mar 022020
 

Patrząc na tytuły w gazowni, a także na wyczyny czołowego prowokatora Krytyki Politycznej czyli Jana Kapeli, widzimy wyraźnie jedną kwestię. Pisałem już o niej, ale nie zaszkodzi powtórzyć. Chodzi o to, kto będzie narodem z prawem do dziedziczenia substancji materialnej, a kto zostanie z tego narodu wykluczony i postawiony na pozycji aspirującego gamonia, który szuka akceptacji. Wszystko wskazuje na to, że tak zwana prawica, wliczając w to najbardziej zaangażowaną i bezkompromisową prawicę narodową, przebierającą się w różne malownicze i fikcyjne mundury, znajdzie się w tak zwanej czarnej dupie. W zasadzie już tam tkwi, a wszystko przez braki w edukacji estetycznej i przemożną chęć bycia akceptowanym. Kiedy stawiamy na stole to pojęcie – akceptacja, które jest nie wiedzieć czemu przeniesione z dyskusji terapeutyczno-psychologicznych wprost do polityki, powinno się natychmiast pojawić pytanie – akceptacja przez kogo? Jakiego rodzaju uznania domagają się organizacje prawicowe, które nie potrafią zrobić niczego poza zmienianiem garderoby i maszerowaniem po ulicy w wyznaczonych do tego przez ludzi im wrogich miejscach? No, przecież, że chodzi o akceptację w oczach czerwonych, czyli lewicy, której prawica nienawidzi, ale podświadomie wyczuwa, że tamci mają lepsze trąfy i wiedzą jak grać, by przeciwnik poczuł się naprawdę źle. Oto Jaś Kapela, autor wielu szampańskich żartów, postanowił zagrać na nosie instytucjom i organizacjom kultywującym pamięć o wyklętych. Napisał wiersz na cześć poległych bohaterów podziemia i wysłał go na konkurs organizowany przez Lasy Państwowe w Białowieży. Oto ten wiersz

NIE DLA NICH

Nie dla nich selfie w windzie w bloku,
ani wyprzedaż w H&Mie,
nie wezmą ich do Rozmów w Toku,
i nie wystąpią w TVNie.

Nie dla nich latte ze Starbucksa
nowe iPhony, instagramy.
Żadne gendery, książki Marksa,
Tańce z gwiazdami i reklamy.

Nie spotkasz ich na techno party,
i nie poderwiesz na Tinderze.
Nie pójdą z Tobą na gokarty,
Twoja bajera ich nie bierze.

Choć piękni, młodzi i gotowi
poświęcić wszystko dla miłości.
Dla nich jest tylko las brzozowy,
groźby, wyzwiska, marsz w ciemności.

Choć chcieli tylko żyć normalnie
wolni, ambitni i morowi –
nie było im to jednak dane.
Zamiast pacierza, strzał w tył głowy.

Nie ma najmniejszego sensu oceniać tego wiersza, co mam nadzieję jest zrozumiałe. Jedyny sens widzę w zakwestionowaniu przyjętej obecnie formy kultywowania pamięci o wyklętych, która jest moim zdaniem idiotycznie kokieteryjna. No i jasne jest, że nikt tam nie rozumie co to jest wiersz i po co się go pisze, a cała impreza organizowana jest po to chyba, żeby wypłacić honorarium jury tego konkursu. Kapela konkursu nie wygrał, co też powinno być jasne, ale z pewnością wygrał go inny jakiś grafoman, który swój wiersz napisał serio, ze łzami w oczach. I tu dochodzimy do rozróżnienia najważniejszego. Ludzie, nie wygracie kładąc na szali swoje emocje. Zostaniecie zdewastowani, zabici śmiechem. Nie będzie martyrologii, będzie tylko beka. I to właśnie jest triumf popu. To samo będzie w przypadku Szustaka. Jeśli idzie o niego, mam taką propozycję – kto pierwszy odnajdzie w sieci zdjęcie, na którym widać jednocześnie Szustaka i Hołownię w tym samym towarzystwie, dostanie ode mnie książkę o Nienackim w prezencie. Może być?

Wiersz Kapeli został opublikowany przez wiele patriotycznych portali, które potraktowały go serio. Nawet odczytano go gdzieś na jakiejś uroczystości ku czci. Dlaczego? Otóż dlatego, że jest taki bardzo współczesny i trafia do serc, taki jest „na czasie” i w sam raz dla młodzieży poszukującej w dzisiejszym świecie jakichś wartości. To jest kompletna porażka, z którą nie wiadomo co zrobić. Nie dość, że patrioci demonstrują całkowitą bezradność wobec prowokacji, to jeszcze domagają się za tę bezradność uznania. A jak go nie dostaną, to co? Rozpłaczą się? Powtórzę jeszcze raz – napisane jest – bądźcie łagodni jak gołębie i przebiegli jak węże. Nie zaś – bądźcie łagodni jak gołębie i głupi jak gołębie.

W swoim felietonie, gdzie chwali się opisanym tu wyczynem, Kapela napisał coś znacznie, w mojej ocenie ważniejszego, niż ten wiersz. Są tam słowa następujące

Czym bliżej było do ogłoszenia werdyktu, tym bardziej zacząłem podejrzewać, że jednak nie wygrałem, bo nikt do mnie nie dzwonił. Mimo wszystko razem ze znajomymi poetkami, poetami i krytykami zdecydowaliśmy się wybrać do Puszczy Białowieskiej, gdzie Lasy Państwowe poza organizacją konkursu poetyckiego prowadziły też barbarzyńską wycinkę naszego narodowego dziedzictwa, ostatniego naturalnego lasu nizinnego w Europie.

Pominę już kłamstwo o ostatnim naturalnym lesie nizinnym. Nie ma czegoś takiego. Chodzi mi o zwrot – barbarzyńska wycinka naszego narodowego dziedzictwa. To jest ciekawe, jeśli porówna się ową frazę ze wspomnianymi tu już tytułami z gazowni sugerującymi, kto w Polsce jest, a kto nie jest narodem. Otóż lasy w Polsce są narodowym dziedzictwem Kapeli, jego rodziny, a także zaprzyjaźnionych z nim poetów, poetek, pisarzy i aktywistów. Instytucja zaś zwana nie wiedzieć dlaczego Lasami Państwowymi, owo dziedzictwo niszczy w barbarzyński sposób.

Miałem dzisiaj pisać tekst o rewolucji, ale postanowiłem jednak pociągnąć temat popu. Obrona lasów przez Kapelę, to też triumf popu, podobnie jak wiara tych ludzi w to, że czynią dobrze. To ma oczywiście związek z rewolucją, a mechanika tego związku jest prosta i czytelna od tysięcy lat. Jeśli jakaś organizacja finansowa lub polityczna, chce przejąć w sposób bezkrwawy aktywa innej organizacji, oskarża ją najpierw o sprzeniewierzenie się doktrynie, a następnie instaluje w miejscu gdzie znajdują się interesujące ją zasoby, sfanatyzowaną sektę, która nie rozumie niczego z rozgrywających się naokoło wypadków. Nie ma to jednak znaczenia, sekta bowiem, jak to sekta została wyposażona w głęboką i fałszywą wiarę, drwinę z istot znajdujących się poza nią oraz płaską jak naleśnik doktrynę, która niweluje wszelkie wątpliwości. To są poważne sprawy i liczne przykłady w historii uczą nas, że kara za próbę przejęcia wielkich zasobów spadała zawsze na sekciarzy. Ci którzy ich posyłali na śmierć nie ryzykowali niczym, mogli co najwyżej usiąść do stolika negocjacyjnego i porozmawiać z dotychczasowym zarządcą dóbr o ustępstwach. Ten zaś był już dobrze zmiękczony, bo wszystkie ważne ośrodki zalane zostały w międzyczasie pisaną i szeptaną propagandą o jego wydumanych i rzeczywistych okrucieństwach, wobec bezbronnych istot, które chciały przecież dobrze, chciały uratować las przed wycięciem, pomóc zwierzętom i ocalić duszę drzew.

Kapela wyraźnie szykuje się do męczeństwa, ale traktuje to jak bekę i szydzi, że ci, których zrobił w trąbę swoim wierszem będą go rozstrzeliwać jako zdrajcę narodu. Tak się oczywiście nie stanie, będzie inaczej. Ci, którzy mu płacą i wysyłają w różne miejsca, wbiją go na rożen, kiedy przyjdzie pora i każą usmażyć nad ogniskiem. Tak było, jest i będzie. To akurat się nie zmienia. Ludzie nieco silniej niż ja poddający się nastrojom, więcej upoetyzowani, określają tę fazę negocjacji jako etap, w którym rewolucja pożera własne dzieci. To jest formuła nieadekwatna moim zdaniem. Wszystko domaga się nowego opisu, ale ten postaram się wystrugać jutro.

Przypominam, że w dniach 6-8 marca jestem na targach w Poznaniu, a na konferencję do Kazimierza można się zapisywać do 16 marca

  21 komentarzy do “Triumf popu czyli narodowe dziedzictwo Jasia Kapeli”

  1. Chodzi o to, kto będzie narodem z prawem do dziedziczenia substancji materialnej – dlatego ustawa reprywatyzacyjna, kasująca dekret Bieruta, ma przeciwko sobie Wałęsę, Kwaśniewskiego, Kaczyńskiego i Dudę ☺
     

  2. Stosunek PiSu do ustawy 447 pokazuje, kto dla PiSu jest narodem a kto jest obcy. W przypadku 447 chodzi o majątek BEZDZIEDZICZNY, a mimo to PiS z tą ustawą nie walczy.
    Skoro Kaczyński i Duda nie chcą oddać Polakom ich własności, to dla kogo ją trzymają?

  3. „…zamiast pacierza strzał w tył głowy…”  
     

  4. Jeszcze raz wpisz tu cyfry 447 i wylecisz

  5. Kapela jest przynajmniej szczery w swoim lewactwie i antypolonizmie. PiS też jest lewacki i polonofobiczny (mam na myśli co najmniej kierownictwo), ale udaje prawicę i polskich patriotów.
    Lepiej jest mieć do czynienia z jawnym wrogiem czy fałszywym przyjacielem?

  6. By wygrać książkę zabrałem się do poszukiwań zdjęcia w necie… Ale po chwili zastanowienia się po co to robię – szukam dwóch osłów  jak sam jestem osłem – znalazłem coś adekwatnego do chwili https://czytam.pl/k,ks_452840,.html

  7. kto pierwszy odnajdzie w sieci zdjęcie, na którym widać jednocześnie Szustaka i Hołownię w tym samym towarzystwie, dostanie ode mnie książkę o Nienackim w prezencie

    Gospodarzu! Trzeba chyba doprecyzować, że raczej nie chodzi o tzw. fotomontaż
    bo to zdjęcie (patrz link) to jest fotomontaż
     
    Gospodarza i Wszystkich Jego Czytelników serdecznie pozdrawiam
    Stanisław
     
     
     
     

  8. Zadzwoń do niego i porozmawiaj z nim o tym

  9. Wiersz Kapeli został opublikowany przez wiele patriotycznych portali, które potraktowały go serio. Nawet odczytano go gdzieś na jakiejś uroczystości ku czci. Dlaczego? Otóż dlatego, że jest taki bardzo współczesny i trafia do serc, taki jest „na czasie” i w sam raz dla młodzieży poszukującej w dzisiejszym świecie jakichś wartości.

    A może kapela doskonale wie że współcześni narodowcy, chcą wyprzedaży w h&m i podrywu na Tinderze? Wie że po cichu mu zazdroszczą? On przejrzał ich słabości. Tymczasem oni zupełnie nie zdają sobie sprawy ze słabości Kapeli. Gdyby je znali może nie potrzebowaliby wylewać łez czytając wiersze…

  10. parząc na ten rok temat Wyklętych powoli gaśnie

  11. Rozumiem, że Komorowski był za, ale mu nie wyszło?

  12. Dajcie spokój z tą ustawą 447. To już się zużyło. Musicie zacząć zbijać ten swój nędzny kapitalik polityczny (circa 5%, ale z tendencją poniżej) na nowej gawędzie. Już tam Staś „Katarynka” coś „wykompinuje”. Może ustawa 547? Dlaczego kpię? Oto już w 2016 youtube mi podsuwał do oglądania kazania Stasia „Katarynki” czy Grzegorza „Szczęść Boże” z nagłówkami w rodzaju: „To już koniec Polski – rząd w ciągu trzech miesięcy przystąpi do realizacji roszczeń Judejczyków”,  „PiS zdradził – niedługo spełni żądania Jewrejczyków” itd. A w tle majaczy jeszcze kolejny oszust, pan Stanisław „Wiem wszystko o masonerii” (Krajski). W podobnym stylu – „Kto stał za wyborem Morawieckiego” lub „Któremu odłamowi masonerii wysługuje się PiS”. Ludzie – to jest obłęd!!! I tych bredni potrafi słuchać na youtube 100 tys. A rewelacyjnych wykładów Maciejewskiego np. o książkach Adama Szelągowskiego czy o polityce w czasach Batorego – najwyżej 5-6 tys. To jest skala upadku tzw. patriotów – odsłuchajcie to co podałem Coryllusa + seria o herezjach + o misjach Jezuickich (komentarz do filmu „Misja”), to może zacznie wam się coś w tych łepetynach powoli układać.

  13. Obecnie najbardziej antypolska jest Konfederacja, Mikke i cała rzesza cwaniaków, którzy nic nie potrafiąc, kłamiąc, manipulując liczą tylko na jedno – na te nędzne diety poselskie.
    Więc ponawiam twoje pytanie, ale tym razem we właściwą stronę: „Lepiej jest mieć do czynienia z jawnym wrogiem czy fałszywym przyjacielem?”
    (żeby cię trochę poniżyć zacytowałem z twoim ewidentnym błędem językowym „jest mieć” – po jakiemu to jest?) .

  14. Rezydentowi Jaruzelskiemu też ☺
     

  15. Kidawa poszukuje suflera ☺
     

  16. Zastanawiałem się wczoraj kto kupuje książki Masoneria 2006 – 2020, czy ile ich tam jest. Czy ktokolwiek kto jest wymieniony w tych książkach wytoczył proces autorowi? 

  17. Oblicza popkultury i kultury wysokiej czyli
    Szarańcza w Białowieskiej

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.