Trudno mi doprawdy zgadnąć dlaczego ludzie wierzą w dyrdymały cybernetyków takich jak Józef Kossecki. No, ale wierzą i wychodzi na to wręcz, że wierzą w nie nie tylko ludzie bywający na moich wieczorach autorskich, ale także tak zwani poważni dziennikarze. Oto Stanisław Janecki popełnił tekst o Powstaniu Warszawskim, w którym z entuzjazmem pisze o poświęceniu Powstańców. Ten tekst jest płytyki i głupi, jak wszystko co pisze Janecki, ale jedno zdanie uderzyło mnie szczególnie. Oto ono:
W rzeczywistości darwinowskiej polskość jest niepotrzebna, bo to słabość. No chyba, że bylibyśmy mocarstwem, ale na to jest nas cztery, pięć razy za mało.
Janeckiemu chodzi o to, że demografia decyduje o tym czy państwo jest potężne czy nie. To jest wprost wzięte z Koseckiego. Niestety tym biednym ludziom nie da się wytłumaczyć, że demografia nie ma nic do rzeczy w kwestii mocarstwowości. Jest jedynie balastem, a potwierdzają to dzieje mocarstw. Zwolennicy tez demograficznych wiedzą jednak swoje, bo lubią liczby i one przede wszystkim ich przekonują. Pojęcia takie jak specjalizacja, technologia i jakość nie trafiają do nich zupłenie, albo są po prostu funkcją tej całej demografii. Argumenty, że największe imperium świata – Wielka Brytania zawsze było w demograficznym dołku w stosunku do krajów podbijanych do nikogo nie trafiają. Argumenty, że Holandia, przez dwa stulecia największy konkurent Brytyjczyków była w jeszcze większym dołku także nie mają wzięcia. Podstawą rozważań jest demografia. I Polska ze względu na swój status demograficzny może zapomnieć o potędze, musi być tym czym jest czyli żałosnym popychadłem. Pan, który w Bielsku Białej nie zgodził się z moim poglądem, że nie demografia, a doktryna i wychowanie obywateli bądź poddanych decyduje o sukcesie, twierdził, że nasza doktruna powinna być właśnie taka jaka jest – zachowawcza, że powinniśmy się bronić przed liczniejszymi plemionami Rusów i Germanów i w tym doszukiwać się sensu istnienia. Uważam, że przyjęcie takiej postawy doprowadzi nas wprost do zagłady w najgorszym razie lub totalnej niewoli w przypadku bardziej optymistycznym. Naród, który przyjmuje taką postawę z miejsca skazany jest na rozgrywanie przez obcych. Ci, którzy są bliżej będą starali się redukować jego pogłowie, a będzie się to odbywać przy aplauzie obcych mieszkających dalej. Kiedy redukcja przekroczy punkt krytyczny, na naród taki zostanie zastawiona pułapka. Obcy mieszkający dalej wezmą go w obronę i dadzą trochę broni, żeby rękami tego biednego narodu upuścić nieco krwi sąsiadom i nie pozwolić im na powiększenie potęgi. To jest prosta konsekwencja demograficznych, zachowawczych bredni. Pułapkę tę zaś zwykło się w Polsce nazywać niepodległością. Nie możemy się na to zgadzać. Potem bowiem, kiedy opadnie bitewny pył, wstanie jakiś Janecki i będzie opowiadał o poświęceniu i darwinizmie, o tym, że inni mogą budować swoje mocarstwa, a my mamy kultywować wartości, bo jedyny wybór jaki nam dają to śmierć z karabinem w ręku albo kolaboracja. Sami sobie poczytajcie
http://wpolityce.pl/polityka/260991-1-sierpnia-polacy-dowodza-ze-komunizm-i-pookraglostolowy-kapitalizm-nie-zabily-polskosci-i-patriotyzmu?strona=2
No, w zasadzie pozostaje jeszcze jedno – kultywowanie rocznic i to Janeckiego podnieca najbardziej. O tym, by na historię spojrzeć nieco inaczej nie może być mowy, bo nam przeszkadza zawsze jakiś mędrzec, który został wystrugany z ruskiego kartofla, albo kaczana amerykańskiej kukurydzy. I my musimy go słuchać, bo to jest panie dzieju autorytet i on się posługuje liczbami.
Zastanawiam się skąd się taki Janecki wziął i kto mu każe wypisywać te brednie? Przychodzi mi do głowy pewna myśl, a związana jest ona z filmem, który sobie obejrzałem wczoraj w telewizorku hotelowym. Film nosił tytuł „Ziemia obiecana” i wyprodukowano go w Ameryce. Chodziło w nim o to, że przedsatwiciele firmy Global, wydobywającej gaz łupkowy namawiają rolników z biednych okolic do wydzierżawiania gruntów pod wydobycie. Ten film to typowy produkcyjniak, ale jak wiemy wszystko co ważne jest w sferze pop. No i nagle w tej samej okolicy pojawia się ekolog, który przeszkadza naszym bohaterom. A wszystko to dzieje się tuż przed głosowaniem dotyczącym tych cholernych łupków. Główni bohaterowie się denerwują i nie wiedzą co robić, a ekolog zdobywa serca wieśniaków opowiadając im różne dyrdymały o tym, że sam jest wieśniakiem. To samo mówił facet od gazu, ale był mniej przekonujący. Na sam koniec tuż przed głosowaniem nad przystąpieniem do projektu, pan od gazu dostaje pocztą przesyłkę. Jego firma zdemaskowała ekologa, okazało się, że to oszust, który reprezentuje nie istniejącą organizację po to, by wyłudzać pieniądze od firm takich jak Global. Hurra! Cieszą się gazownicy. Nie będzie żadnego głosowania, bo można tego durnia wreszcie skompromitować. No i oni go kompromitują. On zaś na odjezdnym, rzuca w stronę naszych gazowników kilka informacji, z których jedna znana być może tylko pracownikom firmy Global. Okazuje się bowiem, że pan ekolog pracuje w tej samej firmie co nasi bohaterowie od łupków i został na ich teren przysłany po to właśnie, by nie doszło do głosowania. Film ten demaskuje prostą strategię, jeśli chcemy kogoś naprawdę oszukać musimy go zaatakować, ale jednocześnie musimy mu stworzyć alternatywę, całkowicie fałszywą, na którą on się musi zdecydować. Potem ta alternatywa zostaje skompromitowana i biedni ludzie zostają w ręką w nocniku. Nie mają wyjścia i muszą się zgodzić na to co im proponuje ten cały Global. I tak to się kręci. Film, który oglądałem wczoraj kończy się dobrze, bo główny bohater zmienia front i mówi ludziom jak jest. Oczywiście można spytać, kto stoi za producentami tego filmu, czy czasem także nie ta firma, ale to są problemy Amerykanów. Dla nas ważne jest to, że cała ta cybernetyka jest w USA pokazywana już i wyszydzana jawnie. Nie możemy więc wybierać, jak nam sugeruje Janecki pomiędzy zbiorowym samobójstwem a kolaboracją, bo to jest alternatywa fałszywa, nie możemy czcić pamięci o Powstaniu wyłącznie stając na baczność pierwszego sierpnia o 17.00, bo to się nam w końcu znudzi i zamieni w jakiś niezrozumiały dla nikogo rytuał. Musimy całkowicie zmienić sposób patrzena na historię, całkowicie powiadam i musimy wyrzucić na śmietnik te wszystkie cybernetyczne bzdury, którymi nas karmią.
6 sierpnia zapraszam na mój wieczór autorski w Zielonej Górzy, który odbędzie się w sali pod kotwicą, o godzinie 18.00, a tak w ogóle to zapraszam na stronę www.coryllus.pl
Wystarczy sobie wyobrazic bilion Janeckich pieprzacych o mocarstwowosci i caly ten wywod sam sie skasuje. Kupa gnoju by byla, a nie mocarstwo.
No ale on właśnie nie chce mocarstwowości, on chce rytuałów
Mnie sie juz dawno znudzilo. Przelom mialem w siodmej klasie podstawowki jak podczas pochodu pierwszmajowego spadl snieg. Maszerowalem z bialoczerwona na ramieniu i poczulem na wlasnych przemoczonych i zziebnietych plecach bezsens tego przemarszu. O tego momentu nie lubie ulicznego patriotyzmu i mam za durnote. Jak ktos mysli, ze jakimis przemarszami mozna cokolwiek udowodnic, albo kogokolwiek pokonac to jest chory na czaszke.
Janecki to stary pierdziega jest co nie potrafi 10 pompek zrobic. Niepelnosprawnych sie leczy, a nie slucha.
Z tej filmowej opowiastki wynika, ze wszystkich co podsuwaja „alternatywy” to trzeba na dzien dobry pala przez leb przywitac i zrobic krotkie przesluchanie z uzyciem presji fizycznej. A potem spuscic psy z lancucha.
P.S. A moze od razu spuscic psy? Zwierzeta lepiej czuja obcego.
Bieżąca alternatywa nazywa się Kukiz 😉
Taaa… zamiast patriotycznych przemarszow patriotyczne piosenki.
„Wielu z nas odczuwa wtedy(1 sierpnia o 17) potrzebę katharsis, zrzucenia z siebie tej małości i oportunizmu, które dominują na co dzień.”
Znaczy się porażka i droga na śmierć, śmierć, która daje tylko straty, nie tylko osobowe ma nas wywyższać, być naszym powodem do dumy i w ogóle to tylko dla takich „wartości” mamy istnieć?
A jeśli idzie o wybór między kolaboracją a śmiercią jaki on pokazuje, to on odrzuca kolaboracje? Jeśli tak, to on życzy Polsce, Polakom i polskości całkowitej destrukcji? Skoro tylko takie dwie możliwości według niego są, a kolaboracje odrzuca to na to wychodzi. Chyba, że nie nadążam albo coś źle zrozumiałem.
PiS jest zdaniem G Aborczego i redaktorów w Potylicę „jedyną alternatywą na polskiej SCENIE politycznej”
ja go dawniej trochę słuchałam w necie …on jest zwyczajnie głupi …. bez żadnych domieszek ….
Wtedy w 1944 już byliśmy dawno załatwieni.
Pozostaje tylko do ustalenia kiedy to nastąpiło – to znaczy kiedy podjęto decyzję o likwidacji Polski, takiej jaka była od 1918.
Przy czym nie był to moment podpisania paktu Ribentrop-Mołotow, ale znacznie wcześniej.
Myślę, że reaktywacja Polski(bez względu na to w jakim kształcie to się stało) w 1918 już była powodem podjęcia decyzji o likwidacji.
Jak ja to na ćwiczeniach z XX wieku ująłem? Reaktywacja Polski była „Wypadkiem przy pracy mocarstw światowych”, oczywiście takie stwierdzenie spotkało się ze śmiechem bądź milczeniem pozostałych studentów i pobłażliwym zanegowaniem przez doktora prowadzącego ćwiczenia.
W kurortach lub hotelowych pokojach podpisuje się deale, a potem idzie stosowna narracja, propaganda, prowokacja, by owe umowy jak najszybciej wypełnić; często idzie o to, by ludzi wyciągnąć na ulicę,
Blisko położonym przykładem na rzecz powyższej tezy są Czechy. Zawsze silniejsze i poważniej traktowane państwo niż Polska, choć ludności 4 razy mniej. Dla Polaków Czechy to obiekt żartów i szyderstw co dowodzi w jakim matrixie żyjemy.
Autor: „Argumenty, że Holandia, przez dwa stulecia największy konkurent Brytyjczyków była w jeszcze większym dołku także nie mają wzięcia.”
Coś jest na rzeczy: im większa depresja, tym większe mocarstwo ją zamieszkuje; Morzez Martwe leży bodaj w najgłębszym dole… i mamy największe mocarstwo. Niderlandy w nieco płytszym – nie gorzej się mają. Przeklęta Wyspa zaś jest odwrotnością morza, czyli odwróconą depresją ;).
A oprócz tego Żydów jest tylko ok. 17 mln.
no tak , przecież w momencie gdy ruszyła ofensywa sovietów to w parlamencie w Londynie siedział gość z Rosji …. i czekali , że nas załatwią…..no ale Piłsudski sprawił niespodziankę…
Psy to przeżytek. Ja trzymam węża. W Indiach kobry pilnują niemowląt. Bardzo skuteczne.
Proszę Państwa, autor ma rację. To są wszystko koszałki-opałki i bredzenia. Najpierw musicie poznać swoją prawdziwą, a nie zrobioną historię. Musicie poznać prawdę o sobie i swoim państwie. Tylko to może przywrócić wam utraconą wolność.
a na co komu ta demografia? wszystkie artykuły w Sieci są niestety takiego poziomu i sączą taką wersję, a i takie wypowiedzi w PiS-ie są słyszalne. Otóź demografia nie ma tu nic do rzeczy. W tej warszawie naprawdę trzeba ludziom dać trochę spokoju, zieleni, bo ciągle siedzą i myślą o mocarstwowości, życie im niemiłe, czegoś im ciągle brakuje, nie są zadowoleni z tego co mają.
Decyzja o potrzebie wywołania hekatomby Polaków, i to zapewne w Warszawie, zapadła dość dawno między wysoko układającymi się stronami, a pierwszym widocznym objawem, że przystąpiono do realizacji tego zadania to wsypa i aresztowanie gen. Stefana Grota Roweckiego. Był zbyt dobrym dowódcą, zbyt dobrym organizatorem, zbyt realistycznie i na zimno patrzył na świat, by pozwolono na jego dalsze przewodzenie Polsce podziemnej.
Tu mamy ewidentny ślad londyński, bo przecież wszystkie meldunki szły do Londynu, a Rząd Tymczasowy był naszpikowany szpiegami układających się stron jak keks rodzynkami. Zapewne Anglicy swoimi kanałami puścili informację wskazującą aktualne miejsce pobytu Generała, a owa trójka z Kalksteinem to zwykłe ukrywanie źródla pochodzenia tej informacji. Dwuznaczną rolę Anglików w wielu sprawach pozwala ukryć decyzja o dalszym utajnieniu dokumentów, które miały być ujawnione po pięćdziesięciu latach.
Coryllus pokazuje tę sama pułapkę, w którą wpadają wszyscy normalni i uczciwi ludzie – sądzi według siebie. Sugerując że od tego dziennikarzyny można czegoś wymagać, choć część tego ile reprezentuje sam Coryllus.
Ale Coryllusie, Ty jesteś elita elit. Takich jak Ty jest w Polsce może kilkudziesięciu, i pewnie część po złej stronie mocy.
Więc nie dziwcie się Państwo, że Janecki głupi. Nie mieści się w tych kilkudziesięciu.
Za to my się starajmy, żeby chociaż niesamodzielnie, ale na przykładach, coraz więcej ludzi otwierało oczy i starało się przybliżać wnikliwością myślenia do elity.
Nie zapominaj, że była Akcja AB i Katyń – co było akurat ustalone przez Gestapo – NKWD na naradzie w Krakowie. Czyli to wyżynanie Polski trwało od początku.
Można powiedzieć, jakkolwiek by to źle nie zabrzmiało, że Powstanie Warszawskie to były „dożynki”. Dowództwo AK było w sytuacji bezalternatywnej – cokolwiek by zrobili to by było źle. Wybrali jak wybrali.
@KRZYSIEK
To nierozumienie spotykam na każdym kroku…. polecałam blog coryllusa kilku osobom …zeby samej tyle nie „gadać”….. wydawało się , że jak się jakiś czas poczyta to coś w głowie i w sposobie patrzenia zostaje ….. Otóż nie jest to prawda …..
Kiedy się rozmawia o konkretnym tekscie z bloga( nie tak znowu często ) …..niby wiadomo o co chodzi …potem jakieś wydarzenie zewnętrzne …..sensacja , coś głosnego … i dalej tamten klucz stosowany … a nie ten właścviwy …..
Czytanie na konkretnych przykładach nie przekłada się na umiejętność wnioskowania jako taką.
Pochód pierwszomajowy zestawiony z ulicznym patriotyzmem, ciekawa paralela.. Dobrze .że ten śnieg nie spadł jak szedłeś po chleb. Strach pomyśleć jakie mogłyby być tego konsekwencje.
chuje , muje , dzikie węże. Tak mi się skojarzyło.
Krzysiek! Nie za dużo mydła?
Poważnie to nie jest chyba tak źle. Nasz gospodarz jest o tyle wyjątkowy, że dosyć systematycznie (codziennie) o tym pisze. Jeżeli patrzysz na rzeczywistość poprzez media to rzeczywiście Coryllus jest elitą elit. Tło jest kiepskie tzn. średnia dziennikarska – rozkład normalny tylko bardzo spłaszczony. Podobnie myślących jest wielu i z codziennym uporem realizują swoją misję. Że media tego nie widzą. No i dobrze bo by jeszcze coś poprzekręcali.
Pan Janecki to jeden z moich ulubionych komentatorów politycznych, zawsze z przyjemnością oglądam kluby ronina z jego udziałem.
ludziom wywlaszczonym, niewolnikom na skoromych pensjach z kredytem mozna rozne rzezcy tlumaczyc. Skutek jest ten sam – wpinka w klape „Polski Walczacej”, przemarsz z flaga i gadanie typu Janecki i podsuniete przez macherow od glow dylematy w stylu „byc czy miec”. Do tego dochodzi publiczna edukacja i jest posprzatane. Wszystko jest spojne i sie zgadza. Alternatywy dla panstwowej edukacji i niewolniczego uzaleznienia od budzetu i pensji wlasciwie nie ma. To jest w takim procencie, ze jest to na granicy beldu statystycznego.
Dostalem wlasnie w tej chwili patriotyczne zapytanie gdzie jest moj znak „polski Walczacej” ??? Czemu nie wpiety?
Otoz moj znak PW, dla innych moze niewidoczy (i dobrze) jest w porfelu.
No i znowu sie dostalo doc. Kosseckiemu i cybernetyce……. i to od kogo …..
Jak dla mnie jest to kolejny dowod na to aby zglebiac cybernetyke jeszcze doglebniej.
Cybernetyka dla NAS a nie dla masss.
Wracam do sluchania ”Kroniki Getta Warszawskiego”…. jest jeszcze 23 godziny przede mna….
Pozdrawiam
To są rzeczy bardziej znane, a ja chciałem zwrócić uwagę na Anglików, gdzie nie musieli nawet brać bezpośredniego udziału, a wystarczyło jedynie „puszczać” informacje w stosownym środowisku, a dotarły ona gdzie trzeba. Przecież informacje mieli z pierwszej ręki (meldunki podziemia z Polski), a także od takiego Józefa Retingera, doradcy Sikorskiego, który nie odstępował go ani na chwilę, za wyjątkiem tego ostatniego lotu.Skoro był później współtwórcą Wspólnoty Europejskiej, to trwał przy Sikorskim by pewne rzeczy kontrolować, a skoro po wojnie był tym kim był, to świadczy to, że już wtedy było po ustaleniach, które wdrażano w życie.
Jako nacja jesteśmy za bardzo prostolinijni.
@ Tadman
Tak, Retinger.
Gospodarz bardzo liczy na to, że Cenckiewicz w końcu opublikuje tą swoją książkę o tym osobniku. Ja zaczynam się obawiać, że to będzie coś koszmarnego. Swoją droga, to Zamojski powinien się pochlastać gdy już wiedział co nawyczyniał jego wychowaniec i protegowany.
Właśnie,właśnie na naszym politycznym podwórku ta fałszywa alternatywa to PiS.
No właśnie intrygująca myśl, kiedy podjęto myśl o likwidacji II RP.?
Zawsze w takich sytuacjach odczuwam głęboką empatię do rodziny mojej babci po kądzieli, która to poniosła wojenne (II WŚ) straty w ludziach (kilku -śmierć z rąk Armii Czerwonej i kilku -emigracja), pozbawienie mienia, wysiedlenie, itp. łzy mi się pod powiekami zaraz kręcą i pytam o to bo przecież oni mieszkali od 500 lat u siebie. Zapewne stali na drodze czyichś terytorialnych planów? Komu przeszkadzali? Komu przeszkadzała cała II RP?
Zdaje się że II RP przeszkadzała ideologicznie
„Jako przykład marnowania przez Polskę unijnych pieniędzy David Cameron, premier Wielkiej Brytanii, wymienił Operę i Filharmonię Podlaską”.
Pomyślałby ktoś „Jaki oszczędny David”. A może jednak Davidowi chodzi o to, żeby te dzieci, które uczą się występować na prawdziwej scenie w nowej filharmonii, grają na skrzypcach „Mazura”, śpiewają po polsku, żeby te dzieci może lepiej wyjechały i wystąpiły na przykład w Capital Children’s Choir. No, bo przecież stolicę prawdziwego imperium stać na kształcenie profesjonalnych muzyków.
Jaki zapobiegliwy ten David C.
zamiast na psy mozna gwizdnac na kukiza, rzucic mu pileczke niech sobie pogoni a potem aportuje
janecki juz aportuje I to bez pileczki
[…]Komu przeszkadzała cała II RP?
Zdaje się że II RP przeszkadzała ideologicznie.
Zdaje się że II RP przeszkadzała też i katolicyzmem.
Na długo przed powstaniem I RP zapadła decyzja o jej późniejszym unicestwieniu. A I RP powstała po to jedynie, aby przygotować grunt pod działania II WŚ. Przygotowania te, to przejęcie kontroli tak, aby atak na Polskę w 1939 roku miał 100% skuteczność, a armia czerwona mogła zając co trzeba. Gdyby zniewolono Polskę do czasu II WŚ to kto miałby powstrzymać rozlewanie się komunizmu do Europy? Czesi? Niemcy? Czy może Francuzi ;-)? A tak zapewniono sobie strefę buforową. Nieskuteczność działań I RP zmierzających do jej wzmocnienia wynikała z wykreowanego konfliktu klasowego i powierzenia władzy socjalistom. Ktoś doskonale obliczył, że nawet przy największym poświęceniu ziemiaństwa nie uda się Polsce zapewnić bezpieczeństwa i uzyskać szans na przetrwanie.
@ANIA
Aniu , czytaj serię ostanich notek BOSON na salon 24 ….. rozpracowuje Wazów … i całe „otoczenie” … ktolicyzm itp ..
Myślę , że Ci się to moze przydać….
zresztą wszystkim polecam ….
model myslenia jest ten sam. „Wykonanie planu piecioletniego patriotycznym obowiazkiem kazdego Polaka”. W miejsce planu piecioletniego podstaw dowolna wartosc i tak to sie kreci. Jak ty nie widzisz roznicy miedzy lazeniem z flaga na rozkaz lub „z potrzeby serca”, to znaczy ze laczenie dwoch kropek linia prosta musisz jeszcze potrenowac.
Wepnij sobie „polske walczaca” w klape i idz na spacer. O konsekwencje sie nie musisz martwic. No i tego, jak mu tam, Janeckiego poczytaj.
dlaczego uzurpujesz sobie prawo do mówienia mi co mam robić.
A Janeckiego i całej czeredy nie czytam od lat, bo dla mnie to kolejny wariant B, cóś jak tzw. opozycja demokratyczna. Ja nie muszę czekać aż coryllus kogoś zakaże, chociaż wiele jego sugestii było dla mnie wskazówką.
Uważam że nie. Nie za dużo wazeliny. Niestety.
Ja się – mimo wszystko też (o czym w drugim akapicie) – uważam za elitę.
Może to usterka psychiczna 🙂
Ale wielokrotnie nie rozumiem tekstów Coryllusa.
I jestem ślepy na głupoty tu czy i u Toyaha nieraz wskazywane.
Dlatego uważam, że oni to elita elit.
Myślę, że takich Wy i ja ja jest procent – a coryllusów – kiludziesięciu.
..
Też nie noszę widocznych znaków, i uważam to za przeciwskuteczne.
Albo to jest poza, albo niepotrzebne ostrzeganie wroga.
Cios ode mnie ma spadać niepostrzeżenie, a najlepiej tak, bym nie był z tym ciosem kojarzony. Raz, a dobrze na zawsze. Im mniej przeciwnik rozumie, tym słabiej lub później się przygotuje. Wszelkie krzyki i groźby na zapas – zdradzają zamiary lub ujawniają słabość.
Dlatego czcze manifestowanie potępiam.
Dzień „pamięci” się kończy, czas na podsumowanie tematu. Jeśli więc komuś serce zaśpiewało „Jeszcze Polska nie zginęła…”, to niech takiego idiotę diabli wezmą.
A ty z ktorych jestes? Z tych co spiewaja God save the Queen, Die Fahne hoch czy Wyklety powstan ludu..?
@ETERNAL…
to co pan napisał podpada pod zniewazenie hymnu państwowego , co jest zagrożone karą itd…
można swoje myśli wyrazac w sposób właściwy…
Ten eternal student to chyba sobie niepotrzebnie głowę studiami zawraca, jakoś mu mimo studiów wnioskowanie nie idzie najlepiej. Jest taki od ściany – do ściany.
fajnie
Naprawdę tak powiedział?!!!!! Może jakiś link?
rob co chcesz. mozesz nawet pararele podziwiac.
Cybernetyka – jako wiedza o broni wroga. Tak.
To chyba jedyny etyczny powód.
Bogurodzicę. „Jeszcze Polska…” to utwór masoński.
Co Pani powie? Na co pani jeszcze czeka? Anzeige napisać – będzie miała dokonanie patriotyczne.
I to będzie bardzo właściwe, tylko na to Panią już stać.
Pani ocena jest właściwa dla ludzi z UW: nieuctwo, ignorancja, intelektualna pycha. To Uniwersytet Warszawski właśnie, „intelektualna” kuźnia. A o kuźni Autor pisał. Prawdę napisał, ale do Pani najwyraźniej to nie dotarło. Jakby powiedział p. Maciejewski – uważnym czytelnikiem Pani nie jest.
niestety strzał w dychę 🙂
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.