wrz 112021
 

Jadę dziś na wesele, więc raczej nie będę komentował, a tekst, który Wam zostawiam będzie miał charakter ciekawostkowy. No, ale jakieś wnioski też z niego wypłyną.

Pochowano oto Jeana Paula Belmondo, trumna owinięta była we flagę republiki, a niosło ją dziesięciu gwardzistów. Wszyscy zgromadzeni wokół płakali i bili brawo, a wojskowa orkiestra grała kawałek znany widzom z filmu Zawodowiec. Za trumną szedł prezydent z małżonką. I popatrzcie teraz, chowają takiego faceta, który przez dekady całe kojarzył się wszystkim, na całym świecie z Francją, podczas gdy jej prezydenci byli dla tegoż świata ledwie rozpoznawalni. Za trumną zaś idzie ktoś taki jak Macron i cały czas się uśmiecha. Nie chcę używać wyrazów, żeby nie obrażać niczyich uczuć, ale sami rozumiecie, że jest to pewien dysonans. Wśród żałobników nie dostrzegłem Delona. Pewnie nie przyszedł, żeby nie oglądać własnego pogrzebu, bo jak umrze, jeśli tylko sytuacja na to pozwoli, będzie miał taką samą pompę. Może tylko prezydent będzie jakiś lepszy.

Dostałem wczoraj taki oto link https://www.facebook.com/BCUWr/posts/4740878829269028

W bibliotece uniwersytetu Wrocławskiego znaleziono szyfrowany, grecki manuskrypt, zawierający jakieś chemiczne receptury. Władze uczelni ogłosiły natychmiast konkurs na rozszyfrowanie tego manuskryptu, a także puściły w obieg informację, że może to jest – w tym miejscu należy mrugnąć okiem – tajna receptura na bimber. Nie wiadomo co powiedzieć proszę Państwa, szczególnie jeśli ktoś ma, tak jak ja, w pamięci telefoniczny kontakt z szefową i pracownikami wydawnictwa tego uniwersytetu. Zgłosiłem się do nich bo chciałem kupić prawa do pewnej książki. Okazało się, że kierowniczką wydawnictwa jest jakaś pani z Ukrainy, która ledwie rozumie o co mi chodzi. Pomysł zaś, by wydawać komercyjnie jakieś treści produkowane przez uczelnię, i jeszcze za to płacić, nie mógł się jej po prostu pomieścić w głowie. No, a pomysł, że zaszyfrowana receptura w języku greckim dotyczy bimbru, pewnie by ją ucieszył, choć nie wiadomo, czy nadal jest tym dyrektorem.

Myślę, że wokół takiego dokumentu można by nakręcić kilka niezłych koniunktur i zrobić z tego przygodę co się zowie. Rozumiemy bowiem wszyscy, że ogłoszenie konkursu na rozszyfrowanie tego tekstu, to pomysł głupi i beznadziejny. Należałoby raczej zgromadzić zespół ekspertów, który by się tym zajął i relacjonować w mediach jego prace. No, ale do tego potrzeba pewnej determinacji. A o jakiej można mówić determinacji, jak szef wydawnictwa uniwersyteckiego nie rozumie nie tylko po polsku, ale jeszcze nie przyjmuje do wiadomości, że uczelnia może emitować jakieś treści, nie dotyczące bimbrownictwa, a interesujące szeroką publiczność.

Zgodnie z tym co napisałem w tytule, musi być dysonans. I proszę, oto jest. Mamy bowiem inny link z podobną informacją, choć nieco innego kalibru.

https://kopalniawiedzy.pl/manuskrypt-Bristol-Merlin-krol-Artur-rycerze-Okraglego-Stolu-cykl-arturianski,34198

Jak myślicie, czy ktoś będzie się zastanawiał, czy w tym tekście jest coś tak niesłychanie zabawnego, jak receptura na domową produkcję alkoholu? Zapewne nie, a ilość zaangażowanych w promocję treści z tego kawałka pergaminu ludzi, może wprawić w zdumienie. U nas nic takiego nie nastąpi, albowiem, nie ma na to budżetu. Wszyscy zaś znawcy i badacze prędzej uwierzą w kosmicznego potwora spaghetti niż w to, że ktokolwiek może z zaciekawieniem czytać jakieś teksty nie opowiadające o przygodach Huzarów i wiejskich dziewcząt w tajnej bimbrowni.

Puszczali wczoraj w internecie jakieś kawałki z protestu głodowego przed sejmem. Nie wiadomo co rzec, widząc te oszalałe dzieci, które – gdyby rzecz miała miejsce na Białorusi – zostałby zmiecione z tej ulicy razem z niedopałkami papierosów marki Biełomorskije. I nikt by nawet nie pisnął. U nas, dzieci owe, w tym dziewczynki, które chcą bardzo, by uważano je za chłopców stoją i płaczą, bo policja je legitymuje. Jakaś pani mówi wprost do kamery OKO Press, że to jest normalnie skandal, bo kogoś tam wylegitymowali, jakąś pannę, a ona tu przyszłą tylko zobaczyć się ze znajomymi. Proszę Państwa, wszyscy dobrze wiedzą o co chodzi i udawanie głupiego jest w obecnej sytuacji wyjściem najgorszym, a posługiwanie się nieletnimi dla ugrania czegoś w tej grze ulicznej to zwykłe i bardzo pospolite świństwo.

Wczoraj był dziesiąty września, kolejna miesięcznica. Ja nie chadzam na żadne miesięcznice i nie uczestniczę w żadnych publicznych celebrach, to jednak co pokazywano wczoraj w nagraniach OKO Press zostanie mam nadzieję właściwie zrozumiane przez wszystkich. Są bowiem granice skurwienia, to jest chciałem rzec, dysonansu. Ludzie określający się jako lotna brygada opozycji, zbudowali pomnik smoleński z kartonów, coś na nim powypisywali i próbowali składać wieńce pod tym i pod prawdziwym pomnikiem. I jeszcze im się wydawało, że to jest zabawne. Otóż nie jest. Tak się bowiem składa, że okolice 10 dnia każdego miesiąca, będą teraz momentem bardzo smutnym. Będą politycznym memento i jak ktoś tego nie rozumie, ten nie zasługuje na nic, nawet na splunięcie za sobą. Pomijam już Smoleńsk, ale mamy 11 września, który będzie teraz także symbolem przywrócenia rządów Talibanu. Nie ważne kto za tym stoi, ważne jaką to ma wymowę dla nas. Rozumiem, że dla zwariowanych studentek udających chłopaków, takie rzeczy nie mają znaczenia, bo one wszystkie chcą być w telewizji i manifestować swoją wrażliwość wobec funkcjonariuszy, którzy mogą je co najwyżej wylegitymować. Nie widziałem w tym głodowym proteście żadnego z tych byków, którzy stali wczoraj na jakimś podwyższeniu i wrzeszczeli – Balbina pokaż raport! Nie sądzę też, by protest ten miał rzeczywiście charakter głodowy. Skąd się wzięli ci ludzie i kim są? Skoro filmuje ich OKO Press i nazywają się lotną brygadą opozycji, zapewne przybyli gdzieś z okolic mgławicy o nazwie Bronisław Komorowski. Tak sądzę, a w związku w tym przypuszczeniem, myślę też, że tylko ktoś naprawdę głupi może ich słuchać i traktować serio. Nie potrafię także zrozumieć matek z dziećmi, które chodzą pod ten sejm, żeby popatrzeć jak to młodzież protestuje przeciwko faszystowskiemu rządowi. To jest coś niesłychanie przykrego oglądać te występy ze świadomością, że w roku 1944, o tej porze trwało powstanie, ludzie ginęli w niewyobrażalnych okolicznościach, bez nadziei na jakąkolwiek pomoc. Wiadomo, że nie ma szans na to, byśmy doczekali się jakiejś refleksji ze strony istot, którym się zdaje, że wizyta na dołku to prawie to samo, co zejście do piwnicy w budynku Gestapo. Możemy jednak, widząc ich, oglądając całe to nędzne i gówniane przedstawienie, wyrazić swoją, jednoznaczną opinię. Myślę, że nawet musimy to zrobić, albowiem obłęd, którym karmi swoich widzów OKO Press i gazownia rozlewa się coraz szerzej. Oto wczoraj na stronie gazowni napisano, że rodzice w Grodzisku Mazowieckim protestują, albowiem władze szkoły nr 6 nie potrafią rozwiązać problemów ich dzieci. Grodzisk jest już dużym miastem, znacznie większym niż wszystkie miasta dookoła i znacznie zasobniejszym. Przyjechało tu mnóstwo ludzi z jeszcze większych miast, w przekonaniu, że osiedlą się na wsi. To jest obłąkanie, albowiem powiat liczy już ponad 100 tysięcy mieszkańców, a jest chyba najmniejszy w województwie. Każdy kawałek gruntu jest dziś zabudowywany tymi charakterystycznymi, szeregowymi slumsami, sprzedawanymi za niebotyczne jakieś sumy. Tym przyjezdnym wydaje się, że szkoły, do których kierują swoje dzieci to placówki mające przymus spełniać ich zachcianki. Dzieci w szóstce jest dużo, w związku z tym dyrekcja zaproponowała dwie opcje – albo trzecia zmiana, albo nauka w dużej sali przy kościele św. Anny. To jest naprawdę duża sala i wszystkim byłoby wygodniej. No, a najważniejsze, że dzieci nie musiałby wracać ze szkoły po nocy. Gdzie tam, duża grupa rodziców się nie zgodziła i poleciała na skargę do gazowni, że szkoła nie umożliwia nauki dzieciom, a za to chce je indoktrynować po katolicku. No i gazownia zajęła się sprawą,a rodzice oburzeni jak nie wiem co napisali list do kuratora. Jedna matka zaś powiedziała, że będzie pisać skargi wszędzie, nawet do wszystkich świętych. I to jest naprawdę niezłe, a mogłoby być nawet pointą tego tekstu, ale jest lepsza. W innej szkole, w naszym mieście, zorganizowano zebranie rodziców. Przy szkole nie ma parkingu, ale można zaparkować gdzieś w bocznych uliczkach. Po zebraniu rodzice napisali do dyrekcji skargę, że policja wypisała im mandaty, a oni przecież byli na zebraniu. Nie napisali jednak, że swoimi samochodami pozastawiali wyjazdy z posesji mieszkańców, których domy stoją obok szkoły. Aż się chce zawołać – Balbina pokaż raport! A tu macie link do tekstu, w którym gazownia broni grodziskich dzieci przez katolicką indoktrynacją, wzywając na pomoc wszystkich świętych.

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,27555306,grodzisk-mazowiecki-szkola-zorganizowala-czesc-zajec-przy-plebanii.html

Na koniec jak zwykle reklama książek

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/kredyt-i-wojna-tom-i-2/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/kredyt-i-wojna-tom-ii/

 

No i zasygnalizowana wczoraj wrześniowa promocja

 

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/basn-jak-niedzwiedz-socjalizm-i-smierc-tom-i/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/basn-jak-niedzwiedz-socjalizm-i-smierc-tom-ii/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/miedzy-altransztadem-a-poltawa-stolica-apostolska-wobec-obsady-tronu-polskiego-w-latach-1706-1709/

  29 komentarzy do “Trochę o nauce, a trochę o dysonansach”

  1. W zamierzchłych czasach czytałem Gazownię do momentu kiedy zorientowałem się że artykuły w niej zamieszczone są wewnętrznie sprzeczne.Nie ma w nich logiki.Początek zaprzecza końcowi a jeszcze kłóci się ze środkiem .Oni mogą to robić świadomie.Wychowali sobie Legion wyznawców którzy nie analizują logicznie tekstu.Szkoda z nimi rozmawiać .Lepiej ich traktować jak niedorozwiniętych ,zainteresowanych tylko i wyłącznie masturbacją .

  2. Oni są zainteresowani wyłącznie biznesem średniego poziomu w kraju kolonialnym. I ten level kognitywistyki tutaj wystarczy.

  3. ciekawe czy ta pani co będzie pisać do Wszystkich Świętych , wie kiedy w kalendarzu obchodzimy Ich  święto…

  4. Tak działa propaganda. Pustaki „wykształcone, z wielkich miast” bezrefleksyjnie przyswajają ściemę, nie ma mowy o wychwytywaniu i rozumieniu sprzeczności.

  5. Rodzice mają dużo racji, bo lekcje religii w szkołach blokują sale. Katecheza została przeniesiona z parafii i kościołów do szkoły i sale stoją puste, więc jest logiczne, że teraz szkoła chciałaby się przenieść do parafii.

    Prawdopodobnie Kościół straci nieruchomości, jeśli dzieci będzie przybywało.

    Rodzice szkolnych dzieci to jest obecnie straszny żywioł. W dawniejszych czasach, gdy rodzice szanowali nauczycieli, było na odwrót: szkoła była autorytetem i rodzice byli bardzo zdyscyplinowani.

     

    Co do samochodów, to uważam, że samochód powinien być dobrem trudno dostępnym, jak w PRL.

     

    Ostatnio pani Wolszczak wygrała w sądzie sprawę przeciw bodajże skarbowi państwa o to, że jest łamane jej prawo do oddychania czystym powietrzem w Warszawie i nie mogło być innego wyroku, a wiele osób jest oburzonych tym wyrokiem. W przeciwnym bowiem wypadku zakaz palenia na dworcach, przystankach, w restauracjach, budynkach publicznych też musiałby przestać obowiązywać.

     

    Z tego wniosek, że z tych wszystkich problemów szkolnych trzeba się śmiać i nie angażować w to emocjonalnie, bo wygląda na to, że szkoły i uniwersytety i tak niczego nie uczą, więc po co się denerwować?

  6. a Wolszczak jeździ rowerem czy samochodem, jeśli samochodem to niech sama sobie wypłaci odszkodowanie

    ja nie rozumiem sędziów ubierających się w strój etyków, pozostając na bakier z logiką, przy takiej decyzji sędziego na szczęście procedura sądowa nie jest zamknięta, trzeba wnosić do kolejnej instancji o zachowanie logiki

  7. Podejrzewam, że w Singapurze na samochód stać procentowo niewielu obywateli, a przecież gdzie nam do Singapuru!

    Mieszkańcy parceli blokowanych przez nieprawidłowo parkujące samochody mają pewne prawa, które egzekwują przy pomocy policji tak samo, jak pani Wolszczak ma prawo oddychać czystym powietrzem i egzekwuje to przez sąd i ma rację.

  8. Pani nie wniosła sprawy do sądu, więc może pani nie przeszkadza jakość powietrza albo jest pani wręcz zadowolona.

  9. równie logicznie /jak definiować logikę/ można wytoczyć sprawę sądową hodowcom krów o to,  że to pogłowie produkuje brzydkie gazy czyli zanieczyszcza powietrze itd..

    albo prześledzić kierunek wiatrów w Polsce i zauważyć skąd napływa powietrze zanieczyszczone i wytoczyć sprawę sądową

  10. Jeszcze na marginesie opiszę, w jaki sposób Mateusz Morawiecki skazał na zagładę stare budownictwo przedwojenne.

    Otóż wprowadzenie programu „Czyste powietrze” spowodowało albo zapoczątkowało inflację w budownictwie. Inwestorzy dostali do dyspozycji 103 mld złotych z budżetu państwa na 1) zakup styropianu 2) wymianę pieców 3) jako wkład własny w wysokości minimum 30% do tego, żeby wziąć z banku kredyt na remont domów jednorodzinnych.

     

    Od kilku lat właściciele domów i wspólnoty same sobie radziły bez programów wspomagających i zaczęły remontować elewacje. Dzisiaj jest to niemożliwe, bo ceny usług są zaporowe. Dziesiątki tysięcy przedwojennych kamienic nie zostaną wyremontowane i będą rozbierane z nakazu nadzoru budowlanego z powodu spadających tynków, bo wspólnot teraz nie stać na remont elewacji między innymi z powodu programu „Czyste powietrze”. Odklejający się styropian nie stanowi niebezpieczeństwa, odpadający tynk – tak.

     

    Rząd zabrał podatnikom 103 miliardy zł i spowodował, że przedwojenne kamienice zostaną zrujnowane.

     

    Wspólnoty wykonują obecnie byle jakie remonty, najczęściej stać je tylko na posadzenie kwiatków na terenie nieruchomości, a jeszcze kilka lat temu było dobrze i pierwszy raz po wojnie zaczęto remontować przedwojenne obiekty, zamki i pałace.

     

    Nieznany milioner z USA sponsorował remonty kamienic i zabytków w Görlitz, gdzie jest 4000 zabytków i nie spowodował inflacji w budownictwie i prawie całe miasto zostało wyremontowane.

     

    To już lepiej oddać te kamienice w Polsce żydom, a kościoły i budynki parafialne szkołom, bo inaczej to wszystko się rozsypie.

  11. Przecież to się dzieje.

     

    Legnicko – głogowskie zagłębie miedziowe KGHM projektuje pierwszą zeroemisyjną kopalnię na świecie.

  12. Żydzi w społeczeństwie są jak drożdże.

    Jeżeli jest mało drożdży to powstaje chleb, a jak za dużo to powstaje alkohol, bimber, metylak.

  13. Alkohol to jest mocz drożdży, który uśmierca komórki w mózgu człowieka.

    „Jeżeli wypijasz mocz drożdży, to na drugi dzień sikasz własnym mózgiem” – powiedział pewien rosyjski uczony, który walczy z alkoholizmem w swoim kraju.

  14. Dlaczego chce pan rozporządzac mieniem, które nie należy do pana?  Chce pan oddawać , to swoje, nie cudze….

  15. Budynek, który z uwagi na stan techniczny stwarza zagrożenie, podlega rozbiórce na mocy decyzji organu nadzoru budowlanego.

     

    1. Woli pani, żeby to było rozebrane, czy żeby żydzi przejęli?

     

    2. Czy warszawiacy w 1939 i w 1944 woleli poddać miasto, czy zaryzykować, że obróci się w perzynę?

     

    3. Dlaczego nie mamy tajemniczych milionerów, którzy by pomogli odbudować Polskę, jak Görlitz?

     

    https://m.youtube.com/watch?v=SIBUMhT11WY

  16. Nie widziałam kościoła czy parafii, która byłaby nie zadbana. Parafianie dbają o swoje. Więc niech się pan odczepi od katolików.  Raczej niech pan apeluje do gmin żydowskich, by zadbały o synanogi czy inne zabytki. Tam gdzie się wali, trzeba sprawdzić kto ma w tym interes by się waliło a nie powinno.

  17. Jaki interes ma Morawiecki w tym, żeby się waliły te kamienice w całym kraju, których właścicieli nie stać na remont?

    Z mojego miasta uciekł nawet Deutsche Bank, ale na szczęście zdążyli wyremontować siedzibę w dobrych czasach.

  18. Pytaj pan włodarzy miasta.  Panu się zdaje, że w Polsce rząd jest wszechwładny.  W moim mieście ostatnia rudera została pięknie wyremontowana.

    O ile się orientuję w wielu przypadkach są nieuregulowane stosunki własnościowe.

  19. U mnie w miasteczku 5 tys. mieszkańców w gminnym ośrodku kultury są dzisiaj targi ślubne, żeby przypomnieć młodym o obowiązkach. Obok dziadek na oko 80-letni z farbą i pędzelkami na kolanach na jakimś ręczniku odnawia gotyckie litery około tysiąca nazwisk na pomniku bohaterów z lat 1870-71, 1914-18 i 1939-45. Tutaj mieszkają patrioci. Jest trochę muzułmanów, ale nie za dużo. Mężczyźni nie piją alkoholu, kobiety mają zasłonięte włosy i dekolty.

     

    Polaków najpierw trzeba by  nauczyć, że się nie parkuje na chodnikach. Każdy budowlaniec – drogowiec potwierdzi, że konstrukcja chodnika nie nadaje się do parkowania. To jest tak, jakby samochody parkowały dwoma kołami u kogoś w ogródku, to jest po prostu bezmyślna dewastacja no, ale skoro rada miasta z policją tak ustala organizację ruchu, że potem koła samochodów łamią i zapadają chodniki to tak jest.

     

    Gdyby Niemcy mogli rządzić, to by się szybko zmieniło, ale wiadomo, kto rządzi tutaj i w Polsce, i w całej Europie.

  20. To niech zaczną budować parkingi. Wybierzcie sobie inną Radę Mista. Co do rządów niemieckich to są przereklamowane. Nie chcę tu tej ich perfidii. Polska cywilizacja jest o niebo wyższa. Niech ten swój bizantynizm praktukują u siebie. Brry…

  21. Ok, niech Grodzisk buduje parkingi i tym optymistycznym akcentem kończę.

  22. Niech Coryllus poda do sądu miasto Grodzisk, że nie buduje parkingów i w związku z tym naruszone jest prawo człowieka do czegoś tam, a nałożoną przez sąd karę przeznaczy na jakąś fundację.

  23. Uważam, że artykułem trudnodostępnym powinny być przede wszystkim buty.

    Wtedy powietrze będzie najczystsze.

  24. Za krowy powoli się biorą.

  25. Przypomnę, że miasto Singapur to w dużym stopniu dzieło polskiego architekta.

    Szkoda, że nie ma takiego kogoś w Polsce, może powstrzymałby postępującą raszynizację kraju.

  26. Ruskim się podoba w Polsce.

  27. Przed Raszynem powinien stanąć znak: Uwaga! Strefa architektury ekstremalnej! Załóż okulary ochronne!

  28. Małymi literami dopisane: Nie dotyczy ruskich.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.