Na początek apel do naszego kolegi Beczki, który się tu czasem wpisuje: może weź Beczka odpowiedz na moje maile, co? Mam ważną sprawę do omówienia.
Teraz zaczynamy. Nie wiem czy pamiętacie, jak z pewnym zdziwieniem oglądaliśmy tutaj film pochodzący z nagrania amatorskiego wycieczki zwiedzającej Muzeum Żydów Polskich. Na filmie tym widać było wyświetlany na ekranach las i zwierzęta, a pani przewodnik miłym głosem, po angielsku, objaśniała dzieciom, że kiedy żydzi przybyli na teren Polski zastali tu tylko las, a więc musieli założyć cywilizację. Nie wiem co było dalej, bo już ten początek wyprowadził mnie z równowagi, ale mam nadzieję, że zdjęcia przedwojennego Lubartowa, żeby każdy mógł zobaczyć jakiej jakości była ta cywilizacja. Propaganda bywa niesłychanie irytująca i jak wiemy nie ma na nią siły, warto jednak próbować coś zmienić w przekazie, bo przecież nikt o zdrowych zmysłach nie będzie łykał tych bredni. Najlepiej zacząć od siebie, żeby nikt nie miał pretensji, że się przyczepiamy do ludzi obcych, a mamy bałagan na podwórku. Dlatego właśnie piszę książkę o socjalizmie.
No, ale jeszcze o tej żydowskiej propagandzie. Żydzi przybyli tu w czasach, kiedy Polska nie leżała na przecięciu ważnych szlaków handlowych i dlatego właśnie była z ich punktu widzenia interesująca, Bo dawała zyski i była jednocześnie zapleczem rynków, a przez to bezpieczeństwo prowadzenia biznesu podnosiło się znacznie. Jak wiemy, prócz żydów w Polsce mieszkali też Polacy oraz inni jacyś ludkowie zrzeszeni w różnych organizacjach. Mówił o nich ostatnio nasz ulubiony minister w czasie swojej wizyty w Toruniu. Powiedział na przykład, że bez cystersów poziom kultury materialnej w Polsce były o wiele słabszy, taki mniej więcej jak przed wojną w Lubartowie. Na słowa Morawieckiego natychmiast zareagował portal Pacewicza, czyli to całe OKO press. Pacewicz wysłał jakiegoś człowieka do profesora Strzelczyka, żeby ten zdementował rewelacje Morawieckiego. No, a profesor Strzelczyk, człowiek nauczony jeszcze za komuny wyciągać z własnych przemyśleń, wnioski takie jakie są władzy potrzebne, rzekł, że z tymi cystersami to duża przesada, albowiem miasta w Polsce zakładane były na prawie niemieckim i to tak naprawdę Niemcy sprawili, że zleźliśmy wreszcie z drzew i że się ucywilizowaliśmy. Jak widzimy doszliśmy w końcu do takiego momentu kiedy media służą już wyłącznie do siania dezinformacji. Różnica pomiędzy mediami jaruzelskimi a obecnymi jest taka tylko, że tamte miały przydomek „reżimowe”, a te mają inny – „wolne”. No i te „wolne” ekspandują teraz na teren akademii, która w pojedynczych przypadkach i w masie zajmuje się dziś wyłącznie dezinformacją. Czyni to dla naszego dobra rzecz jasna. Żebyśmy spali spokojniej i nie denerwowali się niepotrzebnie.
Jak wiemy nie ma żadnego znaczenia jakie media ekspandują na teren akademii, prawicowe czy lewicowe, i jacy profesorowie przenikają do mediów. Jakość bredni jest zawsze wyregulowana tak samo i pozostają one niezmiennie na tym samym, bardzo niskim poziomie. Omawialiśmy tu ostatnio wystąpienie profesora Kika, opublikowane na stronie Teologii politycznej, gdzie padło znamienne zdanie – Polska musi wykorzystać swoje położenie na skrzyżowaniu szlaków handlowych. To jest jeden z najgorszych idiotyzmów, o czym dobrze wiemy, ale nigdy dość powtarzania dlaczego, bo ludzie łatwo zapominają i ulegają różnym złudzeniom. Kiedy widzimy ich w tej fazie musimy zadać pytanie – na jakim szlaku handlowym leży Wielka Brytania? No i Japonia jeszcze….Oczywiście, to co my tu piszemy nie przeszkadza w najmniejszym stopniu ani Kikowi, ani nikomu z tych dziwnych ludzi, bo oni nie są wynajęci do tego, by się zastanawiać nad tym jaka jest istota naszych historycznych dramatów. Oni mają uzasadnić swoje istnienie, oraz istnienie mediów, które pośredniczą w przekazywaniu im dodatkowych pieniędzy z jakichś fundacji. To wszystko. Mają też stworzyć na tyle spójną narrację, żeby się studenci nie połapali w oszustwie, jak będą pisać prace licencjackie i magisterskie.
No, ale wracajmy do tych szlaków handlowych i omówmy rzecz z tym charakterystycznym dla Muzeum Żydów Polskich sznytem. Kiedy już żydzi tu przybyli i zaczęli budować tę cywilizację, Polska nagle stała się miejscem położonym na skrzyżowaniu tych całych szlaków handlowych. I zaczął się dramat, który trwał do rozbiorów i dalej. Każdy bowiem chciał kontrolować to miejsce przecięcia się szlaków, a nie dość tego wcale. Każdy chciał w dodatku obniżać koszta pracy w tym miejscu, co czynione było przez solidarne niemiecko-żydowskie psucie pieniądza trwające ładnych kilka stuleci. Sytuacja w końcu doszła do punktu krytycznego, nie dało się już bardziej obniżać kosztów pracy, ale rozbuchane apetyty banków obsługujących szlaki handlowe przecinające się w Polsce nie dały się zaspokoić. I wtedy Niemcy wpadli na prosty pomysł absolutnego zminimalizowania kosztów pracy na przecięciu się szlaków handlowych – zbudowali organizację o nazwie Auschwitz-Birkenau oraz liczne jej filie. Zamknęli tam miejscowych, Polaków i Żydów, bez różnicy. I tak zamknęła się kwestia czerpania korzyści z położenia na przecięciu się szlaków handlowych. Niemcy Zbudowali ten system w Polsce także dlatego, że położenie na przecięciu szlaków handlowych prócz kosztów pracy obniża się tutaj także koszta transportu. Po zajęciu Polski przez konsorcjum zwane KPZR, koszta pracy troszkę się podniosły, ale doprawdy minimalnie i wszystko funkcjonowało nadal, tyle, że Żydów już nie było w Polsce tylu co dawniej, bo sprytni Niemcy właśnie na nich oparli swój system obniżania kosztów pracy do absolutnego minimum. Kiedy KPZR zaczęło stawiać zbyt duże wymagania bankom i grozić im bronią nuklearną, zostało rozwiązane tak nagle, jak powstało. Co wielu ludzi przyjęło z niejakim zaskoczeniem. O obniżeniu kosztów pracy przez jakiś czas nie mówiono. Opowiadano za to wiele o tym, że praca w Polsce jest droga, bo system ubezpieczeń jest drogi i stąd wymyślono właśnie te umowy śmieciowe. Teraz jednak, ponieważ ciągle jesteśmy na tym przecięciu się szlaków handlowych, wracamy do ulubionego naszego motywu. Mamy te montownie na południu Polski, w których pracuje robotnik z Rusi Kijowskiej. On tam jest albowiem obniżanie kosztów pracy znów jest istotne, a wszystko przez tych cholernych, wzbogaconych w ciągu ostatnich dekad Chińczyków.
Jak to już kiedyś tu ustaliliśmy, poważne państwa budują swój dobrobyt na pracy robotnika cudzoziemskiego. Czy to znaczy, że powinniśmy się cieszyć z faktu, że przyjeżdżają do nas pracownicy z Ukrainy i szukają tu szczęścia? Jeśliby te montownie, gdzie oni pracują należały do prywatnych właścicieli Polaków, albo chociaż do państwa polskiego, byłby powód do radości. Ale my jedynie udostępniamy grunt pod te zakłady, a do tego jeszcze dopłacamy do ich funkcjonowania. Tak więc znów zaczynamy mieć kłopoty z powodu położenia na skrzyżowaniu szlaków handlowych. Czy profesor Kik, albo ktokolwiek z tych dziwnych ludzi coś z tego rozumie? Przypuszczam, że nie. Wszyscy się cieszą, że mamy wreszcie jakieś korzyści z tego położenia na skrzyżowaniu szlaków handlowych. Mnie zaś interesuje tylko jedno, co się stanie, kiedy banki dojdą do wniosku, że koszta pracy tych biednych Ukraińców montujących coś tam pod Wrocławiem, są jednak za wysokie i trzeba je znowu obniżyć?
Co z cystersami spytacie? A nic, ograbiono ich w czasie tych przepychanek, których celem było obniżenie kosztów pracy i dziś są jedynie lokalnym folklorem. Pamięć o nich jednak nie może wrócić, bo ciągle jest dla pewnych osób groźna. I dlatego, jak tylko ktoś zaczyna mówić o cystersach, Pacewicz zaraz wysyła swoich ludzi do usłużnych akademickich dezinformatorów, takich jak Jerzy Strzelczyk, by swoim bełkotem negowali ich wielkość.
W sklepie FOTO MAG zostały następujące numery Szkoły nawigatorów
SN 2 – 22
SN 3 – 29
SN 4 – 17
SN 5 – 39
SN 6 – brak
SN 7 – 7
SN 8 – 17
SN 9 – 16
SN 10 – 13
SN 11 – 18
SN S – 6
A tutaj proszę – zajawka nowej edycji Bytomskich Targów Książki „Rozetta”.
https://www.youtube.com/watch?v=W-ijzjo1XjE
Przypominam także, że w sprzedaży mamy już II tom wspomnień Hipolita Korwin Milewskiego
Teraz ogłoszenia
Nasze książki, prócz Tarabuka, księgarni Przy Agorze i sklepu FOTO MAG dostępne będą w księgarni przy ul. Wiejskiej 14 w Warszawie, a także w antykwariacie Tradovium w Krakowie przy ul. Nuszkiewicza 3 lok.3/III oraz w księgarni Odkrywcy w Łodzi przy ul. Narutowicza 46. Komiksy zaś są cały czas do kupienia w sklepie przy ul przy ul. Przybyszewskiego 71 , także w Krakowie. Zostawiam Wam także link do elektronicznego indeksu naszych publikacji, który stworzył dla nas Pan Marek Natusiewicz. Prace są już ukończone i w indeksie są wszystkie nazwiska z naszych publikacji. Oto link:
http://www.natusiewicz.pl/coryllus/
Wszystkim serdecznie dziękuję za wsparcie naszego projektu komiksowego, który mam nadzieję, zostanie wydany już jesienią tego roku. Będzie to wielki album poświęcony spaleniu Rzymu w roku 1527. Do tej pory udało się nam zebrać ponad połowę środków potrzebnych na produkcję. Dziękuję wszystkim jeszcze raz za poświęcenie i wsparcie naszej sprawy.
Mam nadzieję, że do marca uda nam się zebrać całość. Oto numer konta
41 1140 2004 0000 3202 7656 6218
i adres pay pala gabrielmaciejewski@wp.pl
Wszystkich tradycyjnie zapraszam na stronę www.coryllus.pl
Tak bezpośrednio tematu obozów chyba jeszcze nikt nie ujął. Na podane argumenty będzie trudno cokolwiek Ci zarzucić więc możesz jedynie podpaść pod „kłamstwo oświęcimskie”
Ale jakie znowu kłamstwo? Czy ja napisałem, że nie było holocaustu?
Chwalić Boga nie mamy istotnych złóż litu…jak na wiosnę Forbes puścił ten żart primaaprilisowy o złożach metali rzadkich pod Suwałkami, to aż mi skóra ścierpła…
nie musiałeś nic o tym pisać, pojęcie „kłamstwa oświęcimskiego” jest rozciągliwe jak guma od …
Ponoć to nie żart.
może dlatego brytole tak bardzo zainteresowani są „przesmykiem suwalskim”?
Pod informacją o wypowiedzi Morawieckiego o Cystersach na jednym z portali zobaczyłem nieskończoną ilość wpisów w tonacji „wracamy do średniowiecza” i podobnych.
Nastąpiło niesamowicie skuteczne obrzydzenie podstaw cywilizacyjnych naszej kultury. Młyny propagandy i dezinformacji mielą niestrudzenie.
Po tzw. transformacji byłem pewny, że społeczeństwo jest w swojej masie konserwatywne, przywiązane do Kościoła i tradycji. A tu bęc – okazuje się, że jestem taki nienowoczesny, wsteczny, zaściankowy i właściwie do marginalizacji. Mnóstwo znajomych aż syczy z nienawiści do religii, a rząd PiSowski jeszcze bardziej ujawnia ich wściekłość i nienawiść. Są praktycznie zamknięci na argumenty, dyskusje, wyważanie prawdy.
W tak obciążonym, skrzywionym społeczeństwie przebicie się przez propagandowe mity to walenie głową w mur.
Chociaż parę twardych czerepów uderzających w to samo miejsce z czasem skruszy skałę 🙂
Jakiego kłamstwa? Auschwitz był „hotelem robotniczym” dla filii IG Farben, wtedy największego zakładu chemicznego na świecie (8kmx3km).
A IG Farben jako kartel zjednoczył niemiecki przemysł chemiczny na czele z Bayerem, Agfą, Basfem czy Hoechstem.
Zapobiegliwie zrobiono tam Suwalski park krajobrazowy.
Jeśli to nie żart, to bardzo słabo…Zwłaszcza, że mamy też złoża litu prawdopodobnie, gdzieś pod Bogatynią. Były technologicznie niedostępne, ale Niemcy opracowali sposób. Na szczęście póki co wolą eksploatować swoje, pod Zinnwald.
@szlaki handlowe
Wczoraj na innym blogu (independenttrader) użytkownik #helvetia wskazał taką o to stronę:
http://polska-3-0.pl/
Hasłowo przedstawię moje myśli podczas konsumpcji zawartych tam treści:
– pierwsza myśl: Niemiecki Centralny Okręg Przemysłowy,
– honorowy patron i jego mocodawcy,
– planowane zmiany w prawie unijnym odnośnie transportu na terenie „wspólnoty” (niekorzystne dla Polski),
– udział (i kuratela) w podziale myta z tytułu wykorzystania szlaków handlowych,
– G. Braun: suwerenność wyspowa – Dudkiewicz – Wrocław, synagoga „Pod bocianem”, placówka dyplomatyczna Niemców na terenie Śląska, …
– S. Michalkiewicz: projekt mitteleuropa ,
-01 listopada 1927: „Niewesołą statystkę podają dzienniki: w przeciągu ostatnich sześciu miesięcy Niemcy, przy pomocy instytucji finansowych niemieckich, wykupili w Korytarzu Pomorskim 1657 hektarów ziemi od Polaków. Powoli, powoli Pomorze okaże się w ręku niemieckim, i wówczas w Genewie Niemcy zażądają plebiscytu na Pomorzu, i jak będzie rezultat ?” Edward Woyniłłowicz
– John Quincy Adams: Listy o Śląsku (rzeczywiście nie tylko treść ale i oprawa książki robi wrażenie),
– opinia Macierewicza na temat Nowego Jedwabnego Szlaku,
A następnie spojrzałem na „Inicjatorów programu” i nieco odetchnąłem – bez dotacji nie zaczną.
Myślę, że ma to niejeden punkt wspólny z dzisiejszym postem.
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
Małpia wdzięczność tak syczy panie Jimmy.
Jeśli mowa o żeglownym połączeniu Wisły z Odrą to zostało ono już zablokowane na etapie projektów w wyniku interwencji ambasady amerykańskiej, mniej więcej tak samo jak terminal kolejowy w Łodzi.
@szlaki handlowe
Przepraszam zapomniałem jeszcze o dwóch istotnych skojarzeniach:
– Hanza (w kontekście suwerenności wyspowej i możliwości kontroli szlaków handlowych; SN nr 13),
– charakterystyczne porty na zachodzie: Hamburg, …, a głębokowodny port w Gdańsku jako konkurent o niższych kosztach (choćby z tytułu braku konieczności ustawicznego pogłębiania portu – piasek przez prądy morskie jest naturalnie wymywany w tej części zatoki); transport towarów Wisłą.
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
Kiepska sprawa. Samego tytanu tam jest za 335 mld dol. A metale rzadkie to są już tylko w Chinach i jakoby w Polsce.
Brytania to miała dopiero szczęście, na miejscu była tylko cyna i ten węgiel nieszczęsny, ale on długo leżał wszędzie. No i była wyspą. Niech to szlag trafi….
Dziękuję. Wiem o tym ale sam kontekst propagandowy – wpływ Niemców przez „autorytety” i UE-rządowe instytucje na kształtowanie wewnętrznych sprawa Polski koresponduje mi z notatką Coryllusa o istocie sprawowania kurateli nad szlakami handlowymi i ich kosztami.
A że Amerykanom taka próba zwiększania Niemieckich wpływów gospodarczych nie w smak, też rozumiem. Stąd wtrącenie z „Listami o Śląsku” i moja zgoda co do Twojej uwagi. Jak to się ma do planów mocodawców „sanacyjnej grupy rekonstrukcyjnej „ [G. Braun] nie śmiem intonować a jedynie podsumuję to znamiennymi (skandalicznymi) słowami i pytaniem (w kontekście dzisiejszej notki a nie wcześniej omawianego sensu tych słów):
„Najpierw państwo potem własność i rynek” J. Kaczyński 2017-02-04
Czyje państwo ?
Książka Mariana Miszalskiego: Żydowskie lobby polityczne w Polsce również obejmuje wątek Żydów i ich wpływu na przebieg szlaków handlowych.
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
niestety, masz racje w 100% i to wszystkie racje, przykład: żydowskie budownictwo na Kaźmierzu w Krakowie w dawnych wiekach nie wytrzymuje porównania z jakością budownictwa mieszczan krakowskich, po prostu biedota w akcji a dziś kreuje się mity o 'cywilizacji’ etc, miałem przyjemność rewaloryzować okaz takiego budownictwa i z praktyką oraz wnioskami się nie dyskutuje, one są bezwzględne w wymowie
Idąc tropem metali ziem rzadkich w Suwałkach, wylądowałem na stronach Agnos#ewicza i spółki. Z jakichś przyczyn eksploatują ów temat, włącznie z powieścią typu technothriller.
żartobliwie: po wypowiedzi JK o parasolu nuklearnym należy oczekiwać wzmożonego poszukiwania uranu w RP [w domach przedsiębiorców przede wszystkim i to z psami]
Z bibula.com z artykułu Leszka Pietrzaka:
Usłyszałem rano w przelocie, że budynek ambasady brytyjskiej wraz z gruntem nie wrócił do skarbu państwa i został wykupiony przez Radka Sikorskiego.
Czy ktoś wie coś bliższego na ten temat?
kiedyś mówiło się o złożach hematytu, notabene złoże w Kirunie się kończy, przenoszą w inne miejsce miasteczko aby wydobyć resztki
„Ale my jedynie udostępniamy grunt pod te zakłady, a do tego jeszcze dopłacamy do ich funkcjonowania” ależ my tutaj chyba przeważnie dopłacamy do tej imprezy, pod pretekstem „nowych miejsc pracy”. Jeśli już pojawią się jakieś zyski to i tak dopiero po tych, którzy zarządzają tzw. specjalnymi strefami ekonomicznymi.
ależ oczywiście, że my tutaj dopłacamy do tej imprezy, pod pretekstem „nowych miejsc pracy”. Jeśli już pojawią się jakieś zyski to i tak dopiero po tych, którzy zarządzają tzw. specjalnymi strefami ekonomicznym
Dzisiaj rano (czyli nim przeczytałem ten tekst) jechałem autobusem we Wrocławiu właśnie i usłyszałem jak pan obok rozmawia po ukraińsku. Pomyślałem sobie wtedy jeszcze raz o Majdanie i że to wszystko się dzieje naprawdę. Był to klasyczny przykład jak zewnętrzne siły porozumiały się i zadziałały na słabych. Wywołanie konfliktu wewnątrz, a potem interwencja. Rosjanie dostali Krym, USA gospodarkę i grunty oraz nieruchomości, a Niemcy miliony Ukrainców do pracy w swoich montowniach w Polsce. A za nimi wszystkimi stoją poważne instytucje finansowe, bo to wszystki pozwoliło tanio kupić i obniżyć koszty pracy.
Co do OKO Press to zajrzałem teraz na ich stronę i oni się zwą ośrodkiem kontroli obywatelskiej. Powinni raczej kontroli obywateli. Tak nędznej i nachalnej propagandy dawno nie widziałem.
Nie tylko doplacamy ale eksploatuje sie i zatruwa srodowisko , caly syf zostaje w koloni. Wszystkie korzysci i zyski z produkcji ,montowni jak i marki czerpie sie po za granicami kolonii.
Banki, niemieckie inwestycje nad Wisłą… Jak to się wszystko ładnie zazębia z bankowcem Morawieckim, co to odbył staż w Deutsche Bundesbanku i studia w RFN. Tenże pan oczywiście sprzeciwia się przewalutowaniu kredytów „frankowych”, za to chętnie finansuje zagraniczne, w tym niemieckie, inwestycje i sprowadza „biednych” Ukraińców/Rosjan, żeby tylko pensje w Polsce nie wzrosły. Emigracja Polaków do Czech, o której pisał wczoraj jeden z komentatorów, została zauważona nawet przez „naszych”:
http://wgospodarce.pl/informacje/33118-nowy-kierunek-zarobkowy-polakow-coraz-wiecej-rodakow-emigruje-nad-weltawe
Wciąż jednak nie mogę zrozumieć poparcia udzielanego Morawieckiemu przez Kaczyńskiego. Przecież celem partii patriotycznej nie powinno być wspieranie obcego przemysłu i obcych robotników.
Być może odpowiedzią jest fakt, że Morawiecki został konsulem honorowym Republiki Irlandii w PL. Czyżby czekał nas los Irlandczyków, tzn. kryzys (głód) i masowa emigracja?
KOrzystniej jest np. otworzyc montowni czy produkcje w koloni ,wykorzystujemy ich wode , ,grunty ,tania sile robocza i stawiamy kominy .korumpujemy urzednikow itd. a u nas sa czyste wysokoplatne biura projektowe i kadry kierownicze. Nie ma lepszych warunkow do dzialania. To jak kopalnie w afryce a zyski u eskimosow.
… na jakim szlaku handlowym leży Wielka Brytania? …
Bardzo skromny z dzisiejszymi przykładami jest nasz Gospodarz 😉 Ja poszerzę bazę weryfikacyjną na plus i minus. Najpierw zapytam się coryllusem: na jakim szlaku handlowym leżą Stany Zjednoczone?
Każdy przytomny historyk powie, iż fakt że USA leżą na kontynencie oblanym oceanami i wynikające z tego oddalenie od centrów politycznych umożliwił temu krajowi zbudowanie potęgi i dalej umożliwia jej spokojne utrzymywanie. Skrzyżowanie szklaków tak zachwalane przez niektórych (jedno z najważniejszych na świecie), na kontynencie amerykańskim znajduje się trochę dalej na południe. Jest to Panama ze swoim kanałem. Nie słyszałem, żeby tam na złocie leżeli. Jak Noriega próbował podskakiwać jak mu się podobało, to od razu wszyscy zobaczyli, kogo należy się słuchać.
W geopolityce funkcjonuje takie wdzięczne pojęcie heart of the earth na naszą piękną polszczyzną to się tłumaczy jako „serce ziemi”. Podobno, kto tam rządzi trzęsie posadami świata. To „serce ziemi” obejmuje północny Afganistan, Kaszmir i Tadżykistan. Polecam poczytanie o historii narodów, które tam się znajdują. Szczególnie wybuchowa jest historia Afganistanu. Wręcz na każdym kroku rozrywa, ha!
Kończąc na podstawie tego co wiem i „łopatologii” demonstrowanej nam tutaj, w „Baśni jak niedźwiedź” oraz w SN zgadzam się z Coryllusem (głupi by się nie zgodził), że jak się jest na skrzyżowaniu szlaków to albo trzeba być – stukając dosadnie – „samcem alfa” albo jesteś niewolnikiem, szczęśliwym, że nikt cię teraz nie obija batami.
Chyba przestanę Cię czytać Coryllusie… Nie masz litości. To ponad ludzkie siły, a przecież sam mógłbym tu jeszcze dorzucić garść podobnie nieprzyjemnych historii. Codziennie walisz w łeb dołującymi wiadomościami i przepowiedniami i cholera nie ma się do czego przyczepić.
Odwdzięczę się Ci więc równie dołującą historią ze wskazaniem byś przejrzał dokładniej regulamin swojego sklepu internetowego
Pan ma sklepik z pamiątkami i durnostojkami. Jakoś wiąże koniec z końcem.
Dawno temu na fali innowacyjności zarejestrował też sklep internetowy oraz postawił stronę w internecie. Taką prostą z ofertą, regulaminem itd. To nie wypaliło. Nigdy nic przez internet nie sprzedał, ale strona sobie wisi nie rozwijana i zapomniana. Chyba 3 lata temu zgłosiła się do niego jakaś pani adwokat z roszczeniem z tytułu tzw klauzul bezprawnych zawartych rzekomo w regulaminie jego sklepu. Reprezentowała jakieś poszkodowane słupy. Jeden z USA, jeden z Anglii, ze trzech z Polski – w sumie chyba z siedem osób.
Pan wygrał w sądzie I instancji, wygrał w apelacyjnym, a potem przyszedł do niego komornik i zaczął ściągać odszkodowania na rzecz poszkodowanych – każdego z osobna: koszty sądowe, procesowe i komornicze
Komornik poinformował go też, że to w oparciu o świeżo wydany wyrok Sądu Najwyższego i że nie ma obowiązku doręczenia tego wyroku przed egzekucją.
Pan jest w rozpaczy i ma już dość tego kraju i patriotycznych obowiązków polskiego przedsiębiorcy.
Podobno gang tajemniczej pani mecenas załatwił tym wyrokiem SN kilkadziesiąt tysięcy takich przedsiębiorców w całej Polsce i sprawa jest rozwojowa.
a kiedy już wyeksploatują te złoże pod Zinnwald, to co wówczas poczniesz z tym „na szczęście”?
To prawda, są gorsi niż niewidzialna ręka z teleranka
Pomijając tę obniżkę kosztów dla więźnia przeciętnego Auszwicu, typu że to tylko pasiasty mundurek i zupa z brukwi, to jeszcze ktoś zajumał mieszkania i zawartość mieszkań po tych więźniach, ktoś przejął archiwa a budynki po archiwach podpalił na dowód, że dokumenty zostały spalone. A potem w PRL – u ta pensja, te przeciętne 20 $ na miesiąc. Tak a teraz przestrzeń dla tryzubów co pracują za cokolwiek.
Coś o kosztach pracy – w Polsce. To wprawdzie sprzed 1,5 roku – ale jak widać te sprawy są nieśmiertelne…
http://www.radiomaryja.pl/informacje/prof-ancyparowicz-o-obietnicach-wyborczych-po/
cd. główna myśl – cytuję
Drenaż kapitału, jakiemu poddawane są kraje zaliczane do rynków wschodzących dawniej był źródłem dobrobytu metropolii, a dziś – w warunkach hipertrofii aktywów instytucji finansowych – podtrzymuje żywotność dojrzałych rynków finansowych, jest źródłem wzrostu wirtualnego bogactwa.
Ja posiadam i co z tego jak ciagle wewnetrzny niepokoj ,ciagle strach o ciaglosc i niepewnosc jutra. Tyle krwi przodkow w piachu ,tyle pracy pokolen. A wciaz trzeba sie bac bo nie ma swietej wlasnosci. Wciaz trzymaja ogien w piecach roznych Auszwicow
Przypomnę tylko, że minimalna kwota zwolniona z podatku w Wielkiej Brytanii to £10.600, czyli ok.53.000,-zl (w Polsce bodajże 6.600,-zl, kurs dnia £1.00/5.00,-zl) Kiedyś w notce na salonie24 podałem, jak się żyje tutaj przy minimalnych stawkach płacy. Po prostu normalnie, jak czlowiek. Wtedy, a było to chyba ok. dwa lata temu, minimalna stawka godzinowa wynosiła £6.45 – 32.25,-zl. Dzisiaj, do konca marca tego roku, wynosi £7.20 – 36,-zl. Piszę do końca marca, bo w UK rok finansowy rozpoczyna się 1 kwietnia. I wtedy ma być podniesiona po raz kolejny wysokość placy minimalmej. Cameron jeszcze to wprowadzil i godzinowa placa minimalna do 2019 ma wynieść £9.00
I jeszcze jedno. Ponoć, nie sprawdzalem tego, gdy załóży się swój własny biznes, czyli taką swoją dzialanosc gospodarczą, pierwszy kontakt z systemem, nie tylko podatkowym jest obowiązkiem rozpocząć, do trzech miesięcy tej swojej dzialanosci, jeżeli ona w ogóle zacznie działać. W ogole jakoś tak jest, że nawet potem, gdy ta dzialanosc kuleje z przyczyn tzw obiektywnych, państwo daje takiemu biznesmenowi wsparcie benefitem.
Nie powiedziałbym, że Ukraińcy pracują za cokolwiek.
http://www.naszdziennik.pl/ekonomia-gospodarka/172237,ile-zarabiaja-ukraincy-w-polsce.html
Średnia 2100 zł/miesiąc (netto !) jest całkiem przyzwoita, jeśli wziąć pod uwagę, że wielu z nich wykonuje proste prace fizyczne.
Jednak te tezy o 20$ na miesiąc są bardzo naciągane. Za dolara czarnorynkowego w Polsce można było kupić 20 litrów mleka, a w Norwegii tylko litr. Polskie jeansy można było kupić za ca 2$, Pewex to 15-20, a w Norwegii 100 $.
Bardziej prawidłowe jest porównywanie zarobków po kursie tzw.panstwowym, czyli x10-20 do kursu czarnorynkowego.
Prawdopodobnie wtedy ktoś zarabiając 50 czarnorynkowych dolarów żył lepiej niż zarabiając teraz 5 tysięcy.
Roznice były w jakosci towarów i ich niedostępności.
W Korei Północnej też są.
Może jednak nie.
http://budownictwo.wnp.pl/porozumienie-polski-czech-i-slowacji-ws-szlaku-odra-laba-dunaj,290930_1_0_1.html
Na skrzyżowaniu szlaków handlowych w obozie pracy Monowitz SS dostawała od IG Farben 4 reichsmarki za pracownika wykwalifikowanego, 3 za niewykwalifikowanego, 1.5 za dziecko, dziennie. Dzisiaj wypadałoby to nazwać NSDAP resources.
Kolega wrócił do pracy na Śląsku (z UK) żeby odkryć witryny tych samych agencji pracy które znał z Luton. Poszedł na ,,induction” do ,,Tesco warehouse” gdzie wewnętrze działy magazynu dla lepszej orientacji w terenie opisane były w jęz. angielskim:,,groceries”, ,, frozen food” itd. Na szkolenie agencja przysłała dwudziestu chłopa, większość Ukraińców i po kilku Czechów, Słowaków i Polaków. Inny znajomy mówi mi, że na fabryce w Czechach zatrudniają Rumunów, komunikują się z nimi przez dwóch tłumaczy.
Każdego miłośnika jedwabnego szlaku, jeśli nie rozumie co Coryllus tutaj mówi, skierowałbym do pracy na składzie Amazona na dziale ,,picking”. Pół roku biegania po 30 km dziennie to skuteczna szkoła podstaw globalnej makroekonomii. Wiem to na pewno.
Geniuszem w zakresie „tworzenia nowych miejsc pracy” był Ł. Beria.
Dobre serce ma królowa, może i łupią tych biedaków w różnych Bangladeszach ale ze swoimi poddanymi też się podzieli. Królowa złote serduszko, zaprawdę City uprawie politykę miłości i szczodrobliwości, a cały świat aż jęczy z ukontentowania.
Budynek był w wieczystym użytkowaniu do 2040 roku. Kupił w imieniu MSZ za ponad 22 mln pln. Czyli kupi l to co było i tak własnością skarbu pań
Dorzuciłabym do tego obniżania kosztów majdrowanie przy „niezbywalnych zdobyczach klasy robotniczej” – co, jak pamiętamy, było istotną częścią propagandy komunistycznej. Te „zdobycze”, znaczy. Chodzi np. o urlopy macierzyńskie /3 lata za końca komuny, o ile pamiętam/ i o wydłużenie czasu pracy ponad ustalony wiek emerytalny 60 i 65 lat. Program przymusu szkolnego dla sześcioletnich dzieci też się w tym mieścił – przyspieszenie wrzucenia na rynek /+ płacenie podatków/ masy ludzkiej ergo etnosu, lubo to zasobu, który to zasób po wydłużonym czasie obowiązkowej pracy nadawałby się jedynie do utylizacji. Co chciał tu zacząć tatuś NUMa.
Widziałam te sześciolatki w szkole – ewidentna ZBRODNIA NA DZIECIACH!
Jerzy Buzek patronat objąć raczył – i wszystko jasne
Dzięki. Znowu Brytyjczycy zarobili, a my straciliśmy.
Państwa dzielą się na poważne i pozostałe ((c) St. Michalkiewicz).
Czyli kupil to co było i tak własnością skarbu państwa
Nie do końca.
Zmiana użytkowania wieczystego we własność
Ponadto użytkowanie wieczyste jest dzierżawą szczególnego rodzaju – tzn. zachodzi domniemanie kontynuacji.
Dlaczego pan Sikorski bywał często w Ambasadzie UK – to oczywiste – skoro był poddanym Korony – to bywał. Pismo, iż już być nie chce, wysłał, z tego co wiadomo w 2006. Jak jest naprawdę trudno powiedzieć – bo z byciem poddanym Korony może być tak, że jest się nim dożywotnio, jak w służbach.
„Zbrodnia na dzieciach” o której piszesz dotyczy wszystkich dzieci nie tylko 6 latków. To przede wszystkim ciężary jakie dzieci muszą dźwigać do szkoły i z powrotem. Tornister pełen zeszytów i książek do bazgrania, obowiązkowy prowiant i butla wody (jak nie dasz prowiantu możesz być zadenuncjowana do MOPR albo sądu o głodzenie dzieci) , plus obuwie na zmianę i strój na WF. Moje dziecko ma basen więc dźwiga dodatkowo kostium, czepek, ręcznik, klapki…) W sumie trzy toboły. Dzieci ze wsi muszą dodatkowo tłuc się autobusami codziennie do szkoły zbiorczej.
W szkole dzieci spędzają przerwy na ciemnym i dusznym korytarzu. Nie mają prawa biegać hałasować, ani wyjść na świeże powietrze. Biegają i hałasują jednak, potrącając, depcząc innych, co jest podstawą do obniżenia oceny ze sprawowania. Dzieci wracają ze szkoły naładowane adrenaliną i złymi emocjami. Jeżeli rodzic nie znajdzie czasu by wyciągnąć codziennie dziecko na spacer to ryzykuje w domu piekło i wychowawcze błędne koło.
Obserwowałem w GB funkcjonowanie małej wiejskiej szkoły. Takiej w której są dwie sale a w każdej sali jednocześnie 3 – 4 klasy, biblioteka, korty tenisowe, boisko do krykieta i piłki nożnej z których korzystają również rodzice, takiej jak dawno temu (w latach 60tych) zostały rozkradzione i zdewastowane na polskiej wsi. Łezka się w oku zakręciła.
Przepraszam za off topic z ostrożności „procesowej”, ale nie jestem pewien czy taki a nie inny stan polskiej szkoły nie jest nieodłącznym wynikiem położenia na skrzyżowaniu szlaków.
Koreańskie złoża są szacowane na 6 bilionów dolarów.
http://kossobor.neon24.pl/post/70731,korea-polnocna-ma-ogromne-zloza-rzadkich-metali
No ale te złoża nie są chyba do dyskusji jakiejś szerszej, no bo od góry wiszą tam Chiny. I w ogóle w tej Korei mają tak:
https://www.google.pl/search?q=korea+p%C3%B3%C5%82nocna&rlz=1C1AOHY_plPL719PL719&espv=2&biw=1280&bih=709&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwjqtIe_u4DSAhUCIJoKHQ1CCAgQ_AUIBigB#imgrc=Fqu48Brqi1k-6M:
U nas zaś Przesmyk Suwalski leży w przeciągu – więc jakby na skrzyżowaniu szlaków, a po miastach ma hasać armia ochotników po kilkutygodniowym przeszkoleniu. Bo przecież po Przesmyku nikt tej armii pohasać nie pozwoli. Chyba żeby miała zostać z niej mokra plama w kilka minut. Co zależy od koncepcji rozwiązania „sprawy polskiej”. Polnische Frage – jak to trafnie ujmuje St. Michalkiewicz. Bardzo trafnie…
Odbierz maila
Hm. Szczelczyk miszcz. Ciekawe mnie niezmiernie tylko co też bracia Cystersi, Benedyktyni (zwłaszcza) robili w Polsce od czasu swego przybycia aż do rozpowszechnienia się Prawa Magdeburskiego zwanego potem Niemieckim w początku 13 wieku? Pewnie nic znaczącego i godnego wzmianki, lub może doradzali Żydom jaką by tutaj lokalsom cywlizację zbudować. 🙂
Juź nie raz wspominałem, że tutaj czuję się jak w jakiejś Ameryce, czyli, że to kraj podbity, a ja w nim jestem czymś, w rodzaju niewolnika i oczywiście w tym zakresie, o jakim napisałem, który jednak coś tam może dłubać samodzielnie, jak potrafi i nie ma się tak źle, jak nie potrafi, bo właściciel wesprze właśnie.
Na szczęście czuje się pod stopami i jeszcze widzi, jak się chce widzieć, tę niesłychaną wręcz historię tej Wyspy, a związaną nie tylko z Imperium Rzymskim ale historią naszego Kościoła. Nie wszystko jeszcze obecnym właścicielom tego miejsca udało się zburzyć i zniszczyć do cna.
I teraz uświadomiłem sobie, że my mamy podobnie ale lepiej. Przecież nasza Polskość żyje, gdy tutaj kultura Chrześcijańska Anglo-Saxonów została przejęta przez Wikingów-Normanów, by potem zdeptać ją do stanu w jakim jest obecnie, czyli jej nie ma, bo wróciło pogaństwo. I ma tak być wszędzie w tym Imperium Wikingów, już światowym.
Gdy się jest w Hastings, czyli tam, gdzie Wikingowie-Normanowie pobili Anglo-Saxonów, jest tam muzeum tej bitwy. Tam się wręcz czuje podskórnie i widzi to w gablotach, że Anglo-Saxoni, to było coś.
Mocno frapujące są także różnego rodzaju ruchy neopogańskie. Koniecznie trzeba mieć długą brodę, życzyć znajomym na FB Jarych Godów zamiast Wesołych Świąt i eksponować tandetny wisor z młotem Thora, Odyna czy innego tam badziewia. Nalęzy także zachwycać się przedchrześcijańską historia Słowian i wyklinać Cystersów, Benedyktynów i cały Watykan że przysłał tu tych s……..ów i taką fajną sielankę poganom popsuli. W całej swej durnocie tę tępe osły próbują reaktywować wymarłe języki Obodrytów, Wieletów, czy Prusów. Oczywiście sam fakt pracy nad reaktywowaniem martwych języków uważam za szlachetny, przy czym warto zauważyć że języki te sa martwe właśnie dlatego że ich użytkownicy niegdyś podobnie wyklinali Chrześcijaństwo.
Byłem tam 🙂 Warto także zauważyć że Agnlo-Sasi pochodzili z okolic Szlezwig-Holsztynu, czyli w sumie niedaleko od miejsca pochodzenia Normanów sprzed ich sfrancuszczenia.
A Polska od czasu do czasu jest też mostem. A czasem przedmurzem. Nie wiem gdzie gorzej mieszkać, na skrzyżowaniu, na moście czy na przedmurzu gdzie wszystko ma być spalone w razie oblężenia
Biorąc pod uwagę jedynie dowody materialne i wiedzę o zakresie aktywności, jakie dotrwały do naszych czasów – to pokusiłbym się o stwierdzenie, że to Cystersi stworzyli podwaliny pod współczesną sobie, ale i nam – Polskę i Europę.
Zawodowi historycy nadal raczą nas bełkotem, że zakony [cysterskie] były w sumie samowystarczalne – by jednocześnie pisać, że później zakon posiadał olbrzymie bogactwa.
Zgadzam się! Poł roku w Amazonie to jest szkoła globalnej makroekonomii. Znam to z autopsji 🙂
Oki. Przepatrzę.
W Niemczech kwota wolna od podatku to: 8.820 EUR na osobe i 17.640 EUR dla malzenstw. Do tego dochodzi kwota wolna od podatku na dzieci na rok 2017 to 3.678 EUR na rodzica ( np. w przypadku malzenstwa z 2 dzieci to 24.996 EUR).
czyli odkupne za skrócenie o 23 lata czasu dzierżawy przez dotychczasowego dzierżawcę.
Wygląda na jakiś fajny geszeft.
Moja ukochana Oliwa jest fantastycznym dowodem na fenomen cystersów. Do dzisiaj, mimo wszystkich okoliczności. Nawet mąkę kupuję w pocysterskim młynie posadowionym na Potoku Oliwskim. Cystersi mieli oko co do miejsc. I chwała im za to. A przecież to nie jedyne miejsce pocysterskie na Pomorzu.
Tylko pragne podziekowac panu Gabrielowi i komentatorom za uzyskana swiadomosc. Swiadomosc bez ktorej bylbym w dalszym ciagu w miejscu. Dziekuje przede wszystkim za wlozona prace polaczona z zainteresowaniem i pmyslem na zycie. I oczywiscie nieskazitelna misje.
Eska podnosiła rolę zakonu cysterskiego w Rudach na Śląsku w utrzymaniu i krzewieniu polskości w tamtym rejonie. Do XVII wieku cystersi zajmowali się rolnictwem, gospodarką leśną i hodowlą bydła, trzody i ryb, a później produkcją przemysłową. Na początku XIX wieku nastąpiła kasata zakonu.
Było już o tym u Gospodarza, że klasztor cystersów regulował ceny żywności na rynku i nawet w lata nieurodzaju nie było mowy o cenach spekulacyjnych. Zapewne wielu „handlowcom” mocno to przeszkadzało.
Może najistotniejsze w tym wszystkim to to, że opactwo w Rudach zakładali cystersi z Jędrzejowa, co pozwalało zachować polskość i utrzymać łączność z macierzą. Wspomniani wyżej cystersi z Oliwy pochodzili z Danii, ale bardzo szybko spolonizowali się.
Niektórzy są innego zdania:
http://www.eprudnik.pl/bogactwa-naturalne-polski-cz-1
http://www.gigawat.net.pl/archiwum/article/articleprint/1404/-1/94/index.html
„Nie wiem czy pamiętacie, jak z pewnym zdziwieniem oglądaliśmy tutaj film pochodzący z nagrania amatorskiego wycieczki zwiedzającej Muzeum Żydów Polskich. Na filmie tym widać było wyświetlany na ekranach las i zwierzęta, a pani przewodnik miłym głosem, po angielsku, objaśniała dzieciom, że kiedy żydzi przybyli na teren Polski zastali tu tylko las, a więc musieli założyć cywilizację.”
Slyszalem juz pare, mowiac delikatnie, niepochlebnych opinii o tym Muzeum Zydow Polskich ale przyznaje ze to co pan napisal mnie zatkalo.
Zeby taki kit wciskac dzieciom.
Podrzucę tylko jeszcze ten link, czyli prof.Marek Chodakowski na Targach Książki Bytom 2016, ostatnie 10 min, oczywiście polecam całość
https://youtu.be/17FNP_5Eabo?t=1h48m42s
Lubartów – miasteczko w kanonie
Umiarkowany światowy rozgłos Lubartów zyskał w sierpniu 1905 dzięki napadom z bronią i bombami na rządowe skarbce, jednak musiał ustąpić Warszawie, gdzie w synagodze na Nowolipiu aresztowano 250 socjalistów ze sztyletami i rewolwerami. Dziesięć lat później Lubartów pojawił się w prasie zdawkowo przy okazji walk rosyjsko-austriackich, ale na szczęście pani Else Cecilia Mendelssohn Benecke dokonała wyboru i przetłumaczyła kilka opowiadań polskich autorów, dzięki czemu wprowadziła Lubartów do kanonu cywilizacji.
Tak bowiem reklamowany jest w google books reprint tej książki:
This work has been selected by scholars as being culturally important, and is part of the knowledge base of civilization as we know it.
Książka niestety nie zawiera ilustracji, więc wspomogłem się ilustracjami z książki o Brodach.
obniżanie kosztów pracy, coś w tym jest, ale zjawisko jest bardziej złożone. Dziś nikt nie zaryzykuję istotnego obniżenia poziomu pensji np. w Niemczech, więc tam się produkuje poważne rzeczy a u nas podzespoły od poważnych rzeczy. Dlatego są gospodarki poważne i gospodarki, które finansują te poważne, np. tanią pracą, ale nie tylko, bo jeszcze dumpingiem: dopłacaniem do eksportu, subwencjami, dopłacaniem do transportu, zwolnieniami z podatków dla zagranicznych firm, finansowaniem inwestycji (jak np. prawie darmowy kredyt dla niemieckich marketów z banku światowego – to dopiero żart, jeśli ktoś czytał uzasadnienie).
Nie tylko mało się nam płaci, także my z zarobionych pieniędzy płacimy podatki, którym się pośrednio wspiera gospodarki poważne.
Żarty żartami, a tak naprawdę to niewiele wiemy o tym co mamy pod ziemią:
http://www.sztolnie.podziemia.eu/index.php/news/29-boliwia-ma-lit-polska-ma-plany
Przypomnę, że Kowary to jest to miejsce gdzie nie tylko produkowano tekstylia (dywany) ale Rosjanie kopali rudę uranu i wozili ją samolotami do siebie.
W Dolinie Białego w Tatrach Rosjanie też grzebali w ziemi za uranem.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Sztolnie_w_Dolinie_Bia%C5%82ego
Ze tak patet……..
Nie mozemy sobie pozwolic wiecej na exodus.
re drang.nach.osten
kiedys, z pochodzenia niemiec tlumaczyl, że oni niemcy parli na wschód bo tereny byly bezludne, teraz okazuje się, że zydzi tez 6podazali w tym samym kierunku i to wraz ze swą cywilizacyjna akcja wymierzona w pustostan
kto byl pierwszy? hmmmm
Na szlaku handlowym czy w jednym z jego krytycznych punktów, jest możliwe czasowe bezpieczeństwo.
Nawet 300 lat. I to bezpieczeństwo hm… Umiarkowane, ale jednak. Trzeba na zewnątrz dużo zmienić, aby takie miejsce całkiem rozwalić.
.
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Opactwo_Cystersów_w_Lubiążu
No więc w Rudach byli ci Cystersi z Jędrzejowa jako zaplecze polskości.
A tu w linku…
.
a jak oni się bronią? i czy się bronią? w takiej konfrontacji walczy się prawem stosowanym a nie wyrokami SN RP, zatrzymywanie egzekucji i sankcje tzw. zwrotne są w polskim prawie dopuszczalne, np. powodztwo wzajemne i cały szereg stosowań prawa; niepokonani2012.pl
Uran jest w okolicach Gdańska.
Nie mam pojęcia. Opowiedziałem historię która mnie rozwaliła wczoraj. Z uwagi na kruczki w regulaminie sklepu internetowego postanowiłem ją opowiedzieć gospodarzowi tego sklepu na zapleczu, którego sobie dyskutujemy.
Polecam zobaczyć Krzeszów, słów brak i oddechu z zachwytu http://www.opactwo.eu/index.php .
Droga Pani cystersi nie dlatego propagowali polskość, że byli cystersami ale dlatego, że byli katolikami. My mamy mylne pojęcie o rekrutacji do zakonów w tamtych czasach. W Wąchocku pierwszy opat polskiego pochodzenia pojawił się dopiero w ponad 100 lat po fundacji. Nam trochę Wincenty Kadłubek mąci obraz i myślimy, że jak cystersi przybyli do Polski to polska szlachta hurmem waliła do klasztornej furty. Przez bardzo długi czas powołania napływały z całej Europy. Dlatego ja wcale nie byłbym pewny, że ci cystersi, którzy wylądowali w Rudach jakkolwiek pochodzili z Jędrzejowa to byli Polakami. Pomyślcie o misjach w Azji czy w Afryce. Musi upłynąć czas zanim wiara zapuści korzenie, zmieni się mentalność i przyjdzie zrozumienie dla życia w bezżenności. Cystersi w Polsce się aklimatyzowali, bo byli misjonarzami. W ogóle uważam że na tym blogu musimy opracować antynomię misja – kolonizacja. Według mnie to są dwa przeciwstawne a nie uzupełniające się terminy! Tak zresztą nie tylko było z cystersami. Każdy zakon, który wszedł na polską ziemię wszedł w jej kulturę i do niej się przyczynił. Dominikanie, jezuici, redemptoryści …. Można mnożyć w nieskończoność! I to nie tylko w Polsce. Podobnie było gdzie indziej. O redukcjach pisał nasz Gospodarz. O o. Matteo Ricci było w SN. Wynika to stąd, że Kościół nie kolonizuje. Kościół ma misję i nawraca.
Pisząc Kościół mam na myśli oczywiście rzymski i katolicki !!!
Szanowny Ojcze, to ważne rozróżnienie. Ja piszę skrótami myślowym. Zakładając że to jest oczywistość.
A oczywiście absolutnie trzeba to doprecyzować zawsze.
Prowadziłam jakiś czas temu rozmowę na ten temat z nieobecnym???? tu Mistrzem Pługa.
Gdy odkrył różnice w roli misjonarzy katolickich w opozycji do misjonarzy – szpiegów gospodarczych, niekatolickich.
Bardzo pięknie dziękuję za uzupełnienie mojego wpisu.
.
Ja mam pewne skrzywienie z racji ultra katolickiego pochodzenia i korzeni:).
.
:).
.
każde takie dzialanie jest wg modelu i opór należy modelować, brak konkretów to opowieści o żelaznym wilku
Nie rozumiem… Kwestionujesz sens zamieszczenia tu tej historii? Być może masz rację, ale ja działałem w przekonaniu że gospodarzowi być może się ta wiadomość przyda, a i historia ciekawa i dająca do myślenia. Może nawet stanowiąca jeden z puzzli, które tu układamy.
Ciekawy zbieg okoliczności z tym zestawieniem przeciwieństwa: misja i kolonizacja. Właśnie wczoraj wpadł mi w oko w internecie przypadek pt. „incydent w Faszodzie’ z roku 1898 .
Okazuje się, że nieszczęsna Faszoda leżała w Afryce na przecięciu szlaków : północ -południe będącego (teoretycznie) w rękach Anglików i wschód-zachód, będącego jeszcze bardziej teoretycznie w rękach Francuzów. Dwie francuskie ekspedycje ruszyły: z Brazzaville major Marchand plus 150 sołdatów a z Dżibuti niejaki Christian de Bonchamps , podróżnik. Ekipa przedzierała się 14 miesięcy do Faszody i dotarła 10 czerwca 1898 r. Ale Londyn się dowiedział i okazało się, że do Faszody wybrał się generał Kichener plus „flotylla brytyjskich kanonierek”. I się zrobił wielki kryzys międzynarodowy z wojną w tle, aż odpuścili Francuzi. Nieszczęsnych miejscowych z Faszody nikt nie pytał, co myślą o tych wydumanych „roszczeniach’.
Kiedy niektóre europejskie narody odeszły od wiary katolickiej i w sumie od Boga, jak Anglicy i Francuzi i Niemcy to pod koniec XIX w. smutni panowie w czarnych tużurkach i melonikach zafundowali Afryce i Indochinom taką eksploatację, że dzisiaj strach o tym czytać. Można powiedzieć, że „zakład pracy przymusowej KL Auschwitz” to było naśladownictwo. Ciekawe, że jeśli nie ma misji, tylko „kolonizacja” – bardzo źle na tym wychodzą kolonizowani, ale kolonizatorom też się w długim okresie sprawy wymykają się z rąk i ich „wszechmoc” się rozpływa w niebycie.
Kolonizacja była idee fixe Anglików, Francuzów i Niemców. To chyba jest coś takiego w systemie wartości czy raczej w systemie antywartości, jaki zapanował po Rewolucji Francuskiej: nieskończona chciwość i pożądanie cudzego, brak elementarnej empatii wobec bliźniego swego i ostatecznie ruiny i zgliszcza. I to widzimy w zachowaniach Anglików, Francuzów i Niemców w Polsce i całej Środkowej Europie po roku 1990. Jesteśmy taką 'zastępczą Afryką” i powinniśmy sobie trochę poczytać o ich „dokonaniach” z końca XIX w. aby zrozumieć, czego się spodziewać i co nas czeka, zanim wymrą albo ich „uchodźcy” trochę utemperują. Gospodarz i dyskutanci trochę opisali tzw. realia, ale Ojciec dał odpowiedź na podstawowe pytanie: co się dzieje, kiedy nie ma misji w imię Boga a jest -kolonizacja celem eksploatacji bliźniego swego. A najbardziej im przeszkadza Kościół Rzymsko Katolicki.
Oczywiście kolonizatorzy wychowują sobie pewną ilość miejscowych do „pobierania danin” i „organizowania kolonii”. To też widzimy w Polsce.
Od znajomych Szwajcarow doszly mnie echa jak wyglada oprowadzanie wycieczek zagranicznych po Auschwitz, i nie tylko. Jeden wrocil z glowa pelna hasel typu „Polacy- antysemici”.
Za pare dni syn innych znajomych -Polakow, jedzie na wycieczke klasowa (szkola szwajcarska) do Auschwitz. Matka zajrzala do programu: zwiedzanie obozu, ogladanie Listy Schindlera, oraz spotkanie z wnukiem Rudolfa Hössa. Tak.
Mysle, ze dramatycznie malo wiemy o tym jak przedstawia sie nasza historie na zewnatrz, i w ogole jak to wyglada od kolebki (w polskiej szkole rowniez).
Trzebaby ochotnikow-podgladaczy, ktorzy przygladaliby sie troche tym przewodnikom zagranicznych wycieczek.
To oczywiscie (moj koment) na marginesie tematu szlakow handlowych i kolonizacji.
O czym pan Hoess prawił? O sposobach utylizacji zwłok, czy o tym jak Polacy zmusili jego dziadka do pracy dla nazistów?
Wcześniej i później tzw podróżnicy zapewniający białe karty na mapach Afryki.
Przedstawiani tak romantycznie. W istocie opisywali zasoby ziemi i przywozili to do Królewskiego Towarzystwa Geograficznego w Londynie.
.
Tak mi się Staś i Nel nasuwa. I jeszcze wszystkie ,, Tomki,, …. Czytane w dzieciństwie.
.
Coś się dzieje :-), jakieś wibracje albo co, te same. Właśnie wczoraj „podróżowałem” na Google Maps po Ukrainie, Białorusi, by trafić do Korony Polskiej na teren Podlasia i Lubelszczyzny i na koniec zatrzymać się w Leżajsku, bo inaczej się nie dało, bo Bazylika i te organy, o których wiem, już nie wiem od kiedy ale to już to moje wrażliwe na muzykę ucho zrobiło. Powinniśmy zacząć sobie wymieniać takie informacje o tych wspaniałych miejscach.
https://www.youtube.com/watch?v=0Aej0vQJNQA
To dlatego ,z poczatku lat 90-tych,na Ukrainę napchało się tyle sekt protestanckich-byłem zaskoczony i nie mogłem to wytłumaczyć-a to szpiedzy.
Kiedyś dałem Gabrielowi taką cegłę w dwóch tomach pod tytułem „Drednought”. Pewnie nie przeczytał, bo skąd na to czas. Ale tam jest mnóstwo faktów, personaliów, technikaliów. To opisuje świat do wybuchu I wojny. Zabierz mu to i sama przeczytaj:)
Tak! Też tam wirtualnie trafiłam przez koncerty organowe na jutubie.
Zaczęłam od Świętej Lipki. Cudownej.
.
Sześciolatki są za małe do szkoły. Jak człowiek zaczyna szkołę od niepowodzenia, to już tak będzie zaprogramowany na zawsze, do siwego warkoczyka. Może nie każdy, ale ewidentnie chodzi i chęć wykrzywienia kręgosłupa dzieci, metaforycznie i dosłownie, poprzez wrzucanie im na plecy nadmiernych ciężarów.
nic nie kwestionuję ok? tylko każda historia winna mieć konkretne dane, a ta którą opowiadasz nie posiada konkretów, aby uruchomić kilkadziesiąt tysięcy postępowań o uznanie, egzekucji, etc to trzeba machiny o skali działania ogólnopolskiej itd.; w tle takich opowieści bywają tez zupełnie inne cele i inne środowiska sa zaangażowane, tak na marginesie pisujesz waść na NE24.pl?
a tak żartobliwie jakież to puzzle tutaj układamy?
http://godny.neon24.pl/post/136856,faszyzm-jako-technologia-uprzemyslowienia-morderstwa
http://www.ekomercyjnie.pl/klauzule-niedozwolone-w-regulaminach-2015-rok-oraz-styczen2016/
Święta Lipka oraz inne budowle Kanoników Laterańskich [Boże Ciało na Kazimierzu w Krakowie] to jest to; a jakie archiwa!!!! współdziałałem w zeszłym roku przy opracowaniu referatu/publikacji na temat zbiorów Kanoników Laterańskich w ich bibliotece [zdjęcia, historia, etc] i historia Kazimierza to zupełnie coś innego od powszechnych narracji o żydowskim mieście [św. Katarzyna, Boże Ciało, Bonifratrzy, Skałka,…. – to może przede wszystkim Kazimierz]
http://kosciol.wiara.pl/doc/490804.Przewodnik-na-drogach-zycia-duchowego-sw-Stanislaw-Kazimierczyk
Proszę:).
.
Ks. Natanek. Fragment kazania 7 lutego 2017 roku.
O wartości/bezcennosci zakonów kontemplacyjnych.
https://youtu.be/yLDNYynh3fs 5:20
Jak miło mieć wspólnych znajomych świętych
Może wystarczy popatrzeć na dzisiejszego ober ….
za Wiki:
Dyrektor Piotr Mateusz Andrzej Cywiński (ur. 16 kwietnia 1972 w Warszawie)
Historyk mediewista, absolwent Uniwersytetu Humanistycznego w Strasburgu (1993) i Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego (1995). Doktoryzował się w Instytucie Historii PAN (2002)[1].
W latach 1996–2000 był wiceprezesem, a w latach 2000–2010 prezesem Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie. W 2002 współtworzył Forum Świętego Wojciecha, organizującego międzynarodowe Zjazdy Gnieźnieńskie[2], przewodniczył Forum do stycznia 2009. W latach 2004–2008 był prezesem na Europę światowej federacji intelektualistów katolickich Pax Romana. Ekumenista, od maja 2002 członek Zespołu Episkopatu Polski do rozmów z Kościołem greckokatolickim na Ukrainie. Uczestnik także dialogu polsko–żydowskiego, chrześcijańsko–żydowskiego oraz rozmów między kulturami pogranicza.
W latach 2000–2002 w ramach Instytutu Adama Mickiewicza współkierował Festiwalem „Europalia 2001 Polska”, następnie stworzył serwis internetowy Diapozytyw.pl[3], w którym dostępne były informacje o historii i kulturze żydowskiej w Polsce. W okresie 2001–2004 członek Rady Konsultacyjnej Organizacji Pozarządowych przy Polskiej Radzie Integracji Europejskiej.
W 2006 został odznaczony przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Złotym Krzyżem Zasługi[7]. 15 kwietnia 2008 został również przez niego odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski[8], a 20 stycznia 2010 Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski[9]. W 2012 otrzymał przyznawaną przez ministra spraw zagranicznych Odznakę Honorową „Bene Merito”[10], a w 2014 – przyznawaną przez ministra sprawiedliwości złotą odznakę „Za zasługi w pracy penitencjarnej”[11], a także – przyznawaną przez Rzecznika Praw Obywatelskich – odznakę honorową „Za Zasługi dla Ochrony Praw Człowieka”[12]. W 2015 roku otrzymał przyznawany przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego srebrny Złoty Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”[13].
Był nominowany do nagrody TOTUS (edycja 2008) w kategorii „Osiągnięcia w dziedzinie kultury chrześcijańskiej”.
W 2012 otrzymał krzyż kawalerski belgijskiego Orderu Korony[14], w 2013 – krzyż kawalerski monakijskiego Orderu Świętego Karola[15][16], a w 2014 krzyż oficerski greckiego Orderu Feniksa[17]. W 2015 otrzymał krzyż kawalerski francuskiego Orderu Palm Akademickich[18].
Tu bym polemizował, bo za komuny Polska była przewiercona na wylot i wtedy dokonano rozpoznania wielu naszych bogactw, a w ostateczności poznano budowę geologiczną, co przy aktualnym stanie wiedzy pozwala prognozować gdzie danych bogactw szukać.
Krzemianka i Udrynia to tereny znane ze zlokalizowanych na przełomie lat 50/60 złóż rud polimetalicznych (1 – 2 mld ton o zawartości Fe – 27%, Ti – 7% i V – 0,3%), a w nadkładzie znajduje się anortozyt, doskonały materiał budowlany. Głębokość zalegania rud to 800 – 2300 m ppt.
A ja tak znowu daleko nie muszę jechać :-), bo w moim kościele w Tychach, który mnie duchowo ustawił na całe życie, bo inaczej tego jakoś nie nazwę, dzieją się takie rzeczy, jak poniżej, co osobiście w tym roku zupełnie dla mnie nieoczekiwanie uwieczniłem na sprzęcie, niestety takim sobie, bo gra tylko jeden kanał ale widać, co trzeba i słychać też. To finał Tyskich Wieczorów Kolędowych, już XXVI z kolei, a śpiewają razem prawie wszystkie wyróżnione chóry w konkursie tego festiwalu, bo właśnie taki on ma charakter
https://www.dropbox.com/s/uusddmyxzhr1im2/2017-01-14%2017.07.35.mp4?dl=0
tutaj krótsza wersja ale z lepszym dźwiękiem
https://www.youtube.com/watch?v=C1mPYLghkJc
A dyrygent, to Henryk Jan Botor, dyrektor artystyczny tego festiwalu, człowiek, którego znam od zawsze, pierwszy organista tego kościoła pw. sw. Marii Magdaleny, studiował w Krakowie organy, dyrygenturę i kompozycję, wybitny organista i jeden z nielicznych organistów grających improwizacje na organy, bo ma Henryk to coś w sobie. I jest też kompozytorem utworów sakralnych wykonywanych już za czasów Jana Pawła II i teraz też, gdy Papież Franciszek był w Krakowie.
W Rudach i Libiążu po kasacie zakonu w zabudowaniach opactwa urządzono szpital.
Od niewolnika do …….
Dostępne pakiety kupna tytułu szlacheckiego w Szkocji
79,99 zł zamiast 177 zł za tytuł Lorda lub Lady wraz z prawem własności 1 stopy² ziemi w Glencoe Wood dla 1 osoby,
149,99 zł zamiast 354 zł za tytuł Lorda i Lady wraz z prawem własności 1 stopy² ziemi w Glencoe Wood dla 2 osób,
119,99 zł zamiast 295 zł za tytuł Lorda lub Lady wraz z prawem własności 10 stóp² ziemi w Lochaber dla 1 osoby,
229,99 zł zamiast 589 zł za tytuł Lorda i Lady wraz z prawem własności 10 stóp² ziemi w Lochaber dla 2 osób,
219,99 zł zamiast 707 zł za tytuł Lorda lub Lady wraz z prawem własności 100 stóp² ziemi w Lochaber dla 1 osoby,
429,99 zł zamiast 1 414 zł za tytuł Lorda i Lady wraz z prawem własności 100 stóp² ziemi w Lochaber dla 2 osób,
1 299 zł zamiast 2 947 zł za tytuł Lorda lub Lady wraz z prawem własności 1000 stóp² ziemi w Lochaber dla 1 osoby,
2 499 zł zamiast 5 894 zł za tytuł Lorda i Lady wraz z prawem własności 1000 stóp² ziemi w Lochaber dla 2 osób.
Ale w Rudach wrócili a Libiążu… Przesuń mój link na sam dół i zobacz kto i co.
.
Dzięki, posłucham sobie wieczorem. Idę z psem na razie:).
.
Wczoraj w telewizorze francuskim w glownych wiadomosciach po 20.00 wlasnie pokazali jak katastrofalna sytuacja panuje w w angielskich szpitalach publicznych w Londynie… to po prostu jedna kaastrofa… nikt nie chce o tym mowic… ani pielegniarki ani lekarze… pacjenci na korytarzach… odwiedzajacy laza przez nikogo nie niepokojeni po calym szpitalu… dochodzi do agresji… nie ma zadnej konroli…
… bylam naprawde wstrzasnieta tym reportazem… placzacy, bezradni pacjenci, sporo starszych ludzi, ktorzy… placili skladki, ubezpieczenia… praktycznie pozostawieni samym sobie…
… City tez nie wyrabia na te polityke „milosci i szczodrobliwosci”… ta propaganda nie wytrzymuje z brutalnym realem… rzeczywistosci, realiow nie da sie zaklamac !
A szabli i samopału temu panu brakło?
Na co taki prawnik, na co taki komornik żyje? Jest z tego jaki pożytek i z ich dzieci?
Rosjanie ponoszą olbrzymie koszty dla propagowania swojej wersji historii i przedstawiania Rosji w jak najlepszym świetle. I robia to w rozmaitych jezykach na czele z angielskim (prasa, wydawnictwa, stacje telewizyjne i radiowe, etc. – działania dyplomatyczne pomijam oczywiście).
Nad tym, aby korzystna dla Polski wersja wydarzeń z historii nowszej i tej starszej nie przedostała się do „świata” czuwali po wojnie rezydenci „żydokomuny”, którzy monopolizowali władze w „mediach i kulturze, czytaj propagandzie”. No i w programach dla szkolnictwa. O nic tak zaciekle ww. rezydenci nie walczą, jak o monopol nad przekazem na zewnątrz.
To już trwa kilka lat, mechanizm przekrętu jest znany wtajemniczonych i jak widać skuteczny. Jak wrócę z pracy znajdę źródła.
w Afganistanie jest dużo ciekawych złóż.
No, ale my się musimy zastanowić, czy chcemy startować w tej konkurencji. Co niby mielibyśmy takiego pokazać? Że ratowaliśmy żydów? Oni mają to w nosie. Że walczyliśmy o demokracje w 1905? Weź przestań…
MI6 to nie jedyna służba, z którą ten łajdak współpracuje.
jest to b.ciekawe, ponieważ na każdą czynność komornika przysługuje zażalenie i egzekucje wszczyna się tylko i wyłącznie na podstawie tytułu wykonawczego do wyroku/decyzji, co można torpedować np. stosownym pozwem; a odpowiedzialność musi być spersonalizowana
Pisuję 🙂