W sierpniu zeszłego roku ukazał się II tom najlepszej chyba książki naszego wydawnictwa, która nosi tytuł „Kredyt i wojna”. Ilość zaskakujących wątków jakie się tam pojawiły zdziwiła nawet mnie samego. Postanowiłem więc, że do całego cyklu musi powstać zestaw suplementów. Zacząłem pisać jeden z nich poświęcony krucjacie dziecięcej, ale wojna zatrzymała te prace. Udało się jednak zdobyć, przetłumaczyć i wydać inną książkę. Poświęcona jest ona produkcji i handlowi urzetem barwierskim oraz konkurencji, jaką urzetowi w stuleciu XV i XVI zrobiło indygo sprowadzane z Indii. Mam nadzieję, że to dopiero początek naszej przygody z tą tematyką. Przed Państwem przywołana z mroków niepamięci praca Fritza Leuterbacha, „Walka urzetu z indygo”. Po raz pierwszy wydano ją na uniwersytecie w Heidelbergu, w roku 1903. Zwracam uwagę, że nikt poza naszym wydawnictwem nie tknąłby nawet tej tematyki z obawy, że nie zwrócą się zainwestowane pieniądze. Ja jestem dziwnie spokojny, że się zwrócą, a mało tego, że książka ta wszystkim się bardzo spodoba.
cze 062022
Środowisko odtwórców historycznych i innych wszelakich living histories będzie bardzo zainteresowane.
Edmund Dantes czyli Hrabia Monte Christo wiózł właśnie indygo na swoim statku.
wtedy walka urzetu z indygo a dzisiaj … no nie wiem muszę Timmermansa zapytać albo panią posłankę Spurek , bo są już jakieś plakaty na mieście /żywność/, że jakieś jedzenie jest lepsze od tego co znamy, nie czytałam szczegółów, ale zaraz doczytam
Walka Ludziny z wołowiną.Promotorami Ludziny będą wszystkie zielone gangi a wołowiny będą bronili tylko ortodoksyjni semici wyznań wszyystkich. …i katole z miłości do wolności.
no ale jak można wołowiny nie cenić, takie carpaccio , czy tatarek zjedzony na kolację, nie tuczy a jak odżywia , no poemat, nie mówiąc o śniadaniu na wieprzowym boczku posiekanym w skwareczki i na tym zrobiona jajecznica, no jak można z tym walczyć, przecież po takim śniadanku świat wydaje sie dużo ładniejszy, no ale mają zwyciężyć jakieś białka.. tako rzecze Spurek
no i w farbiarstwie to sie juz dokonało w syntetycznych kolorach to chyba sami górale do USA jeżdzili po dutki i po kolory
no ale poczytać o urzecie i indygo trzeba
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.