Jadę dziś do sądu, nie mam czasu pisać tekstu, a więc zostawiam Wam kolejny fragment wspomnień księdza Mariana Tokarzewskiego „Straż przednia”.
Jak zachowywali się Żydzi na głuchej prowincji, po wybuchu rewolucji?
Zorganizowani byli świetnie. Do najlichszego miasteczka przyjeżdżali stale gońcy z rozmaitych stron, ze wszystkich „frontów”, przywożąc zawsze dobre, dokładne wiadomości. Wiedzieli, kiedy, który pułk przyjdzie do Baru, kto stoi na czele, jakie ma poglądy, jak się zachowa wojsko w stosunku do Żydów. Podziwiałem, jak nieraz na parę tygodni zapowiadano kolejne zmiany władz.
Z zazdrością i upokorzeniem patrzyłem na to, jak u Żydów, jakieś komitety, partje czuwały nad prowincją, informowały stale umysły, uprzedzały w czas, dawały dyrektywy, wtedy kiedy o nas nikt nie myślał i byliśmy jakby wyklęci ze społeczności ludzkiej.
Po każdej krzywdzie zrobionej bodaj choć jednej rodzinie żydowskiej, jak z pod ziemi wyrastała jakaś komisja, robiła protokół, spisywała szkody. Trupy zabitych były fotografowane i gońce we wszystkie strony rozwozili rzeczowe dokumenta.
Każdy kto skrzywdził Żyda, musiał ponieść karę. Jeżeli to byli zwykli bandyci, prędko ich łapano i pierwszej lepszej władzy, która była wtedy w Barze, oddawano. Bolszewicka czerezwyczajka ceremonji sobie żadnej nie robiła z bandytami, krzywdzicielami sojuszników swoich Żydów, zwłaszcza jeżeli to byli petlurowcy. Sądy petlurowskie, dla przypodobania się Żydom, skazywały też na śmierć i wyroki wykonywano na tych, którzy urządzali pogromy, a nie należeli do armji „regularnej” Petlury. Na jednych tylko bolszewików, Żydzi nie narzekali, że ich mordują… Bo nie oni Żydów, a Żydzi ich za łeb trzymali.
Były jednak i na prowincji wśród Żydów „ideowe” niesnaski i niby walki. Od razu podzielili się na dwie, nie tyle partie polityczne, ile raczej grupy: starsze pokolenie i Żydzi zamożniejsi stanowili jedną grupę, a do drugiej należała młodzież żydowska, studenci, sklepikarze, subjekci, rzemieślnicy i wszelkiego rodzaju hołota. Pierwsi bali się bolszewików. Drudzy całą duszą byli im oddani. Z pośród tej to grupy rekrutowali się komisarze, urzędnicy bolszewiccy i nawet przewodnicy band (nie naczelnicy), którzy wskazywali zamożniejszych współobywateli, bez różnicy wiary i narodowości, gdzieby można było ukraść, to, co ich ojcowie, należący do I grupy, mogliby z zyskiem kupić.
Petlurę i jego wojsko nienawidzili, jak starsi tak też i młodsi, za pogromy i rabunki. W Barze były dwa pogromy. Zabito 17 Żydów. Ale tak zwanych uprawnionych rabunków rekwizycji było bez liku i wykonywano je ze sprytem i wrodzoną Rusinom bezczelnością. Na przykład jeden oddział kazał Żydom dostarczyć sobie w ciągu 2 godzin kilka tysięcy metrów sukna i zapowiedział, że jeśli do godziny 2 wszystko nie będzie złożone, to po drugiej, rozpoczną rzeź.
I kiedy nikt w mieście przedtem nie był w możności wyszukania dla siebie jednego metra sukna za pieniądze, petlurowcy w ciągu 2 godzin dostali bez pieniędzy tysiące metrów.
Drugi raz znowu zagrożono, że trującymi gazami zniszczą całe miasto.
Wystraszeni Żydzi zrobili wszystko, co im kazano.
Ale wywdzięczali się Petlurze i Denikinowi szpiegostwem na korzyść bolszewików i rozpuszczaniem najgłupszych baśni, które podrywały autorytet wszystkich innych władz, oprócz bolszewików.
Stosunek Żydów, zwłaszcza starszej generacji, do obywateli Polaków i do mnie był znośny. Bolszewik, K., zachowywał się całkiem poprawnie i okazał przy obronie interesów zniszczonych obywateli, moich parafjan, pewne, dość znaczne usługi, kiedy nałożono olbrzymią kontrybucję na utrzymanie rozmaitych instytucji bolszewickich.
Młodzież żydowska z cynizmem, naśladując swoich praojców, którzy na Kalwarii pod krzyżem Chrystusa wołali: „Jeśliś jest Bogiem, zstąp z krzyża”, bluźnili najohydniej publicznie (naturalnie tylko w towarzystwie krasnoarmiejców) i obrzucając najordynarniejszemi wyzwiskami Chrystusa, zwłaszcza Matkę Najświętszą tryumfująco kończyli:
„A widzicie nic wasz Bóg zrobić mi nie może”.
Żydki to najczęściej w miastach i w wioskach robili rewizję w kościołach. Oni zwoływali wiece, na których, chcąc na przykładach nauczyć lud, co to znaczy komuna, radzili, w jaki sposób dla użytku „wszystkich bez różnicy wiary i narodowości” wykorzystać kościoły i cerkwie.
Zwykle proponowano uchwalić: kościół zamienić na kino, bo jest tam organ, a cerkiew na klub, a wtedy dla wszystkich bez różnicy wiary i narodowości przydadzą się. I dziwna rzecz, na takich wiecach (w Barze, Zmierzyńce, Koziatynie, Starokonstantynowie) zawsze znalazł się ktoś taki, który zaraz proponował dla ogólnego też użytku wykorzystać synagogę! Zrobić z niej publiczny dom, lub ustęp.
Zawsze po tej propozycji, pierwszą zdejmowano z porządku dziennego.
Stosunek Żydów do religji strasznie jątrzył lud miejscowy, a rozmaite bandy, swoje wystąpienia, najczęściej motywowały obroną pohańbionej religii.
Prócz metod,nic się nie zmieniło.
Argument z synagogą zawsze działa 😉
Nic się nie zmieniło , poza tym że dodatkowe wzmocnienie idzie z Azji, w Bieszczadach dachowało BMW wypełnione 13 Azjatami. Są hospitalizowani, potem dostaną kasę, miejsce do zamieszkania itd. a potem meczet.
My tu gadu gadu a zbliża się wielki jubileusz i warto z tej okazji posłuchać, dlaczego Wajda wielkim twórcą jest:
http://www.rmfclassic.pl/radio/programy,odeon-stanislawa-janickiego,71.html
Należy wybrać Odeon zatytułowany Andrzej Wajda
Przepraszam, ze nie na temat… ale chcialabym polecic – moim zdaniem – doskonaly dzisiejszy wpis
na S24 Misrza Pluga !!!
jeszcze dwie rzeczy:
ad. Ziemkiewicz i Zakowski – tutaj rehabilitacja Ziemkiewicza: [yt v=R8mg08I1w-Y]
ad. Wałęsy – proponuję linię obrony wg śp. Kosseckiego – lojalka była napisana cienkopisem, a w latach siedemdziesiątych nie było cienkopisów.
Wałęsie pozostał już tylko Alzheimer i pomroczność jasna 😉
brawo, chyba, że komuś utnie głowę i ucieknie na Maltę lub zgłosi się na policję, to jest rozwiązanie..
zamiast wyjść na ulicę to wy czytacie… komentarz mój nie związany jest akurat z tym artykułem. Niedawno jeden z moich znajomych zwrócił mi uwagę, że jakby ludzie na poważnie brali to co mówi taki Braun czy Michalkiewicz to już dawno na ulicę by wyszli. Więc co wy tu robicie?
Doskonały tekst. Natomiast rozmowy pod nim „powalają”. Oraz mogą zaszkodzić czytelnikowi, który nie jest odporny na pewien typ „wrażliwości”.
.
Idiotow i debili nigdy nie brakuje… szkoda, ze co niektorych autor tekstu nie banuje,
bo rzeczywiscie dyskusja na forum duzo wiecej by zyskala… a tak tylko zlecialy sie
wszystkie „ogony” z S24 i rozne graby czy ody… i zaczela sie jazda.
… a notka i zalaczony link o „transformacji” Londynu – naprawde doskonala
i warta rozpowszechnienia.
Coś mi mówi że ten odgrzewany kotlet „Czy Wałęsa był agentem?” jest sprowokowany po to, żeby po staremu podzielić naród. I jak zwykle to się niechybnie uda. A jak nie to zawsze pozostaje aborcja. To już na sto procent chwyci.
Odgrzewany bolek znakomicie wskaże KTO był agentem, oraz winnym.Oraz na kogo LUD już się moze rzucić i rozszarpać. I już możemy się długo nic nie dowiedzieć…Chyba ze jakaś inna „szafiarka” coś wyrzuci z szafy…. A póki nie … reszta jest bezpiecznie u władzy, lub w jej kuluarach.
.
Bolkowi nikt nie uwierzy ale w szafie Kiszczka było jeszcze 49 kg akt nowych 😉
To jednak tak nie działa. Znajomy jest niezorientowany.
Na ulicę to chodzą kodować tacy rózni….np pewni moi znajomi dalsi…. Co to nie należeli do solidarności, ulotki na ulicy nie podnieśli itd ….w stosownym czasie. I oni teraz czuja się duzo bezpieczniej niż wtedy. Tam się bali że im byle milicjant, ze nie mówię o zomo spuści łomot bez dania racji. Teraz ONI czuja się bezpiecznie, przebieraja się za hipki …i som bohatery w waklce o zakodowaną demokrację oraz wolność. W internecie np. Choć sami nie dotykają kompa ofkors….. no….nie mieli okazji…ALE !!! dla wnuka np …o tę wolnośc…bo wnuk nie ma na to czasu/olewa itp…..
;D
Przecież to dobrze, że bolkowi się jezyk plącze…można robić magiel….i jak coś jeszcze wypadnie, to będzie ciekawie.
Idę do mojej szafy. Serio.
.;)
Wałęsa sobie w Miami w Wielkim Poście pląsa z Dukaczewską i Wachowskim. Dyspensę od Matki Boskiej z Klapy dostał 😉
Rubikoń miałby pociągnąć temat?
To chyba nie kotlet, ani turecka kaszanka tylko jakiś pasztet:
http://kmn.info.pl/?p=32364
– o nieprawidłowościach w postępowaniu prokuratury IPN
Ludzie nie wychodzą na ulicę bo mają Azowa w pamięci:))
A my tu okrakiem siedzimy i albo zejdziemy i pójdziemy na grilla, albo nie zejdziemy i rąbniemy komentarz. A łaciny lepiej nie ruszać, bo wyprowadzi na Maltę.
no to wyjdź na ulicę i popatrzymy; a wcześniej postaw sobie pytanie: po co?
dzielimy się wiedzą, spostrzeżeniami i doświadczeniem, m.in.. po to, aby nie wychodzić na ulice,
to tutaj czynimy;
ulica nic nie zmienia, bywa, że wręcz odnosi odwrotne skutki od zamierzonych;
chcesz wyjść na ulice?- no to wejdź w konfrontację z państwem; popatrzymy z lubością jak walczysz o ideały/prawdę/etc;
ba, jak zmieniasz system na raj
Najbardziej zdumiewa mnie, że szafarka z tą jedną kartką aż dwa tygodnie błąkała się po korytarzach tego IPNu. Widać pukała nie do tych drzwi co trzeba.
KOD odpadł, to teraz kolej na inną zawieruchę. Czy czasem nie jest tak, że na pierwszy ogień poszedł ów list dotyczący TW Bolka, bo sprawa już ograna i wielkiej krzywdy mu nie zrobi. Wielu powie – co, znowu to samo wałkują?
Teraz niektórzy będą truchleli, czy aby ich teczki nie wypłyną z racji braku powolności lub zbyt opieszałego wykonywania instrukcji mocodawców.
U nas dokumenty leżą w szafach ludzi honoru albo znikają z urzędów państwowych, niektóre interesujące kartki są wyrywane, aneks sam umyka z sejfu i my się tym entuzjazmujemy, a przecież Moskwa i Berlin mają te same papiery i pewnie bez zamieszczania anonsów w prasie użyte były i są w Polsce do ręcznego sterowania.
10/10
Zauważ jednak, że gdyby generał nie „ocalił” teczki, to by ją bolek „zniknął” / Taka finezja planowania, czy przypadek….
Aaaa…kod jest oczywiście de’mode….. dlatego różne starsze osoby chodzą sobie bezpiecznie poszalec i się pooburzać.;)
.
Pisał że w karakaz? to gdzie w końcu?
No, wszystko jedno, dość, ze bezpieczny pod opieką…
.
Jak nasi w TV ściemniają. Co napisał Kiszczak.
http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/kiszczak-walesa-wspolpracowal-z-sb-do-1989-roku
Nic dziwnego, że przez nikt w III RP nie pisał – żydzi donosiciele. Jak by katolik, to na skala publikacji masowa.
Exactement… by ja Bolek, te teczki „zniknal”, ale co z pozostalymi
49 kg ???
Ja mysle, ze „szafiarka” jeszcze calej szafy nie oproznila…
Ciekawa jestem jak dlugo jeszcze to nasze „panstwo” bedzie pozwalac na ten bezprzykladny skandal na oczach calego narodu
niezwykle demoralizujacy, na ten zenujacy festival zaklamania
i kompletnej degrengolady tzw. establishment’u !!!
… i jeszcze miec czelnosc pierd…lic o jakichs wydumanych kryzysach… albo podnosic podatki !
A u „naszego” sakowicza ciągle przekaz, o wspaniałych amerykanach i nieściemnianie.
http://niezalezna.pl/76657-list-kiszczaka-dokumenty-udostepnic-5-lat-po-smierci-walesy
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/list-kiszczaka-udostepnic-dokumenty-piec-lat-po-smierci-walesy/0flqqx
Dostrzegli, ze udostępnić po 5 latach, ale nie dostrzegli, ale nie dostrzegli w tym samy liście Kiszczaka „Załączam dokumenty dot. współpracy Lecha Wałęsy ze Służbą Bezpieczeństwa do 1989 roku”
1. 25 września 1985 spotkanie Jaruzelski – Rockefelle
Uczestniczyli w nim ze strony amerykańskiej: D. Rockefeller, laureat Nagrody Nobla, Norman Borlaugh, zastępca sekretarza stanu, Lawrence Eagleburger, prof. Zbigniew Brzeziński oraz wiceprezes Chase Manhattan Bank, którego nazwisko nie zachowało się w notatkach.
Ze strony polskiej udział wzięli: premier W. Jaruzelski, minister spraw zagranicznych, Stefan Olszowski, sekretarz KC PZPR, Józef Czyrek, doradca premiera, mjr Wiesław Górnicki, oraz chargé daffaires PRL w Waszyngtonie, Zdzisław Ludwiczak.
http://www.historia.uwazamrze.pl/artykul/1146670/pakt-jaruzelski-rockefeller
http://www.tygodnikprzeglad.pl/obiad-na-manhattanie/
2. Konsensus waszyngtoński z 1988 roku – a więc plan Balcerowicza, który nadzorował a w zasadzie wdrażał Jeffrey Sachs. Milton Fridman – pieniądz funkcja gospodarki – największa zdobycz konsensusu – zakaz emisji pieniądza przez NBP – czyli finansowania deficytu i zaczyna się interes na stopach i darmowa kasa z obsługi długu w majestacie prawa. Kto kontroluje dług, kontroluje wszystko. W obecnie obowiązującej Konstytucji wprowadzono, że bank centralny nie może bezpośrednio kredytować wydatków rządowych.
https://mfiles.pl/pl/index.php/Konsensus_Waszyngto%C5%84ski
3. Banki wydzielone z NBP
http://histmag.org/Od-monobanku-do-wolnego-rynku-Transformacja-systemu-bankowego-PRL-w-latach-80-9658;3
Amerykanie cały czas kontrolowały cały proces i dawały wytyczne.
Ciekawe czy IPN zabezpieczył te około 20 kartonów
http://wpolityce.pl/polityka/282342-kiszczak-ukryl-20-kartonow-teczek-rybarczyk-mial-dokumenty-ktore-sluzyly-mu-do-szantazu-takze-na-wlasnych-kolegach-z-partii-i-sluzb-specjalnych-nasz-wywiad
Większość zdecydowana zabiegali o kariery w III RP, a teraz okazuje się, że wszystko na kłamstwie i złodziejstwie i o kant dupy.
Wychodzić na ulicę? Już lepiej popatrzeć na przebiśniegi, które właśnie zaczęły wychodzić z ziemi, albo przez okno na kwitnące leszczyny. No i poczytać sobie wieczorem wspomnienia ks. M.Tokarzewskiego. Są tak barwne, no piękne po prostu. Na razie mój ulubiony bohater to ks. Kozłowski. Są dwie o nim dwie historie, ale tą najbardziej lubię:
„Ten sam Kozłowski, z przedziwnym sprytem, umiał zawsze uniknąć kary rządowej. W Krasnem, rząd, robiąc szykany kościołowi, pozwolił na zbudowanie kościoła, ale go oszpecił, obciąwszy wieżę. Ks.Kozłowski, pomimo to wieżę zbudował. Na zapytanie zaś gubernatora, wystosowane na czterech arkuszach papieru „jakiem prawem pozwoliłeś sobie wybudować wieżę”, co po rosyjsku brzmi „Na kakom osnowanji” (a wyraz „osnowanje”można też tłumaczyć jako „fundament”), ks. Kozłowski na to pytanie, na tym samym arkuszu pisze, tylko dwa wyrazy: „Na kamiennom” i podpisawszy, odsyła z powrotem do gubernatora. Gubernator w oryginale odsyła do konsystorza z prośbą, by konsystorz nauczył księdza, jak ma odpisywać do władz wyższych: „na osobnym papierze większego formatu”. Prosi zrobić księdzu za to wymówkę i ksiądz ma przysłać zawiadomienie, że wymówkę otrzymał. Po tygodniu przynosi poczta do konsystorza na sążniowym wałku jakieś papiery nawinięte. Olbrzymi stół konsystorski nie mógł zmieścić tego arkusza, pośrodku którego malutkiemi literkami, jak maczek, był napisany jeden wiersz: pokwitowanie, że wymówkę przyjął pod uwagę i największy arkusz papieru, jaki tylko mógł znaleźć w miasteczku u damskiego krawca używa do napisania, jako dowód poprawy.[…] Zebrawszy kilka takich klasycznych odpowiedzi, gubernator zadecydował, że ks.Kozłowski jest nienormalny i żeby go pozostawiono w spokoju. Odtąd robił co chciał i nikt go do żadnej odpowiedzialności nie pociągał.”
Tak, cudne jest to poczucie humoru:) Na kamiennym…. Bo jeszcze i PIOTR – SKAŁA.
.;)
.
Myślę, że było szafiarek wielu, ale żaden nie śmiał zagrać przy Jankielu:))
.
;)))))))
.
Ponieważ dyskusja dzisiaj jakoś się nie klei, może poczytajmy o tym jak amerykanie strugają z banana „liderów”. I nie dotyczy to tylko Polski. Niemce, Francuziki, Włochaci, Ukraińcy. No cały świat normalnie:
https://en.wikipedia.org/wiki/International_Visitor_Leadership_Program
Przyniesiono Kaczorowi głowę Bolka w Wielkim Poście. Tak naprawdę nie wiadomo kto i co za to sobie weźmie. Raczej jest to fragment większej operacji dokonywanej na nas. Sprzedają nam z wielkim hukiem stare plotki z dodatkami na kwitach i mamy być zadowoleni? podzieleni? znudzeni? Ma nam to wystarczyć jako erzac lustracji?
Jest na neon24.pl taki tekst @Trybeusa o szafie Cześka. Nie mam linka.
Tam zobaczyć można dośc dokładne rozpisanie wariantów…i kilka fajnych memów na pociechę…
.
🙂
Kresy manipulują, wystarczy spojrzeć na skan i na treść.
„do 1989” robiłem to…, „zaś po 1989” robiłem tamto…
'do’ jest z małej litery więc można ciąć tekst jak się chce… słabe to…
No wlasnie. PAD ma fatalnych ludzi od PR; przeciez teraz jest najlepszy moment, by Kancelaria Prezydenta zamowila batoniki „Bolek” Limited Edition w ktoryms zakladzie produkujacym czekoladki i ufundowala nowa coroczna nagrode dziennikarska pn. „Teczka CzKiszczka”. Oczywiscie ze swinskiej skory.
No wlasnie.
I dlatego zarowno PAD, jak PBS, moga teraz jedynie zarzadzi produkcje batonikow „Bolek” Limited Edition oraz ww. teczek ze swinskiej skory. I to jest zakres ich wladzy. Pozostale czynnosci jakie wykonuja, role z teatru marionetek.
I dobrze, ze sie nie klei. Z gadania o miodzie z gebie nie robi sie slodziej.
Najwiecej „stypendystow” z Europy pochodzi z krajow nominalnie katolickich. Z bylej Jugoslawii wszyscy z wyjatkiem Serbii (predzej Drina wyschnie).
A przy okazji: jakis czasu temu bylo o lawkach pamieci (Memory Bench) i zobowiazalem sie wowczas, ze sprawdze to w reszcie kraju. W Macedonii tymczasem – 0, W CG – 0, w BiH – 0, w Slowenii – 0, w Chorwacji – 3 (podawalem) no i w Serbii tymczasem nic, ale szykowana jest lawka w Zrenjaninie dla Todora Manojlovicia, pisarza-agenta, ktorego sciezke kariery p. Maciejewski nazwalby pewnie klasyczna lub typowa:
http://ilovezrenjanin.com/tag/spomen-klupa/
Mam slabiutka nadzieje, ze do wystawienia tej lawki nie dojdzie, a jesli nawet postawia, to dlugo nie postoji.
No, rozumie się na grilla do Skaczącego Romka. 🙂
No i żeby mu bardziej się nie splątał to Kornel Morawiecji wystąpił z odezwą o pokajanie. Ostatnio pan Kornel celuje w różnych odezwach.
Teraz chyba wiadomo dlaczego zniknęli tę ogromną niszczarkę z kacelarii prezydenckiej. Papiery wtedy nikną i swądu nie ma.
W telewizorni wściekli się i odmieniają Bolka przez wszystkie przypadki, a wypowiadają się i Sahevych, Ziemkiewicz, Lityński, Frasyniuk, B. Lis, Wyszkowski…. Zabrakło mi Borsuka i Adasia.
Tempo IPNu w powielaniu i udostępnianiu kopii dokumentów z szafy Kiszczaka wprost oszałamia.
A czy na Kiszczaku tez sie tak wyzywaja i wsciekaja jak na Bolka… te zaklamane psy merdialne?
Tak na dobra sprawe to czym to scierwo z telewizorni… z wyjatkiem Wyszkowskiego – rozni sie
od Bolka?!
Wlasnie… co na to wszystko koszerna szara eminencja??
Pudło w moim wykonaniu, KOD dalej chce na ulicę i teraz Wałęsę chce bronić. Nie czytasz internetu nie słuchasz i nieoglądasz przekaziorów i po akcji KODu wiesz co ich boli z ostatnich dni najbardziej ubodło.
WIdze, ze ten KOD, tzn. jego koderzy, sa coraz bardziej zdesperowani i byc moze beda probowali manewru, ktory mocno podwazy zaufanie do PiS. Najpierw urzadza dlugotrwala propagande nagonki i przesladowan, ktora zakoncza jakims efektownym zabojstwem jednego ze swoich. PiS partia zbrodniarzy politycznych – to moze isc w tym kierunku. Jak temu zaradzic? Sposobow jest kilka, ale jesli nagonka bedzie eskalowac, to PiSowi nie pozostanie nic innego, jak uprzedzic przeciwnika z takim skutkiem, ze treba bedzie zarzadzic tydzien zaloby narodowej. I po takim manewrze mozna bedzie dobrac sie do skory wszystkim koderom stawiajac zarzut najciezszy – zbrodni stanu.
To jest klasyczne rozwiazanie poganskie, ale skoro ci ludzie z jednej strony nie chca intronizacji, z drugiej – chca rzadzic, to innego sposoby na utrzymanie wladzy nie maja.
Za Bolkiem trudno nadążyć:
http://salonowcy.salon24.pl/697941,kulisy-balu-polonii-w-miami-na-florydzie-z-udzialem-l-b-walesy
Bal na Tytaniku 😉
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.