maj 032017
 

Pomyślałem sobie, że skoro dziś święto, a od przedwczoraj trwa tu awantura i nie widać szans na jej uspokojenie, to może poczytamy sobie dziś kilka listów św. Maksymiliana Kolbe. To nam wszystkim dobrze zrobi, a ich treść nie będzie wcale tak znowu oderwana od spraw doczesnych, żeby nie można było sobie pokomentować.

List do ojca Stefano Ignudiego

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus Kraków 25 III 1920

Najprzewielebniejszy Ojcze Redaktorze

Z całego serca pełnego wdzięczności przesyłam Ojcu życzenia „Wesołych Świąt Wielkanocy”.

Przepraszam, że piszę na pojedynczej kartce, ale w przeciwnym razie list byłby może za gruby.

U nas wszystko niepewne; z dnia na dzień oczekuje się nowych wydarzeń, lecz nie ma nic pewnego, szczególnie czy nasza wojna (polsko-bolszewicka) na wschodzie skończy się, czy nie. Bolszewizm próbuje przenikać również i do Polski, leczo dotychczas jest silnie zwalczany. Także (tak zwany) polski kościół niezależny czyni wysiłki by się rozszerzyć. Prócz tego protestanci chcą pozyskać jak najwięcej zwolenników. Również YMCA jest na dużą skalę organizowana w wojsku. Pomimo wygórowanych opłat za druk i mimo braku papieru ukazują się książeczki przeciwko Kościołowi, które rozpowszechnia się gratisowo. Następnie intensywnie działa masoneria, szczególnie wśród słuchaczy uniwersytetów. Tak więc również „Rycerstwo Niepokalanej” ma dużo do roboty, a Matka Najświętsza sprawiła, że już przedostało się ono do uniwersytetu krakowskiego. Serdecznie dziękuję za moralną (Arregui); rachunek postaram się wyrównać jak najprędzej. Ponieważ cel „Rycerstwa”, tj starać się o nawrócenie i uświęcenie bez wytchnienia, stał się ideałem mego życia, napisałem obszerniej o tych sprawach do współrycerzy.

Całując rękę Ojca i prosząc o serafickie błogosławieństwo, pozostaję najoddańszy

br. Maksymilian M Kolbe

Do br. kleryka Alfonsa Kolbego Zakopane, 5 I 1921

Pochwalony Jezus Chrystus

Drogi Bracie

Tym razem otrzymałem list ze spisem książek. Bóg zapłać za taką obszerną pracę. Dałem go już akademikom do przejrzenia i mam zamiar postarać się o ważniejsze z nich i tak trochę przeobrazić ich bibliotekę. O pieniądze na ten cel postara się tutejszy ksiądz proboszcz (administrator). Zna on tam hrabianki, które może zdobędą się na jakąś „gwiazdkę” dla bratniaków.

W całym tym mizernym domu jest tylko jedna akademiczka z Wilna szczerze praktykująca religię i jedna służąca (akademik co się wyspowiadał już wyjechał). Pacjentka ta zaprosiła mnie do siebie. Ujrzałem tam coś niebywałego w Bratniaku, obrazy święte. Przy łóżku maleńki obraz św. Antoniego bez ramki, przyszpilony do ściany, a nad oknem widniał przepiękny obraz Serca Pana Jezusa malowany na szkle i dobrze oprawiony. Pani ta opowiedziała mi, że jej koleżanka, odwiedzając ją, zasmuciła się bardzo z opłakanego stanu tego domu pod względem religijnym; kupiła więc ten obraz i…urządziły intronizację w tym domu. Od tego czasu wiele się zmieniło na dobre. Ja tam zacząłem zaglądać, ów akademik się wyspowiadał, żyd otrzymał chrzest, kilka dusz szczerze szuka prawdy, bo się czują „nieszczęśliwymi” bez wiary i zanosi się na zmianę niereligijnego zarządu. – Lekarz miejscowy zaprosił mnie raz do siebie i oznajmił, że w porozumieniu z dyrektorem prosi, „abym ja już tam nie przychodził”. Niepokalana dała mi trochę stanowczości, więc oparłem się temu, bo jestem gościem jak i inni i przychodzę w godzinach wizyty, a wyjątków robić nie można.

Z prośbą o modlitwę za tych biedaków

br. Maksymilian M Kolbe MI

Do br. kleryka Alfonsa Kolbego

Pochwalony Jezus Chrystus Zakopane 12. I. 1921

Drogi Bracie

Piszesz, że nie nie organizujesz; bez wątpienia więcej przyczynisz się do chwały Bożej i zbawienia dusz ucząc się według posłuszeństwa aniżeli gdybyś cuda nawróceń działał – ale przeciw Bożej woli. Muszę Ci jednak powiedzieć, że i w Zakopanem między akademikami coś zrobiłeś; uważałem bowiem za stosowne przeczytać niektórym z nich wierszyk „Błogosławieni” w odpowiedzi na zarzuty przeciwko duchowieństwu. Możemy podziękować Niepokalanej, bo najzaciętszy (nie wiem czy już o tym nie pisałem) przeciwnik uległ Bożej łasce i mając wyjechać z Zakopanego – wyspowiadał się. Ochrzciłem też akademika, żyda bliskiego śmierci, co było powodem awantury po przyjeździe matki i brata – ale post factum.

Może byś też czasem przypomniał Sercu Jezusowemu przez Niepokalaną sprawę nawrócenia „wszystkich” akademików, co tu są. Doświadczyłem, że modlitwa tylko wyprasza łaskę nawrócenia. Co do zdrowia – jeszcze gorączkuję. O. Innocentemu można wspomnieć o moich fizycznych planach. Zresztą poślę mu je, gdy przyjdę do siebie. (Może on zrobi modelik)

Westchnij tam za mnie o zdrowie duszy, a jeżeli to jest na większą chwałę Bożą, to i dla ciała (ale zawsze warunkowo)

Twój brat br. Maksymilian

Do br. kleryka Girolamo Biasiego

Niech będzie pochwalony Zakopane, 25 I 1921

Jezus Chrystus

Mój Drogi Braciszku

Piszę mało, gdyż jestem chory i jeszcze gorączkuję. W dalszym ciągu przebywam w szpitalu jako kapelan i pacjent zarazem i mam tu pozostać aż do maja (jeśli kuracja pójdzie dobrze). Pomimo wszystko czuję się dobrze, ponieważ życie członków MI sprowadza się do tego, by dać się prowadzić, gdzie, kiedy i jak Mamusi się podoba. Posłuszeństwo, a więc Mamusia, przysłało mnie tutaj, przeto czegoż lepszego mogę pragnąć? Rycerstwem już się nie zajmuję, to znaczy kieruję nim, gdyż O. Prowincjał kazał mi wszystko zostawić, również kierowanie MI, a starać się o odzyskanie zdrowia – zatem również i tego chce Mamusia. Teraz sprawy MI w Polsce ma w ręku O. Magister Czesław Kellar, definitor Prowincji.

Ja ograniczam się tylko do działalności zwyczajnego członka MI i to jeszcze skromnej, niczego nie organizuję, tylko się modlę i innych zachęcam do modlitwy, a także trochę działam przez rozmowę; w ten sposób pewien urzędnik państwowy – który od dłuższego czasu zaniedbywał przystępowanie do Sakramentów św. i który otrzymawszy książkę apologetyczną do czytania odłożył ją na bok i przeglądał tylko jakieś romansidła i mówił „jestem heretykiem”, „dla mnie potrzeba jasnych dowodów” – polecony przez pośrednictwo Gemmy Mamusi Niepokalanej, aby prosiła Najświętsze Serce, przyjął Cudowny Medalik, i wbrew wszelkim oczekiwaniom zaraz po przyjęciu Medalika wyspowiadał się. Przyrzekłem Gemmie [postarać się o wydanie] rosyjskiego tłumaczenia jej życiorysu, jeśli ten pan się wyspowiada w tym samym dniu – i tak się stało.

Niedaleko stąd znajduje się sanatorium studentów uniwersytetu osławione jako bezbożne. Niepokalana wprowadziła mnie do nich przy pomocy podstępu, „jak węże” [Mt 10, 16]; przeprowadziłem z nimi serię pogadanek apologetycznych, lecz swobodnych, tak że każdy mógł wypowiedzieć swoje zdanie. Najbardziej zajadły przeciwnik, który przyparty do muru raz powiedział: „logika jest grą słów”, a innym razem „nie mogę wierzyć”, gdy nie był w stanie udowodnić swojego twierdzenia na podstawie filozofii Schopenhauera i z pomocą innej książki, którą miał w ręce, ustąpił wobec łaski Bożej za przyczyną Niepokalanej, której „Cudowny Medalik” przedtem otrzymał i ku zdziwieniu kolegów powiedział publicznie, że chce się wyspowiadać i wnet to uczynił. Teraz napisał do mnie (gdyż powrócił do domu), polecając się modlitwom.

Niech Brat się również za niego modli i innych do tego nakłoni.

W tym samym sanatorium miałem szczęście ochrzcić żyda (również studenta uniwersytetu) i udzieliłem mu ostatnich Sakramentów (stan jego był bardzo poważny). Następnego dnia [po jego śmierci] przyjechała jego matka z bratem i uczyniła piekielną wrzawę, ale – było już za późno. Również i jemu dałem medalik. Przez to wzbudziłem nienawiść prawie wszystkich akademików, a kiedy jedna ze studentek prosiła lekarza sanatorium o wezwanie mnie (albo raczej po moim już tam pobycie), ten jej powiedział, że można wzywać innych kapłanów, ale nie tego, ponieważ ten jest – misjonarzem. Co za piękne przestępstwo, nieprawdaż? Cóż by to było za szczęście móc umrzeć za taką winę.

Kiedy ty przebywali jeńcy bolszewiccy (było ich 40), zamówiłem z Krakowa książki apologetyczne (w języku rosyjskim) z biblioteki MI i wypożyczyłem im wyznaczywszy jednego, który miał spełniać obowiązki bibliotekarza. Niektórzy doszli do przekonania, że Jezus Chrystus założył jeden Kościół, a ktoś się przekonał, że głową tegoż jest następca św. Piotra, papież. Wszyscy przyjęli „Medaliki Cudowne”, również dwa żydzi, którzy byli wśród polskich żołnierzy, jako strażnicy, przyjęli medaliki – teraz wszyscy odjechali, a Rosjanie mówili: „kiedy popatrzmy na ten medalik, to nam się przypomni, że dał nam go kapłan”.

Módlmy się również za nich i za ten biedny i nieszczęśliwy dom studentów uniwersytetu, aby Najświętsze Serce, któremu ten dom został poświęcony przez pewną panią tam mieszkającą, zapanowało również i w tym miejscu. Dałem medalik również pewnej żydówce, która obiecała przechowywać go ze czcią; kiedy mnie spotka, zawsze mnie pozdrawia głębokim ukłonem. Ponadto staram się wypożyczać książki ateuszom, a dobrych pobudzać do zapału, za pomocą np. „zwierciadełka pociech duchowych” albo jakiegoś dobrego słowa. Oto nieco szczegółów z działalności, jaką Mamusia Niepokalana raczy teraz prowadzić przeze mnie.

(Z okazji spotkania się z robotnikami lub innymi ludźmi, jeśli to jest korzystne, stosowne i roztropne, zatrzymuję się i wtedy toczą się rozmowy o niedostateczności socjalizmu, o braku rozsądku u niewierzących, o szczęściu i prawdzie w praktykowaniu religii i wiary).

Oto garść wiadomości, które Brat może przekazać również br Paolo oraz tym, którzy chcą wiedzieć, jam może pracować zwyczajny członek MI, nawet bez zorganizowanego koła.

Może nie otrzymał Brat mojej pocztówki pisanej przed trzema miesiącami z Zakopanego?

Z o. Palem jestem w kontakcie podobnie jak z Wami. Adres: Colegiul Franciscan, Halaucesti, Jud[et] Roman, Romania. Przyślij mi „J’irai la voir un jour” z nutami.

Miałbym dużo do pisania, ale nie mogę ponieważ w przeciwnym razie gorączka się zwiększy. Módlmy się, cierpmy i pracujmy z miłości ku Jezusowi przez ręce Niepokalanej. Wkrótce – w raju.

Szczerze oddany współbrat

Maksymilian M Kolbe

franciszkanin MI

Do o. Alfonsa Kolbego

Pochwalony Jezus Chrystus Grodno 8 XI 1923

Drogi Bracie!

Niedawno wysłałem kartkę, a już drugą ślę i to:

1) By odpowiedzieć o. Innocentemu, że niestety nut właśnie z braku nutowych czcionek jeszcze nie możemy [drukować]/

2) Szykuję teraz reklamę „Rycerza” dla Ameryki. Może byś się zakręcił koło o. gwardiana Zygmunta i o. Stanisława Czeluśniaka (jeżeli tam jest) i wydostał od nich jak największą ilość adresów do tamtejszych księży proboszczów i nieproboszczów, franciszkanów i niefranciszkanów i do jak najwięcej osób świeckich, a ja im odpowiednie prześlę druki: proboszczom pliki kartek do rozdania parafianom, a świeckim uprzejme zaproszenia do zamówienia „Rycerza”.

3) Na artykuł wstępny oczekuję, bo już zaczynamy „Rycerza”, by i do Ameryki na czas zaszedł. Gdyby go się zrobić nie dało, to prosiłbym o zawiadomienie.

4) I od o. Zygmunta oczekuję odpowiedzi. Pomyliłem się bowiem w rachunkach i cenę znaczków na wysyłkę podałem 2 razy niższą. Dlatego zaledwie 27 paczek wysłałem, choć wszystko opakowane. Teraz zaś znów o 100 proc. poczta się podniosła, więc 23×160 000 = 3680 000 mp. Albo od o. Filgewskiego poproszę o 2-3 dolary i cały kram.

5) Powiedz o. Kornelemu, że i od niego czekam wieści.

Twój

br Maksymilian

Jeśli idzie o pierwszy tom pism Ojca Maksymiliana, to w całym Niepokalanowie zostało ich jeszcze 12 egzemplarzy i ja je zabiorę stamtąd jutro z rana. Potem czekamy na dodruk.

Nasze książki dostępne będą w Słupsku, w sklepie Hydro-Gaz przy ul. Słowackiego 46, wejście od ul. Jaracza

Na papug.pl wisi mój kolejny tekst.

http://papug.pl/cudowne-nawrocenia-celebrytow/

Zapraszam do księgarni Przy Agorze, do księgarni Tarabuk w Warszawie, do sklepu FOTO MAG, do antykwariatu Tradovium w Krakowie i do sklepu Gufuś w Bielsku Białej.

Przypominam, że mamy już nowy numer Szkoły nawigatorów, przypominam także o naszym indeksie zawierającym biogramy osób występujących w moich książkach

http://www.natusiewicz.pl/coryllus/

  273 komentarze do “Listy Ojca Kolbe”

  1. „Teraz zaś znów o 100 proc. poczta się podniosła”… demokratyczne panstwo prawa i spoleczna gospodarka rynkowa jak widac ma swoja wieloletnia tradycje.

  2. Myślę, że musimy kiedyś przeprowadzić dokładne badania nad istotą i genezą ubezpieczeń społecznych i kas chorych. Mam, niejasne póki co, podejrzenia, że w tym całym odzyskaniu niepodległości chodziło o to jedynie, by wszystkich ozusować i zebrać składki na kasę chorych. Nazwiska twórców tego interesu oraz jego zarządców mnie ku takim wnioskom skłaniają

  3. W zeszłym tygodniu napisałem trzy listy, własnoręcznie, długopisem. I wysłałem pocztą. To była tortura, bez komputera ale właśnie tak chciałem. Zejdzmy na ziemię, prawie dosłownie, a dotkniemy nawet tego, czego dokonał o.Maksymilian.

  4. No właśnie nie bardzo możemy, bo jak schodzimy to nam wymyślają od marksistów

  5. No tak, jak ktoś myśli o sprawach doczesnych i przelicza swoje groszaki, zamiast dążyć ku wzniosłości, to jest marksistą. Nie wiedziałeś?

  6. Najciekawsza jest wzmianka o organizacji YMCA w wojsku. YMCA to protestancka organizacja założona przez londyńskiego sprzedawcę tkanin, George’a Williamsa w 1844 roku. Jak pisze docent wiki, początkowo jej działalność była skierowana do młodych ludzi związanych zawodowo z szeroko pojętą branżą tekstylną. Była jednym z narzędzi promowania ideologii imperium brytyjskiego poprzez nacisk na sprawność fizyczną (w domyśle: sprawność wojskową). Promowała sport i szybko znalazła sobie miejsce na uczelniach na zachodzie. YMCA była ściśle związana amerykańską armią w czasie obydwu wojen światowych, a do Polski trafiła wraz z armią Hallera.  W Polsce kierowali tą organizacją: Leon Marchlewski, brat Juliana Marchlewskiego, Stanisław Estreicher, gen. Mieczysław Norwid-Neugebauer, działał w niej np. Jan Kasprowicz i Maciej Rataj. YMCA wyraźnie chciała się w przedwojennej Polsce podłączyć pod wojsko: wybudowała Dom Oficera Polskiego w Krakowie, prowadziła kina i obiekty sportowe.

  7. Z calego serca dziekuje za umieszczenie tych listow!  Od razu stawia czlowieka do pionu.

    „Mamusia” – cos pieknego 🙂 Medalik, z wiara noszony i z wiara komus ofiarowany, naprawde ma  moc, wiem.

    „Gemma”, przez ktorej posrednictwo tez sw.Maksymilian polecal grzesznikow Bogu (dwa razy wspomniana w tych zamieszczonych listach), to chyba sw.Gemma Galgani.

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Gemma_Galgani

  8. Mnie zawsze zastanawia jedno – jak bezużyteczną w istocie strukturą jest armia i jak prostą do rozmontowania. Mamy hierarchię, wszyscy pod rozkazami, sądy wojskowe, sądy doraźne, honor itp, itd…a tu się jakaś YMCA instaluje, wśród generalicji sami właściwie agenci z nielicznymi wyjątkami i jak przychodzi co do czego, jedynym wyjściem jest zostawić wojsko na pastwę losu i uciekać…ewentualnie kapitulować

  9. Niektórzy ujmują to prosto i brutalnie: w wojsku najważniejsza jest „micha” (zaopatrzenie intendentura), a kto kontroluje michę, ten ma władzę nad wojskiem. Wiki podaje, że YMCA prowadziła w Polsce sieć sklepów żołnierskich, oraz „niosła pomoc materialną” (zapewne paczki i stołówki).

  10. Gospodarka rynkowa…..  Redaktor Machine  Design,   pan  Kohler  opisal kiedys  mechanizm  naglego  wzrostu  cen domow  w latach  80-tych.  Do tego czasu domek  kosztowal np  $40 tys,  bo tyle mogl placic przecietny    czlowiek,  uwzgledniajac  zarobki,  pozyczke,  wklad wlasny  itd.  Banki, chcac  roszerzyc  sprzedaz  dlugu,  zmienily zasady ich udzielania. Oficjalnie chodzilo o rownosc i  umozliwienie  wszystkim  prawa doposiadania domu.   Obnizono  kryteria  i  wklad  wlasny,  wlasciwie do zera.  Teraz  kazdy mogl  splacac rate  pozyczki  w  wysokosci  powiedzmy $500,  z czego wynikalo, ze dom  moze kosztowac   nie  $40 tys,  ale $100 tys.  I tak  wlasnie   zaczely domy kosztowac  po reformie  warunkow  pozyczek   bankowych.  Kohl  stwierdzil, ze ceny zaleza od  mozliwosci zadluzania ludzi.   Taki  wolny rynek.  No i poszlooo …

  11. W jednym z listow o.Maksymilian prosi brata Girolamo:

    „Przyślij mi „J’irai la voir un jour” z nutami.”

    Poszukalam sobie te piesn:

    https://www.youtube.com/watch?v=dJBr6vmIdy4

  12. Czyli YMCA kupiła sobie część polskiej armii. Kto kupił resztę?

  13. Zwlaszcza, jak rozumiem, wznioslosci spod znaku uniwersalizmu i europejskiej jednosci (na przyklad jak towarzysz major Bauman) – i ci sami 'nasi’, ktorzy wytykaja ludziom 'przyziemnym’ marksizm, bez problemu ida 'debatowac’ z tymi uniwersalistami. Przepraszam za zageszczenie cudzyslowow.

    Gdzie sie nie obejrzec, socjalizm – jak to spiewal Kazik 'A różnica, że jedni mówią, że PRL była „cool” – a drudzy, że nie I że jedni mówią, że pewno Boga nie ma – a drudzy mówią, że jest Ale zasadniczo to jest jedna formacja nad wyraz pasożytnicza ’

  14. Tak mówią, bo właśnie oni nimi są. Tak samo, jak z tymi agentami i wszystkim innym.

    A co opowiada Bruksela o nas i Wegrach? Co opowiada Juncker na temat premier UK May, ze jest z innej galaktyki? Co mowi i kim jest Tusk? A przecież właśnie UK jest na tej ziemi tak, ze nawet juz Europę kopnela w tylek. A za chwile nas tutaj, bo slysze o jakichs zaproszeniach do powrotu Polakow do Polski przez premier Szydlo, czyli szykowany jest dla nas ponton ratunkowy już, a negocjacje brexitowe nawet się jeszcze nie zaczęły.

  15. Bardzo prawdopodobne. Gdyby chodziło pełnotłustą niepodległość Polski, sprawy zmierzałyby w kierunku odbudowania stanu przedrozbiorowego. A tak pojawili się polskojęzyczni urzędnicy z polskimi chorągiewkami i zabrali się do socjalistycznej roboty. Występowanie przeciwko nim oznaczało podnoszenie ręki na niepodległą Polskę. Socjalistyczną, ale niepodległą, nowoczesną, zgodną z planami takich typków jak Juliusz Enoch.

    Mówi się, że ubezpieczenia społeczne wzięły się od ubezpieczeń wzajemnych szwajcarskich.

  16. Ciekawa teza z „niepodległościowym” ZUS-em i Kasami Chorych. Dodałby po wizycie w ten świąteczny dzień, będąc przy granicy z naszymi braćmi Czechami, że chęć 2RP mogła się również zasądzać na „sprawiedliwości społecznej”, która jest dużo bardziej nowoczesna niż tradycyjna Boża Sprawiedliwość.

  17. YMCA z protestanckich Stanow, a w Polsce kieruje nia brat towarzysza Marchlewskiego. Dlaczego mnie to nie dziwi.

    A co do reszty armii: zalezy jak zdefiniujemy kupienie – jako kontrole nad infrastruktura, czy tez istnotnymi jednostkami (w sensie agenturalnym). Jesli to drugie, to sp. profesor Wieczorkiewicz mial brzydkie podejrzenia odnosnie zwiazkow Sikorskiego z Francja. Trop francuski bardzo ladnie laczy sie z londynskim poprzez Rettingera, choc w kontekscie czysto polskim ten pan robi sie bardziej widoczny dopiero podczas wojny.

  18. Nie wiem jakie to jest wydanie Pism św. Maksymiliana. Ja mam takie gdzie przypisy są smutne i unieważniające jego dzieła. Np. List do Matki z dn.1 sierpnia 1914 r. :

    „… A co ważniejsza: Ojciec święty nakazał teraz wszystkim, którzy otrzymują jakikolwiek stopień akademicki, złożyć przysięgę przeciw modernizmowi [7] toteż i ja w tym samym dniu, w którym składałem egzamin, złożyłem także wraz z innymi tę przysięgę w kościele św. Ignacego. Przedtem przysięga ta tyczyła tylko tych, co otrzymywali doktorat; teraz zaś została rozszerzona na wszystkie stopnie akademickie.”
    i teraz przypis [7]
    [7] Modernizm jest to kierunek filozoficzno-teologiczny i rozpowszechniony przy końcu XIX i na początku XX w., głoszący agnostycyzm, sprowadzanie wiary do uczucia, przyznawanie dogmatom katolickim tylko względnej prawdziwości, zaprzeczanie Bóstwa Jezusa Chrystusa,symbolizm, immanentyzm. Papież św. Pius X potępił błędy modernistyczne w 1907 (encyklika Pascendi) i nakazał w 1910 składanie przysięgi antymodernistycznej.
    W lipcu 1967 Stolica Apostolska, kierując się duchem Soboru Watykańskiego II, zniosła obowiązek składania przez duchownych przysięgi antymodernistycznej. Kongregacja Pro Doctrina Fidei zarządziła we wrześniu 1967 w miejsce dawnej – nową przysięgę, nie zawierającą żadnych ograniczeń. Zob. AAS 59 (1967) 1058; Comm. Ord. 64 (1967) 300-301; ks. Aleksy Klawek, Zniesienie przysięgi antymodernistycznej, „Znak” nr 162, 1624-1629.”
    Podobnych jest mnóstwo – trzeba uważać.

  19. Już tu kiedyś chyba pisałem o wojskowym kartografie Teodorze Naumienko, członku radzieckiej siatki szpiegowskiej Fogelsona, ale to chyba tylko część odpowiedzi na pytanie.

  20. Oskarzanie konkurencji o zamordystyczne / faszystowskie metody dla przykrycia faktu, ze samemu sie je uskutecznia, to stara praktyka: jesli dobrze pamietam, z Moskwy poszlo prawie doslownie tak sformulowane zalecenie dla Kominternu jeszcze w latach 30tych.

  21. Ja tez tak „mam”. Jestem aspirujacym marksista, na dodatek „niespelnionym” i z „kompleksami”. Tak to jest ze wszystkimi, ktorzy chca tylko „miec”, zamiast „byc”.

  22. A ty kim jesteś? Tak po prostu spytam – kim jesteś, że unieważniasz pisma św. Maksymiliana z powodu przypisów?

  23. Tego chyba za bardzo badać nie trzeba, bo widać, że okazja sama włazła w ręce. To w ogóle jest pomysł genialny w swej prostocie, a jego ogólnoświatowy sukces jest gołym okiem widoczny. Nie ma też drogi odwrotu. Stąd Kościół nie dlatego jest zwalczany, że jest wrogiem systemu finansowego (bo nie jest), ale że uniemożliwia pełne wykorzystanie jego możliwości.

  24. Moj swietej pamieci dziadek postawil czteroizbowa drewniana chalupe w trzy wakacyjne miesiace. Bez kredytu. No ale tez bez tych wszystkich „pozwolen na budowe”, „uzgodnien z planem zagospodarowania przestrzennego” i „certyfikowanych przez UE” biodynamicznych, ekologicznych, energooszczednych materialow budowlanych. Teraz postawienie chalupy to jest juz projekt na lata, a finansowanie na dekady, jesli nie do emerytury. Ludziom sie juz tak porobilo, ze dach nad glowa traktuja jak inwestycje, a przeciez w tym sie tylko mieszka. Sie porobilo.

  25. No to zacytuję swój komentarz sprzed paru miesięcy: nawet jeden z głównych kartografów Sztabu Generalnego WP przed II wojną światową (jakby nie było kluczowa pozycja) był Teodor Naumienko, oficer z Wojskowego Ośrodka Kartograficznego, współpracownik sowieckiej siatki wywiadowczej działającej przed wojną w Warszawie pod przewodnictwem S. Fogelsona.  Naumienko zatrudniony został  w wojskowym instytucie geograficznym w 1929 roku. W czasie wojny był w GL, po wojnie pracował w różnych wojskowych i cywilnych instytucjach geograficznych i został generałem. Pod jego redakcją wydano w 1962 roku atlas świata, naprawdę niezły Atlas.

  26. Armia jest po to, zeby ewentualnie wporwadzic stan wojenny i spacyfikowac cywilbande. Najlepie to bylo widac w 1939 roku. Miesiac i pozamiatane. Z partyzantka po 44 roku, bolszewia nie mogla sobie dac rady przez lata. A im dalej od miasta, tym gorzej i szlo.

  27. Ciekawy pan, znam jeszcze dwóch podobnych, też bardzo zasłużonych. A Leszek Żebrowski powiedział mi ostatnio, że organizacje komunistyczne przed wojną były dobrze rozpoznane…chyba jednak się myli

  28. tak, dokładnie.

     

    Bo to pieniądz kredytowy (jego dostępność, ergo podaż) kształtuje poziom i tempo „inflacji” cenowej, aż do chwili „wydrenowania’ danego rynku konsumentów (gdy wszyscy już są zadebetowani do granic swoich zdolności kredytowych, określanych mniej lub bardziej łagodnie przez system dystrybucji pieniądza, tj.  system bankowy).

    Wtedy jest przerwa i czekamy wówczas, aż dorośnie do uzyskiwania kredytów kolejne pokolenie.

  29. Mam ten jego atlas w domu, wielka cegła, bardzo szczegółowe mapy, w środku sporo planów zachodnich miast.

  30. No właśnie, ludzie płacą, nic za to nie dostają, a pieniądze znikają nie wiadomo gdzie. ZUS i kasy chorych to jest haracz płacony międzynarodowym organizacjom gangsterskim za ochronę. Z tym, że czasem zdarza się, że ktoś im zapłaci więcej i wtedy następuje korekta zwana też czasem katastrofą. Ale w sumie czy to istotne jak zwana? I to na k i to na k…

  31. Pisanie listów! Dwa razy do roku bezwarunkowo należy napisać coś rodzinie na święta. To jest cały jeden dzień i koniecznie wysyłać list tradycyjną pocztą. Dlaczego nie telefon, email lub -broń Boże- sms ? Z szacunku. Gdy ktoś otrzymuje list napisane odręcznie to wie, że : ktoś poświęcił czas na pójcie i zakup listów, papeterii, znaczków potem musiał usiąść i pomyśleć o odbiorcy, następnie zastanowić się co napisać, a potem pilnować by napisać to czysto i przejrzyści, najładniej jak może, składnie i w sposób dostatecznie precyzyjny. To jest duża praca organizacyjna, intelektualna i manualna wymagająca podwyższonej staranności i poświęcenia. Nadto piszący list musi poruszać się (chcąc-nie chcąc) w wysokich ramach kultury. Co ważne, przeczytać list można w czasie wolnym, co jest absolutnie pierwszoplanowe w czasie świątecznej krzątaniny. A przecież są jeszcze inne bardzo ważne powody, jak chociażby trwałość (listy w archiwach mają po kilkaset lat) czy odwrotnie, możliwość ZNISZCZENIA jedynej kopii. Pełna w zasadzie  INTYMNOŚĆ… Nie jestem w stanie wypisać czy dostrzec wszystkich korzyści których nie posiadają inne wspomniane metody komunikacji. Twierdzę natomiast, że postęp serwowany nam w wydaniu współczesnym na każdym poziomie, to nic innego jak okradanie z jakości, właśnie poprzez zubożanie pierwowzorów.

  32. Sugerowałbym nie mieszać uniwersalizmu z kosmopolityzmem czy internacjonalizmem. Uniwersalizm jest cechą Kościoła Rzymskiego.

  33. Przepraszam, nie o to mi chodzilo – chcialem sarkastycznie odniesc sie do ludzi typu Baumana czy Zakowskiego, ktorzy sami deklaruja sie jako 'uniwersalisci’, co w 99procentach przypadkow okazuje sie synonimem postawy 'jakie ma pani poglady? normalne, europejskie’ i dziwnie czesto koreluje z tepieniem katolicyzmu (pod plaszczykiem, rzecz jasna, tolerancji i postepu).

  34. Jestem w końcówce wspomnień Korwin-Milewskiego i czytam o wojsku polskim w Łazdunach i innych rzeczach. Zasnąć po tym nie idzie. Straszne, straszne…

    Ktoś kiedyś napisał o niepodległości, jako o „radości z odzyskanego śmietnika”. Co zakładało jednak pewną spontaniczność. A tu spantanu nie było, a szatański, konsekwentny plan. Z gorliwymi, polskimi wykonawcami.

    Przeto ucieczka polskich generałów i funków rządowych w 1939 roku nie dziwi.

    Sorry, ja nie mogę dzisiaj o niczym innym.

  35. Doskonale pamiętam słowa pijaczka Jelcyna, gdy był z wizytą w Polsce: „Gdybyśmy ujawnili wszystkie archiwalia, to by Polacy płakali”.

  36. Nie mogą, bo za co trzymaliby następców?

  37. To tak jak ten nieszczęsny Reymont;-)))  Czyli jednak bratnia dusza.

    Ale nie będę pod tak pięknymi tekstami się wyzłośliwiać. Zgodnie z obietnicą odpowiadam Ci pod wczorajszą notką i kończę (z mojej strony) dyskusję. Pozostając z nadzieją, że nie rzucam słów na wiatr. No i że nie obowiązuje nas chyba tutaj dyscyplina partyjna i bolszewicko – sekciarska jednomyślność we wszystkich sprawach, zwłaszcza w odbiorze dzieł literackich i ocenie ich autorów.

  38. Cudowne listy. Zatem różańce w dłoń i do boju!

  39. Niby zrozumiałe, ale perwersyjne powiedzenie. Cały światek polityczny drugiejerpe, prylu i czeciejerpe jest zagenturyzowany? No i dobrze, niech nam dadzą kwity, będzie wesoło. A jeszcze lepiej niech pokażą swoje kwity, żebyśmy się dowiedzieli, kto z kremlowskiej bandy z kim współpracuje. Będzie jeszcze weselej.

  40. To jeszcze bardziej złożone, bo przede wszystkim jest to generowanie pieniądza. Przecież, realnie biorąc, znaczna część populacji w ogóle tego nie płaci (choćby renciści, emeryci, dzieci i cała budżetówka). Ty płacisz, ale w jakimś sensie jesteś wrogiem systemu, więc ci się należy, a docelowo się to i tak wyeliminuje.

  41. 3-4 września 39: ” Wojsku nie nie zapewniono zaopatrzenia, kwatermistrzostwo armii dopiero zaczęło się organizować i stan ten już nie uległ zmianie. Tak samo źle przedstawiało się zaopatrzenie w mapy: otrzymano 3 egzemplarze dla dowództwa dywizji, co przy przewidzianej normie 600 map na dywizję czyniło tę sprawę wprost rozpaczliwą” (Zarys historii wojennej pułków polskich w kampanii wrześniowej).

    Czy nikt tam nie bił na alarm, bo musiano to wiedzieć wcześniej?

    Więc mamy: patriotyczne wychowanie młodzieży -pierwszego pokolenia urodzonego w wolnej Polsce-, militaryzację kraju -mnóstwo szkół wojskowych na wysokim poziomie, kult armii- i do tego 100% sabotaż głównego dowództwa. Przepis na piękną katastrofę.

  42. Ludziom włożono do głów, że to inwestycja, choć to oczywisty absurd. Ale to musi tak działać, żeby system funkcjonował. I w międzyczasie jest to już tak ustawione, że inaczej się nie opłaca.

  43. A najlepsze jest to, ze ta 'ochrona’ tez delikatnie mowiac taka sobie. Mieszkam w Holandii, wiec widze jak wygladaja dalsze etapy tego eksperymentu:

    1. tzw szeregowy Holender z aprobata mowi o tym, ze 'panstwo’ wprowadzilo system ubezpieczen, bo to uniezaleznia czlowieka od rodziny i daje zabezpieczenie wszystkim. Dwa pokolenia prania mozgu i nie trzeba ludzi pilnowac: kazdy z nich sam sie ocenzuruje.

    2. Holandia ma w bardzo wielu kwestiach wysokiej jakosci ochrone zdrowia: choroby pluc, historie ginekologiczne, skorne, leczenie dzieci (jak juz sie urodzi), cukrzyca – z wyjatkiem nowotworow, gdzie umieralnosc jest dosc wysoka. Wytlumaczenie jest wg mnie banalnie proste: sciagnelismy z delikwenta kase poki byl zdrowy i pracowal, leczenie onkologiczne kosztuje straszliwe pieniadze – wiec czlowiek pod opieka onkologa generuje przez kilka lat duzo wyzsze koszty, niz przedtem wzielismy w skladkach. To po co go trzymac?

    Takie uzupelnienie do tematu 'miedzynarodowe organizacje gangsterskie’. Rynek ubezpieczen medycznych to mafia, przy ktorej wszelkie znane gangi typu Cosa Nostra sa banda amatorow.

  44. Ludzie, którzy w całkowitej bezkarności, bo przecież nie możemy uznać za karę, zesłania Bronisława Piłsudskiego na Sachalin za udział w zamachu na panującego, organizowali PPS, wychowali młodzież w duchu fałszywego poświęcenia. Po sami się nie poświęcali. Potem zaś wepchnęli tę młodzież pod pociąg z napisem Berlin-Auschwitz. I dziś dawni bohaterowie rzekomej opozycji próbują robić to samo. Jeśli ktoś nie rozumie o czym mówię, niech sobie wyobrazi co by się stało z całą rodziną Piłsudskich, gdyby jeden z nich był zamieszany w zamach na króla Jerzego. Nikt do dziś nie mógłby w Wielkiej Brytanii użyć tego nazwiska, byłoby ono wymazane z druków, także z gazet archiwalnych, wszystkich wstecz, aż do początku ukazywania się prasy…

  45. A wszyscy, którzy mieliby z tym zamachem coś wspólnego zostaliby straceni w trybie doraźnym…bynajmniej nie przez banalne ścięcie głowy

  46. Od dawna tak mialem, ale nasililo mi sie odkad sam zostalem rodzicem: trzesie mnie z wscieklosci za kazdym razem, jak czytam o Powstaniu Warszawskim i smarkaczach wysylanych do walki z jednym karabinem na trzech – i przypominaja mi sie dowodcy PW, ktorzy w wiekszosci poszli sobie spokojnie do niewoli, choc przedtem wstawiali teksty o zlozeniu z miasta krwawej ofiary, ktora wstrzasnie sumieniem swiata. I jak pomysle, ze moje chlopaki moglyby zostac tak kiedys wykorzystane, mam ochote mordowac.

  47. Co mnie najbardziej uderzyło w listach Św. Maksymiliana to ogromna niewiara wśród akademików i lekarzy. Jak nie żyd to jakiś niewierzący. Masakra, z typowo chrześcijańskiej wszechnicy stał się uniwersytet kuźnią przeciwników Kościoła katolickiego. Masońsk0-katarsko-socjalistyczny „marsz na uniwersytet” i wtedy mają ogromny wpływ na całe społeczeństwo. Nie wierzcie profesorom.

  48. Mnie w Wiki najbardziej uderzył tekst: „Transporty YMCA traktowane były jako wojskowe podobnie jak korespondencja wojskowa, telegraficzna i kurierzy”, na stronie YMCA w historii zaś mała wzmianka, że Prowadzona jest akcja odzyskiwania majątku „Polskiej YMCA”.

  49. YMCA, podobnie jak Rotary Club, czy Lion’s Club należy do organizacji paramasońskich.

  50. Nawet jeśli organizacja ma ukrytą stronę, masońską czy paramasońską, to wystarczy strona jawna, by organizację tę uznać za groźną. Jest ona bowiem jawnie protestancka, czyli heretycka, dlatego niszczy świętą wiarę katolicką.

  51. „aż dorośnie do uzyskiwania kredytów kolejne pokolenie”. To jest prawdziwa przyczyna „troski” nowoczesnego państwa o przyrost ludności (naturalny lub przez imigrację). Państwo nie dostarczające bankom nowych kredytobiorców traci ich zaufanie.

  52. Żeby wprowadzić zusy i składki na jakimś dużym terenie najpierw trzeba zaznaczyć na mapie jego granice i wprowadzić jakiś zarząd tymczasowy by cała akcja sprawnie poszła. Inaczej nic z tego na dłuższą metę nie wyjdzie bo się sukcesorzy pozagryzają w szczegółach.

    Oglądam właśnie serial Deadwood o początkach tzw. Dzikiego Zachodu. Deadwood to mieścina rozciągnięta wzdłuż traktu dyliżansów gdzie prawo i sprawiedliwość ustala się przy kieliszku i rewolwerze. Miejscowa oligarcho-gangsterka robi wszystko by jak najpóźniej wejść pod jurysdykcję tworzących się Stanów Zjednoczonych. Ale pewnego dnia nadchodzi smutna wieść, że władze dogadały się z Indianami w kwestii własności ziemi i trzeba coś z tym fantem zrobić. Od strony rządu USA przybywa urzędnik średniego szczebla i oznajmia miejscowym że jak nie chcą być zepchnięci do rzeki z całym dobytkiem to raz, że mają ustanowić jakiś porządek prawny i wybrać władze reprezentacyjne a dwa, mają zacząć płacić niemały haracz. Tyle z marszu na początek. Miejscowi bez szemrania wykonują wytyczne. Serial oparty na faktach. Polecam.

  53. Żeby wprowadzić zusy i składki na jakimś dużym terenie najpierw trzeba zaznaczyć na mapie jego granice i wprowadzić jakiś zarząd tymczasowy by cała akcja sprawnie poszła.

    Ze strony ZUS:

    Dlatego tuż po odzyskaniu niepodległości, 11 stycznia 1919 r., Naczelnik Państwa Józef Piłsudski wydał dekret o ubezpieczeniu na wypadek choroby wzorowany na rozwiązaniach niemieckich. Dekret stał się podstawą do tworzenia polskiego systemu ubezpieczeniowego, jednak w związku z tym, że Piłsudski nie przekazał go do zatwierdzenia Sejmowi, historycy za prawdziwy początek historii ubezpieczeń w Polsce uznają dopiero datę 19 maja 1920 r. – dzień wydania ustawy o obowiązkowym ubezpieczeniu na wypadek choroby.

    http://www.zus.pl/en/o-zus/o-nas/historia-zus/zus-80-lat-jak-jeden-dzien

    (zdarzenie to miało miejsce zaledwie dwa miesiące po 11 listopada 2018r.)

  54. A propos jeszcze jednej szkoły liderów pt YMCA:

    W internetowych dokumentach polskiej YMCA czytamy: „Polska YMCA jest
    organizacja chrzescijanską świecka i apolityczna. W swej dzialalnosci opiera
    sie na pracy spolecznej swoich czlonków. Ksztaltuje ideal czlowieka
    spolecznie aktywnego dbajacego o harmonijny rozwój duchowy, umyslowy i
    fizyczny. Polska YMCA w oparciu o te wartosci  ksztalci liderów spolecznych (od 1990 r. takim kilkuetapowym szkoleniem objeto ponad 400 osób). Czesc z nich pozostaje nadal dzialaczami YMCA, inni kontynuuja swoja misje – juz na swoje konto – jako radni w samorzadach, urzednicy panstwowi, zalozyciele fundacji o profilu charytatywnym i
    wychowawczym, biznesmeni.”

    https://groups.google.com/forum/#!topic/pl.soc.polityka/s-yWNvla_ms

  55. Coś mi się wydaje, że ludzie ci za bardzo nie znają Pisma Świętego, przecież Pan Jezus powiedział „Jeśli więc w zarządzie niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, prawdziwe dobro kto wam powierzy?” Ewangelia Łukasza 16,11 . Jak widać trzeba przeliczać groszaki ze świadomością, że jest to dobro oddane nam w zarząd i tyle, i aż tyle.

  56. Ciepło, ciepło, gorąco, gorąco…  Jak to mówi Coryllus wszystko jest robione na naszych oczach i podane na tacy. Ukryte przed masami są tylko mechanizmy, priorytety i prawdziwe cele działań. A w Trójce jak co roku feta z okazji Konstytucji 3 Maja i pompowanie wielkiej myśli państwowotwórczej firmy „Poniatowski S.A.”

  57. Wszystko się zgadza oprócz jednego przymiotnika, bo organizacja YMCA nie jest chrześcijańska. Nie ma czegoś takiego jak protestancki chrześcijanin, podobnie jak nigdy w historii nie było czegoś takiego jak protestancka msza święta. Harmonijny rozwój duchowy ble ble ble.

  58. Dzięki za te listy. Ileż informacji o czasach i ludziach. I o samym Świętym.  Świetne to o tym lekarzu, co to go poprosił,  „żeby nie przychodził” do akademika.
    PS. Jak wynika z „Dziennik 1954” Tyrmanda ,  jeszcze ładnych parę lat po IIWW  YMCA była  zainstalowana w stalinowskiej Warszawie.
    PS 2. Poza YMCA w Wojsku Polskim był jeszcze najmłodszy generał (mianowany w 1924 r na wniosek generała Sikorskiego ) Michał Tokarzewski Karaszewicz, od marca 1927 r. szef Biura Personalnego Ministerstwa Spraw Wojskowych i Przewodniczący Oficerskiego Trybunału orzekającego. Prywatnie – teozof i mason oraz od 14 listopada 1926 r. „wyświęcony na KAPŁANA Liberalnego Kościoła Katolickiego” przez biskupa Jamesa Ingalla Wedgwooda z Wielkiej Brytanii.

  59. … z mocno ograniczoną odpowiedzialnością.

  60. Ja też mam kobiecą intuicję…

  61. YMCA  -Young Men C h r i s t i a n Association

  62. O magazynach broni już nie wspominając.

    Mój postulat /od dawna/ – opis dokładny i weryfikacja stojących na narodu czele.

  63. Subtelną kwestią jest w tym niemożność dziedziczenia składek.

  64. To chyba jednak nie mam intuicji, bo nawet o tym nie pomyślałem. No, ale jeśli nie można dziedziczyć powierzonych jakiejś instytucji pieniędzy, to mamy do czynienia z wymuszeniem, nie?

  65. tak, ale to są tacy chrześcijanie , którzy nie uznają za chrześcijan ani katolików, ani papieża

  66. I co z tego? Protestanci są heretykami, którzy znajdują się poza Kościołem. Jest to sąd obiektywny, a nie wyraz moich uczuć wobec kogokolwiek. Fakt, że nazwa YMCA obejmuje przymiotnik chrześcijański o niczym nie świadczy. Proszę mi łaskawie wytłumaczyć, jakim sposobem chrześcijaninem może być osoba, która odrzuca sakrament kapłaństwa, sakrament mszy świętej, sakrament spowiedzi świętej, sakrament bierzmowania, sakrament ostatniego namaszczenia i sakrament małżeństwa? Bo ja nie wiem, a odrzucenie sześciu sakramentów jest podstawą nauk luterskich, które inni protestanci, radykalniejsi od Lutra, szeroko rozwinęli.

    Powtarzam: żaden protestant nigdy nie odprawił ani legalnej, ani ważnej mszy świętej. YMCA więc ma chrześcijaństwo w nazwie, ale nie w działaniu. Jest organizacją sowiecką.

  67. Jest gdzieś lista tych „ponad 400 osób”?

  68. No proszę, jacy sprawni. A ja to dzisiaj wszystko widzę w kontekście tego, co napisał o początkach niepodległej Polski Korwin-Milewski.

  69. a oto fragment z rozdziału VII Konstytucji 3-majowej z 1791 r.:
    „Stanowimy przeto, iż po życiu, jakiego nam dobroć Boska pozwoli [ tj. życiu obecnego monarchy, tj. SAP – przypis mój:), elektor dzisiejszy saski w Polszcze królować będzie. Dynastia przyszłych królów Polskich zacznie się na osobie Fryderyka Augusta, dzisiejszego elektora Saskiego, którego sukcesorom de lumbis z płci męskiej tron polski przeznaczamy.
     
    Najstarszy syn króla panującego po ojcu na tron następować ma. Gdyby zaś dzisiejszy elektor Saski nie miał potomstwa płci męskiej, tedy mąż przez elektora, za zgodą Stanów zgromadzonych córce jego dobrany zaczynać ma linię następstwa płci męskiej do tronu Polskiego. Dlaczego Marię Augustę Nepomucenę, córkę elektora, za infantkę deklarujemy, zachowując przy narodzie prawo, żadnej preskrypcji podpadać nie mogące, wybrania do tronu drugiego domu, po wygaśnięciu pierwszego.”
     
    ……………………………………
     
    de lumbis  –        dosłownie: „z lędźwi”, tzn. naturalnie spłodzonym;
     
    preskrypcja  –    ograniczenie;
    Praktycznie nigdy, poza preambułą, nie jest publicznie czytany tekst ww.  ustawy rządowej, nota bene uchwalonej 182 głosami na bodajże 500 uprawnionych do głosowania „deputatów” (posłów).
    Skoro sukcesja miła przejść do rodu Wettinów, to kto i na czyje zlecenie napisał tekst Konstytucji 3-majowej.  Ponoć zredagował ostateczną wersje  Hugon Kołłątaj z pomocą  kilku braci fartuszkowych.

  70. A jeśli chodzi o wspomniane w pierwszym liście św. Maksymiliana publikacje antykościelne i antyreligijne to chyba tu są przykłady:

    http://biblioteka.teatrnn.pl/dlibra/Content/16137/200901241027530.Lucyfer1.jpg

    http://teatrnn.pl/leksykon/node/2933/zakazane_ksi%C4%85%C5%BCki_cenzura_w_dwudziestoleciu_mi%C4%99dzywojennym_1918_1939#1

  71. Zdaję sobie w pełni sprawę z tego, że  nie jest to Stowarzyszenie Młodych Chrześcijańskich Mężczyzn ( Young Men C h r i s t i a n Association). Ale niewątpliwie tak się nazwali;)

    Nb. „(…) w sklad przedwojennego Komitetu organizacyjnego YMCA „weszlo szereg polskich wolnomularzy, dla których YMCA stala sie jednym z terenów ich dzialalnosci spolecznej”, wsród 21 czlonków Komitetu zalozycielskiego „znalezli sie masoni: W. Chodzko, L. Darowski, F. Skapski”, ze jego prezesem „zostal takze wolnomularz – Stanislaw Staniszewski, a po nim kolejno wolnomularze dr Rafal Radziwillowicz, Marian Ponikowski, dr Tadeusz Dybowski.”

    Ciekawostka jest tu fakt, ze Dybowski byl ponadto wiceprezesem Rotary Club w
    Krakowie, a Skapski czlonkiem jednego z Rotary Club.”

    https://groups.google.com/forum/#!topic/pl.soc.polityka/s-yWNvla_ms

  72. Że też we wrześniu 1939 nikt nie wołał do Niemców – do mnie dzieci wdowy….czy to nie dziwne?

  73. Ubezpieczenia są dobrą lokatą kapitału,gdyż przez nie rząd zapobiega rewolucji Otto von Bismarck

    Tobybyłonatyle, resztę PT sobie dopowiedzą/wymyślą,

  74. Ta YMCA to odzyskala, zdaje sie, gmach w Krakowie na Krowoderskiej. Za czasow komuny i jeszcze do niedawna byl tam Mlodziezowy Dom Kultury, w podstawowce mialam tam basen. Zaraz sprawdze, ale pamietam, ze niedawno widzialam na budynku YMCA

  75. To już nieaktualne, o czym mówione było wczoraj przy okazji Mistewicza, co szkolił kadry dla arabskiej wiosny.

  76. No, na ten przykład imka przy Konopnickiej.
    Ciekawa historia – http://warszawyhistoriaukryta.blogspot.com/2014/12/konopnickiej-6-ciocia-imcia.html

    Budynek mimo strategicznego położenia praktycznie w 1944 nietknięty… ciekawe rzeczy.

  77. Pierwsze prawo demokracji wg Coryllusa brzmi:

    1. Spółdzielnia bez Księdza to gang.

    Tak, że ten… subtelność za subtelność 😉

  78. Skladka miesieczna ZUS dla prowadzacych dzialalnosc gospodarcza wynosi 1172,56 zl. Jak ktos teraz rozpoczyna dzialalnosc w wieku lat dwudziestu i bedzie ja prowadzil do emerytury, czyli przez 47 lat, do osiagniecia wieku emerytanego, odda tym zlodziejom 661 323.84zl, zakladajac ze ta skladka bedzie placona w tej stalej wysokosci. Oni jednak to co kwartal „urealniaja” wiec kwota bedzie z pewnoscia wieksza. Za taka kwote mozna postawic dom w przyzwoitej okolicy, albo kupic dwa mieszkania o niezlym standardzie. I jesli w wieku 67lat ktos dysponowalby taka nieruchomoscia to jest zabezpieczony. A tak jest okradziony.

    Dla mnie to sa proste oczywistosci. Wystarczy wziac kalkulator do reki i wszystko staje sie jasne. Wnioski trzeba wyciagnac samemu, poniewaz tzw. zmiany systemowe sa nie do przeprowadzenia.

  79. Pewnie zawołali, po czym wszystkie dzieci wdowy dały nogę na Zaleszczyki.

  80. Paaanie Kochany, jak nieaktualne…
    Zaraz zobaczysz, jak prężne „organizacje chrześcijańskie” wywodzące się z angielskich obozów uchodźczych (tych z Libanu i Jordanii) będą budować infrastrukturę i tworzyć nowe, demokratyczne społeczeństwo kurdyjskie. A jak społeczeństwo, to szpitale, szkoły, kaplice multiwyznaniowe no i ubezpieczenia, bo można się z używanym niemiaszkiem postrzelić (https://www.thelocal.de/20160818/germany-starts-sending-weapons-to-kurds-again ;  https://www.thelocal.de/20160122/kurds-selling-german-delivered-guns-on-black-market).

  81. Siedziby YMCA są  w Krakowie, Łodzi, Warszawie i Gdyni.

  82. Nie subtelną, tylko bazową. Skoro te składki nie mają realnej wartości, jedynie księgową, to dziedziczenie psułoby system.

  83. A propos tematu – b. się cieszę, że ruszasz z publikacją listów i myśli o.Kolbego, bo, nie oszukujmy się, przeciętnego Kowalskiego mało rusza heroizm o. Masymiliana i szopka tysiąclecia, zaś sposób myślenia typowy dla czołowych biznesmenów jest bliższy naszym tkankom.

  84. Gdyńskie YMCA też prężnie działa.

    „W swojej ostatniej ksiazce o masonerii pt. „Masoneria polska 1999” pisalem o
    grupie Odnowy w Duchu Swietym dzialajacej przy parafii sw. Jana Chrzciciela
    w Gdyni-Chyloni, która w 1996 roku odeszla z Kosciola i zarejestrowala swój
    „kosciól” pod nazwa „Kosciól Nowego Przymierza”. Znalazla sobie ona opiekuna
    w gdynskiej YMCA, która, nota bene, przygarnela równiez i udostepnila
    pomieszczenia w swoim budynku takze synkretycznemu Ruchowi Ten-Sing
    mieszajacemu elementy chrzescijanstwa z ideami religii Wschodu.”

    https://groups.google.com/forum/#!topic/pl.soc.polityka/s-yWNvla_ms

  85. „Przeciętny Kowalski” nic nie wie o tym co my tutaj piszemy/czytamy.

  86. Teraz chyba awansowal i doradza samemu Macronowi

  87. No właśnie. I niech tak pozostanie.

  88. Tak naprawdę to nie są „składki” tylko – podatek. Jeśli nie ma dziedziczenia – to jest to podatek. Tym bardziej, że ZUS nie ma obowiązku naliczania emerytury w zależności od uskładanych składek a co bardziej „rozgrzani reformatorzy III RP” krzyczą o „upadłości ZUS” w sytuacji, gdy była to od zawsze „jednostka budżetowa”, która w czasach gigantycznego wzrostu demograficznego po wojnie – miała też gigantyczne nadwyżki finansowe, które „budżet sobie brał”. A teraz „upadłość”. To wszystko ma cechy wyłudzenia i oszustwa „w majestacie prawa”.

  89. Z nanowszego wywiadu Prezydenta RP dla TVP Historia:

    Cyt.: „No właśnie. Nie uważa Pan Prezydent, że trochę za mało mówimy o tej polskiej nowoczesności, o tym, co się wydarzyło, co nam się udało osiągnąć w dwudziestoleciu międzywojennym? Może za mało jest w panteonie bohaterów narodowych takich, którzy są wielkimi odkrywcami, wspaniałymi naukowcami, polska szkoła matematyczna – może to trzeba by mocniej akcentować w polskiej polityce?

    Powinniśmy o tym mówić, powinniśmy przypominać także te postacie pozornie znane, jak Grabski, Kwiatkowski, tych, którzy rzeczywiście byli twórcami niezwykle rozwijającego się potencjału gospodarczego i przemysłowego II Rzeczypospolitej, który niestety został zniszczony w wyniku napaści niemieckiej i sowieckiej. Można sobie tylko wyobrazić, jak wyglądałby rozwój Polski, gdyby tego załamania 1939 roku i lat wojny, i zniszczeń, i także zniszczenia całego pokolenia inteligencji w Polsce nie było ‒ tylko gdyby Polska mogła się nadal normalnie rozwijać. Myślę, że gdyby takich zdarzeń nie było, gdybyśmy nie stracili tamtego pokolenia i nie stracili wszystkiego, co udało się wtedy zbudować, a co zostało zniszczone, to mielibyśmy dzisiaj rozwój na poziomie co najmniej bogatych państw Europy Zachodniej, jestem o tym absolutnie przekonany.”.

    http://www.prezydent.pl/aktualnosci/wypowiedzi-prezydenta-rp/wywiady/art,104,wywiad-prezydenta-rp-dla-tvp-historia.html

  90. To tak nie działa. Wyliczenie tego w yen sposób nie tylko daje falszywy wynik, ale i nie uwzględnia złożoności systemu. Ponadto posiadanie domu, ktorego zbudowanie kosztowało 600tys.nijak nie zabezpiecza starości. Choćby z tego powodu, że za 30 lat jego wartość rynkowa będzie bliska 0.

  91. Tutaj – na tym blogu – to co zacytowałeś nie unieważnia dzieł o.Kolbego, tylko wydawcę. Przez przypisy które umieścił. Napisz, z którego roku to wydanie, pewnie z pełnego komunizmu.

  92. Imienniku! Doskonałe!

    Ja ostatnio pisząc trzy usprawiedliwienia dla dziecka – stwierdziłem, że organ nieużywany zanika. Trzeba pisać ręcznie – także przez wzgląd na adresatów, a może i na historię rodzinną. Kiedyś, ktoś może te Twoje odręczne listy będzie pokazywał i podziwiał.

  93. Jakby nie liczyc – czyste, demokratyczne zlodziejstwo

  94. A moją uwagę zwrócił kanał dystrybucji Rycerza. Mówiąc językiem konsultantów 🙂

    Szykuję teraz reklamę „Rycerza” dla Ameryki. Może byś się zakręcił koło o. gwardiana Zygmunta i o. Stanisława Czeluśniaka (jeżeli tam jest) i wydostał od nich jak największą ilość adresów do tamtejszych księży proboszczów i nieproboszczów, franciszkanów i niefranciszkanów i do jak najwięcej osób świeckich, a ja im odpowiednie prześlę druki: proboszczom pliki kartek do rozdania parafianom, a świeckim uprzejme zaproszenia do zamówienia „Rycerza”.

     

    Masz biznes, (zazwyczaj) jak masz produkt i kanał dystrybucji, i nad oboma panujesz.

    Rycerz – powstawał (jak np. SN Gabriela). Kanał dystrybucji – właśnie o.Kolbe „przekopywał”.

  95. W Muzeum Niepodległości była wystawa i pamiętam plakat z międzywojnia o wyrównywaniu różnic między Polską A a B i proces miał się zakończyć w 1952 roku.

  96. Tak, szczególnie tego starego durnia Grabskiego trzeba umieścić w panteonie…

  97. Będziesz mieć ciągle tego Grabskiego w Pansteonie Narodowym, Wahadła fuko i zgniłych fresków religijnych będzie tylko brakować.

  98. Podobno nie ma żadnych składek. Cała kasa na bieżąco idzie na wypłatę świadczeń. I jeszcze braknie.  (Nielubiany tu) były prezes Rady Nadzorczej ZUS, Gwiazdowski, chyba prawdziwie mówi „ZUS ma najlepszy system komputerowy na świecie. Bo system ten potrafi policzyć coś, czego nie ma – kapitał początkowy”

  99. Ooo! Doskonałe pytanie!

  100. Tak. Najlepiej dziala, jak im sam przynieszesz kase. Wtedy to dziala, a dom sie amortyzuje jak komputer. Daj juz spokoj ze swoja spoleczna ekonomia. Jak juz nie wierzysz w posiadanie nieruchomosci albo kawalka pola, to zostaje materac lub zloto. Jak tego nie przeliczyc, to wyjdzie ze banda okrada ludzi.

  101. Jest tez najlepszym złodziejem na świecie bo okradł i zadlużył nawet tych, którzy sie jeszcze nie urodzili.

  102. A co, jaki byłby rozwój, gdyby nie socjalizm przed i po I WŚ?

    Jak zwykle, urzędnik państwowy albo nie widzi co by było gdyby*, albo tylko częściowo…

     

    * „Co widać a czego nie widać” F.Bastiat

  103. ???

    Chcesz powiedzieć, że wartość domów zbudowanych 30 lat temu jest bliska zero?

    Chyba klawiatura wyprzedziła myśl 🙂

  104. Oni to „wyrównywanie różnic” zaczęli od tego, że jak Polska długa i szeroka w pierwszym rzędzie zaczęto stawiać kolonie, osiedla, dzielnice urzędnicze oraz funków partyjnych.

  105. I dziś jest to pokazywane jako oznaka sukcesu gospodarczego

  106. Jak już wszyscy tak wesoło rozbierają podatki na czynniki pierwsze, to dodam tylko, że głównym może celem opodatkowania nie jest zdarcie kasy z ludzi, ale niedopuszczenie, aby ci ludzie mogli się wzbogacić. Przecież doskonale wiadomo, że maximum wpływów występuje przy podatkach umiarkowanych lub niskich (krzywa Laffera?), więc gdyby szło o masakasa, to byłyby obniżone. Jest jednak inaczej.

    Nie zapominajmy też o 'ubocznym’, ale jakże porządanym przez banksterkę skutku pałowania podatkami – zapobiegają narodzinom w grupach eksploatowanych, co pozwala przechwytywać kwoty, które ludzie wydawaliby na dzieci.

  107. Zupełnym przypadkiem szukając ilustracji YMCA natrafiłem na symbolikę odwróconego trójkąta w dziele luterańskiego teologa Henricusa Oraeusa „Viridarium hieroglyphico-morale…” z roku 1619.

    W symbolice YMCA ten odwrócony trójkąt pochodzi od litery Y. W Viridarium natomiast jest to symbol „Ex Uno Omnia” czyli alchemiczny „Wszystko z jednego”.

  108. To już wiemy, jak będą wyglądały obchody 100-lecia w przyszłym roku, co będzie na pierwszym planie i jak rozłożą akcenty.

  109. „…Następnie intensywnie działa masoneria, szczególnie wśród słuchaczy uniwersytetów.”

    W tym przypadku to jest pewna stała, wtedy jak i dziś – te intensywne działania masonerii. Tylko, że dzisiaj masoneria przybiera różne nazwy.

  110. W tej całej „patriotycznej” polityce historycznej i związanej z nią narracji, co przekłada się oczywiście na państwową edukację i wychowanie, nie ma innej opcji niż socjalizm. Sedno zasadzające się na powszechnym rabunku jest zawsze nienaruszalne – czy to II RP, czy PRL, czy III RP.

  111. Pacz pan a przed chwilą w Trójce jakaś mądra pani profesor albo minimum docent właśnie chwaliła całą ówczesną sytuację i dziękowała za roztropność firmy „Poniatowski S.A.” – bo co to by było z Polską gdyby władzę przejął ktoś z Wettynów albo Hohenzollernów? Może oni też nie czytają całości? Za wiki:

    „…Na miejsce wolnej elekcji wprowadzono elekcję w ramach dynastii. Drugie postanowienie miało na celu zmniejszenie wpływu obcych mocarstw na wybór następcy tronu. Zgodnie z konstytucją po śmierci Stanisława Poniatowskiego tron miał się stać dziedziczny i zostać przekazany Fryderykowi Augustowi I z dynastii Wettynów, z której pochodzili dwaj poprzedni polscy królowie…”

    A ZUS płacony przez całe życie jest po to żeby nas zabezpieczyć i po śmierci wypłacić 4000 zł rodzinie na pochówek. Wszystko jest zgodne z logiką i posiada państwową czerwoną pieczątkę. A my tu uprawiamy sabotaż i degrengoladę wszeteczną.

  112. „Składek” nigdy nie było, bo nie było żadnego „kapitału początkowego” zwłaszcza po IIWW. Po prostu była to pozycja w budżecie państwa. A że generowała spore nadwyżki, to wynik gigantycznej śmiertelności osób starszych w czasie okupacji i „odreagowania powojennego” czyli – wielkiego przyrostu naturalnego po wojnie. Ale te „przychody” też lądowały jako pozycja w budżecie państwa i tylko archiwiści ministerstwa finansów mogliby odnaleźć jakieś ślady liczb. W tamtych czasach nikt sobie nie zawracał głowy żadnym „rachunkiem ekonomicznym” i „pieniędzy było tyle, ile trzeba”. A teraz realizują gigantyczny plan zadłużania państwa i ludzi i zapewne te „okrzyki rozpaczy” o „deficycie w ZUS’ to jeszcze jeden środek nacisku, żeby się mniej dzieci rodziło. Jaki „kapitał początkowy” w roku 1989, skoro w PRL ZUS był po prostu „urzędem podatkowym”. Przecież nikomu nie wypłacali nigdy emerytur – ze składek. Jak trzeba było znieczulić górników w okresie demolki górnictwa to im obiecali „pełne emerytury” mimo braku okresów składkowych i „grała muzyka”. „Resortowi” pobierają emerytury z MSW ( i zapewne w MON) bo „im się należy więcej” czyli – w wysokości pełnego wynagrodzenia. A zwykły pracownik – co najwyżej 30-40%.

  113. To jeszcze maly glos w sprawie dzisiejszego Swieta:)

    http://sanctus.pl/index.php?module=aktualnosci&id=2494

  114. Tylko ja to pisałem w kontekście tego „nie oszukujmy się, przeciętnego Kowalskiego mało rusza heroizm o. Maksymiliana i szopka tysiąclecia,”. Ja nie wiem czy „Kowalskiego” mało rusza heroizm ale wiem, że nic innego ruszyć go w tej kwestii nie może bo nie ma takiej wiedzy. A to że nie ma wiedzy to nic dobrego.

  115. Właśnie sęk w tym, że nie okrada, bo już nie ma z czego. Ten system jest dlatego tak genialny, że w kilkadziesiąt lat w zasadzie wywłaszczył ogromne masy ludzkie. I to przy zachowaniu psychologicznej potrzeby posiadania własności.

  116. To sprzedaj sobie taki dom sprzed 30 lat, albo samą uzbrojoną działkę w tej samej okolicy i zobaczysz ile jest wart dom.

  117. Ja nie wiem czy istnieje ktoś taki jak zwykły Kowalski więc się na wszelki wypadek asekuruję

  118. Trzeba by napisać taki esej – „Tajemnice rynku nieruchomości”

  119. Podobnie jak partia rządząca w Niemczech CDU (c – christlich) ma chrześcijańskość tylko w nazwie. Na dodatek „d” oznacza demokrację. Wstrętne!

  120. Oczywiście, że to jest podatek, nie żadna składka. A w sumie to nawet i to nie. Ot, pozycja budżetowa.

  121. Nie wiem, czy to znajdzie czytelnika…ci, co muszą wiedzieć o co chodzi, to już wiedzą. A pozostali wiedzieć nie chcą. Psychologia to potęga.

  122. Niestety masz rację mit o przyszłości z zusem pod rękę ….

  123. Tym bardziej, że część autorów „sukcesu gospodarczego” została przez Niemców i Sowietów zabita lub wygnana, więc w wytresowanym umyśle i emocjach automatycznie uruchamia się chęć obrony „dokonań i dziedzictwa”.

  124. Błędnie rozumujesz to nigdy nie jest zero nie miałeś nieruchomości z tego wniosek

  125. Też nie mogę spać i biegam do kuchni na papierosa, jak coś takiego czytam 🙂

    Milewskiego odłożyłam po przeczytaniu o tym jak mu urzędas zastrzelił stado zdrowego bydła, bo był niedouczony. Kiedyś dokończę, ale spać jednak muszę.

    Dokładny opis i weryfikacja stojących na czele narodu to by było za dużo na raz jak dla mnie  🙂  Nałkowska napisała coś takiego, że prawda jest nie do przyjęcia przez umysł, że trzeba po małym kawałeczku się do niej zbliżać, żeby nie zwariować; to dotyczyło wojny, ale może nie tylko. Skoro nawet pan Żebrowski ma złudzenia…

  126. Myślę, że to dotyczyło przede wszystkim Nałkowskiej i jej otoczenia. Jak sobie Nałkowska załatwiła, że Granica jest lekturą, tak nie można tego zmienić do dziś. Reymonta wyrzucą, zastąpią go Stasiukiem, a dzieci dalej będą czytać jak Justyna Bogutówna weszła do gabinetu prezydenta dużego miasta niejakiego Ziembiewicza i oblała go kwasem, żeby oślepł z zemsty za to, że dał jej pieniądze na skrobankę….Ooooooooooooooooo!

  127. Mialem i mam. Powtarzam: sprzedaj 3p-letni dom i spróbuj za uzyskaną kwotę kupić w tej samej okolicy uzbrojoną pustą działkę analogicznej wielkości. To co ci zostanie, to wartość domu. Są takie miejsca, gdzie będzie wręcz ujemna.

  128. Kurcze, ale ma Pan pamięć do tych lektur, ja Granicę to ledwie zmęczyłam i nic już nie pamiętam nie mówiąc o nazwiskach bohaterów. Ten cytat to był z Medalionów (też nic więcej z tego nie pamiętam) i dotyczył rozmiaru zła nie do objęcia ludzkim umysłem, ale z pewnością ma Pan rację, że ona mogla mieć na myśli to zło bliższe, które miała obok. Czekamy na rozpracowanie kolejnej autorki z panteonu Balcerków:)

  129. Ja też nie spotkałem domu o wartości ujemnej położonego na atrakcyjnej działce.

  130. Tutaj jest bardziej rozbudowana strona na ten temat. Przyznam szczerze, ze o tym Mancinellim to ja sie dowiedzialam pare lat temu zaledwie od ksiedza z polskiej misji. Ciekawe czemu tak malo o tym sie mowi, zawsze najdalej siega sie do Slubow lwowskich. Tekst slubow napisal sw.A.Bobola, jezuita, jak i Juliusz Mancinelli.

    http://www.duchprawdy.com/krolowa_polski_o_juliusz_mancinelli.htm

    A dzisiaj w jednym z krakowskich kosciolow (wlasnie sie dowiedzialam od pociotka, ktory wrocil z mszy swietej) uznali za sluszne w czasie homilii rozwodzic sie nad listem biskupow o nacjonalizmie. O Krolowej Polski jakos nic.

  131. opis dzisiejszych powiązań i nazwisk z porównaniem z przed stu laty 'doradców’ w sprawie ubezpieczeń i 'zdrowia’ byłby wysoce niebezpieczny /choćby takie wyszczególnienie wszystkiego co tyczy tych co prowadzą NUMA, Radziwiłła, Grzesiowskiego, Brydak …/
    teraz wywłaszczenia kolejny etap /wcześniejsze już załatwione, więc można o nich gadać, jak to sie mówi ”już po ptokach”/  z żywności i zdrowia, … następnie z umysłów i dusz, …zresztą to już … się dzieje
    /poza tym internety mamy szybsze niż wtedy, i pare wynalazków też – więc wojny jako takiej … – to wyższy koszt …hm? może, chyba że…/

    a tak w ogóle, to … mówić, pisać, byle by kwalifikator nie wzrósł do wys

  132. Jeżeli O. Kolbe nie dał ofiary życia za Kowalskiego to dla kogo?

  133. Przeciez ludzie co miesiac przynosza kase w zebach. Co ty gadasz?

  134. W obu przypadkach jest to wymuszenie. Koledzy kiedyś obliczyli kwotę, jaką uzyskaliby, wpłacając swój ZUS na swoje konto w banku w czasie całej pracy zawodowej. Głowa mała!!! No i odsetki od tego kapitału. Który to kapitał, w razie kipnięcia właściciela /właściciela!!!/ dziedziczyłyby dzieci. To jest skala przemocy państwa i skala rabunku.

  135. Od kilku lat przymierzam sie do czegos podobnego : Tajemnice rynku sztuki. Lecz im bardziej sie zaglebiam, tym mniej rozumiem…To troche jak fizyka kwantowa, nawet fizycy kwantowi malo co jarza.

  136. Rząd niczemu w ten sposób niczemu nie zapobiega.

  137. A dzięki. To własnie obliczyli moi koledzy.

  138. Sic!. Dawno temu czytałam jakieś wspomnienia emigranckie o Londynie i tam było, że wszyscy latali w fartuszkach na te konwentykle rządowo-emigracyjno-polityczne.

  139. I pytający i PAD posługują się utartymi memami – my to tutaj przecież wiemy.

  140. Jeśli partia ma w nazwie przymiotnik chrześcijański i przymiotnik demokratyczny, oznacza to, że partia nie jest ani chrześcijańska, ani demokratyczna, tylko sowiecka w słowie i w czynie. Różni się od partii bolszewickiej tym, że gotuje swoich obywateli znacznie wolniej niż partia bolszewicka. Z naszego punktu widzenia partia bolszewicka jawi się jako szczersza od partii chrześcijańskiej demokratycznej alias mienszewickiej.

  141. Cóś tu  nie sztymuje w tym Twoim rozważaniu.

  142. Tajemnice rynku sztuki wydam, pod warunkiem, że będą tam omówione transakcje zawierane przez dwór Rudolfa II z pośrednikami stręczącymi obrazy z Włoch

  143. Ojciec Dzieciątka Jezus był stolarzem a więc typowym Kowalskim.

    Proszę wziąć pod uwagę, że bardzo mało rzeczy praktycznych w życiu, takich jak porządny młotek, zesel czy ołtarz katedralny zostało wytworzonych przez ludzi, których nazwisko kończy się na „ski”.

    Pozdrawiam i cieszę na dalszą lekturę tego jedynego forum.

  144. Ale tylko przy założeniu uczciwości banków, co niestety jest fikcją. Żeby taki wróg ludu nie zaoszczędził za dużo wymyślono  rozmaite bail-iny oraz denominacje, inflacje i deflacje. Wygrywa zawsze kasyno.

  145. No więc ja go czytam kawałkami, z najwyższą niechęcią i strachem, bo potem spać nie idzie. Jedno wielkie cierpienia ta lektura. Trzykrotnie przeczytałam Jałwieckiego; pierwszy raz całość, a potem zawsze omijałam końcówkę „Requiem dla ziemiaństwa”. Nie mogę, po prostu…

  146. Dobra, nie zakładamy uczciwości banków /to była figura retoryczna, dla toku rozumowania/, a kupujemy złoto lub ziemię. OK?

  147. Ok. Ma Pan  Rudolfa II jak w banku…

  148. Ok. Już nie będę szerzyć defetyzmu, ale dla bolszewii nie ma granic ni kordonów,  zawsze znajdą sposób, ale próbować trzeba

  149. Właśnie na bardzo atrakcyjnej działce ta wartość łatwo może być ujemna. Na takiej działce nabywca będzie chciał postawić dom „wypasiony” – w tym celu bardziej mu się opłaca stary zburzyć, niż remontować (chyba, że nie pozwala konserwator). Ale to przykład ekstremalny. Normalnie jednak wartość rynkowa domu (budynku) 30-letniego jest śmiesznie mała względem jego wartości odtworzeniowej. Oczywiście nieruchomość jako całość z reguły jakąś wartość mieć będzie, aczkolwiek np. mieszkania z lat 70-ych w byłym NRD mają w niektórych lokalizacjach wartość zerową, lub wręcz ujemną (koszty rozbiórki). To i u nas będzie postępować. Generalnie chodzi mi o to, że wartość rynkowa jest obecnie praktycznie całkowicie niezależna od wartości materialnej, użytkowej. I to dotyczy wszystkiego, nie tylko domów. Jedną decyzją administracyjną można piękną rezydencję zamienić w nic nie wartą kupę cegieł, której nikt nie będzie chciał kupić. Dlatego inwestycja w dom nie daje żadnej gwarancji. W obecnym systemie finansowym posiadanie domu, przy jednoczesnym braku środków na pokrywanie kosztów bieżących oznacza i tak utratę tej nieruchomości. To jest tak skonstruowane i obronić się przed tym nie da. Jedynym realnym zabezpieczeniem są dzieci, ale o to też trwa walka.

  150. Trzeba przyzwyczaić się do przełykania rzeczy najgorszych. W końcu z dwunastu pierwszych biskupów Kościoła tylko jeden został pod krzyżem razem z trzema niewiastami, w tym Matką Bożą, jeden okazał się TeWu, a dziesięciu dokonało pierwszego aktu kolegialnego w dziejach – zwiało i schowało się w mysiej dziurce.

  151. Nieliczni przynoszą. Większości jest potrącane zanim zobaczą jakiekolwiek pieniądze.

  152. Stabilizowanie pieniądza, nie generowanie pieniądza. Piszesz skrótowo, świetnie, niemniej skrótowo — ktoś to może nie zrozumieć. Systemy ubezpieczeń pełnią funkcję stabilizatora pieniądza fiducjarnego.

    To jest druga strona huśtawki emisyjnej, powiązana na sztywno z systemem kredytów, czyli generowaniem pieniądza dla swojaków/naszystów/propagandystów drogą obciążania kredytami tych, którzy pracują. Ona spawia, że szalony mechanizm kreacji pieniądza z pary i z powietrza (władza tworzy, via banki, pieniądze z niczego) nie rozleci się.

    Widzieliśmy to ostatnio w USA na trochę nowszym przykładzie, niż ten, jaki przytoczył AUU. Wiemy, że Obama zaprowadził obowiązkowe ubezpieczenia „zdrowotne” w miejsce świadczeń państwowych, zwanych Medicare oraz Medicaid, i prywatnych, płaconych zasadniczo przez duże przedsiębiorstwa, jako część wynagrodzenia pracowników, a zawieranych grupowo, więc z reguły na korzystnych warunkach dla ubezpieczonych w takim reżymie. Ale — to nie było stabilizowanie waluty, tylko realne ubezpieczenie chorobowe. Szalone zapożyczanie państwa przez administrację Obamy, który w 8 lat potroił dług państwa, wymagało natychmiastowego mechanizmu stabilizacyjnego dla tych 300% dawnego stanu pożyczek państwowych. Gdy dawniej starczały ubezpieczenia emerytalne, to ten powiększony dług musiał być podparty obydwoma słupami: opodatkowaniem ludności na emerytury oraz opodatkowaniem chorobowym. W ten sposób domknięto tam socjalistyczmy (wielu mówi: „faszystowski”) system państwa, wymuszającego trzy rodzaje podatków: dochodowy za pracę rąk własnych, emerytalny za to samo i zdrowotny za to, że ktoś się ośmiela żyć. Sto lat temu jeszcze żadnego z tych socjalistycznych podatków w USA nie było.

    Stopięć, ale nie będziemy się kłócić o ostatnią cyferkę. Wróćmy do Polski. 2RP nie tyle powstała, by można było ludzi rabować tymi nowoczesnymi podatkami, ile poddała się ochoczo (mówię o kanaliach przy władzy) eksperymentom, wskazującym drogę innym państwom jak oni to mają u siebie robić. Polskę gady rządzące sprzedały, jako worek treningowy, do wpawek, urządzanych przez eksperymentatorów – z imperialnych państw.

     

    Zaś same ubezpieczenia powstały po to, by rodziny można było okraść z dzieci, a konkretnie z synów. Tych Bismarck wysyłał na wojnę, a rodzicom tłumaczył: „co się martwicie, gdy oni zginą, to Rzesza wam zapłaci emeryturę, elegancko, punktualnie, listonosz ją do domu przyniesie”. Co zostało skwapliwie powtórzone w państwach ościennych, nie wyłączając Polski. Instrument gaszenia niepokojów społecznych został momentalnie przetworzony na „drugą nóżkę” emisji pieniądza, to samo stało się z ubezp. chorobowym. Dziś emisja waluty stoi na trójnogu i nie wygląda, aby się to draństwo dało ruszyć. Pomysł mam, przeliczony, ale implementacja jest nie na siły jednej partii politycznej, czy innej dużej grupy ludzi. Powszechny ruch społeczny mógłby zainicjować wprowadzenie pieniądza, opartego o ludzkie życie. Nic więcej o tym – zbyt odległy to temat.

    Podsumowując: pałace marmurowe ZUS, zadowolone urzędniczki Urzędu Finansowego i wysokopłatne dyrekcje Kas Chorych (nieustannie reformowane) oraz banki są instytucjami o tym samym charakterze, zajmującymi się emisją pieniądza. Nad nimi znajduje się, nigdy w zasadzie nie wymieniany z nazwy, mechanizm clearingu, który przerzuca strumienie pieniędzy tak, by System się nie rozpadł. Przypuszczalnie ta instytucja w Polsce się nie znajduje, tzn. o emisji złotówki decują gdzie indziej. Gotowe dyrektywy przekazywane są poszczególnym nogom trójnoga, stąd te wiedzą z wyprzedzeniem, jak mają stać. W Polsce robiona jest za to sprawozdawczość dla centrali, informowanej szczegółowo. Przed wojną część uprawnień emisyjnych była w Polsce, co tłumaczy zadufanie tych ludzi i rozpacz społeczeństwa, niszczonego ich niejednokrotnie szkodliwymi dla Polski decyzjami.

  153. Jeśli są utarte – stale powtarzane, to trzeba je ciągle rozmontowywać.

  154. Cena złota jest poddana stałej manipulacji, prawie wszystkie kontrakty są opcjami, wirtualnymi, i to kształtuje jego cenę. Chyba że w pewnej chwili wszystko się zawali, to wtedy tak. Cena ziemi od czasu gdy zdążyłem sprzedać spadła o połowę, wystarczyły nowe przepisy. Ale ten co kupił i przepłacił i tak się cieszy, bo ziemia mu potrzebna a teraz by nie mógł jej wcale kupić, bo co prawda ma do niej 1.5 kilometra, ale jest to sąsiednia gmina

  155. Całkiem prawdopodobna sytuacja.

  156. Przepraszam, poza tematem, ale aktualne, przed debata  tv Macron – Marine, dzis o 21.

    Moj  sasiad, czarny  pochodzacy z Martyniki, (terytorium francuskie) powiedzial mi wczoraj, ze czarni z francuskich Karaibow + aborygeni z Nowej Kaledonii,  wielu ludzi w Afryce, no i oczywiscie wielu ich przedstawicieli w tzw. metropolii, uwazaja, ze Macron jest opetany. Troche nie mialem czasu poglebiac tematu, ale bede go obserwowal uwaznie dzis w czasie debaty. To jest troche kolorowego luda glosujacego na Marine le Pen.

    Moze sa tu jacys specjalisci od tej problematyki?

  157. W II RP działało nawet 14 lóż masońskich liczących w sumie ponad 300 członków. Masonami byli m.in. pierwszy prezydent Polski Gabriel Narutowicz, pięciokrotny premier Kazimierz Bartel, minister spraw zagranicznych i dyplomata Stanisław Patek, gen. Bolesław Wieniawa-Długoszowski ,gen. Sławoj-Składkowski ,płk Adam Koc, senator Leon Kozłowski,gen. Kordian Józef Zamorski,Roman Dmowski .O przynależność do lóż podejrzewano Władysława Sikorskiego i Edwarda Rydza-Śmigłego.

  158. Twoja logika zakupu 30 letniego domu to zwykłe wywłaszczenie. Tak GDDiAK kupuje ziemie jak coś chce zbudować i „nie lubi” właściciela ziemi i płaci ekwiwalentem.

    Ciekawa sprawa, że jak budowali infrastrukturę olimpijską w mieście Londyn 2012 to nikt nie protestował, podobnie jak w mieście Pekin w 2008.

  159. To prawda. Obok mnie, w górach Taunus (kilkanaście minut samochodem od przedmieść Frankfurtu, a zatem jest to podwójnie atrakcyjna lokalizacja) sąsiad kupił dwie działki; zabudował jedną. Po latach, jednak raczej było to lat 40, niż 30, sprzedał obie. Za niezabudowaną, w środku pięknej, willowej dzielnicy, wziął więcej. Obie z nich były tej samej wielkości, przy tej samej ulicy, więc porównywalne 1:1.

    Można się spierać, czy rynek tu i rynek w Polsce to jest to samo. To samo nie, ale na tyle są podobne, że daję mocne poparcie Grzeraltsowi. Może jednak weźmie propozycję Coryllusa i napisze… do SN artykuł?

  160. Toyah świetnie napisał o Macronie, ledwie parę dni temu. Zajrzyj —>>> https://toyah1.blogspot.com/

    Absolutnie warto. Krzysztof pisze o uwiedzeniu ucznia szkoły, 15-letniego Macrona, na tle norm ludzkich i norm społecznych, jakie się rozpanoszyły w unijnym półświatku uczniów i nauczycieli elitarnych instytucji politycznych, a więc nie tylko w jednej ENA.

  161. Bardzo słuszne spostrzeżenia. Depopulacja tak na pierwszym miejscu.

  162. to nie chodzi o to, ile jest wart, ale ile można dołożyć do emerytury z wynajmu tego domu, ewentualnie, jakie będą pożytki z działki.

  163. Nie uogólniaj. W Polsce poziom architektury jest rzeczywiście tak niski, że wiele projektowanych budynków wręcz obniża wartość działki, ale nie uogólniajmy. Są też działki dobrze zaprojektowane gdzie budynek nabiera wartości w miarę upływu czasu.

  164. Nie ma żadnych tajemnic Po prostu na formę i funkcję zabudowy największy wpływ mają tępi biurokraci po zaocznych studiach, zaraz potem szmalowne buraki, które najczęściej są inwestorami w Polsce, w trzeciej kolejności na jakość architektury wpływają firmy budowlane funkcjonujące w warunkach totalnej korupcji. Ponadto jeszcze nie spotkałem nikogo zainteresowanego podniesieniem wartości nieruchomości poprzez dobrej jakości projektowanie.

  165. Teraz to nazywa sie wtórny analfabeta a nie jakis przecietny Kowalski . Można tez nazwać to  małpa z telefonem.Oficjalne dane urzedów statystycznych podaja że w USA to około 30 % a w Europie 15 % i zmierzamy w gorę.

  166. Bo bez łaski od Pana Boga tego nie rozkminisz 🙂 To znaczy bez tajemnicy sztuki nie zrozumiesz tajemnicy jej rynku. Więc chyba trzeba zacząć od porządków w najbliższym otoczeniu i modlitwy.

  167. Najbardziej dochodowa inwestycja to w ziemie .Kupując w 1995 po 10 PLN za 1 m2 dzis oferuja 120 PLN – pare lat temu było nawet 200 PLN ale kryzys obnizył ceny.Zawsze się zastanawiam  skąd  biora takie madrale o wartości bliskiej 0

  168. Uczciwe banki zbankrutowały bo nikt im nie zwracał pożyczek. Żeby bank działał musi mieć ramię zbrojne wymuszające zwrot od nieuczciwych kredytobiorców. No ale jak już jest się zdolnym do takich wymuszeń to jaka różnica czy wymusza się od uczciwych czy od nieuczciwych?

  169. Jasne, że nie ma dla bolszewii /teraz: państwa/ granic i kordonów. Za wczesnej komuny ludziom nie wolno było posiadać złota. A w 1945 ludziom  nie wolno było np. mieć radia – chodzili po domach i zabierali /relacja rodziny – a i tak ludzie słuchali na kryształkach/.

  170. Proszę Cię, Saueliosie, nie mam już przesłanek na „rzeczy najgorsze”. A i tak się ich obawiam.

  171. To właśnie tu robimy dzięki impulsom Coryllusa.

  172. Toteż pewnie zauważyłeś, że ja stale, do znudzenia /???/ o tej ZIEMI. Ziemia to klucz. Ale oni też o tym wiedzą…

  173. Dmowski? No to jesteśmy jakby bliżej domu…

  174. Bez wzgledu na nazwe /ZUS Amber Gold PZU /  zawsze jest tylko i wyłącznie rabunek słabszego przez silniejszego.

  175. Gdyby domy budowano na kurzych stopkach ich wartość można by abstrahować ale zazwyczaj na czymś stoją i to coś to jest owo zabezpieczenie o ile podlega prawu własności. Super temat w komentarzach dzisiaj popłynął.

    Pozdrawiam

  176. Ale przecież nie o to chodzi w tej rozmowie. Jak masz działkę z domem, nawet i 40-letnim to na starość ją sprzedasz za 300-400k i możesz kupić mieszkanko w bloku a z reszty dokładać do emerytury. ZUS tyle od każdego z nas wyciąga a na koniec daje 4k na pogrzeb. Możesz też nie sprzedawać tylko przekazać dzieciom by nie zaczynały życia od kredytu hipotecznego. O tym rozmawiamy a nie o długoterminowej lokacie kapitału.

  177. Tak by właśnie wychodziło choć bardzo brzydko to brzmi. Ktoś później na takiego Ryszarda Petru głosuje i cwaniacy od politycznych ustawek wiedzą jak strugać banana by kandydat wyszedł dla danego targetu odpowiedni. 15% to by było super.

  178. No bo jest… taka prawda.

  179. Dzięki za rozwinięcie. Oczywiście, funkcją ubezpieczeń społecznych, a szerzej i podatków w całym systemie generowania i ruchu pieniądza jest buforowanie, czyli stabilizacja. Też jestem ciekaw, swoją drogą, gdzie jest nasz clearing 😉

    Nawet trudno powiedzieć, żebym był krytykiem tego systemu, uważam go za genialny w swej prostocie – kolejne w historii próby likwidowania własności prywatnej nie udawały się, bo ludzka psychika jej potrzebuje. A w tej chwili mamy narzędzie, które ten problem rozwiązuje. Ok, nie my je mamy, ale jest.

    Ale dopóki mamy Kościół, dopóki żyjemy Ewangelią jako zbiorowość nie można de facto tego narzędzia użyć przeciw nam. Chyba O.Kolbe też jakoś ten mechanizm rozpoznał. W każdym razie wiedział jak działa i umiał wykorzystywać.

    Nie wiem, czy jest w ogóle możliwe (w matematycznym sensie) wprowadzenie pieniądza opartego na ludzkim życiu. Oczywiste jest, że ludzkie działanie jest jedynym realnym majątkiem, jakim jako zbiorowość dysponujemy, ale jest to majątek nieograniczony i niemierzalny. System obecny jest jakąś protezą dla tego problemu, ale żeby się nie wynaturzał konieczne jest postawienie 10 przykazań ponad nim. Do czego nikt z możnych się specjalnie nie pali.

  180. Hollande… Macron… z deszczu pod rynne !!!

  181. W rynku nieruchomości tkwi jakaś magia. Np w pewnym mieście nie da się kawalerki sprzedać drożej niż za 120, ani kupić taniej niż za 200.

  182. To policz sobie zrewaloryzowane koszty takiej inwestycji oraz jej utrzymania (nie eksploatacji) przez te 40 lat i odnieś ją do kwoty uzyskanej ze sprzedaży. Zakładając, że w ogóle uda się sprzedać 40-letni dom pod Skarżyskiem, czy gdzieś. To jest porządnie przemyślany system – większości ludzi ZUS jednak opłaca się bardziej, zwłaszcza, że dom pod Skarżyskiem i tak będą mieli na emeryturze już spłacony.

  183. Otóż niekoniecznie, bo na wartość tego czegoś jako współczesny „właściciel” nie masz praktycznie żadnego wpływu. I to nas właśnie różni od ziemian.

  184. YMCA – właśnie przeglądam Dziennik Bałtycki z 1948 roku w bibliotece cyfrowej a tu informacja, że Polska YMCA w Gdyni urządza jak zwykle obozy dla chłopców w wieku 10-16 lat w najpiękniejszych okolicach Dolnego Śląska, Rabki i Szwajcarii Kaszubskiej. Trzy lata po zakończeniu wojny – nic nie było a tu szkoła janczarów?

  185. Żaden budynek, nigdzie i nigdy nie nabiera wartości w miarę upływu czasu. Zwyczajnie zużywa się, starzeje i rozpada. Dokładnie jak każdy inny przedmiot użytkowy. Wartość nieruchomości może oczywiście rosnąć, ale to inna kwestia.

  186. Utrzymanie YMCA po wojnie  mogło być warunkiem pomocy żywnościowej z USA. Słynna UNRA.

  187. A kupiłeś w 1995?

  188. Jako żywo, jako żywo. Także samo nie da się sprzedać domu pod Skarżyskiem za 400tys…

  189. W Szczecinie nikt nie sprzeda domu w dobrym miejscu za więcej niż 300. Wygląda na to, że kupują słupy, a sprzedają pośrednicy.

  190. Budynek to nie tylko materia. Materia też może się starzeć pięknie a może brzydko co czasem ma bezpośrednie przełożenie na jej wartość. Czasem bo wartość powstaje w głowie konkretnego człowieka i jest wartością subiektywną

  191. Ja też się obawiam, ale jakoś trzeba to znosić.

    Wpadły w moje szpony piękne książki: Młodość wydawcy Jana Gebethnera i Polskie wolnomularstwo 1920–1938 towarzysza Leona Chajna. Autor tej drugiej podaje nazwiska szczerze i pryncypialnie, jak bolszewikowi przystało.

  192. Gwoli ścisłości: w kwocie 1172,56 składka emerytalna wynosi 499,28 zł. Co po 47 latach daje 281 593,92 zł.. Dla przechodzącego na emeryturę w wieku 67 lat przeciętny czas dożycia wynosi 203 miesiace co daje emeryturę w wysokości 1387,16 zł –  bez uwzględnienia inflacji i ew. waloryzacji. Oczywiście te składki nie są odkładane na jakimś koncie, tylko znikają w budzecie. Uzbierany ze składek „kapitał” to tylko zapis obrazujacy zobowiązanie państwa wobec przyszłego emeryta. A co ze zobowiązaniami może państwo  zrobić to już kazdy sobie dopowie.

  193. Kant tkwi w czasie dożycia. Obliczanie tego czasu to najściślejsza tajemnica ZUSu. Każda firma pogrzebowa zna czas rzeczywisty. Typowy zgon następuje między 63 a 68 rokiem życia.

  194. Ja jestem tak przybita książką Korwin-Milewskiego, że nie mogę zgarnąć się z podłogi. Ale to nie jest westchnienie z dala od Twoich lektur: jak już kilkakrotnie pisałam tutaj, najistotniejszym celem wolnomularstwa jest pozbawienia ludzi własności, w tym najważniejsza jest własność ziemi. A więc i Twoje książki, i ten K-M /opisy polityki Niepodległej/ się znakomicie uzupełniają. I te ubezpieczenia, i te dzieci wdowy spieprzające przez Zaleszczyki po robocie. I te ustawy sejmowe.

    A my stale zastanawiamy się, że to wszystko jest przeciw zdrowemu rozsądkowi i przeciw nam. No a jak ma być???!!!

  195. Radia nie wolno było mieć za okupacjiii niemieckiej t.j. w latach 1939-45. Pó 1945 nie było zakazu. Mało kogo stać było na radio. Popularne były t.zw.  kukuryźniki z których szła non-stop propaganda. W zakładach pracy – obowiązkowo.

    Posiadać złote precjoza w niewielkiej ilości , było można. Niwolno było nimobracać./kupno-sprzedaż/

  196. Dość dawno to czytałem, więc już mi przeszło.

  197. Zerknijcie do linka Marty. Dokument zatytułowany jest „Co trzeba w Ameryce zrobić natychmiast”, a pierwsze zdanie brzmi „Usunąć wszystkich z wyjątkiem pana Hipolita Gliwica”. Dziś nie ma nawet komu pisać takich raportów.

  198. Wartość ziemi w ostatnich dwudziestu pięciu lat poszła mocno w górę. Szczególnie na terenach miejskich, pod zabudowę. Wartość budynku / jaki by nie był/ zmniejsza się. Różnice nie są tak ogromne ze względu na wyższe obecnie ceny materiałów budowlanych.  W porównaniu do ziemi – raczej w normie.

  199. Naszą odpowiedzią jest społeczne panowanie Chrystusa Króla i szlus. Skoro oni są silniejsi od nas, musimy to znosić, cały czas pamiętając, że Chrystus Pan jest nieskończenie silniejszy od nich.

  200. Zgoda. Ale to są dwie różne wartości.

  201. Niżej jest jednak o tym, że trzeba do USA w sprawie pożyczek wysyłać bankierów. Ciekawe skąd ich można było wziąć w roku 1919. Kronenberg by chyba nie pojechał, za duży strach, jeszcze by się połapali w tutejszych realiach finansowych. Nie było kogo wysłać, kazali jechać Reymontowi.

  202. Tylko jak nie stracic przez ten czas nadziei. Ja wiem, ze ten Babilon musi w koncu runac – ale czasami wierzy w to czlowiek tak troche rozpaczliwie, wbrew faktom nieomal.

  203. ciocia UNRRA?  Bardzo możliwe, że była to transakcja wiązana. Jeśli tak to widać, że potrafią dbać o swoje interesy i w krótkiej i w długiej perspektywie. Oczywiście ciekawe byłoby prześledzić losy tych chłopców, którzy na te obozy pojechali. Jakie kariery porobili?

  204. Mamy tyle takich przykładów, że hej. Jednym z nich jest Maria Julia Jahenny, która prorokowała trzy dni ciemności.

    Wielki Babilon runie.

  205. Panie Witoldzie, sprawami opętań zajmują się egzorcyści, czyli też orzekaniem, że konkretna osoba jest opętana, czy też nie, jest jakoś zniewolona, czy też jej dziwne zachowanie ma inną przyczynę i co należy robić. Czyli czyjeś odczucia wobec drugiej osoby oczywiście nie mogą być podstawą do stwierdzenia, że ktoś jest opętany, a zły duch też potrafi się w człowieku skutecznie ukryć. Przed złym duchem bronimy się w zwyczajny sposób, czyli żyjąc w łasce uświęcającej i nie wchodząc w dialog z nim, czyli nie poddając się pokusom. Każda modlitwa jest pomocą w trwaniu na jedności z Bogiem. Bardzo dobrą modlitwą do opierania się pokusom jest np. modlitwa do św. Michała Archanioła, kiedyś na tym blogu ktoś ją przytoczył, a ja ją kilka razy dziennie odmawiam i polecam. I w ogóle trzeba się codziennie modlić za grzeszników.

    A przy okazji – cieszę się, że dziś jest o św. Ojcu Maksymilianie. A medalik też noszę. Oczywiście samo noszenie, to nie wszystko.

  206. To mogły być fikcyjne obozy, podobne jak jakieś tajemnicze obozy dla młodzieży stalinowskiej w Arteku. Nie mam pojęcia gdzie ten Artek. Kiedyś Mikke pisał, że jako dziecko chciał tam się zapisać, ale to nie istniało.

  207. Proszę wiec napisać, jak to działa.

  208. Tu info o tym, że YMCA składała raporty  o sytuacji jeńców bolszewickich w Polsce w 1920 r.

    Bardzo źli Polacy głodzą i biją jeńców. Na szczęście alkohol dają, choć w niecnych celach.

    http://archiwa.pilsudski.org/dokument.php?nonav=1&nrar=701&nrzesp=2&sygn=34&handle=701.180/8041

  209. Ależ oczywiście, że Artek istniał dla najbardziej wyróżniającej się młodzieży z Komsomołu. Istniał realnie.

  210. O tym Arteku czytałem jakieś baśnie w dzieciństwie. Pewnie gdzieś w Bułgarii, czy na Krymie?

  211. Na Krymie. Wyjechać do Arteku to było marzenie każdego malucha w ZSRR i nie tylko. Również i dla delegacji młodzieżowych z innych krajów demokracji ludowej.

  212. Znam troche tzw.gauchistes, dla ktorych ktos pokroju Macrona jest ok, a zauwazyli ze ma nieznosna maniere przemawiania. Pewnie wyuczony przez specow, albo cos z nim nie tak.  Jesli zas chodzi o jego poglady, to potocznie mozna powiedziec, ze jest opetany:)

    Jesli mowi Pan po francusku to takie np artykuly: (pierwszy – glos ksiedza, ktory mowi jak jest)

    http://www.libertepolitique.com/Actualite/Decryptage/Un-pretre-appelle-a-voter-pour-Marine-le-Pen

    http://www.libertepolitique.com/Actualite/Decryptage/Emmanuel-Macron-est-il-malade

    http://www.libertepolitique.com/Actualite/Decryptage/Macron-candidat-de-l-islam

    http://www.libertepolitique.com/Actualite/Decryptage/Macron-candidat-du-lobby-LGBT

  213. Wartość przedmiotu to nie to samo co jego cena. Budynek może być ruiną – cena wynosi zero, lecz może zachować pewną wartość, bo mieszkał w nim ktoś sławny albo miało miejsce jakieś zdarzenie.

  214. Nie wiem czy dla większości ludzi. Widzimy teraz wynik działalności ZUS. Nie wiemy jak by wyglądała sytuacja gdyby system był inny. Państwo tak czy siak będzie zarobione. Chodzi o to, że nie mamy żadnego wyboru. W jadłodajni McDonald’s różnica pomiędzy dużymi a małymi frytkami wynosi 10gr. Ale wybrać można.

  215. Jasne. Ale zaczęło się od inwestowania w emeryturę, więc interesuje nas ostateczna cena.

  216. Korwin konfabuluje. Te obozy były dla dzieciaków, których rodzice zasłużyli się mocno dla partii. U mnie w szkole podstawowej jedna panienka tam pojechała. To były lata sześćdziesiąte.

  217. a o sytuacji jeńców polskich, gdy ich Legion Czeski wraz szefem misji francuskiej wystawił  cynicznie na zatracenie bolszewikom, to nie raportowali? Przecież we Władywostoku w 1920 roku była również misja amerykańska. Telegrafy działały i wszystkie misje alianckie wiedziały, co się stało.

  218. Na Krymie ponoć. W V księdze Tytusa sporo o tym było, bardzo ciekawe źródło.

  219. Jestem rycerzem Niepokalanej. Sygnalizuję tu że walka trwa. Naśladuję św. Maksymiliana i zachęcam wszystkich by wykorzystać dla sprawy Niepokalanej wszystkie środki godziwe, na jakie pozwala stan, warunki i okoliczności.

    Umieszczając „Pisma” w swojej księgarni, której klientami są ludzie dla których nie jest to jakaś historia z początku XX w lecz żywa, przyczyniasz się sprawie Niepokalanej.

    Polecam : Leksykon modernistów polskich – Adam Małaszewski (pseudo) prof. Marcin Karas U.J.

  220. Widać Amerykanom los żołnierza  radzieckiego bardziej na sercu leżał

  221. Posiadać złote precjoza w niewielkiej ilości , było można. Niwolno było nimobracać./kupno-sprzedaż/

    Ale za to jak było „nie wolno”! Miałam relacje lekarzy dentystów, gdzie używanie złota było konieczne.

    Z cała pewnością chodzono po domach i konfiskowano radioodbiorniki. /Relacja domowa./

  222. Chodziłam wokół tej książki jak pies dookoła jeża. No ale w końcu zaczęłam czytać. A że temat narodowy i domowy, a także z bezwzględną kontynuacja aktualną, więc moje emocje są oczywiste.

  223. No i chciałby gnojkom przykopać, normalnie. Za życia.

  224. Działa tak, że wszelkie wyliczenia tego typu można sobie wsadzić, bo nie da się tego wiarygodnie policzyć „średnio”.

    Żeby policzyć prawidłowo, trzeba liczyć indywidualnie, znając konkretne kwoty wpłacone przez daną osobę w kolejnych latach. Trzeba uwzględnić inflację (była bardzo wysoka w latach 90′). Liczenie tego jakimś stałym procentem składanym też jest lipą, bo produktu bankowego, który by to realnie umożliwiał nie ma i nigdy nie było. Oszczędnościowe rachunki a-vista były oprocentowane poniżej inflacji. Można się bawić w liczenie lokatami terminowymi, ale to też wymaga analizy konkretnego przypadku.

    Dla całego mnóstwa obywateli wyjdzie, że nie zaoszczędziliby w ten sposób nawet na najpodlejszą ZUSowską emeryturę.

  225. Kiedyś kwestia środków w ZUSie podnoszona była przy okazji dyskusji towarzyszących zabieraniu w 2014 środków z OFE do ZUS. Wtedy ktoś tłumaczył, że w ZUSie gromadzone są nie „pieniądze”, a „zobowiązania pieniężne”.

  226. Ja jeszcze o Reymoncie. Znalazłem taki opis:

    Opisany epizod, związany z inicjacją spirytystyczną, należałoby zatem zlekceważyć, jednakże zawiera on w sobie jeden element, którego prawdziwość nie ulega wątpliwości. Otóż na początku lat dziewięćdziesiątych dziewiętnastego wieku zaczynają dochodzić do głosu spirytystyczne fascynacje Reymonta, w formie literackiej ujawnione przez pisarza w nowelach fantastycznych i onirycznych, takich jak W palarni opium z 1894 r., Krzyk z 1896 r., Burza z 1899 r., Przed świtem z 1901 r., MarzycielSenne dzieje i Dziwna opowieśćnapisane w 1908 r. oraz  Seans z 1924 r. Wydana w 1911 roku powieść Wampir – w swojej wersji finalnej – stanowi swoiste zwieńczenie tych zainteresowań pisarskich.

    Próbuję znaleźć cokolwiek o wpomnianym „Seansie”, bo napisany ponoć tuż przed śmiercią i nic. Zupełnie nic.

    Może komuś się uda…

  227. Jak się będziesz tak popisywał to cię wyrzucę i tak się skończy ta pasjonująca historia

  228. Idę do banku. Biorę kredyt na 47 lat w wysokości wyliczonej przez Pana sumy 281 593,92 zł. Spłacam też po 1387,16 zł – bez uwzględnienia inflacji i odsetek. Oczywiście te raty są odkładane i nigdzie nie znikają. Odsetki też nie.

    Widzi Pan jakąś różnicę? W pańskim obliczeniach nie ma nic gwoli ścisłości. Jest tylko propaganda. Gdyby był Pan wierny tej ścisłości, to policzył by przyszłą emeryturę z uwzględnieniem inflacji, . Różnica będzie kolosalna.

  229. Nieruchomosci to zlozony temat ,dam przyklad 3 sasiadujacych dzialek nr 13,15,17 zblizona pow. w stolicy, 1 dom jednorodzinny 30letni cena 1,8mln czeka na klijenta ,2 dzialka niezabudowana o,5mln sprzedana ,3 mala kamienica 60lat , 6mieszkan do kapitalnego remontu 0,9mln sprzedana . To szeroki i zlozony temat ,nieruchomosci komercyjne etc.

  230. Obecnym zamachem na wlasnosc  jest ustawa  PIS o gruntach.Dzis ,zadzwonila do mnie mama z pytaniem czy to prawda ,bo jej znajomy na wsi nie moze przepisac gospodarstwa corce ,bo nie ma szkoly rolniczej. Ilu mlodych ludzi po wyprowadzce do duzych miast ,czy pracujacych za granica ,bedzie mialo czas ukonczyc szkoly rolnicze ,zeby przejac ziemie . Wyglada to dramatycznie

  231. Eee, niemożliwe, rozkład jest bardzo asymetryczny, mediana z pewnością jest wyżej. Ten przedział wiekowy, to jakieś 20% zgonów.

  232. Owszem. Niemniej jednak odkładanie przez wiele lat po to żeby kupić dom, w którym następnie będzie się mieszkać jest słabym sposobem na prywatną emeryturę.

  233. Słynny obóz pionierski na Krymie , żeby  było śmiesznie, u stóp słynnej „Ajudahu skały”, co to o niej pisał Nasz Wieszcz. Położony trochę na wschód od Jałty, przed-rewolucyjna nazwa wsi- Chasta. Jej właścicielem do rewolucji bolszewickiej był pan Gustaw Biedermann z miasta Łodzi, który miał tam sporą winnicę a wina stamtąd sprzedawał na Piotrkowskiej 99. Ale po rewolucji winnicę znacjonalizowali a niedaleczko zrobili obóz szkoleniowy dla radzieckiej młodzieży aspirującej. Trwało to do roku 1989 a potem to też trochę istniał, aż się zrobił na Zachodzie skandal, bo jacyś „dobrzy ludzie’ się ogłaszali, że tam organizują obozy „dla ubogich dzieci” a potem się ukazały zdjęcia pedofilskie w internecie a nawet filmy pornograficzne, ścignięte ostro przez policję kanadyjską. I to chyba ostatecznie utrąciło „legendę Arteku”. W sumie okolice Jałty są zjawiskowe.

  234. Zgadza sie ,z tym ze nie dotyczy to wszystkich nieruchomosci. Bo jesli ten dom bedzie mial lokal , mieszkania lub pokoje na wynajem to sytuacja sie diametralnie zmienia i staje sie inwestycja . Altetnatywa dla emerytury.

  235. Przepraszam czy Panowie dyskutujecie o domach budowanych współcześnie w tzw. nowoczesnej technologii, alias ekologicznych, alias inteligentnych, alias pasywnych? 🙂 🙂 Bo takowe są nic nie warte już na etapie projektu. To dość swobodne połączenie gazobetonu, styropianu, szybkozłączek i prasowanych trocin. Wiem co piszę.

  236. Proszę w to nie wierzyć – wykształcenie rolnicze można uzupełnić (są ośrodki prowadzące takie szkolenia w trybie weekendowym) – ale też nie jestem pewien, czy w przypadku dziedziczenia przez osobę bliską konieczne. Jeżeli miejscowy ANR jest normalny, to powiedzą, co i jak. Warto się do takiej rozmowy przygotować – albo poradzić jakiejś sensownej osoby. I niech nie słucha dziwnych ludzi w dziwnych miejscach – np. w ośrodkach doradztwa rolniczego, bo co ośrodek, to inne zdanie (bez związku z ustawą).

    Problem może pojawić się gdzie indziej – przy pozwoleniu na budowę – tj. budowie lub rozbudowie, bo ci od pozwoleń są niechętni, ale to inne zagadnienie.

  237. Mareczku… dziekuje pieknie… mam wielka slabosc do takich swojskich, polskich klimatow…

    Skonczyla sie debata… Marina rozsmarowala Macrona… byla rozluzniona, konkretna, nieustepliwa… noo… presstyutkom szczeka opadla, widac… niedosyt.

  238. to za mało.

    Brzytwa? @Paris? Odpuść….

  239. Zmotywowana byla mocno… dla mnie – z tej nierownej „walki”  – ona wyszla zwyciesko… chociaz zaprezentowane wyniki telewizyjnych sond sa – oczywiscie – na korzysc Macron’a – sa po prostu sfalszowane. i tyle.  Zapewne jutro od rana zacznie sie „siwy dym” bo „starcie” bylo emocjonalne… zaprezentowane zostaly 2 calkiem odmienne opcje… Macron nachalnie wchodzil w slowo, miejscami byl agresywny…

    … a jaki bedzie efekt to zobaczymy w niedziele wieczorem.

  240. I bedziesz placil miesiac w miesiac 200-600 zl plus prad. To juz wole domek… Przynajmniej ogrodek bedzie i sam decyduje co i za ile naprawiac.

  241. Piszesz @swojego domu jako zabezpieczenia na starość:

    „To tak nie działa. Wyliczenie tego w yen sposób nie tylko daje falszywy wynik, ale i nie uwzględnia złożoności systemu. Ponadto posiadanie domu, ktorego zbudowanie kosztowało 600tys.nijak nie zabezpiecza starości. Choćby z tego powodu, że za 30 lat jego wartość rynkowa będzie bliska 0.”

     

    Pytam specjalistę:

    1. Jak dom wybuduje na ziemi polskiej przedstawiciel tzw. „narodu wybranego” – to wartość tego domu po 30-latach też będzie =0, lub ujemna? Czy Twoje podejście do własności można wziąć jako wzór wyliczeń roszczeń tego narodu wobec narodu polskiego?

    2.Czy jest to uzupełnienie założenia J. Lewandowskiego, że Polacy nie mają żyć z majątku tylko z pracy?

    3. Jaki zysk szacujesz z 50-letniego (30+20 na emeryturze) mieszkania w wynajętym 100m2 mieszkaniu/domu zamiast we własnym?

  242. szkoda, że politycy i dowództwo II RP nie wyciągnęli z tej historii żadnych wniosków a może właśnie dla siebie prywatnie wyciągnęli, co się dało, zainwestowali gdzie trzeba i w odpowiednim momencie zwiali.

  243. Oczywiście. Ale to jest inwestycja. I za 600tys. się jej nie zrobi.

  244. A czy ja poruszam te zagadnienia? Przypominam, że zaczęło się od oszczędzania na dom jako alternatywy dla ZUSu. Pokazuję jedynie na przykładzie, jak działają współczesne finanse.

  245. Te z lat 70′ też wiele warte nie są.

  246. zasadniczo okropnie farmazonisz. Co to znaczy 'nie są warte’? Idź i kupuj te 'nic nie warte’ domy, w cenie działki 😀 zaraz ci gospodarz wyjaśni jak bardzo się mylisz. Oczywistym jest, że szacując zysk z domu należy liczyć zysk z wynajmu przez te wszystkie lata, a nie nagle wyskakiwać z ceną sprzedaży.

  247. Z całym szacunkiem, bo bardzo cenię Pani komentarze. Jednak, to co Pani zrobiła, zachęcając do przeczytania niezwykle ciekawych dokumentów, jest poważnym nadużyciem. Nazwisko Reymonta w linkowanych dokumentach jest wymienione raz (skan nr 1), wśród dwóch innych członków delegacji, którzy nie umieją przemawiać do ludzi, czyli nie są skuteczni w pozyskiwaniu Polonii dla spraw kraju. Autorem ściśle tajnego, w wielu punktach słusznego zresztą, donosu (adnotacja: ściśle tajne) z 29 grudnia 1920 r., jest prawdopodobnie Bronisław Kułakowski (1865 – 1924), dziennikarz i prawnik, dawny członek PPS – Frakcji Rewolucyjnej, potem piłsudczyk, przywódca lewicowej części Polonii amerykańskiej. Że nie był całkiem niezależny w opiniach świadczy odpowiedź na jego donos jakiegoś Jaroszyńskiego, który zwraca się do adresata swojego pisma per: obywatel (nazwiska nie ma, więc nie wiadomo do kogo z poselstwa uwagi kieruje). Tenże Jaroszyński podkreśla wybitną rolę p. Kułakowskiego w walce z wpływami endeków na Polonię amerykańską poprzez kler, co się bardzo piłsudczykom krajowym nie podoba (skan 5.). Proponuje więc rzeczonemu „obywatelowi” wsparcie finansowe owego Kułakowskiego (500 dolarów na życie i 1500 na działalność) i traktowanie go odtąd jako agenta o pseudonimie Romuald Rzeżycki (skan 6).

    A że jedności wśród Polonii amerykańskiej nie było i lewacy wpływy tam mieli grubo przed Gebertem, to najlepiej świadczy ten tekst 16 – stronicowy tekst: http://bazhum.muzhp.pl/media//files/Dzieje_Najnowsze_kwartalnik_poswiecony_historii_XX_wieku_/Dzieje_Najnowsze_kwartalnik_poswiecony_historii_XX_wieku_-r1999-t31-n2/Dzieje_Najnowsze_kwartalnik_poswiecony_historii_XX_wieku_-r1999-t31-n2-s89-103/Dzieje_Najnowsze_kwartalnik_poswiecony_historii_XX_wieku_-r1999-t31-n2-s89-103.pdf

  248. O matko jaka rozmowa 😉 Możesz cokolwiek kupić, nawet sztabki złota i upychać pod poduchę jak to ostatnio jeden dziadek w reklamie mówi. Uczepiliśmy się tych domów i przeliczników a chodzi o pieniądze jakie pobiera ZUS pod przymusem i bez wyjątku. I bez możliwości wyboru/zamiany na cokolwiek innego.

    W domku jaki by nie był masz różne sprawy do zrobienia, choćby posprzątać ogródek raz do roku, w bloku masz mniej zmartwień. Wiek emerytalny to już różnie jest ze zdrowiem i możliwościami. ZUS przy okazji zabija  człowieka od środka. „Oby do emerytury…”

  249. I jeszcze dodatkowa poszlaka, ze spisu osobowego dokumentów Instytutu Piłsudskiego, świadcząca, że chodzi o Bronisława Kułakowskiego (pozycja 549.): http://www.pilsudski.org/portal/zbiory/zasoby/377-zespol-154

    Bo nazwisko Bronisława Kułakowskiego wymienia też na s. 3/16 autor linkowanego w poprzednim komentarzu tekstu o różnych frakcjach wśród Polonii amerykańskiej po odzyskaniu niepodległości.

  250. Trochę już mi się nie chce z koniem kopać. Odpowiem tak: idź i sprzedaj 30-letni dom pod Skarżyskiem.

    I nie było mowy o wynajmie.

    Coryllus już chyba widzi, że nie ma sensu pisać o tym tekstu.

  251. gdy pisze sie o 'domku’ jako inwestycji, jako zabezpieczeniu materialnym, to nie można nie wliczać wynajmu, podobnie jak cen utrzymania, podatków, prognozy demograficznej. Niekoniecznie też dom jest optymalny, wiele osób kupuje nieduże mieszkania pod wynajem. Nie jest to sposób na jakieś zyski, ale na zabezpieczenie może być.

  252. Judejczycy czekali 60 lat.

  253. Nie pieprz mój ojciec kupił w 1947 za 700usd a ja sprzedałem w 1995r. za 300000usd

  254. Ale to był 1947. Ty już nie kupisz za 700 usd (czyli dzisiejsze ok. 9000us) żeby twój syn mógł sprzedać za równowartość 300000Usd w 2064. A w każdym razie nie jesteś w stanie tego przewidzieć w tak długiej perspektywie.

  255. Dom, w którym mieszkasz nie jest inwestycją. Punkt.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.