maj 052017
 

Ja może nie jestem właściwą osobą, do wygłaszania takich pogadanek jak dzisiejsza, ale jednakowoż spróbuję. Raz w tygodniu idę sobie na trening szermierki. To jest coś w sam raz dla mnie, bo już po 10 minutach biegania w czasie rozgrzewki na małej sali dostaję zadyszki. Trening szermierczy zaś to głównie technika i nie trzeba się za bardzo forsować. Razem ze mną chodzą tam same dziewczyny i one zwracają uwagę na różne ogłoszenia wiszące na obiekcie sportowym, gdzie trenujemy. Ostatnio zwróciły uwagę na wiszące na ścianie wielkie ogłoszenie z napisem – trening pole dance. Chyba się żadna nie zapisze, ale ja się tym ogłoszeniem trochę zdziwiłem. Oczywiście, wszyscy wiemy, że pole dance czyli taniec na rurze, jest teraz traktowany jak sport. Ja jednak nie mogę tej nowej klasyfikacji dyscypliny traktować serio, bo przecież wszyscy wiemy skąd się wziął pole dance. Durniu – powie ktoś – toż dawniej ludzie umawiali się na ślizgawce żeby zawierać różne ciekawe znajomości, a jazda figurowa na łyżwach także jest dziś dyscypliną olimpijską. Czego się znowu czepiasz? No, ale jazda figurowa odbywa się w parach, a tu mamy samotną osobę na rurze i licznych widzów, którzy w środowisku naturalnym pole dance wydają różne, nie rzadko wulgarne okrzyki. Nie widziałem zresztą nigdy żadnych zawodów pole dance, nie wiem jak wyglądają stroje zawodniczek i jak się ocenia taki pokaz. Czy na ścianie wisi elektroniczna tablica z punktacją, a widzowie klaszczą i machają marynarkami przy wyjątkowo ciekawym występie? I kto przeważa na widowni – babki czy faceci? Obstawiam, że babki, ale mogę się mylić. No dobrze, kończmy te fałszywe do spodu rozważania – pole dance nie jest żadnym sportem. To jest element koniunktury jaką nakręca się w krajach peryferyjnych, w celu wyselekcjonowania zawodniczek kierowanych potem do całkiem innych miejsc, bardzo odległych od hali sportowej w Grodzisku.

– Stary bałwanie – zawoła zaraz jakiś młodzieniec – nie potrafisz cieszyć się życiem i dlatego tak gadasz, zazdrościsz po prostu. Jasne, nie dość, że nie nadaję się do sportów wysiłkowych, to jeszcze zabraniam ludziom cieszyć się życiem, a także odbieram zakompleksionym dziewczynom szansę poprawienia sylwetki poprzez krytykę tego całego pole dance.

Pamiętam, że w czasach kiedy jeszcze pracowałem w prasie kolorowej, przysyłano do redakcji różne zaproszenia na imprezy i pewnego dnia pojawiło się tam zaproszenie na seks maraton. Był koniec lat dziewięćdziesiątych, a w Warszawie krążyły zaproszenia na masową imprezę, w czasie której jakieś dziewczyny rozkładały nogi publicznie i do tego ustawiała się kolejka przypadkowych facetów, którzy wcześniej wykupili bilety. To wtedy właśnie Jan Maria Rokita został Janem Rokitą, albowiem w czasie takiego maratonu sławę zdobyła pani podpisująca się nazwiskiem Marianna Rokita, co media zgodnie uznały za prowokację wymierzoną w naszego ulubionego polityka. Nie pamiętam kto organizował te zawody, ale podkład ideologiczny był taki, że to jest taki sport. No, ale nie wyszło. Nikt nie chciał brać w tym udziału z wyjątkiem oczywiście hardkorowych zboczeńców i śmierdzących czymś nieokreślonym frustratów. Co innego pole dance, to jest sport prawdziwy i można w nim osiągnąć prawdziwe mistrzostwo. Potem zaś popisywać się swoimi umiejętnościami, rzecz jasna publicznie.

W tym samym czasie mniej więcej media poważne, takie jak Polityka i Gazeta Wyborcza rozpoczęły promocję kobiecej seks turystyki. To jest obszar z istoty niemożliwy do skrytykowania przez białego, starzejącego się faceta. Jak się taki zapędzi można mu powiedzieć, żeby się zamknął i nie odmawiał ludziom tej odrobiny radości z życia, skoro sam dostaje już zadyszki po przebiegnięciu pięć raz małej sali w tę i z powrotem. Można mu też zwrócić uwagę, że nie goli się za często i w ogóle, żeby lepiej spojrzał w lustro. I tak to było formatowane w tych kolorowych tygodnikach, a do tego pokazywano tam zdjęcia różnych pań w wieku postbalzakowskim, które spacerowały po szerokich, białych plażach w towarzystwie śniadych młodzieńców trzymających je za ręce. Zdjęcia były bardzo dobrze dobrane, z jednej strony pokazywali tam bardzo tłuste babcie w różowych stanikach, z wielkimi stopami, z trudem mieszczącymi się w jakichś klapkach, z drugiej zaś wysportowane, trochę zasuszone i pomarszczone, ale po opaleniu się jeszcze całkiem, całkiem, siedemdziesięcioletnie, siwe Niemeczki. Takie zestarzałe dziewczynki. Każda ciągnęła za sobą chudego jak śledź i czarnego jak sadza Murzyna z dredami na głowie. I każda uśmiechała się promiennie. W gazetach pisali rzecz jasna, że te wyjazdy do kurortów afrykańskich to taki nowy trend. I to było kłamstwo największe, bo nie był to wtedy żaden trend. On się dopiero w Polsce tworzył i to właśnie dzięki takim publikacjom, celem zaś tworzenia tego trendu nie było uszczęśliwianie tych oszalałych kobiet, ale coś innego zgoła – nakręcanie koniunktury na nierząd. Chodzi o to, żeby było masowe przyzwolenie, a to można uzyskać jedynie poprzez masowe uczestnictwo. Nie ma żadnej innej drogi. Masowe zaś uczestnictwo w nierządzie nazywanym dla niepoznaki turystyką gwarantować mają media. Dziś sprawy te są już tak rozwinięte i istnieje w omawianych tu obszarach taka specjalizacja, że ja ze swoją gawędą jestem jak ten jaskiniowy dziadek z rysunku Mleczki, co znów pieprzy jak to było za poprzedniego lodowca.

Wypadki z ostatnich dni pokazały dobitnie, że mam rację. Oto serwisy społecznościowe, randkowe i inne, podzielone są na niewidoczne dla nas, starzejących się facetów z wrodzoną niechęcią do sportu, obszary działania naganiaczy. Do ukrycia granic tych obszarów służą właśnie opowieści o nowych sportach i o nowych trendach w turystyce. Jakość zaś prezentowanego towaru gwarantuje selekcja o charakterze sportowym właśnie. I to jest poważna sprawa, bo kiedy tworzy się rynek, a na nim konkurencja, towar musi być najwyższej jakości. Nie ma więc mowy o tym, by coś tam zostało pozostawione przypadkowi albo amatorom. Musi być zawodowa liga i w lidze tej muszą działać teamy selekcjonujące najlepsze zawodniczki. Co zostaje tym słabszym? Marzenia. A dla najbogatszych, ale mocno już w latach posuniętych, są ci niedorozwinięci umysłowo (ach ta zazdrość) Murzyni spacerujący po plażach.

Czy jest jakaś szansa na zmianę trendu? Nie ma. Jesteśmy społeczeństwem, które się eksploatuje na różne sposoby, za milczącą zgodą, przechodzącą momentami w szczery entuzjazm. Jedni jeżdżą do pracy i tam prezentują swoje umiejętności, tak potrzebne nowym panom, inni jeżdżą na wakacje i tam prezentują inne rzeczy potrzebne innym panom. I wszyscy jeszcze za swoje podróże płacą i są szczęśliwi, że wygrali życie. No, może nie wszyscy, czasem zdarzają się dramaty i czasem okazuje się, że system jest nieszczelny.

A co – spyta ktoś – jeśliby nie chcieli wyjeżdżać? Wtedy zmieni się rząd i ten nowy rząd wprowadzi różne ułatwienia życiowo podatkowe dla lokalsów. I znowu zechce im się podróżować. Rynek. Wszyscy są szczęśliwi. Jedni zarabiają, inni tną koszty, jest dział promocji, jest liga pole dance i każdy traktuje to wszystko ze śmiertelną powagą, a także dąży do sukcesu. Napisałem – śmiertelną? Tak, bo to cywilizacja śmierci właśnie. Nasza cywilizacja. A jak ktoś nie wierzy, niech przeczyta co piszą w sieci o tej biednej Magdzie.

Nasze książki dostępne będą w Słupsku, w sklepie Hydro-Gaz przy ul. Słowackiego 46, wejście od ul. Jaracza

Na papug.pl wisi mój kolejny tekst.

http://papug.pl/cudowne-nawrocenia-celebrytow/

Zapraszam do księgarni Przy Agorze, do księgarni Tarabuk w Warszawie, do sklepu FOTO MAG, do antykwariatu Tradovium w Krakowie i do sklepu Gufuś w Bielsku Białej.

Przypominam, że mamy już nowy numer Szkoły nawigatorów, przypominam także o naszym indeksie zawierającym biogramy osób występujących w moich książkach

http://www.natusiewicz.pl/coryllus/

  243 komentarze do “O nierządzie i mediach”

  1. Bardzo trafnie

  2. Z punktu widzenia katolika (katoliczki) sprawa jest jasna. Jeśli ktoś nie będzie za bardzo lubił tego życia na tym świecie (bo np grzech jest pociągający i trudno z nim walczyć a walczyć trzeba) to zachowa je na źycie wieczne (a o to chodzi każdemu katolikowi)

  3. Sama prawda. Doszło do tego, że krytykowanie kobiecej rozwiązłości to najgorsza myślozbrodnia według postępowców i nawet konserwatystów. Dyskusja o aborcji jest też jest tym skażona, to znaczy 'kobieta nigdy nie jest odpowiedzialna za aborcję’.

  4. Kiedy ostatnio słyszałeś żeby ktoś z Kościoła lub środowisk konserwatywnych krytykował kobiety za ich rozwiązłość?

    Pewnie nigdy, jesteśmy już tak z feminizowaną kulturą, że krytyka kobiet nie przyjdzie nam do głowy.

  5. Raczej nie, system już im przylepił łatkę prawicowych ekstremistów.

  6. Rzeczywiście na to wygląda, że rolą mediów jest nakręcanie koniunktury w branży nierządniczej. Dodatkowy efekt, to pokazanie ludziom jak barwne mogliby mieć życie gdyby porzucili opory moralne.

  7. administracja okupacyjna i media na jej usługach mają za cel priorytetowy deprawowanie tubylców, a zwłaszcza demoralizację ich kobiet.
    Bo kobiety to podstawa rodziny. Zerodowanie  tegoż fundamentu anihiluje bezpowrotnie  społeczność nie trzymającą się własnych wypracowanych  zasad, a przejmującą reguły narzucone przez okupanta, zaledwie  po upływie dwóch, trzech pokoleń.

  8. Było o galeriankach,rozwiązłych gimnazjalistkach…

  9. I tak masz dobrze, bo jesteś przynajmniej starzejącym sie facetem z niechęcią do sportu.
    Ja jestem młody, mam masę koleżanek które tańczą na rurkach. I uważają mnie wszyetkie za średniowiecznego marude, co nie jest może powodem do wstydu, ale …

  10. A modlisz się o dobrą żonę? 🙂

  11. Tak, ale trzeba trochę pomóc Panu, bo zasadniczo jestem daleko od dobych kandydatek i muszę zmienić miejsce zamieszkania, ale pracuje nad tym 🙂

  12. No to bądź spokojny 🙂

  13. Których istnienia nikt nigdy nie potwierdził

  14. W sieci pojawił się apel rodziny, żeby nie uprawiać żadnej domowej działalności śledczej w sprawie Magdy. Moim zdaniem to klęska, taki apel i dostosowanie się do wymagań systemu, ale uszanujmy to nie piszmy już nic o okolicznościach tej śmierci, okay….

  15. Parasolnikov – odpuść sobie te koleżanki tańczące na rurze, czy te stylizujące paznokcie, rób to co zaleca Augustynka a dożyjesz w zgodnym małżeństwie słusznego wieku i dzieci będziesz miał mądre. Bardzo szkoda mi rodziców Magdy Ż. ale sam powiedz jak elitarna lokalnie rodzina mogła tak zaniedbać wychowanie córki (powiatowa miss, stylizacja paznokci, taniec na rurze) . Chcę Ci zwrócić uwagę, że oczywiście dla młodego mężczyzna ważny jest wybór  żony, rozważny wybór. Potem czuwanie nad kolejnym pokoleniem jest dużo ważniejsze, musi być w dobrych rodzicielskich rękach, , bo to ono, to drugie pokolenie  jest prawdziwą nagrodą dla męża i żony (dla rodziców).

  16. Właśnie się dowiedziałem, że istnieje dyscyplina sportowa o angielskiej nazwie „naturist cleaning”. Podobno cieszy się dużym wzięciem u polskich dziewcząt, które maja kłopot ze znalezieniem pracy na Wyspach. Publiczność stanowią osoby w starszym wieku z pieniędzmi.

    https://www.naturistcleaners.co.uk/

  17. To już jest niewolnictwo w czystej postaci, po prostu. Straszne.

  18. Innym sposobem selekcji jest wytworzenie kultu modelki. Dziewczynom na każdym kroku są podawane wzorce kobiet, które są piękne, otaczają się pięknymi przedmiotami i żyją w luksusie, który zapewnia im ciężka praca modellingu. Taką ścieżkę przeszła np. Anna Golędzinowska, która teraz często o tym opowiada ku przestrodze. Jako nastolatka wygrała casting do ekskluzywnej agencji w Mediolanie. Szybko ją uświadomiono jakich usług się od niej oczekuje.

  19. Za późno. Śledztwo zostało przeprowadzone wczoraj tutaj. Jedyne co mozna zrobić, to udać, że go nie było.

  20. W sensie, że dziadek, co już nie tylko sali nie przebiegnie, ale też z dojściem do kibla ma kłopot, ale za to dysponujący gotówką może sobie wynająć jakąś Kasię, żeby mu na goło posprzątała chatę?

  21. Na to wygląda…Teraz Rutkowski będzie pieprzył o depresjach i krwiakach na klatce piersiowej

  22. To się sprawdza, gdy ma się nie więcej jak 14 lat, a jeszcze lepiej, gdy wyraźnie mniej.

    Potem, po 14-stym roku życia staw biodrowy „sztywnieje’, staje się coraz mniej elastyczny,  i techniki nożne nie są już w pełni  wyćwiczalne. A  to jakieś trzy czwarte najbardziej skutecznych technik.

    Już nabór 18-20 latków na rozmaite kursy „karate” to chutzpach i szalbierka.

    Mogą się po tych kursach  'sprawdzać” jedynie  po dyskotekach.

  23. Jesteśmy społeczeństwem, które się eksploatuje na różne sposoby, za milczącą zgodą, przechodzącą momentami w szczery entuzjazm. Jedni jeżdżą do pracy i tam prezentują swoje umiejętności, tak potrzebne nowym panom, inni jeżdżą na wakacje i tam prezentują inne rzeczy potrzebne innym panom. I wszyscy jeszcze za swoje podróże płacą i są szczęśliwi, że wygrali życie.

    Ale fraza!

  24. Kobiety w tym systemie są tylko ofiarami, nawet jeśli w nim aktywnie uczestniczą. Ja czekam, kiedy wreszcie, jak w Biblii, ktoś zajmie się tymi wpływowymi, a lubieżnymi starcami, którzy czyhają na cnotę Zuzanny i jej koleżanek.

  25. Wczoraj zrobiliśmy aż nadto, reszta jest milczeniem.

  26. Tymczasem w kinach

    Karolina (Magdalena Berus) – jak wiele współczesnych 20-, 30-latek – żyje szybko, intensywnie, pragnie doświadczyć wszystkiego ze zdwojoną siłą. W odróżnieniu od większości rówieśników, nie pracuje w korporacji – jest artystką, jakiś czas temu wydała pierwszą powieść, współczesną wersję „Lolity”, która stała się międzynarodowym sukcesem. Dziewczyna wiedzie nihilistyczny tryb życia, spędzając czas na podróżach po świecie, romansach i ostrych imprezach. Ale jej życie wypełnia pustka, której nie są w stanie pokonać ani narkotyki, ani seks. Świat Karoliny, żyjącej w cieniu nie radzącej sobie z przemijaniem matki (Danuta Stenka) i atrakcyjniejszej siostry Matyldy (Hanna Koczewska), stopniowo się rozpada…

    Ale to będzie malowniczo i kusząco ukazany rozpad, chyba, że nie, ale nie dla moralizowania dziś kreci się filmy.

  27. Lubieżność starców to fikcja, chodzi o to, by było kilka systemów przepływu dużych pieniędzy i by można było utrzymać panowanie nad dużymi grupami. Bez deprawacji i upokorzeń, bez zdewastowania emocji to jest niemożliwe. Wszystkie inne figury to jest praca działu promocji

  28. zaproszenie na seks maraton. […] Nie pamiętam kto organizował te zawody,

    Wydawnictwo PinkPress z naczelnym Sławomirem Starostą w roli głównej i Garwatowskim (imienia nie pamiętam) jako wicenaczelnym.Tego pierwszego kojarzę jeszcze z lat 80tych z zespołu „Balqane Electric” lansowanego m.in. w radiowej Trójce, ten 2 mignął mi raz albo dwa razy na dachu wieżowca Polsatu, gdzie zwykle lądował helikopter z którego potem wysiadał Mariusz Szczygieł. Ta Marianna też zdaje się wylądowała na dachu wieżowca Polsatu…?

    Wydawnictwo znane nie tylko z wydawnictw porno dla różnych orientacji, ale z tego, że naczelny dawał mnóstwo ogłoszeń w dodatku do GazetyWyborczej „Gazeta Praca” o poszukiwaniu grafików do pracy, ale poniżej 30 roku życia. Którym i tak nie płacił.

  29. Pozna w końcu prawdziwą miłość. Nie martw się. Chodzi o to, żeby pokazać, że żadna destrukcja nie jest ostateczna i zawsze jest czas.

  30. Ohyda, w dodatku niehigieniczna. No i konkurencji olimpijskiej się z tego nie zrobi, a z takiego pole dance właśnie próbują: „K.T. Coates, a famed competitive pole dancer, and the International Pole Sport Federation, are currently promoting a campaign to include competitive pole dance in the Olympics and an application was made to the International Olympic Committee to recognise pole as a sport in September 2016.[14] Numerous competitions exist, including the World Pole Sport Championship, U.S. Pole Federation Championship, Pole Art, Miss Pole Dance America, and the International Pole Masters Cup Championship.”  (https://en.wikipedia.org/wiki/Pole_dance)

  31. – Spędził pan dziewięć miesięcy w areszcie tymczasowym. I o tym pobycie powiedział pan: „Byłem na dnie piekła”. Jak tam było? Skazani wykrzykiwali, że coś panu zrobią?

    – Ależ oczywiście. Krzyczeli „zaj… cię”, „jesteś szmatą”, „ty k…”, „ty śmieciu”. Każdego dnia. Dziewięć miesięcy w celi byłem sam.

    – Wychodził pan na spacery?

    – Nie wychodziłem.

    – Dziewięć miesięcy się pan nie kąpał?

    – Oczywiście, że się kąpałem, ale byłem absolutnie odizolowany.

    Rutek nie skończy w worku, jest potrzebny zawsze i każdej opcji politycznej…

  32. Ciekawy facet, ale mało profesjonalny. I pewnie nie miał nic wspólnego z wojskiem, jak ten wczorajszy rezydent z Egiptu.

  33. A tu istota, firmująca swoim ciałem i nazwiskiem tę nową dyscyplinę sportową:

    http://www.greatestphysiques.com/fawnia-mondey/

    http://www.imdb.com/name/nm0597744/bio

  34. Ale najpierw w rytm opętańczej muzyki pokazane zostaną malowniczo uciechy cielesne i te wciągane nosem. Już w filmie Shame przećwiczono ten schemat, chociaż tamten obraz niósł jakąś refleksję. Zresztą, polskie kino, czego tu wymagać po `89 r.?;)

  35. Lubieżny starzec to taka figura retoryczna. Chodzi o tych, co mają wpływy i pieniądze, ciągle dla nich za małe. I dla kieratu, którym kręcą. A to raczej męska domena. Wyjątki tylko potwierdzają regułę.

  36. No tak, ale to jest domena organizacji, jak się okazuje co jakiś czas wiele z nich ma charakter religijny.

  37. Troche nie wypada mi wypowiadac takie zdania, bo jestem kobieta i przez panow moze to byc uznane jako zazdrosc czy cos..Wczoraj troche zahaczylam, przy okazji opinii o srodowisku kosmetyczek, pan z fitnessu, itp. Jest spoleczne przyzwolenie (czyli uznawanie za norme) na stylizowanie sie kobiet na panie lekkich obyczajow.  Zwlaszcza te koszmarnie przerysowane makijaze, wybombione nienaturalnie usta. To, ze jacys tam, gdzies w ukryciu, maja w tym swoje interesy i doskonale tym kieruja, to jedno, ale cala masa mlodziutkich dziewczat daje sobie wmowic, ze to  jest fajne, wystarczy spojrzec na profile intagramowe czy jakiekolwiek inne, nastolatek.

  38. A tam, karate, mi pomoże już tylko domek z basenem 😉

  39. tak to taka  niższa liga…..aby awansować do dyscypliny  sugar daddy…:)

  40. Żeby tylko kult modelki! Te wyuzdane Lolitki na fejsbukowych zdjęciach gimnazjalistek wołają o pomstę do nieba i zainteresowanie rodziców. W dodatku wszystkie są do siebie podobne, jak lalki Barbi i to po botoksie. Potem są takie skutki (to tylko z jednego dnia na Onecie):

    http://krakow.onet.pl/krakow-zaginela-czternastolatka-policja-prosi-o-pomoc/lfp0tep

    http://krakow.onet.pl/krakow-zaginela-nastolatka-policja-prosi-o-pomoc/crnqct9

    O dziwo, jak na Onet, większość komentarzy całkiem przytomnych.

  41. taniec na rurze naukowo  „akrobacja wertykalna”  (ale jaja) – jakiś niezły perwer potrzebuje tego rodzaju widowiska, rzeczywiście chyba psycholog Samson zzaświatów się kłania.

  42. Czytałem że kilka lat temu zwinął interes, bo internet, bo Polska katolicka i tu nie było i nie ma rynku na jego produkcje, więc wyjechał i zaszył się gdzieś w ciepłych krajach.

  43. nie to elementy „nowoczesnych” technik marketingowych..:)

  44. Najlepszym lekarstwem na to jest zagadanie do prawdziwej damy lekkich obyczajów, wszelkie pomysły na stylizację pryskają niczym bańka mydlana

  45. Nie sądzę, aby to było społeczne przyzwolenie na stylizację na panie lekkich obyczajów. Raczej ostra promocja takich zachowań w kolorowych pisemkach przyjmowanych w pewnych kręgach jako absolutny mus. Niedawno podczas mszy  było chrzczonych kilkoro dzieci, w związku z czym oniemiali wierni mogli podziwiać jedną z matek chrzestnych  odzianą w przyciasny pseudoskórzany  kusy gorsecik oraz rajstopy udające kozaki do pół uda.

  46. Ciekawe, że temat Magdy Żuk na skalę ogólnopolską grzeje nadal tylko wirtualna polska! A ten komunikat siostry też interesująco się kończy: „Ps. prawdopodobnie za parę dni ruszy zbiórka. Mam nadzieje, ze pomożecie, trzymajcie się, dziękuje ze jesteście” – czytamy we wpisie siostry Magdaleny Żuk.” ( http://wiadomosci.wp.pl/dramatyczny-apel-siostry-magdaleny-zuk-6119295727392385a)
    Tymczasem językiem bełkotliwym podają nam mimochodem, że trwa całkiem poważny i już nie ukrywany konflikt między City, Wall Street i giełdą we Frankfurcie: http://wpolityce.pl/gospodarka/338371-komisja-europejska-chce-uderzyc-w-londynskie-city

  47. Tego rodzaju widowiska są wszędzie

  48. Może otworzył tam klub fitnes i odnowę biologiczną?

  49. myślę że zagadanie prawdziwej damy lekkich obyczajów a następnie typowej reprezentantki nowej generacji było by wstrząsające…:) gdyż mogłoby się okazać iż te pierwsze reprezentują lepszy poziom moralny niż te drugie..:)

  50. Taki wygląda zaczęły przybierać nastoletnie dziewczyny, gdy „Świat Młodych” został zastąpiony przez „Bravo”.

  51. przed kilku laty jedna z sieciówek, chyba angielska, sprzedających u nas modne szmatki dla nastolatek ubrała swoje sprzedawczynie w firmowe koszulki z napisem „I’m slut” (jestem zdzirą, najdelikatniej mówiąc).

    zrobiła się wrzawa, właściciel tłumaczył, że to tylko żart, bo przecież wszyscy jesteśmy tacy zdystansowani, a sprzedawczynie nie mają nic przeciw tym koszulkom.

    ostatecznie wtedy wycofali się z tego „stroju służbowego”

  52. Zajmuje się tym policja i Rutkowski, Markus nic nie zrobił, bardzo kochał moją siostrę i nikt z mojej rodziny nie był szantażowany..

    Kurtyna

  53. Technicznie i medycznie masz zupełną słuszność, ale tu z przymrużeniem oka… o tym karate.

    Skąd to wiem, że masz słuszność, etc.? Simples! Połowa kolegów trenowała kyokushin-kai w klubie, gdzie był mistrz Polski, żeńska sekcja z ~500 uvzestniczkami, także mistrzyni czegoś (Europy?) więc rozumiesz.

    Trzy lata licealne wciągali mnie tam, wszystkimi kończynami i do spółki, a ja nie i nie, bo uczyłem się wtedy latać z najlepszymi w Polsce, a to nie jest tak hopsiup – aerodynamika, konstrukcja płatowców, zdawanie kolejnych typów, szlifowanie startów i lądowań. I tak dalej. To trwa. Wreszcie, w zimie, chytrze argumentując (jesteś już pierwszy z teorii, na płytach wszystkich lotnisk szkolnych w okolicy leży ponad metr śniegu, bo była taka zima wtedy, więc czwórkę w troki i chodź, na trening z nami) podeszli mnie tak, że się nie dało odmówić. Kimono i lu, na spotkanie z mistrzami. Pozchodziły wszystkim wytrenowanym (lata!) kolegom miny, gdy, wobec zebranych trenerów, okazało się, że od pierwszego ruchu ćwierć metra dalej sięgam w pracy nożnej, jak nazwałeś to, niż oni*). Na więcej tych treningów nie chodziłem — zresztą, część z nich wtedy szybko się wypisała, bo nie mogli tego przeżyć, choć nie jest ważne, dlaczego. Do końca szkoły roztrząsali to, co zobaczyli. Jeszcze raz: masz słuszność, ale tu teraz tu dyskutującym powyżej o co innego chodziło, o miłe znajomości, które można rozbudować poza salą treningową, gdy taki plan powziął sportowiec.

     

    *) kto nie zna kyo-kushin-kai, przetłumaczę:

    Zasięg oznacza „wygraną w walce” a ćwierć metra to znaczy „w pierwszej minucie”.

  54. Tak słyszeliśmy w jego głosie to oddanie i przywiązanie….

  55. nikt z mojej rodziny nie był szantażowany

    Jak to pisał książę Gorczakow?

  56. Nie wierzę w informacje nie zdementowane…

     

    Ja mogę też przypomnieć taki swój tekst sprzed lat, jeden z moich ulubionych, który się nazywał „O prostych ludziach i prawdziwej naturze dementi”.

  57. Niedawno media podały, że była japońska snowboardzistka (olimpijka) została aktorką porno. Na jednym ze sfeminizowanych forów tematycznych (sportowych) popularny jest wątek antykoncepcyjny, ze szczególnym ukierunkowaniem na środki wczesnoporonne. Na tym samym forum są kobiety, które wypowiadają opinie, że jak ktoś lubi seks, to prostytucja jest taką sama pracą, jak każda inna. To nie są poglądy wypowiadane przez prowokatorów czy anonimowe osoby (trolli) a – przez określane jako „z dobrego domu” czy –  „całkiem normalne, żadna patologia” – znane z imienia i nazwiska.

    Portale oferujące darmowe konta mail regularnie zarzucają posiadaczy takowych spamem, wytwarzanym przez legalnie działające firmy o treści co najmniej obscenicznej.

    Firmy związane z hazardem internetowym są powiązane software’owo czy linkami reklamowymi z oferującymi pornografię. Kilka instytucji finansowych oferuje instrumenty płatnicze, których podstawowym celem jest płacenie w sieci za pornografię i uczestniczenie w hazardzie (anonimizacja instrumentu).

    Z jednej strony – demoralizacja – z drugiej skok na kasę.

    Co to ma wspólnego z nieruchomościami i reformą rolną? Ma – ponieważ bez nieruchomości nie ma mowy o poważnym kredycie – czyli inwestowaniu i akumulacji (brak zabezpieczenia).

    Bez nieruchomości przeciętna, w marę rzutka osoba jest w stanie zgromadzić środki na studio tatuażu, studio tańca czy burdel – ale nie na poważny biznes, wymagający milionów. Rolnik też często nie jest w stanie (mimo posiadania ziemi) – nawet taki wielkohektarowy – bo ma administracyjny nakaz prowadzenia określonego biznesu na silnie regulowanym rynku, uwikłanym w różne przemyślne uzależnienia finansowe.

  58. a tu link do artykułu i wywiadu z młodymi „operatywnymi” kobietami…szukającymi mentorów…jak zwykle kilka przykładów sukcesów..

    http://globalnews.ca/news/2731765/university-students-seeking-sugar-daddy-relationships-to-pay-for-tuition-rent/

  59. Tak jest, tak jest.

    Czekamy na postanowienie prokuratury o umorzeniu śledztwa z powodu braku cech przestępstwa albo oparte na innej zabawnej negatywnej przesłance procesowej.

  60. A teraz zbiorą pieniądze na Rutkowskiego jeszcze i będzie super.

  61. Nie cuduj, kandydatek jest mrowie w dużych miastach wykształconą wysoko chcesz?

  62. I tak się właśnie kończy ta tragedia. Nie hukiem ale skomleniem.

  63. A zaczęło się lata temu od urządzania konkursów piękności dla 4-5 latek oczywiście w USA. Jakie stroje, jakie fryzury fryzjerskie. I te przeraźliwie głupie matki, że ręce opadały. Okazało się to strzałem w dziesiątkę i ciężar walki o „nową kobietę” przejął przemysł szmaciany czyli konfekcyjny: stroje dziecięce, produkowane usłużnie w miliardach ton taniej bawełny przez panów Chińczyków. Dziewuszki od rama odstrojone w bawełnę nabijaną brylantami i obszywaną falbankami (z dołu) i dekoltami (z góry). I to badziewie okrywa dziewczynki całej Środkowej i Wschodniej Europy. Dla chłopaczków mieliby coś w stylu „gejowskim”,ale na szczęście przemysł piłki nożnej – zdobył ciężkim bojem przemysł bawełniany i chłopaki chodzą w ponumerowanych koszulkach i adidasach. Chyba trzeba dziękować Bogu za Lewandowskiego i tego, no , z żelem na włosach- Ronaldo:)))  Dzieci są ofiarami bezmyślności swoich matek a te swoich matek – wiernych czytelniczek gazety „Kobieta i Życie” a potem „Gazeta Wyborcza”.
    W Polsce na szczęście jeszcze jest spory segment katolicki, w którym rodzice mają świadome podejście do takich rzeczy jak wybieranie dziecku stroju czy dyscypliny sportowej. W sumie jednak łza się w oku kręci, kiedy idzie się osiedlem , w którym bloki obstawione są samochodami i tabliczkami z napisem: „Nie wolno grać w piłkę”.  A my biegaliśmy w nieco porwanych tenisówkach grając w we wszystkie możliwe gry zespołowe tuż pod oknami. Za głupotę i naiwność się płaci. Szkoda, że w Polsce – cena tych eksperymentów jest taka wysoka: ludzkiego życia, które się jeszcze nie zaczęło na dobre.

  64. A ja nie rozumiałam, o co chodziło na spiskowych portalach, które pisały, że pan kandydat Macron miał swojego „sugar -daddy”. Ależ prowincja ze mnie wyłazi:)))

  65. Ostatnio pod wpływem tekstu Coryllusa przeglądałem dostępne w sieci „Rycerze Niepokalanej”. Jest ciekawy fragment o tym jak powinny ubierać się katoliczki. Problem jest stary jak Kościół:

    Chcę więc, by mężczyźni modlili się na każdym miejscu, podnosząc ręce czyste, bez gniewu i sporu. 9 Podobnie kobiety – w skromnie zdobnym odzieniu, niech się przyozdabiają ze wstydliwością i umiarem, nie przesadnie zaplatanymi włosami albo złotem czy perłami, albo kosztownym strojem, 10 lecz przez dobre uczynki, co przystoi kobietom, które się przyznają do pobożności.  1 List do Tymoteusza, rozdział 2
    A tutaj fragment z Rycerza Niepolanej, rok XIII, lipiec 1934, Nr. 7, str. 194-196:
    Inną bolączką letnisk są wspólne plaże i kąpiele mężczyzn i kobiet. Trzeba powiedzieć, że w bardzo wielu wypadkach żydostwo zapoczątkowuje wspólne harce w nieprzyzwoitych a czasem wprost bezwstydnych kostjumach.

    Ale zbyt pochopnie naśladują ich katolicy i … katoliczki. Plaże wyglądają jak dom publiczny, gdzie ludzie, zapomniawszy o duszy swojej i o względach przyzwoitości, podniecają się wzajemnie i roznamiętniają nakształt zwierząt rozigranych.

    http://cyfrowa.chbp.chelm.pl/dlibra/doccontent?id=9739 lub https://lagloriadelasantisimavirgen.wordpress.com/2016/07/10/z-marja-niepokalana/

  66. No, ale ja mieszkam w Czechach, a nie chce czeszki 🙂

  67. Po roku 1989 w Polsce została zniszczona stara hierarchia zawodów i specjalności a w USA i na Zachodzie stało się to wcześniej. Otóż do końca lat 90-tych w Polsce i Europie Środkowej bardzo wysoki status miał „pan inżynier” pracujący w dużym przemyśle i mający patenty, które sobie strugał na państwowej instalacji. To był „pan inżynier” a te różne księgowe i dyrektor finansowy mieli tylko „nie przeszkadzać”. I interes się kręcił, bowiem „pan inżynier” miał najwyższe IQ i naturalną ciekawość i potrzebę „wymyślania nowych rzeczy”. Państwo towarzysza Gomułki zaciskało pasa (obywatela) i inwestowało w przemysł  a państwo towarzysza Gierka zadłużało nas wszystkich i też inwestowało w przemysł a banki „miały dawać obsługę kredytową” i nikt nie zwracał na nich uwagi. W 10 lat stworzono 2.8 milionów miejsc pracy a co ciekawe i do czego się Balcerowicze z Bugajem, Kuczyńskim i całą resztą w życiu nie przyznają ( oni nawet nie zdają sobie z tego sprawy) – stworzono przemysł nowoczesny i gotowy do wycinania konkurencji na Zachodzie. Ruskie miały nawet lepiej, bo siedziały na własnych surowcach liczonych za grosze.  I oni też budowali na masową skalę „lżejsze przemysły”. A w hierarchiach szkolnych takie przedmioty jak: matematyka, fizyka i chemia – były na topie.
    W 1989 r. przyszedł pan Sachs i z panem Balcerowiczem, Mazowieckim (matura), Kuczyńskim, Bugajem – zaczęli „zarządzać gospodarką”, w której nie przepracowali nawet jednej godziny. Stary Kieżun coś tam mruczał, ale on był „się nie znał”. I zaczęła się straganowa wyprzedaż i juma, jakiej nie znał wiek XX.  Bohaterami i wygranymi zostali: dr Hans, pan z Polsatu, Staraki z maturami, Specbankier Kostrzewa i pan Jacek Chwedoruk z księciem Radziwiłłem:)))

    A piramida się odwróciła i najważniejsze są: banki komercyjne i spekulacyjne oraz media pompujące głupotę do głów dzień i noc. Żadne zawody nie są potrzebne – do dawania kredytów lokalsom na pralki albo tygodniowy pobyt w Hurgadzie – wystarczy gostek po historii albo socjologii – i takich „mamy”.  Dostają setki tysięcy lub dziesiątki tysięcy miesięcznie i myślą, że rozumy pozjadali. To dla nich są te żałosne kolonialne prowincjonalne „gale biznesu”.

    A skoro media oddane w dobre niemieckie i anglosaskie rączki, to co się dziwić, że „wychowanie na prostytutkę” każdej dziewczyny to ich największa ambicja. Z zasobów zostały nam: lasy państwowe,  organy do przeszczepu a dziewczynom – ich piękne, jędrne ciałka- do fotografowania i tańca na rurze:))  Jak to mówią: Polak przed szkodą i po szkodzie -głupi.

  68. Bez przesady – trzeba tylko uważać, aby nie załatwić sobie kolan i bioder. I pamiętać , że trzeba także dbać o siłę (zwłaszcza jak się jest takim słabeuszem jak ja). I oczywiście nie oczekiwać cudów. Ale problem będzie jak trener zaproponuje zamiast karate jakiś Qigong (to akurat jest kungfugowe) 😉

  69. to jest typowy związek sugar mammy…on 39 a ona 64…:) zapoznali się jak on jeszcze był uczniem a ona nauczycielką (to chyba pod jakiś paragraf podchodzi…ale to takie szczegóły)

    http://pikio.pl/kulisy-zycia-i-poznania-zony-39-letniego-macrona-wbija-was-w-ziemie-obiecujemy/#

  70. Też uważam, że konfrontacja z realem leczy najlepiej. Tylko trudno fo tego przekonać mamy owych nastolatek

  71. A nie możesz przyjechać na goscinne występy do Wawy, czy Krakowa?

  72. Babciowata, pomarszczona blondynka, wyglądająca na 60, tam piszą, że ma 40-ileś, brr. Jeśli to ma być ta założycielka olimpijskiego tańca na rurze, to nie ma się o co martwić: pole-dancing nie przejdzie. Obojętnie, ile zasad ta babcia i jej asocjacja wymyśli.

  73. Bolesne, ale przez kilkadziesiąt lat każde pewnie pokolenie można utrzymać w fikcji że „Żadne zawody nie są potrzebne – do dawania kredytów lokalsom na pralki albo tygodniowy pobyt w Hurgadzie – wystarczy gostek po historii albo socjologii „.

    A w natępnym pokoleniu? A któż słucha starych, choćby i coś przeżyli – „czy tak naprawdę było” i „teraz jest inaczej, świat się zmienił”?

  74. Właśnie tak. Mówią, że to jest własnie z tego powodu całkowicie bezpieczne. Poza tym wygodne, bo się przy robocie nawet nie spocisz.

  75. O tak! Krwiaki na klatce piersiowej to rzecz niezbędna.

  76. Dałyby Ci okoliczne Morawianki popalić, gdyby tylko wiedziały, że je tu Czeszkami nazywasz…

  77. To nie jest bełkotliwy język. Dla mnie jest on zupełnie przejrzysty. Cytat dam poniżej, wpierw jego ocena. Pan Waldemar Dąbrowski z Lietuvy aż się zanosi pochwałami, jakie te derywaty budujące, a jakie stabilizujące, a ile „dochodu dają” uvzciwie robiącym bankierom. A jakże. Kłamie, jak z nut. We wszystkich tych punktach Waldi łże, jak nakręcony. Ale!

    Pozostałe punkty czysto napisanej notki wpotylivznej są prawdziwe. Ok 95% derywatów handluje się w Lądku-Zdrój, w City of, i poza City też. 80% tego opiewa na €, EURO, zaś 1/5 wolumenu european derivative banking instruments, handlowanych w Londynie, opiewa na pozostałe, podłączone do € przez wspólnotę brukselską, waluty. To jest, niestety, szczera prawda.

    Jeśli ten handel pozostanie w Londynie, to UK będzie dyktować politykę finansową EU. Najprościej byłoby zatem wydać w Brukseli krótki, formalny zakaz handlu instrumentami finansowymi opiewającymi na EURO gdziekolwiek poza EU. No, ale na to nie pozwoli chciwość bankierów Eurozony, gdyż zakaz handlu w Londynie, etc., spowodowałby ogólny spadek cen tych instrumentów, jakie by objął. Spadek cen – to spadek zarobku na nich, nazywany pokrętnie, np płynnością albo oddziaływaniem rynkowym (chodzi o ZAROBEK emitenta i handlarza derywatów). System EURO stałby się wprawdzie natychmiast po wydaniu takiego zakazu stabilny, ale im wcale nie chodzi o stabilność, tylko o obdzieranie frajerów z kasy – to zaś skończyłoby się w tym momencie, gdy wycofany zostanie handel ogólnoświatowy „instrumentami na €”.

     

    Conundrum – jak mówią w Lądku. Jak zaspokoić swoich rodzimych euro-chciwców, nie oddając tym spoza Eurozony lwiej części zarobku? Nie da się.

     

    Stąd wysyłanie takiego Waldi na front medialny, przed kamery, niech tam rozpozna walką, strzelając ciężkimi łgarstwami, sytuację. I grzeczny Valdi rozpoznaje. Oto zapowiedziany powyżej cytat:

    „75 proc. instrumentów pochodnych (derywatów) w euro jest rozliczanych w Wielkiej Brytanii. Co więcej, derywaty denominowane w walutach krajowych innych krajów członkowskich nienależących do euro też są często rozliczane na Wyspach.

    Derywaty są kluczową częścią naszych rynków finansowych i tworzą setki bilionów euro wartości. W odpowiednich warunkach przyczyniają się do stabilności finansowej przez to, że uczestnicy rynku mogą dzięki nim podzielić między siebie ryzyko

    — mówił na konferencji prasowej w Brukseli wiceszef KE ds. euro i stabilności finansowej Valdis Dombrovskis.”

  78. Kiedyś była akcja w sprawie medialnego bohatera Gapola, który siedział w więzieniu. Gapol nakręcał koniunkturę, a kiedy ludziska zaczęli zbieranie podpisów pod petycją o wypuszczenie na wolność delikwenta to Gapol wyniośle milczał. Nie pomogły próby zaktywizowania jego kumpli z klubu i próby kontaktu z jego adwokatem (co może być zrozumiałe). W krótki czas po rozpropagowaniu zbierania podpisów pod petycją odezwała się rodzina z prośbą, aby zaprzestać faktorowania, bo to utrudnia rozwiązanie sprawy.

    Wniosek jest taki, że medialne akcje rozpisane są na role i należy rozbujać emocje ludzi, a jeśli ktoś nieuzgodniony wchodzi z boku to najwyraźniej psuje scenariusz.

  79. Nacisk wywiera się w odpowiednich miejscach tylko, jak ktoś próbuje gdzie indziej psuje całą sprawę.

  80. Jeszcze jeden sposob na pokazanie Polkom ich miejsca w szeregu.

  81. Mialam na mysli bardziej byc moze zobojetnienie na takie trendy. Niech ktos sprobuje skrytykowac. A gdyby kaplan zwrocil tej pani uwage, to by dopiero byl skandal, no „bo Pan Jezus by nie odtracil” (ulubiony argument panow ze sklonnosciami).

    Rowniez bylam swiadkiem podobnego widowiska. Bardzo bylo spektakularne. Odbywala sie uroczysta, celebrowana przez biskupa szwajcarskiego, msza swieta z bierzmowaniem dla wspolnoty hiszpanskojezycznej. Wsrod bierzmowanych bylo dziewcze przecudnej urody (nieprawdopodobnie wystrojona na panne mloda, loki-fioki upiete w jakas konstrukcje na glowie, biala suknia do ziemi). Swiadkiem tego dziewczecia byla podstarzala pani w stylu burdel mama: farbowany monstrualny blond kok, „zajebisty” makijaz, bardzo krociutka spodniczka mini w panterke, niebotycznie wysoki obcas, i monstrualny biust w polowie na zewnatrz. W pierwszej chwili pomyslalam, ze to jakies zarty, mialam ochote wybuchnac smiechem, ludzie nie wiedzieli gdzie oczy podziac, mlodziency bierzmowani starali sie „nie zauwazac”, itd. Najgorzej bylo w  samym momencie bierzmowania (w czasie tej mszy kazdy przyjmujacy sakrament podchodzil do biskupa indywidualnie wraz ze swiadkiem, po stopniach, przed oltarz; nie odbywalo sie to – jak czesto jest w Polsce, w szpalerze srodkiem kosciola). Pani swiadkowa tym biustem na wierzchu wrecz zaatakowala biskupa. Przetrzymal to jakos i staral sie patrzec jej w oczy:)

    Na szczescie cala msza swieta byla bardzo piekna i podniosla, pani zniknela w tlumie.

  82. Te derywaty przypominają coś w r0dzaju antysakramentów Antykościoła banksteriańskiego, które petentom, czyli nabywcom derywatów, przynoszą szatańskie antyłaski. A za antyłaski trzeba płacić bardzo wysoką cenę. Tymczasem sakramenty w Kościele katolickim udzielane są za darmo, ale kogo z tych nieszczęsnych nowocześniaków, co wydają miliony eurosów lub talarów na cuchnące siarką antysakramenty, to obchodzi?

  83. No i wnuki jak radość życia po 60ce

  84. Chyba jednak nie, ale to jest dyskusja na butelkę morawskiego wina conajmniej.

  85. To jest podstawową regułą

  86. Daj znać, gdy będziesz lądował we Frankfurcie n. M.

  87. Ty wiesz, że to dobrze napisałeś? Ja prosty chłop jestem, odkładam oszustów i ich sprawy na jedną półkę, ludzi uczciwych i ich dzieła na drugą – tylko tą ostatnią zajmuję się. A tu, rozróżnienie równie trafne, trafniejsze niż to proste powyżej. Dzięki!

  88. Kłaniam się.

  89. I chyba to wieńczy arystokracja rozumu..

  90. To takie sny o łatwości życia jeszcze jedna derywata dzisiaj

  91. Na taki zakaz czekają w Hongkongu i Singapurze. Temat przerabiano, pod innym kątem, przy okazji zamiarów opodatkowania każdej transakcji.

    Dopóki amerykańscy gangsterzy pilnują wolnego przepływu kapitałów na świecie, dopóty nic się nie zadzieje.

  92. O kurczę blade:))))  Trafione, zatopione. Wielkie dzięki za przypomnienie „Pierwszej Kreski Rzeczpospolitej”.

  93. Widocznie po aferze z przed dwóch lat

    polskie_modelki_sprzedawane_arabskim_szejkom_za_25_tysiecy_dolarow

    …trudno znaleźć świeży narybek do agencji modelek.

  94. Ja mam nadzieję, że „centra rozsiewające zarazę” właśnie się same osłabiają, więc jeśli przetrwamy tę katastrofę, w której żyjemy, to mamy szansę, bo dyktatura politycznej poprawności – jednak w Polsce – przegrała. Miota się i bluzga jadem, ale widać, że traci dynamizm. A ofiary (niestety) tej”pedagogiki prostytucyjnej” są najlepszą nauczką i ostrzeżeniem dla innych.

  95. Ks. Natanek. Fragment kazania z 2015 roku.

    https://youtu.be/3C_UH9kIHPk  8:15 Kobiety co wy zrobiłyście ze sobą.

    Ma rację ksiądz Natanek, wskazuje i ostrzega, ale kurcze jest pewien problem. No bo skruszona w sercu kobieta, chce się wyspowiadać z  kuszenia mężczyzn, wtedy gdy zapadła już na „siątki” i jak to mówią: „był obraz, ale oblazł”. No i co? Istnieje obawa, ze  ksiądz pomyśli:

    – „Przyszła się pochwalić i powspominać”.

    … a pewnych rzeczy się już nie cofnie.

  96. Errata: Kobiety co z wami zrobiono?

  97. [nieprzedobiadem] http://pikio.pl/polskie-modelki-za-pieniadze-jedza-kal-arabskich-bogaczy-internet-zbulwersowany-po-prowokacji/

     

    Córka znanego polskiego gitarzysty rockowego także parała się procederem. Wesoło.

  98. Usmiechy dotyczyly dalszej czesci komentarza, nie zas kazania ksiedza Natanka, bo ma swieta racje.

    Jesli ktos wlada francuskim, to goraco polecam homilie tego ksiedza na temat dzialania szatana, ktory od poczatku uparl sie szczegolnie na kobiete, jako ostatnie drogocenne i delikatne dzielo Stworzyciela, swieta przez zdolnosc do dawania zycia, milosci. Zniszczyc w kobiecie te swietosc i zdolnosc do rodzenia dzieci,  zrzucic ja z jej piedestalu, sprawic, zeby zanegowala swoje powolanie,  jest jego celem, w ten sposob niszczy ludzkosc.

    przez ok.4-5 minut

    https://youtu.be/WA4Zs6IV5j8?t=297

  99. Pogańskie niewolnictwo.  Bardzo przygnębiające.

    .

    .

    Czytam o handlu wołami. Fascynujące.

    .

  100. I pomyśleć ile kiedyś muzułmanie musieli się namęczyć i ryzykować, aby mieć chrześcijański jasyr. A dziś…

  101. Pilnują. Zgadza się.

    PS. Była już lat temu… 20? próba przejęcia giełdy lońdyńskiej – tej głównej, finansowej, bo są też inne, np surowcowe, żywnościowe, etc – przez giełdę frankfurcką. Trochę się wtedy finansjera m-nar zdenerwowała i wespół-w-zespół odepchnęła „niebezpieczeństwo” przejęcia londyńskiego parkietu przez Niemców. Niebezpieczeństwa nie było żadnego, ale Britishery dmuchały na zimne. To teraz, co się znów kroi, będzie podobnie odparte. Tak, jak piszesz.

  102. Będę na „gościnnych występach” w Bytomiu także jakby ktoś coś …  😀

  103. O rany, na końcu zobaczyłam ten chór wujów :)))!

  104. Wspaniale piszesz. Rozalio! Mów to tym, dziewczynom, które się wstydzą, które zamiast się przyznać i nie robić więcej, wyrzucają całe swoje życie w błoto, lub się męczą w tym miejscu, w jakie weszły, w jakie wepchnięto je, stosując „sztuczki”.

    Zwłaszcza z dobrej rodziny, gdy wpadnie. Udaje przed światem i sobą, że „to tylko drobne problemy, ja sama je rozwiążę” i milczy. A gdy wcześniej miała skłonności do milczenia, to tym bardziej — nieszczęście gotowe. Taki jasamizm („ja sama”) prowadzi do nieszczęścia, życie dziewczynie rujnuje.

    Myślę, że od kobiety do kobiety taka porada trafi.

  105. Tak, zepsucie kobiety jest łatwiejsze ze względu właśnie na jej delikatność, jest kluczem do zniszczenia ludzkości. Mężczyzna dla „świętego spokoju” lub uwikłany w nałóg albo inne „ważne sprawy” jest wobec tego bardzo często bezsilny.

  106. Koedukacyjne przysposobienie szermiercze i grupowy odlot
    (Wieczorem wrzucę zdjęcia, jak zrobić gymnasium w małej sypialni).

  107. Były kierowca ZOMO o Markusie W.:

    Zachowanie mężczyzny jest dziwne, ponieważ nie chce on z nikim rozmawiać na temat tej tragedii. Tłumaczy to załamaniem po śmierci Magdy. Myślę, że może mieć on szerszą wiedzę na temat tego co się stało, ale nie jest on zamieszany w jej śmierć

    I przekaziory łykają to jak indor gałki chlebowe.

  108. Grupowy odlot jest extra! :)))

  109. Taka jest inwestycja  neokolonialna. Rezydenci obcego interesu (w tym Tusk i jego wesoła kompania) powinni stanąć  przed sądem, ale oczywiście, zamiast tego zapewne  powrócą znowu do władzy.

    Czyli tubylcy płci męskiej przeznaczeni zostali  do ochrony cudzej własności (agencje ochroniarskie), a płci żeńskiej do tańca na rurze i zbliżonych specjalności.

  110. Totalne oglupianie kobiet jest juz tak zaawansowane, ze w to wszystko musi trafic jakas bomba zeby sie uspokoilo.  Ja do niedawna mialam jeszcze nadzieje, ze to w mediach gownego nurtu jest tak grubymi nicmi szyte, ze zadna przy zdrowych zmyslach kobieta nie da sie na to nabrac.

    W Niemcach rekordy popularnosci bije jednak film (familijny!!!), w ktorym nauczycielem-autorytetem zostaje Turek zwolniony z …wiezienia. Zaprasza on sobie swoja kolezanke, nauczycielke, w srodku dnia do knajpy w srodku miasta a tam w srodku sali, tancza sobie dziewczyny na rurkach. W pewnym momencie, jedna z nich, w stroju panny z rury (czyt. kurwy) przyplatuje sie do stolika naszych nauczycieli i plasa nieustannie, jakby sie o banknot prosila. W koncu nauczycielka reaguje i beszta dziewcze za to, ze …przeszkadza jej w konwersacji. Nie pada pytanie: Co ty tu robisz? Czy rodzice wiedza gdzie i jak spedzasz czas? Nie, problemem jest przeszkadzanie w konwersacji.

    wszystko zmierza do tego, ze niedlugo zaniknie kategoria pornografii. bedzie po prostu kino.

  111. bardzo dziekuje wszystkim za pamiec o niewolniku

  112. Natomiast w Polsce na tubie mozna obejrzec wyznania „corki ksiedza” – pani Steczkowskiej. Siostry Tej Steczkowskiej, która dekade temu robila sobie sesje zdjeciowa dla „Pani” na swiezuchnym grobowcu tatusia.

    Siostra Steczkowska tytuluje swoje filmiki „Jestem corka ksiedza” i w eleganckiej scenerii fortepianu oraz rozowej swojej kreacji streczy narodowi, ze „Milosc wszystko zwyciezy”. Jej rodzice szalenie sie kochali, a poznali w salce katechetycznej: on byl ksiedzem i uczyl mamusie religii.

    Wysyp filmow nastail w ostatnich latach choc  Tatus juz od ponad dekady w grobie.

    Natomiast wstrzasajace jest, ze w komentarzach zachwycone „odwaga i wartosciami” mamusie publicznie przyznaja sie, ze „moja corka ma za zadanie obejrzec ten film.”

    Polskie matki wmawiaja swoim dzieciom, ze niewiernosc to wartosc i „zawsze mozna zaczac od nowa”. Zwlaszcza jak sie jest niewiernym ksiedzem, nieprawdaz.

    Uwierzcie mi, pani Steczkowska nigdy nie tanczyla na rurze. Ale wyczucie poddawanych nut, ma niezwykle. Jasna sprawa, przeciez tak pieknie gra na pianinie…

    ps.

    dopiero wczoraj dowiedzialam sie o Magdzie, na tej stronie. i jakby mnie ktos w leb trzasnal. jesli ktokolwiek z was zechce streczyc pania Steczkowska swym pociechom to jedynie z napisem „Achtung” na ekranie…bo to tylko inna strona tego samego medalu…

  113. Idealnie pan to wszystko ujął. Te mechanizmy są bardzo widoczne. Niech będą dzięki św. Janowi Pawłowi II za to określenie – Cywilizacja śmierci jakże trafne, wielu odnosiło je do zjawiska masowego mordowania ludzi w Europie(aborcja, eutanazja), ale to obejmuje znacznie większy zakres zjawisk. Międzykontynentalna herezja, której zawsze podstawą jest to, że sprowadza ludzi do takiego poziomu, że nawet nie wiedzą, że już stali się towarem, a często jest tak, że się z tego cieszą, do momentu, aż zobaczą co się naprawde dzieje i gdzie się znaleźli, ale wtedy często jest za późno.

  114. Jeśli dobrze pamiętam, to Anioł sprawiedliwości rozciął ich na dwie połowy.

  115. To prawda, jak najbardziej. Nie tylko pani to widzi.

  116. Pani Tereso, bardzo serdecznie pozdrawiam.

  117. Na szczęście i tak nic z tego, co się dzieje u nas z kobietami nie przebije starych Niemek. W okresie, kiedy dolar był tani (2005-2009) zrobiliśmy z mężem uprawnienia nurkowe i jeździliśmy co roku na safari nurkowe na Morzu Czerwonym. Sexturystyka  w Egipcie w owym okresie już kwitła. Każdy samolot z Niemiec dostarczał nowy transport starych Niemr, touroperator dostarczał im umówiony towar  i  w jego towarzystwie  z silnym zacięciem ekshibicjonistycznym przechadzały się stadami po plaży  eksponując zwiędłe tłuszcze.  Chyba nic bardziej obrzydliwego nie oglądałam. Toteż jak tylko zrobiliśmy uprawnienia nurkowe, powiedzieliśmy sobie, ze nigdy więcej pobyty stacjonarne. Z samolotu zabierano nas na łódź, przez tydzień codziennie cztery nurkowania, potem od razu na samolot.

  118. Może jednak nie jest jeszcze tak źle z nami:

    „Struktura własnościowa mieszkań w Polsce ma charakter patologiczny. Polska jest krajem niezamożnym, PKB na 1-go mieszkańca jest o ok. 40 % niższy od średniego poziomu krajów UE. Ale struktura własnościowa mieszkań w Polsce: 20% mieszkań na wynajem i 80% własność prywatna – tego nie odzwierciedla”

    https://wiedzadlapolityki.wordpress.com/2016/03/08/porozmawiajmy-serio-o-polityce-mieszkaniowej/

  119. Rura jest świetnym przykładem funkcjonowania nowoczesnego feminizmu.”

    http://www.polityka.pl/galerie/1520370,7,rura-dla-zuchwalych—galeria.read

    Bardzo ciekawa galeria zdjęć, podpisy niczym z lat 50 tych, tylko traktor zmienił się w rurę:

    „Rurę trzeba chwycić naprawdę mocno, by nie wyślizgiwała się z dłoni.”

    No cóż, traktorów już nie produkujemy.

     

    „Kobiety przegrały wojnę płci, gdy dały sobie wmówić, że taniec na rurze to sport”

    https://www.google.pl/search?q=ryan+gosling+on+pole+dance&client=firefox-b&sa=X&tbm=isch&tbo=u&source=univ&ved=0ahUKEwi1-Z_ChtnTAhVBVxQKHacDCwEQsAQILA&biw=1280&bih=676#imgrc=UwMt6IMbRQe59M:

  120. A w Gdyni feminizm w natarciu. Gdyńska radna,Marika Domozych,  która ćwiczy taniec na rurze, twierdzi, że  „nie trzeba wstydzić się rury”.
    Marika Domozych (http://www.tvn24.pl)
    Marika Domozych (http://www.tvn24.pl która ćwiczy pole dance twierdzi, że  „nie trzeba wstydzić się rury”.
    http://www.tvn24.pl/pomorze,42/gdynia-radna-tlumaczy-sie-z-tanca-na-rurze,623669.html

  121. Coś w tym jest. Np w latach 90-tych serial „Z archiwum x” był tylko dla dorosłych (taki napis byl). Teraz zdaje się od 12 lat. To dotyczy też innych filmów. Ta granica dopuszczalności jest przesuwana

  122. Wywalają pojęcie sportu do góry nogami. Chyba dla nas tutaj wszystkich za pojęciem sport kryła się: gra, ściganie, technika i dochodziła jeszcze walka-bitka. Obojętnie czy był to ping-pong, piłka, u starszych klipa, jazda na rowerze, eksploracja pobliskich chaszczy.Wysiłek był produktem ubocznym emocji jakie wyzwalał sport. Jakby ktoś kiedyś na podwórku zaproponował bieganie, to by się wszyscy popukali w czółko. Byli co prawda koledzy, którzy trenowali LA ale to były jakieś sprinty, 400m, przez płotki itd.  Dzisiaj stręczą bieganie i fitnesy. Bieganie – jogging, to oczywiście narzędzie do depopulacji – temat rzeka. Fitnesy jak widać miejsce schadzek i selekcji. Szermierka to wspaniały sport zawsze chciałem spróbować ale nie maiłem gdzie, więc zostały mi  pochodne – sporty rakietowe.  Co do jazdy figurowej na łyżwach, to jest to niesamowity sport. Jak ktoś nie jeździ na łyżwach, to nie zrozumie kunsztu jaki trzeba opanować by z najazdu ponad 20km/h wykonać określony skok. Trzeba mieć odwagę, technikę i całą resztę cyrkowych umiejętności.

  123. Dlatego doktryna przeżycia jest niezbędna jako konfrontacyjne antidotum

  124. Te 20% to już nie prywatne lecz bankowe

  125. Bieganie jogging jako narzędzie depopulacji? ? Da się to jakoś w dwóch zdaniach?

  126. Tak jest…

    … MEDIA  KLAMIA !!!

  127. I siłownia. Fascynuje mnie to zjawisko, mężczyźni nabywają tam wyglądu gladiatorów, ale żadnych umiejętności. Czy takiemu gladiatorowi nie jest wstyd, że nie potrafiłby się bić w razie zagrożenia? I cały przemysł odżywek do tego, które niszczą zdrowie…

    Ostatni mi stręczono siłownię, że nie wypada się pokazać z normalnymi nogami na mieście, tylko z „tonowanymi”. Szok

  128. Wiekszosc ludzi nie rozumie, ze fitness to nie jest zaden zdrowotny trend, tylko strategia marketingowa, zeby opchnac abonament, ciuchy, buty i sprzet. A juz grupowe zajecia fitness to jest cos z pogranicza zbiorowej hipnozy.

    Trzy rzeczy ktore fitness wyeliminowal z treningu – trening rownowagi, trening szybkosci i zwrotnosci, zniknal tez element bezposredniej rywalizacji z przeciwnikiem.

  129. Eeee… tam. Taniec na rurze to sport elitarny, a my jak zwykle się czepiamy.

    http://m.se.pl/rozrywka/gwiazdy/aleksandra-kwasniewska-tanczy-na-rurze-zdjecia_278116.html

  130. Rety,ale paszczę potrafi rozdziawić!

  131. Chciałbym jak Ty wierzyć, że Dyktatura POlitpoprawności traci dynamizm, ale kiedy oglądam zeznania świadków uczestniczących w mordach rytualnych https://youtu.be/iuS7zBdw0BU albo słucham świadectwa Pawła Bednarza z Fundacji „Dobrego Pasterza” to tracę nadzieję http://porozmawiajmy.tv/kto-zarabia-na-sprzedazy-polskich-dzieci-na-ofiary-rytualow-satanistycznych-pawel-bednarz/

  132. W moim miescie wyrastaja jak grzyby po deszczu olbrzymie silownie, w najbardziej atrakcyjnych miejscach. Ostatnio mijalam taka przeszklona swiatynie kultu ciala, pogoda przepiekna, slonce swiecilo, mily wietrzyk rozwiewal czupryne, czlowiek cieszyl sie ze wreszcie cieplo i mozna z dobrodziejstw pogody skorzystac, a za tymi szybami na jakichs biezniach i w swojskim smrodku, korporacyjne ludki pracowicie tuptaly.

  133. to jest fotomontaz. Rura ktora niby trzyma reka rzuca cien, a sama Kwasniewska juz nie.

  134. Widziałam zwiastun tegoż. Wulgarne, przerysowane i powierzchowne. Niemniej  znalazłabym trochę osób wśród dalszych znajomych i znajomych znajomych, którzy prowadzą tego typu tryb życia. Jest to dosyć warszafkowe (niby wielkomiejkie) i często dotyczy osób po kierunkach humanistycznych na UW. Wszystko zgodnie z planem lansowanym  przez tyle lat przez GW, dodatek CJG, niezbędnik inteligenta etc.

    Pierwszy film tej reżyserki (Galerianki) też niby opisywał patologiczne zjawisko, ale z tego opisu nic nie wynikało. I też miałam koleżanki, które wyciągały mnie po szkole do szlajania się po Galerii Mokotów. To były pierwsze lata jej funkcjonowania. Ja nie chodziłam i zastanawiałam się po co one tam chodzą, skoro nawet na Mc’a ich nie stać. Te witryny ukształtowały niejedną dziś kobietę.

  135. Aż dziw bierze, że tej rury nie powyginało

  136. A pod tym artykułem znalazłam nową świecką tradycję:

    „Święta Bożego Narodzenia to nie tylko rodzinna atmosfera, choinka i prezenty. Wielu z nas narzeka na przejedzenie i dodatkowe kilogramy. W jaki sposób można się rozruszać po świątecznym przejedzeniu, a przy okazji zrzucić nadprogramowe kilogramy? – Taniec na rurze, to idealny sposób – przekonuje Berenika Nienadowska, która zaprosiła nas na trening. ”

    Wklejam to jako typowy przykład formatowania mózgów (hasło: święta, odzew: przejedzenie itd.)

    Ja zdecydowanie mówię: no sports 🙂
    Święta Bożego Narodzenia to nie tylko rodzinna atmosfera, choinka i prezenty. Wielu z nas narzeka na przejedzenie i dodatkowe kilogramy. W jaki sposób można się rozruszać po świątecznym przejedzeniu, a przy okazji zrzucić nadprogramowe kilogramy? – Taniec na rurze, to idealny sposób – przekonuje Berenika Nienadowska, która zaprosiła nas na trening. (http://www.tvn24.pl)
    Święta Bożego Narodzenia to nie tylko rodzinna atmosfera, choinka i prezenty. Wielu z nas narzeka na przejedzenie i dodatkowe kilogramy. W jaki sposób można się rozruszać po świątecznym przejedzeniu, a przy okazji zrzucić nadprogramowe kilogramy? – Taniec na rurze, to idealny sposób – przekonuje Berenika Nienadowska, która zaprosiła nas na trening. (http://www.tvn24.pl)

  137. Może chodzi o to, że bieganie długodystansowe nie jest zbyt zdrowe.

  138. Wszystko mozliwe… kapitalne !!!

  139. Ale reklama rury jest. Kto by tam, oprócz valsera, zwracał uwagę na takie drobne detale.

  140. Tak, mnie to też zadziwia. Czytałam o człowieku, który trzy lata nie był na dworze. Korpo-siłka-tesco-dom.

  141. Może jak wpiszesz jakieś inne słowo, nie „godność” to cię nie rozpoznam. Rozważ to. Jeszcze raz wrzucisz tu takie coś i wylatujesz

  142. To nie reklama, ani nie stręczę Państwu tej pani…

    …ale doszły mnie słuchy o niej, że to kobieta wyzwolona, podnosi taniec erotyczny do rangi sztuki, jest niegłupia ( ponoć 2 fakultety czy nawet doktorat ma), no i w ogóle ogarnięta babka z klasą. Także nowy wymiar kobiety wyzwolonej z okowów tego strasznego patriarchatu.

    https://tancerka-erotyczna.com/pl/opinie-tancerka-kawalerski-warszawa.html

    P.S. opinię wystawił doktor nauczający młodych na jednym z wydziałów uw, laureat nagrody im. barbary skargi (fundacji na rzecz myślenia), często zapraszany do audycji radiowej w Pr3 lub RDC, nie pamiętam, ale tzw. młody autorytet ludzi aspirujących 😉

  143. O w mordę…

  144. Niewiele się zmieniło od tego czasu. Z wyjątkiem multiplikacji nadredaktora we wszystkich mediach i partiach.

  145. Najgłębsze wyrazy uznania dla Niewolnika i dziękujemy Pani za przywoływanie tutaj tych Jego perełek. SZACUN!

  146. Parasolnikow – Querty – no tak i trzecie pokolenie też – jaka jest radość dla trzech pokoleń kiedy taki 10 letni delikwent zajmie np. III miejsce w międzyszkolnej Olimpiadzie z matematyki czy ortografii itd, już nie mówię o zajęciu I miejsca bo to oczywiste itd. Wszyscy dorośli zebrani koło takiego 10 letniego Olimpijczyka wiedzą że to nagroda także za ich starania z poprzednich lat.  Ciężka robota i cały czas odpowiedzialność za pokolenie,  a przekaziory tymczasem pokazują (promują) jak szybko na arabskim  yachcie arabskim zarobić 25 tys dolarów.

  147. Zajrzałam do pisma, o którym jest mowa w tekście (Nowa Orgia Myśli). Zarówno nazwa jak i zawartość sprawiają wrażenie jakiejś parodii (coś jak recenzje nieistniejących książek Lema), ale  książka, z której autorem wywiad przeczytałam istnieje realnie. „Oszpicyn”chce powtórzyć sukces „Malowanego Ptaka”, strasznie wtórne ale próbują, tym razem akcent przesunięty na to jak Polacy się nakradli w tym Auschwitz. To i reklama na bogato z gołą babą jest

  148. Eee tam. Zdecydowanie: sports! Przez całe lata, po świątecznych /zimowych i wiosennych/ stołach, lądowaliśmy w stajni, ergo: w siodłach. Wigilijne pierożki z kapustą nigdzie tak nie smakują, jak w zimnej stajni, po udanej jeździe.

  149. Myślę, że za tymi „panienkami” co walczą o arabskie kupki warte 25tys baksów  stoją często równie wielkie starania i odpowiedzialność jakichś rodzin, sąsiadów, szkoły, katechety, ale gdzieś coś poszło źle, czasem wystarczy raz… Znam takich rodziców co płaczą i takich co będą kiedyś płakać… Chyba, że wcześniej się ropa skończy.

  150. Rozumiem, że to wzmocnienie dla 65 mld. dolców?

  151. Miałam opory, ale… Oferta dla  Dorotki, tej malusiej, kiedy trochę podrośnie.

    https://youtu.be/mhGf_z5ad70 ok 3:30 ENI – Słodka Dorotka.

  152. Aż waham się czy nie zostać lubieżnym starcem, zamiast zapalonym grzybiarzem jak planowałem.

  153. Jeździłam kiedyś konno, ale pierwszy raz słyszę, że to sport 🙂

  154. Pasja i sport. Jak najbardziej.

  155. To się da połączyć zostań „zgrzybiałym starcem”

  156. Jazda konna jest to jeden z najstarszych sportów obok szermierki i strzelectwa. Następnie wszelkiego rodzaju gry.

  157. To by było najlepsze. Warto długo żyć.

  158. Proszę przeczytać. Tam piszą, że wieś Brzezinka z nędzy przedwojennej do ogromnego bogactwa po wojnie doszła. W wiki piszą, że była tam fabryka samochodów(przed wojną), a mieszkańców całkowicie wysiedlono w czasie wojny.

    „Brzezinka przed wojną była najbiedniejszą z okolicznych wiosek, że to były stare chałupy strzechą kryte – bywała tam u dziadków – a po wojnie stała się jedną z najbogatszych wsi. Ludzie na potęgę zaczęli budować wielopiętrowe, murowane domy […] organizowano całe grupy szabrowników, kto gdzie ma prawo przegrzebywać ziemię, kopać i przesiewać.

    (to cytat z tej całej  Orgii, ale nie dam linka bo nie chcę tego promować)

    lubimyczytac.pl/ksiazka/4127102/oszpicyn

    Nie wiem jak było, ale czy Niemcy nie wywieźliby wszystkich kosztowności ze sobą, i czy kopanie na terenie byłego obozu to szaber, i czy tam po wojnie nie bylo obozu NKWD?

  159. Na odtrutke i na pociechę dla nas. Smerfne hity – Serce pik, pik.

    https://youtu.be/SNKzf8jwj2U 3:15

    Jest ponad tysiąc komentarzy i ponad 27 tys wyświetleń. Są komentarze szydzące, ale większość widzów jest wzruszona… do łez. Najbardziej spodobał mi się komentarz chłopaka:

    – „Kiedy weszła mama, przełączylem na pornola. Łatwiej się wytłumaczyć”.

  160. U licha! Już przeszło 40 lat sport uprawiam, nic o tym nie wiedząc!

  161. Wyraźnie wygląda na wzmocnienie przekazu: polska dzicz, Jedwabne, Gross, 65 mld.

    Pani Marto, ja nie mogę czytać tych ichnich wszystkich świństw. Mam dość. Nawet jak gdzieś słyszę zaśpiew klezmerski, to uciekam z krzykiem…

  162. Idealne, Rudi, kiepsko z nim 😀

  163. Bieganie długodystansowe  w odróżnieniu od marszu nie jest naturalnym ruchem dla człowieka.  W zasadzie zwierzęta też nie biegają na długie dystanse tylko sprinty. Jogging został wytrendowany w latach 70tych, pokazywali wówczas sławne persony uprawiające jogging np. Willie Nelsona. W lekkiej atletyce gdzie bieganie jest nieodzowne  w treningu raczej nie biega się długich dystansów J.Jóźwik przyznała w jednym z wywiadów, że ona nigdy nie biegła więcej jak kilka kilometrów. To wg starej szkoły, bowiem dziś już trochę jest inaczej i czołówka LA biega w kryteriach ulicznych.  Jogging powoduje tysiące mikrourazów w najlepszym wypadku. Standardem są przewlekłe kontuzje. Wypadki śmiertelne zdrowych, wytrenowanych i doświadczonych biegaczy są na porządku dziennym. Począwszy od guru biegaczy tzw. Caballo Blanco. Ja z kolei znam przykład ze swojej okolicy wytrawnego biegacza, który już w zasadzie biegał tylko pod górkę i niestety zmarł na zawał i to wcale nie w czasie treningu czy też  po nim.

  164. No tak, nie taka znowu nowa ta orgia ichnich myśli, można powiedzieć, że drugiej świeżości, choć jak wiadomo świeżość bywa tylko jedna…

    Kiedyś straciłam 10 zł przez „klezmerski zaśpiew”. Otóż nabyłam w barze piwo, nie wiedząc nic o tym, że za chwilę rozpocznie się koncert. No, nie dałam rady dopić 🙂

  165. Ani pod jednym , ani pod drugim linkiem od Rozalii nie ma zdjecia Oli na rurze.

  166. Jeśli żyjesz dla innych. Dla siebie nie warto…

  167. Bzdury. Boom prywatnego budownictwa po wojnie???. Wielopiętrowe, murowane?? Chyba po wojnie z Irakiem. Przecie był szlaban na wszelkie prywatne budownictwo. Dopiero za Gierka pozwolono coś budować pod warunkiem spełnienia ścisłego limitu metrażu.

  168. Aż mnie zatkało od tego profesjonalizmu…nie wiedziałem, że u nas są aż takie czeluści.

  169. No właśnie, a tam się powołują na naocznego świadka-matkę. No i jeśli wieś została całkowicie wysiedlona, a na jej terenie mieścił się obóz, to tuż po wojnie trudno byłoby tym ludziom wrócić (np. tam gdzie domy spalili Niemcy do tej pory nic nie ma- na Lubelszczyźnie są takie miejsca). W latach 50tych mój dziadek budował z żużlu mieszanego z czymś budynek gospodarczy, bo nic innego nie było, ale domu z tego nie da się wybudować.

    Druga sprawa to wysiedlenia, często tak nazywano wywiezienie do obozu lub nawet egzekucję. Ilu z nich wróciło?

    Jest jeszcze wiele pytań

  170. … ale jest rura  😀

  171. Wcześniej można było budować tylko jakieś klity z dziwnych materiałów…

  172. Jakie znowu czeluści? dziewczyna robi karierę i się rozwija zawodowo.

  173. Fakt, jestem strasznie małostkowy. Zawiść, jak nic.

  174. „Front robót budowlanych” – łezka się w oku kręci.

    Ta baba nie wie o czym pisze – niby brak lokalnych planów zagospodarowania spowalnia proces budowlany ? Jak nie ma takiego planu to inwestor występuje o WZ’tke i urzędnik nie ma prawa mu odmówić. W ten sposób zabetonowano betonuje się Kraków.

    A niby kto jest właścicielem tych mieszkań na wynajem święty Mikołaj. Wiele tych prywatnych mieszkań jest wynajmowana.

    Końcówka też jest fajna – punt drugi jest przeciwko  premii gwarancyjnym od wkładów na książeczkach mieszkaniowych ? A następny punkt jest jego zaprzeczeniem (bo te premie gwarancyjne to wspieranie oszczędzania na cele mieszkaniowe) – chyba, że chodzi jej o oszczędzanie w bankach (ale PKO BP SA to tez bank).

  175. A co wy się dziewczęta dziwicie. Dzieło to napisał profesor UJ niejaki Krzysztof A.Zajas , literaturoznawca zresztą ( wcześniej wydawał w wydawnictwie Sonia Braga) a wydane zostało przez świeże na rynku polskim Wydawnictwo Marginesy na Fortecznej 1 A w Warszawie, które jest własnością w 49% niejakich państwa Grudzińskich a w 51% firmy Bonnier  Books Sp. z o.o. z siedzibą na Fortecznej 1A.Z kolei firma Bonnier Books Sp. z o.o. jest własnością Bonnier Group założonej w Kopenhadze w 1804 r. przez pana Gerharda Bonniera , który wcześniej nazywał się Gutkind Hirszel i wywodził się z żydowskiej rodziny z Czech. Syn pana Bonniera Gerharda – pan Adolf Bonnier przeniósł się z biznesem do Szwecji. Rodzina zaczęła biznesy jeszcze w XVII w.  od sprzedaży szmat czyli ciuchów, w następnym pokoleniu przerzucili się na jubilerkę no a od XIX w. – siedzą w wydawnictwach. Obecnie jednym z przedstawicieli tej rodziny jest biskup Czercz of Słiden czyli Kościoła Luterańskiego w Szwecji  Ake Gabriel Bonnier ( z ojca – Jewish)  , który żenił księżniczkę Wiktorię z jej fitness instruktorem (żeby pozostać w konwencji notki).  Tak więc w sposób oczywisty mamy tu próbę skoku na 65 mld od strony Szwecji. Ja bym rodzinie Bonnier a szczególnie biskupowi Ake doradzała, żeby sobie swój nadział z tych 65 mld USD – wzięli z tego, co nam Szwedzi zrabowali w czasie Potopu. Tego się z pewnością uzbierało wg dzisiejszych cen na więcej niż 100 mld USD, więc niech się umówią z Królem Szwecji , że sobie wezmą coś z polskich fantów przywiezionych przez jego „niby -przodka” Wazę Karola. Próby pisania głupich książek przez tutejszych amatorów szybkiej kasy do niczego nie doprowadzą. Gadanie, że przed wojną polskie chaty we wsi Brzezinka k. Oświęcimia były kryte strzechą świadczy o totalnym braku elementarnej wiedzy historycznej. Wsie k. Oświęcimia powstawały w zaborze niemieckim, gdzie zasadniczo zabudowa wiejska była z cegły i kryta gontem. Wygląda na to, że po plebiscycie na Śląsku weszli Polacy, rozebrali te murowane domy kryte gontem i szybko postawili drewniaki kryte strzechą. Zajasowi powinnni maturę cofnąć a nie tylko magisterkę.  A un prefesur je. Sorry że się wtrancam.

    https://mojepanstwo.pl/wydawnictwo-marginesy

    https://mojepanstwo.pl/bonnier-books-polska

  176. Dzięki. Z tego co wiem Szwedzi ograbili nas także w czasie wojny. Polscy ziemianie lokowali w szwedzkich bankach kosztowności, których Szwedzi później nie chcieli oddać. Tak po prostu, na rympał (znam całkowicie wiarygodną relację rodziny).

    Ale nurtuje mnie jeszcze to kopanie. Czy to w ogóle możliwe

  177. To nie jest amatorszczyzna tylko propaganda robiona na chama….

  178. To zniknęło bo jest trudne i trzeba włożyć więcej wysiłku trenerskiego by to wydusić. Brak rywalizacji z przeciwnikiem oznacza panikę w sytuacjach zagrożenia a fitness takich nie stwarza.

  179. Na dobranoc, w innym na szczescie nastroju, zeby nie widziec tylko brzydoty – piesn. Chor i orkiestra zlozony, m.in. z pieknych polskich dziewczat (wiadomosc dla Parasolnikova, jakby co..).

    https://www.youtube.com/watch?v=BOVuxPK0RSo

    I dla przypomnienia: do 13 maja  trwa nowenna do MB Fatimskiej. Tutaj tekst:

    http://www.katolik.pl/ku-czci-matki-bozej,22363,818,cz.html?idr=10520

  180. …… jeżeli nie z Polski to może, po sąsiedzku i raczej bez dziurawych spodni ….

    Polka- Czeska= Słowaczka!

    ps. ładne te laszki, o pardon, laski ;->

    pozdrawiam

  181. Oto fragment z docenta wikipedii o wysiedleniach Polaków z miasta Oświęcim i z okolicznych wsi w dwóch etapach w związku z budową KL Auschwitz i potem Birkenau: „…

    Drugi etap wysiedleń został przeprowadzony w marcu i kwietniu 1941 roku. Miał on związek z rozbudową Auschwitz, budową w Brzezince obozu dla 100 tysięcy jeńców wojennych, budową fabryki kauczuku syntetycznego, a także utworzeniem wokół istniejącego już obozu obszaru przeznaczonego na gospodarstwa rolno-hodowlane oraz rybne przeznaczone dla potrzeb załogi SS. W okresie tym podjęto wysiedlenia z okolicznych wiosek bezpośrednio przylegających do obozu. Wysiedleniami objęto Babice, Budy, Rajsko, Brzezinkę, Broszkowice, Pławy i Harmęże. 8 marca 1941 wysiedlono mieszkańców wsi Pławy, których wywieziono do Gorlic. Mieszkańców Boru i Bud (przysiółki Brzeszcz), Harmęża, Rajska, Brzezinki, Babic oraz Broszkowic wywieziono do miejscowości znajdujących się w granicach Generalnego Gubernatorstwa oraz do pobliskich miejscowości na Górnym Śląsku w tym m.in. do Bojszów, Jedliny, Woli, a także znajdujących się w powiecie bielskim (Dankowic, Osieka, Grojca, Monowic i Dworów).

     

    W ten sposób utworzono zaplanowany obszar buforowy o obszarze 40 km kwadratowych. Dobytek mieszkańców został zarekwirowany, a ich domy zrównane z ziemią. W Pławach i Harmężach zniszczono w ten sposób ponad 90 procent gospodarstw. W Brzezince z kolei z przeszło 500 budynków mieszkalnych istniejących przed wojną zostało jedynie sześć. W Babicach, Broszkowicach, Borze i Rajsku rozebrano ponad 40 procent domów. Część budynków pozostawiono z przeznaczeniem dla rodzin SS-manów pilnujących obozu oraz Niemców zatrudnionych przy budowie fabryki chemicznej należącej do koncernu IG Farben[2].

    W sumie w efekcie masowych wysiedleń z Oświęcimia i okolic usunięto około 17 000 Polaków całkowicie niszcząc osiem wsi…”
    Wsie zostały zniszczone PRZED budową Birkenau w całości. Na terenie KL Auschwitz przez jakiś czas operował jeszcze obóz NKWD.
    Kiedy ludność wracała NA WŁASNE DZIAŁKI pozbawione zabudowań to musiała – kopać fundamenty, aby zbudować nowe domy, choćby prowizoryczne, żeby rozpocząć normalne życie.
    Gadanie, że „się wzbogacili” w sytuacji, gdy stracili całe mienie i zostali wysiedleni – winno zostać uwieńczone porządnym pozwem autora i wydawnictwa o odszkodowanie za zniesławienie – szczególnie bezczelne zresztą.
    Nie chodzi o to, czy „kopali”, tylko czy tam mogło być cokolwiek do wykopania – wobec procedury „przyjmowania na stan obozu”- rozbieranie do naga to raz a szczegółowe przeszukiwania trupów po zagazowaniu – to dwa. Trzy – to możliwość przechowania czegokolwiek przez kommando przy piecach, skoro załogi kommand były zostrzeliwane co trzy miesiące.  To prowokacja. Autorem jest pracownik państwowego uniwersytetu. To jest absolutny skandal. Przeczytałam wiele wspomnień z KL Auschwitz i nigdzie nie ma wzmianki o chowaniu i zakopywaniu jakichkolwiek kosztowności, bowiem zabieranie więźniom wszelkich wartościowych rzeczy , włącznie z włosami, było PRIORYTETEM władz obozu  i było to zorganizowane w sposób przemysłowy.

  182. No proszę… to po sąsiedzku w powiat wodzisławski zapraszam, może być z morawskim 😀 a nóż coś uradzimy.

  183. Bezcenne, Panthero. A  śmierdziało z daleka.

    Dzięki.

    (Jeden znajomy Polak, z niezłymi korzeniami, mieszka na jakiejś szwedzkiej wyspie płot w płot z ichnim królem. Gadamy o psach, no i on mówi, że król ma jakieś kundle. No to mówię, że pewnie mu te kundle króla zasrywają trawniki, co zapewne jest dla niego krępujące, no bo jak tu królowi powiedzieć, że jego kundle zasrywają mu te trawniki. A znajomy: „Łee, jaki tam król… Parvenu…” Znajomy – z władców moskiewskich z Danii i z Wiśniowieckich. Tak że ten… niektórzy znają proporcyą, Mościa Pani 😉 )

  184. Qrczę, mnie się fitness kojarzy wyłącznie z płatkami kukurydzianymi, zalewanymi chudym mlekiem – i bez cukru, oczywiście. I radość życia o poranku /kawusia, śniadanko „kontinental” , papieroski, wizytka u Coryllusa na blogu/  idzie się gonić.

  185. Z domu Bernadotte z kupców lyonskich, po drodze w armii Napoleona grabiło się całą Europę. No ale. PS. Znajomości że proszę siadać w tej Szwecji:)))  Może nasz arystokratyczny reprezentant zrobiłby parę zdjęć fantów z Polski w szwedzkich muzeach, żeby się ten cały kandydat na naśladowcę Kosińskiego doinformował.  Jakiś nieostrożny zresztą. Kosiński za bardzo się starał i skończył bez dobrego imienia ale za to  foliową torebką na łbie.

  186. Z domu Bernadotte z kupców lyonskich, po drodze w armii Napoleona grabiło się całą Europę. No ale. PS. Znajomości że proszę siadać w tej Szwecji:)))  Może nasz arystokratyczny reprezentant zrobiłby parę zdjęć fantów z Polski w szwedzkich muzeach, żeby się ten cały kandydat na naśladowcę Kosińskiego doinformował.  Jakiś nieostrożny zresztą. Kosiński za bardzo się starał i skończył bez dobrego imienia ale za to  foliową torebką na łbie.

  187. Sprowokowałaś mnie, Panthero tym niby – przodkiem:

    Tego się z pewnością uzbierało wg dzisiejszych cen na więcej niż 100 mld USD, więc niech się umówią z Królem Szwecji , że sobie wezmą coś z polskich fantów przywiezionych przez jego „niby -przodka” Wazę Karola.

    No więc musiałam odpowiedzieć tą anegdotą, rozumisz, Pani ;))) Niby gównianą/ par excellence/ ale jednakowoż smaczną.

    (Szwedzi wyrywali tu nawet futryny.)

  188. Nie wiem czy Niewolnik był jedynym takim komentatorem w świecie, posługującym się animowaną, elegancką ekspresją ale z pewnością JEST świetny. Nie rozwinąłem talentu rysownika, więc posługuję się cudzymi wizualnymi cytatami sprzed lat. Za kilkadziesiąt lat Niewolnik będzie historycznym źródłem takich cytatów.

  189. Winien jestem wyjaśnienie do żartobliwego zestawienia ilustracji, w szczególności do sprawy koedukacji. Rycina sali ćwiczeń pochodzi z ogłoszenia z roku 1860 i oczywiście na ulicy Oxford Street 123/Regent Circus w Londynie Ladies’ Classes są w innych terminach niż rozrywki dżentelmenów. A mianowicie panie mogą ćwiczyć trzy dni w tygodniu w południe, a panowie codziennie co godzinę od 9 rano do 10 wieczorem.

    W kolejnych ilustracjach pan z brzuszkiem i zgrabna dziewczyna pochodzą z różnych późniejszych publikacji, ale sądzę, że połączenie kalisteniki z masażem mogło mieć czasem wymiar koedukacyjny.

    „Odlotowe” dziewczyny to Finki. Nie znam żadnej odlotowej Finki, ale z pewnością mało wiem.

  190. Drabinka jest niedroga. Można kupić w sklepach medycznych albo pomocy szkolnych (już zapomniałem). Zamocowanie wymaga czterech kołków. Uważam, że po rozpropagowaniu to mógłby być niezły biznes.

  191. W linkowanym „tu” swego czasu Raporcie Witolda Pileckiego jest wspomnianie, że dochodziło na dość znaczną salę do przemytu złota i kosztowności na teren obozu i handel nimi. Więc teoretycznie była możliwość, znalezienia czegoś – ale tylko teoretycznie, bo ten teren nie był bezpański, a po rozniesieniu się wiadomości, że na terenie byłego obozu dochodzi do znajdowania złota i kosztowności (a takich wieści nie da się ukryć), to władza ludowa zrobiłaby taka akcję, że okoliczna ludność trzymałaby z daleka od terenu obozu jakby ciągle stacjonował tam oddział SS.

  192. Niektórzy twierdzą że jest naturalne, polowanie uporczywe praktykowane jest nawet współczesnie.

    https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Polowanie_uporczywe

  193. Konkluzja najprostrza w swojej postaci. Uwazajmy. Na media

  194. Moj telewizorek poszedl za flakon, juz ze 2 lara temu

  195. Szczesliwie moge przyznac, ze juz nie ma telewizorka

    Bo pozniej ktos powie o systemach podprogowych, nie dziekuje

  196. Dla podkreslenia. System podprogowy

  197. Mozna sie spodziewac nawet w internetach. Baczna uwaga!

  198. 30%   z zycia zajmuje nam spanie        na polnoc dawajmy lozka, to jest sprawdzone. Magnetyzm planety

  199. Od dzieciństwa ćwiczę. Nazywa się jakoś z japońska: Ciu-pa-ga.

  200. Chyba nie sądzisz, że takie polowanie polega na nieustannym biegu za zwierzyną po chaszczach…  To grupowe zorganizowane osaczanie marszo-biegiem nie bezmyślna gonitwa.

  201. „Gdy córka tej Herodiady weszła i tańczyła” (Mk 6, 22).

    Zaraz komuś zetną głowę.

  202. Proporcya, myślę, że nie zanikła we świecie. Tylko u nas wytrzebiono nieco „proporcyonalnych”.

  203. Swoją drogą takie polowanie uporczywe jest właśnie świetnym przykładem, jak szkodliwe są biegi długodystansowe – tu akurat uprawia je antylopa.

  204. Mam wrazenie ze polega to w dużej mierze na bieganiu, żeby doprowadzic zwierzę do przegrzania nie można mu pozwolić na zbyt długie odpoczynki a wydaje mi się że kopytne poruszają się dużo szybciej od człowiek.

  205. Ta teoria biegu uporczywego jest naciągana jak skóra celebrytki po operacji plastycznej. Widać, że zwolennicy nawet na polowaniu z nagonką nie byli i nie są w stanie sobie wyobrazić zachowania zwierzyny.

  206. Nie jest waż na cała ta teoryjka tylko prosty fakt że fizjologicznie czlowieka  jest przystosowany do biegania na długich dystansach bo mówiąc kolokwialnie ma lepsze chlodzenie od zwierząt.

  207. Przepraszam, ale to jakaś alternatywa do Bł. Karoliny Kózkówny, a raczej filmu o niej. Taki zbieg okoliczności…

  208. Chyba ktoś temu naukowcowi  za tego rodzaju  kłamstwa  zapłacił.

  209. Człowiek ma większy rozum od zwierząt, stąd może lepiej gospodarować swoimi zasobami. W tym sterować bilansem cieplnym.

  210. To jest temat na solenny proces z pozwu oczernionych ludzi, wsi. Ale taki z tłustymi odszkodowaniami /dla tych ludzi/ i odszczekiwaniem pod ławą, ergo: w głównych mediach, na głównych stronach.

  211. Dokladnie…

    … te 2 obszerne komentarze PP sa  wstrzasajace !!!

    Nastepny  sq****syn… Krzysztof Zajas…”nalukawy altorytet”… jak profesur Nowak „specjalista” od kolonizacji Ukrainy… wczesniej jeszcze jedna stara dziunia Razna co sie tez w RM lansowala… teraz caly „klub jagielonski”… jadacy na zlodziejskich grantach i osrywajacy bezkarnie Polakow i Polske… „nowa chistorie”  piszacy…

    … co za k*******  banda na tym zapyzialym UJ siedzi !!!

  212. a za tymi szybami na jakichs biezniach i w swojskim smrodku, korporacyjne ludki pracowicie tuptaly.

    Potuptają sobie 60-90 minut i wystarczy. Potem można pójść na spacer. 🙂

  213. fitness kojarzy wyłącznie z płatkami kukurydzianymi, zalewanymi chudym mlekiem – i bez cukru, oczywiście

    To tylko reklama. Płatki z kukurydzy GMO słodzone syropem glukozowo-fruktozowym  ze słodkimi dodatkami owocowopodobnymi są dla otłuszczonych dzieci, które naoglądały się filmów dla dzieci na których wszyscy jedzą płatki a nie jakieś kromki z masłem z dżemem. Sportowcy jeśli już to płatki owsiane albo ryż. także olej lniany i kokosowy, bo choć drogi są dla nich najlepsze. Zawodowi sportowcy prawie nigdy nie jadają tego co sami reklamują innym. Z odżywkami sportowymi wyłącznie.

    I radość życia o poranku /kawusia,

    GazoWnia, jako forpoczta postępu w tym fitnessu i zdrowego odżywiania tzn. „wyrzuć schabowego (15zł/kg), zjedz łososia (60zł/kg)” od czasu do czasu lansuje zastąpienie kawy jakimś własnym napojem czyli zblenderowaniem owoców, imbiru, chilli takiego, że poniżej 15zł/litr się nie zejdzie. Dlatego nie podaje się kosztów/cen przy wszystkich tych nowoczesnych samych zdrowych odżywczych wegepysznościach, bez których spożywania rak gwarantowany.

  214. Na tle opisanej „turystyki” ciekawie wygląda import śniadych młodzieńców do Niemiec… Ktoś przejmuje rynek?? Koszty reklamy żadne – towar sam biega po ulicy i do kamery skarży się na ból jader. Koszty utrzymania scedowane na Państwo. No i jeszcze pół Europy przy tym da się szachować…

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.