eksploatuje na roznych umowach „smieciowych”… kontraktach 2-miesiecznych… lub „na zastepstwo”… po prostu taki cwany, stary zgred i manipulator telewizyjny – tak po 50-tce – po prostu jest „niewiarygodny”… albo spraw i tematow beznadziejnie detych sie nie podejmie…

    … przeciez wszyscy wiemy, ze…  TV  KLAMIE  I  BEDZIE  KLAMAC !   Taka ich szmaciarzy karma!… w koncu z czegos musza zyc, a we Francji tez koryto  im sie kurczy!

  175. stoi niemal na Reducie Ordona…

  176. Wirus frankistowski jest z pewnością na rzeczy, jak to jednoznacznie kojarzę z produktem gazowni pn „Wysokie Obcasy”, nastawionym na demoralizację i degradację kobiet.

    To jest bardzo dobrze zrobione, ma bezwzględnie wysoką jakość i jest przemyślane. Bo mężczyzn tak łatwo demoralizować się nie da, a nawet jeśli się to uda, to efekt jest indywidualny, podczas gdy w przypadku kobiety, rzutuje na następne pokolenia. Stąd produkty tego typu widzę jako stokroć bardziej niebezpieczne, niż wszelkie gazetki muzułmańskie, choćby i w trzech językach.

  177. Z cala pewnoscia system szatanski jest naruszalny… i we Francji i w Polsce tez…  dzisiaj niemal kazdego dnia jest tak bezlitosnie  obnazana jego patologia… ze MUSI  on upasc!  Nie widze zadnych mozliwosci budowania czy rozwoju jakiegokolwiek dla panstw czy  spolecznosci w tym patologicznym systemie… i z TYMI  ludzmi!

    Ten szatanski system MUSI  byc naruszony i zmieniony… to nie ulega zadnej dyskusji… czy cena za jego naruszenie moze byc oddanie zycia… niekoniecznie.

  178. To już dość dawno temu (pół wieku) zauważyłem inne napięcie: tubylcy a koczownicy. Te pierwsze żaby robią co mogą, aby przetrwać w tej jednej kałuży, te drugie szukają tych ze świeższą wodą. Po burzy to trochę się miesza.

  179. Cóż… Pani Holland ostentacyjnie chwaliła się taką właśnie swoją córką.

  180. Badania naukowe wykazały, że w związkach mieszanych kobiety pochodzą z narodu aspirującego, o niższej randze, a mężczyźni z narodu wyższej rangi. stąd Islandczyk, Anglik, czy biały Amerykanin, może startować bez kompleksów (nie koniecznie skutecznie) do każdej kobiety na świecie, zaś Czeszka wyjdzie za Polaka tylko pod warunkiem, że jest bogaty, piękny,i sławny w powiecie.
    Ranga muzułmańskich mężczyzyzn nie jest wcale taka wysoka w rankingu światowym, ale działa na kobiety ze środowisk drobnej inteligencji, czyli o silnym poczuciu swojej niskiej wartości społecznej. Zaś w wśród kobiet ubogich obcy mężczyzna mający pieniądze, ale nie wiadomo skąd, z miejsca zyskuje nad lokalsem o niskich i jawnych dochodach.Niejawność dochodów jest silnym afrodyzjakiem u ludów aspirujących.

  181. A jak się dziewczę naczyta różnych fajnych książek i pisemek, trochę wyszumi,  Greya poogląda, seriale zaliczy, będąc już ortodoksyjną weganką-ekolożką,  tuląc w łóżku pluszowego misia, pragnie, by bajka trwała i nabierala rumieńców.

    A scenarzysci dostarczają pożywki.

    https://youtu.be/H0XMKaSN-pg   3:01

  182. Tak jak Nihil novi należałoby obadać numer a automatycznym nadaniem szlachectwa /”szlachectwa”/ Żydom, którzy się ochrzcili. To tyczyło bodaj tylko Księstwa Litewskiego /?/. To pachnie duuużą łapówą.

  183. Ten system już upadł, ale jego trup wykazuje się dużym wigorem i chce, byśmy dali wciągnąć się do piekła razem z nim. Ceną za niepoddanie się może być życie doczesne. Ale lepiej zapłacić tę cenę, niż przyjąć znamię bestii.

  184. Kurcze, słowo daje, że pierwszego Greya przeczytałem. Nabrałem się na poważną okładkę, i nie było wyjścia. Nie przeczytać to stracić pieniądze. Fajny był wątek o tym, że Grey był stary, bo miał prawie 30 lat. To nędza gorsza niż Harry Porter.

  185. Bo to jest cywilizacja żywych trupów.

    Parę filmów nawet o tym zrobili 🙂

  186. A wszystko zaczyna się od radosnej utraty dziewictwa, wyśmianego, wykpionego, lekceważonego….

  187. W kręgach bliskich tej pani poddanie się dręczeniu przez złe duchy uchodzi za cnotę.

  188. Takie filmy stanowią rodzaj zapowiedzi przyszłych wydarzeń, w ostatnich latach rolę taką spełniały „Igrzyska śmierci”. Od nas zależy, czy poddamy się tym strachom. Trzeba tedy za każdym razem przypominać sobie, że Pan Bóg nigdy nie stracił kontroli nad wydarzeniami dokonującymi się w świecie materialnym ani w świecie duchowym.

  189. Przywołała pani przykład Felka Dzierżyńskiego jako „ukąszonego heglowsko” (że zacytuję Mimimimichnika) ziemianina. Ja kiedyś zetknąłem się z informacją, że majątek Dzierżyńskich skonfiskowany po powstaniu został zakupiony przez rodzinę Rufinów – „Włochów”, a „Feliks Dzierżyński” był pseudonimem artystycznym Selmana Rufina. Pisał o tym chyba Chromow?

  190. Tak… w calej rozciaglosci to ten system juz padl… choc jego trup „wykazuje sie wigorem”… na kroplowce merdialnej…

    … od wczoraj obserwuje co ten  TRUP  odstawia we Francji… a szczegolnie jego znamienici przedstawiciele od kilkudziesieciu lat… to przechodzi po prostu ludzkie pojecie… co za niestworzone rzeczy oni wygaduja…

    … no i zaczyna sie ostre „pranie brudow” miedzy politykami… wszystkimi i wszystkich opcji… szczeka opada!

    Za nic we swiecie nie wolno nam sie poddac… dokladnie tak… warto zaplacic te cene dla nas i dla naszych bliskich… nastepnych… naprawde warto…

    … prawda i wolnosc jest drozsza pieniedzy !

  191. Gadu gadu i wiemy gdzie lezy zlo, to jak do cholery pozbyc sie tej liberalnej demokracji i zgnilej kultury zachodu

  192. Po części można zidentyfikować takie przypadki dzięki heraldyce. Oczywiście nie wszystkie. Herby te są stosunkowo świeżej daty – głównie wiek XIX – (a więc nie są to Pomian, Gozdawa czy Jelita), powstały w zaborze rosyjskim i zawierają pewien charakterystyczny element. Przykładem takiego herbu są np. Jeziora, herb rodu Jeziorańskich.

  193. Czyli trzeba pisać historię na nowo i uważniej.

  194. przede wszystkim ”pilnować” córek
    kobieta istotną istotą jest
    stąd taki atak Tegoconieprzepuszcza na KK, zaczynając od podstaw tj. od rodziny
    dobry wykład daje m.in. ks. M. Dziewiecki

    przez kobietę przyszedł grzech i przez Kobietę przyszło Zbawienie …

  195. Jeden obraz mówi więcej niż tysiąc słów.

    A tutaj przedstawienie Maryi z armią o której też powinniśmy pamiętać dla własnego dobra:

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Niepokalane_Poczęcie_(obraz_Bartolomé_Estebana_Murilla)#/media/File:Bartolomé_Esteban_Perez_Murillo_005.jpg

  196. To nie jest żadna zgniła kultura zachodu ani żadna liberalna demokracja, tylko rozkawałkowane pogańskie Cesarstwo Rzymskie, bestia apokaliptyczna, która za niedługo zjednoczy się i będzie istnieć do końca czasów. Do tego kościelna nierządnica i synagoga szatana, ostatecznie ukonstytuowana w chwili śmierci Zbawiciela na krzyżu. Ma więc Pan do czynienia z zawodnikami wagi superciężkiej, z pierwiastkami zła na wyżynach, nie z żadną zgniłą kulturą zachodu.

  197. Wolność dzieci Bożych wkrótce zostanie poddana ostatecznej próbie. Obyśmy tęż przeszli udanie.

  198. Ona teraz zbiera lalki i trafiły się jej 2 sztuki laleczek woo-doo a poza tym delektuje się swoim domkiem w Bretanii. Córeczka z narzeczoną wybudowała się obok. To jest bardzo nieszczęśliwa osoba a z czasem będzie jeszcze gorzej.

  199. Nie wiem, czy te 20% też nie jest mocno przesadzone.

  200. Jesli ktos mowi po francusku, polecam homilie ojca Sorkine-Zanotti, o przyczynie tego ataku na kobiete:

    https://youtu.be/WA4Zs6IV5j8?t=300

  201. Góra stoi. Cokolwiek to znaczy, stoi. My czasem na monsunowym błocie pojedziemy… nie w górę niestety.

  202. Pieniądze to ma te kradzione nam.Swoich nie straci.Ot,cała ichnia sztuka.

  203. Fragment listu, który napisał do mnie Wawrzyniec z Brzezin

     

    Gabrielu,

    na jutrzejsza mszę świętą wszystko gotowe. Słownie intencja mszy św. brzmi:
    ,,O wstawiennictwo ( u Pana Boga) i opiekę Matki Bożej Częstochowskiej dla Gabriela Maciejewskiego, jego bliskich oraz dla dzieła,  które tworzy”.

    Wspólnymi siłami z proboszczem,  ks. Markiem tak to ujęliśmy. I tak to już bedzie na przyszłość, chyba, że miałbyś jakieś sugestie lub konkretne  prośby w kolejnych miesiącach.

    W modlitwie powszechnej ze względu na już gotową formułę wezwań modlitewnych przewidzianych na  VI niedzielę zwykłą w naszej parafii zostanie odczytane wezwanie:

    ,,Prosimy w intencji Gabriela Maciejewskiego, jego bliskich,  i dzieła,  które tworzy, a także za zgromadzoną wokół niego wspólnotę ludzi dążących do prawdy”

  204. No i jak tu nie kochać Wawrzyńca z Brzezin i Księdza Proboszcza. Piękna idea i piękna wiadomość. Szczęść Boże Parafii w Brzezinach.

  205. No właśnie,o tym Rufinie słyszałem,oni brali włości RAZEM z nazwiskiem.

  206. Ja też poproszę!

    .

    Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus !

  207. Znam to na wylot – film znaleziony w necie, sfilmowany np. w USA, wrzucenie go na fejsbuku z dopiskiem „smacznego” i „nie jedz mięsa (w Polsce)” bo przecież w Polsce tak samo ciemny chłop znęca się nad zwierzęciem jak w przemysłowej rzeźni w USA. A jak przestaniemy jeść mięso to przestaniemy zużywać miliony litrów wody (pewnie oceany przestaną wysychać) zaś paszami i zbożami przeznaczonymi na karmienie świń i kur nakarmimy wreszcie biedne i głodne dzieci w Afryce.

    Próbowała być agresywna w stosunku do mnie, więc ją osadziłem, że skoro ja przyjmuję spokojnie jej nagłe fanaberie to niech pozwoli mi mieć swoje. Skończyło się na deklaracji, że ona nie powoduje spustoszeń i cierpień świata zwierzęcego.

    Proszę jej powiedzieć, że jest pan wolnym człowiekiem i ma zupełne prawo iść do piekła na bazie takich grzechów jakie sam sobie wybierze, np. świecki „grzech” w postaci jedzenia mięsa, jajek zresztą znoszonych bez szczególnych cierpień. Postępowcy nie uznają katolickich grzechów, ale tworzą nowe – jedzenie mięsa jest jednym z nich.

  208. Zwrocilismy, zwrocilismy:) Papiez mowil o tym w Krakowie kilkakrotnie: na spotkaniu z biskupami w Katedrze Wawelskiej, pozniej na Jasnej Gorze, a najszerzej podczas spotkania z wolontariuszami w Tauron Arena, tuz przed odlotem. Niedawno, bodajze w grudniu, mowil o tym w Rzymie, do dzieci z Akcji Katolickiej.

  209. Chwała Panu na niebiesiech. Niech Pan Bóg błogosławi Brzezinom.

  210. Na gruncie doktrynalnym jako katolicy nie mamy zbytnich szans w walce ze „światem”. Kościół „dialogujący” z judaizmem lub islamem. Biskup Rzymu (bo przecież nie papież – sam tak o sobie mówi) podpisujący wspólne deklaracje z tym ściekiem ścieków jakim jest szwedzki „kościół” luterański. Duchowni (nawet w Polsce) świadczący „posługę kapłańską” w judaizującej sekcie jaką jest neokatechumenat. Spadające statystyki (tylko ok. 40% katolików uczestniczących we mszach św. niedzielnych a wśród nich tylko 16% przystępujących do Najśw. Sakramentu). Prymas deklarujący udział w obchodach 500-lecia reformacji.

    Bez powrotu do katolickiej doktryny, czyli bez odrzucenia „dorobku” SW II, czeka nas tylko zjazd po równi pochyłej. Już przyśpieszamy i zmierzamy „do Europy”. Zlaicyzowanej, antykatolickiej, zamieszkałej przez zagubionych a często i „osobistych wrogów Boga”. I nie ma co pocieszać się, że u nas jest nieźle. Jest bardzo źle, bo ile z tych 40 % NAPRAWDĘ wierzy w Trójjedynego Boga i WSZYSTKO co nam przekazał do wierzenia?

  211. Nie nie. Nie burzmy, aby budować.

    To nie będzie popularne: mieczy ci u nas dostatek.

    :()

  212. No właśnie. Ile rodów ziemiańskich doświadczyło takiego „ubogacenia” czy wręcz wymiany krwi?

  213. Islam szybko się tu zakorzeni, gleba jest już uprawiona i gotowa pod zasiew.

    Jeśli uznamy psy faktycznie za istoty nieczyste, przestaniemy jeść wieprzowinę, przestaniemy pić alkohol i przyjmiemy wiele różnych zakazów i nakazów z regulacją sposobu wypróżniania na czele to pewnie tak. Na razie proponuję mniej fatalizmu. Nie wiemy nawet co dokładnie dzieje się wewnątrz w krajach muzłumańskich, jaka tam jest skala niejawnej apostazji i ilu ludzi nie chce dalej wyznawać islamu. Lewicowe zachodnie media nie nagłaśniają w ogóle przypadków konwersji muzułmanów na chrześcijaństwo, tak jakby ten temat nie istniał.

  214. nic, co ma początek u Boga nie zginie!,  trwać będzie i owoc przynosić będzie!

  215. Postępowcy nie wymyślili grzechu jedzenia mięsa, tylko przywlekli go z Indii razem z teozofią.

  216. Pamietam… kilka lat temu… moze z 5-7, slyszalam na wlasne uszy w telewizorze, ze byly jakiej badania, ktore mowily o 27% francuskich katolikach „praktykujacych”… ze 3 lata temu slyszalam taka dyskusje rowniez w tv… ze jakby Papiez Franciszek „zgodzil sie” na komunie dla rozwodnikow… to liczba „kaolikow” by wzrosla!

    Trudno powiedziec, czy te 20% jest wiarygodne… generalnie malo ludzi garnie sie do kosciola… nie ma powolan kaplanskich… a intelekt… podejscie do wiary… „rozdwojenie jazni”… relatywizm…  tych kaplanow, ktorzy sa – jest dla mnie porazajacy!… nawet polscy kaplani, ktorzy pracuja we francuskich parafiach sa tez… przerazeni.

  217. Chrześcijaństwo nie polega na jedzeniu wieprzowiny i piciu alkoholu, to nie ma nic do rzeczy. Katolik może być wegetarianinem i wielu takich jest, równie moze byc abstynentem. Zakazy w islamie mają sens i nie od tej strony należy się do tego zabierac. To bardzo dobrze, że oni nie piją, byłoby tylko gorzej, a w arabskim klimacie jedzenie wieprzowiny też może się źle skończyć. Miałem kilka rozmów z nawiedzonymi wegetarianami, czy też weganami, są to w większości osoby niezwykle agresywne ideologicznie i rownie często nastawione wrogo do Kościoła. Warto im wtedy przypomnieć o tym, że istnieje coś takiego, jak post, nikomu też nie udało się zbić mojego argumentu o tym, że Kościół jest najmniej opresyjną instytucją świata i najbardziej otwartą. Ten weganizm bierze się z wewnętrznej, ludzkiej potrzeby bycia dobrym i rozmawiając z takimi osobami należy pamiętać, że jedną sprawą jest, że błądzą, jednak drugą jest to, że intencje mają na ogół czyste, jedynie sprowadzone zostały celowo na złą drogę.

  218. odpuść, szkoda prądu.

  219. To by bylo bardzo smutne, gdyby najważniejszym argumentem przeciw zostaniu muzułmaninem był zakaz jedzenia wieprzowiny i picia alkoholu. No i trzymania w domach psów.

  220. no wiesz ? sp0ko.

    .

  221. Chrześcijaństwo nie polega na jedzeniu wieprzowiny i piciu alkoholu, to nie ma nic do rzeczy.

    Nie wiem czy nie popisze się ignorancją, ale chrześcijaństwo nie zajmuje się naszą dietą? bo zbawienie od niej nie zależy. Ale weganie uważają, że „zbawiony bedzie ten co mięsa nie je a ten co je powoduje cierpienia naszych braci i skazany będzie na wieczne męki piekielne”.  😉

    bardzo dobrze, że oni nie piją, byłoby tylko gorzej,

    Piją kiedy allah nie widzi. Ale nie wiadomo kiedy allah widzi a kiedy nie widzi. 🙂 ps: ciekawi mnie jak muzłumanie obchodziliby ramadan za kołem podbiegunowym?

    Miałem kilka rozmów z nawiedzonymi wegetarianami, czy też weganami, są to w większości osoby niezwykle agresywne ideologicznie i rownie często nastawione wrogo do Kościoła.

    Znam takie osoby i potwierdzam. Także znam osoby ze tak się wyrażę „zwierzolubne”, które dałyby się pokroić za ratowanie kotków, piesków i innych zwierząt tego świata, kochają je, pomagają itp. i zwykle prędzej czy później z tej „miłości” wydobywa się smród siarki z piekła rodem w stylu „zamiast leżeć krzyżem w kościele zrób coś pożytecznego dla ludzkości i wpłać na ratowanie bezdomnych zwierząt” albo „człowiek – największy pasożyt i drapieżnik tej planety” więc „przygarnij kotka, pokażmy że jesteśmy ludźmi a nie pasożytami”. Chyba zawsze też są zwolennikami aborcji (tylko takich spotkałem), ale spróbuj zabić kotka albo pieska… uuuuuu…. lepiej nie wchodzić im w drogę.

    Tak na marginesie – weganie i wszelkie organizacje odzwierzęce na zachodzi nie protestują jakoś specjalnie przeciwko muzłumanskiemu rytualnemu ubojowi zwierząt wg. halal czyli z poderżnięciem gardła i bez ogłuszania co naraża zwierzęta na wielkie cierpienia?

  222. To prawda. Ja wierzę, że ludzie zdają sobie z tego sprawę, nawet niekatolicy.

  223. Zwiedziłem Emiraty samochodem. Przekraczałem granice sąsiednich państw nawet tego nie zauważając. Czułem się bezpiecznie (nie było tam dresiarskich łysoli z karkami), ale wiedziałem, że nie mogę wpaść na wielbłąda, bo to zbrodnia. Oświadczam, że nie wiem nic o Islamie i kompletnie nie rozumiem jak on się ma do tańca brzucha. Może coś wiedział Ephraim Moshe Lilien z Drohobycza (1874–1925), ale on mówił tylko genialną kreską.

  224. A uchodźców widziałeś?

  225. Jak rozpoznać wegana? Nie trzeba rozpoznawać, sam powie. Weganie nie wiedzą nic o zbawieniu. Takie rzeczy, jak parareligijne traktowanie diety, czy zwierząt domowych, mogą wyrastać tylko w pustce po wykarczowanej religii. Kto nie wierzy w Boga, uwierzy we wszystko. Moim zdaniem z takimi osobami należy postępować łagodnie, bo ich wariactwo bierze sie z chęci czynienia dobra, a błędy z powodu braku busoli, którą im kiedyś wyrwano.

  226. W komentarzach: its Alla Kushnir ukrainian belly dancer. :))))

  227. tłumaczył to kiedyś na FZP jakiś znawca od rytualnego uboju. Stwierdził, iż fachowe  przecięcie aorty szyjnych  powoduje tak nagły zanik ukrwienia mózgu, że zwierzę prawie natychmiast traci przytomność i w zasadzie nie czuje bólu. Wykrwawia się zatem bezboleśnie. Potwierdzały by to opisane przypadki ran odnoszonych przez ofiary wypadków lub konfliktów zbrojnych, gdy umierający z wykrwawienia z powodu ran szyi nie skarżą się na ból.

    Tak wiec weganizm, jak każdy zabobon,  oparty jest na bazie ignorancji.

  228. na FŻP (w byłym salon24.pl)

  229. W Niemczech nie jest wiele lepiej. Reewangelizacja tych społeczeństw jest bardzo trudna, bo i zepsucie olbrzymie. I „lekarstwa” absurdalne są wymyślane. A trzeba tylko przykładu żywej wiary – ani „kościół liberalny”, ani „trydentyzacja” nic nie zdziałają. Faktycznie nadzieja chyba w Polsce, bo u nas ciągle mamy wiarę żywą, nawet jeśli to tylko 30% obywateli. Ale nie wolno nam pozwolić dorwać się do niej wszelkiej maści „intelektualistom” ani tym z lewa, ani tym z prawa.

  230. Ale oni się dawno dorwali, wiszą na nogawkach jak rozjuszone psy.

    W 1993, a może 1992, pojawiły się reklamy Gazety Toaletowej, na których ludzie w białych koszulach i czerwonych krawatach przeciągali linę z księżmi. Ja tego czegoś raczej nie kupowałem, ale dopiero wtedy zapaliła mi się lampka. Od tej pory kupno Toaletowej przeze mnie można policzyć chyba na palcach jednej ręki.

    To wtedy zrozumiałem, że mój świat nie jest bezpieczny. I że nad jego destrukcją pracują nawet w Toalecie!

  231. no to idziemy w tym orszaku, z Bogiem

  232. Jak rozpoznać wegana? Nie trzeba rozpoznawać, sam powie.

    Podobnie jest z ich jedzeniem udającym mięso – parówki sojowe, mleko sojowe, burgery wegańskie itp.  – muszą ciągle zapewniać siebie i innych że jest przepyszne.

  233. Genderyzm to tylko opium dla leniwych umysłowo, niedokształconych lemingów.

    http://niepoprawni.pl/blog/godny-ojciec/gender-to-wirus

  234. Nie ma czegoś takiego jak duma w genach. Charakter człowiek kształtuje dobra formacja, umiejętność nawiązywania więzi z bliźnimi i czyn zwieńczony sukcesem. Dlatego organizujemy wyprawy w Himalaje.

  235. Ja prywatnie rozróżniam wegetarian, co się sprowadza do diety i o czym nie dowiesz się, dopóki nie pójdziesz z taką osobą coś zjeść, oraz wegetarianistow, który wokół siebie prowadzą kampanię. Skrajnym przypadkiem są weganiści. Z tymi erzatzami to jest również dziwne, już pomijam soję, która nie jest zdrowa, szczególnie dla mężczyzn, ale te zastępcze produkty są wiele mówiące.

    Przypomniała mi się taka historyjka:

    „Droga redakcjo, moje dziecko nie chce jeść mięsa, czym najlepiej je zastąpić?”

    „Dziecko radzimy zastąpić psem, każdy pies je mięso”

  236. :):)

    Wiem, ze to nie na temat, ale mam pytanie dlaczego soja jest niezdrowa zwl.dla mezczyzn. Uzywam sosu sojowego. bo lubimy tzw.chinszczyzne. Chociaz przeraza mnie ze jest tak strasznie naladowany sola.

  237. Soja zawiera odpowiednik estrogenu, dla mężczyzn nie jest wskazana, to dotyczy potraw z ziarna soi, tofu i mleka sojowego. Sos sojowy jest ok, w czasie fermentacji ten składnik się rozkłada na jakieś inne, fajniejsze rzeczy.  Sprawa druga z soją jest taka, że soja i kukurydza, jako pierwsze doczekały się odmian GMO i dziś niemal cała produkcja jest modyfikowana.

    Soja, podobnie jak chmiel z piwa, powoduje u mężczyzn spadek poziomu testosteronu i typowo kobiecy charakter otyłości, piersi, biodra i brzuch. To jest ten piwny brzuszek.

  238. Cóż tu rzec – gardło ściska…

    Dobre, piękne i zbawienne.

  239. Bardzo dobrze pokazala Rodziewiczowna to zainfekowanie dworow ziemianskich (w osobsch mlodego pokolenia)  wszelakimi modnymi pradami (podczas gdy majatek lezal odlogiem i popadal w ruine) w ksiazce „Jaskolcze gniazdo”.

  240. Jeszcze czytelniejszy jest herb Szaszor vel Orla. Orzeł bez głowy, a na jej miejscu gwiazda Dawida.

  241. To był rodzaj skrótu myślowego. Wymaga pokoleń.

    Po dawnej fascynacji himalaistyką, w miarę zdobywania informacji, mam do niej i do himalaistów, stosunek więcej niż wstrzemięźliwy. Temat przykry i jakoś brudny. Nie dla dzieci i młodzieży. Sorry. I nie rozkręcajmy tego tutaj.

  242. Na islam przejdą młode rodziny chcące w spokoju wychowywać swoje potomstwo ponieważ muzułmanom nie konfiskują dzieci handlarze ludźmi spod znaku MOPR i NKL, Barnevernet, czy tam Jungendamtu.

    http://niepoprawni.pl/blog/godny-ojciec/o-januszu-wojciechowskim-ostatnim-rzymianinie-i-o-pani-balutowej

  243. Dziekuje za odpowiedz, jestem uspokojona (jako karmiaca) w sprawie sosu sojowego; domowy carnivor do soi raczej przekonac sie nie da.

  244. Młodym zazwyczaj odbijało. Ale potrafili się ogarnąć w końcu, w miarę dojrzałości. Chyba że – jak ci Grabscy – poszli z podanych wyżej przyczyn /zainfekowania/ w socjalizm. Ale to nie było powszechne. Nie popadajmy w przesadę. Ci, którzy poszli w socjalizm, mieli przecież potężne wsparcie innych szatanów.

  245. Himalaje też są symbolem – stawiania sobie dalekosiężnych i ambitnych celów i osiągania ich we współpracy z drużyną.

  246. Dziwne reczy pan pisze. Nikt nie przejdzie na islam w imię walki z MOPRem. No chyba, że pan. Islam nie jest w zasadzie religią, a czymś w rodzaju wojennej doktryny, więc wybór będzie w jakiś sposób naturalny, ale proszę nie liczyć, że w czymś to pana ochroni.

  247. Himalaje są symbolem stawiania na pierwszym miejscu własnego ego. Wydaje mi się, że to właśnie pański problem. Każdy wie, że kiedy do domu przychodzą ludzie, którzy w ramach urzędowych obowiązków mają troskę o dzieci, to należy zachowywać się odpowiedzialnie, a w kontaktach z urzędnikami odwoływać się do ich obowiązków, a nie własnej, urażonej godności. Bo stawka jest zbyt wysoka. Każdy to wie, ale chyba nie pan.

  248. Niestety soje spreparowana na a’la mieso, pchają do wędlin, nawet jak ktoś nie chce jej jeść,  to trudno tego uniknąć. Nadmiar soi powoduje także niedoczynność tarczycy. Podobnie jest z wodą mineralną w plastikowych butelkach. Z butelek przenika do wody odpowiednik hormonu,  który powoduje takie problemy zdrowotne.

    I to może być powód dla którego rodzice są zobowiązywani do dawania dzieciom do szkoły nie tylko drugiego śniadania,  ale także butelki wody. Nie dość że muszą wodę kupić,  to jeszcze ona jest szkodliwa dla zdrowia.

    Swoją drogą,  za moich czasów nie było takiego ciągłego żłopania wody. A teraz sama się łapię na tym, że jak znika mi z zasięgu wzroku jakiś wodopój, to od razu chce mi się pić.

  249. Tak naprawde za malo wiem, wiec nie chce uogolniac. To byl taki przyklad, ktory automatycznie mi sie nasunal, bo akurat bylam na biezaco:)

  250. U mnie w domu wędliny się raczej nie zdarzają. Raz, dwa razy w tygodniu jest za to pieczeń. Woda z kolei idzie kranowa, z węglowego filtra, jak trzeba gdzieś brać, mam szufladę metalowych bidonów firmy sigg, anodowane w środku, co oznacza, że szafirowe.

  251. Tak właśnie przypuszczałam z tym przykładem, więc musiałam dodać pewne sprostowanie 🙂

  252. Na obecna chwile reewangelizacja we Francji… zwyczajnie sie NIE  UDA… w sytuacji kiedy gender jest „na tapecie”… kiedy Francja „oglupia” dalej swoja laickoscia… po prostu… na logike – to sie nie moze udac… moze jak im bieda mocniej zajrzy do doopy to zaczna myslec… ale to tez rzecz watpliwa.

    Ciezko jest cos zrobic… oni sami musza zrozumiec… musza zaczac myslec, a nie ciagle korzystac… lub ewentualnie czekac, ze ktos cos zrobi za nich, a oni tylko sie „dokleja”.

    W swojej masie widze Frankow jako spolecznosc bezwolna i nastawiona wylacznie na korzystanie… za wszelka cene zeby bylo… nie wazne skad… jak… i za jaka cene… takimi „bzdetami” Franki nie lubia sobie „glowy lamac”…

    … po prostu… rozwydrzone, zdeprawowane, zdegenerowane i bezmyslne odgornie elity, niemoralne i nieetyczne… i takie samo spoleczenstwo… co robic i jak we Francji – to naprawde pytanie za 100 punktow!

    Jednak wszystko sprowadza sie do tego, ze zdrowych, myslacych perspektywicznie elit we Francji nie ma… ogolnie… moze gdzies sa ukryci w jakis niszach… ale to tylko moze i ogolnie sytuacja jest  BEZNADZIEJNA!

  253. Ta deprawacja zwlaszcza dzieci i mlodziezy powinna byc prawnie  ZAKAZANA !

  254. Skoro zjawisko znalazlo odzwierciedlenie w literaturze, to nie bylo moze az tak marginalne. Rodziewiczowna chyba sporo sie naogladala. Tam byl ogolnie dramat z mlodzieza i podejsciem do pracy w tej ksiazce. No, ale glowny bohater – pozytywny:)

  255. Francuski ksiądz-wywiad z „Polonii Chrystany”-wyrażnie stwierdza,islamizacja Europy to kara z apostazję,a kilka lat temu prawosławny patryjarcha Kosowa mówił:Serbki abortują się kilka razy w życiu a muzułmanki rodzą,to Bóg nam odbierze naszą ziemię.

    Izlamizacja wynika z naszej słabości a nie z siły islamu.

  256. Co do innych szatanow – sprawa oczywista i bezdyskusyjna.

  257. Spokojnie…trzymajmy się Krzyża i Różańca a będzie dobrze.

  258. Oni by się dorwać chcieli, ale to nie takie proste. Zdemontowali peryferia żywej wiary, ale to chyba nawet korzystne, bo konsoliduje.

  259. Islam ich szybko wyleczy. Tyle, że to kuracja wstrząsowa i może się skończyć dużymi stratami. Zwłaszcza, jeśli z Francji naprawdę uciekną Żydzi, wtedy hekatomba będzie okrutna.

  260. Zydzi juz… powolutku wieja, a reszta napewno sie przygotowuje.  Wczoraj w podparyskim Bobigny  – to kartier multi-kulti… nie tak daleko od St.-Denis odbyla sie wielka manifestacja-protest przeciwko skandalicznemu zachowaniu policji… chyba na poczatku ubieglego tygodnia policja zatrzymala jakiegos mlodego czarnego… i zgwalcila go… palka policyjna.  Do sieci i do tv trafil film z tego brutalnego aktu… ktory byl po prostu prowokacja… inaczej nie mozna tego nazwac.

    Po manifestacji centrum Bobigny zostalo po prostu zdewastowane… przystanki autobusowe, dworzec, urzedy, sklepy… spalone samochody, wymalowane spray’em budynki… ogolnie krajobraz wyglada jak po spaleniu… strasznie… tym razem Policja  nie interweniowala…

    … po prostu nie daj Boze… bo hekatomba zemsty, odwetu moze byc okrutna.

  261. Ojejku ! Tak było !

    To mi przypomniało taki występ na JJ (79?), kiedy muzycy z Leningradu odlecieli. Ktoś wstał i wykrzyczał MILICJAAA!
    Potem był Dexter Gordon.

  262. Tylko udajesz prawda? Nikogo nie obchodzi czym jest islam. Rodzice żyjący w stanie zagrożenia utratą dzieci obserwują że ich sąsiedzi są wyluzowani i bezpieczni. Szybko skojarzą jak się uratować.

  263. Woda kranowa płynie przez rury z HDPE. Filtr węglowy też wszystkiego nie usuwa.

  264. To niestety zmierza w tym kierunku, w Niemczech w sumie też. Nowy nazizm. Da Bóg, może to się jakoś odwróci.

  265. To „optymistyczna” wersja. Pesymistyczna to pogromy i państwo policyjne.

  266. Szukasz zaczepki za wszelka cenę? Możesz sobie robić Himalaje symbolem czego uważasz, każdy może. Najczęściej ludzie budujący piramidy na fundamencie pt: „wydaje mi się” mają problem z własnym ego. Przypisywane mi przez Ciebie problemy są projekcją Twoich problemów z własnym ego. Moje unikalne doświadczenie wskazuje, że nie ma żadnego znaczenia czy będziesz grzeczny, czy nieuprzejmy w sytuacji kiedy w twoim domu jest 2 bandziorów z gotową koncepcją. Nie wiem skąd wziąłeś tę „urażoną godność” i pozostałe bzdury… Zapewne też tu przylazłeś z gotową koncepcją? Chcesz dyskutować z własnymi projekcjami? Wolna wola. Jestem tolerancyjny pod warunkiem, że nie będziesz naruszał mojego dobrego imienia. Nie masz do tego żadnych podstaw!

  267. To nie optymistyczna wersja tylko początek pesymistycznej.

  268. Tez mam nadzieje w Panu Bogu…

    … ale te zajscia sa prowokowane… te w Bobigny ewidentnie przez Policje.  Nie ma pracy dla mlodych… nie maja zajecia, a przede wszystkim pieniedzy na te wszystkie „przyjemnosci”, ktorymi sa raczeni praktycznie 24/24 godziny na dobe…

    … w takiej sytuacji nie mozna byc az tak naiwnym… oszukiwac sie… i jeszcze miec nadzieje w Panu Bogu… bo to szczyt hipokryzji… to wszystko bedzie tylko do pewnego czasu.

  269. Godność wziąłem z nicka. Lansuje się pan tu na blogu ze swoimi problemami wręcz obsesyjnie. To uprawnia mnie do wyrażenia własnego zdania na ten temat. Był pan również wielokrotnie upominany przez Gospodarza. Pańskie doświadczenia nie są unikalne, kontakty z takimi instytucjami miało wielu rodziców i tylko nieliczni mają z tym kłopoty. Ja równiez miałem wizytę pań z MOPR, którym, jak się dowiedziałem w rozmowie, doniosła szkoła, że dzieci nie mają w domu telewizora. Zapewniam pana, że panie miały gotową koncepcję i wszystkie opcje były na stole, łącznie z pogotowiem opiekuńczym. Skończyło się na pogawędce przy herbacie, ale wcześniej grzecznie pokazłem zawartość lodówki i równie grzecznie wyjaśniłem, czym się z żoną zajmujemy i dlaczego telewizora nie chcemy w domu mieć. Nie było lekko. Ja nie muszę na pański temat robić projekcji, pan wszystko opisał na blogu. No, może prawie wszystko.

  270. Oni tam ewidentnie wyłączyli Boga z tego. Stąd mój pesymizm. Ale modlą się inni, a Pan często w dosyć nieoczekiwany sposób ratuje swoje owieczki. Zobaczymy.

  271. Naprawdę tłumaczyłeś się z nieposiadania telewizora i pozwoliłeś sobie zaglądać do lodówki, a potem usiadłeś z tymi pańciami do miłej pogawędki przy herbatce na temat opcji pogotowia opiekuńczego dla własnych dzieci? I nie widzisz  niczego nienormalnego w tej obłąkanej sytuacji? W majtki też ci zaglądały te funkcjonariuszki przy tej miłej herbatce? I się dziwisz, że coraz więcej ludzi uważa, że islam będzie lepiej chronił świętość ich ogniska domowego, dobre imię i godność rodziny oraz bezpieczeństwo potomstwa?

    Moim zdaniem miałeś wiele szczęścia że wtargnęły do twojego domu kobiety a nie mężczyźni i że osoby te nie były doszczętnie zdemoralizowane. Też miałem okazję gościć u siebie panie z MOPRu na miłej herbatce. Tyle że te wcześniej się umówiły na wizytę, wchodząc do środka powiedziały: „pokój temu domowi” i zapytały czy życzę sobie aby zdjęły obuwie.  I tak powinno się to odbywać i to sobie i innym mieszkańcom wywalczyłem swoją postawą i swoim świadectwem. A ty co zrobiłeś żeby inni nie musieli się tłumaczyć z nieposiadania jakichś gadżetów i uprawiać lodówkowego ekshibicjonizmu?

  272. Punkt pierwszy, nie jesteśmy na „ty”. Nie tłumaczyłem się z nieposiadania telewizora. O telewizorze dowiedziałem się pod koniec wizyty, przy herbacie. Jakaś kretynka w szkole dzieci powiadomił ich, że nie mamy telewizora, a jedyne, co jej przyszło do głowy, to jakaś patologia, nędza i alkoholizm. Panie przyszły, przedstawiły się i poprosiły o możliwość zobaczenia, jakie warunki bytowe mają dzieci. Zaskoczyło mnie to, ale nie widziałem przeszkód, żeby to życzenie spełnić. Nie krzyczałem, że chcą mi ukraść dzieci i nie robiłem scen, jak jestem zazwyczaj miłym i uprzejmym człowiekiem i niewiele mnie jest w stanie wyprowadzić z równowagi. A już zupełnie nie przyszło mi nawet do głowy, żeby kosztem własnej rodziny prowadzić jakieś krucjaty.

    Nie posądzam, ani nie posądzałem tych pań o złą wolę, co więcej, uważam, że to, co robią, niejednokrotnie jest bardzo potrzebne. Wiem, że z działań takich urzędów wynikają nieraz złe rzeczy, nie jest to jednak ani ich celem, ani regułą.

    Nie uważam swoich, obecnie już dorosłych dzieci, za swoją własność i nigdy tak nie uważałem, przeciwnie, jeśli już, to dzieci mają rodziców, a nie rodzice dzieci. To, co pan wypisuje wygląda mi na ciężką obsesję, w większości nie daję temu wiary, uważam też, że ukrywa pan coś istotnego. Nie sądzę, żeby zrobił pan w opisywany przez siebie sposób coś dobrego dla innych, nie wyłączając własnych dzieci.

  273. „Punkt pierwszy, nie jesteśmy na „ty” ” – na Pana mi nie wyglądasz. Mogę Ci mówić „You”
    ” Nie krzyczałem, że chcą mi ukraść dzieci i nie robiłem scen, jak jestem zazwyczaj miłym i uprzejmym człowiekiem i niewiele mnie jest w stanie wyprowadzić z równowagi” – To po co krzyczysz? Czyli że niby ja krzyczałem i Ty to możesz zaświadczyć publicznie…

    „A już zupełnie nie przyszło mi nawet do głowy, żeby kosztem własnej rodziny prowadzić jakieś krucjaty” – powiedz to Pileckiemu i Ince.

    „Wiem, że z działań takich urzędów wynikają nieraz złe rzeczy, nie jest to jednak ani ich celem, ani regułą” – i te złe rzeczy gotów jesteś wybaczyć w imieniu rodzin które zostały zniszczone i wdeptane w ziemię? Skąd wiesz jakie są prawdziwe cele takich instytucji? Moim zdaniem te instytucje są zbędne a często szkodliwe i do całkowitego zaorania.

    „uważam też, że ukrywa pan coś istotnego” – To skrzywienie zawodowe. Pracujesz zapewne w bezpiece albo urzędzie Skarbowym. Przez kilka miesięcy musiałem udowadniać, takim jak ty, że nie mam żadnych lewych dochodów i że za to co mamy jesteśmy w stanie zapewnić dzieciom normalne życie.

    ” Nie sądzę, żeby zrobił pan w opisywany przez siebie sposób coś dobrego dla innych, nie wyłączając własnych dzieci.” – mam sygnały zwrotne w postaci podziękowań od ludzi którzy skorzystali z moich doświadczeń. To mi wystarczy.

  274. W dalszym ciągu nie jesteśmy na „ty”, jeśli potrzeba panu poufałości, proszę poszukać innego obiektu. Lansuje się pan tą martyrologią, a ja nie wiedziałem, że bezpieka pana zabiła. Nie zamierzam sie panu tłumaczyć z tego, co robię, po panu widać, że jest pan chamidłem. Skoro ludzie panu dziękują, to jest pan chamidłem-szczęściarzem. I nie wierzę w pańskie opowieści, z każdą wypowiedzią coraz mniej. To wszystko, co mam panu do powiedzenia.

  275. „jestem zazwyczaj miłym i uprzejmym człowiekiem i niewiele mnie jest w stanie wyprowadzić z równowagi”  🙂 ->> „jest pan chamidłem”, „jest pan chamidłem-szczęściarzem” – a jednak mi się udało 🙂

    „Nie uważam swoich, obecnie już dorosłych dzieci, za swoją własność i nigdy tak nie uważałem” – czy ktoś się you pyta za co uważasz własne dzieci? Po co wyskakujesz z takimi UBckimi denucjacjami?

  276. „Trzaska koszula, tu szwabska kula, tu, popatrz, blizna”

    Używa pan słów, których znaczenia pan nie rozumie. I stanowczo, przecenia się pan. Od dawna miałem te pańskie lanse na oku, ale dopiero odkrył się pan z tym himalaizmem. Wcześniej nie byłem pewien. A teraz dobrej nocy, lepiej niech się pan wyśpi.

  277. Oczywiście, może pan do mnie pisać „you”, pod warunkiem, że po angielsku. To wtedy znaczy raczej „wy”, ale jak pan woli, spoko. Nie będę się czepiał błędów.

  278. „Używa pan słów, których znaczenia pan nie rozumie” – Zaniżasz you poziom tego miejsca ilością inwektyw bez pokrycia. Takie argumenty wymagają konkretnych przykładów i dowodów, inaczej świadczą przeciwko ich promotorowi. Być może takie chwyty erystyczne są skuteczne na pudelku, fb i innych forach z dużą zawartością estrogenów, tutaj nie przejdą. Kolorowych snów.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.