lut 232024
 

Oglądając występy analityków na YT, szczególnie tych propagujących wiedzę wojenną i ekonomiczną, dochodzimy do wniosku następującego: Polska może istnieć tylko jako rosyjska/sowiecka kolonia, albo jako zaplecze środowisk żydowskich. Innych formuł i funkcji dla Polski nie przewidziano. One są nawet nie do wyobrażenia. Myślę wręcz, że opcja sowieckiej/rosyjskiej kolonii też jest już przeszłością, bo przy ewentualnej okupacji nie uchowa się tu nic. Wszystko zostanie zdewastowane, albo wywiezione wraz ze wszystkimi ludźmi, także z Leszkiem Sykulskim i Grzegorzem Braunem, i wyrzucone gdzieś w step pod Uralem. No, ale miejmy nadzieję, że do podobnych rzeczy nie dojdzie i obie grupy nacisku i wpływu dalej będą tu uprawiały swój folklor, ku uciesze kolejnych roczników młodzieży coraz bardziej skretyniałych. Dyskusje zaś pomiędzy nimi wypełnią czas znudzonym emerytkom, które w drżeniu oczekiwać będą na kolejny występ swoich idoli. Ci zaś dwa razy na tydzień przygotowywać będą taką pigułę argumentów za i przeciw, że nie będzie się można od ich wygłupów oderwać. Obecność tego schematu w naszym życiu świadczy, że podbój się dokonał i ma on charakter totalny. Nikt nie jest w stanie nawet pomyśleć, że mogą istnieć jakieś inne formuły obecności Polski i Polaków w politycznej i fizyczne rzeczywistości. Każdego szczerze i w sposób nieskłamany bawi codzienne dokonywanie wyboru między Żydem a chamem, ustrojone w coraz to nowsze, lepsze i silniej zmodyfikowane narracje podawane przez coraz młodszych i lepiej przygotowanych mędrców. Łączy ich i demaskuje jedno – ich działalność nie jest za dobrze opłacana, a stąd wynikają ciągłe prośby o pieniądze kierowane do widzów, a także kontakty z legalnymi, ciągle, władzami kraju, które – poprzez ustanowione przepisy – mają obowiązek finansować występy tych osób. Obowiązek, bo nawet jeśli ludzie ci są zwykłymi amatorami, zawsze znajdą dojście do jakiegoś strumienia gotówki. Jeśli zaś są patentowanymi profesorami, albo pracownikami wyższych uczelni, dawanie im pieniędzy to jest wręcz przymus. Odbywa się to na zapleczu, nikt tego nie widzi, więc problemu nie ma. No, a poza wszystkim jest legalne.

Istotą podboju jest zawłaszczenie przez wroga wszystkich pojęć, którymi posługuje się naród. Dotyczy to również tworzonej na bieżąco mitologii narodowej, a także hierarchii, do których naród aspiruje. Mamy więc fałszywych polityków, podstawionych poetów, niedorobionych sportowców i aktorów, którzy uważają, że ich zawód wyklucza dyskusje o postawach, albowiem jak człowiek umie zagrać muła, nie powinien dokonywać moralnych wyborów i być z tego tytułu oceniany.

Wszystko czego byśmy się nie dotknęli zostało spreparowane po wojnie, większość zaś preparatów powstała w dobrej wierze. Paweł Jasienica w dobrej wierze napisał swoje książki, które czytały pokolenia całe Polaków. Zbigniew Herbert w dobrej wierze nabierał kolegów i koleżanki na swoją rzekomą akowską przeszłość. W dobrej wierze zaczynali tworzyć pisarze kolejnych pokoleń. W złej wierze działali filmowcy. Ich się nie da usprawiedliwić niczym. Zresztą, żadne usprawiedliwienia nie wchodzą w grę, albowiem nie ma żadnych schematów spoza epoki podboju, do których moglibyśmy się odnieść. One muszą być dopiero stworzone. Podój bowiem trwa zbyt długo, byśmy mogli odwrócić jego skutki. Stąd tak ważna jest twórczość dzisiaj i tak ważne jest trwanie w prawdzie rozumianej jako zgodność deklaracji z wykonywanymi czynnościami. Niech więc mnie nikt nie próbuje nawet przekonywać, że ten cały Artur Bartoszewicz, którego jest coraz więcej we wszystkich kanałach ma jakieś intencje. Piszę „jakieś” bo obok szczerych intencji człowiek ten nigdy nawet nie stał.

Ludziom działającym według paradygmatów narzuconych przez wroga wydaje się, że czynią dobrze, albowiem nic innego czynić nie mogą. Nie widzą żadnych innych poza narzuconymi przez obcych narzędzi. Nie mają też innych skojarzeń niż te, które pochodzą z kapownika agitatora i nie rozumieją innych komunikatów. Wszystko trzeba im tłumaczyć ogródkami, a do prawdy przykładają kryteria ilościowe. To jest aż nazbyt dobrze widoczne. Prócz kryteriów ilościowych – ilość odsłon, subskrypcji, ilość lajków – prawdę określa także stopień zaangażowania jej głosiciela w działalność markującą naukę, czyli w akademickie formaty propagandowe. Te zaś pochodzą ze sfery kultury lub ekonomii. Mamy jeszcze szamanów wojskowych, ale oni się raz po raz kompromitują. Żołnierz bowiem nie jest od gadania, ale od działania. Kiedy zaś każe mu się mówić i powtarzać jakieś banały, wyłoży się bardzo szybko.

Co innego krytycy sztuki, ekonomiści lub historycy, oni mogą się realizować w nieskończoność i w nieskończoność, to znaczy do momentu kiedy jedna ze stron opisanych na wstępie nie zyska ostatecznej przewagi, uprawiać swoją propagandę. Przy wsparciu amatorów, którzy są koniecznym, drugim garniturem aktywności propagandowej. Co się stanie, gdy nastąpi przesilenie i jedna z formuł istnienia Polski zyska przewagę? Będzie cenzura. W zasadzie na wszystkie treści, albowiem nie będzie już potrzeby, by dopuszczać kogokolwiek do głosu. Cieszmy się więc tym co mamy, póki jest czas.

Dlaczego nie zmobilizują się żadne środowiska, które by zaproponowały coś innego? Bo od roku 1944 wszystkie grupy aktywujące się w sferze komunikacji, od poetów począwszy, poprzez filmowców, naukowców, artystów estrady, aż po cyrkowych clownów były spenetrowane. To zaś oznacza, że każdy indywidualny sukces był efektem kolaboracji. Ludziom zaś, którzy nie mieli szans na żaden sukces proponowano, by ekscytowali się sukcesami zbiorowymi – mistrzostwami w piłce nożnej, festiwalami piosenki i temu podobnymi idiotyzmami, które zostały w pewnym momencie boleśnie zweryfikowane przez rynek. Dlatego dziś nie mamy nawet tych nędznych podniet, które tak rozgrzewały serca za komuny. Nikt nie pozwoli polskim piłkarzom niczego wygrać, nikt nie pozwoli polskim piosenkarzom na żaden sukces, a o aktorach to w ogóle zapomnijcie. Pozostała jedynie ekscytacja przeszłością, którą uprawiamy w różnych formułach wszyscy.

Za każdym razem kiedy przekonujemy się w okolicznościach drastycznych, że podbój się jednak dokonał, próbujemy podnosić się z kolan. I za każdym razem czynimy to według schematu narzuconego przez najeźdźcę. Za każdym też razem korzystamy z podsuniętych przezeń narzędzi i formuł. Nie rozumiemy jednak, że to jest błąd strategiczny. Nie mamy bowiem się do czego odwołać. Najprościej byłoby – w sytuacji kiedy nie ma cenzury – odwołać się do własnego talentu i jakichś umiejętności niestandardowych. To jednak, wobec totalnej kontroli rynku, wymaga przede wszystkim stworzenia targetu czyli wychowania publiczności, a dopiero potem realizacji różnych planów. Można to robić także równolegle, jak my tutaj, ale to się nie sprawdza w wielu dziedzinach.

Po 15 latach prowadzenia bloga widzę, jak niewiele osiągnęliśmy. Dziś dokładnie tak, jak 15 lat temu ludziom się wydaje propagując postawy uznawane za godne naśladowania dojdziemy do czegoś więcej niż iluzje. Znów zaczyna się słuchanie i produkcja rzewnych piosenek, znów mamy te same retrospekcje i te same ekscytacje. Czym? Dawnymi sukcesami sportowymi, dawnymi filmami, dawnymi czasami, które także należą do okresu podboju. Ich zasób zaś jest ściśle kontrolowany. Dlatego wydawnictwo klinika języka już od dawna nie kroczy tą drogą, dlatego wydajemy inne książki, pozornie nie rokujące na sukces, ale jednak ważne.

Myślę, że jako zbiorowość nie mamy szansy wyjść z tego obłędu. Możemy tylko próbować przedzierać się gdzieś w małych grupach. Jeśli zaś chodzi o modus operandi, dobrze jest zacząć od wykreślenia granic działania, a także nazwania rzeczy po imieniu, co mam nadzieje udało mi się dziś już na samym początku. Na dziś to tyle.

Informuję, że zostało mi już tylko 20 egzemplarzy książki „Handel wołami w Polsce”. Dodruku na razie nie będzie.

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/handel-wolami-w-polsce/

  32 komentarze do “Istota podboju”

  1. Najważniejsza jest ambona! Bo kto ma ambonę ten woły sprzedaje i może nauczać (propagować wiedzę tajemną) owieczki i barany 😉

  2. Dzień dobry. Tak to jest, niestety. Działalność Kliniki Języka skazana jest na elitaryzm. Czyli na funkcjonowanie w pewnej niszy publiczności mającej akurat takie potrzeby. No ale przecież wiadomo to od dawna, jeśli nie od zawsze. Klinika nie jest też pierwszym ani jedynym tego typu bytem. Było już o tym przy okazji dyskusji o masach i jednostkach. „Praw fizyki pan nie zmienisz” – mówi klasyk, przeto nie mam ochoty nad tym szat rozdzierać. Prawa te obejmują także pewną cykliczność tego naszego ziemskiego życia, fakt – o dość długiej stałej czasowej, ale trudno. Cokolwiek mamy tu dzisiaj – nie jest to wieczne. Szczególnie zaś, że jako pomiot ewidentnie szatański – nosi to w sobie zalążki własnej zagłady. Możemy w każdym razie postarać się zrozumieć istotę tego systemu i przynajmniej nie przykładać ręki do jego trwania. Przeciwnie – przez przechowanie wiedzy o przeszłości można dostarczyć przyszłym pokoleniom jakiegoś zalążku puntu odniesienia, który pozwoli im dostrzec fałsz propagowanych intensywnie „wersji oficjalnych”. Zmusić nikogo nie można, szczególnie tych, co zaciskają oczy  żeby nic nie zobaczyć, ale po prostu dać szansę. To już będzie coś, kiedy Święty Piotr zapyta nas w bramie; „a ty – co zrobiłeś… ?”

  3. Obawiam się, że zaczną likwidować ambony

  4. Nawet kolportując wersje oficjalne można dokonywać skutecznych demaskacji. Wystarczy podnieść temperaturę wewnątrz układu

  5. Na stronie „Do Rzeczy” ujawniono fragmenty analizy błędów w komunikacji TVP Info. Sporządzili go ponoć eksperci. Wygląda na to, że jest Pan lepszy od nich, bo jednoosobowo, za darmo, wytknął Pan te wszystkie błędy już dawniej.

  6. Nie wygląda, ale jest Pan dużo, dużo  lepszy od nich wszystkich razem wziętych.

  7. Prawdopodobne, nie wykluczone.

  8. 1. Dr Bartoszewicz jest skuteczny jako propagandysta youtubowy, ponieważ zdecydowanie opowiada się za szczepionkami i dalej może mówić co tylko chce, włącznie z krytyką Ukrainy. Kwestia szczepień jest w tej chwili nr 1, ponieważ cała komisja europejska jest w to umoczona. Uważam, że jest to dobra strategia wizerunkowa.

    2. Cenzura nie jest potrzebna, gdy mamy ABW. Ostatnio trzepią wszystkich po kolei. Do pracy w cenzurze trzeba ludzi na poziomie, których dzisiaj się nie znajdzie.

    3. To wszystko, co nazywamy państwem polskim w wymiarze oficjalnym jest tylko przykrywką do brutalnych działań służb trzyliterowych. Gdyby nie było tej fasady, to bandyci nie mieliby tytułu do działania.

  9. W imieniu światłych władz muszą dbać o wolność słowa i praworządność. ” Opłaca się być przyzwoitym” jak mawia nasz światły przywódca.

  10. Opłaciło się: Polska dostanie 137 mld euro od Ursuli von der Pfizer, jak mówi p. Gadowski.

    Przeczytałem ten artykuł w Do Rzeczy i trochę jestem zniesmaczony konkluzją, że po to, aby zdobyć władzę w 40-milionowym kraju wystarczyło nie przegrzać i nie zerwać gwintu  atakując Tuska.

    https://youtu.be/rhhj9RXtIls?si=wW5CnwpHys5NwmVc

    Wiedziałem, że demokracja to kabaret, ale nie że aż tak.

  11. Chyba to dobrze że na granicy będzie infrastruktura krytyczna .  Ale wyją teraz agenci ruscy bo skończy się blokowanie granicy .  Jakoś z z Białorusi im transport nie przeszkadza nie słyszałem o protestach .

  12. Zdemolowali ulubione wydawnictwo Tomasza Grygucia i Brauna i mieszkanie pani Tarnawy-Gwóźdź. To były te najważniejsze kamienie milowe.

    https://youtu.be/DM5QGYu16e8?si=mNMa7SGtPysS0qVq

  13. Ale ja Pani powiem tak, że jeżeli faktycznie wystarczyło „ściąć” kilka głów dla takiej góry pieniędzy, to Tusk spowodował 100x mniej strat i ofiar, niż Morawiecki, który zawarł mnóstwo niekorzystnych dla nas zobowiązań.

  14. Nie popieram strajkujących rolników, ale popieram działania konfederacji.

    https://youtube.com/shorts/ivBTdUttGt8?si=xyksjPtzSLJZOf88

  15. Tfu, znowu się zapożyczą dla tych pieniędzy. Ten mechanizm jest zabójczy. Najprzyzwoitszy musi pewnie nie jedną przysługę uczynić… A pieniądze zmarnują i tyle.

  16. Tną lekcje historii, to nic dziwnego, że służby będą regulować rynek. Nie prościej wytłumaczyć, że ” Protokoły” to fałszywka ochrany i tym podobne. Czekam teraz na list gończy za panem Putinem, bo też nakłamał ile wlezie.

  17. Oswald Spengler, który jest moim ziomkiem, bo pochodził z gór Harzu, pisał w „Zmierzchu Zachodu” w 1918 roku, że społeczeństwo najpierw tworzy kulturę wsobną co jest pozytywne, a potem dokonuje ekspansji poprzez cywilizowanie sąsiadów na swój sposób i jest to ostatni akt przed zagładą tejże cywilizacji.

     

    W kontekście pożyczki Tusk mówi o „skoku cywilizacyjnym”, jakiego zamierza dokonać za te pieniądze. Dla mnie użycie słowa „skok” i cywilizacja w rozumieniu spenglerowskim też budzi przerażenie.

    Ps. Spengler jest jednym z najważniejszych dla nas myślicieli. Na tyle ważnym, że prof. Wielomski umieścił jedno nagranie na jego temat a Magdalena Ziętek -Wielomska kolejne i chyba nie ostatnie.

  18. Każdy może głosić to co chce zgodnie z zasadą Meinungsfreiheit, natomiast zmuszanie nieletnich do przyjmowania z zewnątrz od jakiejś instancji jakiegokolwiek poglądu jest karalne.

     

    Jeder Deutsche hat das Recht, innerhalb der Schranken der allgemeinen Gesetze seine Meinung durch Wort, Schrift, Druck, Bild oder in sonstiger Weise frei zu äußern. An diesem Rechte darf ihn kein Arbeits- oder Anstellungsverhältnis hindern, und niemand darf ihn benachteiligen, wenn er von diesem Rechte Gebrauch macht.

  19. Grundgesetz für die Bundesrepublik Deutschland

    Art 5

    (1) Jeder hat das Recht, seine Meinung in Wort, Schrift und Bild frei zu äußern und zu verbreiten und sich aus allgemein zugänglichen Quellen ungehindert zu unterrichten. Die Pressefreiheit und die Freiheit der Berichterstattung durch Rundfunk und Film werden gewährleistet. Eine Zensur findet nicht statt.

    (2) Diese Rechte finden ihre Schranken in den Vorschriften der allgemeinen Gesetze, den gesetzlichen Bestimmungen zum Schutze der Jugend und in dem Recht der persönlichen Ehre.

    (3) Kunst und Wissenschaft, Forschung und Lehre sind frei. Die Freiheit der Lehre entbindet nicht von der Treue zur Verfassung.

  20. W Bundestagu rozpływali się na temat stosunków z Polską. Jedynie przedstawiciel wyklinanej AfD miał odwagę powiedzieć o tym, co się tu u nas wyprawia. Taki paradoks.

  21. Wg niemieckiej ustawy zasadniczej młodzież podlega ochronie przed indoktrynacją.

    W Polsce też tak mogłoby być.

  22. A co się wyprawia?

  23. U nas też jest to zapisane w prawie oświatowym, a wynika z Konstytucji. Ale widzi pan, gdzie u nas mają prawo…

  24. Otwieram okno w sypialni i oddycham wolnością. A jak tam jest u was teraz? …

  25. Po tych rządach takie zabiegi nie wystarczą.

  26. Podobna Gomułka miał powiedzieć, że taka odmiana komunizmu jaką proponuje Chruszczow, to się w Polsce nie przyjmie. Nastąpiła korekta kursu. Współcześni komuniści zapomnieli o przestrogach towarzysza.

  27. Co by było, gdyby TVP zrezygnowało z propagandy?

    https://youtu.be/woXNRYAlbNg?si=cmqOMRRS87tQpgG1

  28. Publiczność wygląda dokładnie tak, jak by sobie tego życzył dr Bartoszewicz.

    https://youtu.be/XVJ8U-jZRvY?si=OdRUHM8Li4w_uP0p

  29. Co by było, gdyby TVN to zrobił?

  30. To oczywiste, co pokazywałby komercyjny TVN po zrezygnowaniu z indoktrynacji – film, który dostał w 2503 roku Oskara, składający się tylko z jednej sceny:

    https://youtu.be/MIviMYbW1Rc?si=FF1fZU9MdGtufnnv

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.