Dwa razy oglądałem w telewizji sztukę, w której występowali razem Stefan Friedman i Magdalena Zawadzka. Było to dawno temu, a sztuka opowiadała o tym, że grupa osób, cywilów, została zasypana gruzami w czasie Powstania Warszawskiego, ale nikomu nic się nie stało. Siedzą tylko w tej piwnicy, gadają i czekają na śmierć. Każdy z nich, prócz tego wygłasza w kierunku widza jakieś kwestie, niesłychanie głębokie, a wszyscy są dobrze ubrani. Jako dziecko byłem oczywiście przejęty tą sztuką, bo wydawało mi się, że nie można wznieść się na wyższe rejestry dramaturgicznego napięcia. A kiedy w końcowej scenie Friedman dobierał się do Zawadzkiej, celem zamanifestowania swojej woli życia w godzinie śmierci, zamykałem oczy z przerażenia. Tak to właśnie było. Nie wiem czy pamiętacie ten spektakl, ale ja pamiętam różne głupoty i lubię je przywoływać. Przypomniało mi się to wczoraj akurat, bo mamy dziś w naszej publicznej przestrzeni do czynienia z tym samym rodzajem dramaturgicznego napięcia, któremu towarzyszy ten sam rodzaj psychologicznej autentyczności.
Jak już pewnie wiecie zdemaskowano Kiszczaka. Okazało się, że był to donosiciel i zdrajca, który szpiegował polskich żołnierzy w Londynie i pisał na nich różne brzydkie rzeczy. W portalu niezależna są nawet zdjęcia tych donosów i każdy może się przekonać, jak piękny, dojrzały i wrobiony charakter pisma miał ś.p Kiszczak. Lektura tych donosów doprowadza do białej gorączki komentujących, którzy, reagując niczym psy Pawłowa, piszą wyłącznie o tym czy Kiszczak był czy nie był człowiekiem honoru. To jest reakcja, którą zawsze łatwo wywołać i nie sądzę, by ktokolwiek, kiedykolwiek oszczędził nam tego wstydu. Nie to jest jednak najlepsze – oto w tekście opublikowanym przez niezależną pojawia się zdanie: Portal niezalezna.pl dotarł do kopii raportów Kiszczaka. Zawarta jest w nim sugestia, że zdobycie tych kwitów dokonało się przy nieprawdopodobnym wysiłku dziennikarzy, co nie jest prawdą, bo oni je po prostu dostali od Sławomira Cenckiewicza. Nie wiem po co więc pisać – dotarł i mijać się z prawdą, podkreślać własną zasługę, której nie ma, skoro można napisać – otrzymaliśmy od…i pozostać uczciwym. No, ale dobrze, rozumiem, że chodzi na podniesienie poziomu emocji i nadania treści większej dramaturgii, jak w tej sztuce z zasypaną Zawadzką i Friedmanem.
W prawdziwym życiu jest tak, że każdy kto w sposób sztuczny i nie korespondujący z jakością i autentycznością granego przez siebie przedstawienia, próbuje je udramatyzować i wzbogacić w emocje, jest kwalifikowany jako oszust. Krytycy zaś są od tego, by na skali oszustw emocjonalnych odpowiednio go uplasować i spokojnie, bądź obelżywie, zależnie od temperamentu, przywołać do porządku. Co zwykle nie skutkuje, bo ludzie rozpoczynający grę na emocjach, nie czynią tego z powodu rozchwianej osobowości, ale z jakichś nie rozpoznanych dobrze, a skalkulowanych na zimno, zamysłów. To jest niby wiadome, ale za każdym razem należy o tym przypominać. Jak byśmy sklasyfikowani niezależną? Myślę, że w skali nadużyć wobec czytelnika, mierzonych od od 1 do 10, byłoby to jakieś 2,5. To znaczy, że niezalezna wprost paraliżuje nas swoją uczciwością, a ja się ich znów czepiam, ponieważ wiem, że jest tam Targalski, którego nie lubię.
Są jednak tacy, którzy w skali od 1 do 10 osiągają wynik 12, 5. I do takich osób zaliczam Piotra Pacewicza. Jak pamiętacie od jakiegoś czasu pokazuje się on w nagraniach w sieci i tam opowiada o założonym przez siebie i grupkę takich jak on partyzantów portalu OKO press, którego misją jest śledzenie nadużyć władzy. Pacewicz wychodzi z założenia, że mamy oto okupację, nie do końca co prawda rozpoznaną, ale jednak okupację i on wraz z kolegami musi, w pocie czoła, trudzie i znoju, walczyć z tymi dręczycielami, których tu sprowadził nie wiadomo kto. Pacewicz występuje, co widać w jego wypowiedziach, po stronie ładnych, czystych i mądrych, którzy są chwilowo w odwrocie, a przeciwko brzydkim, brudnym i głupim, którzy nacierają ławą. To jest widok, dla mnie przynajmniej, znacznie lepszy niż Friedman gwałcący Zawadzką w piwnicy. Z tym, że na Pacewicza też nie mogłem patrzeć i zamknąłem oczy zanim skończył swoją przemowę. Gawęda pana Piotra dotyczyła pieniędzy. Oto, wskutek podstępnych posunięć okupanta, ładni, czyści i mądrzy, zostali pozbawieni pieniędzy i przez to nie mogą już głosić prawdy w mediach. Ktoś próbuje im zamknąć usta, ktoś skrajnie nieuczciwy, kłamca i manipulator. Bo wszyscy wiemy, że co jak co, ale prawda powinna zawsze zwyciężać. I nie ma się, proszę państwa co ochrzaniać, jak Kiszczak był donosicielem, to trzeba go tak po prostu nazwać. Pacewiczowi oczywiście nie chodzi o generała Czesława. On ma inne priorytety. Jemu chodzi o to, by prowadzić dziennikarskie śledztwa, które zdemaskują rząd i partię rządzącą obecnie, tę która zdemaskowała Kiszczaka. Do tego, twierdzi Pacewicz, potrzebne są pieniądze, których oni nie mają. Ludzie, wszyscy uczciwi, którzy są za wolnością i stoją po stronie ładnych, czystych i mądrych, proszeni są o zrzutę na ten szczytny cel. Taki komunikat wypuścił w eter Piotr Pacewicz. Sam się chyba nie spodziewał efektu, bo parę dni później wystąpił w innym filmie i oznajmił, że portal OKO press został uratowany, albowiem zebrano 122 tysiące złotych i jakieś groszaki. Gdybyśmy mówili tu językiem symboli, wypadałoby stwierdzić, że te 122 tysiące to prawie jak 123 lata Polski pod zaborami, że to z całą pewnością nie jest przypadek, że ktoś chce nam tu coś ważnego powiedzieć. A jedna pani z USA to przysłała im paczkę z rzeczami jak za komuny, a w paczce było 10 dolarów. Ja nie wiem co rzec w tej chwili. Może Pacewicz powinien się zapisać na jakiś kurs do Targalskiego? On by go wyuczył jak się przemawia do czytelnika emocjonalnie zaangażowanego i po czymś takim pan Piotr nie opowiadałby już tych głupot, bo wygląda przy tym, jakby miał ochotę zgwałcić kogoś w piwnicy.
Nie to jest jednak najlepsze, Pacewicz wystąpił w tym filmie w śnieżnobiałej koszuli. Wyglądał zupełnie jak Tadeusz Janczar w pierwszych scenach filmu „Kanał” nakręconego dawno temu przez mistrza Wajdę. Tak, tak, ten film zaczyna się właśnie tak – oto grupa powstańców, w czystych koszulach i wyglancowanych butach, w mundurach prosto od krawca, przedziera się ze Starówki na Czerniaków. Głos z offu zaś mówi, że mają oni za sobą wiele dni walk, że są zmordowani i u kresu, no i w ogóle, że zaraz ich zasypie gruz w piwnicy. Koszula Janczara pozostaje nieskazitelna prawie do połowy filmu, kiedy to Niemiec ładuje mu w pierś serię i zamienia się ona w narodową flagę. To samo jest z Pacewiczem. On co prawda nie pokazał się okrwawiony, na razie jak mniemam, bo to nie koniec zbiórek, ale na ramieniu miał biało-czerwoną opaskę. Tak właśnie. Proszę tu jest nagranie
https://oko.press/jestescie-wspaniali-oko-press-uratowane-pracujemy/
Piotr Pacewicz zakłada na rękaw swojej koszuli tę opaskę biało-czerwoną i mówi, że to jego opaska strajkowa z roku 1980, która teraz będzie znakiem ich patriotyzmu. Jaka szkoda, że Czesław Kiszczak tego nie doczekał. Łzy po prostu cisną się do oczu. Okazuje się bowiem, że mamy dziś, pod tą samą chorągwią, na różne okoliczności zmienianą a to na opaskę, a to co coś innego, jeszcze zgrabniejszego, ze sześć rodzajów patriotyzmu. Jaka mnogość postaw…ile konsekwencji może z nich wypływać…ile sztuk o zasypanych w piwnicach można na napisać obserwując zachowania ludzi dotkniętych poszczególnymi maniami….serce rośnie…
Muszę teraz uczynić małą dygresję. Pamiętacie wszyscy, że w jednym z numerów nawigatora mistrz pługa opisał przygody generała Adriana Carton de Wiart’a. Człowieka, który przez całe 20 lecie mieszkał na Wołyniu i, jak do tej pory nikt nie skojarzył jego nazwiska z rzezią wołyńską. Po spełnieniu swojej misji w Polsce pana generał został wysłany przez Winstona do Chin. W literaturze popularnej, oraz we własnych wspomnieniach, generał występuje jako bohater bez skazy, nieco może zbyt brawurowy i surowy dla otoczenia, ale za to szlachetny i emocjonalnie uczciwy, którego jedyną prawdziwą pasją jest strzelanie do ptactwa wodnego. Wydawnictwo Bellona wydało właśnie wspomnienia generała i one są reklamowane przez jakiegoś mędrca, jako zapiski człowieka szaleńczo kochającego Polskę. Mnie się to od razu kojarzy z Pacewiczem i jego opaską. Wszyscy wiemy, że jak ktoś mówi o swojej szaleńczej miłości do Polski, albo wyciąga patriotyczne gadżety i wkłada je sobie na łeb, na rękaw czy w spodnie, to na 99,9 procent jest oszustem. Ta jedna dziesiąta procenta zaś to grupka frajerów. Jeśli zaś idzie o skalę nieprawdziwych emocji zawierającą się w wartościach od 1 do 10 osiąga ów człowiek wynik 12, 5.
Mam nadzieję, że wszyscy to rozumieją. Jeśli ktoś ma wątpliwości niech sobie przypomni na czym polega dziennikarstwo śledcze w praktyce. Polega ono na tym, że dziennikarze realizują polecenia tajniaków, od których dostają kwity i zdjęcia kompromitujące tego czy innego polityka. Można kompromitować martwych polityków – wtedy mamy do czynienia z dziennikarstwem śledczym tanim, albo żywych i wtedy mówimy o dziennikarstwie śledczym ekskluzywnym. Na takie właśnie wody chce się puścić Pacewicz, ale na razie ma 122, 5 tysiąca. W sam raz tyle, żeby przekupić Czuchnowskiego. Mówi nam pan Piotr, że na utrzymanie portalu OKO press potrzeba miesięcznie około 150 tysięcy…To jest poważna kwota i za pomocą jednej, dwukolorowej szmatki nie uda się jej zebrać. To jest jasne. Są jednak sposoby, które mogą pomóc w zebraniu takich pieniędzy. One już były wykorzystane z bardzo dobrym skutkiem, w czasach kiedy Piotr Pacewicz nosił swoją strajkową opaskę. Trzeba sobie, mianowicie, wpiąć w klapę maleńki wizerunek Matki Bożej, może być częstochowska, opcjonalnie Ostrobramska lub Kodeńska i latać z tym wszędzie, a także pokazywać się w telewizji i w nagraniach na YT. Sukces pewny. Zanim ludziska się zorientują, że coś jest nie tak, zdąży się uzbierać nowy zbiór zastrzeżony w IPN, no i forsa rzecz jasna. A potem znów będzie kogo demaskować. Okaże się – po latach – że ten Pacewicz to on wcale nie z miłości do Matki Przenajświętszej nosił jej wizerunek w klapie…że on chciał tylko te parę groszy uzbierać na swój portal OKO presss…Co za historia…całe szczęście, żeśmy go zdemaskowali i można wreszcie odetchnąć….Tak to szło, idzie i będzie szło nadal…Nie ma odwrotu. Nie ma siły, by ten obłęd zatrzymać. Nie ma też dobrej pointy…po prostu, na koniec, jak zwykle pozdrawiam wszystkich mocno i serdecznie.
Targi książki w Bytomiu odbędą się w przyszłym roku w hali na Skarpie, w pierwszy lub drugi weekend czerwca
Na tym kończę na dziś. Zapraszam na stronę www.coryllus.pl do księgarni Przy Agorze, do sklepu FOTO MAG i do księgarni Tarabuk. Przypominam też, że w sklepie Bereźnicki w Krakowie przy ul. Przybyszewskiego 71 można kupić komiksy Tomka.
Zapraszam też na stronę www.rozetta.pl gdzie znajdują się nagrania z targów bytomskich.
Telefonów dalej nie odbieram
bo to jest obłęd i opętanie; i traktowanie wszystkich jako frajerow do wydy…., z założeniem, że frajerzy marzą aby być wydy…; i nie ma żadnych granic bezczelności;- rynek i tak to kupi przy wsrciu medilanego marketingu
jak 120 tys. może uratować 'biznes’ o kosztach 150tys/m-c? łgarstwo i polowanie na frajerów; za 150tys/m-c to mozna dywizje wojska dobrej zmiany utworzyć a nie opowiadać o portalach, goście wszystkich traktuja jak ostatnie barachlo co to we wszystko uwierzy, nawet w komunizm i wolę walki z systemem; oni właśnie są egzemplifikacją systemu i podają wlasna cene tej uslugi 150tys/m-c; na pewno juz startuja w grantach i konkursach w MinKul/….
Naliczyłem dwunastkę.
https://oko.press/redakcja/
Za pokoik chyba dużo nie płacą , więc średnio wychodzi po 10 tys brutto na wybitnego dziennikarza śledczego. Wydaje mi się, że Łuczywo i Blumsztajn jako rasowi socjaliści pracują w fundacji pro publico gratis.
No ale co do zasad opłacania rasowych socjalistów to mogę się jednak mylić….
Jak go spotkam i będzie miał puszkę na groszaki to mu do niej wrzucę 1,22 gr (mam odłożone). Tak zrpbię jakem mokotowianka z górnego Mokotowa działająca na rzecz mokotowianina z górnego Mokotowa, choć ja tylko z bloków a nie z willi z kominkiem jak rzeczony śledczy – Pacewicz.
A co tam, niech zna moje dobre mokotowskie serce, coc powinno być „oko” (zgodnie z tekstem).
Gdybym nie czytała tego bloga, to nic bym o tych rewelacyjnych odkryciach nie wiedziała. Tzn nie wiedział bym o fakcie ujawniania opinii publicznej takich spraw!:))
Dawniej dowiadywałam się o tym na spacerach z psem…ale …było tak:
Ktoś mi coś tam z zapałem opowiadał, nie mogłam się oddalić, bo choć nie posuwano się do łapania mnie za guzik….to jednak pies bawił się z psem ,,onego informatora,, i było mi zal. Pozbawiać psa zabawy.
No więc była informowana. Wyrażałam zdziwienie, że to czy tamto jest dla kogoś nowością.
Zdumione spojrzenie…
Do pewnego czasu łapałam się na to. Zaczynałam objaśniać. Poszerzając …
Zaś zdumione spojrzenie, skąd ja mogę wiedzieć ,,takie rzeczy,,…..
Przecież nic takiego nadzwyczajnego nie wiem. Raczej oczywistości. Tutaj państwo komentujący oswiecacie mnie w wielu tematach…
Więc z kolei zdumione spojrzenie z mojej strony.
Jeśli pies pogonił dalej, to ja za nim. Kończyło się nagle, ale spokojnie. Z przyczyn naturalnych, by tak rzec:))
Ale, wszystko do czasu. Parę razy zareagowałam …hm….gwałtownie…:))))
No. I mam spokój.
Natomiast mam dzieki tamtemu doświadczeniu rozeznanie, że takie mamy społeczeństwo…zmanipulowane.
Zeby nie napisać dosadniej.
A Wiart w ogóle był ciekawym facetem. W tamtym artykule z SN nie ma wszystkiego ….:)))
.
AHA
Jest nowa Panthera. Zasadniczo….fantastyczna;)
.
Żyjemy w laickim, liberalnym państwie masońskim opartym na relatywizmie, gdzie nie funkcjonuje prawo moralne i każdy może kłamać ile zechce, ponieważ każdemu przysługuje „prawo” do jego niepodważalnej błędnej opinii. Nikt zasad tego państwa nie podważa, bo jakby zarabiali dziennikarze i co by robili politycy, gdyby wszyscy znali prawdę np.o katastrofie w Smoleńsku. Gdyby obowiązywała odpowiedzialność za słowa i cenzura dla kłamstw i kary dla oszustów ( np. można by było stawiać ich na rynku pod pręgierzem, żeby każdy mógł sobie ich dokładnie obejrzeć), to ta cała banda nierobów i mącicieli pracujących dla Złotej Międzynarodówki musiałaby zabrać się do uczciwej roboty. Dlatego już samo wspomnienie intronizacji Naszego Pana Jezusa Chrystusa na Króla Polski i związana z tym aktem perspektywa przywrócenia państwa katolickiego – Polonia semper Fidelis przeraża wszystkie sługi Civitas Diaboli, w tym wielu hierarchów Kościoła, którzy wraz z Soborem Watykańskim II na zawsze wyrzekli się państwa chrześcijańskiego i zalegitymizowali liberalne, laickie ,zsekularyzowane państwa masońskie pod hasłem: „Wola ludu wolą Boga.”
tu ßßßuckiewicz, tam patzewicz
docieraja do grosikow
O Kartonie pierwszy raz przeczytałam w Szkole Nawigatorów, ale tak jakoś mi pasował na dublera Krzywonosa . Broniłam się przed tą myślą dlatego, że nie dopuszczałam faktu że można być niewdzięcznikiem wobec Radziwiłłów (jak ta zamarznięta żmija co odtajała na kożuchu a następnie właściciela kożucha ugryzła), kiedy jednak przeczytałam w szkockiej Szkole Nawigatorów o bezwzględnej walce z Angoli ze Szkotami, z papizmem, trzeba przeczytać żeby sobie tą bezwzględność uzmysłowić – no to kto wie co ten Pan robił w majątku ofiarowanym mu przez Radziwiłła (ordynata ołyckiego).
Ostatni ordynat ołycki pochowany jest na Wilanowie .
Poczekajmy, może się jeszcze jakieś dokumenty ukażą.
Dajcie spokój niezaleznej. Oni nawet jakby ich Amerykaniec wydy… z przykazania Jarka, to by śpiewali peany o jego patriotyzmie. A mam pytanie. Złożyliście już deklaracje w banku dla amerykańskiego urzędu podatkowego, że nie jesteście ich podatnikami i, żeby Wam dali spokój. Polskie państwo Was do tego zmusiło.
mylisz się oni są najdrożsi i żadne pro publico bono nie wchodzi w grę
i glupie jest to w swej masie społeczenstwo dlatego tak łatwo sie manipuluje frajerami
CETA jeszcze nie weszła w życie, a okazuje się, ze mechanizm w niej zawarty – arbitraż z międzynarodową korporacją, może nas drogo kosztować. I my się na to zgodziliśmy. Mianowicie Baltona przeszła w ręce Hindusów. OK, nie ma w tym nic dziwnego. Otóż ta, już hinduska Baltona miała sklepy na Dworcu Lotniczym Okęcie, które z powodu remontu musiała zamknąć. W związku z powyższym zażądała rekompensaty. Jeszcze za poprzednich rządów. Rząd się nie zgodził, ale okazało się, że Indiami jest właśnie taka umowa, która gwarantuje arbitraż zamiast sądu. Baltona wystąpiła o arbitraż i wygrała. Ponad 100 mln dolarów ?! Jeszcze nie wypłacone i może nigdy nie będzie wypłacone w całości, ale groźba wisi. Rząd polski ( może jeszcze poprzedni, może ten ?) wypowiedział tą umowę Indiom, by uniknąć arbitrażu w przyszłości. A teraz się sami w to samo ładujemy w ramach CETA. Już widzę Shitbooka, który domaga się odszkodowania za straty, które w Polsce ponosi z tytułu mowy nienawiści, którą samotnie usiłuje wyplenić z polskiej polityki, a w konsekwencji czego zamykane są na nim konta i liczba reklamo odbiorców maleje. No i z powodu złego PR, któe mu robi telewizja publiczna. Czy to będzie pierwszy efekt CETA ?
nie za szeroki wachlarz i perspektywa? co ma piernik do wiatraka w kraju gdzie polowa marzy o komuniznie a duża częśc reszty jest przekonana, że są genialnymi zlodziajami – to po co intronizacja? i dla kogo? a po prawdzie to nikt nie jest przerażony co najwyżej ubawiony; kto ma byc wykonawca intronizacji? sejm/senat/NIK/NSA/TK/SN/… a może PiS/PO/… to jest …
ale tylko gdy kasa na hotyzoncie, za friko – zero
jacy my?
wrzuć mu kopiejkę tą z 1952r.
a jakie realnie do opisanie te zasady? funktory i ogolniki to ciut ciut za mało do precyzji diagnozy a kuracje?
No, my 🙂 Polacy. Jaki by rząd nie rządził to zapisy CETA będą obowiązywać ! Chyba, że jednak TEN parlament nie ratyfikuje CETA. Bo tylko taka możliwość nam pozostała.
Wracając do przebierańców udających katolików i patriotów polskich. Wczoraj słuchałem rozmów niedokończonych w Radiu Maryja dotyczących CETA. Dzwoniący słuchacze byli w szoku, że nasz rząd i posłowie są za podpisaniem tak groźnej w skutkach umowy. Ojciec Rydzyk też nie krył swego zdziwienia, jednocześnie powiedział, że obiecanki ludzi z PiS dotyczące pomocy w rozwoju geotermii toruńskiej, m.in. umożliwienia ogrzewania Torunia geotermią , mogą świadczyć o nieszczerości intencji wielu ludzi z tej formacji. Stwierdził, że jednak nie mamy lepszego rządu, że musimy monitorować pracę i rozliczać każdego posła indywidualnie. Mrzonki. Myślę, że ojciec Rydzyk przekonuje się, że został po raz kolejny oszukany i wykorzystany przez tych przebierańców. Świadczy o tym fakt, że wzywa ludzi do modlitwy do Chrystusa Króla i uznania Go za naszego Króla i Pana w Polsce. Pozostała nam po prostu wiara w Opatrzność Bożą, która w jakiś dla nas nieznany sposób uratuje nas przed zmiażdżeniem miedzy dwoma kołami młyńskimi symbolizującymi USA i Rosję. Do zobaczenia w Łagiewnikach 19 listopada!
żartując, bo wszyscy Polacy to jedna rodzina …
do 50tys. usd mozna jeszcze mieć na koncie, a czy deklaracja jest czy jej nie ma to i tak bez znaczenia, czas dziala na korzyśc orgnizatorow tego wejścia na konta [i nie tylko na konta bankowe]
ludzi może i uratuje ale mienia już nie, na nauki nie jest za późno
toteż pokazuje, iż prawnicy w tym kraju to takie intelektualne barachlo, bez rozumienia slowa pisanego i bez zdolności do przewidywania konsekwencji, ot, sowiecki raj
To akurat jest FATCA, a nie CETA, która w mojej ocenie jest niezgodna z Konstytucją. Ale za nim ktoś złoży wniosek… No i jeszcze sam Trybunał… Wiadomo. Stoi na straży nie prawa polskiego, a takich wartości jak na przykład stabilność budżetowa, wiec pewnie nic nie stoi na przeszkodzie, aby stał na straży dobrych stosunków z USA.
Sam fakt do obligowania mnie do składania deklaracji jakiemuś obcemu państwu jest dla mnie uwłaczający. Nie mówiąc już o tym, że może być tak, iż polskie państwo doniesie na własnego obywatela, że nie płaci podatków w USA. No to już jest dramat. Co ma Polska do budżetu USA? Widać już teraz jest nawet pieskiem łańcuchowym jankesów.
Jaki rynek taki przekręt. Tu nie ma przypadku.
Ważne żeby się „pięknie różnić” poglądem na socjalizm z ludzką twarzą. Który z jednej strony reprezentuje legenda Kiszczaka z ekipą „ludzi honoru” (od mokrej roboty) a z drugiej legenda Gierka z ekipą „dobrej zmiany” (od ciężkiej roboty).
Mało kto kojarzy że druga ekipa bez zbrodni popełnionej przez tą pierwszą (co ustalono wspólnie w Magdalence) nie przetrwałaby na „rynku” ze swoją polityką społeczną. No i mamy kolejną odsłonę spektaklu. „Socjalizm tak, wypaczenia nie”…
Jak śpiewał poeta:
„…nie pazywiosz lecz wiesz że Stalin był zły
i można już wszystko dziś zwalić na niego
A gdy dusza zatęskni do straconych dni
możesz o suchym pysku słuchać Wysockiego…”
USA, jak za dawnych, dobrych 🙂 czasów Zimnej Wojny w komunistycznej propagandzie – Żandarm Całego Świata. W imię walki z terroryzmem tym razem. raz ścigania własnych obywateli unikających podatków w globalnym świecie.
TA cała FATCA to przykład globalizacji wymuszonej na innych narodach.
Nawiązałem CETĄ do FATC-i, bo to będzie wymuszeniu już w ramach obowiązującego prawa. FATCA de facto 🙂 została wymuszona siłą, bo o ile dany bank nie będzie chciał jej wypełnić to jego rachunki będą zamrożone. I to chyba na zasadzie kaskady. Tzn bank amerykański robiący interesy z bankiem, który nie zastosowałby się do FATCA miałby też zamrożoną działalność. Państwo USA zaszantażowało świat finansów. W czyim interesie ?
W punkt.
A że przy okazji ktoś oficjalnie i te grosze przytuli to tylko utwierdzi zbiegowisko że widowisko jest AŁtentyczne. Zanim się zorientują że im obie grupy teatralne w tym czasie płaszcze w szatni przetrzepują będzie za późno.
Sztuka pod tytułem „Bolek” już się przejadła. Teraz jest grany Kiszczak a za jakiś czas wyciągną innego bankruta albo trupa.
Tak, ale niektóre polskie banki nie mają interesów w Stanach (np. PKO BP), a do podpisania deklaracji zmusza ich już polski rząd. Zresztą FATCA została implementowana jako zdaje się umowa międzyrządowa, do polskiego porządku prawnego.
Może nie zamrożone, ale obłożone specjalną opłatą (30%).
Ale do czytania i rozmowy tutaj siada Pani bez pieska? 🙂
???????????????/
Jak to, bez….leży pod nogami. Jak sobie zapomnę i gwałtownie wstanę, to………….no………….
Oboje jesteśmy obrażeni na siebie;).
( lubię Gabriela, mimo ze bywa okropnie wkurzający:))
.
Pewnie, że jedna. Szczególnie jak przychodzi spłacać długi za tych co je zaciągnęli, a potem mówią ups, nie udało się. Ale ja tylko rządziłem w waszym imieniu, a płacić musimy wszyscy.
Amen! Próby nakładania ziemskiej korony Bogu w takiej sytuacji gdy „poddani” świadomie wybierają albo patologię albo ignorancję, tj. trwają uporczywie w grzechu ignorując Jego znaki i prawo uważam za co najmniej bezczelność. Nie będziemy mieli królestwa Bożego na ziemi ani jego łaski z faktu samej deklaracji jakkolwiek uroczyście taki akt nie zostałby przeprowadzony.
W obecnej sytuacji można Boga tylko o zmiłowanie prosić za to co się wyrabia, ale nie o to by temu przewodził jako zwierzchnik. On był i jest królem tych którzy nim po prostu żyją a nie tych którzy wołają „Panie, Panie!”
Miałem na myśli sytuacje kiedy piesek ratuje Panią od towarzystwa 🙂
niekończący się teatr kreatur i moralnych degeneratów trwa; brak słów, ale kiedy jest popyt, to jest i podaż…
Nie chcę być uratowana.
Na razie sama prowadzę śledztwo.
Może tu potem napiszę. To takie inne śledztwo. Nie współczesne:))
.
No więc właśnie!
.
FACTA1
a ceny raz rosna a raz spadają na tym rynku
a kto sie w tym kraju jakąś tam konstytucja przejmuje – to opium dla mas i tyle; 3/4 prawa sprzeczne z aktem zasadniczym, o rozporządzeniach i powielaczowych nie wspominając, ustawa prasowa odnosi się do konstytucji prlu i po co nam te debaty o państwie, prawie, naszych/waszych, … to tylko zwykły burdel i kto ma pieczątkę ten decyduje i to o wszystkim
to jest procedura egzekucyjna wg prawa i każdy ma prawo do postępowania przeciwegzekucyjnego, jak dozyje i jak mu kasy starczy – a to że dot. RP i innych to bez znaczenia; ale otwiera do droge do super przewałów, planowanych nad Wisłą [lewe tytuły wykonwcze w polskich sądach to norma]; ostatni wyczyn to międfzynarodowy sąd arbitrażowy z estonii – pobór kasy z depozytow skarbowych [tylko i wyłacznie] no i kto jest mózgiem? ten, kto ma dostęp do danych; [polecam slownik polsko-chorwacki terminów prawniczych – autor nawet nie zna języka ale jest sędzią i to jest dictum na dzisiejsze czasy; a jako motto „wszystko co miałem państwu oddałem…”
MOJE PRYWATNE ŚLEDZTWO
nie dziennikarskie
1.
Późna wiosna tego roku. Krakowska kawiarnia, jedna z bardzo wielu.
Pod kolorowym parasolem, przy stoliczku siedziały dwie damy. Pierwsza, z lśniącymi czarnymi włosami i nienaganną fryzurą. Również w ubiorze dominowała czerń. Wyważona, wyciszona, piła drobnymi łyczkami wodę mineralną z cytryną, delikatnie bawiąc się leszczynową gałązką.
Druga dama, srebrnowłosa, niedbale spleciony francuski warkocz, jakieś rodzime wyblakłe lny i torba podróżna z tabletem. Piła dość pospiesznie sok z czarnej porzeczki.
Opowiadała coś z wielkim ozywieniem, gestykulując przy tym intensywnie. Niesforny, srebrny kosmyk włosów odsuwała niecierpliwie.
W pobliżu bawiły się cztery psy, różnej rasy i barwy. Z racji braku zainteresowania ze strony swoich pań, broiły coraz bardziej.
Mimo wyraźnego zainteresowania obu dam tematem rozmowy, musiały się pożegnać i oddalić, zanim znana ze srogości w ściganiu Dam z Pieskiem krakowska policja wkroczy do akcji.
2.
Kilka dni temu. Ruszcza. W deszczu, ulicą wzdłuż muru Zakładu Karnego, przesuwał się ciemny samochód. Kierowca wiózł w dal, znaną nam już, srebrnowłosą damę. Chyba od wiosny nie miała okazji zmienić fryzury?
Gwałtowne stukanie w szybę skłoniło kierowcę do zatrzymania się przy bramie. Dama, mająca niejakie kłopoty ze wzrokiem, zmuszona była wysiąść i mimo niepogody podejść bliżej, by się upewnić. Tak. Ten plakat to był list gończy.
Mimo, że niedawno skończył się Hallowen, nie wydawało się, by to był element zabawy.
WANTED
Klemens z Ruszczy
zawód: rycerz
zawód wykonywany: kasztelan krakowski, wojewoda krakowski
rodzice: ojciec Sulisław, matka nieznana
znaki szczególne: na tarczy herb Gryf
krewni: Wiseniega – siostra lub córka poszukiwanego; Jaksa z Kopanicy – dalszy krewny, krzyżowiec
.
Srebrnowłosa dama pospiesznie wróciła do samochodu i ruszyli. Wystukała numer telefonu czarnowłosej damy. Z cichutko prowadzonej rozmowy ciekawski kierowca usłyszał tylko kilka słów.
=Konrad. Porwanie. Dwie dziewice, święte. Węgry. =
Skręcała go ciekawość. Tym bardziej, że w przeciwieństwie do swojej pasażerki był dalekowidzem. Na plakacie przeczytał jeszcze jedną informację: Klemens z Ruszczy zmarł w 1256.
Nie był pewien, czy srebrnowłosa też to zauważyła?
cdn
albo nie
:)))))
.
Bas oui,
Przeciez redaktur Kania Dorota – ex kolezanka Dochnalowej, przyjaciolki Bezy i Kwasa
z Wilanowa… a Gojska-Hejke – kochanka sp. bylego prezesa IPN… a dzis partnerka
zyciowa redaktura Rachonia w Kurwizji… to przeciez takie „dobre” dziennikarki sledcze !!!
Zapowiadaja nam dlugi… SITCOM… moze nawet do konca kadencji wyborczej!
Niezle „korpo”… pasozytow i pijawek do ssania Polakow z kasy !
Parszywa 12-ka !
Jest ich tam wiecej tych darmozjadow i zdrajcow… i zadne pro publiko bono nie wchodzi w gre… jak pisze Qwerty!
Juz to widze… jak ludzie daja im pieniadze tym zdrajcom… bez wstydu i honoru…
… widzialam jak na Powazkach kwestowali… stara, brzydka i pomarszczona
Komorowska… stary, oblesny knur Rzeplinski… i pozostala pozostala reszta w ilosci
250 c*elebrytow i donosicieli…
… mieli powodzenie… jak tramwaj w Boze Narodzenie!
Pan Gabriel wkurzajacy???
Ooo tak…
… to tez juz u Niej tradycja… poziom I klasa!
A we francuskich merdiach wscieklizna niebywala !!! Dawno takiej wrzawy nie widzialam…
strasznie tego Trampa… masakruja… ale wczoraj – o dziwo – bylo baaardzo duzo przeciw
tej strzydze Hillary… i merdialnej nagonce w USA… i ze mimo to Tramp w sondazach
podobno… zdecydowanie wygrywa…
… prawie to o czym pisze Panther’a.
A merdialnia w Polsce… wymownie milczy! Widac golym okiem, ze to jest zaprzedane
i przerazone niewolnictwo!
No!:))
Myślę sobie coś wieczorem…tak ogólnie na tle sytuacji dziennej…. I rano czytam tutaj…. Do głowy mi zagląda????
Telepatia??
:))
10/10
Tak…
… teraz to juz tylko na arbitraze bedziemy pracowac… fachowcow, konsultantow,
doradcow zaczyna przybywac…
… nawet „patriotyczny” €-posel dr Kuzmiuk tez jest… za arbitrazem!
Teraz taka zlodziejska… madrosc etapu… CETA… i arbitraz! Bez cety i arbitrazu
nie ma dla zlodziei i kryminalistow zycia!
http://www.ekspedyt.org/wp-content/uploads/2016/11/francis-tagle-3.jpg takie tam… paPIESKIE pozdrowienie
Nie wierze w to na co patrzę.
Panie Gabrielu, ja tylko kwestii „faktograficznej”. Spektakl, który pan wspomina to „Kamienne niebo” wg powieści Jerzego Krzysztonia. Grany był w Teatrze Telewizji w 1980 roku siłami Teatru Współczesnego ze Szczecina. I nie było tam Zawadzkiej ani Friedmana. Znacznie wcześniej powieść miała adaptację filmową i główną rolę (tego niby gwałciciela) grał tam Tadeusz Łomnicki i też bez Zawadzkiej. Ale to oczywiście duperele, ja tak tylko gwoli, w niczym to przecież nie zmienia istoty pańskiego wywodu.
Wiki Pol o CdW:
„W latach 1918–1924 członek brytyjskiej misji wojskowej w Polsce, w styczniu i lutym 1919 wchodził w skład misji aliantów do Galicji Wschodniej w czasie wojny polsko-ukraińskiej, uczestniczył w rozmowach z rządem Zachodnioukraińskiej Republiki Ludowej.(…) Był rezydentem brytyjskiego wywiadu w Polsce.”
[Tego ostatniego zdania nie ma w Wiki Eng].
Tu przypomina mi się z „Polityki polskiej i odbudowanie państwa” RD pogłoska, jak to podczas tych rozmów w 1919, brytyjski oficer ukradkiem podał Ukraińcom kartkę: ” Nie ustępujcie – Anglia was poprze”…
jaki jest jest sens publikacji zmontowanych fotografii?
Teraz zobaczyłam….
Odysie…to nie tak będzie.
Nie będzie koronacji.
Tylko odczytanie tego tekstu znanego….jest na stronie Episkopatu.
Dowiadywałam się.
Uroczysta msza.
Goście.
Odczytanie.
Amen.
Kto zechce, ten przyjmie…. Odgórnie, w opisanej przez Pana sytuacji…. nie da się…
Choć są koronowane obrazy …owszem…nawet w Rumunii…
.
.
Ekspedyt to fałszywka. Znane nazwiska.
Już się wygłupili i starczy. ( ta Circe )
.
Ja mam czesto tak samo… to rzeczywiscie jakis rodzaj telepatii.
Cos mnie nurtuje… wejdzie do glowy… a tu bach, Pan Gabriel
za niedlugo przygotowuje fantastyczny wpis.
To sie nazywa… „nadawac na tych samych falach”! Taki szczegolny
rodzaj telepatii mam tez ze swoja mama i siostra… to jest cos
wspanialego… takie wzajemne rozumienie sie „bez slow”.
O Adamie Leszczyńskim 1975 sami piszą ,że szkalował
Polskę w zagranicznej prasie. Stoi to jak byk na ich stronie wyżej podanej.
Fajna ta Anglia, kilka po I WŚ zakupiła zboże w ZSRR (chyba dobrze płaciła, bo ogołocono ze zboża radziecką Ukrainę) i kilka milionów Ukraińców wysłali do „Domu Ojca”, z powodu Hołodomoru. A kilka lat później zapewnia obłudnie tych Ukraińców co nie zostali zjedzeni bo mieszkali w granicach Polski że „Anglia pomoże”. Ktoś tu miał kłopoty z rzeczową oceną sytuacji.
Dziś podano w internetowych wiadomościach, że pobito Polkę w londyńskim metrze. Przypadek? Rasizm?
Conrad w książce „Tajny agent” pisał że w londyńskim układzie służb bezpieczeństwa nie ma przypadków, wszystko jest wyreżyserowane. Chyba żeby się coś w tej materii, od tamtej pory zmieniło na niekorzyść służb. Wątpię. .
Ale ja widziałem wersję z Zawadzką i Friedmanem, nic nie poradzę…
Te OKO.PRESS to zakladala komusza KPPowska banda od Michnika – Luczywo i Blumsztajn. Teraz to zdycha bo odcieli ich od publicznych pieniedzy wiec poszli na szaber po ludziach, no i durnie im powplacali. No, ale to ma perspektywe miesiaca i bedzie dalej zdychac.
Ja jestem rasistą, bo różniczkuję.
Ale …pobito Polkę w londyńskim metrze. Przypadek? Rasizm?..
czyżby polska rasa ?!
weksluję na rasę polską czerwoną od mleka/(wołowiny?)
Ehh…
Śmieją się z nas.
A wierzysz Valser’ku, ze ludzie dali im jakies pieniadze???… tym zdrajcom i zaprzancom, lgarzom, slugusom szwabow i komuszemu pomiotowi???
Juz zdychaja i beda zdychac po kolei… Pacewicz Piotr sekretarz Geremka przy okraglym stole… Eugeniusz Smolar z antypolskiej fundacji Batorego… to trzeba szaleju sie najesc zeby takim
k***** i dziadom dawac jakiekolwiek pieniadze!
Koledzy dali i swoi. Tak jak na Kijowskiego dają i jak na swoje cmentarze niedawno zebrali. Zawsze się tacy znajdą, (i nie tylko stronie barykady) co to na „cegiełki” chowają zaskórniaki. Ot wspólnota interesów. Ale to płytkie źródełko jest bo ludzie u nas biedni a gęb do wykarmienia przybywa.
Soros też ich wszystkich długo karmić nie będzie jeśli się zorientuje że im talentu brakuje. Widać jak sobie radzą na rynku po oderwaniu od publicznych pieniędzy.
Teraz „dobra zmiana” ma pierwszeństwo dziobania z „publicznego” 🙂
podejrzewam, że to zagranie marketingowe: inni daja i ty też daj – stary chwyt przy wyłudzeniach, a po prawdzie to jak idzie o wydawanie kasy to oni wcale, ale to wcale nie są solidarni ani chętni, do brania wg wszelkiego rodzaju modelowań to jest solidarność i kumpelstwo, ale do wydawania to tylko cudze
Monte Carlo? 🙂
jest spora grupa ludzi, ktorzy szczerze wierza, ze ta czerwona agenda walczy o wolnosc slowa, sledzi „naduzycia wladzy” itp. Wariatow, ludzi oszukanych nie brakuje.
Spora czy nie i na ile zmobilizowana istnieje z całą pewnością. Tak czy siak chętnych do żerowania łatwo wskazać ilu ich jest, gdzie siedzą i czym sie zajmują. Trudniej oszacować ilu jest dawców i jaki procent z nich kieruje się naiwnością/głupotą w przekonaniu że daje na coś co ma praktyczne przełożenie na poprawę sytuacji w kraju/ratowanie państwa. Myślę że większość daje z poczucia lojalności dla własnych poglądów i z solidarności dla środowiska z którym się identyfikuje ale ta „religia” bakrutuje. 123 tysie z „ofiar” obnaża siłę ich „wiary”
Właśnie zajrzałem na wiki. Piotr Pacewicz, rocznik 1953. Więc z pokolenia, które jeszcze wyrastało w tradycji przekazu ustnego. Ponieważ z macherami okrągłostołowymi przesiadywał więc zapewne wtajemniczany był w sekrety jaka liczba jakie przesłanie niesie.
Uczepię się tylko jednego liczbowego łamańca w tym apelu/raporcie.
Zebrano 122,535 PLN co po zastosowaniu skrótu teozoficznego (z trzech uczyń jeden) daje 5,4.
To 54 koresponduje z 45 cytuję …a na Facebooku liczba „fanów” sięga już – po czterech miesiącach – prawie 50 tysięcy osób. Specjaliści mówią, że to więcej niż dobry wynik…
Właściwie w tym zgrabnie napisanym a czytelnym dla adresata apelu/raporcie, każda liczba (liczby te to kod, nośnik informacji dla wtajemniczonych a kontekst w jakim się pojawiają to mgła-wata) to przesłanie do tych co fundusze filantropów z East Coast rozdzielają.
Przesłanie jest następujące: Koszty związane z obróbką (54) człowieka (45) są znaczne…
Więc, jak dla mnie, to tylko OKOltystyczny `apel/raport żebraczy`.
Ce la verite!
Dali sami swoi… i to tylko raz wyjatkowo! Oni wiedza doskonale co soba
reprezentuja i co porafia… i nie beda debili, idiotow, zdrajcow i samobojcow
„finansowac” z wlasnej, prywatnej kieszeni… tacy glupi to oni nie sa…
a zrodelko wysycha przez odciecie od dotacji panstwowych… i bedzie wysychac!
Dobra zmiana pomimo „pierwszenstwa dziabania” otrzymala „w spadku”
po POpaprancach i PSL… puste konto w banku… wyssany z palca „wirtualny”
dlug… panstwo teoretyczne „h**, d*** i kamieni kupa”… i z tym musza
sie zmierzyc i sobie poradzic… bo to SIE DA, a poza tym nie ma innego wyjscia…
… a nie myslec… o dziobaniu! Maja pensje, maja etat… i to wsio… i jeszcze
maja ciezko zapier*alac i sprzatac te stajnie Augiasza… i laski nie robia!
Dokladnie tak.
Jest ich sporo… ludzi oblakanych, oszukanych… zwyczajnie
wariatow… i lawo ich wskazac… tych „co chca” zerowac!
To sa wszelkie fundacje, stowarzyszenia, ruchy do obrony spraw
zbednych i nieistotnych, najprzerozniejsze agendy pozarzadowe…
wszelka administracja tam skupiona… to sa ewidentnie zerowiska
i skupiska pasozytow i wszelkiej patologii!
I tu nalezy wprowadzic absolutny zakaz dla dzialalnosci wszelkich
hochsztaplerow, kryminalistow, przestepcow tam „aktywnych”
do wyludzen i przewalow pieniedzy budzetowych…
… tu potrzebne jest zdecydowane dzialanie… niecierpiace zwloki…
tej kwestii nalezy postapic jak… PUTIN !
Fajne sa te Pana „lamance liczbowe”… podobaja mi sie.
Jak oficer prowadzacy mowi „Placic” to sie placi. Wykonuja tylko rozkazy….
To nie tylko podejrzenie, Qwerty… ta zasada „Inni daja i ty tez daj”
jest na zywca ludziom wciskana! To byl i jeszcze jest wprost szantaz,
od wielu lat temu szantazowi nie ulegam… tzn. na nic nie daje nawet
centa… zadnych projektow, pomyslow, inicjatyw… ale to zadnych
we Francji nie wspomagalam i nie bede wspomagac… ale dosyc
czesto daje pol € albo i 1€… zebrzacemu czy nawet znajomemu
zulikowi na piwo czy wino.
Nie uczestnicze w zadnych „zrzutkach” dla biednych, potrzebujacych
i wszelkich innych tego typu „chwytajacych za serce” eventach…
ani przed ani po swietach ani z innych powodow.
We Francji ta zasada zostala drastycznie ograniczona wraz
z pojawieniem sie rzeszy „potrzebujacych” emigrantow. Ci tzw.
wielcy nie sa absolunie „chetni” do „dawania” innym… nawet nie sa
zainteresowani do dzielenia sie… tym co maja!
… to sa wyrachowane i cwane gapy!
Tak po prostu… umiesz liczyc – licz na siebie!
Pociągnę wątek pani Barbary z ju-es-sej co to kawę (2), ciastka (3) i 10 baksów w kopercie przesłała.
Święta Barbara, jak wynika z wiki: „Jest patronką dobrej śmierci i trudnej pracy m.in. górników, hutników, marynarzy, rybaków, żołnierzy, kamieniarzy, więźniów i wielu innych. Orędowniczka w czasie burzy i pożarów.”
No, nie życzymy OKU Press śmierci. A jeżeli już ma przyjść wnet to za wstawiennictwem świętej niechaj dobra czyli lekka będzie.
Jest ciężko bo praca trudna. Idzie jak po grudzie, pociecha jedyna, że tzw „narodowcy” to dopiero przechlapane mają, tym to kasa jak przysłowiowa krew z nosa na konto spływa. Rozumiemy też, że OKO Press może identyfikować się z każdą z tych powyżej wymienionych profesji bo i im przyszło kopać, wytapiać, wypływać, wyławiać, strzelać oraz obrabiać krótko mówiąc są więźniami sytuacji w jakiej znalazła się „prawdziwa społeczność” w tych dziejowych czasach „burzy i pożaru”.
No a te 231 to-to to takie figlarne OKO do dobrych wujaszków.
Nieco się skonsternowałem, no bo jak zaksięgowano powyższe dziesięć tallarów? Przeliczając na guldeny polskie prawie zawsze jakiś groszowy łamaniec pozostaje.
Dla wyciszenia wyobrażam sobie, że oprawione w ramę zawisły na ścianie w lokalu i tak tam wisieć będą ku pokrzepieniu serc w trudnych chwilach…
Rzeczywiscie… sie pani Barbara z „juesej”… szarpnela.
Po prostu nie ma innej perspektywy.Tak swoją encyklikę „Quas primas” zaczyna Pius XI: „zastanawiając się nad najważniejszymi przyczynami nieszczęść i patrząc, jak te nieszczęścia ciężko przygniatają ludzi i jak ludzie z nimi się zmagają, nie tytko – jak wiadomo – zaznaczyliśmy otwarcie, że tego rodzaju wylew zła dlatego nawiedził świat cały, gdyż bardzo wielu usunęło Jezusa Chrystusa i Jego najświętsze prawo ze swych obyczajów, z życia prywatnego, rodzinnego i publicznego; lecz także wskazaliśmy, że nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego.” Wyboru nie ma albo się uzgadniamy w życiu społecznym z prawem Bożym i wiekuistym, albo będzie jeszcze większy dopust Boży niż w obu wojnach światowych. Nie ma zgody funkcjonowanie państw laickich masońskich, jako niesprawiedliwych.
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.