lut 112024
 

Gdyby nie alfatool nie pamiętałbym o tym, że minęła właśnie dekada od momentu kiedy wydaliśmy pierwszy numer kwartalnika „Szkoła nawigatorów”. Była to także pierwsza okładka, którą zaprojektował dla nas Tomek. Niestety na klawiaturę cisną mi się same banały, o upływającym czasie i latach minionych. Wydaliśmy ponad 40 numerów kwartalnika, bo jak pamiętacie wydawaliśmy także numery specjalne. A do tego na samym początku pochrzaniła nam się numeracja i niektóre numery miały podwójne oznaczenia z gwiazdką. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy przez te lata pisali do naszego kwartalnika i wszystkim, którzy go czytali. Wiem, że zawsze opóźniam się z wysyłaniem egzemplarzy autorskich, ale musicie pamiętać, że jestem tu w zasadzie sam. Wysyłkę robi pani Renata, po drugiej stronie miasta. Zapominam zwykle poprosić ją o wysłanie tych egzemplarzy, ale postaram się to naprawić.

Kwartalnik narodził się z potrzeby praktycznej, o czym niewiele osób pamięta. Mieliśmy za mało książek, by utrzymać intensywną sprzedaż przez cały rok, wpadłem więc na pomysł, żeby uruchomić periodyk, który zwiąże czytelników silniej z całym projektem. Nie miałem początkowo pomysłu na to, jaki będzie jego profil. Tytuł, tak jak tytuł całego portalu, wymyślił kolega onyx. Pierwsze pięć numerów nie miało określonego charakteru. Dopiero szósty, brytyjski numer, poświęcony był w całości jednemu tematowi. To był dobry sposób na sprzedaż, a przede wszystkim na konstrukcję kolejnych numerów. Mogliśmy bowiem, mając temat, drukować materiały archiwalne i zamawiać materiały autorskie w określonej z góry tematyce. Teksty przestały być przypadkowe. Tych dawnych numerów już praktycznie nigdzie nie ma, a jak się pojawiają, ich cena jest dosyć wysoka. Nie ma też niektórych numerów nowszych, na przykład, przygotowany ze zrzutek, numer 31, bardzo drogi i pracochłonny rozszedł się błyskawicznie i ja sam mam tylko jeden egzemplarz. Nawet nie zauważyłem kiedy to się stało. W systemie, w którym pracujemy każdy numer kwartalnika musi być inny. Nie znaczy to, że gorszy. Czasem po prostu mamy pieniądze na to, by zamówić tłumaczenia tekstów i zapłacić amerykańskim uczelniom za pozwolenie na przedruk, a czasem nie. Ostatnio często zwracamy się bezpośrednio do autorów z zagranicy. Tak, jak przy ostatnim, węgierskim numerze, gdzie znajdują się teksty Richarda Botlika. Pozwolił nam on na druk wszystkich swoich artykułów, które, w większości dotyczą okoliczności śmierci Ludwika II, bitwy pod Mohaczem i relacji węgiersko-angielskich. Jak wiecie ja jestem silnie tym zafascynowany, a przez to miałem ochotę wydrukować wszystko co Richard Botlik napisał, łącznie z bardzo szczegółowymi polemikami. I to się prawie udało. Dwa teksty znalazły się w ostatnim numerze. Niestety tłumacze mnie zawiedli. Po prostu nie wykonali dalszej pracy, na którą się umówiliśmy. Jeden przestał się w ogóle odzywać już na jesieni, a drugi w grudniu. Bardzo proszę osoby, które ułatwiły mi kontakt z nimi, by nie interweniowały w tej sprawie. Już nie chcę tych tekstów. Może niebawem poszukam sobie nowych tłumaczy.

Wracajmy jednak do historii. Jak wiecie płacę mało, a przez to piszą u mnie tylko przekonani autorzy, w dodatku piszą wolno, bo tematy, które poruszamy są trudne. To nawet lepiej, powiem Wam, bo nie musimy się użerać z wariatami i ambicjonerami. Poza tym, jak napisałem wczoraj, za granicą mieszka masa ludzi z potencjałem badawczym i publicystycznym, która chętnie zobaczyłaby swoje teksty w języku polskim, opublikowane w jakimś piśmie. Nawet takim jak nasze, które nie daje żadnych punktów. Ludzi niezainteresowanych punktami, ale czytelnikami jest coraz więcej, przybywa ich szczególnie w krajach, gdzie systematycznie ubywa publiczności, którą ciekawiłoby cokolwiek poza aborcją, eutanazją, migrantami i ekologią. Kolejny numer nawigatora dotyczył będzie szermierki, a w nim znajdzie się tekst pewnego węgierskiego badacza, którzy wiąże szermierkę z narodowymi aspiracjami Węgrów. Miałem ten numer puścić teraz, ale do końca liczyłem na to, że znajdą się tam teksty Botlika. No, nic wyszło jak wyszło.

Niektóre numery w całości przygotowywane są z tekstów archiwalnych i nie może być inaczej. W systemie jaki tu mamy niemożliwe jest wydanie czterech numerów autorskich w ciągu roku, bo trzeba jeszcze prowadzić bloga, pisać książki i jakoś normalnie żyć. Te archiwalne numery są moimi ulubionymi, w zasadzie robi je Maciek, którzy wyciąga z jakichś czeluści ważne i nie publikowane od lat trzydziestych teksty. Tak było w przypadku numeru o morzu, gdzie mamy tylko jeden autorski tekst. Skąd się biorą inspiracje, przy tworzeniu takich profili kwartalnika? Z przypadku. Niedawno siedziałem na targach obok panów specjalizujących się w militariach. Trochę gadaliśmy, także o tych kwartalnikach. No i oni mi poradzili, żebym się zainteresował pociągami pancernymi. I rzeczywiście, okazało się, że jest mnóstwo niepublikowanych wspomnień oficerów, którzy walczyli z pociągami pancernymi, albo nimi dowodzili. I w czerwcu zrobimy taki właśnie numer – w całości poświęcony pociągom pancernym. Ja wiem, że dziewczynom to się może nie spodobać, ale czasem tak musi być. Poza tym jeden taki numer, może nam przysporzyć czytelników, albowiem mnóstwo ludzi interesuje się takimi sprawami.

Ktoś może powiedzieć, że rocznica jest niepełna, bo mieliśmy dwunastomiesięczną przerwę w wydawaniu Szkoły nawigatorów. Moim zdaniem to nie ma znaczenia, albowiem lukę tę wypełniają numery specjalne, które kiedyś przygotowywał rotmeister. Za co mu serdecznie dziękuję.

Tak, jak dziękuję Wieśkowi, którzy przez wiele lat, jako wolontariusz składał kolejne numery kwartalnika i Maćkowi, który robi to teraz, choć czasem robi to także Wiesiek, jak ma czas, bo jest człowiekiem bardzo zajętym. Dziękuję Ewie Rembikowskiej i Barbarze, a także Joli. Pani Ewa często ratowała numer pisząc do niego jakiś niespodziewany całkiem i nie zamówiony tekst, a Barbara dzielnie walczy przygotowując teksty do numeru szermierczego. Jola zaś wspierała nas u samych początków, działalności. Dziękuję alfatoolowi, dawniej betacoolowi, którzy opublikował na łamach Szkoły nawigatorów wiele wspaniałych tekstów. Dziękuję Georgiusowi, który był dla mnie oparciem i opoką przez wiele lat, wyszukując w zasobach bibliotecznych teksty i wskazując na ciekawe tematy. Dziękuję Szymonowi, który przez pewien czas pełnił funkcję naczelnego naszego kwartalnika. Wspomnijmy tu też Jacka Drobnego, który będąc człowiekiem top managmentu, piastując odpowiedzialne bardzo funkcje, znajdował czas, żeby pisać i publikować na naszych łamach. Niestety nie ma go już z nami. Wielka szkoda i żal. Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że kwartalnik „Szkoła nawigatorów” ukazuje się regularnie, mimo naprawdę wielkich trudności.

Ponieważ każdy jubileusz musi być okraszony jakąś niespodzianką, dziś także nie może być inaczej. Choć prawie nigdy tego nie robię, raz się zdarzyło, bardzo dawno temu, postanowiłem, na trzy dni, obniżyć cenę niektórych numerów kwartalnika. Zupełnie okazyjnie i tylko dlatego, że jest rocznica. Promocja trwa do wtorku 13 lutego, do godziny 21.00.

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/szkola-nawigatorow-nr-36-poswiecony-morzu-i-zwiazkom-rzeczpospolitej-obojga-narodow-z-morzem/

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/szkola-nawigatorow-nr-35-o-cukrze-i-weglowodanach-w-ujeciu-medycznym-i-historycznym/

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/szkola-nawigatorow-nr-34-numer-o-zlocie/

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/szkola-nawigatorow-nr-33/

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/szkola-nawigatorow-nr-32/

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/szkola-nawigatorow-nr-29-oksytanski/

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/szkola-nawigatorow-nr-28-tekstylny/

  36 komentarzy do “Pierwsza dekada kwartalnika „Szkoła nawigatorów””

  1. Rozważając przykład szkoły nawigatorów, można powiedzieć, że każda szkoła będzie lepsza od polskiej szkoły powszechnej, która ma cele polityczne, propagandowe i wychowanie w równości (Gleichschaltung) i posłuszeństwie wobec brutalnego i mało ogarniętego systemu. Równość i powszechność dostępu do nauczania prowadzi do bezrobocia i samozagłady systemu. Dobra szkoła przede wszystkim nie powinna być „polska”, tylko właśnie partykularna, cechowa i ekskluzywna, zorientowana na konkurencję, wyścig, ryzyko rozumiane jako brak bezpieczeństwa i zorientowana na perfekcyjność. Takie cechy ma omawiana dzisiaj instytucja szkolna i należy to chwalić i o tym głośno mówić.

  2. No tak, człowiek wyedukowany powinien stwarzać wokół siebie strefę bezpieczeństwa i komfortu, a nie robić wrażenie roszczeniowego gamonia, udającego erudytę

  3. Protest rolników na wiadukcie między Kowalem a Lubieniem Kujawskim 09 02 2024 MagKwadrans nr 775 – https://www.youtube.com/watch?v=tpIW3S1JNJY

  4. Osobiście jestem przeciw protestującym rolnikom, ponieważ chcą utrzymać możliwość stosowania pestycydów i truć konsumentów, natomiast Unia Europejska chce to ograniczyć.

  5. A w ramach tego zakazu sprowadzać z Ukrainy żywność produkowaną bez żadnej kontroli. Zamienił stryjek siekierkę na kijek.

  6. Autor tego posta pisze na swoim blogu, że i tak najlepszy jest własny ogródek warzywny, kozy i kurczaki biegające po podwórku, więc w tych strajkach prawdopodobnie chodzi o to, żeby rolnicy mogli nadal sprzedawać badziew dla miastowych, żeby móc spłacić kredyty za te nowiutkie, wielkie ciągniki z bajerami.

    Przeszkadzały by Pani pyszne batoniki z ukraińskiego ziarna w każdym szkolnym sklepiku w opakowaniu z logo naśladującym zachodnie marki?

  7. Ukraińskie czy jakieś inne nic a nic mi nie przeszkadzają. Przeszkadza mi nieuczciwa konkurencja koncernów. Nie ma też powodu, by polscy rolnicy piłowani przez unijne regulacje mieli tracić miejsca pracy, a Polska bezpieczeństwo żywnościowe.

  8. Z tymi miejscami pracy to bym polemizował, bo im więcej ludzi jest zatrudnionych w rolnictwie, tym więcej procentowo, statmystycznie, musimy wydawać na żywność. Między tym, co Pani wydaje się, że było by dobre „dla Polski ” a postulatami rolników nie ma zbieżności. Oni świadomie lub nieświadomie dążą do osiągania celów, które serwuje im pan Dawid Zasław w swojej prywatnej stacji TVN. To się nazywa lifestyle albo TVN Style.

    Ale żeby żyć tak, jak kusi TVN, to wcale nie trzeba zarabiać pieniędzy z pracy na roli.

    Rolnik powinien być autentyczny w tym, co robi a nie manipulowany.

     

    https://youtu.be/-acV2kapCms?si=J0Je71v_u0b0kQzQ

  9. Jak tracą pracę, to niech idą do miasta, a Kołodziejczak już całkiem odleciał.

    To nie są oddolne protesty.

     

    https://youtu.be/4TMqRQ7Kx3A?si=o37adEkENgQQ8aNm

  10. Ale może Panią ucieszy, że chłopi pobili rekord w kinach pokonując uchodźców.

    „Powoli widzów tracą Chłopi, którzy stali się właśnie najchętniej oglądanym polskim filmem w 2023 roku. Tytuł ten zobaczyło od premiery 759 438 widzów, co oznacza, że udało mu się wyprzedzić Zieloną granicę (734 897 widzów)”.

  11. Nie wiem czym kusi TVN, bo nie oglądam. Dobry sposób na unikanie pokus. Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. Protesty inspirowane czy nie, ważne, że są, bo tym Arbuzom w głowach się poprzewracało.

  12. Tym co siedzieli na Zielonej granicy współczuję. To jacyś masochiści są…

  13. Oczywiście. Jednak większość rozsądnie wybrała świeże jaja prosto od chłopa, że tak sobie zażartuję z popularnego hasła reklamowego.

     

    https://images.app.goo.gl/j8F9omQyvfjdg5of6

  14. Coryllus pisze, że następny Nawigator będzie o czołgach. Mnie wpadł głupi pomysł do głowy, by napisać o męskich strojach. W necie mnóstwo osób sadzi się na „ęteligencję”, a to konserwatywną , a to liberalną, a prawie żaden z nich nie wie jak się ubrać. Mam nawet tytuł :” Przygody Koziołków Matołków”  w salonach mody.

  15. ” Przygody Koziołków Matołków  w salonach mody”.

  16. Trochę strzela Pani sobie w stopę, bo za wygląd mężczyzn – tradycyjnie – w dużym stopniu odpowiadają kobiety, które są partnerkami lub matkami. Gustownie i samodzielnie ubierają się wesołkowie.

     

    https://images.app.goo.gl/QawPMc7P7vc7mqiLA

  17. Jeżeli wygląd mężczyzn ogólnie budzi zastrzeżenia, to jest to efektem rozpadu więzi rodzinnych, więzi szerokich i wielopokoleniowych.  Mam na myśli taki efekt końcowy rozpadu tych więzi i degradacji naszego życia, jaki jest pokazany na przykład w filmach Smarzowskiego, a brak gustu i wzorców w modzie pochodzi od tych wszystkich marek odzieżowych, które są obecne w galeriach handlowych. Dobre marki polskie i niepolskie szybko znikają, to znaczy są usuwane z rynku. Mi doskwiera brak producenta bielizny Atlantic. Wydaje się, że kreatorzy mody nie pomyśleli o tym, że mężczyźni też noszą majtki. Ostatnio wchodzę bezczelnie na przykład do Triumpha, który wygląda, jak sex-shop i pytam o męskie majtki. Okazuje się, że panie pracujące w tego typu sklepach też mają na wieszakach męską bielizną, ale jest ona schowana i trzeba zapytać. Niestety, są to w stu procentach bokserki, których nie lubię.

    Coryllus pisze o tekstyliach, więc pomysł nie jest całkiem oderwany od rzeczywistości. Temat czołgów dla chłopców, a ubrania dla mężczyzn.

    Ja jestem FKK, jak przystało na prawdziwego i bezpruderyjnego NRD-owca, poniekąd z przymusu, bo nie mogę nigdzie kupić nie uciskających majtek, bez tych szerokich, sztywnych gumek, a poza tym często chodzę na saunę w Niemczech, więc się przyzwyczaiłem.

     

    https://youtu.be/XhJLxhdMgf4?si=nBcU_szB0mp_HvdI

  18. Nie rozumiem, dlaczego panie nie zasłaniają swojego ciała, skoro mają taki wybór odzieży wierzchniej i spodniej (Unterwäsche) włącznie z elegancką bielizną. Jest za droga czy niewygodna?

  19. A jak już się porządnie wygląda, to warto też dobrze się ruszać. W ramach przygotowania do wiosny można się nauczyć kilku prostych kroków, na przykład takich:

     

    https://youtube.com/shorts/lFCORRs4tbs?si=Znfs7SqXltGjcZz2

     

    Dałaby Pani radę?

  20. Wojna „W” Ukrainie uderzyła w firmę i są dzisiaj znowu obecni w internecie, ale masowo w sklepach już nie, a zwłaszcza w galeriach. Nie robię zakupów w internecie.

     

    „Wydawało się, że nic nie stanie na przeszkodzie kolejnym sukcesom marki. A jednak. Poszło o wojnę, jaką wywołała Rosja przeciwko Ukrainie. Był rok 2014. Konsekwencją załamania kursów walut, był brak możliwości dostarczania takiej ilości towaru, jakiej potrzebowała rozbudowana sieć sprzedaży. Na skutki nie trzeba było długo czekać. Firmę dotknęły problemy finansowe. Chciano ją restrukturyzować, żeby dopasować się do nowych okoliczności. Jednak w tamtych czasach, ponad 97% wniosków o restrukturyzację firm kończyło się ich likwidacją, niezależnie od racjonalności ekonomicznej.

     

    Blisko cztery lata trwała walka o odzyskanie praw do marki i jej powrót na polski rynek. Ktoś powie – po co tracić energię, lepiej znaleźć nowy pomysł. Ale „Atlantic jest nasz”, jak powiedział Wojciech Morawski”.

  21. Chodzi o DYSKRYMINACJĘ mężczyzn.

    Żeby kupić męskie gacie, musisz iść do Triumph’a albo innego tego typu sklepu.

  22. Ale nie wiedziałem, że odżyli.

  23. Pół roku temu kupiłem całkiem porządne slipy chyba w Wodzisławiu Śląskim, firmy moraj.

    Chyba chińszczyzna, ale nieźle się trzymają. Chyba poszukam ich w necie.

    Kiedyś takie klasyczne czarne slipy były w makro, też w Biedronce, po parę złotych za sztukę, znacznie trwalsze od markowych za kilkadziesiąt złotych. Ale już nie ma.

    Czemu bokserki wyparły normalne majtki – nie wiem, nie rozumiem.

  24. Chodzi o termoregulację męskich narządów.Tam powinno być chłodniej.Wtedy ,,tam ,,wszystko ,,lepiej pracuje.Panie Żołnierzu niech Pan o tym pomyśli.

  25. Sprawa jest poważna, ale liczę na to, że czytelnicy potraktują to doradztwo intymne z przymrużeniem oka, żartobliwie, bez dwuznaczności.

     

    https://youtu.be/-LXH5C6zSCE?si=PFRacyh5RryUGYyN

     

    Z drugiej strony warto zauważyć, że nasze życie uległo spłaszczeniu i stalo się prymitywne, stereotypowe i na jedno kopyto. Nie ma możliwości wyboru.

     

    https://youtu.be/yOriu3gRzoU?si=eI35-UO3gBTPcx9Q

  26. Dziękuję za radę. Przemyślę to.

  27. Jajka od chłopa należycie traktowane będą w dobrej kondycji.

  28. Chodziło mi o trochę coś innego. Ten pan lansuje się na liberała, o ubrał się jak marksista: Bartosiak Zychowicz itp. czyli sensacjoniści najgorszego sortu – dr Piotr Napierała (youtube.com)

  29. A tu ( u konserwatysty) szwedzki węzeł do włoskiego kołnierzyka: Ostry spór ws. CPK! Bosak kontra Petru. W tle Niemcy (wpolityce.pl)

  30. A ja się pochwalę: mi gacie szyje żona. Mam do wyboru, do koloru. I nie narzekam.

  31. Panie Coryllus, zamiast Szkoły Nawigatorów, prosze skecić szkołę szycia gaci. Najlapuej z paroma wykrojami. Ku pociesze narzekających tu panów.

  32. Przecież od początku chodzi tutaj o biznes tekstylny, żeby wreszcie zarabiać pieniądze.

    Tylko jak to zrobić?

    https://youtu.be/yGP-Q1mEcZ0?si=Sp4situx5_Qa5fWp

  33. Czy ma Pan jakiś namiar na kurs szycia gaci? Może w Gołotczyźnie coś nadal organizują?

  34. Nic prostszego: wziąć stare, najlepiej pasujące dotychczas gacie. Rozpruć i zrobić szablon na nowy materiał. Potem wręczyć żonie z wybranym nowym materiałem. Gwarantuję, że wszyscy będą zadowoleni!

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.