kw. 122024
 

Właśnie się okazało, że na miejsce prof. Jana Żaryna, który kierował Instytutem Myśli Narodowej im. Dmowskiego i został wczoraj odwołany, przyjdzie Adam Leszczyński z OKO Press. Po raz kolejny już więc zaczyna się pisanie polskiej historii od nowa.

Ja mam jeden podstawowy zarzut do ludzi po tak zwanej naszej stronie, którzy się pisaniem historii zajmowali. Wielu z nich zdawało się, że to takie żarty, a metodologia naukowa to świętość, na którą nikt się nie porwie. Inni zaś, ci bardziej skłonni do popularyzacji wątków historycznych, zajmowali się przez osiem lat autoprezentacją i dzieleniem budżetów pomiędzy godnych i godniejszych. I teraz właśnie wszyscy będziemy ponosić koszty tych postaw. Zwolniono bowiem także panią Gawin z Instytutu Pileckiego i zabawa zaczyna się na całego. Dlaczego ja tak uważam? Ponieważ wszyscy „nasi” w tych wszystkich instytutach zajmowali się tak naprawdę apologetyką i malowaniem ikon wszystkich świętych polskiej niepodległości. Teraz zaś przychodzą ikonoklaści, którzy to pozrywają ze ścian i rzucą w ogień. W ten sposób nie utrwala się tradycji, a na pewno nie utrwala się tradycji świeckiej. Modlić się można do wizerunku św. Andrzeja, ale nie do portretu Dmowskiego czy Piłsudskiego. Módlcie się wszyscy, żeby oni teraz nie zaczęli kręcić filmów w typie „Bitwa warszawska”, ale z odwróconym przesłaniem. Leszczyński, jak to zapowiedziano na stronie OKO Press, ma zastąpić Dmowskiego Narutowiczem. Ciekawe czy Leszczyński wie, że Narutowicz polował z endekami i razem z Hallerem planował budowę dróg wodnych w całej Polsce, żeby stworzyć sieć taniego transportu. Przypuszczam, że nie, a nawet jeśli to są to dla niego sprawy drugorzędne. Istotna będzie propaganda, której mechanizm streściłem w jednym z dzisiejszych twittów. Tak naprawdę gra idzie o to, by przekonać wszystkich, że czynnikiem cywilizującym i kulturotwórczym na polskiej wsi przed odzyskaniem niepodległości był Żyd karczmarz. Dziedzic zaś, wraz z zaborcą, tylko gnębili chłopa i wydzierali mu z rąk wszystko co miało jakąkolwiek wartość. Według Leszczyńskiego i jemu podobnych sytuacja ta została zamrożona i w swoim upiornym stuporze trwa do dziś. Należy więc ją odmrozić i szybko zmienić. Żyd karczmarz, z którym Leszczyński i całe OKO press się utożsamiają musi zintensyfikować działania cywilizacyjno kulturowe, pana dziedzica jakoś zutylizować, a chłopa ucywilizować. Dziedzicami będą ci wszyscy, którzy posiadają cokolwiek, ale nie mogą się opłacić i w ten sposób zabezpieczyć przed procesem cywilizowania, a chłopami najprawdopodobniej emigranci, albo ci Polacy, którzy nie umiejąc niczego domagają się wszystkiego, a przede wszystkim szacunku. Rewolucja nadchodzi i to my jesteśmy jej winni, bo wszystkie pisowskie instytuty i fundacje żyły przez osiem lat złudzeniem, że kraj i naród są po to, żeby oni mogli piastować ważne funkcje w strukturach urzędów zajmujących się kulturą.

Sam nie wiem dlaczego, przypomniał mi się wczoraj Aleksander Rozenfeld, który zmarł w marcu zeszłego roku. Poznałem go osobiście na targach książki w Katowicach, gdzie mieszkał w ostatnich latach przed śmiercią. Przyszedł do nas na stoisko i siedział przez trzy dni opowiadając kawały. Przeszedł ze wszystkimi od razu na ty, przez co zrozumieliśmy, że ma on do wypełnienia jakąś misję i nie siedzi z nami ot tak sobie. Bo i cóż my go mogliśmy obchodzić? Kawały, które opowiadał były takie średnio śmieszne, ale udawaliśmy rozbawienie, żeby starszemu człowiekowi, który ma w dodatku opinię wesołka i zgrywusa, nie było przykro. Trochę nas zmęczył, ale tylko trochę. Kiedy powróciliśmy na te targi w kolejnym roku, on znowu się pojawił i sytuacja się powtórzyła. Może nas po prostu polubił. Ja zapamiętałem jego felietony, które publikował w Gazecie Wyborczej przez krótki czas, a potem przestał. Pewnie dlatego, że miał trudny charakter i lubił dominować. Myśmy mu na to pozwalali, a Michnik i jego ludzie chyba nie. Tak to sobie tłumaczę, choć mogło być przecież inaczej. No i wczoraj zaglądam do jego biogramu na wiki, a tam, jak wół, stoi, że Aleksander Rozenfeld był dziennikarzem Gazety Polskiej. Chyba za czasów Wierzbickiego, który potem został felietonistą muzycznym u Michnika…bo kiedy? Ja GP nie czytam, albowiem uważam, że to nie jest gazeta tylko urągowisko i ubliżanie inteligencji czytelnika, mogę się więc mylić. Najlepsze w życiorysie Aleksandra Rozenfelda było jednak to, że on się ochrzcił w roku 2009. I to w Archikatedrze Gnieźnieńskiej. Miał chłop rozmach, nie ma co…Pisał też poezje. W tych Katowicach wyznał mi, że będąc dziecięciem, przebywał na obozie czerwonego harcerstwa, wraz z Jackiem Kuroniem, w dworze w Radoniach, pięć minut drogi od mojego domu. Mówił o tym z wielkim wzruszeniem. Ach! O jednym byłbym zapomniał. Aleksander Rozenfeld był także doradcą prezydenta w latach 1996 – 2001. Nie mogę sobie przypomnieć, kto był wtedy prezydentem, ale może Wam coś zaświta…

Po co ja piszę dziś akurat takie rzeczy? A sam nie wiem, tak mi się jakoś przypomniało, skojarzyło poetycko, wypłynęło z kiszek umysłu, jak to celnie ujął inny poeta – Jacek Kaczmarski.

Nawet jeśli Aleksandra Rozenfelda nie było w Gazecie Polskiej, kiedy kierował nią Tomasz Sakiewicz, to była tam z pewnością Eliza Michalik. Wszyscy, mniej więcej, kojarzą tę panią, która dziś podaje się za ewangeliczkę reformowaną i stawia zarzuty Zbigniewowi Ziobrze, kiedy ten przebywa w szpitalu. Pani Michalik, o czym trzeba zawsze przypominać, pracowała dla Gościa niedzielnego, a także miała stały felieton w GP, pod tytułem „Kącik homofoba”. Było to coś tak okropnego, nieśmiesznego i dołującego, że trudno zrozumieć kto pozwalał na druk tego badziewia. Zwykle jest tak, że za wszystko odpowiada naczelny. I sam sobie przy tym wystawia świadectwo. Pani Michalik była oskarżana o plagiaty, ale jakoś się z tego wykaraskała, a następnie przeszła – choć może lepiej będzie napisać że dokonała transferu – do mediów postępowych. Środowiska homoseksualne wybaczyły jej obelgi i dziś walczy ona w pierwszej linii sił postępu, o lepsze jutro dla nas wszystkich. I jeszcze jedno, wraz z redaktorem naczelnym GP, Tomaszem Sakiewiczem, napisała książkę o powiązaniach SLD z Samoobroną…zapewne bardzo ciekawą.

I teraz zastanówmy się ilu mamy po tak zwanej naszej stronie dziennikarzy, którzy porzucili służbę u tamtych i ze szczerego przekonania zmienili barwy organizacyjne? Moim zdaniem nie ma takich ludzi. Jeśli ktoś by próbował zrobić coś takiego spotkałby się z jawną wrogością „naszych” albowiem ruch taki zaburzyłby wszystkie najświętsze hierarchie. Czyli wyrwał władzę nad propagandą z rąk tych, którzy utrzymują, że sukcesy PiS to ich zasługa. Powtórzę więc – sukcesy PiS to zasługa wyborców. Nie mediów, bo te, w takim kształcie jaki mamy dzisiaj nie są partii do niczego potrzebne. Służą temu jedynie, by tworzyć struktury, które po wahnięciu koniunktur politycznych będą przejmowane przez tamtych, z całym dobrodziejstwem inwentarza, budżetów, misji i czego tam chcecie. Tylko patroni zostaną zmienieni. Ta strategia jest zabójcza. Im wcześniej to zauważymy tym lepiej. No, ale co ja, pardon, pieprzę? Kto ma to zauważyć, jak wszyscy wierzą w sukcesy Jacka Kurskiego? Tylko w niektórych jego pojawienie się budzi niepokój. Większość uważa, że oto przybył rycerz na białym koniu. To już chyba lepiej było, jak ten Rozenfeld w GP pracował…naprawdę…przynajmniej jakieś kawały opowiadał.

Za dwa tygodnie mam taką oto pogadankę we Wrocławiu. Może przyjść każdy, ale trzeba wrzucić na tacę.

Teraz jeszcze ogłoszenia z wczoraj.

Częściowo z inspiracji własnej, a częściowo Piotera, postanowiłem ściągnąć z rynku takie oto tytuły

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/wojskowosc-slowian-polabskich-tom-i/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/wojskowosc-slowian-polabskich-ii/

 

Informuję jednocześnie, że książka „Wojna domowa w Polsce” będzie dostępna pod koniec przyszłego tygodnia. Dziś do druku poszła książka zatytułowana „Porwanie królewicza Jana Kazimierza”, a niebawem Hubert pokaże na swojej stronie jej okładkę.

Jeśli chodzi o spotkania w katakumbach sprawy mają się tak. W piątek 12 spotkamy się w pałacu w Ojrzanowie. Przypominam, że impreza jest płatna co łaska. Jeśli chodzi o Łódź i spotkanie z Tomaszem Badowskim, rzecz prezentuje się tak oto: nie da się za sensowną cenę wynająć w maju sali w Łodzi i okolicach. Dzięki jednak współpracy jednej z czytelniczek udało się wynegcjować sensowną cenę za salę w hotelu „Fabryka wełny” w Pabianicach. Sala jest niewielka pomieści 44-50 osób. Termin jednak, na którym mogliśmy sie załapać za niższą cenę to środa 22 maja godzina 18.00. Na zgromadzenie listy osób chętnych do uczestnictwa w wieczorku mamy czas do 6 maja. Będziemy w tych Pabianicach gawędzić o wojnie, ale nie w dobrze znanym stylu internetowych analityków. Tomasz Badowski obiecał mi, że będziemy uspokajać publiczność i wylewać oliwę na fale. Ciekaw jestem ile osób podejmie wyzwanie. Oczywiście nowe książki też będą, a być może jeszcze coś. W dniu 28 czerwca zaplanowałem wieczorek katakumbowy w Kielcach, o godzinie 18, willi Hueta. Zapisy trwają do momentu, aż lista się nie wypełni, bo nikt nie chce od nas zaliczek. Imprezy mają charakter prywatny, wchodzą na nie ludzie zapisani na listach, są one płatne w systemie „co łaska”. Będzie można kupić książki

 

  30 komentarzy do “Kilka niezwykłych karier”

  1. Każdy szlachcic uważał, że ma swojego żyda a w rzeczywistości to każdy żyd miał, przydzielonego przez kahał, swojego szlachcica. I tak zostało do dzisiaj 😉

  2. Prezydent Andrej Duda zaczynał w Unii Wolności. Zraził się.

  3. Dzień dobry. Niezłe, te „kiszki” – kupuję, że też nie znałem tego wcześniej. To pewnie moja awersja/niestrawność do/po poezji. Kusi  mnie, żeby podrążyć temat – na kogo też polował Narutowicz a endekami, wiadomo wszak, że był znanym żydożercą, każdy nowomianowany popularyzator historii to przyzna, nie sprawdzając. Ja też już się cieszę na igrzyska – czyli walkę o pieniądze – moje niestety, ale niech tam – samozwańczych Żydów z równie samozwańczymi chłopami. Ja to pamiętam z czasów post-stalinowskich w ramach struktur komunistycznych. Śmiesznie było, choć nie bez ofiar. Cóż, gdzie drwa rąbią… Trzeba pomyśleć gdzie się schować w razie czego, bo jeszcze wezmą za jakiegoś dziedzica – z braku lepszych kandydatur i przechlapane…

  4. Czy rzeczywiście Andrzej Duda zaczynał w UW? W marcu 91. na I Kongresie PC otoczenie Kaczyńskiego rozdało delegatom ściągawki z nazwiskami do wybrania członków do stuosobowej rady politycznej. Na liście umieszczono „Andrzej Duda” a następnie nazwisko skreślono i w takiej formie lista została skserowana. Czy to było nazwisko obecnego Prezydenta?

  5. To jest powtórka z tamtych czasów

  6. Nie upadajmy na duchu. Może pracownicy szeregowi tych instytucji zaczną stosować rodzaj strajku włoskiego. Różne są metody podkopywania.

  7. w PC to jeden nawet nosił nazwisko Wojtyła, dajcie spokój

  8. W 91 roku Andrzej Duda miał 19 lat. Chyba za wcześnie na Radę Polityczną PC.

  9. Ciut za wcześnie ,bo jeszcze w 1990 był drużynowym ,a w 1991 uczeń LO /zdawał na prawo.No ale to jeden z tych młodych co to od razu znali właściwe miejsce dla kariery.Z UW też kręcił lody…i przyjaźnie… I są też” spece” co doszukują się „właściwego” pochodzenia i sympatii ,zwłaszcza po obradach Knesetu w 2014 roku w Krakowie. https://www.youtube.com/watch?v=FUJ43-cj1Eo      no cóż…..

  10. Minister Piotr Naimski w skupieniu słucha psalmu, a potem przemówienia w jidysz bez tłumacza.

    Ale to się zgadza i ma sens, bo właśnie włączyłem sobie Karonia. Otóż ten historyk i filozof podkreśla, że najpierw była świątynia, a potem miasto. Wszystko zaczęło się od kultu i nadal tak się zaczyna kariera pomazańców.

    https://youtu.be/_qnNCKIaudI?si=DVdKgtrg0KCKJZdR

  11. Coś w sam raz dla Pani – Frame Up festiwal tańca, kolejna edycja zaczyna się pojutrze w Moskwie:

    https://youtu.be/mTyugtYLzbk?si=BSaAn_laPQxpKm79

  12. Kilka tygodni temu był w Legnicy festiwal tańca w podobnym stylu. Pół dnia tam spędziłem. Dziewczyny w wieku od 13 do 19 lat. Na jakieś sto kilkadziesiąt występujących dziewczyn było tylko dwóch chłopaków. No, ale najważniejsze, że nie trzymają się za jajka (dziewczyny).

    https://youtu.be/2Tah3Eaf2yQ?si=rvahIMHniKuoaQQE

    A to mi się w ogóle nie podoba, ale jest dużo pozytywnych komentarzy:

    https://youtu.be/2Tah3Eaf2yQ?si=rvahIMHniKuoaQQE

  13. Nie chce mi się nawet słownie żołnierzyku z Tobą swawolić…i że Ty widzisz jakiś artyzm jak sznurek w dupie i gołe cycki dziewczęta mają ,to Twoja sprawa i nie produkuj ich tutaj więcej.

  14. Przeciez Andy Duda nosil ulotki Jean Marie Rockycie od wyborow 1989, wspominal jak stal z tymi ulotkami pod komisja wyborcza w budynku YMCA w Krakowie, sam mieszkalem 200 m dalej, wtedy JM Rakieta to byl boofon nawet zbyt bufonowaty na owczesna partie wszystkich madrosci czyli ROAD-UD-UW, a PC juz wtedy jak teraz PIS byl hejtowany za ciemnogrodzizm i satnie na drodze madrym i roztropnym, wiec poczatki polityki w krotkich spodenkach w wyknoaniu przyszlego Prezydenta RP byly po krakowkowemu bardzo poprawne. Dodam od siebie ze ttafilem do tefo samego liceum, bedac w 1 klasie, AD byl 4. Ale w ogole o jego istnieniu i wszystkim co sie z tym wiaze dowiedzialem sie przy wyborach prezydenckich 2015

  15. Jest artyzm pod warunkiem, że nie ma za dużo na wierzchu – bo nie ma. Zwracam uwagę na zjawisko kulturowe popularne w środowisku młodych dziewcząt w wieku podstawówka – szkoła średnia, o którym wapniaki być może nie mają pojęcia. Ja to oglądałem służbowo i przyznam się, że mnie zainteresowało. Jeżeli granica smaku i golizny jest przekraczana, to artyzm natychmiast znika i zostaje kicz, dlatego nasze dziewczyny  na scenie nie są tak skąpo odziane. Popularny za to jest strój typu „piżama” albo „kombinezon roboczy”.  Kolory najczęściej szare, czarne, srebrne, ale takie normalne też (czerwień, zieleń).

  16. Teraz mało kto tańczy normalnie, Poza tym dziewczyny tańczą same no i żeby było na czym zawiesić oko, to niestety trzeba pożegnać się z telefonem komórkowym, bo widać, że młodzież ma problemy z poruszaniem się zwłaszcza na wyższym poziomie sportowo – tanecznym.

    https://youtu.be/S8MKochVvaA?si=gtyqNkXOmifFICGe

     

    Po co Pani zamieszcza słabe filmiki sugerujące, że wszyscy nasi politycy to żydzi?

  17. Dziewczynki lubią się popisywać. Szpagaty i gwiazda w powietrzu bez dotykania ziemi to jest normalka na zajęciach. Moim zdaniem sport wyczynowy jest niezdrowy. Lepiej pograć w szachy.

    https://youtube.com/shorts/prGe_ow79Jo?si=3OBipyf3tlwhxiR7

  18. Życiorys naszego Andy Dudy został przenicowany od pieluszek,poprzez krótkie spodenki do Prezydenckiej mości ,więc ulotki są zbędnym epizodem.Np ja podczas strajków studenckich w Krakowie oberwałam za sam wygląd studencki,nie wspomnę o ulotkach,a Prezydentem ,czy Ministrą nie jestem. A pan Duda tak… był na czasie ..cóż mogę jeszcze dodać do jego życiorysu ciekawszego?

  19. Za bardzo żołnierzyku patrzysz oczami wizjonera i spiskami. Na tym wideo jest przede wszystkim sprawozdanie z wielkiego zgromadzenia Knesetu,w Krakowie ,a politycy są tylko dodatkiem….dla upamiętnienia tego wielkiego wydarzenia. A skoro film jest tak słaby,to czytaj żołnierzyku sprawozdania prasowe,gdzie nasi politycy honorowo uczestniczą w tym doniosłym wydarzeniu …bo akurat politycy nie mieli powodu aby Żydów okładać po buzi……np….. https://www.krakow.pl/aktualnosci/78861,29,komunikat,kneset_obradowal_w_krakowie.html

  20. A tu rzeczywiście żenujący występ polskiej pary – instruktor i uczennica. Pani „ze sznurkiem w…” i już jest kilkaset tysięcy wyświetleń.

    https://youtu.be/aEnP7DACQdA?si=8luc2SC7re5g1hlr

    OBRZYDLIWE!

     

    Dla odmiany, jak można skromnie i pięknie:

    https://youtu.be/q7cKWfcaAvY?si=pWGqPWv1JdSHUdwF

  21. Cześć. W sierpniu pisano tu o Moczarskim ale nie mogę już pod tamtym wpisem nic skomentować. Czy ktoś może mi pomóc jak mogę dowiedzieć się o Mocarskim / Moczarskim więcej? Pozdrawiam serdecznie.

  22. To jest BLOG LITERACKI -Gabriela Maciejewskiego i przestań żołnierzu już śmiecić głupotami… Skoro masz głowę na żołnierskim karku,więc pisz do rzeczy.Szlus !

  23. Trzeba samemu szukać, bo mało jest na ten temat. Proponuję zacząć od wikipedii

  24. sądzą po gabarytach pani ubrana w uzdę to wypożyczona z haremu, a partner to eunuch , czy tak…

  25. Pani bardziej zrzuca masę, niż tańczy, a może zbyt szeroki obiektyw był.

  26. Moim zdaniem sztuka jest wtedy, gdy materia sztuki wykracza poza lub ponad siebie i staje się czymś więcej. – zjawiskiem nowej jakości W tym przypadku d* jest nadal d* i nawet, gdyby pani stała lub leżała, to nadal ma proporcje 10/10, więc taniec jest tylko pretekstem dla pana, który zarabia na tych filmikach i na prowadzeniu kursów. Stąd pewien zgrzyt w odbiorze czegoś takiego.

    Ps. Moim zdaniem zastosowano Pegasusa wobec polityków dlatego, bo nie każdy dawał radę w tych przybytkach z Ukrainkami, a na nagraniach musi być wyraźnie rozpoznawalna twarz albo głos. Teraz jest pewność, że żaden figurant pełniący ważne funkcje nie wychyli się.

     

    Być może kultura w dużym stopniu ma za zadanie umożliwić elitom realizację wyuzdanych fantazji w taki sposób, żeby nie wywoływać skandalu prowadzącego do kryzysów politycznych. Jest to podstawa trwałości wielkich cywilizacji. Ciekawe, czy Karoń zwrócił na to uwagę?

     

    Po zdegradowaniu tradycyjnej kultury przez rewolucje zostaje tylko ordynarny sposób zaspokajania chuci, który jest dokumentowany i wykorzystywany jako szantaż.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.