Tępota i życzeniowe myślenie akademików jest moim zdaniem czymś najgorszym na świecie. W zasadzie doszliśmy do tego, już była tu zresztą o tym mowa, że akademia to taki trochę ładniej opakowany kult cargo. Wykonuje się te same czynności co w imperiach, ale bez nadawania im istotnego sensu. Proste naśladownictwo małpy, która oczekuje, że z akademii literatury powołanej przez grafomanów powstanie jakość, która zadziwi świat. Nic nikogo nie zadziwi, bo nie do zadziwiania służą akademie literatury, ale do promocji idei imperialnych. Kogo i co chce promować PiS po zwycięstwie, za pomocą swoich akademików i swoich autorów? Polską innowacyjność? Czy może jakąś inną bzdurę? Jedyne co można będzie robić, to – jak to ktoś ujął ładnie wczoraj – sprzedawać potencjał intelektualny, czyli ułatwiać młodym, zdolnym ludziom kariery za granicą, co zwykle zaczyna się od jakichś programów typu Erasmus. Nic więcej, ponieważ ta zagranica nie przewiduje dla Polski innej funkcji ta właśnie, plus pozyskiwanie najemników dla różnych lokalnych, a może nie tylko lokalnych wojen. Nasza tak zwana elita, z tymi wszystkimi profesorami na czele doskonale to wie i uśmiecha się głupio, bo nic przecież nie można zrobić. A nawet gdyby było można to dla kogo? Dla kogo ma pracować polska uczelnia, skoro jej przyrodzoną i najgłębiej w mózgi wrośniętą cechą jest pogarda dla okoliczności z których się wyrasta. Tu władza nie ma pomysłu na funkcjonowanie akademii, a więc siłą rzeczy nie mają go również akademicy. Są jak rosyjska szlachta w głębi imperium w połowie XIX wieku, nic im się nie chce, bo nic nie mogą, nic od nich nie zależy, są jedynie nadzorcami rynku produkcji żywności, nieświadomymi zresztą, bo im samym wydaje się momentami, że mają misję szerzenia oświaty wśród ludu. Nasi mistrzowie są jeszcze gorsi, bo oni nawet w tę misję nie wierzą.
Ktoś jednak był świadom tego czym jest i do jakich funkcji przeznaczono rosyjską i polską szlachtę na obszarach występowania czarnoziemu. My wiemy kim był ten ktoś i nie ma tu potrzeby wymieniać go z nazwiska, imienia ani też nie ma potrzeby by osobę tę tytułować. Jeśli na jej poczynania spojrzymy z odpowiedniej perspektywy, przekonamy się, że celem istotnym socjalizmu i celem istotnym rewolucji było przeniesienie wykwalifikowanej obsługi rynku rolnego europy środkowej w inne miejsce.
Pamiętacie jeszcze amerykańską książkę i ten fragment, gdzie opisuję Rebelię Rzeki Czerwonej? Pamiętacie jakie były jej konsekwencje? Jasne, że pamiętacie, to jest dla nas tutaj wiedza podstawowa. Oto w wyniku prowokacji, ludność Terytoriów Północno Zachodnich w Kanadzie, późniejszych stanów Manitoba i Saskatechwan, została pozbawiona ziemi, scalające tę wspólnotę zakony katolickie rozpędzono, a samych mieszkańców przesiedlono. Przywódcę rebelii Louisa Riela skazano zaś na śmierć i powieszono. Rehabilitacja nastąpiła dopiero niedawno. Riel tym zawinił wobec Korony, że zdecydował, by w polowym procesie skazać na śmierć pewnego bandytę, który akurat okazał się agentem rządu w Ottawie. Była to, nie licząc mordowania Indian, najgorsza zbrodnia w Kanadzie. No, nie, przepraszam, teraz możemy jeszcze doliczyć do tego Polaka zabitego przez policję na lotnisku.
No, ale wracajmy do ziemi. Kogo sprowadzono na miejsce wydziedziczonych buntowników? Prawosławnych i grekokatolickich chłopów z Galicji i zaboru rosyjskiego. Ho, ho, tak, tak, jak powiedział klasyk. A co z ich nadzorcami? Nic, oni nie byli potrzebni, zostali więc przez socjalizm przeznaczeni do utylizacji. Nie mieli świadomości, że to ich będzie się utylizować, sądzili, że jakoś się wywiną, jeśli bardzo mocno przyłożą się do edukowania mas i krzewienia wśród tych mas kultury. Niestety, decyzje były inne, a wytyczne musiałby być ściśle przestrzegane. Specjaliści niższego szczebla tak, menedżerowie nie. Gleba w zachodnich prowincjach Kanady jest prawie taka sama jak na Ukrainie, ale klimat mają tam nieco ostrzejszy. Nie szkodzi jednak, chłopi się przyzwyczaili i dziś prawie cała zachodnia Kanada płynnie mówi po ukraińsku.
I pomyśleć, że niedawno na pudle w salonie24 znalazł się tekst, pod tytułem: egzotyczny sojusz banków z lewicą, czy jakoś podobnie, nie pamiętam. W każdym razie chodzi o to, że są na tym świecie ludzie nadal uważający, że sojusz banków z lewicą to jest egzotyka. Myślę, że muszą być to profesorowie uniwersyteccy, albo ich najzdolniejsi studenci. Nie może być inaczej.
Czasem urządzamy sobie tu na blogu coś, co czcigodny Jorge z powieści Umberto Eco pod tytułem „Imię Róży” nazywał wzniosłą rekapitulacją. No więc uwznioślijmy się i zrekapitulujmy raz jeszcze odpowiadając na pytanie: a dlaczego w takim razie ta rewolucja w Polszcze naszej nie udała się do końca? Bo religia była ponadpaństwowa i scalała obydwie warstwy: specjalistów od pracy na rynku rolnym i menedżerów, nawet jeśli bardzo się nienawidzili. Ziemiaństwo, zwane przez rewolucję, a obecnie także przez profesora Nowaka ,w jego nowej książce, obszarnikami, było tak samo niezorientowane jak w Rosji, ale wiara była zwornikiem, który postawił tamę rewolucji. O przepraszam, był jeden ziemianin, który kumał czaczę i wiedział z całą pewnością co się święci, ale on wcześniej poznał bankierów w Londynie i Nowym Jorku i wykonywał dla nich różne zlecenia. Nazywał się Emanuel Małyński i pochodził z Wołynia. Fragmenty jego pism drukować będziemy w Szkole Nawigatorów, zaczynamy od najbliższej.
Przypomnijmy teraz inną postać, był taki mędrzec co się nazywał Alvin Toeffler (chyba dobrze napisałem? A jeśli nie, to tak wszyscy będą wiedzieć o kogo chodzi). Napisał on przemądrą księgę zatytułowaną „Trzecia fala” i ja tej księgi nie przeczytałem, albowiem przy niej zasnąłem. Z grubsza jednak chodzi o to, że rzeczywistość zmienia się falowo, przychodzi fala, zmywa wszystko co stare i świat jest już inny, a ludzie dostosowują się do nowych warunków. O ile pamiętam, w tych fragmentach, które dane mi było przeczytać Toeffler nie pisał, kto utylizował będzie trupy po kolejnej fali, ale może po prostu zapomniał, albo było to w dalszej części książki. No więc jeśli tę koncepcję falową wziąć za dobrą monetę, to w pierwsza fala, z dużą skutecznością rozprawiła się ze strukturami Kościoła, unieważniając je w wymiarze politycznym, druga fala skutecznie rozprawiła się z realną własnością czyniąc ją funkcją kredytu, a trzecia rozprawi się z tym, co akademicy nazywają potencjałem intelektualnym. Ci studenci co się do czegoś nadają, czyli są bystrzy i jednocześnie posłuszni, zostaną przeznaczeni do pracy na polach w Kanadzie, a reszta będzie zutylizowana. Co z nadzorcami tych studentów czyli profesorami, takimi jak Andrzej Nowak? Oni także przeznaczeni są do utylizacji, ale udają, że tego nie wiedzą. Liczą, że im się uda. Kto występuje w roli naganiaczy w tym programie trzeciej fali? No już pisałem przecież, dziennikarze wszystkich opcji. Ci lewicowi i postępowi nie mogą się nachwalić jakim to fantastycznym wynalazkiem jest program Erasmus i inne programy stypendialne, a ci prawicowi, tacy jak Marczuk, piszą i mówią o podłościach i przeniewierstwach nauczycieli. Bo to oni są teraz celem. Nie są już potrzebni. Jeśli tego nie widzicie, mam na myśli opisany tu mechanizm, jeśli wierzycie, że wszyscy ci ludzie działają w dobrej intencji, musicie się liczyć ze srogą zemstą Pana Boga, on nie wybacza aż takiego idiotyzmu, o czym przekonało się wiele osób w Rosji, w latach 1917-1921.
Zostawię Wam jeszcze ku przestrodze piosenkę i fragment filmu, który zapewne znacie.
Dla pewności podaję jeszcze informacje dotyczące polityki cenowej w naszym wydawnictwie, która zmieni się od przyszłego tygodnia.
Jeśli chcecie kupić Baśń jak niedźwiedź w miękkiej oprawie po 30 złotych za egzemplarz, możecie zrobić to jeszcze przez tydzień. Potem cena wraca do stanu sprzed wiosny roku 2015. Cena zaś Baśni w oprawie twardej wynosić będzie 46 zł. Nowa książka Toyaha kosztować będzie 40 zł, a książka Joli Gancarz o Bereccim 25 zł, za egzemplarz, tyle ile kosztuje egzemplarz Szkoły Nawigatorów.
Zapraszam na stronę www.coryllus.pl
Akademicy mają własną drabinę po której wchodzą i najbardziej boją się z niej spaść 😉
O kurczę…pożyczyłam w świat Tofflera …i nie sprawdzę…a też nie doczytałam …Za młoda byłam zresztą gdy to było nowością….
Co to erasmusa, to może służy też temu o czym Pan piszę, ale myślę, że w największym stopniu to jednak deprawacji młodzi mówią na niego orgasmus…
do tej trzeciej fali dorobiona jest jeszcze taka nieprawdopodobna, idiotyczna teoryjka, podbudowana rzekomo fizyka, pt. efekt motyla, ktora mowi o tym, ze motyl machajacy skrzydelkami w Australii potrafi wywolac huragan, dajmy na to, w Afryce. Efekt oczywiscie jest, ale nie taki, jak ta teoria zapodaje. Po prostu przybywa idiotow, ktorzy zaczynaja machac skrzydelkami liczac na to, ze w ten sposob zmienia swiat.
Była u mnie na stażu płatnym z UP absolwentka chemii, która była na ERASMUSie w Hiszpanii. Faktycznie była dobra i przedsiębiorcza. Dostała dodatkowo zatrudnienie jeszcze na pół roku, już ze środków firmy. Potraktowała to jako naturalną kolejność rzeczy, a w momencie kiedy dyrekcja nie zgodziła się na dalszy angaż to stałem sie wrogiem nr 1.
Dodatkowy wariant to frustracja, a wtedy delikwent gotowy jest do wyjazdu.
Jak zwał, tak zwał…nie ma znaczenia.
http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/216104,1,jak-alvin-toffler-przewidzial-moherowe-berety
Dość obszerne i dość zabawne omówienie …. tzn …bardzo serio :))
http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/216104,1,jak-alvin-toffler-przewidzial-moherowe-berety.read
Zacząłem to czytać. Nie da rady. Toffler to idiota i propagandysta.
Przypomniały mi się rekolekcje powołaniowe dla dziewcząt, które prowadził kiedyś w Częstochowie ksiądz marianin, który przyjechał do Polski z Hiszpanii. Łamaną polszczyzną opowiedział swoją historię, jak to był naukowcem, siedział w książkach w swoim klasztorze i bardzo się zdziwił, kiedy przyjechał do Polski, dokąd wysłali go jego przełożeni. Zdziwienie jego wynikało stąd, że w nowym miejscu dostał pracę w kuchni. Dla naukowca był to szok, ale mówił, że w tej kuchni dopiero zrozumiał co znaczy służyć ludziom.
Bardzo dużo zawdzięczam temu człowiekowi, chociaż nawet nie wiem jak się nazywał. Mądrość Kościoła to jest bezcenny skarb, dany nam za darmo.
To fakt. Byłem na Erasmusie we Włoszech. Przypatrzyłem się tam różnym narodowościom. I przestałem mieć kompleksy tak intensywnie wmawiane mi przez „tefałeny” i inne „Mellery”. Terapia okazała się skuteczna
No nie wiem. Jedna notka Toyaha wzbudziła „huragan” w mediach całego świata. Tylko „nasi” milczą.
Jeśli chodzi o tą akcję kanadyjską to przywołać warto Melchiora Wańkowicza i jego „Tworzywo”. Właśnie tam opisany jest ta droga włościan z Galicji na farmy na preriach aż do szczegółowego wyliczenia ile to chleba, z pszenicy bohatera, mogło wyprodukować Imperium dla swoich żołnierzy w czasie I WŚ.
Nota bene francuscy odkrywcy Kanady określali jej klimat jako „climat polonaise”. Dziś są duże różnice ale w czasach np najazdu szwedzkiego jechało się do Sztokholmu saniami po Bałtyku. To też mogło mieć wpływ na decyzję Imperium skąd pobierze ludzi do uprawy prerii. Za imigracją stała armia werbowników, wysyłanych chyba świadomie, chodzących od chaty do chaty.
Tak, głównie Żydów.
Im strzelać, to jest klaskać, nie kazano….
O podobnych funkcjach pisze Czarnyszewicz, a także pełnili je w czasach przezd II WŚ, a wspominał o nich mój Ojciec.
To umocowanie ukraińskie w Kanadzie sięga także do propagandy, kiedy byłam u rodziny w Kanadzie, w gościach, szlagierem było omawianie artykułu z ukraińskiej gazety wydawanej dla ukrainian community, z artykułem udowadniającym że gdyby nie żołnierze ukraińscy pod Monte Cassino to Polacy sami nie daliby rady niczemu, bo to bezbronne, głupie plemię.
To były lata 90-te więc jeszcze żyli sami uczestnicy tych walk czyli żołnierze II Korpusu – skończyło się ostra notą protestacyjną redakcji gazet Polaków i Światowego Związku żołnierzy AK itp. na te oszczerstwa.
A teraz kiedy żołnierze II Korpusu odeszli na wieczną wartę, to brednie wypisywane przez lokalną ukraińską propagandę mieszkającą w Kanadzie, mogą przekraczać granice zdrowego rozsądku i faktów historycznych.
Ciekawe jak jest?
Taka sobie bajeczka:
Późny Gierek, Jurata, trzytygodniowy PANowski kurs języka angielskiego, pięciu native speakerów i dwóch nauczycieli angielskiego, krajanów. Niby nic takiego, ale stąpmy do głębi.
W połowie kursu w sprzeczce z palaczem CO wydaje się, że najsympatyczniejszy Anglik, zawiadujący kursem a mieszkający z zoną Polką tutaj świetnie mówi nie tylko po angielsku. Wzięty na spytki raczy nas historią, że jest po rusycystyce i w drodze do ZSRR zatrzymał się w Polsce i tak mu się tu spodobało, że został. A co do doskonałej znajomości polskiego to nie wydawał się, aby nam nie ułatwić obejścia angielskiego w kontaktach prywatnych.
Na zakończenie kursu przyjeżdżają oficjele z British Council z dużymi kartonami. Później zjawia się brytyjski konsul i jedną noc spędza w „Bryzie”(sic!). Następnego dnia zjawia się i wręcza każdemu wyciągnięty z kartonów słownik oksfordzki, a na końcu z innych kartonów wyciągane jest różowe reńskie wino i każdy wypija kieliszek.
Ciekawe kto i co opijał?
Przepraszam Wieszcza, zstąpmy.
Czarnyszewicz pisze o wręczaniu gotowych schiffkart. Bohaterka „Nadberezyńców” otrzymuje taką propozycję od przygodnie spotkanego smagłego mężczyzny. No ona nie korzysta z tej propozycji bo ma narzeczonego i inne plany.
A materiał o panu Małyńskim od razu znalazłem tu:
http://www.radiownet.pl/publikacje/emanuel-malynskicel-gnostyckiej-rewolucji-to-globalny-kapitalizm-z-absolutna-wladza-polityczna
Z tym, że o ile zrozumiałem, on tu jest chwalony, jako jedyny świadomy co się dziejie.
Pod Monte Cassino według Kazimierza Kuca zwyciężyli Ślązacy. Gdyby nie oni Polacy nic by nie zrobili. Mamy więc sojusz śląsko uikraiński. czy oni nie widzą jak brzydko się demaskują? Chyba nie.
To Pani Ania napisała. Tak chwalimy Małyńskiego, choć mamy do jego postawy różne zastrzeżenia.
Ku pokrzepieniu serc http://www.dailymotion.com/video/x1vm9jj_tajemnica-tajemnic-prawdziwa-historia-ocalenia-polski-i-swiata_shortfilms
Przez tych akademików trafiłeś do działu nauka 😉
Niewielu to też widzi.
zgadzam się, dla mnie każdy wyjazd do kolejnego kraju Europy był odświeżającym i odkompleksiającym przeżyciem, jesteśmy inteligentni i zaradni i dajemy radę takim przeciwnościom, po których Niemiec, Anglik czy Holender by już zrezygnował.
Doktryna szoku, prywatyzacja oświaty :https://youtu.be/RlmHg0NW5X4
no to musieliby znieść obowiązek edukacyjny jednocześnie.
na niedzielę:
http://www.dailymotion.com/video/x1vm9jj_tajemnica-tajemnic-prawdziwa-historia-ocalenia-polski-i-swiata_shortfilms
zasadniczo, to wszystko sprowadza się do tego, na ile chrześcijaństwo „pawłowo-maryjne” jest zgodne z pierwotną ewangelią dwunastu ?
Ba nawet kasują komentarze , w których wymieniłam Wasze blogi 😉
Prezes Fundacji Lubomirskich z wizytą w Przemyślu http://WWW.PRZEMYSL24NEWS.PL
Kazimierz Kutz reprezentuje samego siebie , a POchodzi z nadania PO.Reklamuje go Dziennik Zachodni – Verlagsgruppe Passau , który nie nic wspólnego ze Śląskiem.
Po wczorajszej mojej „mocno poliycznej” kolacji zgadzam sie z Panem
w… nawet 200%! To co wczoraj uslyszalam… to byl juz totalny odlot, panika
i strach odbieraja resztki rozumu… a byli to ludzie 40-65 lat! Zero znajomosci
realiow, w glowach sieczka… pierwszy raz sie zdarzylo, ze nawet nie mialam
juz ochoty cokolwiek mowic, ale jednak czulam podswiadomie presje, ze
musze cos powiedziec… no i zdarzylo sie, ze powiedzialam, ze w tej
sytuacji to ja i bardzo wielu moich rodakow wrocimy do Polski, ze nie bedziemy pracowac na emigrantow… no i powiedzialam, ze Francja
istnieje juz tylko teoretycznie i ze, to wielka szkoda, ze na wlasne zyczenie popelnia samobojstwo!
Powiedzialam jeszcze wiele innych gorzkich rzeczy, w ktorych poparl mnie
moj przyjaciel… wysluchali ze zrozumieniem… i gremialnie przyznali nam
racje. Dyskusja toczyla sie do polnocy… i praktycznie nic nie dala.
I Francja i Francuzi juz nie daja rady, ostatkiem sil probuja jechac na micie-
-legendzie, ze jeszcze cos znacza w Europie, media utrzymuja ich
w tym falszu… a, nam Polakom pozostaje tylko robic stad wypad… i juz niebawem zacznie sie wielki exodus Polakow na Ojczyzny lono.
… a mlodziez chyba w wiekszosci jest stracona – moze to brutalne,
ale prawdziwe… dzisiaj nie ma szans nawet na zmywak!
Zal, strasznie mi zal tej mlodziezy i ich rodzicow… z „takim wyksztalceniem”
i mysleniem, nawet nie ma o czym mowic… szkoda, wielka szkoda, ale
tak musi sie to skonczyc, jak ludzie nie kieruja sie swoim rozumem, nie wyciagaja zadnych nauczek… i niczym kompletnie niczym sie nie interesuja!
… to musi byc placz i zgrzytanie zebow!
Według nowej strategii Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego na lata 2015-2030 wszystkie dysertacje (od doktoratu wzwyż) i wymiana treści naukowych w POLSKICH uczelniach powinna się odbywać w języku angielskim.
Kardynał August Hlond wybitna osobowość .
I niech milcza nadal… do niczego juz nie sa potrzebni! Elegancko o ujmujac, sa
zwyczajnie… zbedni!
… Daj Boze aby Polska i Polacy tylko zyskali… kto to slyszal aby tak marnotrawic nasze pieniadze z budzetu na bande wyjatkowych niewolnikow i niemot mentalnych.
w nawiązaniu do produkcji zboża mam książkę S. Wojciechowskiego „Kooperacja w rozwoju historycznym”. Wydał to polski związek stowarzyszeń spożywców w 1923 roku. S. Wojciechowski kilka razy nawiązuje do złej sytuacji rolnictwa europejskiego w drugiej połowie XIX wieku. Rynek niedoinwestowany i zalewany zbożem z kontynentu Ameryki Północnej. Wg jego treści, a książka liczy prawie 400 stron, sposobem na wzmocnienie rolnictwa miały być kooperatywy rolnicze. Zaczęły powstawać aby wzmocnić finansowo gospodarstwa rolne i stworzyć szanse dla walki z dyktowaniem cen przez przemysł i do walki z tym zbożem zza oceanu. Masy włościańskie miały przez kooperatywy zrozumieć, że będą silni rynkowo kiedy przy pomocy solidarności i wzajemności wprowadzą metody przemysłowe w rolnictwie. tak się rozwinęła spółdzielczość . itp. rozważania …
Rynek zbóż .. zawsze aktualny.
Jeszcze raz przeczytałam tekst Coryllusa i powiem tak, moja babcia nie przypuszczała nigdy, że jest intruzem na swojej własności, że jej obecność komuś przeszkadza. Ona była bezwzględnie przekonana że jest u siebie, że przed nią było wiele pokoleń i po niej będą – myślę że to wiara w akty notarialne i prawo spadkowe itp. było jakimś filarem tworzącym ład ówczesnego świata. Zdziwiło ją bardzo niemile zdarzenie (kiedyś o tym pisałam) spalenia kilku dworów w niedalekiej okolicy z okazji święta 1 maja. Nie mogła zrozumieć że proces pozbawiania własności, właśnie na jej oczach zatacza szersze kręgi i w 1944 roku obejmie także i jej własność.
Okazało się, że mówiąc potocznym językiem .. nie kumała czaczy
Do prywatyzacji tez dojdzie i to szybko… a w dzisiejszych wiadomosciach wieczornych
podano info, ze ze wzgledu na nadzwyczajnie duza liczbe studentow na niektorych
wydzialach i w zwiazku z zapewnieniem wymaganego standardu nauki – uwaga: wladze
uczelni „zmuszone sa” podniesc oplaty, ale zeby nie bylo to zbytnim utrudnieniem
dla studiujacych znowu – uwaga: uruchomiona zostanie specjalna „siec kredytowa”!!!
… no, znajac poziom „etelektualny” studiujacych beda wprost wniebowzieci.
w następnym tygodniu spotkam się z moim przyjacielem, który wyemigrował na wyspy 6 lat temu. Kupił tam dom za kredyt. Wyremontował go. W jego dzielnicy mieszka łącznie z nim tylko 1 rodzina z Polski. Chciałbym go przekonać żeby wracali. Ale nie wiem jak. Sam chyba nie wierze w to, że będzie lepiej. Pomimo wygranej PiS. I tak myśli wielu moich znajomych
Lublin zalewa fala studentów z Ukrainy. Dostają krocie za studiowanie w Polsce. Pieniądze pochodzą z moich podatków. A ich nie pytają nawet o kartę Polaka. Szlag mnie trafaia
A radio „Znad Wilii” nadaje cały czas polskie piosenki. Trzeba się chyba przenieść do Wilna żeby posłuchać coś polskiego.
Zdaniem wytrawnych praktyków pedagogiki – nauka najlepiej wchodzi do głowy od strony 4 liter :). Zdaniem wytrawnych pijaków – nie sztuka wypić, ale sztuka utrzymać :):)
Wystarczy wspomnieć morskie potęgi jak Anglia, Hiszpania, czy Niderlandy i ich miejsce w gospodarce światowej. Dzisiejszy port w Rotterdamie robi imponujące wrażenie, a Holandia taka mała.
Rosja też sobie doskonale zdaje sprawę z roli transportu morskiego i w przeszłości za wszelką cenę chciała mieć dogodny port na Bałtyku i w końcu za Piotra I ten cel osiągnęła. Ma jeszcze niezamarzający port w Murmańsku, no i oczywiście pozostaje jeszcze Morze Czarne, ale tu też, jak na Bałtyku, jest wąskie gardło w postaci Bosforu i Dardaneli.
A my na przekór wszelakim prawidłom sami odcinamy się od wymiany handlowej morskiej, dajemy zarobek innym, a przecież warto utrzymywać własną flotę morską, bo jest to najtańsza forma wymiany towarów,
Przy okazji zahaczyłem o budowę Kanału Sueskiego, który był projektowany i budowany przez Francuzów. Anglicy byli przeciwni jego budowie i robili negatywny pijar, a w pewnym momencie nie zgodzili sie na zatrudnianie pracowników egipskich przy budowie, co zmusiło Francuzów do znacznej mechanizacji prac w oparciu o maszyny parowe. O podobnym pijarze Anglików (Conrad, Morel, Casement) w Kongo zdaje się pisał Gospodarz, gdzie ofiarą padła Belgia za panowania Leopolda II.
W 1944 czyli na mocy dekretu PKWN z 6 września 1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej. Akt obowiązujący do dziś.
Wroci wielu Polakow, gdyz latwiej bedzie przetrwac wsrod swoich,
w Polsce. Kto ma rodzine, znajomych wroci bez dwoch zdan… ci co pozostana to samobojcy, bez wyjscia. Moi znajomi tez pobrali tutaj kredyty na zakup mieszkan, co najmniej 20-30 lat splacania… dla dzieci! Obserwowalam ten ped 6-7 lat temu… pytalam, czy zdaja
sobie sprawe z konsekwencji, pytalam czy wiedza co to jest kredyt,
ale niestety zaslepienie bylo zbyt wielkie zeby przekonac. Sama
bylam potepiana i dziwiono sie, dlaczego nie chce sprzedac swojego
mieszkania i to w Warszawie… przeciez bylabym pania sytuacji.
Chorzy, biedni i krotkowzroczni ludzie… a dzis widze lzy w oczach,
strach o przyszlosc ich, a o dzieciach to trudno wspominac. Wielu
jest przerazonych, boje sie czy psychicznie i nerwowo to przetrzymaja.
I tak to po prawdzie wyglada.
Nie moge takiej ciemnoty pojac… to sa ludzie… po studiach,
czesto z dobrym francuskim i angielskim… ale naiwni, glupi
jak tabaka w rogu, bez instynktu samozachowawczego, zyjacy TV,
reklamami, no po prostu MATRIX… to jest naprawde niepojete
do jakiego stopnia mozna byc otumanionym…
im wyzsze „wyksztalcenie” tym wiekszy baran. To jest katastrofa!
Mieszkanie czy dom mozna sprzedac… ale jest to transakcja
bardzo „w plecy”, ale mam rowniez znajomych ktorzy sa gotowi
takie ryzyko podjac… byle wrocic do Polski.
Tak Postmanie, to jest najlepsza nauka. Pochodze z rodziny
gdzie dziadkowie i rodzice bardzo ciezko pracowali… moja
mama pomimo swoich 77 lat zycia… nigdy nie byla na wczasach,
urlopie itp. Urlop w pracy wykorzystywala na zalegle prace
w domu albo w ogrodku… z mlodych lat tylko pamietam, ze
moja mama nigdy nie miala wolnego czasu, wiecznie byla zapracowana, nie wiedziala w co rece wlozyc… mowila, ze
odpocznie jak bedzie na emeryturze, a teraz jak jest
na emeryturze to tez jeszcze dopomaga.
Jak mowie: mamo daj spokoj, przestan, odpocznij… to mowi,
ze odpocznie w trumnie… wiec juz 20 lat temu wiedzielismy, ze
ten „upadek komuny” zle sie skonczy… a mama moja skonczyla
tylko 6 klas szkoly podstawowej zaraz po wojnie i kurs krawiecki.
… i nie jednego profesora zapedzila by w kozi rog.
6 klas szkoly podstawowej
Z chłopskiej perspektywy. polski chłop o Żydach. Zabory;
http://www.kresy.pl/kresopedia,historia,zabory?zobacz/polski-chlop-o-zydach#
tak mi się głupio przypomniało a propos fali Tofflera „kto nie z Mieciem tego zmieciem”
tadmanie, Murmańsk zdaje się czasem zamarza i wtedy alternatywą jest Archangielsk (swoją drogą nazwa znacząca, nie sądzicie?)
Ale ja nie o tym chciałem…
Patrzcie jak gazownia się legenduje:
http://wyborcza.pl/1,75968,19041688,przeprosic-zelnika.html
Wszyscy musimy kategorycznie zadac ukrocenia szastania naszymi
pieniedzmi i skonczyc z tym zlodziejstwem przez rozne fundacje,
stowarzyszenia pelne poronionych pomyslow.
Dzien dobry,
Panie Rotmistrzu, tak po prawdzie to ani mnie ani moich znajomych nie interesuja perturbacje
Zelnika… a dla mnie prywatnie – ten wielce wielki aktor polski naprawde brzydko sie starzeje!
Az przykro patrzec… to naprawde kompromitacja… najpierw Radio Maryja, potem „aktywista”
u „naszystow” teraz pierdol…ety prymityw powiatowy,
… zenada, zenada i jeszcze raz zenada… az tak przemozna mial chec ponownego zaistnienia, przypomnienia o sobie, az tak bardzo chce blyszczec gwiazdor filmowy z „naszystami” i „goownem wyborczym”! Zalosne to bicie piany… trzeba tylko splunac na to!
Oni wszyscy to wielkie dno i 2 metry mulu… do tego bankruci… na takich ludzi trzeba bardzo
mocno uwazac, desperaci to zawsze podwyzszona mozliwosc niebezpieczenstwa, dlatego
omijam ich zawsze szerokim lukiem, zawsze!
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.