Dla wszystkich jest chyba jasne, że istnieje świat ponadzmysłowy, a także taki, którego przeciętny człowiek nie może objąć rozumem. I ja wczoraj zauważyłem fragment takiego świata, a dziś Wam o nim opowiem. Nie chodzi bynajmniej o to, że na faszystowskiej, prawicowej imprezie byli obecni Schetyna i Tusk, robiąc przy tym dziwne miny, które mistrz Haszek określał obrazowo pisząc, że ten i ów obywatel wygląda – cytuję – „jak kot srający w sieczkę”. O co innego chodzi, o sprawy w mojej ocenie daleko poważniejsze. Oto na portalu WP ukazała się informacja, że obywatel Polski jest więziony w Indonezji w warunkach upiornych, a w akcji jego uwalniania biorą udział sławni polscy pisarze – Jakub Żulczyk i Szczepan Twardoch. Ten obywatel ma na imię Kuba, a na nazwisko chyba Skrzypkowski, ale dokładnie nie zapamiętałem, a news zaraz zniknął. Jego fragmenty jednak pozostały w mej głowie i ja tu teraz zacytuję je z pamięci. Oto stale mieszkający w Szwajcarii młodzieniec, który zatrudnia się jako zwykły robotnik, nie posiadając niczego na własność, jeździ co roku, ciułając wcześniej pracowicie grosz do grosza, na egzotyczne eskapady. To było wręcz podkreślone – owo „nie posiadanie na własność” i „ciułanie”. Po to rzecz jasna, by przeżyć wielką przygodę. Ile tych przygód nasz rodak już przeżył? Mnóstwo całe, bo jak wyznał na koniec autor tekstu na jego temat, w Indonezji był już dziesięć razy. Teraz pojechał po raz jedenasty i go przyskrzynili. Myślicie pewnie, że zrobiła to obyczajówka, albo wydział do zwalczania handlu narkotykami? Myślicie, że piękna Indonezyjka poznała się z nim na fejsie, poprosiła o przywiezienie pół kilograma kokainy, obiecując, że poliże go za to w serce, a kiedy on wylądował z tą kokainą w żołądku, na lotnisku w Dżakarcie, z krzaków wyskoczyło dwóch spasionych byków w mundurach i zakończyło jego przygodę? Nic z tych rzeczy. Nasz rodak został oskarżony o zdradę państwa, o podburzanie Papuasów mieszkających w zachodniej, należącej do Indonezji części Papui i zamknięty w izolowanym od świata więzieniu. – Na szczęście Kuba zna język i jakoś sobie radzi – napisał autor artykułu. Oczywiście, jak ktoś był już 10 razy w Indonezji, a wcześniej ciułał na to pracowicie pieniądze pracując jako zwykły robotnik w Szwajcarii, ten musi znać język. Pozostaje jednak pytanie – po co szwajcarski robotnik polskiego pochodzenia jedzie do Papuasów, i dlaczego interesuje się nim policja? Przyznam, że nie wiem jakie polityczne okoliczności panują w zachodniej części Papui i czy rząd indonezyjski prześladuje jej rdzennych mieszkańców. Nie wiem dlaczego wyspa jest podzielona i kto gwarantuje w ogóle istnienie wolnej Papui Nowej Gwinei. Skoro pół wyspy jest indonezyjskie, to praktyka polityczna wskazuje na to, że Indonezja musi sięgnąć po resztę. To jest olbrzymi kraj, z wielkim potencjałem i takimi samymi możliwościami. Skoro Papua Nowa Gwinea pozostaje wciąż wolna, oznacza to tylko tyle, że gwarantem tej wolności musi być organizacja od Indonezji silniejsza i poważniejsza, a nie dość tego – jeśli jakiegoś człowieka przebywającego w celach turystycznych z drugiej strony granicy skazują na więzienie za zdradę, czyli de facto za szpiegostwo, to znaczy że mają takich przypadków sporo. I nie ma przy tym znaczenia czy Polak jest w coś zamieszany czy nie. Ujawnianie tego typu informacji wydaje się polskim dziennikarzom z portali internetowych niezwykle ważne i frapujące, ze względu na egzotykę i jawną niesprawiedliwość, a także na okoliczności w jakich ten człowiek siedzi. W rzeczywistości są to newsy demaskujące zarówno samego bohatera, jak i ludzi, którzy go popierają. Oto – pisze autor – sławny pisarz Żulczyk i jeszcze sławniejszy Twardoch – pomagają w uwolnieniu tego biedaka. Żulczyk pisze wprost, że to jest jego serdeczny kumpel. Znają się od lat. Nie pisze jednak w jakich okolicznościach się poznali, a ja mniemam, że nie chodzi tu o szkołę podstawową, ani średnią ale o jakąś inną organizację o charakterze edukacyjnym. Może o jakąś, prawda, fundację, czy coś….? Pisze też ów Żulczyk, że pani adwokat, która podjęła się wyciągnąć biednego Kubę z mamra liczy sobie za usługę 68 tysięcy złotych. Bez gwarancji rzecz jasna, że sprawa się powiedzie. No i teraz trwa zbiórka na ten szczytny cel. Nigdy nie zgadniecie ile wrzucił go koszyka Szczepan…nawet nie próbujcie. Powiem Wam, bo to zostało ujawnione – całe tysiąc złotych. Normalnie dech mi zaparło. Kumpel Żulczyka opędza się kijem od indonezyjskich pederastów, z którymi go zamknięto gdzieś w odizolowanym więzieniu w górach, do którego lata tylko samolot, a Szczepan, człowiek o wyobraźnią, z którą równać się może jedynie wyobraźnia Joan Rowling, przeznacza na jego ratowanie 1000 złotych. Słownie – tysiąc złotych. Duch Warszawskiej Grupy Anarchistycznej „Dynamit” jest wiecznie żywy i taki pozostanie. Nie może być inaczej. Informacje o hojności Szczepana obiegają wszystkie portale, w dodatku w dzień niepodległości i przyćmiewają inne newsy, nawet ten, że Fukuyama napisał na twitterze, iż prezydent Polski wziął udział w marszu faszystów. To w końcu nie w kij pierdział – chopok z wioski, cały tysiunc wyłożył na wyjęcie innego synka z ancla…
Nie wiem ile dał Żulczyk na ratowanie swojego serdecznego kumpla, bo o tym portale milczą.
Proszę Państwa, mamy trzy obce osoby, z których dwie zajmują się literaturą w szczególny sposób. Żulczyk przynudza normalnie o dziewczynach, Szczepan jednak idzie w kierunku demaskacji i napisał ostatnio, że to jest chyba oczywiste iż w zbrodniach niemieckich na terenie Polski w czasie II wojny światowej i okupacji brała udział ludność miejscowa. Obaj ci ludzie znają „prostego, polskiego robotnika”, mieszkającego w Szwajcarii, który lubi podróżować. Tak bardzo, że nie przywiązuje się do osiadłego trybu życia i tylko zbiera kasę na podróże. Szczególnie zaś upodobał sobie Indonezję i już od 10 lat tam bywa, a pewnie jeździłby dalej, ale go w cholerę te Indonezyjczyki oskarżyły o szpiegowanie. Nie napisał nam jednak autor tej rzewnej historii na czyją rzecz…To by, mniemam, wyjaśniło sprawę do końca. Zgaduję, że nie chodzi o Polskę, bo jakież interesy może mieć Polska poza zachodniej stronie wyspy Papua? A skoro nie chodzi o szpiegostwo na rzecz Polski, to mniemać możemy iż zarówno ów Kuba, jak i Żulczyk ze Szczepanem, mają do wypełnienia podobne misje, tyle, że każdy działa na innym odcinku. Ten jeździ do Papui, ten drugi coś tam dziamdzia o kobitach, a ten trzeci o udziale polskiej ludności w holocauście. Uposażenia mają marne i są źle traktowani o czym świadczy ów, opublikowany na WP artykuł. Przyznać się jednak do tego nie mogą, albowiem traktują swoją sytuację jako awans. Tak właśnie, oni awansowali. Twardoch na Niemca, a reszta nie wiadomo na kogo. Temu co siedzi wydawało się pewnie, że na Bonda, ale było to złudzenie. Na kogo awansował Żulczyk dowiemy się wkrótce. Na Żula pewnie. Ile można być Żulczykiem?
Mnie najbardziej porusza w tym tekście to, że młodzi faceci, całkowicie bezradni wobec własnych ograniczeń, niechętni przy tym do ich przezwyciężania, dają się tak łatwo zdegradować. I jeszcze nazywają to realizacją marzeń i ambicji. Ktoś mi tu ostatnio przesłał zdjęcie Szczepana. Miał na sobie taką ilość konfekcji męskiej, że brakowało tylko pelerynki, w którą odziany był tajemniczy Don Pedro, szpieg z krainy deszczowców. Charme und szyk po prostu, a do tego niespotykana hojność.
Napiszcie co o tym wszystkim myślicie, bo może ja się po prostu mylę w swoich przypuszczeniach, albo powoduje mną zazdrość o te 1000 złotych, słownie – tysiąc złotych – wyłożone przez Szczepana.
Zapraszam na portal www.prawygornyrog.pl
Drogi Coryllusie, Papua – Nowa Gwinea jest członkiem Brytyjskiej Wspólnoty Narodów i głową tego państwa jest Elżbieta II. Drugie pół wyspy należy do Indonezji byłej kolonii holenderskiej. Może chodzi o nową Chwalebną Rewolucję? Ewidentnie facet, świadomie czy nieświadomie jest agentem Korony.
Nie śmiałem tego napisać, żeby nie okazało się iż mam nieuzasadnione obsesje i wywiad z prof. Święcickim, który zamierzam przeprowadzić, służyć ma jedynie poprawieniu mojej kondycji psychicznej
Albo załatwieniu lepszej celi z widokiem….
Twardoch na Bondę
A może podpowiedzieć tym biednym, zagubionym literatom aby w sprawie zbiórki uderzyć, po prostu, do Foreign Office albo wprost do MI6?
Oni dostali od nich polecenie właśnie, żeby zbiórkę zorganizować, bo firma nie ma budżetu na głupstwa.
Ten robotnik ze Szwajcarii, nie przeczytał książki o Krystynie Skarbek. Byłby ostrożniejszy.
Jaja jak berety !!!
Oczywiscie, ze swiat Zulczyka, Twardocha czy tego DEBILA w pierdlu indonezyjskim jest poza naszymi percepcjami, a juz napewno poza moimi. Mysle, ze te folksdojcze z portalu wp powinny poszukac kasy w fundacji smolarOw… a nawet wprost u samego degenerata soros’a…
… a tak ogolnie – to na pohybel – temu „mlodziencowi” ze Szwajcarii co to gnije w pierdlu indonezyjskim… zasluzyl sobie solennie… a takze tym wszystkim PASOZYTOM jak pani „advocatus diaboli” czy te niemoty typu zulczyk i ten drugi POpapraniec twardoch*, amatorom latwego grosza !!!
Mam nadzieje, ze nikt z myslacych Polakow nie dolozy – nawet grosika – do tego zerowiska nierobow, darmozjadow… i WICHRZYCIELI !!!
* ps. Specjalnie z malej litery.
Proponuje przyjac wyzwanie rzucone przez filantropow. Podbijmy stawke licytacji i wyslijmy petycje do wladz bratniej Indonezji (podobna flaga) z wyrazami poparcia i apelem, zeby nie wypuszczac wieznia! Zreszta dluzszy urlop przyda sie chlopakowi po ciezkiej pracy w gorzystym kraju.
jak nie wiadomo o co chodzi … to dwa słowa wyjaśnienia z cioci wiki: ” Papua-Nowa Gwinea eksportuje głównie złoto, ropę naftową, rudy miedzi i jej koncentratów, kawę, kopry, kakao, drewno i olej”
Wojenka pomiędzy City a WallStreet czy pozorowana ustawka? Tu narażają się tylko użyteczni. A, że trafiło na Polaka? Czemu nie, toż wśród użytecznych naszych jest najwięcej. Jedni dla chlebka z masełkiem inni twierdzą, że dla wrażeń…> „Za wolność waszą i… waszą.”
NGO „Za wolność naszą & waszą GmbH” prosi o wsparcie. Wpłat mozna dokonywac w dolarach, funtach, euro, frankach szwajcarskich lub w PLN.
https://www.youtube.com/watch?v=wZl6KDCKMeU
pewnie budżet to ma, ale wydawać kasę na polaka, to jest właśnie w ich rozumieniu – głupstwo.
Może tym amatorom łatwego grosza podpowiedzieć, żeby ten DEBIL w indonezyjskim pierdlu pamiętniki napisał, to może im się kasa (ten 1000 zł) wróci. Jeśli ten więzień okaże się diamentem literackim, to jeszcze Nobla dostanie, albo krajową nagrodę literacką i też się Twardochowi kasa wróci.
Do Papui Nowej Gwinei naleza wyspy z Archipelagu Bismarcka znajdujace sie na Morzu Bismarcka. Najwieksza z nich jest Nowa Brytania. Gdy znajdowała się pod administracją niemiecką, nosiła nazwę Neu-Pommern (Nowopomorska). Z tego okresu pochodzą również nazwy innych obiektów fizycznogeograficznych na wyspie, jak Stettin Bay (Zatoka Szczecińska) i Mount Varzin (Góra Warcino – od Warcina, wsi w gminie Kępice). Papuasi to mozna powiedziec, sa nasi rodacy i zapewne ciagnelo go do swoich. Sadze, ze podejrzenia policji indonezyjskiej wzbudzil bialy czlowiek w stroju tyrolskim majacy znajomosci wsrod papuaskich zbirow z giwerami..
To byli Papuasi z Zatoki Szczecińskiej. Grzegorz Brzęczyszczykiewicz, verstehen? Capito?
Wyobrazmy sobIe taka sytuacje: slonce wlasnie zachodzi za Rownik, a nad Zatoka Szczecinska na Nowej Brytanii siedza w kregu przy ognisku miejscowi Papuasi z Polakami i pija wodke. Wszyscy spiewaja Hej, sokoly, Oczi Cziornyje itp. sluchajac z przejeciem opowiesci o tym, jak walczylismy z Niemcami i Ruskimi. Nad obozem powiewa sztandar ze skrzyzowanymi kosami Kosciuszki i napisem: ZA WOLNOŚĆ NASZĄ Y WASZĄ
Dokopalam sie do wymiany korespondencji na portalach lokalnych szwajcarskich, gdzie walcza o uwolnienie Jakuba. To wszystko jest takie troche poukrywane. Rozsylaniem info zajmuje sie facet, piszacy o Positive Money ( https://en.wikipedia.org/wiki/Positive_Money ), zajmujacy sie zywo bankiem watykanskim; a ten Jakub ponoc jest ich sympatykiem i bojownikiem o sluszna sprawe.
Smieszne, rozsylaja te petycje o pomoc finansowa od pani adwokat (zrezta sama osobiscie zamieszcza numery konta), a wplat Szwajcarow jakos nie widac, tylko ten Zulczyk i Twardoch na pierwszym miejscu, dalej drobniejsze sumy
Strona https://savejakub.blogspot.com/
Jest co czytac, trzeba cierpliwie zjezdzac w dol.
Zdecydowanie uzyteczni, zwlaszcza ci co wplacaja..
Niezle ustawieni ludzie, politycy, miedzynarodowe srodowisko, „pomagaja” koledze, nakrecajac zbiorke w Polsce.
Tymczasem w Nowej Gwinei… Jeszcze w kosciolach powinni oglosic zbiorke na tego nieszczesnika, chociaz niedziela misyjna juz byla.
Popieram !!!
Wiezien doskonale wiedzial co robi i zdawal sobie sprawe z uwiklania… bo jako ROBOL byl dobrze placony w tej „neutralnej” Szwajcarii… i doskonale wie co robi ta banda z portalu wp.
Wiadomo… wiadomo…
… tylko „nasza” i nienasza merdialnia rznie glupa… i szukajo idiotow co by sie „wzruszyli losem” bidnego polaka w Papui !!!… i zrobili sciepe na tych zlodziei z portalu wp !!!… moze przy tej okazji i tym presstytutkom wirtualnym pare groszy wpadnie.
Dzieki…
… teraz on juz zurnalist… nie robol… ale jaja !!!
„Prosty robotnik, co to ciulal caly rok”, to w polskiej narracji w wp.pl jest, zeby za serce rodakow chwycic.
Tamci od poczatku wrzesnia pisali „turysta, pisze bloga o Indonezji”, i takie opowiastki. On studiowal (moze jako wieczny student) na lozanskim uniwerku, pare lat przesiedzial jako pracownik biblioteki. No i ma kontakty dosc rozlegle w swiatku NGOsow (ale o tym nie pisza, tylko wyszlo z bloga savejacub )
Tjaa… a moze by tak nasi lekarze, ktorzy jezdza w tropiki na ekskluzywne wczasy sponsorowane przez szwajcarskie firmy farmaceutyczne sprzedajace specyfiki i szczepionki rujnujace nasze zdrowie kopsneli by chlopakowi chociaz Toblerone przez krate.
Czy to znaczy, że na portalach i w gazetach Brytyjskich można ogłosić, że współpraca polsko-brytyjska przynosi pierwsze owoce?
Powinni go tam dobrze scignac w tym pierdlu…
… zeby mu sie do smierci odechcialo wrazen i podrozy… i zeby reszcie wyksztalcUnyH, mlodyH polakuF takie gUpoty do pustych, wypranych lbow nie przychodzily !!!
Kolejna sytuacja, troche podobna jak z ta dziunia w Egipcie… tylko tamtej flaki dosypali do drinka i skonczylo sie to dla niej fatalnie.
Ja bym napisala petycje do wladz indonezyjskich, co maja flage podobna do polskiej… bo filantropow za cudze pieniadze to nalezy niszczyc z sila wodospadu !!!
Praworzadnosc w Indonezji jest rzeczywiscie godna pochwaly – ponad 250 milionow ludzi grzecznie zyje i chodzi do pracy mimo, ze wkolo wybuchaja wulkany i zdarza sie tsunami, a u nas nawet mala pokojowa manifestacja powoduje u wladzy paraliz.
W poszukiwaniu rajskich ptaków socjalizmu
Ciekawe czy plaze w Nowej Brytanii w Zatoce Szczecińskiej sa rowno podzielone i kazdy uzytkownik ma jednakowy parawan? Jezeli udalo sie ludozercom rozwiazac problem trapiacy nasze plaze, to jest pretekst dla samorzadowcow z Leby, Swinoujscia i Kolobrzegu, zeby pojechali z wizyta i skopiowali po powrocie do Polski tamtejsze rozwiazania – o ile nie zostana wczesniej potraktowani przez Papuasow jako urozmaicenie menu.
Cos pieknego!
I ta notka z Polski Zbrojnej:)
Z kościelnych ławek dobiegł mnie głos pewnego misjnonarza. Podobno Papuasi Indonezyjscy są traktowani jak zwierzęta. 500tys. ofiar na jakieś 20-30lat.
To samo dzialo sie w kibucach. Jak ktos chcial wyslac kartke do bliskich, to musial kupic kartki dla wszystkich, wiec zaprzestano wysylania kartek.
Ojej, i znowu „przyrodnik angielski … pod pozorem poszukiwania ptaków”.
Ta metoda musi być naprawdę dobra, bo nawet teraz właściwie jedynym ogólnounijnym wskaźnikiem bioróżnorodności jest … „common birds index”. Do głównych dostawców danych należą Royal Society for the Protection of Birds i Czech Society for Ornithology: https://www.eea.europa.eu/data-and-maps/indicators/abundance-and-distribution-of-selected-species-7/assessment
A, i ten dialog:
– What business do you have in Zangaro?
– … I take pictures of birds …
https://www.youtube.com/watch?v=MSH6J2KKRsA
Objaśnienia do ilustracji
O darwiniście Alfredzie Wallace wspomniał Jerzy Bandrowski w książce „Pilot św. Teresy, Bohaterskie dzieje Ojca Bourjade” [Léon Bourjade 1889-1924]. Bandrowski napisał też powieść „Rajski Ptak”, o której z dziesiątków bezwstydnych portali próbujących sprzedać nie przeczytane e-booki dowiemy się wszędzie tego samego: „to powieść na temat tworzenia sztuki teatralnej”.
O „rajskich ptakach” były filmy i książki. Problem w tym, że prawdziwy pięknie ubarwiony rajski ptak to nie kobieta lecz samiec, który nie tworzy rodziny.
Sir Alfred Russel Wallace [1823-1913], który podpisał w roku 1895 swą fotografię (adresat nieznany): „Życzę tobie i sprawie socjalizmu wszelkiego sukcesu”, wpisuje się w postępowy nurt prymitywnych plemion Marksa i Engelsa, ale na przekór doborowi naturalnemu dotrwał w żoną do śmierci.
Papuaska policja z Nowej Gwinei wraz z „europejskim” oficerem oczywiście świadczy o wielkim postępie cywilizacyjnym.
Jakie to wszystko banalnie proste okazuje się zawsze, nawet olejną nie pociągnęli po wierzchu! I ten facet wprost z Banku Anglii, z Londynu i Brukseli za tym wszystkim!
Dzięki za link! Facet po prostu religijnym Papuasom pomagał budować lotniska w dżungli do uprawiania kultu cargo. No a co tam zrzucali na spadochronach bogowie i bóstwa to przecież nie jego wina.
„Kopalnia Grasberg jest największą kopalnią złota i trzecią co do wielkości kopalnią miedzi na świecie. Jej otwarcie nastąpiło w 1972 roku. Jest położona w Indonezji, blisko najwyższej góry w Papuii.
Bogatą w metale rudę odkryła holenderska ekspedycja badawcza już w 1936 roku, pobierając, a następnie badając próbki skały. Okazało się, że jej głównym składnikiem jest miedź. Amerykańska gazeta New Your Times opublikowała na swoich stronach artykuł o znalezisku geologa Jean-Jacques’a Dozy.
Około 70% udziałów w niej ma amerykański koncern wydobywczy Freeport McMoran Copper & Gold, który ma wyłączność na eksploatację złóż w Górach Śnieżnych. Na Grasbergu, poza miedzią, stwierdzono również występowanie złota i srebra. Okręg wydobywczy zatrudnia 19,5 tysiąca pracowników. Wokół kopalni wybudowano liczne domy i szkoły. Zadbano także o drogi dojazdowe (budowa odcinka 119 km). Do pracy można dojechać tramwajem, do dyspozycji oddano również lotnisko.”
Funkcjonuje tam zarówno kopalnia odkrywkowa, jak i podziemna. Ta pierwsza tworzy krater o średnicy 1,6 kilometra. Wydobywa się z niej na dużą skalę, jednocześnie redukując koszty tej operacji do minimum. Produkuje ponad 67 mln ton rudy rocznie. Badania przeprowadzone przez koncern Freeport-McMoran wykazały, że kopalnia Grasberg zawiera największą pojedynczą rezerwę złota na świecie i drugą co do wielkości rezerwę miedzi.
Piekne…
… teraz rozumiem wsparcie Trump’a dla Indonezji… pojawia sie tez zlodziejska konkurencja… a „nasz mlodzieniec” ze Szwajcarii pojechal se tam… na wycieczkie… „turystycznie” strugac ZADYME… cos na wzor jak w Syrii…
… no, pieknie sie sprawa rypla !!!
A ta infrastruktura to tez cos na wzor – jak przy naszych cukrowniach… co to niedawno Pan Gabriel tak bombowo opisal.
Dzieki za to wazne info !!!
Kuru za wiki „Setki plemion wyżynnych części obecnej Papui-Nowej Gwinei i Irianu Zachodniego (…) żyło bez kontaktu ze światem zewnętrznym do początku XX wieku pozostając na poziomie kultury epoki kamiennej. W wyniku długotrwałych ofiarnych badań, prowadzonych m.in. przez D.C. Gajduska wśród członków plemienia Fore, wykazano w sposób przekonujący, że kuru przenosi się w czasie kanibalistycznych uczt.(…) Wystarczył więc jeden ośrodek, gdzie priony, w wyniku transferu międzygatunkowego, przeniosły się na ludzi, by wskutek przestrzegania odwiecznych obyczajów rozprzestrzenić się na inne plemiona – wśród kanibali powstała epidemia, z powodu której umierało czasem 90% mieszkańców osad. Niektóre plemiona prawdopodobnie wymarły kompletnie zanim nastąpił kontakt z białymi. ” czyli mamy wyspę pełną złota, miedzi, ropy i drewna po której pałęta się miliony tubylców kanibali. Któż by żałował kanibali? No i ten miłośnik Mikronezji profesur noblista wirusolog pracujący w NIH w Bethesda 40 minut drogi od Fort Detrick https://en.wikipedia.org/wiki/Fort_Detrick
Dodam, że wokół tzw. prionów https://pl.wikipedia.org/wiki/Priony jest sporo odeur désagréable bo po pierwsze „zanegowano jeden z dogmatów biologii molekularnej”, a po drugie wbrew tradycji przyznano dość szybko (15 lat) jak na przyjęte standardy Nobla. Od początku zgłaszano też do teorii prionów obiekcje a w 2007 oficjalnie poinformowano, że w badanych próbkach oprócz prionów znaleziono nieznane quasi wirusy http://www.pnas.org/content/104/6/1965. Jaki będzie finał badań trudno zgadnąć niemniej zastanawia mnie ta presja na uznanie jej za NIEWIRUSOWĄ , no a dalej związki z epidemią Szalonych Krów BSE z początku lat 90tych https://pl.wikipedia.org/wiki/G%C4%85bczasta_encefalopatia_byd%C5%82a a także z przypadkami odkrytej przez wspomnianego profesura jej ludzkiej odmiany CJD https://pl.wikipedia.org/wiki/Choroba_Creutzfeldta-Jakoba
Taka ciekawostka na koniec „Osoby przebywające w okresie od 01.01.1980 r. do 31.12.1996 r. łącznie przez 6 miesięcy lub dłużej w Wielkiej Brytanii, Francji, Irlandii są wykluczone z możliwości oddawania krwi właśnie z powodu ryzyka infekcji prionami.”
Oczywiscie po odkryciu tego swinstwa natychmiast zaczeto to dodawac do szczepionek, stad produkcja materialu do szczepionek na bazie komorek ludzkich, z plodow, od najbardzej chorych jednostek. Zeby nie bylo zadnych watpliwosci wsrod ciemnego ludu tubylczego, prezydent Duda odznaczyl Orderem Orla Bialego miedzy innymi Hilarego Koprowskiego, ktorego biografia i dzialalnosc w branzy medycznej oraz omawianej tu kwestii badan nad wirusami, a zwlaszcza jego podejscie do kwestii bezpieczenstwa produktow takich, jak szczepionki dla ludnosci, po prostu jezy wlosy na glowie.
Szczepek jeździ po tej Szwajcarii jak szalony. I do tego jeszcze sam się zdemaskuje – wystarczy pozwolić mu mówić.
https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_qmrbq2z6YuZVHexlGflFZZnJwi48agXH.jpg
Przeciez to jest idiota, ktory musi korzystac z uslug tlumacza w zwyklych kontaktach z tamtejszymi ludzmi. Po pierwsze, on nie rozumie i nie zna Niemcow, a po drugie za chwile w rzadzie niemieckim bedzie coraz wiecej Turkow i innych narodowosci i wtedy zacznie sie jazda, bo oni nie rozumieja grypsu, gdy sie puszcza oko i mowi cos o Grunwaldzie albo o kapitanie Klossie, czy nawet obozach. Tacy idioci, jak Szczepan wymra w sposob naturalny, ale oczywiscie my nie mozemy tak dlugo czekac. Powinnismy wysylac tam naszych ludzi. Niech Coryllus jedzie. Szwajcaria jest naprawde piekna.
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.