Co to jest refleksoterapia mniej więcej każdy wie. Chodzi o to, że masuje się stopy i przez to przestaje boleć głowa, albo kręgosłup, albo pozbywamy się wszawicy, czy co tam kto ma we włosach. Słowo zaś refluksoterapia tłumaczyć sobie należy per analogiam i w zasadzie nic więcej dodawać nie trzeba, poza tym może, że na gnidy nie pomaga. No, ale czasem bez refluksoterapi ani rusz.
Jesteśmy dwa dni po bytomskiej imprezie, ale pisać i mówić będziemy o niej jeszcze długo, a to z tego względu, że valser podjął wczoraj decyzję, mam nadzieję, że ostateczną, zorganizowania drugiej edycji targów bytomskich. One będą wyglądały trochę inaczej, ale na razie nie ma co zdradzać szczegółów. Nie o planach naszego kolegi valsera będzie dzisiejszy tekst.
Po imprezie był bankiet i tak zwana atmosfera. Łaziliśmy z tymi kieliszkami wina, potem wódki, wsuwaliśmy przekąski, hamburgerki takie małe i śledzika w occie, suszi jakieś, te sprawy, no i gawędziliśmy przy tym o różnych ważnych kwestiach. W pewnej chwili znaleźliśmy się z Toyahem obok prezydenta Bytomia i uderzyliśmy w gawędę. Trochę się pochwaliliśmy, trochę nadęliśmy, a pan prezydent grzecznie nas słuchał i kiwał głową. W pewnym momencie zaś zdradził nam, że przed imprezą spłynęły na jego biurko pisma przestrzegające go przed patronatem, ponieważ na bytomskie targi książki zjadą się faszyści i antysemici, którzy popsują zdrową atmosferę tego uroczego miasta. Może z tą atmosferą trochę przesadziłem, może co innego tam napisali, ale nie powiem „się zdziwiłem”. Faszyści i antysemici…..? Że niby kto? Grzegorz Braun ze Stanisławem Michalkiewiczem? Czy może Płużański Tadeusz? Bo przecież nie my z Toyahem?
Impreza przygotowana była tak, by nikt absolutnie nikt nie miał żadnych wątpliwości jaki jest jej cel i jakie wartości bliskie są sercom uczestników oraz publiczności. Próby zdyskredytowania imprezy i odebrania jej neutralnego charakteru ukrócone zostały błyskawicznie, a o szczegóły zapytajcie valsera. Podejrzenia, że targi miały jakikolwiek związek z bieżącą polityką były projekcjami jedynie, uporczywymi rzecz oczywista, ale projekcjami jakichś lokalnych działaczy lewicowych, którym zalecam właśnie to co widać w tytule – refluksoterapię stosowaną. Cel bowiem takich pism, spływających na biurko urzędników samorządowych jest czytelny i jasny – uniemożliwienie jakiejkolwiek dyskusji w przestrzeni publicznej poza standardami narzuconymi przez gazownię, KOD i temu podobne organizacje. Jeszcze raz więc powtarzam – nie ma na to zgody, a targi bytomskie są po to właśnie, by dyskurs publiczny, na razie o książce, był urealniony. To znaczy, żeby nie ograniczał się do dyskusji Terlikowskiego z Wielowieyską na temat konsystencji śluzu pochwowego madame Terlikowskiej. Jeśli ktoś zamierza pchać ten cały publiczny dyskurs w tym kierunku mam na to jedną radę – refluksoterapia.
Ktoś powie, że skala imprezy mała, a książka nie jest produktem masowym. Cóż ja mogę rzec w takim momencie, żeby się nie powtarzać za bardzo? Ludzie piszący te donosy do prezydenta Bytomia uważają się zapewne za elitę, jak więc mogą sugerować nawet, że mała skala w czymkolwiek przeszkadza i lekceważyć produkt taki jak książka? Niech się najpierw pukną w czoło, a następnie dłoń ściągniętą w kiść wepchną wprost do gardła. Na pewno pomoże, gwarantuję….
Targi bytomskie będą się odbywały w ciągu trzech kolejnych sezonów, tak mi powiedział dzisiaj valser, który właśnie dzwonił. Ich charakter się nie zmieni, to znaczy będzie daleki o taniochy i nędznych prowokacji mających wywołać wrażenie krótkotrwałego sukcesu, a także niezdrowe podniecenie w głowach młodzieży. Nie o to chodzi. To jest działka, na której produkują się różne mędrce z telewizora. Targi w Bytomiu będą miejscem gdzie toczyć się będzie debata prawdziwa, debata wokół realiów. Czym dla mnie są realia, każdy mniej więcej wie – chodzi o to, by polska książka była na wysokim poziomie edytorskim i autorskim, by miała przystępną cenę i mogła łatwo trafić do czytelnika, który nie będzie miał ochoty po jej przeczytaniu zastosować kuracji refluksoterapią. Są jednak inni wystawcy, inni prelegenci, którzy mają swoje wizje i swoje zainteresowania. I oni także będą wyznaczać standardy dyskusji podczas targów bytomskich. Valser powiedział mi też, że będzie więcej kategorii, w których wręczane będą rozetki. To dobra wiadomość, bo oznacza, że impreza rozwijać się będzie w kierunku swoistego festiwalu. Ja zaś myślę już teraz o tym jak połączyć ją a blogosferą. W zasadzie już wszystko wymyśliłem. Postanowiłem w przyszłym roku ufundować osobną rozetkę bytomską dla najlepszego blogera całej blogosfery. Decyzję kto to będzie podejmę rzecz jasna sam, będzie to decyzja arbitralna i kontrowersyjna. Na targi zaś w przyszłym roku zapraszam już teraz całą blogosferę jak długa i szeroka.
Od piątku albo soboty umieszczać będziemy na stronie rozetta.pl nagrania z bytomskich targów, czyli wszystkie wywiady z wystawcami, prelegentami, gośćmi, którzy przyjechali nieraz z bardzo daleka. Brat valsera, który kierował ekipą filmową nagrał wiele godzin materiału, wszystko zostanie pokazane i będzie tu szczegółowo omawiane. Myślę więc, że czas do kolejnych targów bytomskich będzie nam upływał na wspominaniu edycji tegorocznej.
Ludziom zaś, którzy chcą sprowadzić dyskusję w sferze publicznej do obrzucania się inwektywami typu faszysta, antysemita jeszcze raz doradzamy refluksoterapię, tylko nie na środku placu Karin Stanek. Za śmietnikiem najlepiej, z prawej strony przy wejściu stoi taki duży, duży, w sam raz do tych celów…
Teraz garść ogłoszeń. W piątek i sobotę będę gościem Seminarium Duchownego w Świdnicy. W ramach tygodnia kultury chrześcijańskiej będę opowiadał o św. Stanisławie i humanistach bezbożnikach. Zaczynamy w piątek w muzeum w Dzierżoniowie o godzinie 11.00. Wieczorem, o 18.45 powtórzę ten wykład w Bielawie, w kościele Niepokalanego Poczęta NMP. Następnego dnia – w sobotę, ten sam wykład wygłoszę w seminarium w Świdnicy, także o 11.00.
W kolejnym tygodniu zaś będę miał spotkania we Wrocławiu i Brzegu Dolnym. W czwartek 16 czerwca we Wrocławiu, przy Ołbińskiej 1 będę opowiadał o Jezuitach i księdzu Skardze. Następnego dnia w tym samym miejscu opowiem o Edwardzie Woyniłłowiczu i księdzu Marianie Tokarzewskim, a Brzegu, w sobotę będę mówił o obecności złota w przestrzeni sakralnej.
Mam jeszcze wielką prośbę, ponieważ straciłem prawie zupełnie głos, bardzo proszę wszystkich, by nie dzwonili do mnie przez kilka dni, muszę być w formie pod koniec tygodnia.
Zapraszam na stronę www.coryllus.pl, do sklepu FOTO MAG, do księgarni Przy Agorze i do księgarni Tarabuk.
Wybiórcza z pewnością czuwa.
No, no.
Jak widać „verschidene zasrancen” wpadły w panikę. Bardzo, bardzo dobra wiadomość. Ich lęk jest dowodem na to, że taka idea targów książki to strzał w 10.
To nie GW będzie chce utrzymać monopół na koncesjonowaną antysemickość i fashyzm.
„Od przyjaciół Boże strzeż, z wrogami sobie poradzę”…
Jak oglądam portal „W polityce” i „Niezależną” to dochodzę do wniosku, że jedynym celem ich istnienia jest Bronisław Komorowski z Olkiem Kwaśniewskim i Mateuszem Kijowskim. Gdyby nie ci trzej i kilku pomniejszych z prof. Rzeplińskim na czele to redaktorzy nie mieliby o czym pisać. To chyba też jest refluksja wraz z jej wszystkimi zbawiennymi skutkami.
ru.fluksoterapia też działa
http://nowypolskishow.co.uk/co-sie-stalo-z-grzegorzem-braunem-mowi-jerzy-targalski/
3:10 do Yumy 😉
Tak właśnie….
I tu trzeba coś wyjaśnić, że szło o refleksoterapię, a jeśli idzie o refluksoterapię to z tzw. nerwów cierpią na nią ci, co słali listy na biurko prezydenta miasta Bytom
Zaobserwowano nasilenie objawów po zakończeniu udanej imprezy. Więcej tak udanych imprez a w końcu wyrzygają trzewia i będzie szlus.
Od życzliwych i przyjaciół zachowaj nas Panie. Reszta bardzo fajna, wręcz znakomita!
.
„To są właśnie te trzy elementy” 🙂
Zapowiada się ciekawa dyskusja.
Dzień dobry Państwu,
Pozwolę sobie przedstawić własną krótką relacje z targów. Od razu zastrzegam, że nigdy nie byłem na żadnych targach książki więc nie mam porównania, ale z drugiej strony prawdę mówiąc nie za bardzo chciałbym być na jakiejś innej imprezie gdzie musiałbym wygrzebywać perełki w stercie badziewia.
Było wyśmienicie! Świetna atmosfera, ciekawe prelekcje, zawiązanie nowych znajomości, długie dyskusje na rozmaite tematy. I cała masa wspaniałych książek.
A teraz trochę szczegółów ja jestem prymitywny więc zasadniczo wiedziałem co chce i miałem listę pozycji do zakupienia i jako, że jechałem pociągiem z 60L plecakiem ilość miejsca była ograniczona. I to było dla mnie najsmutniejsze kupiłbym chyba co najmniej ze dwa razy tyle, były wspaniałe książki z Rzeszowskiego IPN, Podobały mi się pozycje z wydawnictwa „Te Deum”, zwycięzcy nagrody targów mieli się czym pochwalić, a wymieniam tylko wydawnictwa od których brałbym pełne torby i jakoś zapadły mi w pamięć, bo każdy wystawca miał co najmniej kilka interesujących pozycji. Były też perełki wspaniała książka Eski o kapliczkach wiejskich której zakupu żałuje chyba najbardziej bo była przepiękna ale nijak nie mógłbym się z nią zabrać. Z innych ciekawostek widziałem Jegomościa wychodzącego z XVIII w. wydaniem Sumy Teologicznej św. Tomasza po łacinie. Na tagach były także obecne sztuki piękne (nie mam na myśli płci pięknej chociaż w tym względzie targi także odniosły spory sukces 😉 ) jak Pracownia oprawy obrazów Marii Piechockiej, twórcy komiksów w pierwszym dniu był Tomasz Bereźnicki, a przez całe targi Autorzy serii Lux in tenebris której rysownik Hubert na okrągło „malował dedykacje” (też żałuje, że nie kupiłem sobie po egzemplarzu ich komiksów). Była nawet do zakupu świetna muzyka od UNZIPPED FLY RECORDS którą szczerze polecam.
Jednym słowem jak dla mnie pełen sukces świetnie spędzony weekend nie mogłem sobie tego lepiej wyobrazić chociaż jak zawsze pewnie coś mogło być lepiej. Nie można nie wspomnieć o prawdziwej wisience na torcie która można powiedzieć była kwintesencją wszystkiego co najlepsze w tych targach, a mowa oczywiście o doskonałej bogatej w fakty i szczegóły prelekcji Ojca Wincentego Polka.
Jednym słowem do zobaczenia za rok!
z ich punktu widzenia, Michalkiewicz z Braunem i Żebrowski z Płużańskim to są małe miki w porównaniu do Ciebie.
Bo oni owszem coś tam mówią, ale obnażają tylko pewne punkty, Ty zaś podważasz całość stukturalnie
Refleksoterapią leczy się przede wszystkim plica polonica, jeśli już chcielibyśmy nawiązać do angielskiego historyka i lekarza na dworze króla Sobieskiego.
A propos KODu- w ramach przejmowania symboli i idei modne jest obecnie hasło „Alleluja i do KODu!”
Podobno Axel Springer zatrudnia przez Onet Lista et cohortes bo zamierza szybko kupić telewizję Plus czy puls. Już teraz telewizji Puls 2 pokazują najstarszą bajkę o dziecku wychowywanym w patchworkowej rodzinie zoofilskiej – Księga Dżungli (do Paris – szydzę ale mam nadzieję, że tęczowi nie podchwycą tak nośnego propagandowo tematu).
Konstranty Radziwił, minister zdrowia. Powiedział dziś w Radiu Wnet, że to kiedy zakończy się protest w Centrum Zdrowia Dziecka „zależy w y ł ą c z n i e od pań pielęgniarek”. To tak jakby rodzic powiedział – 'to czy moje dziecko umyje zęby dziś przed snem zależy wyłącznie od niego’.
Oczekiwania wobec obecnej władzy, że coś powinna zrobić są bezsensowne. Władza jest tak impotentna jak jej przedstawiciel Radziwił. Rozkłada bezradnie ręce wobec grupy pielęgniarek i ogłasza, że nic nie może zrobić. Nawet nie próbuje tworzyć wrażenia, że ma na coś wpływ.
daj to na s24
.:) Na dobre ksiązki i dobrą muzykę zawsze mamy za mało miejsca , za mało pieniędzy ….czasu ….
Przynajmniej jest na co czekać;)
.
Problematyka związana z działalnością przejawiającą się m.in. listami do Prezydenta Bytomia szeroko (no może trochę rozwlekle) i wyczerpująco podjęta została w książce „Lobby Izraelskie w USA” (Mearsheimer i Walt) Poziom taktyczny, może operacyjny ale naprawdę warto się zapoznać szczególnie z metodami działania.
no ok 😉
na salonie długość komentarza jest ograniczona?
ucięło koniec… trzeba wywalić emotikona
„Tak jak Coryllus wymyślił że Iwana Groźnego stworzyli Anglicy…” od 03:06
Tak już zauważyłem dzięki
Drogi Coryllusie, czy jest gdzies dostepny wyklad ojca Wincentego Polka wygloszony na Targach w Bytomiu?
Piątek lub sobota
Targalski tak powiedział? To jest jednak debil.
Mnie zastanawia, skąd ten atak Targalskiego na Brauna, ta próba robienia z Brauna jakiegoś idioty, co ulega wpływom.
O ojcostwie w stylu dominikańskim:
https://www.youtube.com/watch?v=9Q16lMov0cc&t=17m46s
Tym większy szacunek dla pana Prezydenta.
Te listy do ważny fakt. Oznacza, że druga strona czuwa. Zakładają komitety, żalą się zagranicą, robią raban, zbierają kasę.
Aktywizują też ludzi. W Lublinie ponaklejano na plakaty ogłaszające wykład nt. Hiszpanii Franco kłamliwe naklejki, że został odwołany.
Mobilizują się, czy co?
Pełnomocnik prezydenta Bytomia dostroił się i na otwarciu Targów Książki bardzo ładnie odezwał się do organizatorów i słuchaczy. Wynika z tego, że aspirują. 🙂
Doktor Jerzy Targalski się pomylił. Jego wywód radiowy, gastryczny i z refluksem – już wtedy, o autorskich teoriach Grzegorza Brauna dowodzi, że on sam – doktor, być może niechcący dając przykład – poddał się reflukso-terapii; szkoda że kosztem odwagi reżysera, bo samo komentowanie to żadna odwaga. Rachunek jumy z przykładu doktora: 5 mld $ podzielone przez 21 lat, i podzielone przez 12 miesięcy, daje 20 mln $ miesięcznie; sumę jaką dotychczas przypisywano Sorosowi na całą (pierwszą) pomarańczową rewolucję. Jeszcze raz, choćby rozkładać 5 mld $ na 21 lat, sumy i tak są nieprzytomne > 20 mln $ miesięcznie; zbilansowane in plus po zagarnięciu Ukrainy.
W takim razie skorzystam i podepne komentarz pod Pana parasolnikova.
Bylo tak dobrze, ze moge, jak powtarzam od niedzieli, dzielic osobista chronologie na przed Rozetta i po. Czego nie bylo i nie brakowalo: muzyki charczacej z glosnikow na przyklad. Dzieki czemu Gospodarz mogl spokojnie komunikowac nie zdzierajac dzialajacych strun glosowych. Nie bylo wciskania czegokolwiek komukolwiek na sile, czyli wydawcow operujacych szantazem emocjonalnym.
Co bylo: strumien odwiedzajacych naplywajacy regularnie przez sobote i niedziele. Ekipa valsera kontrolujaca calosc ze skutecznoscia komandosow. Wyrazne zadowolenie w dyskursie wladz miasta. Zaskakujace ogarniecie tematu herezji na prelekcji Chodakiewicza: jak to skomentowali komandosi – jesli nie potrafisz wytlumaczyc czegos tak jasno, jak chlop swini, to sie za to nie zabieraj. No i Chodakiewicz sie zabral i dobrze mu poszlo. Wybor ksiazek, z dedykacja autora lub rysunkiem Huberta, lub tez bez (bo ci swietej pamieci nie przyjechali) byl taki, ze miedzy tymi, co przyjechali z daleka, gremialnie zalowalismy ze nie zarejstrowalismy po samolotach dodatkowej walizki na dodatkowe 20kg. Obowiazywala formula „prestiz bez zadecia” i cos tak profesjonalnego, ze ciezko uwierzyc, ze to pierwszy raz. Mam nadzieje, ze temat nie zniknie z bloga, bo jest pakiet rzeczy wartych dorzucenia – po rozpakowaniu walizek i ogarnieciu realu.
UNZIPPED FLY RECORDS? To ta wytwórnia od zespołu Alamut?
u targalskiego nie koszulki patriotyczne, a te jego mega krawaty są dobre na wszystko
Nie czytam portalu „w polityce”… bo szkoda czasu… na „niezalezna.pl” od rozumu nieraz zerkne.
Ich istnienie uzaleznione jest od wypisywania debilizmow i pierdow nt. Bula, Kwacha, szKODnikow czy starego knura Rzeplinskiego… to jest poziom „pudelka”.
Niestety „niezalezna.pl” od rozumu, a takze inne polskojezyczne portale maja… pypcia na oczach,
i widza tylko czubek wlasnego nosa…
Redaktury ze „stajni” Sakiewicza ewentualnie mogli by pisac o „majdanach”… ale jakos dzieki
Panu Bogu nie ciesza sie wzieciem wsrod Polakow… ani w Ojczyznie ani za granica…
Polonia zza Wielkiej Wody tez nie jest skora na szarpanie sie groszem… i hojne obsypywanie nim zdegenerowanych merdiow i pseudo „dziennikarzyn”… a, koryto panstwowe tez kurczy sie
w zastraszajacym tempie… i co wiecej nie zanosi sie na lepsze zmiany.
Targalski ma chore nerki, nie żołądek. A co do cyferek to jednak lepiej korzystać z danych źródłowych – będzie wtedy i kwota i timing. Np. Braun opowiada o tym jak Żydzi zrobili Polakom pogrom w Buku. Akurat źródła są w Internecie. Po przeczytaniu źródeł, gdyby Braun nie powiedział, że te źródła mówią o pogromie, sam bym na to nigdy nie wpadł.
Krawaty jak u prezesa świadczą tylko o tym, że jest wielkim fanem kotów. Świadczy o tym choćby to, że kiedyś nie wytrzymał i na wizji pokazał się z kotem. A po koszulki patriotyczne to do Mariana i pastora. Marian robi u pastora wstawki reklamowe.
a propos debila:
https://www.youtube.com/watch?v=-FQIqIiABoU
Nie przeceniajmy panie Grzegorzu tego dupka Axel’a.
Trzymam kciuki za panie pielegniarki, za ich upor… bo maja absolutna racje… a w tym co dzis
powiedzial ten nedzny minister zdrowia w radio „Wnet” jest nieprawdopodobna buta, arogancja,
zuchwalosc i bezczelnosc…
…zdecydowanie zakonczenie tego protestu w CZD nie zalezy od pan pielegniarek! Wprost
przeciwnie zakonczenie tego protestu zalezy… WYLACZNIE od ministra… i niech cwany misio
nie zwala winy na pielegniarki!
To jest jego problem jak go zakonczy i skad wezmie na to pieniadze… moja propozycja jest
tak aby pan Minister i jego ministerialny sztab obnizyli sobie pensje tak np… o 50 %!
No i oczywiscie pociagneli do odpowiedzialnosci… swoich poprzednikow! Mozliwosci jest
wiele… trzeba tylko zakasac ministerialne rekawy i wziazc sie do uczciwej pracy, a nie
pier.olic glodnych kawalkow… „ze, zakonczenie protestu zalezy wylacznie od pan pielegniarek”!
To by bardzo dobrze o nich swiadczylo o dobrej woli ministra do zakonczenia tego protestu.
Panie Grzegorzu… litosci… takiego debila pan linkuje na takim przyzwoitym i ekskluzywnym
blogu!
Ja przez takich idiotow jak ten zalinkowany, czy dzieki takim ojcom jak Zieba caly ten zakon
omijam… szerokim lukiem…
… sorry, ale nie chce miec z nimi nic wsplnego.
Cieszę się że ktoś to powiedział. Dziękuję 😀
” by dyskurs publiczny – na razie o ksiązce – był urealniony”
Od dwu dni odbyłam kilka rozmów o Bytomskich Targach , bo wiadome było wśród znajomych, że się do Bytomia wybieram. Przy moich kłopotach z podróżowaniem samo to budziło zainteresowanie – co to za wydarzenie skłania mnie do takiego wysiłku. Niestety ostanie podejście do tematu też się nie udało i po prostu pilnie czytam co i jak.
Za to co się nagadam:)
Jak się tłumaczy spokojnie i na zywym przykładzie to normalni ludzie rozumieją. W zacytowanym wyżej zdaniu Gabriela kluczowe są słowa ” na razie”.
Bo ludziom, otumanionym tym co się wylewa z przekazników wszelkich, trudno ogarnąć zbyt szerokie spectrum.
Sam temat czytania, kupowania, pożyczania książki jest już wystarczająco skomplikowany. Poniewaz były targi FUNDAMENTALNY problem dystrybucji sam się nasuwa … bo przecież tyle jest targów.
Prowadzone od 2 dni rozmowy pozwoliły mi samej przetestować sposób tłumaczenia sprawy.
Wszyscy dziś mają jakichś zamożnych znajomych za granicą. Pytam czy gdyby ta a ta osoba wynajęła salę i rozwsłała zaproszenia, nawet z tymi darmowymi stoiskami w pakieci – czy zjechali by wydawcy, prelegenci itd…. czy by się kręciło?
I tu się rozmowa zaczyna, od urealnienia. No bo wiemy, ja i rozmówca, że pies z kulawą…
Aaa to jak to się stało? że się udało?
Nie będe tego dalszego ciągu opisywać bo my tu raczej powinniśmy wiedzieć – jak. Jak w perspektywie długiej . I jak w perspektywie ostatnich tygodni. Jakie zintensyfikowane działania…
Ale moi rozmówcy zaczęli troszkę przytomnieć. Oczywiście droga daleka … nawet w kwestii takiej jak działanie bibliotek . Na prawdę ani nie mogę, ani nie potrzebuję kupić wszystkich interesujących mnie ksiazek. Po coś są biblioteki.
Wiem , czemu nie kupują tego co ja bym chciała mieć. Pisałam tu o tym nie raz dawniej. Rozmawiałam z Gabrielem.
I jeśli ten mechanizm się nie zmieni , to dalej wielu zainteresowanych nie dostanie do ręki potrzebnej książki.
No to nie , powie ktoś.
A to błąd.
Dlatego dałam na górze ten cytat z tekstu Gabriela.
„na razie – dyskurs realny o ksiażce”
na razie – to kluczowe słowo , bo jak to lubią pytać tacy rózni – a jak tu, panie , trafić do młodzieży:(
A jak tu – panie – trafić do KOGOKOLWIEK?
itd
Mam nadzieję, że zgodnie z zapowiedzią Gabriela temat będzie kontynuowany … bo ledwie zaczęłam pisać……..
.
Bo to jest dzisiaj tak jak kiedys… proletariusze wszystkich krajow laczcie sie! Nie ulega watpliwosci,
ze sie zala zagranica, robia raban i… zbieraja kase… ale z ta kasa jest najwiekszy problem!
Praktycznie rzady sa puste jak beben… nie ma z czego brac, bo wszystko idzie w rozsypkie!
We Francji zaczyna sie juz kanikula… wczoraj skonczyl nedzny wyjatkowo Rolland Garros,
festival filmowy w Cannes przeszedl prawie niezauwazony w mediach… a najwieksza
atrakcja byl „wspolny film” z obsada gwiazdorska Julii Roberts, Georges’a Cloony’ego i Mel’a
Gibson’a.
Na pytanie dlaczego tak duza „obsada gwiazdorska” w jednym filmie… podstarzala Julia
rozbrajajaco odpowiedziala, ze producentow filmowych w Hollywood… tez dotknal kryzys !!!
Zawiodla publika, niebylo tylu gapiow do ogladania tego targowiska proznosci na czerwonym
dywanie, a okolo 30% bazy restauracujno-hotelowej… swiecila pustkami! Byl to jeden
z najgorszych festiwali od wielu lat… pogoda tez nie dopisala, bylo chlodno i wietrznie… dobrze,
ze nie padalo, bo… klapa by byla calkowita.
Juz za tydzien zaczyna sie Euro 2016 wiec bedzie troche wscieklizny, czesc znajomych
probuje na ten czas wyjechac z Paryza bo po prostu boja sie… miasto jest nieprzygotowane,
caly czas obowiazuja blokady bo „stan zagrozenia terrorystycznego” nie bedzie odwolany,
brakuje policji, zandarmerii, sluzby zdrowia… delikanie mowiac jest duzy balagan… kolezanka
mowila mi, ze dojezdza juz do Paryza od jakiegos czasu RER’em… ponad 2 godziny, bo pociagi
sa tak przeladowane, ze zwyczajnie jest niemozliwoscia wsiasc do pociagu… musi 2-3 pociagi
po prostu przepuszczac… prawie plakala mi w sluchawke… powiedziala, ze jest z Paryzu
od 20 lat, ale czegos takiego co sie zaczelo w ubieglym roku, takiego syfu i dziadostwa
to jeszcze nigdy nie bylo.
Potem za 2 tygognie Brexit, potem Igrzyska Olimpijskie… no i zacznie sie… dokrecanie srubki.
A wiadomosci telewizyjne… poziom… niezaleznej.pl + tv republika… czyli… o doopie Maryni!
Panie Grzegorzu… dzieki…
… doskonale… nie moge powsrzymac sie ze smiechu!
Super! Kapitalne… ha, ha, ha…………………………………………
W drodze do Warszawy towarzyszyla mi muzyka ktora jest ze mna z targow. Moc oddzialywania tego co zrobilismy dlugo jeszcze bedzie z nami. Wrocilem juz do Szwajcarii. Mam mase roboty, zeby ogrnac filmy, strone internetowa rozetty.
Boson sie powinien ucieszyc. Na przyszle targi bede dysponowal co najmniej takim samym budzetem jak na rok 2016. A to zaledwie dzien po targach. Wladze Bytomia musza dac zgode, ale zostajemy w tym samym miejscu. Taka nasza wola.
Najlepszy komentarz padl z ust mojego ojca, ktory tez spedzil da dni na targach. Tata jest moim najewierniejszym kibicem. Widzial mnie jak zdobywalem swoje medale na mistrzostwach Polski, byl w katowickim Spodku jak zdobywalem brazowy medal w pucharze Europy, byl w Cardiff jak zlalem wszystkich i wygralem mistrzostwo Europy, byl w Moskwie na Mistrzostwach Swiata, gdzie poleglem w cwiercfinalach, widzial tez zorganizowane przeze mnie mistrzostwa swiata w karate z relacja telewizyjna na zywo… moj ojciec ze lzami w oczach powiedzial, ze to co zrobilem w ubiegly weekend przebilo wszystko to co zrobilem do tej pory.
On jeszcze nie wie co ja planuje na przyszly rok wieec tylko tak mowi.
Targalski to zaniedbany facet, ktory ma niedobrane oprawki okularow do twarzy, nie chodzi do fryzjera, nie myje za czesto wlosow i chodzi w garniturze z darow dla powodzian. Czemu mam sluchac tego goscia, jak on podstawowych spraw nie potrafi ogarnac???
bede odpowiadal za Coryllusa. Ow weekendu bedziemy sukcesywnie zamieszczac materialy.
Prosze wziac pod uwage ze kazda prelekcja, ktora trwala z pytaniami blisko 2 i pol godziny, musi byc przegladnieta i przejsc faze obrobki-post produkcji. Nie bedziemy puszczac „surowki”. To wizytowka tego co zrobilismy i nie wypuscimy zadnego materialu „na sztuke”.
Materialu jest tyle, ze jesli co 2-3 dni bedziemy publikowac jeden filn to mamy co robic i wypusczcac do pazdzernika. Tak wyglada ta „mala kameralna impreza”.
Troche cierpliwosci.
jesli nie potrafisz wytlumaczyc skomplikowanych rzeczy w prosty sposob, to znaczy ze ich dokladnie nie przemyslales. To Albert Einstein powiedzial.
Prostota jest najlepsza idea.
Ta Summe Teologiczna sw. Tomasza zabral moj brat. Jak sie dowiedzialem co to jest to tez sie zainteresowalem i sprzedawca chcial nas ustawic do licytacji. Odpuscilem, bo brat byl pierwszy i zabral ja za trzy i pol stowki – piec tomow. I tak zostalow rodzinie. Podszedl do nas Leszek Zebrowski, poogladal ksiazki i powiedzial, ze to wydanie chodzi na rynku za jakie 3500 zl. Szkoda, ze nie widzieliscie miny tego antykwariusza…. a ja sie przysluzylem sprawie bo bratu pozyczylem na ten skarb pieniadze.
Nie jestem zadowolony z organizacji, bo za duzo musialem latac za jakimis wykreowanymi dorbiazgami i mialem za malo czasu, zeby sie sycic tym co zrobie. Ten element musze podciagnac.
Wiem nie chciałem go ujawniać bez pozwolenia 😉
Wow!
To skoro Twoj tato byl i jest Twoim najwierniejszym kibicem, skoro widzial jesli nie
wszystkie to przynajmniej wiekszosc Twoich walk, jak zdobywales medale, skoro nawet
juz widzial zorganizowane przez Ciebie mistrzostwa swiata w karate z relacja telewizyjna
„na zywo”… i skoro nawet spedzil te 2 dni razem z Toba w Bytomiu… i jeszcze do tego
ze lzami w oczach powiedzial, ze to wszystko co zrobiles w ubiegly weekend „przebilo”
wszystko to co do tej pory zrobiles… to pozostaje z Twojej strony z calych sil serdecznie Go usciskac i ucalowac… bo zdawal sobie doskonale sprawe z tego co widzial
i powiedzial!
Masz wspanialego tate i tylko Panu Bogu dziekowac, ze wszystko tak pieknie sie udalo
na chwale boza i ludziom… a za rok bedzie jeszcze piekniej… zobaczysz… i Ty
i Pan Gabriel i reszta ludzi dobrej woli jestescie skazani na… bozy sukces!
Ja juz niestety nie mam taty od ponad 10 lat…, ale czuje, ze „kreci sie kolo mnie”…on mi juz tylko kibicuje z Gory… no i choc nie znam Twojego taty to serdecznie Go pozdrow ode mnie, od Paris… i podziekuj, ze tak wspaniale Cie wychowal i ze robisz takie wspaniale sprawy dla Polski i Polakow, gdziekolwiek sa!
popatrzmy na to tak: świetne danie do konsumpcji, oprawa scenograficzna ok, dobrze podane, po prostu smaczne i gratis [na razie] – dlatego jest sukces, bo jesteśmy spragnieni normalności i na razie zaczynamy od rynku książki, a treści ewokują skalę i obszar rozwoju
pomożemy z ochotą
Dzieki za informacje
Bardzo dobry pomysl… tym bardziej, ze zaczna sie tez wakacje, bedzie cieplo… no
i przy okazji moze nasz Gospodarz tez troszke odpoczac. Zaplanowanie do pazdziernika
to naprawde dobra mysl… a wiec czekam.
… i bardzo mi sie podoba, ze to wszystko jest przez Was wzglednie dobrze zorganizowane, przemyslane i zaplanowane… prywatnie choc jestem osoba dosc
dynamiczna i spontaniczna, to jednak nie lubie robic czegos konkretnego, co ma komus
i czemus sluzyc przez jakis czas na tzw. wariackich papierach.
Dostalem taki komentarz na FB w kwestii imprezy….
spiesze podziekowac za zorganizowanie targow, za goscine, za umozliwienie mi sprzedazy i za mile towarzystwo, Szkoda, ze tak krotko. ale , mam nadzieje, ze beda kolejne okazje do spotkan. Pozdrow serdecznie pana Andrzeja , czlowieka niezwykle uprzejmego , poggodnego, czlowieka z duza klasa. Podziwiam jego styl i elegancje, Rownie mocno przypadl mi do gustu pan , ktorego wystawiles na bramce. Kapitalne poczucie humoru, uroczy Serdeczne dzieki za wszystko. Pozdrawiam,i do uslyszenia.
HEHEH… lepiej zeby Mareczek-Losiu sie nie dowiedzial, ze jest uroczy, bo bedzie znowu gwiazdorzyl…. tak czy owak, biore tego „uroczego, mlodego, zdolnego bezrobotnego bez prawa do zasilku” na kolejna impreze.
Fajnie z tą nagrodą (rosetta) dla najlepszego z blogosfery – ale najlepszego wyznaczy Coryllus.
(widać opolska awantura ze Szpakiem w centrum, zdystansowała decydenta do głosu ludu) .
No dobrze niech będzie bez demosu.
Na otwarciu targow byl wiceprezydent Panek, a nagrody Rozetta wreczal sekretarz miasta Bytomia Krzysztof Przybylski. Jego mowa trwala dobrych kilka minut i nie ograniczyla sie konwencjonalnych sformulowan. Byla osadzona w kontekstach historycznych zwiazanych z Polska i Bytomiem. Nie bylo w tym polityki biezacej. Odezwal sie jak czlowiek, chrzescijanin, Polak, gospodarz miasta. Nie musial sie dostrajac specjalnie. On akurat taki jest.
Znakomicie. Znakomicie .
.
Znakomicie. Znakomicie .
.
Przepraszam, że pytam ale w jakim karate?
W Bytomiu jest jakis klub krytyki politycznej. Ta zaraza sie namnaza z budzetowych pieniedzy. Mimo wszystko mysle, ze nie bardzo jest trendy przyznawac sie w Bytomiu, ze jest sie czerwonym. Bylem przygotowany na jakies grubsze akcje. Na obiekcie mialem troche zalogi i koledzy tez byli na standbaju na telefonach. Na szczescie tylko jednej zewnetrznej ekipie przyszlo do glowy, zeby robic jakies glupie akcje. Trzeba bylo do nich dwa razy zagadywac, bo za piewszym razem nie dotarlo. Zostali spacyfikowani. Nie obylo sie bez interwencji strazy miejskiej, ale problem zniknal.
Dzięki Panie Grzegorzu, ktoś powiedział to co ja pomyślałam.
Nie wiem Valserku, czy jest to w jego przypadku kwestia niedobranych oprawek okularow
i garniurow z darow dla powodzian… on naprawde podsawowych spraw nie ogarnia… zreszta
nie tylko on… poziom dyskusji w stajni Sakiewicza – to czarna rozpacz i tragedia… w porownaniu
z tym o czym sie pisze i mowi na blogach Gospodarza, Rozowej Pantery, Toyah’a czy innych
blogerow tu skupionych…. to tu nawet nie ma zadnego porownania…
… nie bylo, nie ma… i nie bedzie !!!
Bo my o zupie, a… oni o doopie!
w karate nietradycyjnym.
Nie gratis. Były bilety a widzę że pod względem zwrotu wkładu też nie jest źle.
Nie może tego robić ,,rutyniarz,, tylko ktoś o świętym podejściu. Mający motywację.
To jest jeden z wielu kroków …ile ich przed
Tutejszym?
Widzę, że Valser jest obecny.
To tak mało odkrywczo – z pierwszej linii – DZIĘKUJĘ !!
Byłam ciekawa bo to jednak czerwone Zagłębie … dużo o genezie tej zarazy wiem… teraz nie czas pisać.
.
Takie wsparcie ze strony oja jest czyms cudownym.
Dobre 🙂 Marek dawał radę
Rzeczywiscie wielkie, naprawde wielkie brawa naleza sie wladzom miasta
Bytomia… te niekonwencjonalne przemowy, osadzone w kontekstach
historycznych zwiazanych z Polska i Bytomiem w wykonaniu wiceprezydena
miasta Bytomia na „dzien dobry”, a potem podczas wreczania naprawde udanych i uroczych nagrod „rozettek” przez sekretarza miasta… jak to
napisales „… odezwal sie jak czlowiek, chrzescijanin, Polak, gospodarz miasta.
Nie musial sie dostrajac specjalnie. On akurat taki jest.”
To tez wielkie szczescie i niebywaly obopolny sukces Waszego pomyslu.
Mysle, ze to byla i bedzie fantastyczna promocja dla tego regionu
i pieknego miasta Bytomia.
Jeszcze raz wielkie brawa dla wladz Bytomia!
669GB materialu… i jak mowil klasyk „niezly b*rdel macie siostry w tym Archeo”- nie wiadomo co jest co. jedyne co pewne, to ze jednej materialy byly krecone w sobote, a inne w niedziele….
Mysle, ze zaczniemy id konca. Od wreczenia Rotetek i od wywiadow z laureatami – Leszkiem Zebrowskim i wydawnictwa Capital.
No to trzeba sie ogarnac i zabrac do roboty. Ludzie czekaja. Dobrze, ze to nie ja „będę synchronizowac dzwiek z zooma”….
To jest debil i manipulant. Gladziutko wszedl w buty gw
A moj Tato wykladowca akademicki mowi, ze sam rozumiesz dopiero ja umiesz komus wytlumaczyc.
Pod względem cwanych misiów na pierwszym miejscu stawiam Jurgiela z tym jego szefem ARiMR z Pcimia. Na drugim miejscu daję Radziwiłła.
A z najnowszych osiągnięć podziwiam propozycję zmiany nazwy Akademii Obrony Narodowej na Akademię Sztuki Wojennej. Chodzi o utworzenie 'nowej uczelni na bazie AOL’. A mnie się wydaje, że chodzi o to samo co w przypadku reformy Buzka z kasami chorych: rozwiązanie nierozwiązywalnych umów z kadrą.
Ja też trzymam kciuki za pielęgniarki, choć nie wiem czy nie zostały przez kogoś poproszone. Kiedyś słuchałem relacji takiej pielęgniarki z neonatologii. Zrobiły strajk, ktoś to tak zorganizował, że wyszło, że odeszły od inkubatorów, zaproszono prokuratora, zorganizowano 'rozmowy indywidualne’ i panie grzecznie wróciły do pracy i już nigdy więcej nawet nie pomyślały o tym, żeby czegokolwiek się domagać od dyrekcji.
Rozumiem, że ta nazwa to nawiązuję do modnej obecnie tradycji chińskiej – wiecie, sung-tsu, jedwabny szlak i te sprawy… Zadajemy szyku, nie ma co…
Gratuluje udanego przedsięwzięcia. Uczciwie powiem ze napalilem się na te targi ale pogoda dopisała i dzis zebraliśmy siano. Może w następnym roku. Powodzenia.
Mnie ujął TevelDe tym, że kiedy zastanawiano się publicznie jak potraktować rosyjski humanitarny konwój sunący do granic Ukrainy to powiedział, że „należy najpierw strzelać, a potem rozmawiać”.
Tak. To mi się udało. Zawsze coś z człowieka zostanie;))
.
Wie pan, panie Grzegorzu dzis to jest juz dosyc pozno… a ja potrafie „dlugo”
pisac… nie chce sie odwolywac do konkretnych nazwisk, ale te kadry – generalnie – tej naszej „dobrej zmiany” to sa bardzo cienkie i bardzo ograniczone
i wychodzi najlepiej na to, ze trzeba robic swoje i nie za bardzo sie przejmowac
tym co ci nasi „fajniejsi” gledza, bo to za przeproszeniem nie trzyma sie kupy,
tam brakuje zawodnikow, ktorzy kopneli by w ten… stolik.
Bo o to sie prosi i bez tego nie ma w ogole o czym mowic… a UE jest
zwyczajnie… KAPUT!
Tu najpierw nalezy zrobic porzadek ze wszelkim zlodziejstwem, powolac jeden
solidny, polski osrodek medialny, wziazc sie za przyzwoite i przykladne
mlodziezy chowanie, rolnictwo i powolutku to wszystko… dygnie!
Jak sie z tym uporamy… to mozemy pomyslec o jedwabnym szlaku itp. sprawach … to co sie dzieje z pielegniarkami to naprawde jedna wielka
granda i hucpa, ale rowniez ogromna liczba firm zatrudniajacych
i proponujacych prace generalnie Ukraincom, a nie Polakom o tez
karygodny SKANDAL !!!!
A Morawieckiemu i innym cwaniakom na mozgu pier.ola sie jakies kanarki
ze szlakami chinskimi czy jakimis innowacjami… to dopiero towarzyswo
po tych „stypendiach” musi byc… nawiedzone i… oderwane od realu!
Ciekawa sprawa, bo tak mi się nasunęło po targach, że na S24 jest sporo osób aspirujących i trochę rywalizujących, a na coryllus.pl nie ma raczej takich osób, bo uznano, że Gospodarz to gospodarz i raczej należy mu pomóc. 😀
A może raczej wyjdzie?
Ten strajk organizuje ten sam związek, który organizował strajk i biale miasteczko w 2007 roku. To jest zorganizowane dla obalenia rządu. Co nie zmienia faktu, że Radziwiłł jest do bani.
Ależ gdzie Bytom a gdzie zagłębie. Mieszkańcy Bytomia by się obrazili na taką identyfikację. 🙂
Aaaa, to bardzo wiele mowiaca informacja pani Rozalio… ten sam zwiazek,
to biale miaseczko… to bardzo jednak zmienia postac rzeczy… chyba nawet
krokodyle lzy lala Beza Kwachowa, a zupki to chyba nawet ten Gronkowiec
rozdawal.
… i pelna zgoda, ze Radziwil! – ten tyfus chodzacy – od pierwszego dnia nominancji ministerialnej byl nie do zniesienia… byc moze, ze ma Pani
racje, ze to po to aby rzad rozwalic… no zobaczymy w ktora strone sytuacja
bedzie sie rozwijac.
Tam na S24 jest zdecydowana wiekszosc aspirantow i rywalizujacuch ze soba, wielu funkcjonariuszy i blogerow tzw. prowadzonych, wielu platnych pacholkow, wielu platnych
poliytkow np. Rychard Czarnecki… za ktorego tych codziennych beznadziejnych wpisow
dokonuje chyba jakis… bot, albo „wybitni dyplomaci” z insytutu wolnosci Igora i Bogny Janke
np. Endrju Michta, czy jakis Jurasz, dalej sa sieroty pohajdarowiczowe, nawet sam kolaborant
Sakiewicz… od czasu do czasu bloguje!
Dzisiaj ten caly S24 to raczej jakis… zwierzyniec przypomona niz powazna plaforme
blogerska!
Trudno wyliczyc, a wrecz jest to niemozliwe osobowosci pokroju Gospodarza, Toyah’a, Boson’a,
A-tem’a, Mistrz Pluga czy Pink Panther’y.
Pisza bo pisza… bo pisac kazdy moze, troche lepiej lub troche gorzej…
Gadu …gadu… a tu takie cymesy w sieci brykają :
https://youtu.be/tHD51h4alPs
https://youtu.be/7mP6SfJiQWs
i vice versa
przyciszcie wreszcie !!!
Hanysy od nie wiadomo kiedy maja wojne z „gorolami”. Do dzis zartuja, ze jak jedziesz z Bytomia do Sosnowca to musisz paszport zabierac i pokazywac.
eh…. a kto pamięta wypowiedzi Zięby po ujawnieniu przez Kieresa, że Stasiek Hejmo jest agentem SB… tak mu głos drżał, że mało się nie rozpłakał ze strachu……
Dla nieinformatyków – to jest materiał na którego przechowanie potrzeba by 120 płyt DVD
Jak to mowia – nie szata zdobi czlowieka, ale jak cie widza tak cie pisza. Byl na targach pan Piton, wystylizowany na krasnala Halabale, albo raczej na Kulfona co z zaba Monika wystepowal w kreskowkach dla dzieci. Ja sie z takich ludzie nie nasmiewam, ale nie moge ich traktowac powaznie, chociaz sprawa powazna.
Nie mozna ich traktowac jako dziennikarzy, bo to po prostu wyglada smiesznie i niepowaznie. Z Targalskim jest podobnie.
Pierwsze materialy jakie dostane to bedzie reportaz z wreczenia Rozetek, a nastepnie wywiad z laureatami – Leszkiem Zebrowskim i przedstawicielem wydawnictwa Capital.
Nastepnie pojda wywiady z prelegentami, potem prelekcje. Robota juz idzie. Powinienem miec cos przed weekendem.
Bardzo fajnie.
Ale przede wszystkim: dzięki za całość – za pomysł i realizację.
Co najmniej dziwaczne.
Może uda mi się popytać o to kuzynkę z CH.
Jeśli ludzie maja wolne pieniądze i nie są wyznawcami korporacjonizmu lub innej bzdury odrywającej od korzeni to mogą z tymi pieniędzmi zrobić co im się zamarzy i tego boi się każda władza, więc drenuje rynek wolnych pieniędzy kredytami, podatkami, akcyzami i innymi narzędziami tzw. ekonomicznymi aby zrobić z nich niewolników.
W tym miejscu wszystkim dziekuje za gratulacje. Moge powiedziec krotko, ze swoj plan gry zrealizowalem w wiecej niz stu procentach.
Ekipe do realizacji mam mocna. Dobrac musialem filmowcow, ale zrobilem dobry ruch, ze postawilem na „swoich ludzi”. Bedzie jeszcze film o „nocnym lazikowaniu po zakamarkach Bytomia”. Taka druga twarz Bytomia. Chlopaki nie proznowali.
Lista nowych pomyslow na kolejna edycje zostala otwarta dzien po imprezie. Przez najblizsze 3-4 lata to bedzie tylko roslo i wyznaczalo standard koncepcyjny i organizacyjny.
Swiete slowa. Tak sie podzialo wlasnie w Bytomiu. Nie musimy miec stowarzyszen i legitymacji czlonkowskich, spisanego programu, statutu, zeby byc razem i cos wspolnie z sensem zrobic. Wladza, jesli bylaby rzeczywiscie silna sila prawdy, to nie musi sie takich rzeczy bac, bo kazdy w jej obronie (prawdy) stanie bez wielkich dylematow. Ale wladza jest z losowania totolotka. Jutro kule wracaja do bebna maszyny losujacej i jest po wszystkim.
to bzdury sa.
panie Paris i Rozalia – jesteście siebie warte – to chyba nawet slogan reklamowy jest…
Przypominają mi się firmy polonijne (wiem, że często było to pożenione z bezpieką), gdzie działalność wymagała zezwoleń, dojść i innych patentów, a prosto mówiąc szło o ordynarne obranie z pieniędzy Polonii chętnej do inwestowania w kraju.
Model, który zaprezentowaliście w Bytomiu nie ma takich punktów styku z pazerną władzą. W ramach swoich możliwości daliśmy wsparcie biletami i zakupami, no i robiąc mały tłum.
Powyższe co napisałeś jest świetnym opisaniem tego co wydarzyło się w Bytomiu, a wist z bębnem jest pierwsza klasa.
Czy przewidujesz jakieś konto mailowe, czy może inny sposób zbierania informacji, aby zgłaszać uwagi co do imprezy bez angażowania zbytniej uwagi osób postronnych. Z drugiej strony, jak dotąd obyło się bez tego i jest sukces, więc it’s up to you.
za krotki czas – do dwoch tygodni przerobiona i zaktualizowana bedzie strona targow rozetta.pl. w kierunku emisji filmow z targow i przyszlorocznej imprezy.
Nie dam rady zrobic tego wczesniej, w ten weekend jestem zajety, w przyszlym tygodniu lece do Hong Kongu ogarnac troche swoich biznesowych spraw.
Mysle, ze pokazalismy potencjal co jest mozliwe do wykonania. Mysle, ze wiele ludzi zobaczylo w tym wartosc. Ja nie mam pojecia jak wygladaja inne targi. Bylem zaledwie godzine na targach w Arkadach Kubickiego. Przygladnalem sie wielu sprawom podczas imprezy i widze, pare rzeczy do zmiany, inne do poprawy, a pare rzeczy zrobie na przyszlosc inaczej.
mail jest ten sam info(at)rozetta.pl – ja nim zawiaduje.
Na poczatku lipca zrobie swoje podsumowanie imprezy i wrzuce na strone rozetty.
Tak jest. Trzeba mieć swoje niezależne pieniądze. I tego zawsze i wszędzie boi się władza.
Wszystkim powtarzam w ostatnich dniach, że to jest fenomen tej imprezy.
Buzię otwierają. Jedyne słowo jakie pada, to że valser jest patriotą. Co jest słuszne. Ale pokazuje jak ludziom brak innych słów. Niezależny, wolny itd…
.
Sa sytuacje, w ktorych nawet wlasne pieniadze i tzw. niezaleznosc jest latwa do obrobki. Wyobrazmy sobie sytuacje, w ktorej w przyszlym roku „nie ma wolnych terminow”, albo cena za wynajem jest taka, ze tanie to bedzie zrobic w Szwajcarii?
W BCK szefowa jest Ilona Luczak. To kobieta, ktora jest na wlasciwym miejscu. Kazdy ma jakies polityczne sympatie, ale jak chodzi o biznes to trzeba je schowac do wewnetrznej kieszeni. Mysmy tez to zrobili. Stanowczo i konsekwentnie odmowilismy wszystkim partiom i ruchom politycznym. To nie tylko byl madry ruch taktyczny, ale tez zasada, ktora bedziemy sie kierowac na przyszlosc. Istnieje zycie bez bierzacej polityki. Nie bedziemy sie angazowac w zadne „zbieranie podpisow”, ani w zadne „debaty wazne dla kraju”. Ludzie musza wiedziec, ze tu zaden polityczny szajs z lewa czy z prawa nie przejdzie. Oczywiscie – nie bedziemy tez dyskutowac, ani promowac „marksizmu – lesbianizmu”, zeby uzyc jezyka prof. Chodakiewicza.
o ile w tym roku, negocjujac targi w Bytomiu nie wszyscy byli swiadomi co to za impreza, to w przyszlym roku mozna zalozyc, ze kazdy bedzie wiedzial o co chodzi. Kazdy – sprzymierzency i wrogowie.
Tez powtorze za Valserem, ze to „swiete slowa”… jesli ludzie maja wolne pieniadze, sa oderwani
od korporacjonizmu i innych bzdur odrywajacych od korzeni… to rzeczywiscie moga zrobic
z tymi pieniedzmi co tylko zamarza… jednak bardzo swiadomie i bardzo optymistycznie musze
powiedziec, ze tacy ludzie jak Gospodarz, Valser, inni blogerzy sa w zdecydowanej mniejszosci.
Jednak jak walec idzie propaganda… niewolniczego zycia na kredyt… nigdy sie na to nie zgodze,
jestem takim „malutkim” Woynillowiczem, ale tak bardzo optymistycznie to jest nas garstka…
zapalencow, pasjonatow… i przede wszystkim ludzi pracowitych i z poswieceniem.
Co do tego patriotyzmu, to ja bym nie chcial, zeby mnie ktos mieszal z jakis spacerowaniem w Marszu Niepodleglosci, czy jakims innym wiecem z Marianem Kowalskim czy Krzysztofem Bosakiem. Z takim patriotyzmem mam tyle samo wspolnego co z wiecami KODu. Dodam rowniez, ze popedzilem z imprezy „zbieraczy podpisow” z KORWINa.
Ludzie musza zrozumiec, ze zycie bez Tomaszow Lisa i Sakiewicza jest mozliwe i jest jakosciowo lepsze niz z nimi. Podobnie jest cala reszta – polityczna banda, ktora probowala te targi wykorzystac do lansowania swoich twarzy i popieprzonych pomyslow.
Wladze miasta zachowaly sie jak na gospodarzy przystalo. Nikt nie gadal glupot i sie nie lansowal. Bez oporow bede wspolpracowal w przyszlosci, ale o pieniadze prosil nie bede.
Modlic sie tylko trzeba do Pana Boga i prosic aby tak sie zaczelo „podzialac” nie tylko
w Bytomiu… ale, praktycznie w calej naszej Ojczyznie, od Balyku po gor szczyty – nie
ma porzeby zadnych stowarzyszen, posrednikow aby ludzie odwazni, z inicjatywa
mogli sami cos dla siebie zorganizowac… i jeszcze na tym zarobic… i miec korzysc!
… ale mamy niestety te nieszczesna wladze z „losowania totolotka”… i cos z tym
fantem musimy zrobic, aby nam nie przeszkadzali, a szczegolnie… mlodym, ktorzy
lada moment przejma „paleczke”… im wlasnie trzeba wskazac przede wszystkim
inny sposob na przyszlosc iz… korporacja, kredyt i niewolnictwo!
To słowo padło z ust zwyczajnej osoby ktœta patrzy na wszystko oszołomiona… Po prostu chciała pochwalić… doszło do takiego stanu społeczeństwa…że nawet nie wiedzą jak nazwać to co widzą…a co dopiero zrobić.
Że bez dotacji, wsparcia. Układów itp…
.
A ja uwazam, ze Targi ksiazki katolickiej i historycznej w Arkadach Kubickiego w Warszawie, takie 4-dniowe to sa wprost stworzone
do zorganizowania przez Ciebie i Pana Gabriela…
… nooo, to by bylo mistrzostwo swiata… ten sam potencjal, a nawet
wiekszy powinni zobaczyc ludzie w Warszawie. Z Waszej srony jest
to absolunie wykonalne…
… tylko jest jeden znak zapytania… czy znalazlyby sie odpowiednie
wladze… czy w Warszawie mozliwe by bylo aby tak sie „podzialo”
jak w Bytomiu?
Zeby kazdy sie wokol siebie ogarnal i robil to co zapowiedzial to byloby normalnie. Ja chce robic wlasne rzeczy, a nie podpinac sie pod czyjes koncepcje. Nikomu nie bede nic doradzal, ale tez nie bede robil dla kogos i realizowal czyjes pomysly. Za duzo mam wlasnych, zeby sie w to pchac. Nie ma mowy, bo nigdy tak nie bylo. Dajmy sobie jeszcze 3-5 lat i cos dojrzeje i z zacznie sie namnazac.
Zycie jest jak mecz hokejowy w playoffach 3razy po 20 (lat). A potem jest dogrywka do jednego, jedynego gola – „naglej smierci”.
Bravo Valser!
Z kazda cholota z tymi „znanymi” nazwiskami wlasnie tak…
na dzewo!
Niej sobie robia swoje imprezy, swoje wiece i tam niech sie debile
lansuja, a z Waszych imprez wszyskie cwaniaki… WON!
Wlasnie tak bez tych debilnych Lisow, Sakiewiczow… parszywych
„12” istnieje piekny swiat… i istnieje zycie bez nich!
Niestety, pani Marylko… ale stan – skromnie liczac – polowy polskiego
spoleczenstwa, w zdecydowanej wiekszosci „wykszalcunego” jest
wlasnie taki, jak to pani napisala…
… nawet nie wiedza jak nazwac to co widza, a… co dopiero zrobic!
Bez ukladow, znajomosci, lapowek, dotacji… nie wyobrazaja sobie zycia!
I tym optymistycznym akcentem konczac, musze stwierdzic, ze to
i katastrofa i tragedia… w jednym akcie!
Przeczytalam Twoj komentarz 2 razy… i masz racje, absolutnie.
3-5 lat… cos dojrzeje… zacznie sie namnazac…
Voici… zycie jest jak mecz hokejowy… 3 x 20 lat… a potem dogrywka –
do „naglej smierci”.
Tak, kazdy musi sam sie ogarniac i robic to co do niego nalezy, do
tego starac sie robic to po bozemu zeby bylo normalnie.
OK! Dam sobie spokój do momentu kiedy dasz podsumowanie, bo może te kilka uwag pojawi się u Ciebie i unikniemy głupiej sytuacji uczenia ojca jak robić dzieci.
to Russia Today
Paris, chodziło mi o tych co pisują u Gospodarza na salonie i kilka godzin później zaczął się ostry trolling. Coryllus ma coś dzisiaj skrobnąć na ten temat, a być może zrobi jakieś porządki.
Przecież tam wypinają piersi, tylko medali brak, a tutaj powinien być medal i puszenie się, a jest przyrzeczenie dalszej pracy i to najbliższe lata. Zadam retoryczne pytanie: z której mąki jest już chleb, a będzie też w przyszłości?
Coś zupełnie z innej beczki,tzn. jakie zyski generował Ku Klux Klan z dystrubucji swoich białych wdzianek i członkowskich ubezpieczeń czyli hybryda herezji tekstylnej i finansowej.
http://scholar.harvard.edu/files/fryer/files/hatred_and_profits_under_the_hood_of_the_ku_klux_klan.pdf?m=1360041666
Valser, dziś przeglądałem GłosBytomia i tam było o tąpnięciu w przed dzień Targów. Nie znam Śląska, ale jak „tąpniecie” to z automatu kojarzę Bytom. Byłem w sobotę, jeżeli prawdą to tąpnięcie, to szacunek(!), jak w Nipponie – FASON !
Tak, własnie ta. Ktoś tu jeszcze pamięta stary dobry Alamut?
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.